Tadeusz Tyszka
Krzysztof Przybyszewski
P olska A k adem ia N au k
PRZYSŁOWIA O RYZYKU
Opierając się na Nowej księdze przysłów polskich starannie wybrano wszystkie przysłowia odnoszące się do ryzyka. Przysłowia te oceniali następnie językoznawcy ze względu na podstawowe parametry ryzyka ( czy przysłowie wymienia pozytywne i negatyw
ne skutki oraz ich prawdopodobieństwo), a także czy przysłowie zniechęca lub zachęca do podejmowania ryzyka. Większość oceniających była w zasadzie zgodna, iż przysłowie dotyczy ryzyka, jeżeli opisywana w nim sytuacja zawiera wzmiankę o negatywnych konsekwencjach. Ale tylko część językoznawców wiązała oceny ryzykowności ze spo
strzeganym poziomem niepewności wystąpienia opisywanych zdarzeń. Jedną z najbardziej charakterystycznych cech przysłów odnoszących się do ryzyka je st wyraźna ekstremalność zawartych w nich rekomendacji. Innym interesującym wynikiem je st wyraźna przewaga liczebna przysłów zniechęcających nad przysłowiami zachęcającymi do podejmowania ryzyka. Wynik ten koresponduje ze znaną prawidłowością, że większość ludzi wykazuje ra c z e j aw ersję niż sk ło n n o ś ć do r y z y k a . P rze w a g a ta pozostaje je d n a k w oczywistej niezgodzie ze stereotypem Polaka - ryzykanta. Uzyskany wynik sugeruje, że Polacy tak ja k inni wykazują raczej awersję niż skłonność do ryzyka.
Główne pojęcia: ryzyko, stereotypy, osobowość, postawy.
Wprowadzenie
Rozwój technologii, a także rozwój gospodarczy i społeczny oprócz oczywi
stych pożytków przynosi też ryzyko różnego rodzaju zagrożeń. Oprócz oczywis
tych pożytków motoryzacji, mamy w Polsce rocznie około 7 tysięcy śmiertel
nych ofiar wypadków drogowych itd. Ryzyko towarzyszyło zresztą ludzkości od zawsze. Ludzie ginęli - według znanej pieśni kościelnej - od powietrza, głodu, ognia i wojny. Toteż ludzie od dawna zastanawiali się, jak radzić sobie z ryzykiem, jak postępować w sytuacjach, gdy trzeba podjąć działanie, którego wynik jest niepewny.
Instytut P sychologii P A N , 01-673 W arszawa, ul. Podleśna 61, e-mail; tt@ psychpan.w aw .pl
Podobnie jak w wielu innych kwestiach tak i w sprawie ryzyka powstała duża liczba zaleceń zawartych w przysłowiach. Oto kilka z nich:
Kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje.
Odważnym samo szczęście dopomaga.
Potrzebna jest ostrożność, lecz ostrożność w mierze.
Kto nie ryzykuje, ten w kozie nie siedzi.
Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.
Lepszy jest grosz otrzymany, niźli dukat obiecany.
Nad bażanta gęś wolę, kiedy on w lesie, a ta na stole.
Najlepiej działać na pewniaka.
Ostrożność jest matką mądrości.
Pewnego dla niepewnego nie opuszczaj.
Jak widać, zalecenia zawarte w przysłowiach są całkowicie przeciwstawne:
jedne przysłowia zalecają odważne podejmowanie ryzyka {kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje), inne zalecają ostrożność i „działanie na pewniaka” . Ów kontrast charakterystyczny dla różnych grup przysłów jest, jak to podkreśla White (1987) świadectwem tego, iż modele kultury dostarczają alternatywnych {a czasami wzajemnie niezgodnych) sposobów interpretacji doświadczenia (White 1987: 169). Cytowane przysłowia zawierają też - zgodnie z naturą przysłów - zalecenia bardzo ogólne i ogólnikowe.
Czy można jakoś mierzyć ryzyko dokładniej? Tak. W teorii decyzji przyj
muje się, że naturalną m iarą ryzyka jest kombinacja dwu rzeczy: wielkości możliwej straty i wielkości prawdopodobieństwa poniesienia tej straty. Im większa jest możliwa strata i im większe jest prawdopodobieństwo jej poniesie
nia, tym bardziej ryzykowne jest dane zdarzenie czy działanie. Zwrócił na to uwagę już Pascal, który odwołując się do zjawisk naturalnych zauważył, że wielu ludzi odczuwa nadmierny lęk słysząc grzmoty piorunów, choć częstość śmierci z powodu uderzenia pioruna jest niewielka. Pascal komentuje to uwagą:
„Lęk przed niebezpieczeństwem powinien być proporcjonalny nie tylko do wagi niebezpieczeństwa, ale także do prawdopodobieństwa, z jakim to zdarzenie może nastąpić” (za Bernsteinem 1997: 58).
Odpowiednio też rekomendacje dotyczące ryzykownych decyzji powinny uwzględniać z jednej strony ryzyko, tj. możliwe negatywne konsekwencje rozważanego działania i możliwość (prawdopodobieństwo) wystąpienia tych negatywnych konsekwencji, a z drugiej strony możliwe pozytywne konsekwen
cje rozważanego działania i szanse wystąpienia tych korzyści.
