• Nie Znaleziono Wyników

Nasz Przyjaciel : dodatek tygodniowy "Głosu Wąbrzeskiego" poświęcony sprawom oświatowym, kulturalnym i literackim 1930.07.12, R. 8[!], nr 28

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nasz Przyjaciel : dodatek tygodniowy "Głosu Wąbrzeskiego" poświęcony sprawom oświatowym, kulturalnym i literackim 1930.07.12, R. 8[!], nr 28"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

kulturalnym i literackim

Nr. 28 Wąbrzeźno, dnia 12 lipca 1930 r. Rok 8 HGFEDCBA

E w a n g e l i a

św. Mateusza rozdz. 5, wiersz 20—24

Onego czasu rzeki Jezus do Swych uczniów:

Jeśli nie będzie obfitowała sprawiedliwość wasza więcej niż doktorów zakonnych i Faryzeuszów, nie wnijdziecie do Królestwa niebieskiego. Słyszeliście, rzeczono jest starym: nie będziesz zabijał, a kto- by zabił, będzie winien sądu. A Ja wam powiadam, iż każdy, który się gniewa na brata swego, będzie winien sądu. A ktoby rzekł bratu swemu „Raka", będzie winien rady. A ktoby rzekł, głupcze, będzie winien ognia piekielnego. Jeśli tedy ofiarujesz dar swój do ołtarza, a tam wspomnisz, że brat twój ma nieco przeciw tobie, zostaw tam dar twój przed ołtarzem, a idź pierwej zjednać się z bratem twoim;

a tedy przyszedłszy, ofiarujesz dar swój,

O k o , c o p a t r z y w s e r c e

V-TA NIEDZIELA PO ZIELONYCH ŚW.

J e s t t a k i e o k o , c o n i e z a d a w a l n i a s i ę p o w i e r z c h o w n o ś c i ą , a l e p a t r z y w s a m o s e r c e . T o — o k o B o ż e .

M y p o z n a j e m y z a z w y c z a j t o t y l k o , c o u z e w n ę t r z n i a s i ę s ł o w e m l u b c z y n e m , a l e w g ł ą b d u s z y , d o j e j p o d z i e m i , s i ę ­ g a m y r z a d k o ; w i ę c w e w n ę t r z n e p o b u d k i c z y n ó w l u d z k i c t s ą n a m n i e d o s t ę p n e , a j e ż e l i j a k i ś p r z e n i k l i w s z y u m y s ł i d o t r z e d o n i c h , t o p o z n a j e j e t y l k o c z ę ś c i o w o , b a r d z o n i e d o s k o n a l e , i n i g d y n i e m a z u p e ł n e j p e w n o ś c i , ż e w i d z i j e d o b r z e , ż e o c e n i a t r a f n i e . Z u p e ł n i e i n a c z e j B ó g . D l a N i e g o n i e m a ż a d n y c h t a j e m n i c a n i z a g a d e k ; n a j s k r y t s z e s p r ę ż y n y c z y n ó w l u d z k i c h , n a j s u b t e l n i e j s z e o d r u c h y j a ź n i n a s z e j , z g o ł a d l a n a s s a m y c h n i e u c h w y t n e , m a j ą w J e g o o c z a c h k s z t a ł t y t a k w y r a ź n e i p e w n e , ż e n a m n i e j s z e n a w e t n i e b e z p i e c z e ń ­ s t w o p o b ł ą d z e n i a j e s t z u p e ł n i e w y k l u c z o n e . I n i e d z i w : p r z e ­ c i e ż B ó g j e s t T w ó r c ą n a t u r y l u d z k i e j , i k a ż d a p o s z c z e g ó l n a d u s z a — t o w y ł ą c z n e d z i e ł o r ą k J e g o !

