• Nie Znaleziono Wyników

Projekt czechosłowackiej ustawy o prawie rodzinnym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Projekt czechosłowackiej ustawy o prawie rodzinnym"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Jarosław Radimsky

Projekt czechosłowackiej ustawy o

prawie rodzinnym

Palestra 8/7(79), 44-49

(2)

JARO SŁAW RADIMSKY

Projekt czech osło w ackiej ustawy o prawie

rodzinnym

K o n sty tu c ja C zech o sło w a ck iej R ep u b lik i S o cja listy czn ej z r. 1960 s t w ie r d z a z w y c ię s t w o u stro ju so cja listy czn eg o w kraju. Z m ien iła s ię stru k tu ra sp o łe c z e ń stw a , z m ie n iły s ię sto su n k i m ięd zy ludźm i.

W zw ią zk u z ty m o raz w św ie tle u c h w a ły K o m itetu C en traln ego C zech o sło ­ w a c k ie j P a r tii K o m u n isty czn ej z 8 i 9 gru d n ia 1960 roku, d o tyczącej d a lszeg o u m o ­ c n ie n ia so cja listy czn ej p ra w o rzą d n o ści są d o w n ictw a lu d o w eg o , sta ło się k o n ie c z n e p r z e b u d o w a n ie p o d sta w o w y ch k o d e k só w CSRS. D o ty czy ć to m u sia ło ró w n ie ż p raw a ro d zin n eg o , gd yż zm ia n y , ja k ie zaszły w C SR S od w y d a n ia u s ta w y N r 265 z 1919 r. o p r a w ie ro d zin n y m , w y m a g a ły op racow an ia zu p ełn ie n o w y c h p rzep isó w . C zęścio ­ w a ty lk o n o w e liz a c ja o b o w ią zu ją ceg o p ra w a ju ż n ie w y sta r c z a ła .

S to su n k i' m ię d z y lu d źm i r e g u lo w a n e są p rzez n o rm y p ra w n e, p rzy czym sp o ­ łe c z e ń stw o — p rzez s w o je organ y — w y m u sz a ich p rzestrzeg a n ie. O prócz norm p r a w n y c h sto so w a n e są ró w n ież za sa d y m oraln e. N ie są w p r a w d z ie op atrzon e sa n k c ja m i sto so w a n y m i p rzez p a ń stw o , a le n a ich stra ży s t o i o p in ia p u b liczn a. O d­

n o si s ię to do sto su n k ó w m ięd zy lu d źm i w o g ó le, n a jw y r a ź n ie j jed n a k w y s tę p u je to zja w isk o w sto su n k a c h rodzinnych. D la te g o te ż p r o je k t u s ta w y o p r a w ie r o ­ d zin n y m o b ejm u je n ie ty lk o n o rm y p ra w n e, a le i zasad y m oraln e.

M a łż e ń s tw o i rod zin a n ie są in sty tu c ja m i n iezm ien n y m i. S ą to h isto ry czn ie p o w ­ s ta ją c e i r o zw ija ją ce się zja w isk a sp o łeczn e. Z m ian y w ek o n o m ice sp o łe c z e ń stw a w y w o łu ją r ó w n ie ż zm ian y w fu n k c ji ek on om iczn ej rod zin y. D a w n ie jsz a e k o n o ­ m ic z n a fu n k cja rod zin y zan ik a. M a łżeń stw o w sp o łeczn o ści so c ja listy c z n e j o p iera s ię n a w ię z i u czu cio w ej. Z te g o w z g lę d u te sto su n k i m ięd zy m ałżon k am i, które- z a w ie r a ją e le m e n ty m a ją tk o w e (a zw ła szcza te , k tó re d otyczą ich w s p ó łw ła s n o ś c i), są w p ro jek cie w y łą c z o n e z sy ste m u p raw a rod zin n ego i p r z en iesio n e do p ro jek tu k o d e k su c y w iln eg o , k tó r y p o św ię c a im o so b n y rozd ział i r e g u lu je je n a z a sa ­ dach w sp ó ln o ści.

G łó w n y m sp o łeczn y m cele m m a łżeń stw a je s t za ło że n ie ro d zin y i w y c h o w a n ie d zieci. D ecy d u ją ca ro la w w y c h o w a n iu d zieci p rzypada rod zicom . O bok jednak ro d zin y coraz w ię k sz e zn a czen ie w ty m w y c h o w a n iu m a u d zia ł sp o łe c z e ń stw a - Ż łob k i, p rzed szk ola, sz k o ły , św ie tlic e szk o ln e i k lu b y m ło d z ie ż o w e — są to w s z y ­ stk o in s ty tu c je sp o łe c z n e m a ją ce n a celu w y c h o w a n ie d z ie c i i m łod zieży. T e róż­ n orod n e fo rm y i środ k i ak cji sp o łeczn ej m ają n a w id o k u jed en cel: fo rm o w a n ie b u ­ d o w n ic z y c h n o w ej sp o łeczn o ści. Z teg o w zg lęd u p ro jek t u sta w y o p ra w ie rod zin ­ n y m r e g u lu je n ie ty lk o p raw a i o b o w ią zk i ro d zicó w w w y c h o w a n iu sw y c h d zieci, a le ró w n ie ż u d zia ł sp o łe c z e ń stw a w ty m d o n io sły m .zadaniu.