Psychologiczne badania nad stosunkiem ludzi do ryzyka pokazują jednak, że przejawiamy pewną asymetrię w naszej wrażliwości wobec różnych wymie
nianych wyżej parametrów ryzyka. N a przykład Shapira (1995) badał, w jaki sposób menedżerowie oceniali ryzyko (np. inwestycyjne) i stwierdził, że zwracali oni uwagę na samą wielkość strat, a ignorowali prawdopodobieństwo wy
stąpienia owych strat. Podobnie W agenaar (1988), który badał stosunek ludzi do gier hazardowych, stwierdził, że graczy biorących udział w różnego rodzaju loteriach nie interesuje w zasadzie liczba sprzedawanych losów - co jest istotne dla oceny szans wygrania, a jedynie wysokość wygranej. Z obserwacji tego rodzaju zdaje się wynikać, że ludzie generalnie są stosunkowo mało wrażliwi na wielkość szans uzyskania pozytywnego bądź negatywnego wyniku przy ryzyko
waniu. Nasuwa się wręcz przypuszczenie, iż ludzie nie lubią albo nie potrafią myśleć w kategoriach probabilistycznych.
W badaniu, które przedstawiamy, zaintrygowało nas pytanie, które z pod
stawowych parametrów ryzyka są eksponowane w przysłowiach odnoszących się do ryzyka. W jakim stopniu przysłowia podkreślają negatywne i pozytywne konsekwencje rozważanych działań, w jakim też stopniu eksponują niepewność (szanse) związaną z uzyskaniem negatywnych lub pozytywnych konsekwencji1.
Jeszcze bardziej intrygowało nas pytanie o kierunek zaleceń formułowanych w przysłowiach. Czy w większości przysłowia zachęcają, czy zniechęcają do podejmowania ryzyka? Według W hita (1987) istotną funkcją kulturową przy
słów jest to, że odzwierciedlają one wiedzę i wartości kultury danej grupy społecznej. Jak już wspominano dostarczają one zwykle alternatywnych i wzaje
mnie niezgodnych sposobów interpretacji doświadczenia. Tak więc w przypad
ku przysłów odnoszących się do ryzyka jedne z nich zachęcają do jego podejmowania, a inne wręcz przeciwnie - zniechęcają. Interesujące jest, który z tych kierunków jest bardziej charakterystyczny dla naszej kultury. Jakie postawy wobec ryzyka są powszechniej wyrażane w przysłowiach?
Liczne badania psychologiczne nad stosunkiem ludzi do ryzyka ujawniają, że zdecydowana większość ludzi wykazuje raczej awersję niż skłonność do ryzyka. Łatwo się o tym przekonać samemu zastanawiając się nad następują
cym wyborem. Wyobraźmy sobie, że ktoś (wspaniałomyślnie) zaproponował nam do wyboru następujące dwie możliwości:
(a) otrzymać 50 zl na pewno;
(b) wziąć udział w loterii, w której wygrywa się 100 zł, kiedy po rzuceniu monetą uzyskamy orła, albo nie wygrywa się nic, kiedy po rzuceniu monetą uzyskamy reszkę.
Okazuje się, że większość ludzi woli (a), tj. coś pewnego raczej niż loterię (b).
Oznacza to, iż wolimy uniknąć ryzyka. Choć większość tego rodzaju ustaleń była demonstrowana w eksperymentach ze studentami, to Warneryd (1996)
1 P om ysł zajęcia się przysłowiam i został w zięty o d A n n y Lewickiej-Strzałeckiej (1993), która w ykorzystała przysłow ia d o bad ania postaw praktycznych. W pierwszej fazie obecnego badania - przy tworzeniu listy przysłów odnoszących się d o ryzyka - skorzystano z p om ocy Joanny S okołow skiej, a także M aryli G oszczyńskiej.
potwierdził ją także na reprezentatywnej grupie społeczeństwa holenderskiego.
Zakładając powszechność tendencji do unikania ryzyka, należałoby oczekiwać, że zgodnie ze społeczno-kulturalną funkcją przysłów - odzwierciedlania w arto
ści kultury - większość przysłów powinna zniechęcać do podejmowania ryzyka.
Pojawia się jednak pewna specyficzna komplikacja dotycząca Polski. Eseiści zajmujący się opisem charakteru narodowego Polaków, a z drugiej strony badacze stereotypów narodowych pokazują zgodny obraz, że jedną z najbar
dziej dystynktywnych cech narodowych Polaka jest odwaga i „kawalerska fantazja” granicząca z brawurą. W badaniach A. Kaczmarczyk i B. Ławniczak (Kurcz 1994) nad stereotypami Polaków funkcjonującymi wśród Niemców i Ukraińców, oraz nad autostereotypem Polaka wyraźnie dominującą cechą jest odwaga (5-6 punktów na siedmiostopniowej skali). W badaniach J. Bartmiń- skiego (1995) odwaga znalazła się na 4 miejscu wśród cech górujących w autostereotypie (60,6 punktu, podczas gdy średnia dla innych narodów wynosiła 25,41). Podobnie zresztą spostrzegają Polaków inne narody. Ukraińs
kie przysłowie mówi o Polakach: „dlatego Lachów diabli biorą, bo w pojedynkę chodzą”, tzn. podejmują duże i niepotrzebne ryzyko, po czym ponoszą straty (Strumiński 1995).