R ó ż n i c e , z a c h o d z ą c e m i ę d z y n i e s k o ń c z e n i e d o s k o n a ł e m p o z n a n i e m B o g a , a u ł o m n e m , w a d l i w e m p o z n a n i e m n a s z e m , s p r a w i a j ą t o , ż e j e d e n i t e n s a m c z y n i n n ą m o ż e m i e ć w a r ­ t o ś ć i o c e n ę w o c z a c h n a s z y c h , i n n ą z a ś w o c z a c h B o g a C o n a m s i ę w y d a j e p i ę k n e m i w z n i o s ł e m , w s z y s t k o w i e d z ą c y B ó g m o ż e u z n a ć , i ' r z e c z y w i ś c i e b a r d z o c z ę s t o u z n a j e , z a m a r n e , b e z w a r t o ś c i o w e , a n a w e t g r z e s z n e . W y r a ź n i e c z y ­ t a m y o t e r n w E w a n g ę l j i n a d z i ś p r z e z n a c z o n e j , g d z i e Z b a ­ w i c i e l m ó w i : , , A p r z e t o p o w i a d a m w a m , ż e j e ś l i s p r a w e d l i - w o ś ć w a s z a n i e b ę d z i e w i ę k s z a , n i ż u c z o n y c h i F a r y z e u s z ó w , n i e w n i j d z i e c i e d o K r ó l e s t w a n i e b i e s k i e g o " ( M t . 5 , 2 0 ) , F a ­

r y z e u s z e w o c z a c h w ł a s n y c h i w o c z a c h o t o c z e n i a u w a ż a . i s i ę z a w z ó r d o s k o n a ł o ś c i , p o n i e w a ż z e w n ę t r z n e i c h c z y n y ś c i ś l e o d p o w i a d a ł y l i t e r z e p r a w a ; a j e d n a k C h r y s t u s i c h p o t ę p i ł , i t o n i e r a z , a l e p r z y k a ż d e j s p o s o b n o ś c i i u s i l n i e p r z e s t r z e g a ł p r z e d i c h n a ś l a d o w a n i e m . C z y t a ł b o w i e m w i c h s e r c a c h , ż e i c h p o s t ę p o w a n i e b y ł o w n a j w y ż s z y m s t o p n i u n i e s z c z e r e , ż e k i e r o w a ł y n i e m p o b u d k i n i s k i e i g r z e s z n e . K a ż d y n i e m a l f a r y z e u s z b y ł o b ł u d n i k i e m , l u b o o k o ó w c z e ­ s n e g o ż y d a t e g o n i e d o s t r z e g a ł o .

N a n i e Z b a w i c i e l n i e k ł a d z i e t a k i e g o n a c i s k u , j a k n a p o t r z e b ę c z y s t e j i n t e n c j i ; n i c z e m s i ę t a k n i e b r z y d z i , j a K o b ł u d ą i u d a w a n i e m . C z y n c h o ć b y n a j p i ę k n i e j s z y , j e ż e j i n i e p ł y n i e z d o b r e j p o b u d k i , j e s t z ł y , a w n a j l e p s z y m r a z i e b e z w a r t o ś c i o w y . S t a r y T e s t a m e n t d l a t w a r d o ś c i s e r c ź y d ó - . m n i e j w n i k a ł w p o b u d k i w e w n ę t r z n e i w w i e l u w y p a d k a c n z a d a w a l n i a ł s i ę c z y s t o z e w n ę t r z u e m w y p e ł n i e n i e m p r z e p i s i . C h r y s t u s o d r a z u o b o s t r z y ł w y m a g a n i a i g ł ó w n ą u w a g ę z w r ó c i ł n a s ^ r c e c z ł o w i e k a , D l a t e g O ' c z y t a m y d z i ś w E w a n - g e l j i j a k Z b a w i c i e l n a u c z a , ż e n i e t y l k o n i e w o l n o s l o w n 'e l ż y ć i z ł o r z e c z y ć , a l e n i e g o d z i s i ę t e ż w d u s z y m i e ć d o n i e g o g n i e w u i u r a z y . „ J e ś l i z a t e m — d o d a j e — p r z y n i e s i e s z o f i a r ę s w ą d o o ł t a r z a , a t a m p r z y p o m n i s z s o b i e ż e b r a t t w ó j m a c o ś p r z e c i w k o t o b i e , z o s t a w t a m p r z e d o ł t a r z e m o f i a r ę s w ą , a i d ź , p o j e d n a j s i ę w p i e r w z b r a t e m s w o i m , a w t e d y w r ó c i w s z y s i ę , z ł o ż y s z o f i a r ę s w o j ą " ( w . 2 3 , 2 4 ) . W c z y j e m s e r c u b r a k m i ł o ś c i b l i ź n i e g o , t e g o o f i a r a n i e b ę ­ d z i e u B o g a p r z y j ę t a .

