• Nie Znaleziono Wyników

Broniewska Stefania

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Broniewska Stefania"

Copied!
79
0
0

Pełen tekst

(1)

1

(2)

2

(3)

BBBflHMMH— BM— Mi— — ■bw b i . ---

•V f

SPIS Z A W A R T O Ś C I TECZKI — feR,.0.tó£ V3fcV.fi

4 Ł5 - X - ć

.Y.,&?2>2?.

/ 0r C, ^ A — Ct

1/1. Relacja

I/2. Dokumenty (sensu strlcto) dotyczące osoby relatora

I/3. Inne materiały dokumentacyjne dotyczące osoby relatora

II. Materiały uzupełniające relację J L

111/1 - Materiały dotyczące rodziny relatora —

III/2 - Materiały dotyczące ogólnie okresu sprzed 1939 r. —

III/3 - Materiały dotyczące ogólnie okresu okupacji (1939-1945)

III/4 - Materiały dotyczące ogólnie okresu po 1945 r •

III/5 - inne..—'

IV. Korespondencja

V. Nazwiskowe karty informacyjne

VI. Fotografie v/

3

(4)

4

(5)

Z r t i c r t o : , (2bi^oCcvŁ.' p o A ^ e u l o ( S a ^ r t ^ ( 9 ^ i p O K ^ x v , l c r e s > Q 'I > Q a l , 6 . J 5 ł> - AS8

Stefania Broniewska z d. Gpflicz

w y , , ^ . 8 k t

Szkic ten chciałam poświęcić niezwykłej kobiecie. Była n ią Stefania B roniew ska z Gerliczów, żona gen. Z y gm unta B roniew skiego -

„B o g u c k ie g o ”, ostatniego K om endanta G łów nego N SZ . P row adząc badania nad dziejami ruchu narodow ego po drugiej w ojnie światowej, natknęłam się na akta procesu, w którym była sądzona i skazana.

M ateriały zaw arte w aktach św iadczą o odw adze i wielkiej osobistej godności oskarżonej. Szacunek i uznanie, które o d czu w am po ich przeczytaniu chciałabym Państw u przekazać, a postać Stefanii ocalić od zapom nienia. Jej ciekaw e losy to niemal scenariusz film ow y, ale do rzeczy.

Stefania Broniew ska urodziła się 24 kw ietnia 1901 roku w Stojeszynie w pow iecie ja n o w sk im niedaleko Kraśnika, w rodzinie ziem iańskiej, ja k o córka A leksandra i Róży, z domu Łempickiej. K iedy miała kilka lat rodzice kupili m ajątek Stara W ieś koło W ęgrow a w Ł om żyńskiem (był to daw ny majątek i pałac Golitzynów). Tam i w rodzinnym Stojeszynie upłynęło dzieciństwo Stefanii. Kiedy w ybuchła pierw sza w ojna św iatow a rodzina Gerliczów została przym usow o ew akuow ana w raz z c a łą lu d n o ścią przez Kozaków i znalazła schronienie w W arszawie. Życie w m ieście nie odpo­

wiadało je d n a k przyzw yczajonym do prowincji ziemianom. Jeszcze przed końcem w ojny nabyli więc niewielki m ajątek w Palikije w Lubelskiem . Maturę zdała Stefania na pensji Pani Plater w W arszawie. W y ro sła na kobietę nie tylko p ię k n ą ale obdarzoną ogrom nym charakterem, hartem ducha i w ielom a talentami.

N a początku 1922 roku poślubiła Zygm unta Broniew skiego z G ra ­ bowa. Rodziny były j u ż skoligacone, gdyż brat Zygm unta, M ieczysław był ożeniony ze starszą siostrą Stefanii - Zofią. G rabów był zasobnym , ponad 2000 hektarowym majątkiem, posiadającym cukrownię, gorzelnię, cegielnię oraz stawy rybne, należącym do obu braci. Z y gm unt zarządzał całością a Stefania pom agała mu w tym z dużym talentem, założyła n aw et w łasn ą hodowlę koni. Bardzo kochała i to z w zajem nością swego męża. Do szczęś- C1a brakowało im je d y n ie potomstwa, którego nie doczekali się, mimo, że Stefania w yjeżdżała dw a razy na leczenie do Francji.

W ybuch drugiej w ojny światowej zastał j ą w Grabowie. Tam spędziła Wlększą część okupacji. Właściciele G rabow a od samego początku zaanga­

żowali się w działalność k o n sp iracy jn ą świadczyli też duże sum y na rzecz organizacji podziemnych: Armii Krajowej, a następnie N aro d o w y ch Sił r°jnych. O ile je d n a k na temat politycznej i wojskowej działalności

5

(6)

Zygm unta B roniew skiego wiemy stosunkowo dużo, o tyle o udziale Stefanii informacji posiadam y niewiele. W czasie przesłuchań przyznawała, że była członkiem N S Z od samego początku je g o istnienia. Ze w zg lęd ó w bezpie­

czeństw a jeszcze w 1942 r. mąż wystarał się dla obojga o fałszyw e doku­

menty na nazwiska: Kowalscy, a następnie Boguccy, co stało się jednym z zarzutów staw ianych jej w czasie późniejszego procesu. W sty c z n io w ą noc 1944 roku d w ó r został napadnięty przez 30-to osobow ą bandę rabusiów, sk ład a ją cą się w dużej części z radzieckich „partyzantów” . T a sa m a banda napadła i spaliła wcześniej dw ór Labędzkich w Lugowie, d w ó r Studniclcich w Leścach i Dom Zarządu gminnego w Grabowie. W chwili napadu ani męża, ani żadnego z polskich oddziałów partyzanckich nie było w majątku.

Stefania sam a zorganizow ała więc obronę i celnie strzelając z broni myśliw­

skiej, z ganku dworu, jed n eg o z napastników położyła trupem , a drugiego raniła, co sp ow odow ało ucieczkę bandytów. Przybyła rano policja niemiecka stw ierdziła, że zastrzelony mężczyzna miał przy sobie znaczek z sierpem i młotem.

W połowie lipca 1944 roku w związku ze zbliżaniem się frontu, z obaw y przed brutalnością nowych okupantów w yjechała do W arszaw y. Tu zastał j ą początek Powstania. Mimo, że narodowcy byli przeciw ni je g o wy­

buchowi, oddziały N SZ , które były w stolicy przystąpiły do walki. Stefania zgłosiła się do nich ja k o sanitariuszka. W czasie walk d aw ała d o w o d y nie­

zw ykłego bohaterstw a, ratując rannych nieraz z narażeniem w łasn eg o życia.

Po upadku Pow stania miała być w raz z transportem w yw ieziona w kierunku Prus. N ie czekając na rozwój w ypadków, ju ż w Ursusie w y sk o czy ła z po­

ciągu w biegu i uciekła.

W yruszyła na poszukiw anie męża, który p r z e b y w a ł 'w t y m - c z a s i e;-■■■■%

w K rakow ie. Od jesieni 1944 roku w związku z objęciem przez m ę ż a funkcji K o m endanta G łów nego N SZ, tow arzyszyła mu zarówno p o d c z a s ukryw ania się w Lodzi, ja k i w wizytow aniu obozów i zgrupowań o d d z ia łó w zim ą 1944/45 r. W je d n y m z leśnych obozow isk spędzili wigilię B o żego N aro ­ dzenia. P ó źn ą w io sn ą Zygm unt Broniewski podjął decyzję o w yjeźd zie do o środków polskich na emigracji, w celu uzyskania instrukcji co do dalszego prow adzenia pracy konspiracyjnej pod d ru g ą okupacją oraz z a p o zn an ia się osobiście z s y tu a c ją m iędzynarodow ą Polski.