Trudno powiedzieć, jak mocne jest uzasadnienie tego stereotypu w rzeczywi
stości. Brakuje tu jakichkolwiek badań empirycznych. A możliwe są rozmaite stany rzeczy. Być może stereotyp Polaka-ryzykanta nie m a w ogóle podstaw w rzeczywistości. Inna możliwość, to ta, że Polacy ujawniają skłonność do ryzyka w określonych sferach (np. w walce), a w innych są tacy sami jak przedstawiciele innych nacji (np. w dziedzinie ryzyka finansowego). Jest wreszcie możliwe, że Polacy są bardziej od innych skłonni do ryzyka w różnych sferach. Dopuszczając wszystkie te możliwości, wydało się nam intrygującym pytanie, jak owa (faktyczna lub rzekoma) nadmierna skłonność do ryzyka Polaków odzwierciedla się przysłowiach rekomendujących lub odradzających podejmowanie ryzyka. Czy stereotyp Polaka-ryzykanta znajduje swoje bezpo
średnie odbicie w tym, że przysłowia narodowe po prostu rekomendują podejmowanie ryzyka, czy może, przeciwnie, ponoszone w związku z nadmier
nym ryzykanctwem Polaków straty sprawiają, że przysłowia rekomendują ostrożność?
Metoda
Materiał. Istnieją dwa zasadnicze sposoby definiowania przysłowia, pierw
szy z nich - językoznawczy opiera się na przesłankach formalnych, tzn. na specyficznej, charakterystycznej dla przysłów płaszczyźnie leksykalnej, szczegó
łowości twierdzenia dającego się odnieść tylko do określonych podmiotów, natomiast drugi - paremiologiczny - ogranicza się do uznania za przysłowia
i zwroty przysłowiowe wszystkich krótkich, jednozdaniowych utworów literac
kich, będących w powszechnym użyciu w języku potocznym. Nowa księga przysłów polskich pod redakcją Juliana Krzyżanowskiego (1978) opiera się na tym drugim sposobie. Stąd też i w naszym zbiorze znalazły się zwroty, nie mające językoznawczej rangi przysłów, tzn. mające formę równoważników zdań oraz metaforyczne użycia wyrazów. (Nawiasem mówiąc, włączanie do zbiorów przysłów także wyrażeń przysłowiowych jest w paremiologii powszech
ną praktyką. Zdaje się, że zręczniej jest przedstawiać zbiory wszystkich powiedzeń używanych w języku potocznym i literaturze niż tylko tych, które spełniają kryteria formalne).
Badania wstępne. Z najszerszego z dotychczas wydanych zbioru polskich przysłów - Nowa księga przysłów polskich - w kolejnych eliminacjach wybiera
no przysłowia odnoszące się do ryzyka. Procedura polegała na tym, że zbiór przysłów zawartych w księdze dzielono na rozmaitej wielkości fragmenty, które dawano kilkuosobowym grupom studentów, którzy niezależnie oceniali, czy na ich wyczucie dane przysłowie odnosi się w jakimś stopniu do ryzyka. Żądanie to wyrażano w słowach, że chodzi o ocenę, czy przysłowie odnosi się do ryzyka, zagrożeń, sytuacji lub wydarzeń o niepewnych wynikach. Proszono przy tym, by studenci kierowali się zasadą pozostawiania raczej niż eliminowania przy
słów, które wydawały im się luźno związane z ryzykiem. Gdy co najmniej dwie osoby spośród 5 do 10 osób oceniających to samo przysłowie kwalifikowały je jako mające coś wspólnego z ryzykiem, przysłowie takie pozostawiano do
dalszego badania, w przeciwnym razie było eliminowane.
Po tej fazie eliminacji pozostało około tysiąca przysłów, które oceniali trzej niezależni sędziowie - wszyscy dobrze obeznani z teorią decyzji i ryzyka.
Ciągle kierując się zasadą pozostawiania raczej niż eliminowania przysłów, które wydawały się choćby luźno związane z ryzykiem, zredukowali oni zbiór do 233 przysłów.
W kolejnej fazie jeszcze raz skorzystano z ocen studentów filologii2, którzy tym razem oceniali, czy dane przysłowie odnosi się do ryzyka na siedmiostop- niowej skali o krańcach: przysłowie nie m a nic wspólnego z ryzykiem do zdecydowanie odnosi do ryzyka. Po tej kolejnej eliminacji uzyskany został zbiór 200 przysłów, który posłużył jako materiał do właściwego badania.
Badanie właściwe. We właściwym badaniu 200 przysłów podzielono losowo na osiem grup po 25 przysłów. D la każdej z tych grup przygotowano ankietę zawierającą sześć skal służących do pomiaru następujących atrybutów przysłów:
(1) w jakim stopniu każde z przysłów odnosi się do ryzyka;
(2) w jakim stopniu każde z przysłów podkreśla pozytywne skutki opisywa
nego zachowania;
2 D ziękujem y M arcie Z im niak za p o m o c w zorganizow aniu tego badania.
(3) w jakim stopniu każde z przysłów podkreśla negatywne skutki opisywa
nego zachowania;
(4) w jakim stopniu każde z przysłów zwraca uwagę na prawdopodo
bieństwo, szanse, stopień pewności lub niepewności wystąpienia opisywanych zdarzeń;
(5) w jakim stopniu każde z przysłów formułuje zalecenie, co należy, albo czego nie należy robić;
(6) w jakim stopniu każde z przysłów zniechęca albo zachęca do podej
mowania ryzyka.
