• Nie Znaleziono Wyników

Głos Słupski, 2006, kwiecień, nr 80

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Słupski, 2006, kwiecień, nr 80"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

W T O R E K 4.04.2006 r.

Cena 1,20 zł (z 7 % VAT) Nr 80 (4359) ROK XVI

ISSN 1231 -8132 Indeks 350648

DZIENNIK POMORZA ŚRODKOWEGO

^ Nakład gazety 26.737 egz.

SŁUPSKI

Niepełnosprawny mieszkaniec Słupska szu­

ka pomocy. Pracownicy socjalni twierdzą, że to on sam nie chce sobie pomóc...

strona 3

Czarne w płomieniach * Ludzie boją się o swoje życie

Podpalacz grasuje nocą

Na mieszkańców Czarnego padł blady strach. W mieście co rusz wybuchają nocą pożary. - To podpalenia - strażacy nie mają wątpliwo­

ści. Tylko w ostatnich tygo­

dniach z dymem poszło kilkanaście przydomowych szopek, garaży i altan.

- Mieliśmy w szopie opał i narzę­

dzia rolnicze - wszystko spłonęło...

Boimy się. Jak tylko zawyje syrena stajemy na równe nogi. Po nocach nie śpimy. Strach, po prostu strach... - mówi L u b o m i r a P e - t r i c z k o z ul. Szczecineckiej w Czarnem. Nie ona jedna obawia się podpalacza. - Nigdy nie wiadomo, co takiemu strzeli do głowy. Może zechce podpalić jakiś dom... - doda­

je I r e n e u s z C z e r n i a w s k i z ul.

Kościuszki.

O bezpieczeństwo mieszkańców obawia się również D a r i u s z S m i e c h o w s k i , zastępca komen­

danta Państwowej Straży Pożar­

nej w Człuchowie: - Gdy paliły się szopki przy ulicy Szczecineckiej, zagrożenie było olbrzymie. Przyle­

gały bowiem do dużego zakładu ta- picerskiego, były usytuowane w bezpośrednim sąsiedztwie domów.

Z analiz kilkunastu tegorocznych pożarów w Czarnem wynika jasno, że powstały wskutek podpaleń.

Niestety, to przestępstwo trudne do udowodnienia. Ogień zaciera śla­

dy. Trzeba złapać podpalacza za rękę, na gorącym uczynku. Apelu­

jemy do mieszkańców miasta o in­

formowanie policji o wszystkich podejrzanie zachowujących się oso­

bach, kręcących się wieczorami

Na zdjęciu: Już kilkanaście pożarów gasili w ostatnim czasie strażacy w Czarnem. Wszystkie są dziełem podpalacza między zabudowaniami na po­

dwórkach, w ogrodach, przy gara­

żach...

Według pożarników, podpalacz może grasować w Czarnem i oko­

licznych miejscowościach już od dawna. Ze strażackich statystyk

wynika, że od dwóch lat zdarza się tam znacznie więcej małych poża­

rów, niż w innych rejonach powia­

t u człuchowskiego. W ubiegłym roku odnotowano w Czarnem aż 86 pożarów! Najgroźniejszy wybuchł kilka miesięcy temu w wielkiej

składnicy drewna szczecineckiej spółki „Kronospan". Ogień - n a szczęście - zauważono w porę.

Sprawcy podpalenia do dziś nie ustalono.

- Robimy wszystko, aby ustalić tego bandytę - zapewnia kom. Da­

riusz Kłudka, zastępca człuchow­

skiego komendanta policji. Na ra­

zie j e d n a k efektów brak. Nato­

miast sami mieszkańcy coraz czę­

ściej mówią o potrzebie powołania straży sąsiedzkiej. Do sprawy po­

wrócimy. (JG)

Tu modlili się Żydzi

Na z d j ę c i u : W miejscu zdewastowanego ogrodzenia powstanie ozdobny płot z klinkieru.

O tym, że przed wojną przy ul.

N i e d z i a ł k o w s k i e g o w S ł u p s k u stała jedyna w mieście synagoga, świadczą dziś jedynie s t a r e foto­

grafie. Teraz w tym miejscu nie ma śladu po świątyni. Przez wie­

le l a t plac s t a ł opustoszały, z roku n a rok coraz bardziej szpe­

cąc okolicę. Teraz to się zmienia.

Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego rozpoczęła p r a c e mające n a celu u p a m i ę t n i ć ist­

nienie żydowskiej społeczności S ł u p s k a . P o w s t a n i e t u pomnik ku czci żydowskich mieszkańców naszego miasta, zamordowanych w czasie H o l o k a u s t u . Będzie miał on formę fragmentu symbo-

^ licznego ogrodzenia, które zostanie H '«g wzniesione od strony ul. Niedział-

| kowskiego. - Świetny pomysł -

£ u w a ż a D a r i u s z M i c h a l s k i ze S Słupska. - Już dawno powinno fi się zrobić z tym porządek. To b przecież miejsce kultu religijnego, a także część historii naszego miasta, więc warto o tym pamię­

tać - dodaje, (man)

Komendant pozywa byłego policjanta

Niech odda! Ale z czego?

blew szystkich pokoleń

Ruszaj na zakupy!

if3 Sygma Bank

„TETA" KOSZALIN, u l . Gnieźnieńska 9 4 Zapraszamy w g o d z . 10.00 -18.00

w s o b o t y 10.00-14.00

1050706g1k2

m m

Ni% zwlekdj!

Zaprezentuj swoją ofertę!

323.250 złotych - tyle dokład- nie żąda komendant pomor­

skiej policji od Dariusza Woź­

niaka, który pałką zatłukł 13-let- niego Przemka Czaję. Policja już wysłała pozew. W imieniu skarbu państwa, czyli nas wszystkich. A Dariusz Woźniak na to: - Mogę oddać, ale z cze­

go?

We wrześniu ubiegłego roku sąd przyznał Marzennie i Janowi Cza­

jom 300 tysięcy złotych zadośćuczy­

nienia. Za krzywdę rodzicom zapła­

cił komendant pomorskiej policji - pieniędzmi ze skarbu państwa. Teraz zażądał od Dariusza Woźniaka' - sprawcy tragedii - zwrotu pieniędzy.

Pozew w imieniu skarbu państwa skierował do wydziału pracy i ubez­

pieczeń społecznych Sądu Okręgowe­

go w Słupsku. -Podstawą roszczenia jest Ustawa o odpowiedzialności ma­

jątkowej funkcjonariuszy policji oraz Kodeks pracy- informuje Marta Ry- twińska z Biura Prasowego Komen­

dy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

-Domagamy się zwrotu pieniędzy, bo Dariusz Woźniak jako policjant pope­

łnił przestępstwo umyślne. Również

meaaenr

szkoda, jaką wyrządził, była umyśl­

na, a zapłacił za niego pracodawca. W tej sytuacji mamy obowiązek docho­

dzenia roszczenia, bo są to pieniądze skarbu państwa.

Przypomnijmy, że 10 stycznia 1998 roku 13-letni Przemek zginął pod ciosami policyjnej pałki. Chłopiec wracał z meczu koszykówki. Dariusz Woźniak, policjant z patrolu, odsie­

dział tylko połowę 8-letniego wyro­

ku. Korzysta z policyjnej emerytury.

- To tysiąc złotych - mówi nam Da­

riusz Woźniak. Nie kwestionuje jed­

nak żądania:-Mogę oddać, ale z cze­

go? Nawet jak będę spłacał po sto, dwieście złotych miesięcznie, to do końca życia nie spłacę, (ber)

Masz pytanie lub problem?

Napisz, zadzwoń do nas!

