• Nie Znaleziono Wyników

Głos Lubawski : polsko-katolicka gazeta bezpartyjna na powiat lubawski i okolice 1936.08.20, R. 3, nr 96

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Lubawski : polsko-katolicka gazeta bezpartyjna na powiat lubawski i okolice 1936.08.20, R. 3, nr 96"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Cena numeru 10 p-osjv.

OŁOS11IU WSI POLSKO - KATOLICKA GAZETA BEZPARTYJNA NA POWIAT LUBAWSKI I OKOLICE

W ychodzi trgy razy tygodniowo: we wtorek, czwartek i sobotę.

Przedpłata: miesięczna wynosi80 groszy z doręczeniem 1 złoty, kwartalna wynosi 2,40 zł. z doręczeniem 3,00 zł.

W wypadkach nieprzewidzianych spowodowanych siłą wyższą (prze­

szkód w zakładzie, płożenia pracy i t.p.) abonent nie mą prawa żąda­

nia niedostarczonych numerów lub odszkodowania.

Rok lii. | Nowemiasto n. Drwęcą, czw

OgłoszShla: za ogłoszenie od wiersza 1 mm. na str. 6-łam. 15 gr.

na str. 2-łam. 50 gr., ogłoszenia' drobne słowo 20 gr.

Za ogłoszenia redakcja nie odpowiada.

Telefon Nr. 59. Konto czekowe P. K. O. Nr. 145266.

•zcionkaml drukarni 'B. M lłoszewskiego w Nowemmieście n. ©rw.

* ______________

»k dnia 20 ^rpni^OS^T-

Wojsko

i społeczeństwo.

Przebieg święta żołnierza, obchodzonego w całym kraju 15-go sierpnia w rocznicę wieko­

pomnego zwycięstwa z 1920-go roku, dowiódł niezbicie, jak głęboko tkwi w społeczeństwie poczucie wspólnoty i ideą obrony Polski, jak spontanicznie ujawnia się w takich chwilach, poświęconych wspomnieniem zwycięskiego Czy­

nu, ścisła konsolidacja między obywatelem a żołnierzem, społeczeństwem i wojskiem.

Bo dn. 15-go sierpnia w niezliczonych ob­

chodach, urządzonych w niezliczonych miejsco­

wościach, ujawniło się w formie wręcz imponu­

jącej zrozumienie tego, że święto żołnierka jest zarazem świętem całego społeczeństwa, że dzień triumfu i radości spaja cały naród nierozerwal- nerni węzły wspólnych uczuć.

Trzeba ten radosny fakt podkreślić z całym naciskiem, gdyż stanowi on pozytywną wartość o^doniosłem znaczeniu. W społeczeństwie tkwi głęboka wdzięczność i uznanie pierwszych żołnierzy, w społeczeństwie istnieje głębokie i zrozumienie, że najpewniejszym gwarantem naszego bezpieczeństwa i rozwoju państwa jest nasza siła zbrojna i gotowość bojowa narodu.

To też dnia 15 go sierpnia społeczeństw©

starało się w jaknajbardziej przyjaznej formie i przez jaknajbardziej tłumny swój udział w nabożeństwach, obchodach, uroczystościach i zabawach tę swą wspólnotę żołniersko-oby­

watelską zaznaczyć.

To też postawa, jaką zajęła przeolbrzymia większość społeczeństwa, była zarazem odpo­

wiedzią nai zakusy, idące z central partyjnych, aby dniu 15-go sierpnia nadać inne piętno: nie święta zbratania żołnierza ze społeczeństwem

— lecz św iętach zaciemonstrowania partyjnych życzeń czy tęsknot, politycznych rozgrywek czy podrywek.

Odpowiedź ze strony społeczeństwa na ta­

kie plany była również jasna i niedwuznaczna.

Była —■ odmowna. Społeczeństwo wyraźnie odgrodziło się od haseł, rzuconych przez sztaby partyjne. M anifestacje bowiem, zainscenizowa- ne przez te sztaby, ściągnęły tylko tych ludzi, którzy są posiadaczami legitymacyj partyjnych, którzy zjawiają się na każdem zebraniu czy wiecu poszczególnych partyj. Próba zaś ściąg­

nięcia na uroczystości, urządzone przez partje 15-ogo sierpnia, innych jednostek ze sfer spo­

łeczeństwa, skrewiła na całej lingi.

M iało to być niejako pospolite ruszenie pod hasłem ,,bogoojczyźnianem“ dmowszczyzny, miało unaocznić, jaką potęgą jest siła atrakcyj­

na ultra-nacjonalizmu w masach. Mówiono i pisano w endeckich pismach o setkach tysię­

cy Indzi, którzy zmobilizują się w tym dniu.

Tymczasem... Tymczasem odbył się tu i ow­

dzie zwykły w iec p arty jn y , na który powciągano zastępy w listach p a r t j i noto­

wanych adherentów, by wysłuchali kilku prze­

mówień przywódców, jakie na zebraniach par­

tyjnych mówi się od lat wielu bez pozytywnego skutku.

Urządzając te partyjne Obchody endecja dostarczyła właśnie całemu społeczeństwu do­

wodów, jak nikły jest zasiąg jej wpływów, jak szczątkowa siła atrakcyjna jej haseł. ByłoE»y zaprawdę dla endecji lepiej, gdyby się nie była pokusiła o próbę okazania swej siły, bo pokaz w dniu 15-ym sierpnia wypadł dla endecji wprost kompromitujące...

