• Nie Znaleziono Wyników

Spotkanie z Edwardem Hartwigiem - Waldemar Stępień - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Spotkanie z Edwardem Hartwigiem - Waldemar Stępień - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WALDEMAR STĘPIEŃ

ur. 1940; Radom

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, Edward Hartwig (1909-2003), Jan Huzar (1929- ), fotografia

Spotkanie z Edwardem Hartwigiem

Byłem zafascynowany najpierw Bułhakiem potem Hartwigiem. Hartwig przeżył to nieszczęście, że spaliła mu się w Warszawie pracownia z dwoma tysiącami negatywów. On, który całe życie walczył z fotografią małoobrazkową w formie Lajki, kupił Lajkę, bo tylko to można było kupić od Rosjan. Już nic takiego nie pozostawił po sobie, natomiast te stare zdjęcia są przepiękne. Poznałem go na otwarciu jego wystawy w sześćdziesiątych latach w Lublinie. Jestem na zdjęciu na pierwszej stronie

„Sztandaru”, który wykonał ówczesny fotoreporter Jan Huzar, mój ulubiony fotoreporter. Wtedy [właśnie] poznałem [Hartwiga], pamiętam przyjemny, starszy pan, miał pięćdziesiąt lat. Chyba nawet jakąś herbatę wypiliśmy, porozmawialiśmy sobie, ale cóż ja mogłem z nim rozmawiać? Mogłem potem chodząc jego śladami próbować pokazać to trochę inaczej. O Hartwigu wiele więcej nie wiem, bo później on stał się gwiazdą i był trudny dostęp do niego. Na tym spotkaniu nie udało mi się dopchać do jego rodziny. [Żyją] dwie córki, żyje jego siostra, która jest znaną poetką. Często pisała mu wstępy i teksty do jego zdjęć. Oglądałem film z nim, bardzo lubił stary sprzęt.

Data i miejsce nagrania 2010-10-27, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Maciejewska

Redakcja Piotr Lasota, Justyna Maciejewska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

I ważne jest też to, że dzisiejsza fotografia jest odarta z całej tej bajkowości, z tych czarów - jak to wychodzi, wywołuje się. Data i miejsce nagrania

Album jest stary, zapomniany, ale mam tą satysfakcję, że do wytwórni wrócił tylko jeden egzemplarz, bo się rozleciał.. Lubelszczyzna zasługuje na uwagę, ale ja widzę, że

Ten aparat miałem parę ładnych lat, od razu zdjęcia dobrze wychodziły i może dlatego się nie zniechęciłem. Do dzisiaj mam do Aquy szczególny szacunek, mimo że ona nie

Bo ono było absolutnie budujące (budujące wspólnotę), a nie podżegające do jakichś ekscesów jedną grupę przeciwko drugiej.. Sądzę, że taka była idea wystąpienia

Są to rzeczy nieokreślone, ja nie jestem literat, ja przemawiam obrazem a nie słowem, mnie jest dosyć trudno sprecyzować, ale mnie się wydaje, że sam fakt że ja się czuję

W pewnym momencie zeszła nagle po schodach moja wnuczka, wrzeszcząc (bo to nie był cichy głos), że się pali.. Polecieliśmy

W okresie kiedy rozkwit był Bułhaka, kiedy po 150 latach niewoli, on wykazał, że jest potrzebne, że trzeba ten nowy kraj fotografować, i że on jest nieznany, i z

Ja się po prostu wchłonołem w ten środek żydowski, nawet miałem tam przyjaciół, miałem laboranta Żyda młodego, naprawdę, wtenczas nie zdawałem sobie