P r o je k t sk u p ia w jed n y m k o d ek sie w s z y s tk ie p rzep isy d oty czą ce m a łż e ń stw a , ro d zin y i w y c h o w a n ia d zieci, k tó re to p rzep isy b y ły d o ty ch cza s ro zsia n e w róż­ n y c h u sta w a c h i rozp orządzeniach. W ten sp o só b n o w y k o d ek s b ę d z ie ob ejm ow ać, w sz y stk o , co d o ty czy p ra w a rodzinnego.

(3)

№ 7 (79) P r o j e k t c z e c h o s l o w . u s t a w y o p r a w i e r o d z i n n y m 45

sz c z e g ó ln y c h r o zw a ża ń . P r z e w a ż y ł o sta te c z n ie p ogląd , ż e k o d ek s c y w iln y p o w in ie n t u b yć s to so w a n y s u b s y d ia m ie . P ro jek t u sta w y o p r a w ie ro d zin n y m d aje te m u ■wyraz w -przepisie sta n o w ią c y m , że p rzep isy k o d ek su c y w iln e g o n a le ż y sto so w a ć w ó w c z a s, gd y u s t a w a o p r a w ie ro d zin n y m n ie za w iera o d p o w ie d n ie g o p rzep isu .

P ro jek t p o d k r e śla t e p o d sta w o w e zasad y, zgod n ie z k tó ry m i n a le ż y sto so w a ć je g o p rzep isy. J e s t to w ię c p rzed e w sz y stk im ó w w ę z e ł u c z u c io w y m ię d z y m a ł­ żon k am i, r ó w n o u p r a w n ie n ie m ęża i żony, zn a czen ie ro d zin y stw o rzo n ej p rzez m a ł­ ż e ń s tw o (b ęd ą cej, ja k w ia d o m o , p o d sta w o w ą k om órk ą sp o łeczn ą ), och ron a m a c ie ­ r z y ń s tw a , o d p o w ied zia ln o ść ro d zicó w za w sz e c h str o n n y rozw ój ich d zieci, o p ie k a sp o łe c z e ń stw a nad w y c h o w a n ie m d zieci i za sp o k a ja n iem ich p otrzeb m a te r ia ln y c h i k u ltu ra ln y ch . P r o je k t p o d k reśla ró w n ież o b o w ią zek w z a je m n e j p o m o cy w r o d z i­ n ie i w sp ó łd z ia ła n ia p rzy p od n o szen iu m a teria ln e g o i k u ltu ra ln eg o p oziom u ro d zin y w s z y s tk ic h je j czło n k ó w .

P rzep isy p r o je k tu p o d z ie lo n e są n a cztery części. P ie r w sz a r e g u lu je m a łż e ń stw o , d ru g a — s to s u n k i m ię d z y ro d zica m i a d ziećm i, trzecia — o b o w ią z e k u tr z y m y w a n ia ro d zin y , czw a rta zaś z a w ie r a p o sta n o w ien ia k oń cow e.

I. W aru n k iem p o w sta n ia m a łżeń stw a jest .zgodne o św ia d c z e n ie stron z ło ż o n e p r z e d o rgan em p a ń stw o w y m . D op u szczaln e je s t za w a rcie m a łż e ń stw a za gra n icą p r z e d u p o w a ż n io n y m d o te g o o rg a n em CSRS. N ie je s t w y łą c z o n a m o żliw o ść z a w a r ­ c ia m a łż e ń stw a p r z e d o rg a n em o b ceg o p a ń stw a u d ziela ją cy m ślu b ó w c y w iln y c h .

N ie za b ra n ia s ię z a w ie r a n ia ślu b ó w k o ścieln y ch , a le o b rzęd u teg o b ęd zie m o żn a d o k o n a ć d o p iero p o za w a rciu m a łż e ń stw a przed u rzęd n ik iem sta n u cy w iln e g o .