C z y s ł y s z y c i e ? B e z m i ł o ś c i n a n i c n a s z e o f i a r y i d o b r e u c z y n k i ! O b ł u d a i c i a s n o t a u m y s ł o w a f a r y z e u s z ó w ż y j e , n i e ­ s t e t y , p o d z i ś d z i e ń . Z d a j e s i ę n i e k t ó r y m c h r z e ś c i j a n o m , ż e w i e r n i e s ł u ż ą Z b a w i c i e l o w i , j e ż e l i d u ż o s i ę m o d l ą , s u r o w o p o s z c z ą , c z ę s t o s i ę s p o w i a d a j ą , a j e s z c z e c z ę ś c i e j k o m u n , k u j ą , l u b n i e t r o s z c z ą s i ę w c a l e o w z r o s t w s w e m s e r c u m i ł o ś c i k u B o g u i b l i ź n i e m u . N i e c h s i ę n i e ł u d z ą c i n o w o ­ c z e ś n i f a r y z e u s z e ! D b p ó k i z s e r c a n i e w y r z u c ą n i e n a w i ś c i , d o p ó k i n i e z a c z n ą z c a ł ą u s i l n o ś c i ą p r a c o w a ć n a d s o b ą , n i e ­ w i e l e i m p o m o g ą i c h m o d ł y i u m a r t w i e n i a ! P a n a B o g a o s z u ­ k a ć n i e s p o s ó b ; o k o J e g o p a t r z y w d u s z e l u d z k i e i n i e d a s i ę z w i e ś ć p o z o r a m i .

O c z ł o w i e k u o b ł u d n i e , p o f a r y z e u s z o w s k u p o b o ż n y m m ó w i ą z p r z e k ą s e m : „ M o d l i s i ę p o d f i g u r ą , a d j a b ł a m a z a s k ó r ą " . N a k a t o l i k ó w p o b o ż n y c h ś w i a t m a c i ą g l e z w r ó ­ c o n ą u w a g ę i b a r d z o s i ę c i e s z y , j e ż e l i s p o s t r z e g a i c h u c h y ­ b i e n i a i u p a d k i . W o ł a w ó w c z a s z t r y u m f e m : P r z e c i e ż o n i n i e l e p s i o d z w y k ł y c h ś m i e r t e l n i k ó w ! D z i e c i ś w i a t a n i e m >

d l ą s i ę i n i e p o s z c z ą , d o b r a c t w k o ś c i e l n y c h n i e n a l e ż ą , a ź y j ą u c z c i w i e j , n i ż c i , c o p r z e s i a d u j ą w k o ś c i e l e ! . . . I ś w i a t w w i e l u w y p a d k a c h m a , n i e s t e t y , s ł u s z n o ś ć .

P r e c z z o b ł u d ą ! P r e c z z p o ł o w i c z n o ś c i ą ! J e d n e m u P a n u

s ł u ż m y , a s ł u ż m y d o b r z e , c a ł ą d u s z ą ! P a m i ę t a j m y , ż e O k o

B o g a w s z y s t k o ” w i d z i , r ę k a B o g a w s z y s t k o w a ż y i z a p i s u j e

w k s i ę d z e ż y w o t a n a s z e g o , W s z y s t k i e o b j a w y p o b o ż n o ś c i

f a ł s z y w e j , u d a n e j , z n a j d u j ą s i ę w n i e j n a k a r t a c h n a j c z a r ­

n i e j s z y c h , j a k z n o w u ź w s z y s t k i e n a s z e d o b r e z a m i a r y i

s z c z e r e u s i ł o w a n i a p o p r a w y t a r ę k a w y r y j e w n i e j z g ł o s k a m i

z ł o t e m i .