Nie inaczej było z próbą publicznego wy­

stąpienia efemerydy politycznej, mieniącej się ,,frontem M orges“, a skupiającej szereg niedo­

bitków politycznych z pośród zupełnie już zban­

krutowanych partyj, jak korfantowa chadecja, popielowy enpeer i kilkunastu ex-wojskowyeh z b. formacyj hallerowskich. Jednak w przed­

dzień endecja wyraźnie odgrodziła się od „eme­

rytalnego poglądu*4, uznała go za nieaktualny zupełnie w obecnej rzeczywistości. To beż

Gen. Gamelin u P. Prezydenta Rzplitej

Dekoracja wstęgą orderu „Polonia Restituta".

W ARSZAW A. Przedpołudnie ostatniego dnia pobytu w W arszawie poświęcił gen. Ga­

melin na zwiedzenie miasta, w towarzystwie mjr. Axentowicza i kpt. Dziewanowskiego, któ­

ry udzielał objaśnień historycznych.

O godz. 12 w południe odbyła się w gma­

chu sztabu głównego uroczystość dekorowania oficerów francuskich polskiemi orderami.

Gen. d'Arlonneau, attache wojskowy w W arszawie, otrzymał komandorię z gwiazdą or­

deru „Polonja Restituta", mjr. Petlton i mjr.

Laparre Krzyż oficerski, kpt. Lelaqnet, który już posiada ten order — złoty Krzyż zasługi.

O godz. 13-ej gen. Gamelin udad się na Zamek.

Uroczyste modły za spokój w Europie

List pasterski ks. biskupa Okoniewskiogo.

Ks. biskup morski, dr. Okoniewski wydał orędzie pasterskie do duchowieństwa z wezwa­

niem do odprawiania uroczystych modłów w dniach 24, 25 i 26 sierpnia b.r. za spokój w Europie, oddalenie groźby wojny i inwazji wpły­

wów bolszewickich.

Ks. biskup zarządził wystawienie w tych dniach Najśw. Sakramentu i odczytanie orędzia wiernym.

Za strajk - kara śmierci.

PARYŻ. Agencja „Radio“ donosi z Bada- joz, że płk. Yage, dowódca wojsk powstańczych wydał w niedzielę odezwę do ludności.

Pułkownik ogłosił, że objął zarząd prowincji Estremadura i proklamuje w prowincji stan oblężenia.

Kierownicy związków robotniczych, którzy chcieliby wzywać swych członków do strajku zostaną rozstrzelani w postępowaniu doraźnem, podobnie jak wszyscy robotnicy, którzy do ra­

na w poniedziałek nie podejmą pracy.

W ciągu czterech godzin należy oddać wszelką broń. Ludzie, którzy będą jeszejze po­

siadali broń po tym terminie, podobnie jak ban­

dyci, podpalacze i mordercy, zostaną doraźnie rozstrzelani Po godzinie 21 nie wolno nikomu pokazywać się na ulicach miasta.

1.500 rozstrzelanych w Bajadoz.

ELVAS. Specjalny korespondent Havasa donosi, że masowe egzekucje w Badajoz trwają.

W śród rozstrzelanych znajduje się wielu oficerów, podoficerów i żołnienzy, którzy bro­

nili miasta przed powstańcami.

Rozstrzelano również dużą liczbę ludności cywilnej.

Egzekucje odbywają się na arenie walki byków. Dotychczas rozstrzelano około 1500 osób.

gen. Haller uznał za wskazane nie fatygować się wcale na zebranko swych popleczników i cała impreza występu jakiegoś „frontu M or­

ges'4 spaliła na panewce...

Trzecia próba wyzyskania święta zwycię­

stwa do partyjnych celów, obchody urządzone przez partję ludową, były w istocie swej wie­

cami chłopskiemi o zabarwieniu ściśle pclity- cznem — i ani liczebnie ani dynamik® wewnę­

trzną nie wypadły po myśli iniajatorów.

Przebieg tych zebrań był zresztą wszędzie zupełnie spokojny z wyjątkiem zgrzytu, jakim był napad na posterunkowego policji w jednej z miejscowości. Ten jednostkowy wypadek za­

sługuje na osobne omówienie i charakterystykę.

Ci, którzy te partyjne obchody urządzali — od endeków do ludowców — przeżywają obec­

nie rozczarowani^. Społeczeństwo bowiem od­

mówiło w swej ogromnej większości aprobaty dla ducha przekory partyjnej, a stwierdziło swą postawą, że dobrze zrozumiało znaczenie dnia 15 sierpnia, jako święta całego narodu.

Na dziedzińcu ustawiony był bataljon pie-

! choty ze sztandarem i orkiestrą, która odegra­

ła M arsyljankę.

Po przejściu przed frontem generalissimus francuski udał się do pokojów reprezentacyjnych gdzie powitał go pluton kampanji zamkowej.

P. Prezydent przyjął gen. Gamelin na spe­

cjalnej audjencji, podczas której wręczył mu odznaki wielkiej wstęgi orderu „Polonia Resti- tuta“, następnie zatrzymał go na śnśadaniu.

W ieczorem gen. Gamelin odjechał do Kra­

kowa.

Gen. Gamelin w grabach królewskich na Wawelu składa hołd pamięci Wielkiego

Marszalka Polski i Francji.