D a lsze p r zep isy p ro je k tu o m a w ia ją o k o liczn o ści, k tó re w y łą c z a ją m ożn ość za­ w a r c ia m a łż e ń stw a . J e st to przed e w sz y stk im m a łżeń stw o z żo n a ty m m ężczy zn ą -albo zam ężn ą k o b ietą . D a lej — n ie w o ln o za w iera ć m a łż e ń stw a m ięd zy k r e w n y m i w lin ii p ro stej i ro d z e ń stw e m oraz m ięd zy k r e w n y m i ze sto su n k u w y n ik łe g o z p rzy sp o so b ien ia , d op ók i p rzy sp o so b ien ie tr w a . S to su n k u p o w in o w a c tw a p r o je k t u s ta w y w o g ó le n ie p o r u s z a . N ie m o g ą też za w iera ć m a łż e ń stw a o so b y n ie le tn ie . ■Sąd jed n a k m oże ze z w o lić n a za w a rcie m a łż e ń stw a osob ie m a ją cej u k oń czon e 16 lat, je ż e li są p o tem u w a ż n e p rzy czy n y o ra z je ż e li je s t to zgodne ze sp o łe c z n y m c e le m m a łż e ń stw a . G d yb y p rzez n ied o p a trzen ie u d zielon o zezw o len ia na z a w a rcie m a łż e ń stw a o so b ie w w ie k u p on iżej 16 la t i gd yb y m a łż e ń stw o ta k ie z o sta ło z a ­ w a r te , to u sta w a u w a ż a p od ob n e m a łż e ń stw o za ta k ie, k tó re n ie istn ie je .

Z a w a rcie m a łż e ń stw a z o so b ą d o tk n ię tą zab u rzen iam i p sy c h ic z n y m i, k tó re p o ­ w o d u ją o g r a n ic z e n ie zd o ln o ści do czyn n ości p raw n ych , je s t ró w n ież u za leżn io n e od z e z w o le n ia sądu.

M a łż e ń s tw o n ie u le g a u n iew a żn ien iu , gd y p rzyczyn a n ie w a ż n o śc i u sta ła . J e ż e li w toku p ro cesu zm arł m a łżo n ek , k tóry w y s tą p ił o u n ie w a ż n ie n ie m a łż e ń stw a , p o ­ to m k o w ie je g o m ogą żąd ać u n iew a żn ien ia m a łż e ń stw a w cią g u rok u od d a ty śm ierci.

J e ż e li m a łż e ń stw o p r z e sta ło już is tn ie ć , n ie m o żn a żąd ać u zn an ia go za n ie w a ­ ż n e , z w y ją tk ie m jed n a k w y p a d k u b ig a m ii i m a łżeń stw a m ięd zy k rew n y m i. M a ł­ ż e ń stw o u zn a n e za n ie w a ż n e u w a ża n e je s t za n ie zaw arte.

P ro jek t p o d k reśla k o n sty tu c y jn ą zasad ę ró w n o ści m ięd zy m a łżo n k a m i, o b o ­ w ią z e k m a łż o n k ó w w s p ó łż y c ia z sobą, o b o w ią zek w ie r n o śc i i w z a je m n e j p o m o cy -oraz o b o w ią z e k stw o r z e n ia zd ro w eg o rodzinnego śro d o w isk a , d a ją ceg o g w a ra n cję w ła ś c iw e g o w y c h o w a n ia d zieci. O pieka nad d ziećm i i p raca w e w sp ó ln y m gosp o­ d a r stw ie tr a k to w a n a je s t n a r ó w n i z o b o w ią zk iem z a sp o k a ja n ia p o trzeb ro d zin y z zaroh k ów m a łżo n k ó w .

(4)

46 J a r o s ł a w R a d i m s k y N r 7 (79)

D o ty c h c z a so w e p ra w o w z a je m n e g o z a stę p o w a n ia s i ę p rzez m a łżo n k ó w z o s ta ło rozszerzon e. M a łżo n k o w ie m ogą s ię z a stęp o w a ć w e w sz y stk ic h b ieżących sp ra w a ch r o d zin y bez p ełn o m o cn ictw a . W w y p a d k u b rak u zgody w sp ra w a ch .zasadniczych spór r o zstrzy g a sąd . Z p raw a w za jem n eg o z a stę p o w a n ia s ię w y p ły w a so lid a rn a od­ p o w ie d z ia ln o ść ob o jg a m a łżo n k ó w za c z y n n o śc i jed n eg o z n ich w zak resie z a ła ­ tw ia n ia b ieżą cy ch sp r a w rodziny.

P ro jek t p od k reśla, że w in te r e sie sp o łe c z e ń stw a le ż y u trzy m a n ie m a łż e ń s tw a . P a ń stw o w e organ y i o rg a n iza cje sp o łe c z n e o b o w ią za n e są p o m a g a ć przy u tr w a le ­ n iu m a łż e ń stw a i rod zin y, zap ob iegać rod zen iu się p rzyczyn , k tóre m o g ły b y d o ­ p ro w a d zić do zaburzeń w m a łż e ń stw ie i rod zin ie. N ie w o ln o le k c e w a ż y ć in s ty tu c ji m a łż e ń stw a i d latego rozw od u m ożna u d zielić je d y n ie w sp o łe c z n ie u za sa d n io n y ch w y p a d k a ch .