(2)

— 202 —

6 .ooo godzin przed lustrem.

Jakiś cierpliwy statystyk zadał sobie trud obliczenia, ile kobieta po dojściu do 70 roku życia, straciła w swe ni życiu czasu na przeglądanie się w lu­

strze. Po uważnych wyraehowaniach, doszedł do wniosku, że sześć tysięcy godzin. Ale niechby ten sam sta ­ tystyk, zechciał obliczyć, ile to godzin 70-cio letni mężczyzna stracił przed szkłem nie lustra, ale kie ­ liszka w kawiarniach i restauracjach?

■ ■

Pierwszy skok da wo. y. Hiezwykły urodzaj na wiśnie w jugosławp.

Słynne pole bitwy pod Maratonem zniknęło: u- tworzono na niem przez przegrodzenie dwóch rzeczek sztuczne je­

zioro, które będzie za­

opatrywać w wodę po­

bliską stolicę Grecji, Hteny. Ryciny przed­

stawiają tamę, spiętrza­

jącą wody sztucznego jeziora.

Ogród Gethsemane w Jerozolimie.

(3)

UPNŁY.

Wielkie miasta najwięcej odczuwają upały letnie, to tełJIHGFEDCBA w niedziele i święta mieszkańcy uciekają na łono natury

oddając się z zapałem sportowi pływackiemu.

LIPIEC MIESIĄCEM REWO LUCY J.

Jeden z dzienników paryskich przy- ponrna, że największe rewolucje świa­

towe odbywały się w miesiącu liocii 8 lipca 1397 r.: rewolucja, w następ­

stwie której Małgorzata de Waldemar, piet ASza Sem ramida północy, łączy na swej głowie trzy korony: Danji, Szwecji i Norwegji.

L'piec 1581 r.; rewolucja siedmiu . prowincji holenderskich przeciwko Fili­

powi 11-giemu.

9. lipca 1762 r.,: druga Semiramida północy, Katarzyna 11, pozbawia tronu swego męża' i zośtaje cesarzową Rosji

14. lipca 1789r.: rewolucjaTermidoru;

stracenie Robespierr’a.

27. , 28. i 29. lipca 1830 r.: rewolucfs która pozbawiła KarolaX. tronu Francji

19. lipca 1870 r : wypowiedzeniu wojny Prusom i upadek cesarstwa.

W lipcu również stoczono najwięcej bitew decydujących:

8. lipca 930 r. przed Chr. P.: bitwa nad Allią, w której pobity przez Gallów Rzvm stał nad przepaścią.

. 22. lipca 732 r.: zwycięstwo Karola Martela w bitwie pod Poitiers nad Sara- cenami.

3. lipca 1187 r.: bitwa nad iez'orem tyberjadzkiem, która oddała niewiernym królestwo jerozolimskie.

21. lipca 1690 r.: bitwa pod Bogu©

w następstwie której musiał ostatecznie opuścić Anglję pretendent do tronu Jakób 11. Stuart

8. lipca 1709 r.: porażka króla Karola XH szwedzkiego pod Połtawą.

25. lipca 1712 r.: zwycięstwo mar­

szałka de Villars nad księciem Eugen- juszem pod Denain, która położyła kres wojnie o tron hiszpański.

’ 5. lipca 1798 r.: bitwa pod Pira­

midami.

3 lipca 1799 r.: bitwa pod Aboukir.

6. lipca 1809 r.: bitwa pod Wagram.

5. lipca 1830 r : zdobycie Algieru.

14. lipca 1918 r.: rozpoczęcie wielkiej ofensywy przeciwko armji niemieckiej, Zakończone} jei ostateczną porażką.

RHJ DLH DZIECI.

W Nowym Jorku podczas panujących upałów na pla­

cach dla dzieci ustawione są specjalne baseny w któ­

rych dzieciarnia chłodnej kąpieli zażywać może dowol/

(4)

204 205

FINLANDJH PRZECIW KOMUNISTOM.

Z BUNTUJĄCYCH SIĘ INDYJ.