SŁUPSK centrala

^^059842 5418

W redakcji dyżuruje 8.30-16.00 MONIKA ZACHARZEWSKA

J u ż 1 0 k w i e t n i a z „ G ł o s e m "

I c z ę ś ć ŚWIĄTECZNEGO

PORADNIKA KULINARNEGO z przepisami

naszych Czytelników

Szczegóły str. 9

Wychowawca na wolności

Stanisław K., podej- Ż^T\

rżany o w y k o r z y s t y - /^jpjyA

wanie seksualne nie- ( fili) ] pełnosprawnych pod-

opiecznych Ośrodka ^ — S z k o l n o - W y c h o w a w c z e g o w Słupsku, nie pójdzie do aresztu.

Ale ma zakaz zbliżania się do po­

krzywdzonych.

O sprawie informowaliśmy kilka­

krotnie. W ubiegłym tygodniu Stani­

sławowi K., emerytowanemu wy­

chowawcy, policja przedstawiła za­

rzuty wykorzystania seksualnego dwóch upośledzonych umysłowo dziewcząt oraz doprowadzenia ich do poddania się tzw. innym czynnościom seksualnym. Miało do tego dojść w ze­

szłym roku. Z zarzutów wynika, że nie były to gwałty. Prokuratura zde­

cydowała, że nie będzie starała się w sądzie o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. - Jest pod dozorem policji, ma zakaz opuszczania kraju, a także zbliżania się do pokrzywdzo­

nych - mówi prowadząca śledztwo Renata Kołomyjska z Prokuratury Rejonowej w Słupsku. - Nie przyznał się do winy, ale nie ma obawy matac­

twa czy ukrywania się.

Przypomnijmy, że ze względu na upośledzenie umysłowe pokrzywdzo­

nych, ich zeznania musiał ocenić bie­

gły psycholog. Jego zdaniem dziew­

częta mówiły prawdę. Podejrzanemu grozi do ośmiu lat więzienia, (ber)

GŁOS KOSZALIŃSKI GŁOS SŁUPSKI

NZOZIDEADENT ul. Prosta 1/3c 76-200 Słupsk ;

; Telefon 0 59 841 35 76 Telefax 0 59 841 38 81

Dzisiaj 4.04.2006 r. (wtorek) zakreślamy liczby

130 267)139311456

L: _—,—

(2)

GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI Ś W I A T / K R A J / R E G I O N Wtorek, 4.04.2006 r.

•KROTKO •KRAJ •WATYKAN

Studenci UJ I ^

z

8 *

o s

^ ° wniosek o samorozwiązanie sejmu

zawieszeni

Władze Uniwersytetu Jagielloń­

skiego zawiesiły wczoraj troje stu­

dentów, którzy drwili z niepełno­

sprawnych pacjentów. O sprawie napisał „Fakt". Według gazety, stu­

denci III roku pielęgniarstwa Col­

legium Medicum U J podczas prak­

tyk w krakowskim domu pomocy społecznej urządzili sobie sesję fo­

tograficzną z udziałem niepełno­

sprawnych (m.in. rozebranej star­

szej kobiety), prowokowali ich też do zwierzeń, które nagrywali i przesyłali znajomym.

Ze względu na drastyczność spra­

wy prokuratura potraktowała pu­

blikację jako zawiadomienie o przestępstwie i z urzędu wszczęła postępowanie, chociaż przestęp­

stwo znieważenia ścigane jest na wniosek pokrzywdzonego. Grozi za nie grzywna lub ograniczenie wol­

ności, (cza)

Powódź

w Czechach

Rząd Czech ogłosił s t a n klęski żywiołowej w siedmiu okręgach.

Tegoroczna powódź dotknęła tam więcej terenów niż tragiczna wiel­

ka woda w 1997 i 2002 r.

Ogłoszenie stanu klęski żywioło­

wej pozwoli sprawniej prowadzić ewakuacje. Dotychczas ludzie czę­

sto odmawiali opuszczania do­

mostw. Ograniczy też możliwość poruszania się ludzi postronnych po t e r e n a c h dotkniętych powo­

dzią.

Minister pracy otrzymał decyzją rządu prawo powoływania bezro­

botnych do likwidacji szkód powo­

dziowych. Uruchomiony został program specjalnych dotacji dla powodzian w wysokości miliarda koron, czyli 35 milionów euro oraz specjalne, niskooprocentowane pożyczki.

(cza)

Plan Samoobrony

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że w sobotę, 8 kwietnia zbie­

rze się Rada Polityczna partii, która przedyskutuje możliwe rozwiązania, je­

śli sejm się nie rozwiąże. Jak zaznaczył, PiS nie dyskutowało jeszcze nad za­

warciem koalicji rządowej z Samoobroną.

średni Emm

3,9250

AMERYKAŃSKI

średni zmiana

Wniosek, autorstwa PiS, o sa­

morozwiązanie sejmu będzie głównym punktem rozpoczyna­

jącego się dzisiaj posiedzenia Izby. Prawdopodobnie będzie on głosowany w piątek. Z arytmety­

ki sejmowej wynika, że wniosek nie ma szans.

PiS chce, aby wcześniejsze wy­

bory odbyły się w maju. Zgodnie z konstytucją, sejm może skrócić swoją kadencję uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 gło­

sów ustawowej liczby posłów (co najmniej 307 głosów).

Z deklaracji poszczególnych klubów sejmowych wynika, że wniosek o samorozwiązanie nie ma szans, ponieważ skróceniu kadencji i przyspieszonym wybo­

rom w maju sprzeciwia się Plat­

forma Obywatelska, mająca dru­

gi co do wielkości klub parla­

mentarny. Głosowanie za samo­

rozwiązaniem sejmu zapowie­

działy kluby PiS (156 posłów) i SLD (55 posłów).

W uzasadnieniu wniosku o sa­

morozwiązanie parlamentu PiS wskazuje, że powstała sytuacja, która w sensie merytorycznym wyczerpuje wszelkie przesłanki warunkujące skrócenie kadencji i przeprowadzenie przedtermi­

nowych wyborów.

Prezes PiS pytany, czy możliwy byłby powrót jego partii do roz­

mów z PO na temat ewentualnej koalicji powiedział, że w tej chwi­

li nie widzi raczej takiej możli­

wości. J. Kaczyński podkreślił, że pod adresem PiS padło wiele ciężkich, skrajnie niesprawiedli­

wych i nieuzasadnionych zarzu­

tów.

- Deklaracje pana Rokity z ostatnich tygodni były jedno­

znaczne. Podobnie wypowiadał się pan Tusk. To były deklaracje

bardzo wojenne. Może to się ostatnio zmieniło - dodał szef PiS. Zapewnił, że PiS nie chce z PO walki na noże.

Tymczasem wiceprzewodniczący klubu parlamen­

tarnego Samoobrony J a n u s z M a k s y m i u k powie­

dział wczoraj, że jego ugrupowanie jest zdetermino­

wane do udziału w koalicji, bo tylko to daje tej par­

tii możliwość zrealizowania programu wyborczego.

- Jesteśmy gotowi do wzięcia współodpowiedzialno­

ści za rządzenie Polską - powiedział poseł Samo­

obrony M i e c z y s ł a w A s z k i e ł o w i c z , przedstawiając w poniedziałekl2-punktowy plan Samoobrony do­

tyczący n a p r a w y p a ń s t w a . Przewiduje on m.in.