J e ż e li sto su n k i m ięd zy m ałżon k am i są ta k p o w a żn ie naru szon e, że m a łż e ń stw o n ie m oże sp ełn ia ć sw ej sp o łeczn ej roli, są d m oże n a w n io se k jed n ego ,z m a łżo n ­ k ó w m a łż e ń stw o rozw iązać. P ro jek t za stęp u je su b ie k ty w n ą zasad ę w in y za sp o w o ­ d o w a n ie rozk ład u m a łż e ń stw a o b ie k ty w n ą zasadą sp o łeczn ej ro li m a łżeń stw a . Z a ­ d a n iem sąd u b ęd zie w n ik liw e (ew en tu a ln ie przy w sp ó łp ra cy sp o łeczn y ch o r g a n i­ zacji) w y ja ś n ie n ie , czy m a łż e ń stw o m a jeszcze n a le ż y te zn a czen ie dla m a łż o n ­ k ó w i d zieci. G dyby u d z ie le n ie rozw odu b y ło sp rzeczn e z in teresem d zieci, ro z w o d u u d zielić n ie m ożna, p o n ie w a ż tr w a n ie m a łż e ń stw a je s t jeszcze s p o ł e c z n ie k o n ie c z ­ ne.

P ro jek t p o m ija ob o w ią zek orzeczen ia o w in ie w sp raw ach ro zw o d o w y ch , g d y ż u d o w o d n ien ie tej w in y je s t z r eg u ły b ardzo tru d n e, a czasem w p ro st n ie m o ż liw e . S to su n k i m ięd zy m ałżon k am i n a leżą d o n a jin ty m n ie jsz y c h sto su n k ó w m ięd zy lu d źm i. T oteż u sta le n ie w in y za leży często od teg o , ja k ie k tórem u ś z m a łżo n k ó w u d a ło s ię zgrom adzić dow od y. Z resztą d ow od y te b y w a ją z w y k le su b ie k ty w n ie zab arw ion e; często ś w ia d k o w ie z ezn a ją w z a leż n o ści od tego, ja k i jest ic h s t o ­ su n e k do dan ego m ałżon k a. Z teg o w z g lę d u za ró w n o d la stron, jak i dla ich r o ­ dzin o rzeczen ia sądu o w in ie n ie za w sze z a w iera ły w sobie e le m e n ty p r z e ­ k o n y w a ją ce. M ałżon ek , k tó rem u n ie u d ało się p rzed sta w ić dow od ów , chociaż jeg o tw ie r d z e n ia o d p o w ia d a ły p raw d zie — c z u je się p ok rzyw d zon y. Z drugiej zn o w u stro n y m a łżo n ek , k tó ry r z e c z y w iśc ie p on osi w in ę za sp o w o d o w a n ie rozkładu m a ł­ ż e ń stw a , n ab iera p rzek on an ia, że m ożna o rg a n y w y m ia r u sp r a w ie d liw o śc i w p r o ­ w a d zić w błąd. W p ro cesie ro zw o d o w y m w in a m oże b yć jed y n ie p o d sta w ą do m oraln ego n a p iętn o w a n ia m a łżon k a, k tó ry s w y m p o stęp o w a n iem rozbił m a łż e ń ­ stw o:

Z ty ch w sz y stk ic h p o w o d ó w p rojek t u sta w y n ie u za leżn ia rozw od u od is tn ie ­ nia w in y . Sąd jed n a k o rzek a w w yrok u , d laczego d oszło do rozbicia m a łżeń stw a , p od aje p rzy czy n y , k tó re d o p ro w a d ziły do rozb icia m a łżeń stw a ; m oże te ż w sk a z a ć , k tó ry z m a łżo n k ó w jest te m u w in ie n .

R ozw ód r.zutuje na lo s y dzieci. D la teg o w w y r o k u rozw od ow ym są d r e g u lu je p raw a i o b o w ią zk i ro d zicó w w sto su n k u d o ich d zieci, e w e n tu a ln ie za tw ierd za p o ro zu m ien ie ro d zicó w w ty m p rzed m iocie. Sąd p o w in ien w y d a ć ta k ie r o zstrzy ­ g n ięcie, k tóre by z a p e w n ia ło d zieciom ja k n a jk o rzy stn iejsze w a ru n k i ro zw o ju i w ła ś c iw e g o w y ch o w a n ia .

S p r a w ę k o n ta k tó w z d zieck iem rod zice p o w in n i u zgodnić m ięd zy sobą. T en sp osób n a jlep iej g w a ra n tu je, ż e w w y c h o w a n iu d zieck a n ie p rzeja w i się zły w p ły w ze str o n y jed n eg o z ro d zicó w . J e ż e li rod zice n ie są w tym w z g lę d z ie zgod n i, s p r a w ę tę rozstrzyga sąd. G dyby zachodziła p otrzeb a, sąd m oże o g ra n iczy ć k o n ­ ta k ty d zieck a z rod zicam i a lb o n a w e t c a łk o w ic ie ich zakazać.