Wrzenie w Indjach mimo akcji rządu angielskiego nie wygasa. Wszczęty przez Ghandi’ego bojkot towarów angiełkich dochodzi do tego, że Hin­

dusi palą towary angielskie na ulicach swoich miast. Powyżej mamy jeden z takich obrazków.

WOJNH DOMOWA w BOUWJI.

Jak już donosiliśmy, w Boliwji, w jednej z republik Hmeryki Południowej wybuchła wojna domowa. Według ostatnich telegramów sytuacją opanowali całkowicie powstańcy, zaj­

mując nawet stolicą. Rycina nasza przedstawia oddział wojska boliwijskiego na placu stolicy La Paz.

Rząd finłandski przygotował ostatnio szereg ustaw wyjątkowych prze ciwko komunizmowi i już dziś ogłasza ich jako wyjętych z pod prawa Na zdjęciu widzimy prezydenta Relandera (po prawej) i ministra spraa

zagranicznych Prokopa.

prezydenta Francji Doumerge'a. kilku pretendentów do korony, przygotowania do uroczystej koronacji na cesarza.

(5)

15000 M MHD ZIEMIĄ.

Prof Picart, docent aeronautyki na uniwersytecie bruk­

selskim, zbudował w fabryce balonów w A ugsburgu dzięki pomocy rrądu belgijskiego balon pewnego typu, na któ.

rym chciał pobić rekord wysokości; zdobyty przez kapi­

tana Gray'a. Kapitan Gray wzniósł się ponad ziemię 13 000 mtr, a prof.Picart na swoim balonie chce wznieść się do wy­

sokości 1’5 000 m. Balon jego zawiera 14000 metrów kubicznych, a unosi w górę kulę, której ściany zbudowane są z 3 milimetrowej powłoki aluminjowej. Kulę widzimy

na rycinie.

SZCZYRBSKIE JEZIORO w Tatrach czeskich, nad którem obradowała Mała Ententa. Miejsco­

wość nad owem jeziorem, w której otwarto konferencję w dniu 25-go czerwca, uwidoczniona jest na po­

wyższej rycinie.

ŚWIĘTO RHDOŚCI W THULE.

W Islandji urządzono niedawno temu wielkie święto radości z okazji tysiąclecia parlamentu. W święcie tern obok 100000 Islandczyków bra­

ło udział 50 000 gości z duńską parą królewską na czele. — Jednym z punktów programu święta były wielkie zawody sportowe Powyżej

widzimy drużynę zwycięzców.

(6)

— 207 —

GŁOWH KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO.

Z powodu fałszywych pogłosek o chorobie Ojca pojawiły się w prasie zagranicznej fotografje. Jedną

z nich reprodukujemy. Przedstawia ona Papieża, bio- rącego udział w ceremonjach kanonizacyjnych.

św.

Proces, który trwał 49 lat.

Mieszany sąd rozjemczy w Kairo roz ­ patrywał ostatnio ciekawą sprawę, która toczy się już jednym ciągiem od lat 49!

Treścią sprawy jest skarga pewnej rodzi­

ny arabskiej, wniesiona niegdyś przeciw rządowi egipskiemu o zabranie kawałka parceli gruntowej na przedmieściu Kairo.

Sprawa ta przeszła już szereg sądów i szereg instancy], rząd egipski zmienił się od tego czasu też kilka razy. tak. że z rodziny skarżącej pozostała przy życiu tylko jedna kobieta, jako ostatni potomek.

I oto cierpliwość została wreszcie nagro­

dzona, bo sąd rozjemczy przyznał owej ko biecie odszkodowanie w sumie około 120.000 złotych z 5 proc, należnością za zwłokę, policzoną za ostatnich lat 25! (q

*

40 kotów padło ofiarą litościwego serca.