N ie z b ę d n e stało się spraw dzenie i przetestowanie szlaku je g o niele­

galnej podróży na Zachód. Zadania tego podjęła się Stefania. W pierwszej połow ie lipca 1945 r. w yjechała do Budapesztu. Przez 4 ty g o d n ie bezsku­

tecznie starała się uzyskać papiery uprawniające j ą do w y jazd u na teren okupacyjnej strefy anglosaskiej. Cała podróż była niesłychanie ryzykowna, *?

ale zak o ńczyła się udanym powrotem do kraju. Przypuszczam y, że tą w łaśnie tra s ą generał „B ogucki” opuścił Polskę. Jego pobyt za g ra n ic ą miał trw ać krótko. Jednak w końcu października 1945 roku, po fali aresztowań, pow rót stał się zbyt ryzykowny. Stefania otrzymała w iad o m o ść , że mąż

6

(7)

prosi o jej przyjazd do Paryża. Próbow ała w ydostać się z kraju j e d n ą z „dróg przerzutow ych” rozpoczynających się w Katowicach. Przy p o m o c y łap ó w ek ju ż wcześniej ew akuow ano zagrożonych ludzi z transportam i obywateli rum uńskich (głów nie C yganów ) lub Ż ydów opuszczających Polskę.

Broniew ska uzyskała kartę przejazdu przez granicę i obietnicę dopisania do listy repatriantów jad ący ch w zaplom bow anych w agonach. N a granicy polsko-czechosłow ackiej okazało się jednak, że karta je s t niew ażna i skon­

fiskowały j ą władze czeskie. Zm uszona była w rócić do K atowic, gdzie zatrzym ano j ą 7 listopada 1945 r. Już następnego dnia została aresztowana.

W ydaje się, że służby bezpieczeństw a były j u ż wcześniej na jej tropie. Jakże znam ienny i złow różbny dla dalszego przebiegu śledztw a b ył raport funkcjonariusza P U B P w’ Będzinie, Kazim ierza Sielaka, z dnia 8.11.1945 r.:

„ M e ld u ję , że K o w a ls k a v el B ro n ie w s k a S te fa n ia g e n e r a ło w a „ B o g u c k a ” w c z a s ie p r z e s łu c h a n ia o d m a w ia z e z n a ń n a te m a t o r g a n iz a c y jn y N S Z - u i s p r a ­ w a m i z ty m z w ią z a n y m i, z a c h o w u ją c się p r z y ty m a r o g a n c k o , c h c ą c w y k a z a ć ty m s w o j ą w y ż s z o ś ć n a d n a m i j a k o k la s a ro b o tn ic z a , o ś w ia d c z a ją c , ż e p ra c u je w N S Z - c ie o d z a ło ż e n ia te jż e o rg a n iz a c ji, o d d a n a je j id e o lo g ii i n ig d y n ie u z n a o b e c n e j p o lity k i R z ą d u J e d n o ś c i N a ro d o w e j z a s ł u s z n ą a o s o ju s z u p o ls k o - r a d z ie c k im w y r a ż a ła s ię ź le i m ó w ią c o a rm ii i n a r o d z ie r a d z ie c k im j a k o o w r o g a c h s w o ic h . N a p y ta n ie je j s ta w ia n e n ie d a w a ła ż a d n y c h d a n y c h

o o r g a n iz a c ji i lu d z ia c h z n i ą z w ią z a n y c h , m ó w ią c , ż e m o ż e z g in ą ć t a je m n ic e "

z a b ie r a ją c d o g r o b u ...”

D nia 12 listopada 1945 roku Stefania Broniew ska trafiła do w ięzienia na M okotow ie. Pod nakazem aresztowania widnieje podpis sam ego kierownika IV W ydziału Śledczego M BP płk Różańskiego. P ow ód o skar­

żenia - przynależność do N SZ . Przesłuchania rozpoczął oficer śledczy ppor.

Trybus, kontynuow ali ppor. Stefan Alaborski, B ro n isław K aw ryniak, a następnie por. M B P Jan Matejczuk. Ostatnie przesłuchanie m iało m iejsce 5 czerwca 1946 roku. W toku przesłuchań Stefania B roniew ska nie ujaw niła żadnych osób, pseudonim ów ani kontaktów. N a pytania szczegółow e odpowiadała, że nie może nikogo obciążać swoimi zeznaniam i, a w ładze obecne uw aża za nielegalne. Indagowana na tem at stosunku do obecnego ustroju P aństw a Polskiego i Zw iązku Radzieckiego odpow iedziała, że z m ie ­ niła się tylko okupacja z niemieckiej na radziecką. M im o że o jej udziale w Pracy organizacji, szczególnie w okresie krakow skim (po Pow staniu W arszawskim) i w Łodzi opowiadali szeroko w śledztwie inni oskarżeni, nie załamała się, nie „sypała” . Zniosła dzielnie w szystkie konfrontacje, które z reguły załam yw ały naw et doświadczonych wojskowych.

Spraw a jej została w łączona do procesu zbiorow ego, n azw an eg o od nazwiska głów nego oskarżonego „M ichał P obocha i to w arzysze” . D nia lipca 1946 r. sporządzono postanowienie o pociągnięciu jej do odpow ie- zialności karnej z art. Dekretu o Ochronie Państw a z dn. 30.10.1944 r., Zart- 191 oraz 225 par. 1 k.k. z d n . 11.12.1932 r.

155

7

(8)

Stanowiło ono że:

1) B r o n ie w s k a S te f a n ia w o k re s ie o d s ty c z n ia 1945 d o d n ia z a tr z y m a n ia tj. lis to p a d a 1945 n a te re n ie P o ls k i b ra ła c z y n n y u d z ia ł w n ie le g a ln y m z w ią z k u „ N S Z ” m a ją c y m n a c e lu o b a le n ie u s tro ju d e m o k r a ty c z n e g o P a ń s tw a P o ls k ie g o , p rz y c z y m d z ia ła ln o ś ć je j p r z e ja w ia ła się w ty m , że w y s tę p u ją c p o d p s e u d o n im e m „ B o g u c k a ” w w y ż e j u k a z a n y m c z a s ie u tr z y m y w a ła s ta ły k o n ta k t o rg a n iz a c y jn y z s z e fe m s z ta b u K .G . N S Z P io tr e m A b a k a n o w ic z e m ps. „ B a r s k i” i „ G r z ą d z ie l” , s z e fe m I- g o W y ­ d z ia łu K G N S Z P o b o c h ą p s. „ M ic h a ł” , K o m e n d a n te m G łó w n y m N S Z B r o n ie w s k im ps. „ B o g u c k i” , a d iu ta n te m K o m e n d a n ta G łó w n e g o N S Z T o m a s z e m W o lf r a m e m p s. „ T o m e k ” i „ D o m in ik G r a b o w s k i” , k u rie r e m p la c ó w k i o rg a n iz a c ji W iN w B u d a p e s z c ie L e o n e m F r o n tc z a k ie m ps.

„ L e o n ” , k ie ro w n ik ie m k o m ó rk i le g a liz a c y jn e j p r z e r z u to w e j J a n e m B e re s z k ą , s z e fe m łą c z n o śc i k o m e n d y o k rę g u ś lą s k ie g o o rg . „ N S Z ” Ja n e m M ię s o p s. „ M a r e k ” i in n y m i, s p o ty k a ła się z n im i n a z e b r a n ia c h k o n s p ir a c y jn y c h i o m a w ia ła s p o s o b y r o z w in ię c ia d z ia ła ln o ś c i k o n s p i­

ra c y jn e j „ N S Z ” , u z g a d n ia ła p rz e rz u ty j e j c z ło n k ó w z a g ra n ic ę .

2 ) W s ty c z n iu 1 9 4 4 r. w G ra b o w ie d o k o n a ła m o r d e r s tw a n a d w ó c h ż o łn ie r z a c h A rm ii C z e r w o n e j, b ę d ą c y c h w p a r ty z a n tc e s o w ie c k ie j na te r e n ie P o ls k i i z a b ija ją c je d n e g o , a d ru g ie g o c ię ż k o ra n ią c .

3 ) W o k r e s ie o d k o ń c a s ty c z n ia 1945 r. d o 7 lis to p a d a 1 9 4 5 r. n a t e r e n ie P o lsk i p o s łu g iw a ła się fa łs z y w y m i d o k u m e n ta m i n a z m y ś lo n e n a z w is k o K o w a ls k a j a k o a u te n ty c z n y m i.