(5)

N r 7 (79) P r o j e k t c z e c h o s ło u '. u s ta w y o p r a w i e r o d z i n n y m 4 7

U r e g u lo w a n ie p r a w i o b o w ią zk ó w rod ziców w sto su n k u d o d zieck a n ie m oże b y ć czym ś n iezm ien n y m . J e ż e li zatem zm ien ią się o k o liczn o ści, sąd m oże zm ien ić d o­ ty c h c z a s o w y układ, m ając za w sze na u w a d ze dobro dziecka.

II. D ru g a część p ro jek tu regu lu je sto su n k i m ięd zy rod zicam i a d ziećm i. P r o ­ je k t w y ty c z a g łó w n e cele w y c h o w a w c z e i zasad y m o ra ln e w y c h o w a n ia d z ie c k a , tak a b y z a g w a ra n to w a ć jeg o u m y sło w y , u czu cio w y i m o ra ln y rozw ój w d u ch u z a ­ sad e ty k i so cja listy czn ej.

{N ajsiln iejszy w p ły w w y ch o w a w czy m a rodzina. R odzice p o w in n i b y ć dla sw y c h d zieci p rzy k ła d em , o d p o w ia d a ją o n i w o b e c sp o łe c z e ń stw a za w ła ś c iw e w y c h o w a n ie s w y c h d zieci. Ostatnio' p rojek tu je się ró w n ież w p r o w a d z e n ie o b o w ią zk u p om ocy p rzy w y c h o w a n iu d z ie c i ,ze strony m ałżonka, który n ie jest r o d zice m d z ie c k a , a le ż y je z n im razem w jednej rodzinie.

O boje ro d zice m ają jed n a k o w e p raw a i o b o w ią zk i w o b ec d zieci, o b o je są p r z e d sta w ic ie la m i d zieck a i za ła tw ia ją jeg o sp raw y. D ziecko o b o w ią za n e jest p o­ m a g a ć rod zicom i je ż e li m a w ła sn e dochody, p rzyk ład ać s ię d o u trzy m a n ia ro­ dziny.

S p o łe c z e ń s tw o dba o to, żeb y rodzice w y p e łn ia li n a le ż y c ie sw o je o b o w ią zk i w o ­ b ec d zieci. R odzice m ogą o d w o ła ć się d o pom ocy sp o łe c z e ń stw a , je ż e li p om ocy ta ­ kiej w y m a g a rzeteln e w y k o n a n ie ich p raw i o b o w ią zk ó w . Z d rugiej jed n a k stron y w ła d ze m o g ą zw racać rodzicom u w a g ę na n ie w ła ś c iw e w y c h o w a n ie sw y c h d zieci i u d zielić im up om n ien ia. M ożna ró w n ież u sta n o w ić nadzór n ad w y c h o w a n ie m dzieck a.

Sąd m oże z w a żn y ch p o w o d ó w o g ra n iczy ć p raw a rodziców , a n a w e t p o z b a w ić ich p ra w ro d zicielsk ich i p o w ierzy ć dziecko o p iece o so b y trzeciej. W w y p a d k u gdy za w io d ą in n e środ k i w y ch o w a w cze, dziecko m oże być sk iero w a n e d o sp e c ja ln e g o zak ład u .

J e ż e li rod zice dzieck a n ie ży ją z sobą, sąd m oże u reg u lo w a ć ich p ra w a i o b o ­ w ią z k i w sto su n k u d o ich n ie le tn ic h d zieci podobnie jak p rzy rozw od zie.

D o ty c h c z a so w e p rzep isy o stw ierd zen iu o jco stw a dziecka p o z a m a łż e ń sk ie g o i o zap rzeczen iu o jco stw a p rzez m ęża m atk i d zieck a zostają p o łą czo n e w jedną in s ty tu c ję p raw n ą stw ierd zen ia o jco stw a . W zasad zie p o zo sta w ia s ię d o ty c h c z a s p r z y ję te d o m n ie m a n ie p ra w n e o jco stw a , lecz u zu p ełn ia się je w y r a ź n y m p o sta n o ­ w ie n ie m , że je s t to dom n iem an ie, które m ożna o b a lić, je ż e li w a ż n e o k o liczn o ści w y łą c z a ją ojcostw o.

P r z e p isy o p rzy sp o so b ien iu w u sta w ie o p ra w ie ro d zin n y m z o sta ły ju ż p rzed ­ tem u zu p ełn io n e i zm ien ion e. P rojek t r e g u lu je sp r a w ę p rzysp osob ien ia, u trzy m u ją c d w a je g o rodzaje. W obu w y p a d k a ch p o w sta je sto su n ek p o k r e w ie ń stw a , ale w je ­ d n ym w y p a d k u p rzysp osob ien ie m oże być z w a ż n y c h p o w o d ó w u ch y lo n e, w d ru ­ g im zaś, w o b e c tego że p rzysp osab iający zo sta je za p isa n y w a k c ie u ro d zen ia d z ie ­ ck a w m ie jsc e jeg o rod ziców , p rzy sp o so b ien ie je s t n iew zru sza ln e.