Na zdjęciu: Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas wczorajszej konfe­

rencji prasowej w Szczecinie powiedział, że sprawa koalicji rządowej z Samoobroną nie będzie rozpatrywana przed głosowaniem nad samoroz­

wiązaniem sejmu.

zmianę ustawy o NBP (chodzi o odpowiedzialność b a n k u centralnego za stabilność cen, wzrost gospo­

darczy i zatrudnienie; wprowadzenia zasiłków na poziomie m i n i m u m socjalnego dla bezrobotnych, którzy nie mogą znaleźć pracy; corocznej waloryza­

cji rent i emerytur uwzględniającej wzrost cen i płac w gospodarce; zmniejszenia p o d a t k u CIT do 10 p r o c ; wzrostu płacy minimalnej; ograniczenia eks­

pansji hipermarketów i wielkoprzemysłowych firm tuczu trzody chlewnej. Są też punkty dotyczące bio- paliw, tańszego paliwa dla rolników i kontraktacji produkcji rolniczej, (cza)

3,2538 +0,0047 MONIKA POLICYJNA

Losowanie z poniedziałku 3.04

MULTILOTEK 7 , 1 5 , 1 9 , 2 2 , 2 5 , 3 1 , 3 7 , 4 3 , 4 7 , 4 9 , 5 0 , 5 3 , 5 4 , 6 0 , 6 6 , 6 8 , 7 0 , 7 1 , 7 2 , 7 8

T W Ó J SZCZĘŚLIWY NUMEREK Losowanie I: 4 , 1 7 , 30, 39 Losowanie II: 16 Wygrane z soboty 1.04

EXPRESS LOTEK:

I stopnia -191.328,20 zł, II - 637,70 zł, III - 22,40 zł

DUŻY LOTEK:

I stopnia - 1.438.216,20 zł, II - 2.704,50 zł, I I I - 7 9 , 1 0 zł, I V - 1 0 , 0 0 zł. (cza)

3.04.2006 r. I

Potrącił pieszą

W Koszalinie na skrzyżowaniu ulicy Monte Cassino z ulicą Fała­

t a doszło do potrącenia pieszego.

42-letni Krzysztof K., kierujący' fiatem uno, nie ustąpił pierwszeń­

stwa kobiecie przechodzącej przez pasy. Piesza z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu została prze­

wieziona do szpitala.

W ł a m a ł się i wpadł Przy ul. Kazimierza Wielkiego w Koszalinie 20-letni Krzysztof W.

włamał się do fiata 126p. Próbował u k r a ś ć apteczkę samochodową, komplet kluczy oraz świece zapło­

nowe. Złodziej został zatrzymany.

Pijany na rowerze

W Tymieniu policjanci zatrzyma­

li nietrzeźwego,rowerzystę. 52-let- ni Z d z i s ł a w Ś. miał ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Narkotyki w aucie

W Mielnie, podczas kontroli dro­

gowej peugeota 406, policjanci znaleźli trzy woreczki foliowe z m a r i h u a n ą (prawie 2,5 g r a m a ) . Zatrzymano kierowcę i pasażerów.

Za posiadanie narkotyków grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

Pijani na drogach

Koszalińscy policjanci zatrzymali na ul. Gnieźnieńskiej w Koszalinie 31-letniego Tomasza K., który kie­

rował fiatem 126p i miał w wydy­

chanym powietrzu prawie 1,4 pro­

mila alkoholu, do tego zakaz pro­

wadzenia pojazdów. Kolejny pijany to zatrzymany w Sianowie rowe­

rzysta Andrzej D. - miał 1,48 pro­

mila. Na ulicy Kolejowej w Kosza­

linie zatrzymano 29-letniego Pio­

tra G., który kierował maluchem, miał 1,6 promila. Zatrzymany na ul. Połtawskiej w Koszalinie 42-letni Ryszard D., który kiero­

wał volkswagenem golfem, „wy­

dmuchał" ponad promil alkoholu.

Zachłysnął się

Wiadomo już, że mężczyzna, któ­

rego zwłoki znaleziono w piątek rano na ławce przy ul. Chełmoń­

skiego w Sławnie, zmarł z przyczyn naturalnych. Lekarz wstępnie nie wykluczał udziału osób trzecich - nieżyjący miał zadrapania, był po­

obijany. Sekcja wykazała jednak, że mężczyzna zachłysnął się wymioci­

nami; był pod wpływem alkoholu.

Utknął pod wiaduktem Ponad godzinę trwały wczoraj wieczorem utrudnienia w ruchu na ulicy Szczecińskiej w Koszalinie.

Po godzinie 19 pod wiaduktem przy PKS utknął TIR (dopuszczalna wysokość pojazdów 3,1 m e t r a ) . Ruch odbywał się wahadłowo. Kie­

rowca musiał spuścić powietrze z kół żeby wyjechać spod wiaduktu.

Poszło o dziewczynę 21-latek z Tychowa koło Sławna

skończył z zadrapaniami i siniaka-

1

mi. A poszło o dziewczynę. Chłopa­

ka napadło trzech braci - Krzysz­

tof, Mariusz i Rafał C. w wieku 16 - 20 lat. Policja oceniła, że po­

szkodowany nie ma poważnych ob­

rażeń. Bracia zostali więc wypusz­

czeni na wolność. Teraz czekają aż sprawa trafi do sądu. Za pobicie grozi do trzech lat więzienia, (mas) Wandale uszkodzili

Na usteckim osiedlu mieszka­

niowym przy ul. Kościelniaka nie­

znani sprawcy uszkodzili w nocy toyotę. W stojącym na osiedlowym parkingu aucie uszkodzili błotnik oraz lusterko. Właściciel oszacował straty na 2,5 tysiąca złotych.

Ptasie szaleństwo

Ostatnio nie ma dosłownie dnia, żeby słupscy strażacy nie wyjeżdżali zbierać martwych ptaków. Strażacy nie lekceważą żadnego zgłoszenia, ale niektóre wezwania można traktować jak złośliwość lub głupie żarty. Na przykład gdy nie ma żadnych wątpli­

wości, że ptak zginął pod kołami auta.

Ale i w takich sytuacjach są wzywa­

ni do jego uprzątnięcia. (LL) Pije i jedzie

Policja zatrzymała pijanego kie­

rowcę motocykla z Zarańska (gmi­

n a Drawsko Pomorskie). Zbi­

g n i e w Ż. o godz. 10 rano miał we krwi 2,3 promila alkoholu. W trak­

cie kontroli okazało się, że mężczy­

zna ma już sądowy zakaz prowa­

dzenia pojazdów za jazdę po pija­

nemu, (kb)

Na zdjęciu: Papież Benedykt XVI przemawia do wiernych.

Msza za Jana Pawła II

N i e o d ż a ł o w a n y p a p i e ż

W homilii, wygłoszo­

nej podczas wczoraj­

szej mszy za duszę J a n a Pawła II, Bene­

dykt XVI mówiąc o jego niewzruszonej wierze, porównał go do skały. Podkreślił, że wiara jego poprzedni­

ka była wolna od lęków i kompromisów. Na placu św. Piotra w Rzy­

mie zgromadziło się kilkadziesiąt tysięcy wiernych.

-Nieodżałowany pa­

pież, którego Bóg obda­

rzył wieloma darami ludzkimi i duchowy­

mi, przechodząc przez tygiel apostolskiego trudu oraz choroby, stawał się w swej wie­

rze coraz bardziej ska­

łą. Kto mógł się z nim

spotykać miał możliwość dotknąć jego szczerej i niewzruszonej wiary, która robiła wrażenie na kręgu współpracowników, a w ciągu długiego pontyfikatu wywierała dobroczynny wpływ na cały Kościół- powiedział Benedykt XVI dodając, że kulminacją tego były ostatnie miesiące i dni życia polskiego papieża. Wiarę swego poprzednika opisał jako silną i autentyczną, wolną od lęków i kompromisów, udzielającą się sercom wielu ludzi, także dzięki licznym pielgrzymkom apostolskim we wszyst­

kie strony świata, a zwłaszcza tej ostatniej podróży, którą była agonia i śmierć, (cza)

•WARSZAWA

„Pruszków" na ławie oskarżonych

Proces gangsterów

Wielki proces 41 członków gangu pruszkowskiego rozpoczął się w War­

szawie. Wśród oskarżonych są m.in. szefowie grupy z lat 90.: Andrzej Z., pseud. Słowik, J a n u s z P., pseud. Parasol, Zygmunt R., pseud. Bolo.