W sposób tragiczno - komiczny postra dało życie 40 kotów w ubogiej dzielnicy Bazylei (Szwajcarja). Pewna stara pan ­ na wynajęła w Guldingen 2 pokoje z ku­

chnią, by umieścić tam 40 kotów, które- mi się opiekowała. Przychodziła też co ­ dziennie do swych pupilów, przynosząc im pożywienie. Kobiecie owej powodziło się jednak coraz gorzej, tak, że w końcu nie mogła już kotów wyżywić i postanowiła je wobec tego zabić. Lekarz weterynarii

LOT BEZSILNIKOWY znajduje w Nnglji coraz więcej zwo­

lenników. Zdjęcie nasze przedsta­

wia chwilę startu samolotu bezsil­

nikowego.

zapytany, jaki jest najlżejszy rodzaj śmierci, doradził gaz. Wszystkie okna i drzwi zatkano dokładnie, poczem odkrę­

cono kurki. Jeden z kotów, widocznie sil niejszy od innych, żył jeszcze. Widząc to, litościwa kobieta weszła do pokoju, by go ratować, sama jednak padła nieprzy­

tomną i ledwie ją uratowano. (o

Klub zabitych.

Dla pocieszenia* stroskanych czytelni- , ków dodajemy. że ci zabici jeszcze żyją Członkami klubu, który powstał w Nowym Jorku, są b. żołnierze— uczestnicy wiel­

kiej wojny, którzy swego czasu zostali ogłoszeni za zabitych lub zaginionych, a potem powrócili. Widocznie liczba tego rodzaju ludzi jest i w Ameryce niemała. x Celem klubu są głównie sprawy gospodar­

cze i obrona interesów swoich członków.

Obecnie klub wszczął szereg procesów z towarzystwami ubezpieczeń, które swe­

go czasu wypłaciły rodzinom rzekomo za ­ bitych premje, a obecnie żądają zwrotu

tych sum. ta

PŁONąCE MORZE Tak fantastyczny widok płonącego morza miały o- kręty, przepływa­

jące przez to miej see, na którym za tonął wskutek eksplozji gazoliny ameryk. parowiec transportujący beczki z benzyną.

Przypominamy.że w katastrofie tej zginęło 47 ludzi z załogi, parowiec poszedł na dno, a gazolina, wy­

płynąwszy na po­

wierzchnię morza płonęła przez 24

godziny.

(7)

HUMOR IHGFEDCBA

P a n : N ie c h p a n t s p o jrz y , o to k u b is ty - c z n y k ra jo b ra z .

P a n i z w e s tc h n ie n ie m : J a k s tra s z n ie m u si b y ć n a K u b ie ,

Nawet nad grobem.

P a s to r w y g ła s z a p rz e m ó w ie n ie n a d e ro - b e m .

— W ie c ie w s z y s c y d la c z e g o n a g ła J e g o ś m ie rć b y ła s z c ze g ó ln ie tra g ic z n a : p o z o s ta ­ w ił m ło d z iu tk ę ż o n ę lic z ą c ą d o p ie ro 2 4 la t...

M ło d a w d ó w k a w z n io s ła tw a rz y c z k ę ‘z a - m i z a la n ą i łk a ją c , rz e k ła : „ D w a d z ie ś c ia

trz y“. J -

X

O n a . T y ś z ła m a ł p rz y rz e c z e n ie , k tó re

O tt. N ie p ła c z , ja c i d a m d ru g ie . (m („ J o u rn a l a m u s a n t" ).

Szwajcarska koszula.

Ś w ię to . P a n S ta m b u łk a s tro i s ię , b y p ó jś ć n a u m ó w io n ą m a jó w k ę . O d d aw T ia ju ż p o g o d z ił s ię z rh y ś lą , ż e p o ło w ic a je g o n ie je s t w z o re m g o s p o d a rn o ś c i. O d n o s i s ię d o te j k w e s tji z p e łn ą h u m o ru filo z o fją .

— F e lu , — p o w ia d a p o u m y c iu — p o d a j m i m o ją k o s z u lę s z w a jc a rsk ą .

M a łż o n k a o tw ie ra u s ta z p o d z iw u .

— A to z n o w u c o ta k ie g o ? K o s z u la s z w a jc a rs k a ?

— N o , to ta k o s z u la , c o m a ty le w ie l­

k ic h d z iu r. (j.

*

Teraz już wszystko wie.