Ze w z g lę d u n a w a g ę i zn aczen ie p rzy sp o so b ien ia dzieck a sąd je s t o b o w ią z a n y p o u czy ć p rzy sp o sa b ia ją ceg o o w sz y stk ic h sk u tk a ch w y p ły w a ją c y c h z p rzy sp o so ­ b ien ia. Jak w y k a z a ła p rak tyk a, p rzysp osob ien ie dziecka w w ie k u n ie m o w lę c y m p r o w a d z i czasem do n iep o żą d a n y ch sk u tk ó w . J e ż e li b o w iem w ro zw o ju d z ieck a u ja w n ią się p óźn iej ja k ieś b raki, to sto su n e k p rzy sp o sa b ia ją cy ch do d zieck a obo­ ję tn ie je , d z ie c k o s ta je się n iepożądane, a p rzyb ran i rod zice w y s tę p u ją o u n ie w a ż ­ n ie n ie p rzy sp o so b ien ia . P o n ie w a ż w e d łu g op in ii le k a rzy p r a w id ło w o ść w ro zw o ju

(6)

48 J a r o s ł a w R a d i m s k y N r 7 (79)

d zieck a m ożn a u sta lić dopiero w w ie k u p o w y żej 1 roku, przeto przy p r z y sp o so ­ b ien iu n ie w z r u sz a ln y m b ęd zie o b o w ią zy w a ć dolna granica w ie k u 1 rok u d la p rzy sp o sa b ia n eg o . W k a żd y m jed n ak razie o b ow iązyw ać b ędzie złożenie z a św ia d ­ czeń le k a r s k ic h o sta n ie zdrow ia zarów no p rzysposabianego, jak i p rzy sp o sa b ia ­ ją cy ch .

A b y p r z y sp o so b ie n ie sp e łn iło sw ój cel, p rzysp osab iający p o w in ien u p rzed n io dobrze p o zn a ć p r z y sw a ja n e dziecko. D latego te ż projek t w y m a g a , żeb y przed z a ­ p a d n ię c ie m d e c y z ji są d u o p rzysp osob ien iu d zieck o przeb yw ało w ro d zin ie p rzy ­ sz ły c h ro d zicó w p rzy n a jm n iej przez 3 m iesiące. W yd atk i ipołączone z u trzy m a n iem d zieck a p rzez te n cza s poniosą przyszli rodzice.

D o p rzy sp o so b ien ia potrzeb n a jest w zasadzie zgoda rodziców d zieck a, a je ż e li d zieck o je s t ju ż w sta n ie zrozum ieć istotę przysp osob ien ia, rów n ież i jeg o zgoda.

R odzice m o g ą w y r a z ić sw ą zgodę z góry, n ie w ied zą c o tym , k im b ęd ą p rzy ­ sp o sa b ia ją cy . Ż eb y jed n a k ta k a zgoda b yła w a żn a , m usi ona być o św ia d czo n a przed są d em lu b przed radą narodow ą.

D zieck o m oże b yć p rzysposobione n iek ied y bez zgody rodziców . J e st to d o p u sz ­ cza ln e w te d y , gd y rod zice w ciągu c o n ajm niej aroku n ie okażą żad n ego z a in te ­ re so w a n ia s w y m d zieck iem .

P r z y sp o so b ie n ie b ez w p isa n ia p rzysp osab iających do aktu u rod zen ia dziecka w m ie jsc e r o d zicó w m o że b yć przez sąd u ch ylon e, ale tylko z w a żn y ch p ow od ów . Gdy p rzy sp o so b io n y dojd zie do p ełn o letn o ści, b ęd zie m ógł u ch ylić p rzy sp o so b ien ie za zgodą p rzy b ra n y ch rodziców .

D o ty ch cza s, jeżeli rodzice dziecka .zmarli lu b z o sta li p ozbaw ieni p ra w r o d ziciel­ sk ich albo z o sta li ogran iczeni w zdolności d o czyn n ości p raw nych, w y zn a cza n o d zieck u o p iek u n a . N a to m ia st w w yp ad k ach , w k tó ry ch d zieci b y ły w p ra w d zie p rzez ro d zicó w w y c h o w y w a n e , a le zachodziły sp ory m iędzy rodzicam i lu b też in te r e sy ty ch że ro d zicó w b y ły sprzeczne z in teresem dzieci — w y zn a cza n o k u r a to ­ ra. Ta d w u to ro w o ść p rzesta je istn ieć w projek cie, który zna ty lk o p o ję c ie o p ie k u ­ na i o p ie k i. S p r a w y zw ią za n e z opieką n a le ż e ć będą nadal do sądu.