KRAKOW . W niedzielę bawiący w Kra­

kowie gen. Gamelin w towarzystwie szefa szta­

bu głównego gen. Stachiewicza i otoczenia, zło­

żonego z oficerów polskich i francuskich udał się na W awel, gdzie u wejścia do zamku kró­

lewskiego zameldował się generałowi Gamelin dowódca O. K. V gen. Łuczyński. Ustawiona na dziedzińcu zamkowym kompanja honorowa z pocztem sztandarowym i orkiestrą sprezento­

wała broń, a« orkiestra odegrała „M arsyljankę"

poczem przy dźwiękach marsza generalskiego przeszedł gen. Gamelin przed frontem kompanji honorowej i pozdrowi? ją ps polsku: „Czołem kompanja".

Przy wejściu do katedry powitali generała Gamelin gen. W ieniawa-Długoszowski, przewod­

niczący Komitetu Uczczenia Pamięci M arszałka Jóżefa Piłsudskiego, wicewojewoda krakowski dr. M ałaszyński, prezydent miasta dr. Kaplicki urzędujący w Krakowie konsul francuski i imie­

niem kapituły katedralnej ks. kan. dr. Domasik.

Gen. Gamelin wraz z otoczeniem udał się następnie do grobów królewskich, gdzie uczcił pamięć M arszałka Józefa Piłsudskiego złożeniem u stóp sarkofagu kwiatów i dłuższą chwilą skupionego milczenia.

Zkolei goście francuscy zwiedzili kościół na Skałce, bibljotekę Jagiellońską, Muzeu^n Naro­

dowe, kościół M arjacki i wreszcie Sukiennice, gdzie obserwowali żywy w tychlgodiinach ruch handlowy.

Po południu gen. Gamelin i gen. Stachie- wicz udali się wraz z otoczeniem na Sowiniec, a następnie na zwiedzenie salin w W ieliczce.

Przed kwaterą gen. Gamelin pełni służbę honorową warta krakowskiego baonu saperów.

Gen. Gamelin o swej wizycie warszawskiej.

„Kurjer Poranny" zamieszcza deklarację gen. Gamelina, ogłaszającą wrażenia dostojne­

go gościa francuskiego z pobytu w Polsce:

„Po czterech dniach pobytu w Polsce—

mówi gen. Gamelin — opuszczam W arszawę naprawdę bardzo wzruszony i ujęty tak przy- jaznem i serdecznem przyjęciem, jakie zgoto­

wano mi zarówno ze strony władz, jak? i spo­

łeczeństwa polskiego.

Specjalnie byłem niezwykle szczęśliwy z możności poznania Nac®elnego W odza Armji Polskiej, gen. Rydza Śmigłego — i z okazji rozmów na tematy nas interesujące, prowadzonych w atmosferze wielkiej szczerości

Jutro oddam ze wzruszeniem hołd W a­

szemu W ielkiemu M arszałkowi na W awelu — poczem będę śpieszył do Paryża, aby tam oczekiwać gen. Rydza Śmigłego, którego Francja szczęśliwa będzie powitać w naj­

bliższej przyszłości podczas m anew rów francuskich".

159.000 Ba Jasną

Do Częstochowy przybyły w dniach 15 i 16 b. m, jako w święto Królowej Korony Polskiej, olbrzymie tłumy pątników. Ogółem przyjechało 30 pociągów ze wszystkich stron kraju, przy wo­

żą c przeszło 100.000 osób. Poza-tern przybyło przeszło 50.000 pątników furmankami i pieszo z bliższych i dalszych okolic.

(2)

G L O S L U B A W S K I

Tragiczna wyprawa do Hiszpanji

Czterech lotników Polaków wystartowało z Londynu.

K a z i m i e r z L a s o c k i z a b i t y , C z a r k o w s k i - G o l e j e w s k i r a n n y .

P A R Y Ż . W s o b o t ę p r z e d w ie c z o r e m z d a ­ r z y ł a s i ę n a p o g r a n i c z u f r a n c u s k o - h is z p a ń a k ie m k a t a s t r o f a s a m o lo t o w a , k t ó r e j o f i a r ą p a d ł l o t n ik p o l s k i K a z i m ie r z L a s o c k i z a m i e s z k a ł y w W a r ­ s z a w ie p r z y u l . S z u c h a .

T a k p r z y n a jm n i e j u d a ł o s » ię s t w i e r d z ić z d o k u m e n t ó w , j a k i e z n a l e z i o n o p r z y z m a s a k r o ­ w a n y c h i n a p ó ł z w ę g lo n y c h z w ł o k a c h l o t n i k a . P r a w i e j e d n o c z e ś n ie u l e g ł k a ta s t r o f i e d r u ­ g i s a m o l o t, k t ó r y w y l ą d o w a ł n a l o t n i s k u L a R o c h e ll e , K ie r o w a ł n i m p i l o t P o l a k , z n a n y l o t­

n i k T a d e u s z C z a r k o w s k i — G o le j e w s k i k t ó r y o d n i ó s ł p r z y l ą d o w a n i u n i e z b y t p o w a ż n e o b r a ż e n ia .

Z l o t n is k a G a tw ic k p o d L o n d y n e m w y s t a r ­ t o w a ł y 4 s a m o lo t y 3 - m o t o r o w e t y p u F o k k e r , p i lo t o w a n e p r z e z l o tn i k ó w p o l s k i c h .

S a m o lo t y t e b y ł y j a k o b y z a k u p i o n e p r z e z P o l s k i e L i n j e L o t n i c z e i u d a ć s i ę m i a ł y d o K a to w i c .