Niektórym oskarżonym grozi dożywocie. Proces rozpoczęto z godzinnym opóźnieniem. Spowodowane to było zastosowanymi środkami bezpieczeń­

stwa. W październiku 2005 r. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie oskarżyła w sumie 58 gangsterów. 17 z nich, którym zarzucono mniej groźne przestępstwa, zgodziło się na karę bez procesu. W lutym dziewię­

ciu z nich skazano na kary od pięciu lat więzienia do 12 tys. zł grzywny (cztery z ośmiu orzeczonych kar pozbawienia wolności sąd zawiesił). Karę 1,5 roku więzienia dostał oskarżony o handel bronią i narkotykami je­

den z szefów gangu Ryszard S., pseud. Kajtek (skazany już w 2003 r.

na siedem lat więzienia za kierowanie gangiem). Zarzuty wobec pozo­

stałych 41 gangsterów obejmują lata 1995-2003 i dotyczą kilkudziesię­

ciu przestępstw. Chodzi o wymuszenia rozbójnicze, napady rabunkowe, uprowadzenia, pobicia, kradzieże aut, handel bronią i narkotykami, oszu­

stwa. Zarzuty oparto m.in. na zeznaniach świadka koronnego J a c k a R., pseud. Sankul. (cza)

I FRANCJA

Wrota do rynku pracy

Stopniowo otwierane

Od 1 maja rynek pracy we Francji będzie stopniowo otwierany dla no­

wych krajów UE - zapowiedział premier D o m i n i q u e de Villepin. - Trzeba będzie panować nad tym otwieraniem - podkreślił. Pytany na wspólnej konferencji prasowej z polskim premierem K a z i m i e r z e m M a r c i n k i e w i c z e m , które sektory zostaną otwarte, de Villepin powie­

dział, że będzie to rozważane po 1 maja.

Wcześniej Marcinkiewicz mówił dziennikarzom, że Francja otwo­

rzy prawdopodobnie swój rynek w branży budowlanej i gastronomicz­

nej, (cza)

•OGŁOSZENIA EKSPRESOWE

„BAJA" zatrudni kierowcę handlowca na terenie całego kraju. 0-605-36-33-73.

DO prac budowlanych 0-500-131-806, 0-880-682-140.

PIEKARNIA zatrudni pracowników. Koszalin, Władysława IV 137A.

POTRZEBUJĘ 5.000 zł na procent. 0510-923-317.

PÓŁ domu, działka 11,5 ar, garaż, okolice Białogardu, 30.000.0694-702-801.

V W p o l o 1.1 (VIII/96) 0-609-877-303.

W ZWIĄZKU z kradzieżą unieważniam dowód osobisty ser./nr AER543737.

ZATRUDNIĘ tynkarzy, posadzkarzy 0-607-229-108.

Z gtębokim żalem zawiadamiamy, że 2 kwietnia 2006 roku odeszła od nas Kochana MAMA

DANUTA PAŁUBIAK

Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 5 kwietnia 2006 roku o godzinie 11.00 na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie

pogrążone w smutku Dzieci

R e d a k t o r n a c z e l n y - M i r o s ł a w M a r e k K r o m e r

I zastępca redaktora naczelnego - Przemysław Stefanowski zastępca redaktora naczelnego - Bogdan Stech Sekretarze redakcji: Krystyna Juszkiewicz, Przemysław Niechciał, Jerzy Szych

P r e z e s z a r z ą d u • K a r o l W l a z ł o Wydawca: Media Pomorskie sp. z o.o.,

ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin, tel. 094 347-35-99, e-mail: gloskosz @rondo.com.pl Skład i łamanie: Media Pomorskie sp. z o.o.

Druk: Drukarnia w Koszalinie, ul. Słowiańska 3a, tel./fax 094 340-35-98

„ G Ł O S K O S Z A L I Ń S K I "

75-004 Koszalin, uL M i c k i e w i c z a 2 4 , centrala, tel. 0 9 4 3 4 7 - 3 5 - 9 9 e-mail: gloskosz@i-ondo.com.pl

B I U R O OGŁOSZEŃ: 75-004 K o s z a l i n , ul. M i c k i e w i c z a 24, f a x 0 9 4 340-73-44. B.O. e-mail b o g l o s k o ś om.pl, w w w . g l o s k o s z a l i n s k i . c o m . p l Oddziały redakcji i Biura Ogłoszeń:

w D r a w s k u P o m o r s k i m : ul. Zamkowa 18, tel. 0 9 4 36-332-62; w B i a ł o g a r d z i e : ul. 1 Maja 15, tel. (312) 094 66-65; w K o ł o b r z e g u : ul. Katedralna 12 (hotel Centrum, pok. 111), tel. 0 9 4 35-450-80, 094 35-271-49; w S z c z e c i n k u : pl. Wolności 6 (II piętro, p.16), tel./fax 094 37-423-89 (BO), (0-94) 37-48-818 (Redakcja).

„ G Ł O S S Ł U P S K I "

76-200Słupsk, ul.Filmowa2,tel. 059842-71-12,059 842-54-18,059 842-88-07, fax 059 842-98-57 g l o s s l u p @ b i c o m . s l u p s k p l , w w w . g l o s s l u p s k i . c o m . p l BIURO OGŁOSZEŃ: 76-200 Słupsk, ul. F i l m o w a 2, teL/fax 0 5 9 842-98-57

Oddziały redakcji i Biura Ogłoszeń: jfo.

w Człuchowie: ul. Szkolna, tel. 059 83-42-668; * 4 S U k

: ul. Dworcowa 29, tel. 059 857-52-82.

SiKBiŁ'

(3)

Wtorek, 4.04.2006 r. NASZE ŻYCIE GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI

Trudna nauka samodzielności

ielka

ucieczka f i NASZA SONDA

Niepełnosprawny mieszkaniec Słupska szuka pomocy. Pracow­

nicy socjalni twierdzą, że to on sam nie chce sobie pomóc...

Tomasz S u ł k o w s k i ma chore nogi. I nie ma własnego kąta. Teraz mieszka w tzw. mieszkaniu chronio­

nym Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku. Ale za niecały miesiąc będzie się musiał stamtąd wynosić. Takie są zasady...

- Pięć lat temu wyprowadziłem się od rodziców. Musiałem uciekać, bo byłem bity przez matkę. Ojciec pije - opowiada T. Sułkowski.

Elżbietę Jacniacką, dyrektorkę MOPR, denerwuje, gdy to słyszy: - Nie wiem, z jakiego powodu pan Tomek opowiada takie rzeczy o swo­

ich rodzicach. W tym domu nie ma ani nadużywania alkoholu, ani awantur. Jego ojciec jest zawodo­

wym kierowcą. Po trzydziestu la­

tach pracy ktoś by chyba zauważył, gdyby rzeczywiście pił...

Tomek najpierw mieszkał na

stancji, ale przy jego rencie socjal­

nej (560 zł i zasiłku pielęgnacyj­

nym) trudno się z tego utrzymać.

Trafił do schroniska dla bezdom­

nych. Tam pracownik MOPR za­

proponował mu mieszkanie chro­

nione. To takie specjalne mieszka­

nie dla osób, które uczą się samo­

dzielności, aby wyjść z bezdomno­

ści. Prowadzi je podległy MOPR- owi Środowiskowy Dom Samopo­

mocy. Korzystają z niego osoby umysłowo upośledzone, ale w lek­

kim stopniu. Tomek do takich nie należy. Nie ma nałogów. Nie pije.