P ra w a i o b o w ią z k i op iek u n a są tak ie sa m e ja k rodziców . O piekun b ęd zie p o d ­ le g a ć n a d zo ro w i sąd u , do k tórego będą n a leża ły d ecy zje w w a żn iejszy ch sp raw ach. W sto su n k u d o o p iek u n ó w p ow ołan ych jed y n ie w sk u tek k o liz ji in teresó w sąd ozn aczy zak res jego p raw . Chodzi tu o op iek u n a n ad d zieck iem w tok u p o stę p o w a ­ n ia r o z w o d o w eg o ich rod ziców , przy u sta len iu p r a w i ob ow iązk ów w o b ec d zieci ro d zicó w , k tórzy n ie ży ją ze sobą, w p o stęp o w a n iu w sp raw ie n a d a n ia n azw isk a d zieck u , w sp r a w ie o stw ierd zen ie o jco stw a , w sp ra w a ch p rzysp osob ien ia i p rzy ­ zn an ia k o sz tó w u trzy m a n ia .

III. C zęść trzecia p ośw ięcon a je s t sp raw om u trzym an ia rodziny. Z am iast d o ­ ty c h c z a s o w e g o p o jęcia „zasiłk u ” na pokrycie k o sztó w u trzym ania w p row ad za się je d n o lite p o ję c ie a lim e n tó w zarów no dla dzieci, ja k i dla k rew n y ch , m ałżonka, n ieślu b n ej m a tk i i b y ły c h m ałżon k ów po rozw od zie.

O b o w ią zek ro d zicó w ło żen ia n a u trzym an ie s w y c h d zieci k oń czy się w te d y , k ie ­ dy d z ie c i są zdolne sa m e się u trzym yw ać. O bow iązek ten m oże zatem istn ieć n a ­ w e t w sto su n k u do dzieck a p ełn o letn ieg o , tj. m ającego u k ończonych 18 lat.

O b o w ią zek zaś a lim en to w a n ia rodziców , k tórzy n ie m ogą się sam i utrzym ać, ■ciąży n a d ziecia ch w w y so k o śc i zależnej od ich zarob k ów i m ajątk u .

(7)

N r 7 (79) P r o j e k t c z e c h o s ł o w . u s t a w y o p r a w i e r o d z i n n y m 49

W zajem n y o b o w ią z e k a lim e n ta c y jn y w sto su n k a ch m ięd zy in n y m i k r e w n y m i w lin ii p rostej ro zcią g a s ię ty lk o n a p o k r y c ie n ie z b ę d n y c h p otrzeb u p ra w n io n eg o .

N a m a łżo n k a ch cią ży o b o w ią z e k u d z ie la n ia sob ie w z a je m n e j p o m o cy . Z teg o w y p ły w a w z a je m n y o b o w ią z e k ło ż e n ia na k o szty u trzy m a n ia w ta k im sto su n k u , b y p oziom ży cia o b u m a łż o n k ó w b y ł w za sa d zie jed n a k o w y .

O b ow iązek a lim e n ta c y jn y ro zw ied zio n e g o m ęża w czasach o b ecn y ch , gd y w ię ­ k szo ść k o b iet p ra cu je za rob k ow o, je s t u za sa d n io n y ty lk o w w y ją tk o w y c h w y p a d ­ k ach , i to n a cza s o g ra n iczo n y . M ałżon ek , k tó ry w c z a sie trw a n ia m a łż e ń stw a n ie zarob k ow ał, m a p ra w o do a lim e n ta c ji n a okres n ie z b ę d n y d o z n a lezien ia pracy, a gdyby n ie b y ł zd o ln y do p racy, do czasu w y z d r o w ie n ia , n ie d łu żej je d n a k n iż przez 5 la t. G d yb y s ię jed n a k ok a za ło , że m a łż o n e k b ęd zie s t a le n iezd o ln y do p ra cy za ro b k o w ej, o k r e s te n b ę d z ie m ó g ł b y ć w y ją tk o w o p rzed łu żo n y p rzez sąd.

M atce n ie z a m ę ż n e j p r z y słu g iw a ć b ęd zie p ra w o do a lim e n ta c ji p r z e z ojca d z ie ­ c k a w ciągu p ół rok u . J e g o o b o w ią zk iem b ęd zie r ó w n ie ż czę śc io w e p o k r y c ie k o ­ s z tó w zw ią za n y ch z c ią ż ą i porodem .

