Stanisław Eile
Sprostowania i uzupełnienia do
życiorysu i bibliografii Żeromskiego
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 51/1, 241-253
ST A N ISŁ A W EILE
SPROSTOW AN IA I U ZU PEŁN IEN IA
DO ŻYCIORYSU I B IB L IO G R A FII ŻEROM SKIEGO
I.
B łędy i nieścisłości w książce Piołun-N oyszew skiego 1
We w stępie i p rzypisach do ogłoszonych D zienników Żerom skiego
dokonano sprostow ań różnych, bardzo nieraz zasadniczych błędów
w ty ch rozdziałach książki S tan isław a Piołun-N oyszew skiego, k tóre
p o kryw ają się z okresem o b jęty m przez p am iętnik. T utaj zam ierzam y
skorygow ać n iek tó re dalsze pom yłki b iografa m łodości Żerom skiego,
ty m bardziej że uzyskały one n iejak o obyw atelstw o w h istorii lite ra -
,tu ry i zaw ażyły na ró żnych p ub lik acjach dotyczących au to ra Po
piołów.
1.
K olejność w y d ań pierw szych utw orów Żerom skiego.
Piołun-N oyszew ski pisze:
D w ie p ierw sze k sią żk i Ż erom skiego, R o zd zió b ią nas k ru k i, w ro n y... i O p o w ia d a n ia , u k a za ły s ię na p ółk ach k sięgarsk ich w K rak ow ie i W ar sza w ie w roku 1895-ym . K sią żk ę k rak ow sk ą ukończono w cześn iej. P ierw sze jej egzem p larze o trzym ał p isarz w lip cu podczas pobytu Prusa, którem u w ręczy ł k siążk ę ze sło w a m i: „To n asze p ierw sze d zieck o“. B y ła w tym zw rocie i radość, i b o lesn a a lu zja do straty, jak ą p o n ieśli Ż erom scy w R ap ersw ilu , gd zie n a cm en tarzu złożon e są z w ło k i starszego ich synka, S tefan k a, zm arłego n ie m o w lę c ie m . O p ow iad an ia u k a za ły się w k ilk a m ie sięcy później, ju ż n a sc h y łk u roku 1895-go2.
Za sugestiam i N oyszew skiego poszedł S tan isław Pigoń, k tó ry
w swojej edycji Dzieł Żerom skiego now ele z cyklu Rozdzióbią паз
1 S. P i o ł u n - N o y s z e w s k i , S tefa n Ż ero m sk i. D om — d zieciń stw o — m łodość. W arszaw a 1928.
2 T a m że, s. 333.
2 4 2 S T A N I S Ł A W E I L E
«
k ru k i, w rony... um ieścił w tom ie 1 i w Nocie red akcji nazw ał ten
zbiór „pierw szą sam oistną książkow ą pozycją Żerom skiego“ 3.
Tym czasem in form acja Noyszewskiego nie w y trzy m u je k ry ty k i.
Opowiadania nie m ogły ukazać się „na schy łku ro k u 1895“ , gdyż tom
ten odnotow ał P r z e w o d n i k B i b l i o g r a f i c z n y z l lipca
1895, k tó ry reje stro w a ł ukazujące się nowości z parotygodniow ym
lu b n aw et parom iesięcznym opóźnieniem . Także już w sierp n iu
p o jaw iła się pierw sza recen zja Opowiadań, ja k ą udało się odnaleźć 4.
W e w spółczesnej recenzji W iktora G o m u lickiego 5 z n ajd u je się
info rm acja, że to m te n w yszedł jeszcze za życia w ydaw cy, Teodora
Paprockiego (zm. 6 V 1895), a w ięc w czesną w iosną 1895. Sam Ż e
rom ski w liście do J a n a L orentow icza z jesieni 1908 pisze w yraźn ie:
„ Z a
p i e r w s z y
z b i o r e k
n o w e l
p t .