J e s t inteligentny i obrotny. Naj­

pierw wahał się, czy skorzystać z propozycji zamieszkania w tym domu, teraz jest przerażony, że wkrótce będzie się musiał z niego wyprowadzić. Twierdzi, że pewnie mieszkałby tam nadal, gdyby nie pewien incydent...

- W lutym do tego mieszkania wprowadził się mężczyzna, który jest upośledzony umysłowo i na

dodatek agresywny. Uderzył jedne­

go z lokatorów. Napisałem w imie­

niu mieszkańców skargę do kierow­

niczki SDS i od tego momentu za­

częły się szykany i groźby, że nie

przedłużą mi meldunku. A ten koń­

czy się 1 maja - opowiada Tomek.

- Powiedzieli, że mam wracać do rodziców, bo inaczej znajdę się na ulicy. Proponują mi schronisko dla bezdomnych!

Andżelika Kurpiej, kierownicz­

ka SDS, jest zdziwiona takimi opo­

wieściami Tomka. -Nikt go nie szy­

kanuje, nie grozi mu ani nie mówi, że zostanie bez dachu nad głową - zapewnia. - Nasza działalność nie polega na straszeniu. Dyrektor Jac­

niacką dodaje, że Tomasz Sułkowski miał przydział na mieszkanie chro­

nione do końca marca. - Przedłuży­

liśmy mu go do końca kwietnia. Przez ten miesiąc chcemy znaleźć dla nie­

go jakieś rozwiązanie: albo przygoto­

wać go do powrotu do rodziców, albo przeprowadzić do mieszkania dla bezdomnych, oczekujących na wła­

sny kąt. Albo pomóc w znalezieniu stancji. Problem w tym, że pan To­

mek nie chce z nami współpracować.

Nie możemy go zmobilizować, aby złożył wniosek o mieszkanie socjalne.

Jesteśmy gotowi dopłacać mu do stancji, ale on stawia warunki. Żąda, żeby była zupełnie samodzielna. Nie godzi się na pokój przy rodzinie.

Na zdjęciu: Tomasz Sułkowski twierdzi, że do rodzinnego domu za nic nie wróci...

Tomek, co widać już po krótkiej rozmowie, nie pasuje do towarzy­

stwa, w którym przebywa. Ale jest mu tam dobrze. Czuje się takim nieetatowym wychowawcą i opie­

kunem pozostałych pięciu lokato­

rów mieszkania chronionego.

Twierdzi, że skończył prawo kano­

niczne i ma uprawnienia adwokac­

kie z tego zakresu.

E. Jacniacką mówi na podstawie opinii lekarskiej, że Tomek zmyśla, konfabuluje, żeruje na swoim ka­

lectwie i manipuluje współlokato- rami. Uzurpuje sobie prawo do by­

cia wychowawcą. Nie chce uczest­

niczyć w terapii. - Jednak nigdy nikomu nie przyszło nawet do gło­

wy, żeby wyrzucić go na bruk - za­

pewnia. - Ale w mieszkaniu chro­

nionym dłużej niż do maja pozostać nie może, bo czekają na nie następ­

ni lokatorzy. On jest na tyle samo­

dzielny, że może mieszkać sam. Po­

możemy mu w uzyskaniu mieszka­

nia, pod warunkiem, że on sam bę­

dzie chciał sobie pomóc - obiecuje.

(LL)

W n i e m i e c k i m m u n d u r z e

Przeciwlotnicy z 3. Dywizji Ochrony Obiektów Naziemnych Luftwaffe z miejscowości Wit- mund ćwiczą na poligonie w Wicku Morskim pod Ustką.

Wśród żołnierzy dostrzegliśmy starszego szeregowego o swojsko brzmiącym nazwisku Andrzejak. Okazało się, że Adrian Andrzejak ma polskie korzenie.

- Pochodzę z Bydgoszczy. 19 lat temu, kiedy miałem kilka miesię­

cy, rodzice wyjechali do Niemiec i na stałe zakotwiczyliśmy w Berli­

nie. Jednak Polskę staram się od­

wiedzać regularnie. J e s t e m t u średnio raz w roku, chociaż w Wic­

ku po raz pierwszy.

- Ś w i e t n i e m ó w i s z p o polsku.

- W domu kultywujemy narodo­

we tradycje i często rozmawiamy w ojczystym języku. Mama bardzo dbała, żeby wychować nas - mnie i siostrę - właśnie w takim duchu.

J a mam dwa obywatelstwa - pol­

skie i niemieckie, i nie wykluczam, że w przyszłości na stałe zamiesz­

kam w Polsce.

- Na razie j e s t e ś j e d n a k nie­

mieckim żołnierzem...

- Od ponad pół roku odbywam zasadniczą służbę wojskową, a pod­

pisałem kontrakt na 23 miesiące.

Nieźle mi idzie, bo w najbliższym czasie awansuję na kaprala i kto wie - być może zdecyduję się przedłużyć kontrakt na kolejne 4 lata. Szkoda tylko, że Witmund znajduje się aż 500 kilometrów od Berlina. To trochę daleko od domu.

- W P o l s c e d u ż o m ó w i s i ę o p e ł n y m u z a w o d o w i e n i u ar­

mii. J a k to w y g l ą d a w N i e m ­ c z e c h ?

- Każdy mężczyzna, który skoń­

czy 18 lat, podlega obowiązkowi obrony. Jeśli się uczy, to po przekro­

czeniu 24. roku życia jest przeno­

szony do rezerwy. Natomiast służ­

ba zasadnicza trwa 9 albo 23 mie­

siące - w zależności od tego, na jaki czas podpisze się kontrakt. Jeśli chcesz zostać w armii i spełniasz wymogi, masz taką szansę, ale już jako żołnierz zawodowy. Nie ma problemu z naborem, gdyż coraz więcej młodych ludzi garnie się do wojska; można nawet powiedzieć, że jest moda na mundur. To stosun­

kowo atrakcyjna praca, tym bar­

dziej że w Niemczech panuje 3,5 milionowe bezrobocie. Poza tym mężczyzna, który był w wojsku, ma preferencje przy przyjęciu do cywil­

nej pracy. Trzeba jednak zaznaczyć, że i w armii są cięcia, rozwiązywa­

ne są jednostki.

- J a k czujesz się w Polsce w n i e m i e c k i m mundurze?

- Dziwnie. Szczególnie przekra­

czając granicę miałem mieszane uczucia. Czasy co prawda się zmie­

niają, sytuacja polityczna jest inna, ale o bolesnej przeszłości nie tak łatwo zapomnieć...

Rozmawiał PIOTR GULBICKI

I TRYBUNA PARLAMENTARZYSTY

N o w a p e r s p e k t y w a f i n a n s o w a

Codzienna praca parlamen­

tarna zdominowana jest przez problemy wielkiej polityki.

Warto jednak wiedzieć, że Polska sukcesywnie dostoso­

wuje swoje prawo do prawa wspólnotowego. Jest ono tworzone według sprawdzo­

nych procedur, gwarantują­

cych jego wysokie standardy.

Jakość prawa jest ważna, bo z funduszy unijnych, każde euro musi być wydawane zgodnie z dyrektywami UE.

Komisja Spraw Unii Europejskiej, której jestem członkiem zajmuje się opiniowaniem prawa europejskiego, które będzie obowiązywało w UE. Te­

matem ostatniego posiedzenia komi­

sji był między innymi Program Ramo­

wy na rzecz konkurencyjności i inno­

wacji na lata 2007 - 2013. Jest to dla nas ważny program, bo Polska jest na szarym końcu jeśli chodzi o innowacyj­

ność, czyli stosowanie najnowszych światowych rozwiązań. Nasze możli­

wości konkurencyjności na rynku eu­

ropejskim ograniczone zostały przez Parlament Europejski, który przyjął dyrektywę usługową ograniczającą nam dostęp do rynku usług w UE.