W ysokość a lim e n tó w u za leżn io n a je s t od zd oln ości i m o żliw o ści zob ow iązan ego. P rzy zn a n ie a lim e n tó w m u si s ię op ierać na .zasadach e ty c z n y c h sp o łe c z e ń stw a so c ja ­ listy czn eg o . N ie b ę d z ie w ię c m o żn a p rzyzn ać a lim en tó w , gd yb y t o b y ło sp rzeczn e z ty m i zasadam i. N a p rzy k ła d n ie b ęd zie m ó g ł u z y sk a ć a lim e n tó w od d zieck a o jciec, k tó ry sa m w s w o im czasie n ie w y w ią z y w a ł s ię z e sw o ich o b o w ią z k ó w w o ­ b ec tego d zieck a a lb o z o sta ł p o zb a w io n y p ra w ro d zicielsk ich . R ó w n ież b y ło b y sp r z e ­ czn e z zasad am i e t y k i p rzy zn a n ie a lim e n tó w m a łżo n k o w i, k tó ry s w y m p o stę p o w a ­ n ie m rozb ił m a łż e ń stw o .

P ra w o do a lim e n tó w n ie p o d leg a p rzed a w n ien iu . Jed n a k że a lim e n ty b ęd zie m ożn a p rzyzn ać ty lk o od d n ia w sz c z ę c ia p o stęp o w a n ia , a n a rzecz n ie le tn ie g o — n a jw y ż e j za o k res tr z e c h la t w ste c z . P raw o do p o szczeg ó ln y ch rat a lim e n ta c y jn y c h p od lega p rzed a w n ien iu .

P ro jek t za w iera p o n a d to w te j trzeciej części p rzep isy o za siłk a ch n a u tr z y ­ m a n ie, k tóre w y p ła c a n ie le tn im n ie m a ją cy m in n y c h źró d eł u trzy m a n ia rad a n a ­ rodow a. W u za sa d n io n y ch w y p a d k a ch b ęd zie m ożn a w y p ła c a ć ten z a siłe k aż d o d w u d z ie ste g o p ią te g o ro k u ż y c ia dzieck a (np. je ż e li b ęd zie się ono na stu d ia ch w y ż sz y c h p r z y g o to w y w a ć do sw e g o p rz y sz łe g o zaw odu).

IV. W części k o ń c o w e j p r o je k t p rzew id u je su b sy d ia rn e sto so w a n ie k o d ek su c y ­ w iln e g o (o tym ju ż b y ła m o w a na w stę p ie n in ie jsz e g o artyk u łu ), a je ś li chodzi o sto su n k i m a ją tk o w e m ięd zy m a łżo n k a m i, to o d w o łu je się do p r z e p is ó w w tym w z g lę d z ie z a w a rty ch w p r z y sz ły m k o d e k sie cy w iln y m .

P ro jek t n o w e j u s t a w y o p ra w ie ro d zin n y m p o d d a n y z o sta ł szerok iej d y sk u sji p u b liczn ej, co u m o ż liw iło n ie ty lk o p o zn a n ie p u n k tu w id z e n ia p r a w n ik ó w te o r e ­ ty k ó w i p r a k ty k ó w , a le r ó w n ie ż sk o rzy sta n ie ,z b o g a te g o d o św ia d czen ia lu d zi p racy.

N ow a u sta w a o p ra w ie ro d zin n y m m a w s z e lk ie d an e p o tem u , ż eb y p rzy czy n ić s ię do w y tw o r z e n ia n o w y c h sto su n k ó w m ięd zy lu d źm i o raz do u m o cn ien ia zasad so cja listy czn ej e ty k i n ie ty lk o w m a łż e ń stw ie i rod zin ie, a le i w sp o łe c z e ń stw ie w o góle.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The Work Situation of the Academic Profession in Europe: Findings of a Survey in Twelve Countries. “Does the Aging of Tenured Academic Staff Affect the Research Performance

lł W.. Zjawisko interferencji lingwistycznej jest łatwiejsze do zneutralizowania, natom iast interferencja psycholingwistyczna w ystępuje niezależnie od naszego

Peut-être qu’à la synthèse de ces relations, qui certainement paraîtra un jour, notre constatation qu’entre Nicolas Copernic et Louis Vives il n’y a pas eu

Bez tych słów śmierć Jezusa byłaby tylko okrutną zbrodnią, lecz rozdając uczniom chleb i wino jako swoje Ciało i Krew, Jezus sam już z góry ofiary dokonuje, Sam w

praktyczne, ale nie ma ono uzasadnienia w przepisach k.r. Gross w komentarzu do kodeksu rodzinnego, wyd. oszczędności w gotówce mogą mieć charakter konsumpcyjny bądź

(Dopełnienie Niesieckiego).. Po napisaniu dotąd listu [k. Najbujniejszy rozkwit Tykocina przypadł na stulecia XVI—XVII. Był to w ażny ośrodek przemysłu spożywczego,

Tak bogata inkrustacja wypowiedzi krytycznoliterackiej uzasadniała przeto końcowy wniosek recenzenta na tem at etyki Sa’diego („Moral­ ność jego jest w ogóle

Through articulating the aspirations and constraints of a new urban nocturnal experience, this paper elucidates the axiological dimensions of light pollution, draws attention