O p o w i a d a n i a
otrzym ałem h o n o rariu m w kwocie 75 rb . za 1500 egzem plarzy“ 6. Tom
Rozdziobią nas k r u k i, w rony... ukazał się zapew ne, zgodnie z sugestią
Noyszewskiego, w lipcu 1895, ale jako d ru g a książka pisarza.
A u to r podaje rów nież fałszyw ą kolejność dw óch dalszych tom ików
Żerom skiego :
C ykl p. n. U tw o r ó w p o w ie śc io w y c h , jak o trzecia ju ż książka, ukazuje się je sie n ią 1898 r., zyskując * sobie jeszcze w ię k sz y p ok lask i u zn an ie k rytyk i. T egoż roku w e L w o w ie u kazało się w w y d a n iu k sią żk o w y m czw a rte z k o lei d zieło Ż erom skiego, S y z y f o w e prace, ró w n ież pod p seudo n im em M aurycego Z y c h a 7.
T rzecią książką Żerom skiego była niew ątpliw ie pow ieść o M ar
cink u Borowiczu, k tó ra, pom im o d a ty 1898 n a karcie ty tu ło w ej,
3 S. Ż e r o m s k i , D zieła. [Seria] I. T. 1: R o zd zio b ią n a d k ru k i, w ro n y... W arszaw a 1956, s. 277. D opiero w t. 2 (O p o w ia d a n ia . U tw o r y p o w ie śc io w e . W arszaw a 1957, s. 315, przypis) P i g o ń w oparciu o P r z e w o d n i k B i b l i o g r a f i c z n y jak o d atę ukazania się cy k lu pt. O p o w ia d a n ia p odaje lip ie c 1895, a tom u R o zd zio b ią nas k ru k i, w ro n y ... — w rzesień 1895.
4 J. T. H o d i [Józef T o k a r z e w i c z ] , S t. Ż e ro m s k i: „ O p o w ia d a n ia “. P r a w d a , 1895, nr 34, z 12 V III. W d ziale: L ite r a tu r a p o lsk a . T om R o zd zio b ią nas k ru k i, w ro n y ... od n otow ał P r z e w o d n i k B i b l i o g r a f i c z n y z 1 IX 1895. B yć m oże, p ierw szą recen zją b yła n otatk a p od p isan a krypto n im em : К a, M a u r y c y Z y c h : „ R o zd zió b ią n a s k ru k i, w ro n y ...“ G ł o s N a r o d u , 1895, n r 183, z 11 V III.
5 W . G o m u l i c k i , K s ią ż k a i d zie n n ik . K r a j , 1895, nr 38, s. 4.
6 F ragm en ty tego listu og ło sił J. L o r e n t o w i c z w a rty k u le P o w s ze d n ie tr o s k i Ż ero m sk ieg o . W: S p o jr ze n ie w ste c z . W arszaw a 1935, s. 32. W szystk ie p o d k reślen ia w cytatach pochodzą od autora artykułu.
D O Ż Y C I O R Y S U I B I B L I O G R A F I I Ż E R O M S K I E G O
243
uk azała się w czesną jesien ią 1897. Ju ż 26 października S ł o w o
P o l s k i e (nr 250) zrecenzow ało now y u tw ó r pisarza, a 7 listopad a
zro bił to J a n K asprow icz w K u r i e r z e L w o w s k i m (nr 309).
N atom iast cykl U tw orów pow ieściow ych, czw arta książka Ż erom
skiego, w yszedł z d ru k u nieco w cześniej, niż su g eruje N oyszew ski,
bo już late m 1898. Żerom ski żywo interesow ał się d ru k iem tego
zbioru; w listach do żony z czerw ca i początku lipca 1897 donosił
o przebiegu k o rek t i m artw ił się niedbalstw em d ru k a m i Anczyca,
k tó ra tom złożyła bardzo n ie c h lu jn ie 8. W iadomość o ukazaniu się
U tw orów pow ieściow ych zamieszcza P r z e w o d n i k B i b l i o
g r a f i c z n y z l w rześnia 1898. Można więc ustalić datę p ojaw ie
n ia się nowego u tw o ru Żerom skiego na drug ą połowę lipca lu b
sierp ień 1898.