Stefania B roniew ska odm ów iła podpisania tak sfo rm u ło w an eg o posta­

nowienia. Praw ie żadne zawarte w nim informacje nie pochodziły bowiem z jej zeznań. A kt oskarżenia został sporządzony 3 sierpnia 1946 r. i pow ta­

rzał Wszystkie punkty zawarte w postanow ieniu. Akty o skarżenia wszystkich osób w ystępujących w tej sprawie zostały zatwierdzone dnia 11 października 1946 r. przez ppłk Różańskiego i rozpoczęły się przygotow ania do jednego z w iększych pro cesó w pokazowych. Brało w nim udział 13 oskarżonych i 31 św iadków w większości ju ż w ięźniów Mokotowa. R ozpraw a rozpoczęła się przed W o jsk o w y m Sądem R ejonow ym w W arszaw ie 23 listopada 1946 roku. N a życzenie oskarżonych każdy zeznawać m iał osobno. K ilk a dni wcześniej do sądu trafiły oświadczenia m ieszkańców g rom ady G rabów potw ierdzone przez wójta o kulisach napadów na dw ory w styczniu 1943 roku, z których jednoznacznie wynikało, że grasująca tam b a n d a miała charakter czysto rabunkowy. W czasie procesu Stefania nadal zachow yw ała się dzielnie. N ie przyznaw ała się do winy. Twierdziła, że Polska pow inna być dla Polaków , ubolewała nad stratą W ilna i Lw owa. Jako narodow iec deklarow ała w ierność swoim ideałom. W yrok zapadł 10 grudnia 1946 roku.

W o jsk o w y Sąd Rejonow y w składzie:

m jr M iec zy sław Buczkowski - przew odniczący kpt. C zesław N ow akow ski - asesor

kpt. R om an Lisiew icz - ławnik

8

(9)

orzekł karę 8-miu lat więzienia, utratę praw publicznych i obyw atelskich praw honorow ych na 2 lata z art. 1 Dekretu o O chronie P aństw a oraz arty­

kułów 225 par. 1 i 191 kk. U niew inniono j ą z zarzutu zabicia partyzantów, gdyż ja k w ykazało śledztwo był to napad bandycki (oficjalnie żadnych oddziałów partyzanckich na tym terenie nie było).

Stefania B roniew ska karę odbyw ała początkow o w w ięzieniu m o k o ­ tow skim w W arszaw ie", a następnie w byłym pruskim w ięzieniu Fordonie koło Bydgoszczy. A m nestia z 30.04.1947 r. skróciła jej w yrok do lat czte­

rech. Za odw agę i niezłom ną postaw ę trzeba było zapłacić w w ięzieniach stalinowskich w y s o k ą cenę. W grudniu 1949 roku odbył się kolejny, tym razem n iejaw ny (śródwięzienny) proces Stefanii. R ozpraw a m iała m iejsce w celi w ięzienia w Fordonie. Tym razem w yrok w ynosił kolejne 10 lat.

W uzasadnieniu podano, że jej w in ą jest, że od końca 1947 roku do paź­

dziernika 1949 roku „na terenie więzienia w Fordonie rozpow szechniając fałszywe w iadom ości [...] urabiała w psychice słuchaczy nastroje w ro g ie do obecnego ustroju Państw a Polskiego, czyniąc tam przygotow anie do zm iany przem o cą tego ustroju...” . N a nic zdały się liczne prośby o j e j ułaskaw ienie pisane najczęściej pod dyktando adw okata przez n ajbliższą rodzinę aż do roku 1955. W je d n y m z nich z 12.02.1948 r. A n n a G erliczow a i B arbara z Broniewskich C holew icka przedstaw iają stan zdrow ia Stefanii, dotkniętej ciężką w a d ą serca, cierpiącej na rozstrój nerw ow y i ropne zapalenie ucha grożące tre p an acją czaszki (praw dopodobnie był to ślad po ciężkich pobi- ciach). Autorki p o d k re śla ją że jej dalszy pobyt w w ięzieniu m oże zakończyć się śmiercią. W listach krewne piszą o niej ja k o o kobiecie bardzo dobrej, gorąco przywiązanej do męża, całe życie walczącej z n ied o lą ludzką, „ p o m a ­ gającej biednym i potrzebującym, niosącej w Pow staniu W arszaw skim z bohaterstwem i sam ozaparciem pom oc rannym ...” . P od o b n e akcenty zaw iera list Marii Staniszewskiej do prezydenta RP B. Bieruta. Był to je d n a k rok 1948. Stalinizm święcił swoje triumfy. W niejaw nym protokole z dn. 28 lu­

tego sąd pod przew odnictw em Antoniego G órskiego o d m ó w ił zgody na ułaskawienie.

Z o k re s u p o b y tu n a M o k o to w ie p o c h o d z i c ie k a w e w s p o m n ie n ie o S te fa n ii p r z e ­ k a z a n e m i p r z e z p a n i ą K ry s ty n ę B rz e w s k ą , k tó r a w p e w n y m o k r e s ie d z ie liła z n ią Celę. W s p o m in a o n a , że S te fa n ia B ro n ie w s k a ta k ż e w w ię z ie n iu z a c h o w y w a ł ą się nad w y ra z d z ie ln ie i p o d tr z y m y w a łą n a d u c h u w s p ó łw ię ź n ia r k i. B y ła d la n ic h n iek w e s tio n o w a n y m a u to ry te te m . P ła ta ła t e ż r ó ż n e fig le s tra ż n ik o m , c o w ta m ty c h w a ru n k a c h w y d a je się w rę c z n ie p ra w d o p o d o b n y m . M .in . p e w n e g o d n ia p o p rz e s łu - n an iu p o d a ła s tra ż n ik o w i in n y n u m e r celi n iż s w o ja . T a m s c h o w a ła s ię p o d łó ż k ie m ' n i e w y c h o d z iła . W ia d o m o ś ć o je j z n ik n ię c iu z e le k tr y z o w a ła s łu ż b ę w ię z ie n n ic z ą .

u c ie s z e a r e s z ta n te k p r z e w ró c o n o “ d o g ó ry n o g a m i” c a łe w ię z ie n ia , a o n a w ty m czasie le ż a ła s p o k o jn ie u k ry ta .

157

9

(10)

Kiedy napraw dę zm arła Stefania Broniew ska „B ogucka” dla wielu badaczy było zagadką. Ryszard Terlecki pisał w swej książce, że Z y g m u n t na wieść o śmierci żony załam ał się i zm arł we Francji w roku 1947. N ie je st to p r a w d ą a m oże raczej to niecała prawda. Niew ątpliw ie był on przejęty jej losem, a szczególnie tym, ze nie mogąc dopaść jeg o samego, opraw cy p astw ią się nad je g o żoną. Starał się ja k mógł przy pom ocy pieniędzy na a dw okatów i koneksji w yrw ać j ą zza krat. Niestety bezskutecznie. N ie dożył jej uwolnienia... zm arł dnia 23.06.1949 roku w Chateau Duran w e Francji (dep. H aute G aronne) i tam został pochowany. N a jeg o grobie um ieszczony je st napis: „Le General Broniewski Zygm unt - Heros D e Resistance P o łonaise” .

Stefania B roniew ska po opuszczeniu Fordonu w roku 1955 była ju ż nieuleczalnie chora i zmaltretowana. Z m arła w Podkowie Leśnej 15.10.1966 roku i spoczyw a na cmentarzu pow ązkow skim w grobie rodzinnym B roniew skich.

N ie je s t łatw o po latach oceniać postawy ludzi w obec stalinow skiego w ym iaru spraw iedliw ości. Stefania Broniew ska podjęła w alkę o ocalenie swej godności i przekonań. Walkę tę w ygrała - nikogo nie o b ciążyła zezn a­

niami, nie ułatwiła w ładzom bezpieczeństwa aresztow ania kogokolw iek, nie ujaw niła kontaktów ani dróg przerzutowych. Jak było to trudne m o ż n a się przekonać przeglądając dziesiątki zeznań i protokołów sądow ych z pro­

cesów politycznych. N aw e t oficerowie w ysokich szarż załam yw ali się pod w p ły w em tortur, szantażu, a czasem prania mózgów. T ym cz asem Stefania pozostała nieugięta, choć za sw oją odw agę zapłaciła tak w y s o k ą cenę.

Wg: A.P. Sr770 t.5; relacje rodziny: M. Gordon-Smith, p r o f W Pleszczyński; R. Terlecki, Dyktatura zdrady, s.42

10

(11)

11

(12)

1 Nieugięta..., opracowanie dr Lucyna Kulińska

Nieugięta-wspomnienie o Stefanii Broniewskiej

Szkic ten chciałam poświęcić niezwykłej kobiecie. Była nią Stefania Broniewska, żona gen. Zygmunta Broniewskiego-"Boguckiego", komendanta

Głównego NSZ. Prowadząc badania nad dziejami ruchu narodowego po drugiej wojnie światowej, natknęłam się na akta procesu, w którym była sądzona i skazana.