D o p ie r o k a t a s t r o f y , k t ó r y m u l e g ł y d w a z t y c h s a m o l o t ó w n a p o g r a n ic z u H i s z p a n j i p o ­ z w o li ł y u s t a l ić , iż 4 - r y F o k k e r y p i l o to w a n e p r z e z l o t n ik ó w p o l s k ic h , s k i e r o w a ły s i ę n i e d o P o l s k i, l e c z r ó w n ie ż d o H i s z p a n j i.

P i l o t s a m o l o t u , K a j e t a n C z a r k o w s k i — G o ­ l e j e w s k i, o d n i ó s ł n i e z b y t g r o ź n e o b r a ż e n ia .

O ś w ia d c z y ł o n w ł a d z o m f r a n c u s k i m , ż e n i c n i e w ie o l o s ie j a k i s p o t k a ł l e c ą c y w r a z z n i m d r u g i s a m o lo t , j a k r ó w n i e ż n i e m o ż e n i c p o w ie ­ d z i e ć o l o s i e d w u i n n y c h F o k k e r ó w .

N ie u m ia ł n a t o m i a s t w y j a ś n i ć d l a c z e g o p r z e l o t o w y c h 4 - c h s a m o l o t ó w n a d t e r y to r j u m F r a n c j i n i e b y ł z g ł o s z o n y , t w ie r d z i j e d y n ie , iż o n s a m z a m i e r z a ł u d a ć s i ę d o P o r tu g a lj i.

P . C z a r k o w s k i — G o l e j e w s k i p o c i ą g n i ę ty b ę d z i e p r z e z w ła d z e f r a n c u s k i e d o o d p o w ie ­ d z i a l n o ś c i z a p r z e l o t n a d F r a n c ją b e z o d p o w i e d n i e j l i c e n c ji . N a t o m i a s t s a m o lo t j e g o , z p o l e ­ c e n i a m i n i s t e r s t w a s p r a w w e w n ę tr z n y c h , z o s t a ł z a j ę ty .

C o s i ę t y c z y l o s u d w u p o z o s t a ł y c h F o k k e ­ r ó w , k t ó r e o d l e c ia ł y G r o y d o n r a z e m z a p a r a t a ­ m i ś .p . K a z im i e r z a L a s o c k ie g o i p . C z a r k o w ­ s k ie g o — G o l e j e w s k i e g o , t o z d a je s i ę n i e u l e ­ g a ć w ą t p li w o ś c i , i ż z d o ł a ły o n e d o l e c ie ć H i s z ­ p a n j i i w y l ą d o w a ły p r a w d o p o d o b n ie n a t e r e n a c h p ó ł n o c n y c h , o k u p o w a n y c h p r z e z p o w s t a ń c ó w h i s z p a ń s k i c h .

Wyjaśnienia urzędowe.

W z w i ą z k u z d e p e s z a m i z P a r y ż a w s p r a ­ w ie k a t a s tr o f y w e F r a n c j i d w u s a m o lo t ó w F o k ­ k e r p i l o t o w a n y c h p r z e z o b y w a t e li p o l s k i c h . — P o l s k a A g e n c j a T e l e g r a f i c z n a m o ż e s t w i e r d z i ć

„Batory11 przywiózł sztandar z Ameryki

dla 9 pułku strzelców konnych.

W c z w a r te k p r z y b y ł d o G d y n i z N o w e g o J o r k u s t a t e k t r a n s a tl a n t y c k i „ B a t o r y “ . N a s t a t k u p r z y b y ł m a jo r L e g jo n u P o l s k ie g o w e t e ­ r a n ó w a m e r y k a ń s k i c h , p . A n u s z k i e w i c z , k t ó r y p r z y w ió z ł z e s o b ą s z t a n d a r u f u n d o w a n y w A m e ­ r y c e p r z e z p u ł k . J e r z e g o Z a b r y s k i e g o d l a 9 p . s t r z e lc ó w k o n n y c h i m . g e n . P u ł a s k i e g o .

M a jo r a A n u s z k ie w i c z a p o w it a ł a n a s t a tk u d e l e g a c j a F e d e r a c j i . G o ś ć w t o w a r z y s t w ie s e k r e t a r z a g e n e r a ln e g o F e d e r a c ji p . p o s ł a W a ­ l e w s k i e g o i p . k p t . M i e s z k o w s k ie g o u d a s i ę w r a z z s z ta n d a r e m d o W a r s z a w y .

n a p o d s t a w i e a u t o r y t a t y w n y c h i n f o r m a c y j ż e c z y n n ik i u r z ę d o w e p o l s k i e w o a le o t e j p r y w a t ­ n e j i n ic j a t y w ie n i e b y ł y p o i n f o r m o w a n e .

„Lot“ dementuje.

W z w i ą z k u z w i a d o m o ś c ią k o l p o r t o w a n ą z L o n d y n u i P a r y ż a , j a k o b y o b a s a m o l o ty t y p u F o k k e r , k t ó r e u l e g ły k a t a s t r o f i e p o d B i a r r i t z i R o c h e l le s , z o s ta ł y z a k u p io n e p r z e z P o l s k i e L i n je L o t n i c z e , z w r ó c o n o s i ę d o P .L .L . „ L o t‘ ‘, g d z i e w s p o s ó b j a k n a jb a r d z i e j s ta n o w c z y d o ­ n i e s i e n i u t e m u z a p r z e c z o n o .