— M a m u s iu te ra z * w ie m ju ż , d la c z e g o k u rc z ą tk a w y lę g a ją się z ja je k !

— N o , d la c z e g o .

— Z e s tra c h u , a b y je n ie u g o to w a n o !

A s tro n o m s z u k a p y łk u , k tó ry w p a d ł w

o k o je g o ż o n y (m

Dramat małżeński na różne tematy.

Ż e n ią c się :

B u d o w n ic z y — z a k ła d a g n ia z d o . M y ś liw y — w p a d a w p u ła p k ę K ry m in a lis ta — n a k ła d a k a jd a n y . W o ź n ic a — z a p rz ę g a się d o w o z u . S ę d z ia — p is z e s o b ie w y ro k .

A d w o k a t — ro z p o c z y n a p ro c e s d łu g o ­ trw a ły .

B e d n a rz — g u b i p ią tą k le p k ę .

B e d a k to r — s c h o d z i n a w s p ó łp ra c o w n i- . k a .

D ru k a rz — s u n ie p o d p ra s ę K s ię g a rz — w p a d a w ro m a n s .

M a s z y n is ta — fa b ry k u ję p a rę b e z k o tła S z e w c — s z y je s o b ie b u ty .

U rz ę d n ik — d o s ta je je s z c z e je d n e g o z w ie rz c h n ik a .

W muzeum egipskiem.

T ru d n o so b ie ■ w y o b ra z ić , ż e o n a s w ó j k o s tju m n o si ju ż o d 5 0 0 0 la t (m

(,,M u s k e te“ ) X

Szczyt zaradności chłopskiej.

Z W b iu rz e p o lic y jn e m .)

— P ro sz ę p a n a k o m is a rz a , je c h a liś m y z e c h rz tu ś w ię te g o , n o m o ja b a b a z a g u b iła g d z ie ś d z ie c k o , w ię c c h c ia łb y m d a ć b ę b n ić , a m o ż e się g d z ie z n a jd z ie .

— D o b rz e , a c ó ż z ro b iliś c ie n a ra z ie ? -— A n o , z e z m a rtw ie n ia d a łe m b a b ie p rz e z le b . a b y n a d ru g i ra z le p ie j p iln o ­

w a ła d z ie ck a . (j.

Nowomodny filantrop.

— C z y n ie z e c h c e p a n z ło ż y ć o fia ry n a n a s z ..D o m d la s ta ry c h k o b ie t1'?

— O i o w sz em . P ro s z ę so b ie z a b ra ^ m o ­ ją te ś c io w ą ...

O n : T y u m n ie b ę d z ie s z m ia ła p ra w d z i­

w y ra j!

O n a : A c h ro z u m ie m — n ig d y n ie b ę d ę

m ia ła s ię w c o u b ra ć . (m

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z trybun zrywają się okrzyki, zrywa się gorączkowy szept:

A jeśliż i szatan jest rozdielon przeciw sobie, jakoż się stoi króle­..

jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo jednego trzymać się będzie, a drugim wzgardzi.. Nie możecie Bogu służyć

Odpowie ­ dzieli tedy mu żydowie i rzekli mu: Iżali my nie dobrze mówimy żeś ty jest Samarytan i czarta masz.. Odpowiedział Jezus: Ja czarta nie mam ale czczę Ojca Mego

Rzekł Mu je-, den z uczniów Jego, Andrzej brat Szymona Piotra: Jest tu jedno pacholę, co ma pięcioro chleba jęczmiennego i dwie ryby: ale co to jest na tak

tra, Jakóba i Jana brata jego i wprowadził ich na górę wysoką o- sobno, i przemienił się przed nimi.. A oblicze Jego rozjaśniało, jako słońce, a szaty Jego stały się białe

Onego czasu wziął Jezus z sobą uczniów dwunastu i rzekł im: Oto wstępujemy do Jeruzalem, a skończy się wszystko, co napisano jest przez proroki o Synie czło ­

łości dla sprawiedliwych, którym przez wyrwanie i wyplenienie złych nie chce odjąć sposobności ćwiczenia się w cnocie i jednania sobie zasług.. Jaki jest czas żniwny, co