Materiały zawarte w aktach świadczą o odwadze i wielkiej osobistej godności

oskarżonej(i). Szacunek i uznanie, które odczuwam po ich przeczytaniu chciałabym państwu przekazać, a postać Stefanii ocalić od zapomnienia. Jej losy to gotowy materiał na scenariusz filmowy. Ale do rzeczy.

Stefania Broniewska urodziła się 24 kwietnia 1901 roku w Stojeszynie w powiecie janowskim niedaleko Kraśnika, w rodzinie szlacheckiej, jako córka

Aleksandra Gerlicza i Róży, z domu Głębickiej. Kiedy miała kilka lat rodzice kupili majątek Szara W ieś w Łomżyńskiem. Wkrótce jednak zmuszeni zostali do jego

sprzedania. Przenieśli się do Ruszczy koło Staczowa, kolejnego majątku kupionego przez ojca. Tam i w rodzinnym Stojeszynie upłynęło dzieciństwo Stefanii. Kiedy wybuchła pierwsza wojna światowa rodzina Gerliczów została przymusowo ewakuowana wraz z całą ludnością przez Kozaków i znalazła schronienie w Warszawie. Życie w mieście nie odpowiadało jednak przyzwyczajonym do prowincji ziemianom. Jeszcze przed końcem wojny nabyli więc niewielki majątek Palikije w Lubelskiem.

Tymczasem Stefania kształciła się w Warszawie. Tam ukończyła szkołę powszechną, a w roku 1920 gimnazjum. Wyrosła na wyjątkowo piękną kobietę. Na początku 1922 roku wydano ją za mąż za Zygmunta Broniewskiego z Garbowa. Garbów był zasobnym, ponad 1100- hektarowym majątkiem, posiadającym cukrownię, gorzelnię, cegielnię, oraz stawy fybne. Stefania gospodarzyła w nim z dużym talentem, założyła nawet własną hodowlę koni rasowych.

Bardzo kochała i to ze wzajemnością swego męża. Do szczęścia brakowało im jedynie potomstwa, którego nie doczekali się, mimo że Stefania wyjeżdżała dwa razy na

leczenie do Francji.

Wybuch drugiej wojny światowej zastał ją w Garbowie. Tam spędziła większą część okupacji. W styczniową noc 1944 r. dwór został napadnięty przez 30 osobową bandę rabunkową składającą się w dużej części z radzieckich "partyzantów"^)- Ta sama banda napadła i spaliła dwór Łabędzkich w Ługowie, dwór Studnickich w

Leścach, i dom Zarządu Gminnego w Garbowiep). W chwili napadu męża nie było w domu sama więc zorganizowała obronę i celnie strzelając z ganku, jednego z

napastników położyła trupem, a drugiego raniła. Przybyła rano policja niemiecka stwierdziła, że zabity miał przy sobie znaczek z sierpem i młotem. W połowie lipca

1944 r. z powodu zbliżania się frontu i z obawy przed brutalnością nowych okupantów wyjechała do Warszawy.

Tam zastał ją wybuch Powstania Warszawskiego. Mimo że męża nie było w Warszawie nie uciekła, lecz zgłosiła się do oddziałów NSZ jako sanitariuszka

Czerwonego Krzyża. W czasie walk dawała dowody niezwykłego bohaterstwa ratując ludzi z narażeniem życia.

Po upadku Powstania, 6 października 1944 r. została niemieckim transportem wywieziona w kierunku Prus. W Ursusie pod Warszawą uciekła wyskakując z pociągu w biegu. Ruszyła na poszukiwanie męża, którego odnalazła w Krakowie^ą).

W czasie przesłuchań przyznawała, że była członkiem NSZ od samego początku jego istnienia, choć niewiele wiadomo o tym na ile angażowała się w pracę tej

organizacji. Ze względów bezpieczeństwa jeszcze w 1942 r mąż wystarał się dla obojga

12

(13)

2 Nieugięta..., opracowanie dr Lucyna Kulińska

o fałszywe dokumenty na nazwisko Kowalscy, co było jednym z zarzutów stawianych jej w czasie późniejszego procesu. Posługiwali się też dokumentami na nazwisko Boguccy.

Od jesieni 1944 w związku z pełnieniem przez męża funkcji Komendanta Głównego NSZ Stefania towarzyszyła mu podczas ukrywania się w Łodzi, a potem podczas wizytowania ważniejszych ośrodków NSZ w Polsce.

W związku z decyzją generała "Boguckiego" wyjazdu po instrukcje za granicę potrzebne było przetestowanie szlaku na Zachód. Zadania tego podjęła się Stefania. W pierwszej połowie lipca 1945 r wyjechała do Budapesztu . Przez 4 tygodnie

bezskutecznie starała się uzyskać papiery uprawniające ją do wjazdu na teren

okupacyjnej strefy anglosaskiej. Cała podróżna była bardzo ryzykowna. Przypuszczamy, że tą właśnie trasą udało się ostatecznie generałowi "Boguckiemu" opuścić Polskę.

Jego pobyt za granicą miał trwać krótko. Jednak w końcu października 1945 roku Stefania otrzymała wiadomość, że mąż już nie może wrócić ze względu na zbyt duże ryzyko aresztowania i prosi o jej przyjazd do Paryża. Podjęła więc próbę wydostania się z kraju. "Droga przerzutowa" rozpoczynała się w Katowicach. Przy pomocy łapówek udawało się ewakuować zagrożonych ludzi z transportami obywateli rumuńskich (głównie Cyganów). Broniewska uzyskała kartę przejazdu przez granicę i obietnicę dopisania do listy repatriantów jadących w zaplombowanych wagonach. N a granicy polsko-czechosłowackiej okazało się jednak, że karta jej jest nieważna i skonfiskowały ją władze czeskie. Zmuszona była wrócić do Katowic gdzie zatrzymano ją 7 listopada

1945 roku. Już następnego dnia została aresztowana. Wydaje się, że służby bezpieczeństwa mogły być już wcześniej na jej tropie.

Jakże znamienny i złowróżbny dla dalszego przebiegu śledztwa był raport funkcjonariusza PUBP w Będzinie, Kazimierza Szleka, z dnia 8.11.1945:

"Melduję, że Kowalska, vel Broniewska Stefania generałowa Bogucka w czasie przesłuchania odmawia zeznań na temat organizacyjny NSZ-tu i sprawami z tym związanymi zachowując się przy tym arogancko, chcąc wykazać tym swoją wyższość nad nami jako klasa robotnicza, oświadczając że pracuje w NSZ-cie od założenia tejże organizacji, oddana jej ideologii i nigdy nie uzna obecnej polityki Rządu Jedności Narodowej za słuszną, a o sojuszu polsko-radzieckim wyrażała się źle i mówiąc o armii i narodzie radzieckim jako o wrogach swoich. Na pytanie jej stawiane nie dawała żadnych danych o organizacji i ludziach z nią związanych, mówiąc że może zginąć tajemnice zabierając do grobu..."(5)

Dnia 12 listopada 1945 roku Stefania Broniewska trafiła do więzienia na Mokotowie. Pod nakazem aresztowania figuruje podpis samego kierownika IV

Wydziału Śledczego MBP płk. Różańskiego. Powód oskarżenia - przynależność do NSZ.

Przesłuchania rozpoczął oficer śledczy ppor.Trybus, kontynuowali ppor. Stefan Alaborski, Bronisław Kawryniak, a następnie por.MBP Jan Matejczuk. Ostatnie przesłuchanie miało miejsce 5 czerwca 1946 roku.

W toku przesłuchań Stefania Broniewska nie ujawniła żadnych osób,

pseudonimów ani kontaktów. Na pytania szczegółowe odpowiadała, że nie może nikogo obciążać swoimi zeznaniami, a władze obecne uważa za nielegalne. Na pytanie o stosunek do obecnego ustroju Państwa Polskiego i Związku Radzieckiego odpowiedziała, że zmieniła się tylko okupacja z niemieckiej na radziecką. Mimo że o jej udziale w pracy organizacji, szczególnie w okresie krakowskim ( po Powstaniu Warszawskim ) i w Łodzi opowiadali szeroko w śledztwie inni oskarżeni, nie załamała się, nie "sypała" .