Osoby badane były proszone o ocenienie listy 25 przysłów ze względu na każdą z sześciu skal i zaznaczenie tych ocen na siedmiopunktowych skalach typu Likerta. Tak przygotowane ankiety zostały rozdane językoznawcom3 - pracownikom naukowym lub doktorantom wydziałów polonistyki z kilku uczelni. Poszczególne listy 25 przysłów zostały w ten sposób ocenione przez 5 do 10 językoznawców. Dlaczego językoznawcom? W literaturze opisującej badania nad rozumieniem i używaniem przysłów stosuje się dwa odrębne typy, bądź fazy rozumienia przysłów - figuratywne i literalne. Według najpowszechniejszego w paremiologii podejścia nazywanego inferencyjnym, rozumienie przysłowia odbywa się według ustalonego schematu: W początkowej fazie człowiek dokonuje analizy znaczenia literalnego, tzn. odtwarza opisywaną w przysłowiu sytuację, po czym odrzuca to rozumienie i tworzy metaforyczny obraz przy
słowia - znaczenie figuratywne. D la przykładu słysząc przysłowie „lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu” początkowo wyobrażamy sobie wróbla i gołębia. Dopiero jednak porównanie ich rozmiarów i dzielącego je dystansu pozwala na zrozumienie figuratywne - w tym wypadku pochwałę utrzymywania status quo (por. Kemper 1981). M ając na uwadze tę złożoność zadania, uznaliśmy, że językoznawcy powinni lepiej od innych odczytywać metaforyczny sens przysłów. Zdajemy jednak sobie sprawę z „ograniczoności” tej grupy, gdy chodzi o merytoryczne rozumienie ryzyka - z tej perspektywy właściwymi sędziami kompetentnymi byliby raczej analitycy ryzyka czy szerzej specjaliści od teorii podejmowania decyzji.
Wyniki Spostrzeganie ryzyka przez językoznawców
Prezentację wyników zaczniemy od pytania, w jaki sposób językoznawcy rozumieją pojęcie ryzyka oraz czy istnieje między nimi zgoda w tej kwestii.
Badając oceny ryzykowności w poszczególnych przysłowiach pochodzących od
3 D ziękujem y w szystkim język ozn aw com , którzy zechcieli w ziąć udział w tym badaniu.
różnych językoznawców stwierdziliśmy ich ogromne zróżnicowanie. W stosun
ku do wielu przysłów rozbieżności były tak wielkie, że ocena ryzykowności przysłowia wahała się od 1 do 7. Średnie odchylenie standardowe ocen w obrębie grup oceniających ten sam zestaw przysłów było generalnie wysokie - dla oceny ryzykowności przysłów wynosiło 1,81.
W związku z zaobserwowanymi rozbieżnościami w ocenach językoznaw
ców, policzono oddzielnie dla każdego uczestnika współczynniki korelacji pomiędzy jego ocenami stopnia, w jakim każde z 25 przysłów odnosi się do ryzyka i ocenami każdego z przysłów ze względu na podstawowe parametry ryzyka: negatywne skutki opisywanego zachowania, pozytywne skutki opisy
wanego zachowania, prawdopodobieństwo (szanse) wystąpienia opisywanych zdarzeń. Następnie owe trzy korelacje charakteryzujące każdego z językoznaw
ców potraktowano jako trzy nowe zmienne opisujące rozumienie ryzyka przez danego językoznawcę - tj. w jakim stopniu ocena ryzyka danego językoznawcy skorelowana jest z jego oceną negatywnych skutków, w jakim stopniu z oceną pozytywnych skutków i w jakim stopniu z oceną prawdopodobieństwa. Owe trzy zmienne (charakterystyki językoznawców) wykorzystano do sklasyfikowa
nia językoznawców według sposobu rozumienia przez nich ryzyka. W tym celu wykonano dla całej grupy, 52 językoznawców analizę skupień (metodą K-średnich) ze względu na wyżej wymienione nowe zmienne. Ponieważ chcieliś- Tabela 1. Średnie wartości korelacji między ocenami stopnia ryzykowności przysłowia
z trzema parametrami ryzyka dla 4 skupień
Średnia korelacja z oceną ryzykowności Skupienie 1
negatywne konsekwencje 0,26
pozytywne konsekwencje 0,03
prawdopodobieństwo 0,16
Skupienie 2
negatywne konsekwencje 0,42
pozytywne konsekwencje -0,27
prawdopodobieństwo 0,02
Skupienie 3
negatywne konsekwencje 0,26
pozytywne konsekwencje 0,20
prawd opodobieństwo 0,50
Skupienie 4
negatywne konsekwencje -0,18
pozytywne konsekwencje 0,06
prawdopodobieństwo 0,00
my zidentyfikować typowe sposoby rozumienia przez językoznawców ryzyka, klasyfikowano przypadki (tj. językoznawców). Uzyskano na tej drodze cztery interpretowalne skupienia językoznawców o wyrównanej liczbie przypadków (osób): 12, 13, 14, 13. Podział na skupienia nie ujawniał przy tym związku z podziałem na grupy oceniające te same zestawy przysłów. Stanowi zatem charakterystykę oceniających, a nie przysłów.
Jak widać z tabeli 1, w większości skupień (z wyjątkiem skupienia 4) oceny ryzykowności przysłów są skorelowane z negatywnymi konsekwencjami zawar
tymi w opisywanych działaniach: przysłowie jest oceniane jako ryzykowne wtedy, gdy mówi o negatywnych skutkach. Osoby zgrupowane w skupieniu 1 spostrzegają ryzyko wyłącznie w tych kategoriach: przysłowie, według nich, dotyczy ryzyka, jeżeli opisywana w nim sytuacja lub jego znaczenie figuratywne zawiera wzmiankę o negatywnych konsekwencjach. Osoby w skupieniu 2 spo
strzegają ryzyko jako silnie skorelowane z negatywnymi konsekwencjami i ujemnie skorelowane z pozytywnymi konsekwencjami opisywanych w przy
słowiu zachowań. U osób w skupieniu 3 oceny ryzykowności przysłów są najmocniej skorelowane ze spostrzeganym prawdopodobieństwem wystąpienia opisywanych zdarzeń. Równocześnie „ryzykowność” przysłowia jest u nich skorelowana ze stopniem, w jakim przysłowie kładzie nacisk na negatywne i pozytywne konsekwencje. Jest to zatem grupa, w której rozumienie ryzyka najpełniej odpowiada znaczeniu przyjmowanemu w teorii decyzji ryzykownych.