Rynki Pracy w UE mamy otwarte w ograniczonym zakresie. Te dwie regu­

lacje świadczą, że w UE ważne obsza­

ry konkurencji traktowane są wybiór­

czo. Chronione są jako ważne intere­

sy poszczególnych państw. W naszym interesie ważne jest, by była konku­

rencja w Unii. Usługi i rynki pracy to obszary, które realnie nadałyby im­

puls szybszego rozwoju Europy.

W program ten włączone są zadania związane z polityką przedsiębiorczo­

ści, innowacji, eko-innowacji, techno­

logii dla środowiska oraz efektywno­

ści energetycznej. Na realizację tego programu przewidziano pierwotnie 4,2 mld euro, która to kwota jest już zredukowana do 2,8 mld euro. Pro­

gram dla 27 państw na siedem lat będzie zarządzany przez Komisję Eu­

ropejską. Zapis o równomiernym roz­

dziale środków daje szansę na wyko­

rzystanie ich przez Polskę, pod warun­

kiem złożenia dobrych wniosków. Pa­

radoksalnie UE daje nam program konkurencji i innowacyjności, i rela­

tywnie niewielkie pieniądze na jego re­

alizację zamiast realnego otwarcia rynków pracy i liberalizacji usług.

Dziś stoimy wobec wyzwania go­

spodarczego, jakiego Polska nigdy nie miała. Jak najlepiej wykorzystać środki pomocowe? Jak podnieść po­

ziom współpracy naszych firm, a tal^że naszych samorządów?

W ostatnich dziesięciu latach na­

stąpiło na światowym rynku pracy podwojenie podaży pracy (przybyło 1,5 mld pracowników). Jeżeli efek­

tywnie wykorzystamy pomoc z No­

wej Perspektywy Finansowej to znajdziemy miejsce w globalizują- cym się świecie. Wierzę, że dobrze wykorzystamy tę szansę. Prace pol­

skiego parlamentu zmierzają ku temu, o czym często zapominamy w natłoku sporów politycznych.

Paweł Michalak senator RP

G e n e r a ł

p r z e d s ą d ?

Prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej posta­

wili generałowi Wojciechowi Jaruzelskiemu dwa zarzuty związane z wprowadzeniem stanu wojenne­

go w Polsce w 1981 roku. Generał ma odpowiadać za zbrodnię komunistyczną, która miała polegać na kierowaniu zorganizowanym związkiem przestęp­

czym o charakterze zbrojnym. Według IPN prze­

stępstwa polegały m.in. na pozbawianiu wolności poprzez internowanie i naruszaniu nietykalności cielesnej. Czy zdaniem naszych Czytelników gene­

rał Jaruzelski powinien stanąć przed sądem?

Artur Zych ze Słupska: - Są argumenty za i przeciw. Z jednej strony stan wojenny był złem i co do tego nie ma wątpliwości. Jednak z drugiej, ge­

nerał Jaruzelski przecież nie był sam, była partia i ludzie, którzy w tym wszystkim maczali palce, a dzisiaj mają się zupełnie dobrze. Nikt ich nie ści­

ga, praktycznie są bezkarni. W tej sytuacji mam wątpliwości czy stawianie przed sądem tylko sta­

rego i schorowanego generała miałoby tu jakiś sens.

Bardziej mi to przypomina szukanie kozła ofiarne­

go, którego można by złożyć na stosie.

- Już dawno, 25 lat temu! Powinien odpowiedzieć za zbrodnię komunistyczną - uważa Tadeusz Wo- łyniec, prezes koszalińskiego oddziału Stowarzy­

szenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojen­

nym. - On ma krew na rękach. Powinien też odpo­

wiadać za wydarzenia lat 70. Mówi, że nie działał sam? Jaruzelski miał przecież w rękach wszystkie instrumenty. Ponadto złamał Konstytucję - podczas posiedzenia sejmu doprowadził do uchwalenia de­

kretów o stanie wojennym.

Grażyna Ratajczyk, ze Słupska: - Stan wojen­

ny to już przeszłość. Było minęło. Tymi czasami powinni zajmować się raczej historycy, a nie sędzio­

wie i politycy. Szczególnie w sytuacji jaka jest te­

raz w Polsce - gdy mamy bezrobocie, biedę, brak perspektyw., to typowe szukanie tematów zastęp­

czych. Generał Jaruzelski przez wszystkie te lata był pod taką presją psychiczną, że nawet jeśli popełnił błędy, to już za nie odpokutował. Stawianie go te­

raz przed sądem, u kresu jego dni, uważam za nie­

humanitarne.

- Ja jestem zdecydowanie za Wojciechem Jaru­

zelskim. A dokładniej, to uważam, że on sam za tym wszystkim nie stał. Oskarżanie go to wielki błąd - twierdzi Henryk Marcinkowski, właści­

ciel firmy budowlanej z Koszalina. - A jest szereg dowodów na to, że było zagrożenie radzieckie z ze­

wnątrz i nie było innego wyjścia, jak stan wojen­

ny. Bo było zagrożenie i koniec! To nie podlega dys­

kusji.

C z e s ł a w D a w i e c , ze Słupska: - Jestem za deko­

munizacją i rozliczeniem tych osób, które dopuści­

ły się przestępstw - czy to kryminalnych, czy gospo­

darczych. Nie przypadkiem wielu ówczesnych pro­

minentów ma się dziś jak pączki w maśle, podczas gdy większość społeczeństwa klepie biedę. Z tego co wiem, generał Jaruzelski był i jest raczej skromnym człowiekiem, a jeśli chodzi akurat o jego decyzję do­

tyczącą wprowadzenia stanu wojennego, to urato­

wał nią Polskę. Bo kto wie, jakby się to wszystko skończyło?

1 : % - Moim zdaniem generał Jaruzelski powinien stanąć przed sądem nie tyle za zbrodnię komuni­

styczną, co za wprowadzenie stanu wojennego, bo z tego co wiem, nie było wtedy konieczności, by ogłaszać stan wojenny - mówi P a w e ł Stępień, student Politechniki Koszalińskiej. -Owszem, w kraju były wtedy wojska, ale jakie one były obce?

Przecież Polacy musieli wyrazić zgodę na wejście wojsk rosyjskich i uważali je za swoje... (mas, pio)

A jaka jest opinia Państwa? Można ją wyrazić na naszych stronach internetowych (www.gloskoszalinski.com.pl i www.glosslupski.com.pl).

Zapraszamy.

(4)

GŁOS SŁUPSKI/GŁOS KOSZALIŃSKI

S Ł U P S K

U S T K A

W I A D O M O Ś C I L O K A L N E Wtorek, 4.04.2006 r.

K R O T K O

N a j w a ż n i e j s z a k l a s ó w k a

Ponad 28 tysięcy szóstoklasistów w województwie pomorskim czeka dziś egzaminacyjny stres. W Słupsku do najważniejszej kla­

sówki przystąpi około tysiąca uczniów. O godz. 9 wszyscy zasiądą do sprawdzianu na koniec szkoły podstawowej. Na rozwiązanie testu uczniowie będą mieli 60 minut. Arkusz egzaminacyjny skła­

da się z pytań zamkniętych i otwartych. Najwięcej kłopotu uczniom sprawia zwykle dłuższa pisemna wypowiedź czyli wypracowanie.