2.
„ Isk ry “. K oncepcja cyklu powieści historycznych
Piołun-N oyszew ski pisze:
O ddaw szy P ro m ie ń do druku w odcinku G ł o s u , zagłęb ia się Ż erom ski ca łk o w icie w pracy nad P o p io ła m i [...]. W m iarę postępu pracy p lan p o w ieści rozrasta się i kom p lik u je, p ow staje śm ia ła m y śl stw orzen ia try lo g ii zesp a la ją cej, n iczy m klam rą, id ei n iep o d leg ło ścio w ej, trzy ep ok i w a lk w y zw o leń czy ch : nap oleoń sk ą, listo p a d o w ą i styczn iow ą. M im o p rzerw sp o w o d o w a n y ch przez chorobę pisarz grom adzi w y trw a le, a n a w e t gorączkow o, m ateriały, pracuje nad P o p io ła m i i nad ich d alszym ciągiem , p o w ieścią Isk ry , osn u tą na tle w o jn y 1830/31 r., r ó w n o c z e śn ie 9.
L ato i jesień , zim ę i w io sn ę roku 1898/99-go p o św ięca S tefan Ż erom ski bez w y tc h n ie n ia P o p io ło m . P racu je jed n ocześn ie nad w ie lk ą p o w ieścią z czasów p o w sta n ia listop ad ow ego, która m iała n osić ty tu ł Iskier. P rze p row adza do niej gru n tow n e stu d ia po b ib liotek ach , rozkłada olb rzym i w arsztat h istoryczny. J ed n o cześn ie dźw iga w u m yśle n iep ok ojące b rzem ię polsk iej p o w ieści w s p ó łc z e s n e j10.
Pow ieść I s k r y , opracow ana w trzech czw artych, m iała ulec kon
fiskacie w czasie rew izji żandarm ów w g ru d n iu 1899 11.
8 K oresp on d en cję Ż e r o m s k i e g o czytano w odpisach prof. S. P ig o n ia w K rak ow ie, który p rzy g o to w u je ją do druku.
9 P i o ł u n - N o y s z e w s k i , op. cit., s. 343—344. 10 T a m że, s. 349.
11 T a m że , s. 352— 353. O statnio polon istk a rad ziecka W . W i t t z a ję ła się sp raw ą rew iz ji w m ieszk a n iu Ż erom skiego i przeszu k ała w ty m celu arch iw u m z d o k u m en tam i d aw n ej p o licji carskiej. W edług za ch o w a n y ch tam m a teria łó w rew izja, w czasie której zarek w irow an o ja k ieś ręk op isy Ż e r o m s k i e g o , od b yła się w listo p a d zie 1900, tzn. rok p óźn iej, n iż p odaje N o y
-244
S T A N I S Ł A W E IL EF a k t zaginięcia praw ie ukończonej pow ieści o pow stan iu listopa
dow ym został bezspornie p rzy ję ty i pow tórzony przez różnych ba
daczy twórczości Żerom skiego. Tym czasem inform acje Noyszewskiego
budzą szereg w ątpliw ości. Poza książką tego au to ra, znanego z bu jn ej
fan tazji i b rak u solidności wobec faktów , nie m am y żadnych do
wodów p otw ierdzających sugestię, że już w okresie w arszaw skim ,
u schyłku la t dziew ięćdziesiątych, au to r Popiołów m yślał o cyklu
powieści historycznych, obejm ującym n ajw ażniejsze ru ch y nie
podległościow e X IX stulecia. W zachow anej k orespondencji z tego
okresu nie m a w zm ianki ani o takiej koncepcji, ani też o pisaniu
Iskier. Żerom ski później nigdy nie w spom inał o rzekom o zaginionej
powieści, chociaż n ad arzała się do tego okazja, gdy w 15 la t później
p isał W szy stk o i nic, u tw ó r dotyczący w łaśnie w ypadków 1831 roku.