D la odmiany u osób ze skupienia 4 oceny ryzykowności nie są wyraźnie skorelowane z żadnym z teoretycznych parametrów ryzyka.
Wyniki tej części analizy pokazują zatem, że po pierwsze językoznawcy są dalecy od zgodności w rozumieniu ryzyka, a po drugie, że w większości rozumienie to nie jest w dużej zgodzie z teorią decyzji, gdzie przyjmuje się, że wielkość ryzyka jest kombinacją wielkości możliwej straty i wielkości praw
dopodobieństwa poniesienia tej straty. Wynik ten, choć interesujący sam w sobie (wrócimy do niego w ostatniej części artykułu), sprawia jednak, że wszystkie dalsze analizy i wyniki mogą być uznane za oparte na niezbyt rzetelnym pomiarze (średnie oceny niezbyt wewnętrznie zgodnej grupy języko
znawców). Wydaje się nam jednak, że owe niezbyt mocne wyniki warto przedstawić - choć tylko jako pewne ogólne trendy, nie wchodząc w szczegóło
we analizy ilościowe.
Obraz ryzyka w przysłowiach
Czym charakteryzują się przysłowia odnoszące się do ryzyka.
Z wyjściowego zbioru 200 przysłów poddanych ocenie językoznawców wyodrębniono grupę 92 przysłów, dla których średnia ocena stopnia, w jakim przysłowie odnosi się do ryzyka, przekraczała połowę wartości skali. Wykres 1 pokazuje średnie oceny tych przysłów ze względu na użyte w badaniu skale.
Wykres 1. Średnie oceny 92 przysłów odnoszących się do ryzyka ze względu na użyte w badaniu skale
7 -
6 _ 5 -
pozytywne negatywne niepewność stanowczość
konsekwencje konsekwencje rekomendacji
średnie wartości zmiennych
Jak widać z wykresu, przysłowia odnoszące się do ryzyka zdecydowanie słabiej podkreślają pozytywne konsekwencje niż negatywne konsekwencje rozważanych działań. Z drugiej strony przysłowia odnoszące się do ryzyka - według wyczucia językoznawców - zawierają też pojęcie niepewności wy
stąpienia opisywanych zdarzeń. Jest to zgodne z podstawową teorią, według której dwoma ważnymi parametrami ryzyka są: negatywne konsekwencje oraz prawdopodobieństwo ich wystąpienia.
Najbardziej charakterystyczną cechą przysłów odnoszących się do ryzyka jest stanowczość zawartych w nich rekomendacji. Do wyjątków należą przy
słowia w rodzaju potrzebna jest ostrożność, lecz ostrożność w mierze. Typowe są raczej przysłowia w rodzaju: kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje, albo najlepiej działać na pewniaka.
Przysłowia zachęcające i zniechęcające do podejmowania ryzyka.
Przyjmując jako kryterium podziału to, czy średnia ocena przysłowia ze względu na kryterium zachęca/zniechęca do ryzyka przekraczała połowę w arto
ści skali, podzielono 92 przysłowia na dwie klasy. Okazało się, że około 70% (65 przysłów) zniechęca, a około 30% (27 przysłów) - zachęca do podejmowania ryzyka.
Jak pokazuje tabela 2, przysłowia zachęcające i zniechęcające do ryzyka nie różnią się istotnie, gdy chodzi o ich podstawowe charakterystyki, tj. o to, w jakim stopniu podkreślają pozytywne konsekwencje rozważanych działań,
Tabela 2. Średnie oceny przysłów zachęcających i zniechęcających do podejmowania ryzyka ze względu na pozostałe skale
Zachęcające do ryzyka
Zniechęcające do ryzyka
t P
Negatywne konsekwencje 3,44 4,34 2,922 0,01
Pozytywne konsekwencje 3,56 3,55 0,0408 n.i.
Niepewność 4,06 4,42 1,567 n.i
Stanowczość rekomendacji 4,17 4,77 1,822 n.i
w jakim mówią o szansach, a także gdy chodzi o stanowczość rekomendacji.
I jedne i drugie zawierają raczej silne rekomendacje.
Jedyna cecha, ze względu na którą się różnią, to stopień, w jakim podkreślają negatywne konsekwencje rozważanych działań. Zgodnie z „logiką”
przysłowia zniechęcające do ryzyka w zdecydowanie wyższym stopniu niż przysłowia zachęcające do ryzyka podkreślają negatywne konsekwencje roz
ważanych działań.
Kategoryzacja.
N a podstawie ocen językoznawców sklasyfikowano przysłowia odnoszące się do ryzyka ze względu na trzy kryteria: (a) zachęcanie/zniechęcanie do Tabela 3. Kategorie przysłów zachęcających i zniechęcających do podejmowania
ryzyka ze względu na rodzaj wymienianych konsekwencji - ilustracje i liczebność kategorii
Rodzaj wymienianych konsekwencji
Zachęca do ryzyka Zniechęca do ryzyka
N ie wymienia żadnych konsekwencji
Spróbować nigdy nie zaszkodzi
12 (13%)
Lepsze jedno „masz" niż dziesięć „będziesz miał"
10 (10,9%) Wymienia tylko pozytywne
konsekwencji
Odważnym samo szczęście sprzyja
7 (7,6%)
Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu
16 (17,4%) Wymienia tylko negatywne
konsekwencje
I ostrożność zbyteczna częstokroć zaszkodzi
5 (5,45)
Gdyby kózka nie skakała, toby nóżki nie złamała
31 (33,7%) Wymienia oba rodzaje
konsekwencje
Kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje
3 (3,2%)
Lepiej się и> czas od napaści chronić, ja k potem
biedę gonić 8 (8,7%)
Razem 27 (29,3%) 65 (70,7%)
podejmowania ryzyka, (b) wymienianie negatywnych konsekwencji opisywanego działania, (c) wymienianie pozytywnych konsekwencji opisywanego działania.