Sprawa jej została włączona do procesu zbiorowego, nazwanego od nazwiska głównego oskarżonego "Michał Pobocha i towarzysze". Dnia 17 lipca 1946 roku sporządzono postanowienie o pociągnięciu jej do odpowiedzialności karnej z art.l

13

(14)

3 Nieugięta..., opracowanie dr Lucyna Kulińska

Dekretu o Ochronie Państwa z dn. 30 X 1944 r, z artykułów 191, oraz.225 par.l k.k .z dn. 11 VII 1932 r. Stanowiło ono że:

1)Broniewska Stefenia w okresie od stycznia 1945 do dnia zatrzymania tj.

listopada 1945 na terenie Polski brała czynny udział w nielegalnym związku "NSZ"

mającym na celu obalenie ustroju demokratycznego Państwa Polskiego, przy czym działalność jej przejawiła się w tym, że występując pod pseudonimem "Bogucka" w wyżej ukazanym czasie utrzymywała stały kontakt organizacyjny z szefem sztabu K.G. NSZ Piotrem Abakanowiczem ps."Barski" i "Grządziel", szefem I-go Wydziału K.G. NSZ Pobochąps. "Michał", Komendantem Głównym NSZ Broniewskim

ps."Bogucki", adiutantem Komendanta Głównego NSZ Tomaszem Wolframem

ps."Tomek" i "Dominik Grabowski", kurierem placówki organizacji WiN w Budapeszcie Leonem Frontczakiem, ps. "Leon", kierownikiem komórki legalizacyjnej przerzutowej Janem Bereszką, szefem łączności komendy okręgu śląskiego org."NSZ" Janem Mięso ps. "Marek" i innymi, spotykała się z nimi na zebraniach konspiracyjnych i omawiała sposoby rozwinięcia działalności konspiracyjnej organizacji "NSZ", uzgadniała przerzuty jej członków za granicę.

2)W styczniu 1944 r. w Garbowie dokonała morderstwa na dwóch żołnierzach Armii Czerwonej, będących w partyzantce sowieckiej na terenie Polski i zabijając jednego, a drugiego ciężko raniąc.

3)W okresie od końca stycznia 1945 do 7 listopada 1945 r. na terenie Polski posługiwała się fałszywymi dokumentami na zmyślone nazwisko Kowalska jako autentycznymi.

Stefania Broniewska odmówiła podpisania tak sformułowanego

postanowienia. Prawie żadne zawarte w nim informacje nie pochodziły bowiem z jej zeznań. Akt oskarżenia został sporządzony w dniu 3 sierpnia 1946 roku i powtarzał wszystkie punkty zawarte w postanowieniu. Akty oskarżenia wszystkich osób

występujących w tej sprawie zostały zatwierdzone dnia 1 października 1946 roku przez ppłk. Różańskiego i rozpoczęły się przygotowania do jednego z większych procesów pokazowych. Brało w nim udział 12 oskarżonych i 31 świadków w większości już więźniów Mokotowa. Rozprawa rozpoczęła się przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Warszawie 23 listopada 1946 roku. Na życzenie oskarżonych każdy zeznawać miał osobno. Kilka dni wcześniej do sądu trafiły oświadczenia mieszkańców gromady

Garbów potwierdzone przez wójta o kulisach napadów na dwory w styczniu 1943 roku, z których jednoznacznie wynikało, że grasująca tam banda miała charakter czysto rabunkowy.

W trakcie procesu Stefania nadal zachowywała się dzielnie. Nie przyznawała się do winy. Twierdziła, że Polska powinna być dla Polaków, ubolewała nad stratą Wilna i Lwowa. Jako narodowiec i deklarowała wierność swoim ideałom.

Wyrok zapadł 10 grudnia 1946 roku. Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie w składzie:

mjr M ieczysław Buczkowski - przewodniczący kpt Czesław Nowakowski - asesor

kpt Roman Lisiewicz - ławnik

orzekł karę 8- miu lat więzienia, utratę praw publicznych i obywatelskich praw

honorowych na 2 lata z art. 1 Dekretu o Ochronie Państwa, oraz artykułów 225 par. 1 i 191 kk. uniewiniono ją z zarzutu zabicia partyzantów, gdyż jak wykazało śledztwo był to napad bandycki ( oficjalnie żadnych oddziałów partyzanckich na tamtym terenie nie było).

14

(15)

4 Nieugięta..., opracowanie dr Lucyna Kulińska

Stefania Broniewska karę odbywała początkowo w więzieniu mokotowskim w Warszawie, a następnie w byłym pruskim więzieniu Fordonie koło Bydgoszczy.

Amnestia z 30 IV 1947 roku skróciła jej wyrok do lat czterech. Za odwagę i niezłomną postawę trzeba było zapłacić w więzieniach stalinowskich cenę życia lub ruiny zdrowia.

Ślady tych faktów mamy w aktach procesu w postaci listów z prośbą o jej ułaskawienie.

W jednym z nich napisanym 12 II 1948 przez Annę Gerliczową i Barbarę z

Broniewskich Cholewińską przedstawiony jest stan zdrowia Stefanii dotkniętej ciężką wadą serca, cierpiącą na rozstrój nerwowy i ropne zapalenie ucha grożące trepanacją czaszki (prawdopodobnie był to ślad po ciężkich pobiciach). Autorki podkreślają, że jej dalszy pobyt w więzieniu może zakończyć się śmiercią. W listach krewne piszą o niej jako o kobiecie bardzo dobrej, gorąco przywiązanej do męża, całe życie walczącej z niedolą ludzką, "pomagającej biednym i potrzebującym, niosącej w Powstaniu

Warszawskim z bohaterstwem i samozaparciem pomoc rannym..."(6). Podobne akcenty zawiera list Marii Staniszewskiej do prezydenta RP B.Bieruta.(7). Byr to jednak rok

1948. Stalinizm święcił swoje triumfy. W niejawnym protokole z dn. 28 lutego r.sąd pod przewodnictwem Antoniego Górskiego odmówił zgody na ułaskawienie.

Kiedy naprawdę zmarła Stefania Bogucka jest zagadką. Ryszard Terlecki pisze w swej książce (8), że Zygmunt Bogucki na wieść o śmierci żony załamał się i zmarł we Francji w roku 1947. W materiałach procesowych nie ma jednak aktu zgonu ani żadnych świadectw załączanych w takich razach. Co myśleć więc o listach i odmowie

ułaskawienia z r. 1948? Spotkałam się z twierdzeniem, że Stefania wyszła jednak z więzienia i zmarła na wolności. Mam nadzieję, że i tą tajemnicę uda się niedługo wyjaśnić.

Nie jest łatwo po latach oceniać postawy ludzi wobec stalinowskiego wymiaru sprawiedliwości. Stefania Broniewska podjęła walkę o ocalenie swej godności i

przekonań. Walkę tę wygrała- nikogo nie obciążyła zeznaniami, nie ułatwiła władzom bezpieczeństwa aresztowania kogokolwiek, nie ujawniła kontaktów ani dróg

przerzutowych. Jak było to trudne można się przekonać przeglądając dziesiątki zeznań i protokołów sądowych z procesów politycznych. Nawet oficerowie wysokich szarż załamywali się pod wpływem tortur, szantażu, a czasem prania mózgów. Tymczasem Stefania pozostała nieugięta, choć za swą odwagę zapłaciła straszną cenę.

Przypisy:

1.Akta procesowe Michał Pobocha i towarzysze, SR 770/45 ASWOW (Archiwum Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego), t.V.

2. tamże.

3. 2 oświadczenia z dn. 21 listopada 1946 r. podpisane przez Stanisława Wiatera i Jana Jędreicha potwierdzone przez wój­

ta gminy Grabów znalezione w aktach omawianego procesu (mat. dowodowe).

4. tamże, zeznania Michała Pobochy, Piotra Abakanowicza i Tomasza Wolframa

5. pisownia oryginału. Mat. dow. ASWOW SR 770/45 6. tamże, t.VII,

7. tamże.