N aw et znając w y jątk o w ą pracow itość pisarza, m ożna pow ątpiew ać,
b y zdołał opracow ać w ty m sam ym czasie dw ie obszerne powieści
historyczne, w ym agające szerokich studiów (jak w ykazali badacze,
le k tu ra źródłow a do Popiołów b y ła bardzo bogata), i L udzi b ezdom
nych, nie licząc u tw o ró w drobniejszych.
K orespondencja pisarza w skazyw ałaby, że pom ysł n ap isania cyklu
powieści historycznych pow stał dopiero w P a ry ż u w ro k u 1910.
17 lutego Żerom ski pisał do W acław a Sieroszew skiego:
Z n alazłem w P aryżu źródła pracy i o tw o rzy ły się przede m n ą n o w e drogi. To m i d ało m ożność spojrzenia na n asze w sz y stk ie sp raw y z in n ego pun k tu w id zen ia . Z b liży łem się do ty ch źródeł n aszego życia, które p ierw szy raz m ia łem sposobność poznać przez cztery la ta pobytu w R ap ersw ilu .
S tanisław ow i W itkiew iczow i zaś donosi 7 m arca:
Tu w P aryżu m o g ę zn aleźć źródło n ieo cen io n e do trzech m om en tów , to je s t R ok 31, R ok 46, R ok 63, co b ęd zie sta n o w iło całość: P o p io ły , stara ram otka z cza só w N apoleona, b ęd zie rodzajem przed m ow y do tego obrazu p rzeszłości, w k tórym traged ia roku 46, tragedia T o w a rzy stw a D em ok ra tycznego, które kona pod n ożem S z e li — przerasta sw y m ogrom em w sz y st ko, co b y ło w P o lsce straszliw ego, no i p rzerośn ie o czy w iście m o je siły, a le cóż robić? 12
s z e w s k i . A u torce n ie udało się zn aleźć żadnych danych, które b y w sk a z y w a ły na zaw artość za rek w iro w a n y ch rękopisów . W. W itt n a p isa ła na ten tem a t artyk u ł, k tórego p olsk i przekład, pt. Ż ero m scia n a w a rc h iw a c h p o lic ji c a rs k ie j, u k aże się w n a stęp n y m zeszy cie P a m i ę t n i k a L i t e r a c k i e g o .
12 T ek sty obu listó w podano za m aszyn op isem koresp on d en cji Ż e r o m s k i e g o w p osiad an iu prof. S. P igonia.
D O 2 Y C I O R Y S U I B I B L I O G R A F I I 2 E R O M S K I E G O 2 4 5
W ro k u 1913 Żerom ski zam ierza drukow ać swój now y u tw ó r
o pow stan iu listopadow ym pt. W sz y s tk o i nic w odcinkach ludow ego
pism a Z a r a n i e . W liście do Ire n y K osm ow skiej, członkini k o m itetu
redakcyjnego, prosi o zam ieszczenie następującego w yjaśnien ia:
S tefa n Ż erom ski p rzed sięw zią ł zob razow an ie zasad n iczych m o m en tó w życia p o lsk ieg o w d ziew iętn a sty m stu leciu za p om ocą szeregu u tw o ró w artystyczn ych , zw ią za n y ch w je d n ą całość. Przed la ty u kazała się je g o p o w ieść pod ty tu łem P o p io ły. D o zam ierzen ia p isarskiego, o k tórym tu m ow a, P o p io ły sta n o w ią jak g d y b y p rzed m ow ę czy sło w o w stęp n e. Z tej przed m ow y w y w ija się akcja u tw o ru pod ty tu łe m W s z y s tk o i nic, k tórego p oczątek d ru k ow ać poczyna Z a r a n i e . U tw ó r pod ty tu łem W s z y s tk o i nic, u siłu ją cy p rzed staw ić za m a ch i p oryw listop ad ow y, je s t ted y jed n y m z o g n iw łań cu ch a, którego o g n iw e m o sta tn im je st „k lech d a“ pod ty tu łe m W iern a rz e k a , n ied aw n o d ru k iem ogłoszon a 13.