D okonana kategoryzacja pokazuje typowe tendencje wyrażane w przy
słowiach dotyczących ryzyka. Jak można zauważyć w tabeli 3, największą grupę przysłów stanowią przysłowia zniechęcające do ryzyka i wskazujące na negaty
wne konsekwencje rozważanych działań - stanowią one aż 1/3 wszystkich przysłów odnoszących się do ryzyka. Można więc powiedzieć, że typowe przysłowie na temat ryzyka, to przysłowie zniechęcające do ryzyka, poprzez ukazanie jego negatywnych konsekwencji. Drugą pod względem wielkości grupę stanowią przysłowia zniechęcające do ryzyka, ale odwołujące się do pozytywnych konsekwencji rozważanych działań, tj. mówiące, że lepiej zadowo
lić się mniejszym, ale pewnym zyskiem niż liczyć na większy niepewny.
Stosunkowo mało jest przysłów, zarówno zachęcających, jak i zniechęcających do ryzyka, które odwoływałyby się równocześnie do pozytywnych i negatyw
nych konsekwencji rozważanych działań.
Dyskusja
W wykonanym badaniu wszelkie oceny dotyczące przysłów oparto na sądach językoznawców. Czy oceny te można uznać za pochodzące od kom
petentnych ekspertów? Dwie okoliczności budzą tu pewien niepokój. Po pierwsze odnotowaliśmy zdumiewająco duże rozbieżności w tych ocenach (zdarzało się, że ocena ryzykowności tego samego przysłowia przez różne osoby wahała się od 1 do 7, a średnie odchylenie standardowe ocen w obrębie grup oceniających ten sam zestaw przysłów było generalnie wysokie). Po drugie odnotowaliśmy w szczególności duże indywidualne rozbieżności w poziomach skorelowania ocen tego, w jakim stopniu przysłowie odnosi się do ryzyka z ocenami przysłowia ze względu na inne skale. Jak pokazała analiza skupień, większość oceniających była w zasadzie zgodna, iż przysłowie dotyczy ryzyka, jeżeli opisywana w nim sytuacja lub jej znaczenie figuratywne zawiera wzmian
kę o negatywnych konsekwencjach. Ale tylko część językoznawców wiązała oceny ryzykowności ze spostrzeganym poziomem niepewności wystąpienia opisywanych zdarzeń. Ten brak powiązania poziomu niepewności z oceną ryzykowności jest z punktu widzenia teorii decyzji błędem. Według tej teorii ryzyko jest określane przez dwa parametry: przez wielkość możliwej straty i właśnie przez wielkość niepewności (prawdopodobieństwa) jej poniesienia.
Z drugiej jednak strony oceny językoznawców pozostają w zgodzie ze słownikowymi definicjami ryzyka. Słowniki językowe wydają się, mianowicie, rozdzielać w swoich definicjach ryzyka dwa elementy - negatywne konsekwen
cje oraz niepewność ich wystąpienia. Tak np. Słownik języka polskiego Witolda Doroszewskiego (1965) definiuje ryzyko na dwa sposoby:
(a) jako przedsięwzięcie, którego wynik jest nieznany, niepewny, prob
lematyczny;
(b) jako możliwość, że coś się nie uda, niebezpieczeństwo (s. 1451). W ten sposób definicje te podkreślają albo jeden albo drugi z dwu elementów współokreślających pojęcia ryzyka.
Owa rozbieżność między definicją teoretyczną i potocznym użyciem słowa ryzyko (odnotowanym w słownikach) nie jest oczywiście niczym dziwnym.
Zastanawiający jest natomiast charakter owej rozbieżności: z dwu elementów współokreślających teoretyczne pojęcie ryzyka większość językoznawców za
trzymuje w rozumieniu ryzyka negatywne konsekwencje, a pomija niepew
ność. Okazuje się, że nie jest to szczególna cecha językoznawców. Jak pisaliś
my o tym na początku, także w innych kontekstach przy ocenie ryzyka większą uwagę przykłada się do wielkości strat, a ignoruje się prawdopodo
bieństwo wystąpienia owych strat. Dlaczego tak się dzieje? Jednym z moż
liwych wyjaśnień jest generalna niechęć ludzi do myślenia w kategoriach probabilistycznych.
Jedną z najbardziej charakterystycznych cech przysłów odnoszących się do ryzyka jest wyraźna ekstremalność zawartych w nich rekomendacji. Jest tak przy tym zarówno w przypadku zaleceń zachęcających do odważnego podej
mowania ryzyka, jak i zaleceń zachęcających do ostrożności. Ta ekstremalność może być interpretowana dwojako, z których obie mogą być równocześnie zasadne. Po pierwsze przysłowia niejako z definicji mają służyć jako rady, ostrzeżenia, ale wobec tego powinny być jednoznaczne i stanowcze. Istotnie, przysłowia zwykle albo wprost albo kontekstowo zawierają takie określenia jak: zawsze, nigdy, każdy, żaden itd. Jak twierdzi Trzynadlowski (1977)
„Zarówno maksyma, jak i przysłowie formułują pewne twierdzenia o cechach prawdziwości. Aspekt ten wynika wyraźnie z kategoryczności ujęcia języko
wego obu konstrukcji, maksymy i przysłowia, nie dopuszczającej występowania słów osłabiających wymowę głównego toku wypowiedzi” (s. 56-57).