Mimowolny start 16-letnie] lotniczki z tragicznym epilogiem.

P A R Y Ż . W A n g o u l e m e w y d a r z y ł a s i ę n i e z w y k ł a w s tr z ą s a j ą c a w s w y c h s z c z e g ó ł a c h k a ­ t a s tr o f a l o t n i c z a .

N a l e t n is k o p r z y b y ła 1 6 - t e t n ia c ó r k a m i e j­

s c o w e g o l e k a n z a n a s w ą c o d z ie n n ą l e k c j ę l a ta ­ n i a . N a u k ę r o z p o c z ę ła d o p i e r o d w a t y g o d n i e t e ­ m u . D z ie w c z y n a z a s ia d ł a p r z y s t ę r z e s p o r t o w e j m a s z y n y , a p i t o t i n s tr u k t o r z a p u s z c z a ł m o t o r . N i e d o ś w ia d c z o n a l e t n i c z k a p o r u s z y ł a j a k im ś d ź w ig i e m i w p e w n y m m o m e n c ie m o t o r r u s z y ł p e łn y m g a z e m . S a m o l o t r o z p ę d z i ł s i ę i w z b ił s i ę w p o w i e t r z e .

M ł o d a d z i e w c z y n a , k t ó r a j e s z c z e n i g d y n i e o d b y ła s a m a l o tu i p o s i a d a ł a z a l e d w i e w s t ę p n e

Wara od zanieczyszczania

atmosfery politycznej w Polsce.

P o l s k a A g e n c ja T e le g r a f ic z n a o t r z y m a ł a o d p . P r e m je r a g e n . S ł a w o j - S k ł a d k o w s k ie g o n a s t ę ­ p u j ą c e o ś w i a d c z a n i e :

Nadużycie słowa drukowanego

W m o je j d z i e w i c z e j m o w ie s e jm o w e j , n o ­ w e g o p r e m je r a , o t w o r z y łe m r a m i o n a d o p r a s y . L i c z y ł e m n a o b o p ó l n ą d o b r ą w o l ę , l i c z y łe m n a k r y t y k ę p o c i ą g n ię ć R z ą d u , k t ó r a p o m o ż e z n a l e ź ć w y j ś c i e z s z e r e g u c i ę ż k ic h s y t u a c y j .

P i e r w s z y m i e s ią c b y ł o d o b r z e , w i a d o m o , m i e s i ą o m i o d o w y . P r a s a , n a o g ó ł b e z r ó ż n i c y z a b a r w i e n i a p o l it y c z n e g o , k r y t y k o w a ła p o c z y ­ n a n ia R z ą d u w s p o s ó b d o ś ć o b j e k t y w n y .

J u ż j e d n a k w p o ł o w i e m i e s i ą c a c z e r w c a z a ­ c z ę ł y u k a z y w a ć s i ę k ł a m s tw a i o s z c z e r s t w a , m a ją c e n a c e l u z o h y d z e n i e R z ą d u i j e g o p r a c y o r a z z a n i e c z y s z c z e n ie a t m o s f e r y p o l i ty c z n e j w P o l s c e . Ł a t w o w i e r n o ś ć p e w n y c h c z ę ś c i s p o ł e ­ c z e ń s t w u o k a z a ł a s i ę n i e o w i e le m n i e j s z ą o d c y n i a m u k ł u s o w n i k ó w s ł o w a d r u k o w a n e g o . U c z c i w a p r a s a , b e z r ó ż n i c y p r z e k o n a ń p o l i t y c z ­ n y c h , n i e c h c ą c i n i e m o g ą c w y t r z y m a ć k o n k u - r a n c ji o s z c z e r c ó w , w y k o r z y s t u j ą c y c h p o s w o je ­ m u „ w o ln o ś ć s ł o w a “ , s t r a c i ł a n a s w e j a k t u a ln o ś c i w o c z a c h s z e r e g u b e z k r y t y c z n y c h c z y t e ln i k ó w .

P r z y z n a j ę , ż e k o n ie c z n o ś ć w y m y ś l a n ia k ł a m s t w j e s t p o k r z e p i a j ą c y m d o w o d e m , ż e r z e ­ c z y w is t o ś ć p r a c R z ą d u n i e j e s t z n ó w t a k a z ł a . K l a s y c z n y m p r z y k ła d e m u s ił o w a ń z a k ł a m a ­ n i a r z e c z y w i s t o ś c i j e s t s t o s u n e k p e w n y c h o d ł a ­ m ó w p r a s y d o o d w a ż n e g o t ę p ie n i a n a d u ż y ć p r z e z R z ą d .

B ł o t o , k t ó r e z d z i e r a R z ą d z p o j e d y ń c z y c h w y k r y t y c h n a d u ż y ć , u s i ł u j ą n i e k t ó r z y d z i e n n i -

w ia d o m ś c i o s t e r o w a n i u , p o t r a f i ła w y r ó w n a ć s a ­ m o l o t i p r z e z p ó ł g o d z i n y s z y b o w a ła n a d m ia ­ s t e m i l o t n is k i e m . W i e ś ć o w y p a d k o w y m s t a r ­ c i e r o z e s z ła s i ę l o te m b ł y s k a w ic y p o m i e ś c i e . T ł u m y l u d z i z z a p a r ł e m o d d e c h e m ś l e d z i ły n i e ­ z r ę c z n e e w o lu c j e n i e d o ś w i a d o z o n e j l o t n i c z k i,

N a c z e ln y p i l o t l o t n is k - a w y l e c ia ł n a i n n y m s a m o lo c i e i l e c ą c b l i s k o n i e f o r tu n n e j l o t n i c z k i d a w a ł j e j z n a k i, c o m a r o b i ć a b y w y l ą d o w a ć .