8. Terlecki Ryszard, D yktatura zdrady, Kraków 1991, s.42.

15

(16)

1 STEFANIA BRONIEWSKA (Kowalska, Bogucka)

Urodziła się 29 (24) IV 1901 r. w m ajątku Stoje- szyn, gm. M odliborzyce, pow. Janów Lubelski, ja k o córka A le k sa n d ra i R ó ży G erliczó w , w łaśc ic ieli m ajątku S ta ra W ieś kolo W ę g ro w a w Ł o m ży ń - skiem, następn ie w P alikijach koło L ublina. U k o ń ­ czyła pensję panny Plater w W arszawie. N a początku

1922 r. poślubiła Z ygm unta B roniew skiego, w łaś­

ciciela m ajątku Garbów. Tu zastał ich w rzesień 1939.

W iększą część okupacji S. B roniew ska spędziła w G arbow ie. O d początku okupacji była w raz z m ę ­ żem zaan g ażo w an a w d ziałaln ość konspiracyjną.

M ałżeństw o św iad c zy ło p o k aź n e su m y na rzecz p o m o c y org an izacjo m podziem nym . Z ygm unt B roniew ski (B ogucki) m jr/gen. bryg. N SZ , od 30 X 1944 r. do sierpnia 1945 pełnił funkcję K om endanta G łów nego N arodow ych Sił Zbrojnych.

W lipcu 1944, w o b aw ie p rzed zb liżający m się no w y m ok up antem , Stefania Broniew ska w yjechała do Warszawy. Tu zastało jąp o w stan ie . U czest­

niczyła w nim ja k o sanitariuszka. W czasie w alk daw ała n iejednokrotnie dow ody niezw ykłego bohaterstw a, ratując rannych z n arażeniem w łasnego życia. Po pow stan iu udało się je j uniknąć w yw iezienia.

M ęża odnalazła w K rakow ie. W zw iązku z objęciem przez niego funkcji Kom endanta G łów nego NSZ, tow arzyszyła m u w czasie pobytu w Łodzi oraz wizytow ania znajdujących się w terenie obozów i zgrupow ań oddziałów NSZ.

Zagrożony aresztow aniem gen. Z. B roniew ski opuścił Polskę na początku sierpnia 1945 i przed ostał się do Francji. S tefania B ron iew ska postano w iła podążyć za nim. Jednak dnia 7 X I 1945 r. została, w czasie próby w ydostania się z kraju, aresztow ana. P rzew ieziona z K atow ic do W arszaw y, trafiła dnia 12 XI 1945 r. do w ięzienia na M okotow ie.

P row adzone p rzez fun kcjonariuszy M B P śledztw o trw ało do czerw ca 1946. Jej spraw a została w łączona do pro cesu zb io ro w ego trzy nastu os­

karżonych czło nków N SZ , nazw anego od n azw isk a g łów nego oskarżonego

„M ichał P obocha i to w arzy sze” .

R ozpraw a przed W ojskow ym S ądem R ejonow ym w W arszaw ie ro z ­ poczęła się 23 XI 1946 r., p rzew odniczył je j m jr M ieczy sław B uczkow ski.

61

16

(17)

Ji - A O W toku p rzesłu ch ań S. B ro n iew sk a nie ujaw niła żadn ych osób, p seud o­

nimów, kontaktów , danych o organizacji „m ów iąc, że m oże zginąć, tajem nicę zabierając do g ro b u ” . W yrok zap ad ł 14 X II 1946 r., z art. 1 D ekretu o och ro­

nie P aństw a oraz art. 225 § 1 i 191 kk. S tefania B ro n iew sk a została skazana na karę d ziesięciu lat w ięzienia.

K arę od b y w ała p oczątk o w o w w ięzien iu m ok otow skim w W arszaw ie, następnie w F ordonie koło Bydgoszczy.

A m n estia z 1947 r. zm n iejszy ła o rz ecz o n ą karę do czterech lat.

W grudniu 1949 odb ył się je j k olejny proces, niejaw ny, w celi w ięzienia w F o rd o n ie. Z a p a d ł w y ro k k o le jn y c h d z ie się c iu lat w ięz ie n ia. W u za­

sadnieniu zaznaczono, że od ko ń ca 1947 roku do p aź d ziern ik a 1949 „na terenie w ięzienia w F ordo nie ro zpo w szechn iając fałszyw e w iad o m o ści (...) urab iała w psychice słuchaczy n astroje w rogie do obecnego ustroju, czyniąc tym p rzyg otow ania do zm ian y p rz e m o c ą ustroju P ań stw a P o lsk ieg o ” .

W F ordonie sied ziała do 1952 r., w tym dw a lata w izolatce. Stam tąd zo stała przew iezio n a do ciężk iego w ięzien ia w Ino w rocław iu , gdzie prze­

sied ziała do 18 III 1955 r. (z czego znó w pełne dw a lata w izolatce).

W 1955 r. opuściła w ięzien ie n ieu leczalnie chora.

Stefania B roniew ska zm arła 15 X 1966 r. w P odkow ie Leśnej. Spoczyw a na cm entarzu P o w ązko w skim , w grobie rodzinnym B roniew skich.

Jej m ąż, gen. Z y g m u n t B roniew ski, osiedlił się w e F rancji. Z m arł dnia 23 czerw ca 1949 w C hateau D urran (H aute G aronne) i tam został pochow any.

ŹRÓDŁA: L. Kulińska, Nieugięta [w:] NIKE, nr 54, lipiec-sierpień 2000, s. 8-15; K. Jasiewicz, Lista strat ziemiaństwa polskiego 1939-1956, Warszawa 1995, s. 118; Materiały dot. S. Broniew­

skiej, zebrane i opracowane przez Wacława Pleszczyńskiego, kserokopia w zb. pr. Z. L.

62

17

(18)

18

(19)

19

(20)

B iuletyn "Środow iska Fordonianek"

00-970 W arszawa 65, skr. poczt, nr 2 Zarząd G łów ny Związku W ięźniów Politycznych

O kresu Stalinow skiego

Wpł ynęł o dnia —

L J Ł H Slć

I n f o r m a c j e

Nasze najbliższe spotkanie odbędzie się 30 września (sobota) -ja k zwykle, ul. N ow ow iejska 26, godz. 11

20

(21)

dr. L ucyna K ulińska

Nieugięta

(w spom nienie o Stefanii B roniew skiej)

Szkic ten chciałam pośw ięcić niezw ykłej kobiecie. Była nią S tefan ia B roniew ska z G erliczów , żona gen. Zygmunta B ro n iew sk ieg o - „B oguckiego”, ostatniego Kom endanta G łó w nego N SZ. P row adząc badania nad dziejam i ruchu narod ow ego po drugiej w ojnie św iatow ej, natknęłam się na akta procesu, w którym była sądzona i skazana. M ateriały zawarte w aktach św iad czą o odw adze i w ielkiej osobistej godności o sk a rż o n e j.1 Szacunek i uznanie, które odczuw am po ich przeczy taniu chciałabym Państw u przekazać, a postać Stefanii ocalić od zapom nienia. Jej ciekaw e losy to niem al scenariusz film ow y, ale do rzeczy.

S tefan ia B ron iew ska urodziła się 24 kw ietnia 1901 roku w S tojeszyn ie w pow iecie jan o w sk im niedaleko K raśnika, w rodzi­

nie ziem iańskiej, ja k o córka A leksandra i Róży, z dom u Ł em pickiej.- K iedy m iała kilka lat rodzice kupili m ajątek S tara W ieś koło W ęgrowa w L om żyńskiem (był to daw ny m ajątek i pałac G olitzynów ). Tam i w rodzinnym S tojeszynie upłynęło dzieciństw o Stefanii. Kiedy w ybuchła pierw sza w ojna św iatow a rodzina G erliczów została przym usow o ew akuow ana wraz z c a łą ludnością przez Kozaków i znalazła sch ron ienie w W arszaw ie. Ż ycie w m ieście nie odpowiadało je d n a k przyzw yczajonym do prow incji ziem ianom . Jeszcze przed końcem w ojny nabyli w ięc niew ielki m ajątek w Palikije w Lubelskiem.

M aturę zdała S tefania na pensji Pani P later w W arszaw ie. W yrosła na kobietę nie tylko piękną, ale o b d arzoną ogrom nym charakterem i hartem ducha i w ielom a talentam i.