Po drugie jednak istnienie skrajnie przeciwstawnych norm i zaleceń co do podejmowania/odrzucania ryzyka wydaje się także pozostawać w związku z tkwiącą w nas skłonnością do przyjmowania zadziwiająco ekstremalnych rozwiązań w tej sprawie. Oto ludzie całkiem powszechnie akceptują działania zawierające niewątpliwe zagrożenia, wyrażające się w pokaźnych liczbach śmiertelnych ofiar. Ruch samochodowy w Polsce powoduje każdego roku tysiące śmiertelnych wypadków, ale nikt z tego powodu nie tylko nie proponuje ograniczenia tego ruchu, ale także (o ile mi wiadomo) nie ogranicza częstości własnej jazdy samochodem. Podobnie nikt nie kwestionuje transportu samolo
towego, choć, owszem, część osób odczuwa większy lub mniejszy niepokój w związku z lataniem samolotem. Ale nagle ludzie przejawiają zadziwiający lęk przed elektrowniami atomowymi albo przed przewożeniem i przechowywaniem radioaktywnych odpadów. Albo z innej sfery, publikowana jest informacja, że
jedzenie masła zwiększa poziom cholesterolu we krwi i w efekcie zwiększa możliwość zachorowania na choroby krążenia i naraz mnóstwo ludzi prze
chodzi z masła na margarynę.
Jak trafnie zauważa Margolis (1996), reakcje te są zadziwiająco ekstremal
ne: albo dajemy pierwszeństwo korzyściom związanym z ryzykownym działa
niem (rzecz jasna jazda samochodem czy transport lotniczy zawierają oczywiste korzyści) i wtedy mamy skłonność całkowicie ignorować ryzyko (tak jakbyśmy kierowali się wyłącznie przysłowiem: kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje), albo w innych sytuacjach lęk przed niebezpieczeństwem bierze górę nad korzyściami związanymi z działaniem i jesteśmy skłonni za wszelką cenę (tj. ignorując korzyści związane z ryzykownym działaniem) unikać ryzyka (tak jakbyśmy kierowali się wyłącznie przysłowiem: najlepiej działać na pewniaka). Znaną jest również rzeczą, że w tym drugim przypadku, tj. odrzucenia ryzyka, zagrożenie wcale nie musi być duże ani co do wielkości negatywnych konsekwencji ani co do szans realizacji owych negatywnych konsekwencji. N adto w sytuacjach tych ludzie są mało perswazyjni, tj. nie są skłonni wierzyć ekspertom, kiedy ci uspokajają, że niebezpieczeństwo jest w istocie niewielkie.
Czasami dzieje się tak, że zagrożenie, które przez długi czas było tolerowane (mimo istnienia świadomości, że działanie jest ryzykowne), nagle zostaje przez dużą część społeczeństwa odrzucone jako nieakceptowalne. Tak było np.
z paleniem papierosów. Co jest charakterystyczne dla tych postaw wobec ryzyka, to owa ekstremalność reakcji: albo koncentrujemy się wyłącznie na korzyściach związanych z danym działaniem i nie zauważamy albo ignorujemy zawarte w nim ryzyko, albo przeciwnie - działanie jawi się nam jako niebez
pieczne i odrzucamy je bez wnikania w to, jakie oferuje ono korzyści. Margolis (1996) twierdzi, że stan, gdy oba rodzaje konsekwencji związanych z ryzykow
nym działaniem (korzyści i zarazem zagrożenia) są w nas obecne, jest stanem nierównowagi, który - jeżeli się nawet pojawi - to jest tylko stanem przejś
ciowym i wkrótce zostanie zastąpiony. Stanami stabilnymi są natomiast takie, gdy albo ustali się akceptacja ryzyka i wtedy zapominamy, nie myślimy o negatywnych skutkach związanych z działaniem, albo ustali się stan od
rzucenia ryzyka, oparty tylko na widzeniu zagrożeń, których wielkości wcale nie porównuje się ze związanymi z działaniem korzyściami, gdyż owe korzyści nie są wcale rozważane.
Wynikiem obecnego badania, który zasługuje na uwagę, jest wyraźna przewaga liczebna przysłów zniechęcających do podejmowania ryzyka nad przysłowiami zachęcającymi do tego4. Wynik ten koresponduje z omawianą na początku prawidłowością, że większość ludzi wykazuje raczej awersję niż skłonność do ryzyka. Zakładając, że owa przewaga liczebna przysłów znie
4 W prawdzie nie m a pod staw , by utrzym yw ać, że bad any zbiór przysłów jest kom pletny, ale jak w ynika z przedstawionej procedury ich w yboru jest w miarę wyczerpujący.
chęcających nad przysłowiami zachęcającymi do podejmowania ryzyka jest charakterystyczna nie tylko dla przysłów polskich, ale także dla innych kultur (czego jednak nie wiemy), m ożna by twierdzić, iż podstawowa awersja ludzi do ryzyka znajduje swoje odzwierciedlenie w tym, że przysłowia zalecają raczej ostrożność niż ryzykowanie.