D z ie w c z y n a z a r y z y k o w a ł a l ą d o w a n i e . Z s z y ­ b k o ś c i ą 1 6 0 k m . n a g o d n i n ę o s a d z ił a s a m o lo t n a t r a w i e l o t n i s k a , n i e u m i a ła j e d n a k z a t r z y m a ć m o t o r u . A p a r a t w s t r a s z l iw y m p ę d z i e w p a d ł n a d r z e w o n a s k r a j u l o t n i s k a , u l e g a ją c z u p e ł n e m u r o z b i c i u .

M ł o d ą l o t n tc z k ę w y d o b y t o z e s z c z ą tk ó w s a ­ m o lo t u c i ę ż k ie m i r a n a m i g ł o w y , p o ł a m a n e m i ż e b r a m i i z ł a m a n ą n o g ą , W ą t p li w e j e s t , c z y u d a s i e j ą u t r z y m a ć p r z y ż y c i u .

Stu żywcem pogrzebanych po przejściu huraganu.

H O N G K O N G . U b i e g ł e j n o c y p r z e s z e d ł n a d p o ł u d n i o w e m i C h i n a m i n i e z w y k le s i ln y h u ­ r a g a n p o d k t ó r e g o w p ły w e m n a s tą p i ło o b s u ­ n i ę c ie s i ę z i e m i , p r z y c z e m p r z e s z ł o 1 0 0 C h i ń ­ c z y k ó w z o s ta ł o ż y w c e m p o g r z e b a n y c h .

W i e l k i n i e p o k ó j b u d z i l o s 4 0 p a s a ż e r ó w b r y t y j s k i e g o p a r o w c a „ L o n d o n “ , k t ó r y o p u s z ­ c z a j ą c p o r t w H o n g - K o n g u , o s i a d ł s p o w o d u g w a łt o w n e j b u r z y n a m ie l iź n i e .

Z e w s z y s t k i c h s t r o n C h i n p o ł u d n io w y c h d o ­ n o s z ą o l ic z n y c h z a b i t y c h i r a n n y c h , o r a z o o l b r z y m ic h s z k o d a c h w y r z ą d z o n y c h p r z e z h u r a g a n .

k a r z e r o z m a z a ć n a c a ł e ż y c ie P o l s k i , w o ł a ją c

„ O t o w j a k ie j a t m o s f e r z e ź y j e m y “ . W a r a o d t a k ie g o s t a w u a n ia l e w e s l ji I

G d y b y c a ła a t m o s f e r a n a s z e g o ż y c ia b y ł a z a t r u t a , n i k t n i e g o r s z y ł b y s i ę i s tn i e n ie m n a d u ż y ć .

R z ą d , k t ó r y m i a ł b y n a d u ż y c i a n a s w e m s u ­ m i e n i u , n i e o ś m ie l ił b y s i ę t ę p i ć i c h w s p o ł e ­ c z e ń s t w ie .

R z ą d o d w a ż n i e , o t w a r c i e w o b e c c a ł e j o p i n ji i b e z w z g l ę d n i e , c z y s te m i r ę k a m i w y k o r z e n i a n a d u ż y c i a , b y u z d r o w i ć a t m o s f e r ę ż y c ia P o l s k i .

T ę p i ą c n i e m ił o s i e r n i e w s z e lk i e n a d u ż y c ia , b e z w z g l ę d u n a i c h p o c h o d z e n i e i n a o s o b y , k t ó r e o ś m i e la j ą s i ę j e p o p e ł n i ć , n i e m o g ę p o b ł a ­ ż a ć n i e u c z c i w o ś ć s ł o w a d r u k o w a n e g o .

P o z o s ta w ia j ą c w d a l s z y m c i ą g u c a łk o w i tą s w o b o d ę k r y t y k i R z ą d u i ż y c ia p o l i t y c z n e g o , p r z y s tę p u je d o n i s z c z e n i a k ł a m s t w a , o b m o w y i o s z c z e r s t w a j a k o b r o n i w ż y c i u p o l i ty c z n e m . B ę d z ie m y m ie l i t a k i p o z io m m o r a ln o ś c i p u ­ b l i c z n e j i p o l i t y c z n e j j a k i s a m i s t w o r z y ć z d o ł a m y . W z y w a m d o p o m o c y c a łą u c z c i w ą p r a s ę b e z r ó ż n i c y o b o z ó w p o l i t y c z n y c h o r a z o p i n ję s p o ł e c z n ą .

B ę d ę w a lc z y ł o d o b r e i m i ę ż y c ia p u b l i c z n e ­ g o w P o l s c e i c z y s to ś ć a t m o s f e r y u c z c iw e j p r a c y R z ą d u .

N i e p o p r z e s t a n ę n a k o n f i s k a t a c h .

O s t r z e g a m , ż e g d y n i e p o m o g ą i n n e ś r o d k i , b ę d ę w i n n y c h o s z c z e r c z y c h a r t y k u ł ó w i n o t a ­ t e k — w y s y ł a ł d o B e r e z y .