U tw oru W szy stk o i nic z przy czy n niezależnych od red ak cji (cen
zura?) nie w y drukow ano w Z a r a n i u 14 i dopiero po ro k u ukazał
się frag m en t początkow y zam ierzanej pow ieści w N o w e j R e f o r
m i e (nry 469— 508, 21 X — 11 X I 1914). Na końcu zamieszczono
notatk ę: „N a ty m kończy się rękopis. A utor p rzerw ał pracę w stą
piwszy w szeregi Legionów P o lsk ich “.
Po w ojnie pisarz nie skończył sw ojej powieści. Do pracy n a d
cyklem histo ry czn y m n aw iązu je ty lk o w Turoniu, k tó ry stanow i
o statni głos w tej spraw ie.
W św ietle w yżej przytoczonych dokum entów i bezspornych fa k
tów z życia Żerom skiego m ożna przypuszczać, że Noyszewski p rze
staw ił chronologię w y darzeń : p rzesu nął pom ysł cyklu powieści h isto
rycznych o 15 la t i pom ieszał rzekom e Isk ry , k tó ry ch może nigdy nie
było, z W szy stk o i nic. W każdym razie tw ierd zen ia a u to ra biografii
młodości Żerom skiego z b rak u dow odów m ogą pozostać tylko w sfe
rze legend i hipotez.
13 L ist do I. K osm ow sk iej, z 16 I 1913, ogłoszono w C h ł o p s k i m S z t a n d a r z e , 1927, n r 24.
14 Z a r a n i e (1913, nr 4, z 23 I) donosi:
„Z przyczyn od nas n ieza leżn y ch rozpoczęcie druku zap ow ied zian ej o p o w ieści St. Ż erom sk iego u le g ło z w ło c e “.
K o s m o w s k a p isa ła w liśc ie do O k taw ii Ż erom skiej, 12 IV 1913 (tek st w ed łu g m aszyn op isu w posiad an iu prof. S. P igonia):
„N ie u m iem w y ra zić Sz. P ani, ja k g łęb o k im ża lem p rzejm uje m n ie n ie m ożność d ru k o w a n ia o p o w ie śc i w Z a r a n i u . Cała radość m oja w p le c io n a przez ten dar p. Ż erom sk iego w naszą szarą pracę — prysnąć m usiała. C zy teln icy w cią ż s ię d op ytu ją“.
246
S T A N I S Ł A W E IL E3. In n e nieścisłości
a) P iołun Noyszewski błędnie podaje rok 1876 jako d a tę roz
poczęcia edukacji pisarza w g im nazjum kieleckim 15. Zachow ane do
dziś podanie m atk i Żerom skiego o przyjęcie sy n a do szkoły nosi datę
9 sierp nia 1874. F a k t rozpoczęcia n auki przez Żerom skiego w klasie
w stęp n ej w 1874 r. potw ierdza nadto n o tatk a zam ieszczona w dzien
n ik u klasow ym z r. ‘1876/1877, gdzie- podano ro k 1874 jako d atę
p rzyjęcia ucznia, oraz tek st św iadectw a z klasy V III, w k tó rym
stw ierdzono: „został p rzy ję ty do klasy w stęp nej w 1874 r .“ 16
b) Piołun-N oyszew ski pisze:
Z. W a silew sk i op u ścił sta n o w isk o b ib lio tek a rza n a czeln eg o [w B ib lio tece R ap ersw ilsk iej] w r. 1893. N a jego m iejsce p o w o ła n o n ie Ż erom skiego, le c z p. R atyńskiego.