Przewaga polskich przysłów zniechęcających do podejmowania ryzyka nad przysłowiami zachęcającymi do podejmowania ryzyka pozostaje w oczywistej niezgodzie ze stereotypem Polaka-ryzykanta. Uzyskany wynik sugeruje, że Polacy tak jak inni wykazują raczej awersję niż skłonność do ryzyka (co manifestuje się tym, że przysłowia zalecają raczej ostrożność niż ryzykowanie).
Jak pisaliśmy jednak we wstępie, interpretacja taka jest tylko luźną spekulacją, gdyż można by się upierać, że przysłowia nie tyle odzwierciedlają panujące w społeczeństwie postawy, ile raczej tworzone są przede wszystkim po to, by jako ostrzeżenia przeciwstawić się panującym powszechnym postawom.
Tak właśnie m ożna by interpretować liczebną przewagę przysłów zniechęcają
cych do podejmowania ryzyka nad przysłowiami zachęcającymi do podej
mowania ryzyka w kulturze polskiej, które pozostają w niezgodzie ze stereo
typem Polaka-ryzykanta. Owa przewaga przysłów zniechęcających do podej
mowania ryzyka mogłaby tu być interpretowana w ten sposób, że ponoszone w związku z nadmiernym ryzykanctwem Polaków straty znajdują wyraz w tym, iż przysłowia zalecają Polakom ostrożność. Nie wiemy, jak można by odeprzeć taką interpretację.
Literatura
Bartmiński, Jerzy. 1995. Nasi sąsiedzi w oczach studentów. W: Teresa Walas (red.) Narody i stereotypy. Kraków: Międzynarodowe Centrum Kultury, s.
258-269.
Bernstein, P.L. 1997. Przeciw Bogom: niezwykłe dzieje ryzyka. Warszawa: W IG Press.
Doroszewski, Witold. 1965. Słownik języka polskiego. Tom VII. Warszawa:
PWN.
Kemper, S. 1981. Comprehension and the interpretation o f proverbs. „Journal of Psycholinquistic Research” 10: 179-198.
Krzyżanowski, Julian. 1969-1978. Nowa księga przysłów polskich. Tomy 1-4.
Warszawa: PWN.
Kurcz, Ida. 1994. Zmienność i nieuchronność stereotypów. Warszawa: Wydaw
nictwo Instytutu Psychologii.
Lewicka-Strzałecka, Anna. 1993. Postawy praktyczne. Teoretyczne i empiryczne determinanty orientacji sprawnościowych. Warszawa: Instytut Filozofii i Soc
jologii PAN.
Margolis, Howard. 1996. Dealing with Risk. Chicago: The University of Chicago Press.
Shapira, Zur. 1995. Risk Taking. A managerial perspective. New York: Russell Sage Foundation.
Strumiński, Bohdan. 1995. Stereotyp Polaka w przysłowiach ukraińskich. W: T.
Walas (red.) Narody i stereotypy. Kraków: Międzynarodowe Centrum Kultury, s. 137-145.
Trzynadlowski, Jan. 1977. Małe form y literackie. „Prace Wrocławskiego Towarzystwa Naukowego”, Wrocław, seria A, nr 197.
W agenaar, Willem A. 1988. Paradoxes o f Gambling Behaviour. Hillsdale, NJ:
Erlbaum.
Warneryd, Karl-Erik. 1996. Risk attitudes and risky behavior. „Journal of Economic Psychology” 17: 749-770.
White Geoffrey M . 1987. Proverbs and cultural models. An american psychology o f problem solving. W: D orothy Holland, Naomi Quinn (red.) Cultural Models o f Language and Thought. New York: Cambridge University, s.
151-172.
Proverbs on risk Summary
Using „N owa księga przysłów polskich” (The N ew Book o f Polish Proverbs) as a starting point the authors carefully selected all proverbs concerning risk. Then university teachers o f linguistics were asked to evaluate these proverbs in respect o f basic risk p a r a m e te r s (i.e . w h e th e r a n y p o s it iv e a n d n e g a tiv e c o n s e q u e n c e s o f th e s it u a t io n described and the probabilities o f their occurrence are mentioned in the proverb). Also the linguists were asked to judge to what extent the proverb encourages or discourages risk taking. M ost respondents agreed that a particular proverb concerns risk when it contained a reference to negative consequences. However, only some linguists associated riskiness with a perceived level o f uncertainty related to the situation described. A typical feature found in risk proverbs is the extremity o f the recommendations given by them.
Another interesting result is that majority o f the proverbs discourage risk taking. It is consistent with a well known fact that people tend to be risk averse. However, this finding obviously contradicts a widespread stereotype of a Pole as a risk-seeker. The results o f the study suggest that the Poles, just like other nations, manifest risk averse rather than risk seeking attitudes.
Key words: risk, stereotypes, personality, attitudes.
Пословицы о риске Резюме
Опираясь на „Новой книге польских пословиц” тщательно отобраны все пословицы, относящиеся к риску. Пословицы оценялись языковедами в контексте основных параметров риска (перечисляются ли положительные и негативные результаты и правдоподобие их выступления), побуждает ли или же оттолкивает желание рисковать. Большинство оценивающих согласна, что пословица каса- етса риска, если описываемая ею ситуация несет информацию о негативных результатах. Только часть языковедов связывала оценку степени риска с уровнем неясности относительно выступления описываемых событий. Характерной чертой пословиц, относящихся к риску, является экстремальный характер содержащихся в нех рекомендаций. Другим интересным результатом является количественный перевес пословиц „отталкивающих” от риска. Результат связан с известным принципом, согласно которому большинство людей скорее проявляет отвращение чем склонность к риску.