(— ) S ł a w o j S k ł a d k o w s k i

P r e z e s R a d y M in i s tr ó w i M i n i s t e r S p r a w W e w n .

Przeżycia własne P r z e d r u k w z b r o n i o n y

Z k a r t y ż y c ia l e g j o n i s t y

„ L e g j i C u d z o z i e m s k i e j " .

4 2 ( C i ą g d a l s z y )

Służba w Algierze.

P o d k o n i e c w y p r a w y m a u r e ta ń s k i e j k o ń c z y ­ ł a s i ę m o j a d w a i p ó ł r o c z n a s ł u ż b a w M a r o k - k u i n a s t ę p n i e w e d ł u g d a w n e g o s y s t e m u , u s t a ­ n o w i o n e g o p r z e z w ł a d z e f r a n c u s k i e m i a ł e m w r ó c ić d o A l g ie r u , g d z i e z n a j d o w a ł a s i ę g ł ó w n a b a z a w s z y s t k ic h L e g j i f r a n c u s k i c h . K r ó t k o p r z e d w y m a r s z e m z M a u r e t a n j i w e z w a ł m n i e k a p i ta n i n a m a w i a ł , a b y m d a l e j p o z o s t a ł w M a r o k k u . J a j e d n a k w o b e c c i ą g ły c h z a t a r g ó w z n i m w o ­ ł a łe m o d e j ś ć . P r ó c z t e g o w A l g i e r z e s ł u ż b a b y ­ ł a ł a t w i e j s z ą i w o g ó l e p o d w s z f y s t k ie m i i n n y m i w z g l ę d a m i b y ł o l e p ie j . K a p i ta n , n a m a w i a j ą c m n i e d o p o z o s ta n i a m ia ł t a k ż e w t e m i n te r e s . P o s ń a d a ł o n k a s ę p o d r ę c z n ą , w k t ó r e j z n a j d o ­ w a ł y s i ę p i e n ią d z e n a w y d a tk i n i e p r z e w id z i a n e . O i l e n i e b y ł o ż a d n y c h l u b b a r d z o m a ł o , r e s z ­ t a p i e n i ę d z y b y ł a d l a n i e g o . P o w y p r a w i e b a r ­ d z o k r ó t k i c z a s p o z o s t a w a ł d o u p ł y n ię c i a t e r ­ m i n u s ł u ż b y , w o b e c c z e g o p i e s z o n i e z d ą ż y łb y m d o j ś ć , a w w y z n a c z o n y m c z a s i e m u s i a ł e m t a m b y ć . U d a ł e m s i ę p i e s z o t y lk o d o M a r a k e s z u , a s t ą d p o c ią g i e m d o A l g ie r u . P i e n i ą d z e n a p o d r ó ż m u s ia ł k a p i t a n w y ł o ż y ć z o w e j k a s y p o d r ę c z n e j.

Z a o w ą d w a i p ó ł r o k u t r w a ją c ą s ł u ż b ę w M a r o k k u o t r z y m a ł e m d w a m e d a le , j e d e n s r e b r ­

n y , a d r u g i b r o n z o w y . W ł a ś c iw i e s a m y c h m e ­ d a l i n i e o t r z y m a ł e m t y l k o d y p l o m y . T r z e b a b y ­ ł o j e s a m e m u k u p i ć , c z e g o z r e s z t ą n i e u c z y n i ­ ł e m . P i e r w s z y m ia ł n a p i s m e d a l k o l o n ja l n y — M a r o k k o i k o s z t o w a ł 1 8 f r a n k ó w , a d r u g i m e ­ d a l w o j e n n y , z a k t ó r y t r z e b a b y ł o z a p ł a c i ć 8 f r a n k ó w . M e 4 a le t e d a w a ł y p e w n e z r e s z t ą o b e c ­ n i e i l u z o r y c z n e u p r a w n ie n i a w e F r a n c ji . O to o n e ; m o ż n o ś ć ł o w i e n ia r y b b e z s p e c j a l n e g o z e ­ z w o le n i a , u w o ln i e n i e o d o p ł a ty a d m i n i s t r a c y j ­ n e j o d r o w e r u , b e z p ła t n e o s t ę p l o w a n i e z a p a l ­ n i c z k i i t d . U p r a w n ie n i a t e s ą o b e c n i e n i e ty l k o n i e r e a l n e , a l e w r ę c z h u m o r y s ty c z n e , b o p r z e ­ c i e ż n i e p o j a d ę d o F r a n c ji n a b e z p ł a tn y p o ł ó w r y b . A z r e s z t ą m o ż e k i e d y ś s i ę t o j e s z c z e s p r z e d a ?