Absolwenci podstawówek za końcowy sprawdzian mogą dostać maksymalnie 40 punktów. Jednak egzaminu nie można nie zdać, bo wystarczy do niego przystąpić. Nawet jeśli uczeń nie otrzyma ani jednego punktu, to sprawdzian ma zaliczony, (sta)

P o r a

p o s p r z ą t a ć

- Papiery, plastik i butelki walają się tuż przy budynku po zakła­

dzie „Pomorzanka" przy ulicy Koszalińskiej. Wygląda to fatalnie i nikt nie kwapi się, aby ten bałagan posprzątać - oburza się nasz Czytelnik, który na dzikie wysypisko natknął się podczas spaceru z psem. Tymczasem w budynku po „Pomorzance" od półtora mie­

siąca działa Zespół Szkół Informatycznych. -To nie nasz teren i nie nasz bałagan - zastrzega Jarosław Stępnik, współwłaściciel szko­

ły. -Nas też to razi, ale zaśmiecony teren należy do miasta. Sam się dziwię, że władze nic z tym nie robią, (nik)

Na z d j ę c i u : T o p n i e j ą c y ś n i e g o d s ł o n i ł ś m i e c i i b r u d w S ł u p ­ s k u .

• l ' i î i i ' i i i i I

mma B jÊggjt

•JLJljhI

Pogotowie Ratunkowe - 999, Straż Pożarna - 998, Policja - 997, Pogotowie Wodociągowe - 994, Pogotowie Ciepłownicze - 993, Pogotowie Gazownicze - 992, Pogotowie Energetyczne - 9 9 1 , Biuro Numerów - 118-913, Informacja Paszportowa - 9575, D o m Interwencji K r y z y s o w e j PCK - 0 - 5 9 - 8 4 2 - 7 1 - 2 5 (24 ha), Biuro Porad Obywatelskich - ul.

Lutosławskiego 33, w p o n . 13-15, w środy 1 2 - 1 5 , Poradnia dla uza­

leżnionych, Słupsk tel. 0-59-842- 3 0 - 3 3 wew. 42, Pogotowie Sto­

matologiczne (prywatne) - Nie­

publiczny Zakład Opieki Zdrowot­

nej „Medicus", Słupsk, ul. Piłsud­

skiego 16 B, tel. 0 - 5 9 - 8 4 5 - 6 2 - 2 2 , Przedsiębiorstwo Pogrzebowe

„Atena" - własna chłodnia, Ko­

szalin, ul. Gnieźnieńska 53 A, 0- 9 4 - 3 4 0 - 3 6 - 3 6 ; 0 - 6 0 8 - 2 1 4 - 5 4 2 , D o m P o g r z e b o w y „Wrotniew- scy" (d. Charon) - własna chłod­

nia, tel. 0-94- 3 4 3 - 2 5 - 1 3 Alkoholowy Telefon Zaufania Słupsk - 0 - 5 9 - 8 4 1 - 4 6 - 0 5

Straż Miejska Słupsk - 0 - 5 9 - 8 4 3 - 3 2 - 1 7 U s t k a - 0 - 5 9 - 8 1 4 - 6 7 - 6 1

Informacja PKP i PKS Słupsk: PKP 9 4 - 3 6 , PKS 0-59- 8 4 2 - 4 2 - 5 6

Pomoc Drogowa Słupsk: 0-59-842-79-40 (24 ha)

Ustka: 5 0 6 - 1 5 0 - 7 5 2 , 0-59- 8 4 7 - 1 1 - 0 9

Informacja Turystyczna Słupsk - 0-59-842-07-91 U s t k a - 0 - 5 9 - 8 1 4 - 7 1 - 7 0

Pogotowie Weterynaryjne Słupsk - ul. Armii Krajowej 29, tel. 0 - 5 9 - 8 4 2 - 2 6 - 3 1 ( c z y n n e 24h)

S ł u p s k - „ R a t u s z o w a " , ul. Tuwi­

ma 4, tel. 0 - 5 9 - 8 4 2 - 4 9 - 5 7 , „Przy Placu Dąbrowskiego", pl. Dąbrow­

skiego (wejście od ul. Przemysło­

wej), tel. 0 - 5 9 - 8 4 0 - 3 0 - 2 2 Ustka - „Pod Smokiem" ul. Ki­

lińskiego 8, tel. 0-59-814-53-95

KINA

S ł u p s k - „ M i l e n i u m " - „ E p o k a lodowcowa 2" godz. 15.30,16.15, 17.15, 18, 19, 19.45, „Nagi In­

stynkt 2" godz. 16, 18.15, 20.30

„Rejs" - „Zathura. Kosmiczna przygoda" - godz. 17

Ustka - „Delfin" - nieczynne

Słupsk: Nowy Teatr-„Ballady­

na" godz. 9.13

Polska Filharmonia „Sinfonia Baltica" (Teatr Impresaryjny) - nieczynna

Teatr Lalki „Tęcza" - „Królew­

na Śnieżka" godz. 10 Teatr „Rondo" - nieczynny

z u z

J a k z g i n ą ł M a r i u s z ?

Śmierć wciąż pełna zagadek

Po przeprowadzeniu oględzin zwłok, patomorfolog wykluczył wstępnie działanie osób trzecich.

Na ciele Mariusza nie stwierdzono bowiem żadnych obrażeń. - Świad­

kowie twierdzą, że mężczyzna był bardzo pijany. Prawdopodobnie wyszedł z lokalu w samej bluzie, bez kurtki i czapki. Zasnął w lesie i doszło do wyziębienia organizmu, a w efekcie do śmierci - mówi pro­

kurator Artur Kido, który był na miejscu znalezienia zwłok.

- To niemożliwe, żeby Mariusz sam trafił w okolice Skarszewa Dol­

nego. On nie znał terenu. Ścieżka, która prowadziła do miejsca, w któ­

rym znaleziono jego zwłoki, w dzień jest praktycznie niewidoczna z dro­

gi leśnej - mówi Mirosława Giem- za, matka Mariusza. - M e wierzę też w to, że był bardzo pijany. Jego

Promocla ogłoszeń drobnych!

P Ł A C I S Z R A Z , D R U K U J E M Y T R Z Y R A Z Y J

TREŚĆ OGŁOSZENIA:

Z kuponem tym należy zgłosić się do biura ogłoszeń „Głosu Słupskiego"

Na zdjęciu: Rozwieszane przez matkę w okolicach C i w Słupsku ulotki z prośbą o pomoc w odnalezieniu j

Czy przyczyną śmierci 22-letniego Mariusza Tarasiewicza ze Słupska, który przed dwoma miesiącami zaginął w Dębnicy Kaszubskiej było wyziębienie organizmu? Tak przynajmniej wstępnie twierdzi słupska prokuratura. Rodzina zmarłego nie przyjmuje jednak tego do wiadomości. - Tam musiało dojść do czegoś strasznego. Kłoś pomógł mu umrzeć - twierdzi matka Mariusza.

Na zdjęciu: W tym miejscu w sobotę znaleziono zwłoki Mariusza. Kil­

ka godzin późnie] przyjechali tam jego rodzice.

J a k już wczoraj informowaliśmy, zwłoki 22-letniego Mariusza Tara­

siewicza znaleziono w sobotę rano w pobliżu wsi Skarszów Dolny.

Chłopaka od dwóch miesięcy po­

szukiwała jego rodzina i policjan­

ci. Zaginął w nocy z 4 na 5 lutego podczas zabawy w miejscowej re­

mizie.

Na ciało Mariusza natknął się w

sobotę rano I r e n e u s z A u g u s t y ­ n o w i c z , mieszkaniec Skarszewa, który wybrał się po zakupy do od­

ległej o trzy kilometry Dębnicy Kaszubskiej. Szedł starym nasy­

pem kolejowym. W odległości oko­

ło kilometra od swojego domu u podnóża n a s y p u za u w a ży ł coś białego. - Myślałem, że to duży kamień, a później, gdy podsze­

dłem bliżej - że ktoś wyrzucił w lesie manekina. Niestety, okazało się, że to ludzkie ciało. Człowiek ten leżał na wznak twarzą do zie­

mi i miał zaciśniętą prawą dłoń - mówi I. Augustynowicz. - Po kil­

kunastu minutach przyjechała policja. Później dołączyli do nich funkcjonariusze ze Słupska oraz prokurator.

dziewczyna, która z nim bawiła się w remizie, twierdzi, że wypił góra trzy, cztery kieliszki i na początku imprezy bardzo dobrze się bawił.