21

(22)

9

Na początku 1922 roku po ślu b iła Z ygm unta B roniew skiego z Garbowa. R odziny były ju ż skoligacon e, gdyż brat Z ygm unta, M ieczysław był o żeniony ze starsz ą sio strą S tefanii - Z ofią. G arbów był zasobnym, ponad 2000 hektarow ym m ajątkiem , posiadającym cukrownię, gorzelnię, cegielnię o raz staw y rybne, należącym do obu braci. Zygm unt zarządzał c a ło śc ią a S tefan ia pom agała mu w tym z dużym talentem , założyła naw et w ła sn ą hodo w lę koni. B ardzo kochała i to z w z ajem n o ścią sw ego m ęża. D o szczęścia brakow ało im jedynie potom stw a, którego nie d oczek ali się, m im o, że S tefania

wyjeżdżała dw a razy na leczenie do F rancji.

W ybuch drugiej w ojny św iatow ej zastał j ą w G arbow ie. Tam spędziła w ięk szą część okupacji. W łaściciele G arbow a od sam ego początku zaangażow ali się w działaln o ść konspiracyjną, św iadczyli też duże sum y na rzecz o rganizacji podziem nych: A rm ii K rajow ej a następnie N arodow ych Sił Z brojny ch. O ile je d n a k na tem at politycznej i w ojskow ej działalności Z ygm unta B roniew skiego w iem y stosunkowo dużo, o tyle o udziale S tefanii inform acji po siadam y niewiele. W czasie przesłuchań przyzn aw ała, że była członkiem NSZ od samego początku je g o istnienia. Ze w zględ ów bezpieczeństw a jeszcze w 1942 r. m ąż w ystarał się d la o b o jg a o fałszyw e d o kum enty na nazwiska: K ow alscy, a n astępn ie B oguccy, co stało się je d n y m z zarzutów staw ianych je j w czasie późniejszego procesu.

W styczniow ą noc 1944 roku dw ór został napadnięty p rzez 30-to osobową bandę rabusiów , sk ład ają cą się w dużej części z radzieckich

„partyzantów” . Ta sam a banda napadła i spaliła w cześniej dw ór Labędzkich w Ł ugow ie, dw ór S tudnickich w L eścach i D om Z arządu gminnego w G arbow ie. W chw ili napadu ani m ęża, ani żadnego z polskich oddziałów p artyzanck ich nie było w m ajątku. S tefania sama zorganizow ała w ięc obronę i celnie strzelając z broni m yś­

liwskiej, z ganku dw oru, je d n e g o z n ap astnikó w poło żyła trupem , a drugiego raniła, co sp ow odow ało ucieczkę b andytów .^ Przybyła rano policja niem iecka stw ierdziła, że zastrzelon y m ężczyzna m iał przy sobie znaczek z sierpem i m łotem .

W połow ie lipca 1944 roku w zw iązku ze zbliżaniem się frontu, z obawy przed brutaln o ścią now ych o k upan tó w w y jechała do W arszaw y.

Tu zastał j ą początek P ow stania. M im o, że narodow cy byli przeciw ni jego wybuchowi, oddziały N SZ, które były w stolicy p rzystąp iły do

22

(23)

10

walki. S tefania zgłosiła się do nich ja k o sanitariuszka. W czasie walk daw ała dow ody niezw ykłego bohaterstw a, ratując rannych nieraz z narażeniem w łasnego życia. Po upadku P ow stania m iała być wraz z transportem w yw ieziona w kierunku Prus. N ie czekając na rozwój w ypadków , ju ż w U rsusie w yskoczyła z pociągu w biegu i uciekła.

W yruszyła na poszukiw anie m ęża, który przebyw ał w tym czasie w K rakow ie. Od je sie n i 1944 roku w zw iązku z objęciem przez męża funkcji K om endanta G łów nego N SZ, tow arzyszyła mu zarówno podczas ukryw ania się w Lodzi, ja k i w w izytow aniu obozów i zgrupow ań oddziałów zim ą 1944/45 r. W jed n y m z leśnych obozow isk spędzili w igilię B ożego N arodzenia. P ó źn ą w io sn ą Zygmunt B roniew ski podjął decyzję o w yjeździe do ośrodków polskich na em igracji, w celu uzyskania instrukcji co do dalszego prow adzenia pracy k o nsp iracyjnej pod d ru g ą okupacją, oraz zapoznania się osobiście z sy tu a c ją m iędzyn arodow ą Polski.

N iezb ęd n e stało się spraw dzenie i przetesto w an ie szlaku jego nielegalnej podróży na Z achód. Z adania tego podjęła się Stefania.

W pierw szej p o ło w ie lipca 1945 r. w yjechała do B udapesztu. Przez 4 tygodnie bezskutecznie starała się uzyskać papiery upraw niające j ą do w yjazdu na teren okupacyjnej strefy anglosaskiej. C ała podróż była n iesłychanie ryzykow na, ale zakoń czyła się udanym pow rotem do kraju. P rzypuszczam y, że tą w łaśnie trasą generał „B ogucki” opuścił Polskę. Jego pobyt za g ra n ic ą m iał trw ać krótko. Jednak w końcu p aździernika 1945 roku, po fali aresztow ań, pow rót stał się zbyt ryzykow ny. S tefania o trzym ała w iadom ość, że m ąż prosi o jej przyjazd do Paryża. P ró b o w ała w y dostać się z kraju je d n ą z „dróg p rzerzu to w y ch ” rozpoczynających się w K atow icach. Przy pomocy łapów ek ju ż w cześniej ew akuow ano zagrożonych ludzi z transporta­

mi obyw ateli rum uńskich (głów nie C yganów ) lub Ż ydów opuszcza­

ją c y c h Polskę. B roniew ska uzyskała kartę przejazdu przez granicę i obietnicę dop isania do listy rep atrian tó w ja d ą c y c h w zaplom bow a­

nych w agonach. N a granicy polsko-czechosłow ackiej okazało się jed n ak , że karta je s t n iew ażna i skonfiskow ały j ą w ładze czeskie.

Z m uszona była w rócić do K atow ic, gdzie zatrzym ano j ą 7 listopada 1945 r. Już n astępnego dnia została aresztow ana. W ydaje się, że służby bezpieczeństw a były ju ż w cześniej na je j tropie. Jakże znam ienny

23

(24)

11

i złow różbny dla dalszego przebiegu śledztw a był rap o rt funkcjo­

nariusza PU B P w B ędzinie, K azim ierza Sielaka, z dn ia 8.11.1945 r.:

„M elduję, że K ow alska vel B roniew ska S tefania g enerałow a

„B ogucka” w czasie przesłuchania odm aw ia zeznań na tem at organizacyjny N SZ -u i spraw am i z tym zw iązanym i, zachow ując się przy tym arogancko, chcąc w ykazać tym sw o ją w yższość nad nam i ja k o klasa robotnicza, ośw iadczając, że p racu je w N S Z -cie od założenia tejże organizacji, oddana je j ideologii i nigdy nie uzna obecni;-j polityki Rządu Jedności N arodow ej za słuszną, a o sojuszu p olsko-iadzieckim w yrażała się źle i m ów iąc o arm ii i narodzie radzieckim ja k o o w ro­

gach sw oich. N a pytanie je j staw iane nie daw ała żadnych danych o organizacji i ludziach z n ią zw iązanych, m ów iąc, że m oże zginąć tajem nice zabierając do grobu.

D nia 12 listopada 1945 roku S tefania B roniew ska trafiła do w ięzienia na M okotow ie. Pod nakazem areszto w an ia w idnieje podpis sam ego kierow nika IV W ydziału Śledczego M BP płk. R óżańskiego.

Powód oskarżenia - przynależn o ść do N SZ. P rzesłuchania rozpoczął oficer śledczy ppor. T rybus, kontynu ow ali ppor. S tefan A laborski, B ronisław K aw ryniak, a następnie por. M B P Jan M atejczuk. O statnie przesłuchanie m iało m iejsce 5 czerw ca 1946 roku. W toku przesłuch ań Stefania B roniew ska nie ujaw n iła żadnych osób, pseudonim ów ani kontaktów . N a pytania szczegółow e odpow iadała, że nie m oże nikogo obciążać sw oim i zeznaniam i, a w ładze obecne uw aża za nielegalne.