K i e d y z a c z ą ł e m j u ż o p o w i a d a ć o m e d a l a c h w s p o m n ę p r z y t e j o k a z j i w o g ó l e o o d z n a c z e ­ n i a c h i o i d e r a c h f r a n c u s k ic h . K r ó lo w ą w s z y s t ­ k i c h j e s t „ L e g j a H o n o r o w a " , t o c o ś w r o d z a ju n a s z d g o „ V i r t u t i M i l it a r i " , p o d z i e lo n a n a k i lk a k l a s . Z d o b y ć „ L e g i o n d ‘H o n n e u r “ b y ł o r z e c z ą t r u d n ą i t o z w ł a s z c z a d l a c z e r e g o w c a . R a z j e d n a k b y ł e m ś w ia d k i e m t a k i e g o w y p a d k u . P o d c z a s w y p r a w y w r o k u 1 9 3 2 p e w i e n P o l a k z a b r a ł z p o l a w a lk i c i ę ż k o r a n n e g o , a l e j e s z c z e p r z y to m n e g o s w e g o d o w ó d c ę k o m p a n j i , k t ó r e g o b y ł o r d y n a n s e m . N ió s ł g o p r z e z 8 k i l o m e t r ó w i o s t r z e l i w a ł s i ę p o d r o d z e A r a b o m , z ą n im d o ­ s z e d ł d o o b o z u . G d y p o ł o ż y ł k a p i t a n a w i z b i e c h o r y c h , t e n z w d z ię c z n o ś c i z a u r a t o w a n i e ż y ­ c i a o d p i ą ł s w ó j k r z y ż „ L e g j i H o n o r o w e j" i p r z y ­

p i ą ł o r d y n a n s o w i n a p i e r s i . I s tn i e je w a r m ji f r a n c u s k i e j z w y c z a j , iż , j e ś li p o s i a d a c z „ L e g j i H o n o r o w e j '* d a j ą k o m u ś , j e s t t o n a d a n ie w a ż ­ n e . K a p it a n o w i d a n o p ó ź n i e j i n n y k r z y ż L e g j i , a f e n k t ó r e g o p o d a r o w a ł , p r z e p is a n o n a n a z w s - k o P o l a k a . P o c a ą t k o w o n a m a w i a n o P o l a k a , a b y s i ę z r z e k ł o r d e r u , o n j e d n a k n a t o s i ę n i e z g o ­ d z i ł. F r a n c u z o m w i d o c z n i e c h o d z ił o g ł ó w n i e n i e o z a s z c z y t j a k i s p o t k a ł P o l a k a , a l e o . . . p i e n i ą ­ d z e , k t ó r e s z e r e g o w e m u , p o s i a d a ją c e m u L e g j ę H o n o r o w ą m u s ia n o w y p ła c i ć i t o d o ś ć d u ż ą s u m ę , b o a ż 3 2 0 0 f r a n tó ó w . Z a s a d n i c z o L e g j ę H o n o r o w ą n a d a w a n o w s z y s tk i m , k t ó r z y p o l e g li n a p o l u c h w a ł y d l a d o b r a F r a n c ji . B y ł o t o z r e s z tą n a d a n i e u s tn e . P e w n e g o r a z u n a d a ł l e ­ k a r z n a c z e l n y s z p i t a l a o r d e r j e d n e m u z c i ę ż k o r a n n y c h , k t ó r e g o s t a n b y ł b e z n a d z i e jn y . T y m ­ c z a s e m „ n i e b o s z c z y k " p o d w ó c h d n i a c h o b u d z ił s i ę , a p o t r z e o h m i e s i ą c a c h b y ł z d r ó w j a k r y b a . O d z n a c z e n i a j e d n a k c o f n ą ć j u ż n i e b y ł o m o ż n a .

W b i t w i e t a k ż e t r u d n o b y ł o z d o b y ć L e g j ę H o n o r o w ą . C i k t ó r z y m ę s tw e m c h c ie l i t e g o d o ­ p i ą ć p r ę d z e j p r z e n o s il i s i ę n a t a m te n ś w i a t, n i ż z d o b y w a l i u p r a g n io n y o r d e r . P r z y p o m i n a m s o ­ b i e 7i j e d n e j z p o p r z e d n i c h w y p r a w , j a k w o b e c n i e m o ż n o ś c i z d o b y c i a p e w n e j g ó r y o b l ę ż e n i e m , w y s ła n o n a o c z y w is t ą r z e ź 8 0 o c h o tn i k ó w , p r a g ­ n ą c y c h z d o b y ć L e g ję . Z o s i e m d z i e s ię c i u z a le d ­ w i e k i lk u w r ó c i ło d o o b o z u w o p ł a k a n y m s t a ­ n i e n i c n i e w s k ó r a w s z y .

( C i ą g d a l s z y n a s tą p i. )

Cytaty

Powiązane dokumenty

rocznym urodzajem , należy się spodziew ać, że obniżka prem ij eksportow ych przy w yw ozie zbóż nie w płynie na spadek cen zbóż na rynku krajow ym , tem bardziej, że

Okazało się, że z jednej z ferm zwierząt futerkowych, znajdujących się w powiecie wilejskim, przed paru Jaty uciekło kilka srebrnych lisów, które prawdopodobnie osiedliły się

Jabłońskiego

szkód w zakładzie, płożenia pracy i t.p.) abonent nie ma prawa żąda­.. nia nledostarczonych numerów

W ierzym y, że zrobić to m ogą tylko ci w szyscy działacze ludow i, którzy potrafią w ysiłki sw oje skupićjdookoła w odza całego narodu, syna w si, gen.. R ydz-Sm igły,

M eteoryt był łatwo widzialny z ziemi, a lecąc prawie przez pół kręgu nieba rozżarzył się przytem w powietrzu do tego stopnia, że tajem niczą drogę swej

N a część pierw szego pioniera tych okolic zam ierzał inźsynier nazw ać osadę od im ienia W oźniaka, ale ten polski chłop, który po dw akroć zm uszony był opuszczać

W tym roku od dłuższego czasu rzuca się w oczy brak bandery polskiej, co jest tern dziwniejsze, że w iększość przebyw ającyoh w Zoppotach kuracjuszy, stanow ią