• Nie Znaleziono Wyników

Wypędzenie Żydów z Urzędowa - Stefania Gługiewicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wypędzenie Żydów z Urzędowa - Stefania Gługiewicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STEFANIA GŁUGIEWICZ

ur. 1927; Poznań

Miejsce i czas wydarzeń Urzędów, II wojna światowa

Słowa kluczowe Projekt Akcja Reinhardt - w kręgu Zagłady, okupacja niemiecka, Żydzi

Wypędzenie Żydów z Urzędowa

Żydzi tam mieli jakiś konkretny dzień do opuszczenia tych swoich domostw, i chyba też na nich czekały jakieś tam fury, bo myślę, że chyba nie gonili ich na piechotę do Kraśnika, a może nawet i tak było, że może ich tam pogonili tych Żydów na piechotę?

Ale Kraśnik też był bardzo żydowski. A potem Polacy plądrowali po tych mieszkaniach...

Jeszcze jak zobaczyłam tą Gitlę zabitą na przedmieściach Urzędowa, to już w ogóle przestałam o Żydach mówić, ale wiem, że jak wszyscy Żydzi opuszczali tą swoją dzielnicę w Urzędowie, to tam się nazjeżdżało podobno ludzi z okolic i każdy coś tam znalazł dla siebie. Bo oni przecież nie mogli zabierać dużo. I na pewno jeszcze część się też chowała, ta, która miała pieniądze. Bo to wszystko to za pieniądze było.

I co jeszcze pamiętam, że jak kazali Żydom opuścić Urzędów, to kazali mi, tam sąsiedzi mówili mi, że mam też iść do Urzędowa, może coś tam znajdę w tych dla siebie. Ale mama mi nie pozwoliła ani ojciec. Bo większość mieszkańców to rzeczywiście szła po te rzeczy, i zabierała, bez żadnego skrępowania! Ja myślę, że to była po prostu podła zazdrość Polaków, którzy nie potrafili sobie urządzić lepszego życia, a patrzyli na nich, że tamci jednak jakoś tam funkcjonują w tym.

A potem chyba w tych domach po Żydach mieszkali Polacy, na pewno. No, tam nie zaglądałam nigdy, ale bo to były takie, zresztą Urzędów to w ogóle kiedyś było małe miasteczko, to się widziało.

Data i miejsce nagrania 2015-11-12, Poznań

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Maria Radek

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bo chodziłam do takiej pani, która też była wysiedlona, Dusia Szczucińska, i ona mówiła, że mnie przygotuje do następnej szkoły jak się to wszystko skończy,

Już widać było ogromne różnice między tu wsią polską, bo tu mieliśmy też przecież krewnych, których też z gospodarstwa wywieźli, ale do Zwierzyńca, tam ich wyrzucili..

Tak ich poznał, ja już tylko nie pamiętam w jaki sposób ojciec poznał ich, takich było dwóch braci starszych Żydów, oni się nazywali Szuchmacher.. Tam mam świadectwo gdzieś

A ta ich bratanica, bo to była od brata tego Hirśka, Hirsiek, ta Gitla, tak jej było na imię, aha, jeszcze zapomniałam powiedzieć, że wieczorem, późnym

Może był, może dopiero później, ale też nie, bo w czterdziestym czwartym roku z sąsiadką, taką też w moim wieku wtedy, szłyśmy na cmentarz do Urzędowa, i była

Ale ona też w jakiś sposób była odważna, sama się gdzieś przechowywała, bo ten ojciec jej, ten Hirsiek, to był dużo starszy od tego Mośka.. Czy Gitlę pochowali

Aleksandrowicz pierwszy zmarł, w tym małżeństwie, powiedzmy, Aleksandrowiczów, on na raka zmarł, a jego żona Józefa, bo tak jej było na imię, to długo jeszcze dosyć żyła

To było jeszcze przed ósmym maja, czy przed dziewiątym majem myśmy przyjechali, bo właśnie tego ósmego maja w nocy zaczęła się taka strzelanina i wszyscy byli tam