Indagow ana na tem at stosunku do obecnego u stroju P aństw a P o lsk ie­

go i Zw iązku R adzieckiego odpow iedziała, że zm ieniła się tylko okupacja z niem ieckiej na radziecką. M im o że o j e j udziale w pracy organizacji, szczególnie w okresie krakow skim (po P ow staniu W arszaw skim ) i w Łodzi opow iadali szerok o w śledztw ie inni oskarżeni, nie załam ała się, nie „sy p ała” . Z nio sła dzielnie w szystkie konfrontacje.

S praw a je j zo stała w łączona do procesu zbiorow ego, nazw a­

nego od nazw iska głów nego oskarżonego „M ichał P obocha i to w a­

rzysze”. D nia 17 lipca 1946 roku sporządzo no p o stan ow ien ie o pociągnięciu je j do odpow iedzialności karnej z art. D ekretu o O chronie P aństw a z dn. 30.10.1944 r., z art. 191 oraz 225 par. 1 k.k.

z dn. 11.12.1932 r.

24

(25)

12

S tanow iło ono że:

1) B roniew ska S tefania w okresie od stycznia 1945 do dnia zatrzym ania tj. listopada 1945 na terenie Polski brała czynny udział w nielegalnym zw iązku „N S Z ” m ającym na celu o b alenie ustroju dem okratycznego Państw a Polskiego, przy czym d ziałalno ść je j p rzejaw iała się w tym, że w ystępując pod pseudonim em „B o gu cka”

w w yżej ukazanym czasie utrzym yw ała stały kontakt o rganizacyjny z szefem sztabu K.G. N SZ Piotrem A bakanow iczem ps. „B arsk i”

i „G rząd z iel”, szefem I-go W ydziału K.G. N S Z P ob och ą ps.

„ M ich a ł” , K om endantem G łów nym N S Z B roniew skim ps.

„B o gu cki” , adiutantem K o m en danta G łów nego N S Z T om aszem W olfram em ps. „T om ek” i „D om inik G arb ow ski” , kurierem placów ki o rg anizacji W iN w B udapeszcie Leonem F rontczakiem ps. „ L e o n ”, kierow nikiem kom órki legalizacyjnej przerzutow ej Janem B ereszką, szefem łączności kom endy okręgu śląskiego org.

„N S Z ” Janem M ięso ps. „M arek ” i innym i, spo ty kała się z nim i na zeb ran iach konspiracyjnych i o m aw iała sposoby ro zw inięcia działalno ści konspiracyjnej „N S Z ”, uzgadniała przerzuty je j członków za granicę.

2) W sty czniu 1944 r. w G arbow ie d o k o n ała m o rderstw a n a dw óch żo łn ierzach A rm ii C zerw onej, będących w partyzantce sow ieckiej na terenie P olski i zabijając jed n eg o , a drugiego ciężko raniąc.

3) W o k resie od końca stycznia 1945 r. do 7 listopada 1945 r. na terenie P olski p osługiw ała się fałszyw ym i dokum entam i na zm yślone nazw isko K ow alska ja k o autentycznym i.

S tefan ia B roniew ska odm ów iła p o d p isan ia tak sform ułow anego postanow ienia. P raw ie żadne zaw arte w nim inform acje nie pochodziły bow iem z je j zeznań. Akt oskarżenia został sporządzo ny 3 sierpnia

1946 r. i pow tarzał w szystkie punkty zaw arte w postanow ieniu. A kty osk arżen ia w szystkich osób w ystęp ujących w tej spraw ie zostały zatw ierdzo ne dnia 11 października 1946 r. przez ppłk. R óżańskiego i rozpoczęły się p rzygotow ania do je d n e g o z w iększych procesó w pokazow ych. B rało w nim udział 13 oskarżonych i 31 św iadk ów w w iększości ju ż w ięźniów M okotow a. R ozpraw a rozpo częła się przed W ojskow ym Sądem R ejonow ym w W arszaw ie 23 listopada 1946 roku.

Na życzenie oskarżonych każdy ze zn aw ać m iał osobno. K ilka dni

25

(26)

13

w cześniej do sądu trafiły ośw iadczen ia m ieszkańców grom ady G arbów potw ierdzone przez w ójta o kulisach napadów na dw ory w styczniu 1943 roku, z których jed n o zn a czn ie w ynikało, że g rasująca tam banda m iała charak ter czysto rabunkow y. W czasie procesu Stefania nadal zachow yw ała się dzielnie. N ie przyznaw ała się do winy.

T w ierdziła, że Polska pow inna być dla Polaków , ubolew ała nad stratą W ilna i Lwowa. Jako narodow iec d ek larow ała w ierność sw oim ideałom . W yrok zapadł 10 grudnia 1946 roku. W ojskow y Sąd R ejonow y w składzie:

m jr M ieczysław B uczkow ski - p rzew odniczący kpt. C zesław N ow akow ski - asesor

kpt. R om an L isiew icz - ław nik

orzekł karę 8-miu lat w ięzienia, utratę praw publicznych i ob y­

w atelskich praw honorow ych na 2 lata z art. 1 D ekretu o O chronie Państw a, oraz artykułów 225 par. 1 i 191 kk. U niew inniono j ą z zarzutu zabicia partyzantów , gdyż ja k w ykazało śledztw o był to napad bandycki (oficjalnie żadnych o d działó w partyzan ckich na tym terenie nie było).

S tefania B roniew ska karę odbyw ała początkow o w w ięzieniu m okotow skim w W arszaw ie a n astępnie w byłym pruskim w ięzien iu F ordonie koło B ydgoszczy. A m nestia z 30.04.1947 r. skróciła je j w yrok do lat czterech. Za odw agę i n ie z ło m n ą postaw ę trzeb a było zapłacić w w ięzieniach stalinow skich w y so k ą cenę. W grudniu 1949 roku odbył się kolejny, tym razem n iejaw n y (śró dw ięzien ny ) proces Stefanii. R ozpraw a m iała m iejsce w celi w ięzienia w Fordonie. T ym razem w yrok w ynosił kolejne 10 lat. W uzasadnieniu podano, że je j w in ą je st, że od końca 1947 roku do p aździern ika 1949 roku „na terenie w ięzienia w F ordonie rozpow szechniając fałszyw e w iadom ości (...) urabiała w psychice słuchaczy nastroje w rogie do obecnego ustroju Państw a Polskiego, czyniąc tam przygotow anie do zm iany p rzem o cą tego ustroju...” . N a nic zdały się liczne prośby o j e j ułaskaw ienie pisane najczęściej pod dyktando adw o kata przez n ajb liższą rodzinę aż do roku 1955. W jed n y m z nich z 12.02.1948 r. A nna G e rlic zo w a i B arbara z B roniew skich C holew icka p rz ed staw iają stan zd row ia S tefanii, dotkniętej ciężką w a d ą serca, cierpiącej na rozstrój n er­

w ow y i ropne zapalenie ucha grożące tre p a n a c ją czaszki (p raw d o ­ podobnie był to ślad po ciężkich pobiciach). A utorki p o d k re ś la ją że

26

Cytaty

Powiązane dokumenty

Opisać przebieg służby wojskowej,datę powołania,datę zwolnienia, zajmowane funkcje w czasie działań.wojennych, pełjcje nazwy

Czy znała też Helenę Kynast lub Bronkę Benesz z Ciesz,yna?Może żyje jeszcze któraś z ko- żanek lub kolegów z pracy konspiracyjnej S te fa n ii

Dlatego też bardzo cenne dla nas są materiały dotyczące Pańskiej Żony i dlatego tak bardzo zależy nam na relacji o Jej służbie wojennej. Z wyrazami szacunku i zaproszeniem

osoby relatora 1/3 - inne materiały dokumentacyjne dot..

Dokumenty ( sensu stricto) dotyczące relatora — I./3.. Inne materiały dokumentacyjne dotyczące

Opisać przebieg służby wojskowej, datę powołania, datę zwolnienia, zajmowano funkcje w czasie działań wojennych, pełne nazwy jednostek

, Społecznych Oddział we Wrocławiu z dnia 1athr.1977 r. mocą której odmówione przyznania prawa do renty inwalidzkiej wojennej, albowiem Garnizonowi Komisja Lekarska

Jeśli świadek jest członkiem organizacji kombatanckiej powinien podać jej nazwę, wpisać numer legitymacji członkowskiej, datę jej wydania, przez kogo .... Czy świadek