Coś jednak musiało się później wy­

darzyć... Coś strasznego. Na pewno doszło tam do bójki. Osierocił dwoje małych dzieci...

Dzisiaj zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, (ars)

W r e s z c i e j e s t z e b r a !

Dzięki naszym interwencjom dzieci z ulicy F a ł a t a w Słupsku mogą bezpiecznie chodzić do szko­

ły. Na ulicy Kossaka pojawiły się pasy. Uczniowie ze Szkoły Podsta­

wowej nr 8 czekały na oznakowa­

ne przejście dla pieszych pół roku.

Przypomnijmy, że dla uczniów mieszkających w budynkach TBS przy ul. Fałata to najkrótsza dro­

ga. Najkrótsza i do niedawna tak­

że najbardziej niebezpieczna, bo od kiedy powstało osiedle ruch na tej ulicy jest coraz większy. O tym, że oznakowane przejście, jest w tym

miejscu niezbęd­

ne, informowali­

śmy słupski Za­

rząd Dróg Miej­

skich zaraz po rozpoczęciu roku szkolnego - już

we wrześniu ubiegłego roku. Drogo­

wcy, co prawda obiecali rozwiązać problem, ale przez kilka miesięcy nie kiwnęli nawet palcem. Wreszcie się to zmieniło! Szkoda tylko, że dro­

gowcy wypełnili swoje obietnice dopiero na trzy miesiące przed wa­

kacjami... (man)

E g z o t y c z n a

p o d r ó ż o d w o ł a n a

Marszałek województwa pomor­

skiego J a n Ko z ł o ws k i miał przez cały tydzień bawić w trzech egzo­

tycznych krajach: Gruzji, Armenii i Azerbejdżanie. Wyjazd w ostat­

niej chwili został odwołany.

J. Kozłowski został zaproszony w skład oficjalnej delegacji, oczywi­

ście na koszt podatników, przez marszałka senatu RP B o g d a n a B o r u s e w i c z a . Prócz niego do eg­

zotycznych republik mieli jechać przedstawiciele senatu, resortu go­

spodarki, biznesmeni i dziennika­

rze. Marszałek Kozłowski miał na­

wiązać współpracę turystyczną i gospodarczą z tymi krajami, szcze­

gólnie zaś z Autonomiczną Repu- blikąAdżarii w Gruzji. Na czym ta współpraca miałaby polegać? Tego nie udało nam się dowiedzieć od rzecznika pana marszałka Małgo­

rzaty P i s a r e w i c z . Nie odpowie­

działa też na nasze pytanie, czy zaproszenie J. Kozłowskiego w skład delegacji, to koleżeński gest ze strony B. Borusewicza, byłego wicemarszałka województwa w Gdańsku, czy też forma spłaty ja­

kiegoś zobowiązania? -To kwestia indywidualnych interpretacji. Nie mam zamiaru tego komentować - powiedziała M. Pisarewicz.

(LL)

S z a l e n i e c

z a b a r y k a d ą

Na zdjęciu: Dzięki nam na Kossaka pojawiły się pasy.

T E L E W I Z J A S Ł U P S K

Program lokalny w Słupsku i w Ustce nadawany jest od poniedział­

ku do soboty w tzw. pętli programo­

wej, w kanale S 0 4 (pakiet polski i złoty) sieci kablowej VECTRA S.A. Codzienny program premie­

rowy t r w a 60 m i n u t . Szczegóły:

www.tvslupsk.pl

Dzisiaj w Telewizji Słupsk: „Ob­

serwator" - lokalny serwis infor­

macyjny i prognoza pogody, „Stu­

dio Sport" - magazyn sportowy,

„VECTRAMEDIA" - ogólnopolski blok programowy.

(nik)

proponujemy Od godz. 6.30 do 14.30 co godzinę zapraszamy na wiadomości lokalne.

W programie miejskim od godz. 7 do 10 zapraszamy na konkursowy po­

ranek, powiemy o redukcjach w Straży Rybackiej i przedstawimy relacje z rozbiórki komórek przy ul.

Długiej oraz porozmawiamy z mieszkańcami ul. Banacha o bała­

ganie wokół ich domów. Do godz. 13 zapraszamy na „Bliżej was", a od 13 do 16 na przeboje Radia Koszalin.

O godz. 17 po „Popołudniu reporter­

skim" zapraszamy na „Wieczór re­

porterski", (nik)

Najpierw zaczął się awanturo­

wać. Groził żonie i teściowej, że je pozabija, podpali mieszkanie, a po­

tem sam popełni samobójstwo. Po tych pogróżkach 27-latek ze Słup­

ska przeszedł od słów do czynów.

Na początek zabarykadował się w mieszkaniu przy ul. Konarskie­

go w Słupsku. Kobiety wezwały policję. Kiedy mężczyzna zauważył policjantów, zaczął krzyczeć, że odkręcił już gaz i że ma w miesz­

kaniu benzynę. Policjanci natych­

miast wezwali na pomoc strażaków i pogotowie gazowe, które odcięło dopływ gazu.

Gdy z mieszkania zaczął wydo­

bywać się dym, policjanci wywa­

żyli drzwi. Okazało się, że męż­

czyzna rzeczywiście zrobił bary­

k a d ę z mebli i je podpalił. Gdy strażacy zaczęli gasić ogień, męż­

czyzna rzucał w nich, czym po­

p a d n i e . N a widok policjantów przyłożył sobie nóż do g a r d ł a . Groził, że się potnie, potem, że wyskoczy z o k n a . Uspokoili go dopiero policyjni negocjatorzy.

Wyszedł z m i e s z k a n i a . Został umieszczony w szpitalu psychia­

trycznym.

(LL)

Koncert dla melomanów

Jutro w Sali Rycerskiej Zamku Książąt Pomorskich w Słupsku za­

brzmi Mozart i Schumann. Koncert rozpocznie się o godz. 18. Na

skrzypcach zagra Dariusz Pry- stasz, na wiolonczeli Wiktor Ja- sman, a na fortepianie - Sławo­

mir Wilk. Wstęp bezpłatny, (mag)

Cytaty

Powiązane dokumenty

ne rodzą zwykle tylko jedno młode w miocie, które rozwija się powoli i jest długo zależne od rodziców. Przedstawiciele tej grupy mają wreszcie dobrze rozwinięty mózg,

Słupszczanie odwiedzający groby swych bliskich wkrótce nie będą już musieli potykać się o wy­.. stające kamienie i ryzykować

Teraz czuje się źle, ciało się nie podoba, twarz też nie. Wyplułaby je i kupiła

W hali „Gry- fia" w Słupsku odbędą się dwa mecze, w których się zmierzą Energa Czarni ze Śląskiem Wrocław.. Oba spotkania miały się rozpoczynać

W środkowym segmencie gamy Citroen proponuje model C4 w dwóch wersjach nadwozia: Berline i Coupe.C4 Berline i C4 Coupe wyróżniają się odrębnym, wyraźnie podkreślonym

O.Tadeusz Rydzyk miałby odejść i zająć się stworzoną przez siebie Wyższą Szkołą Kultu­.. ry Społecznej

Już wkrótce, organizowane od kilku lat w Słupsku, Święto Ryby, może przestać kojarzyć się tylko z grodem nad Słupią..

Jeśli jednak uda się znaleźć chwilę wolnego lubi wyskoczyć do dyskoteki, żeby poszaleć na parkiecie, tak jak za dawnych czasów, kiedy tańczyła w zespole miejscowe­..