Ogłoszony niedaw no list prezesa R ady M uzealnej, Józefa Gałęzow -
skiego, do Z y gm unta W asilew skiego stw ierdza w y raźn ie:
L ist P ań sk i z dnia 24 bm., z za w ia d o m ien iem o u stąp ien iu P ań sk im ze sta n o w isk a bib liotek arza w M uzeum n aszym z d n iem 1 czerw ca rb., otrzym ałem i sk u tk iem tego w p orozu m ien iu z w icep rezesem B u k ow sk im i tu tejszą D eleg a cją R ady M uzealnej m i a n u j ę p. Ż e r o m s k i e g o b i b l i o t e k a r z e m M u z e u m o d d a t y p o w y ż e j p r z e z P a n a o z n a c z o n e j 17.
c) B ałam u tn e są n a koniec info rm acje o genezie Tabu:
L istopad i grudzień spędza Ż erom ski w T w ork ach w dom u sw ego szw agra, dra R a d z iw iłło w i cza, k iero w n ik a zak ład u d la obłąkanych. Tu pisze n o w e lę T abu, z w rażeń szp ita ln y ch czerp iąc m o ty w g łó w n y [...118.
Żerom ski nie mógł pisać sw ojej now eli w listopadzie i g rudniu
1896, gdyż Tabu ukazało się w P r a w d z i e (n ry 41— 42) już
w dniach 10— 17 października 1896. W edług relacji O ktaw ii Żerom
15 P i o ł u n - N o y s z e w s k i , op. cit., s. 81. C ytat n a stęp n y poch od zi ze s. 338.
16 P o d a n ie J ó zefy Ż e r o m s k i e j zn ajd u je się w A rch iw u m P a ń stw o w y m w K ielcach , teka: P ro śb y o p r z y ję c ie d o K ie le c k ie g o G im n a z ju m M ęsk ieg o z la t 1874—81; d zien n ik k la so w y z r. 1876/1877 — w P a ń stw o w y m L iceu m im . Ż e rom sk iego w K ielcach ; św ia d ectw o z kl. VIII — w M uzeum Ś w iętok rzysk im . B łą d ten sp rostow ał ju ż W. S l e d z i ń s k i w artyk u le B łą d w b io g ra fii Ż e ro m sk ie g o . K u r i e r L i t e r a c k o - N a u k o w y , 1935, nr 48.
17 L ist J. G a ł ę z o w s k i e g o do Z. W a silew sk ieg o , z 28 I 1894, o g ło siła M. Z ł o t o r z y c k a , F ra g m e n ty k o re s p o n d e n c ji r a p e r s w ils k ie j. P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , 1956, z. 1, s. 198.
D O Ż Y C I O R Y S U I B I B L I O G R A F I I Ż E R O M S K I E G O
247
skiej, pisarz odwiedził R a fa ła R adziw iłłow icza w T w orkach bez
p ośrednio po powrocie z R ap ersw ilu, pod koniec sierp n ia 1896 19.
J e śli w ięc geneza Tabu w iąże się z poznaniem przez a u to ra zakładu
w T w orkach, now ela m ogła pow stać tylko w e w rześniu 1896.
II. Legenda o znajom ości z L eninem
Rozpow szechniło się o statn io przekonanie, że a u to r L udzi bez
d o m n y c h poznał osobiście L enina w czasie jego p obytu u podnóża
T a tr late m 1913 i 1914, a n a w e t — iż osobiście interw en iow ał u władz
au striack ich w spraw ie uw olnienia Lenina z w ięzienia now otarskiego
w sierp n iu 1914.
Jó zef Sieradzki pow ołując się n a w spom nienie Jadw igi K ow alew
skiej-Ł ypacew iczow ej 20 dowodzi, iż Żerom ski spotykał rosyjskiego
rew olucjonistę w Zakopanem . K ow alew ska-Łypacew iczow a m iała ich
w idzieć razem w tow arzystw ie W ładysław a R eym onta i J a n a Roz
w adow skiego na tarasie re s ta u ra c ji Płonki w lipcu 1914 21.
L enin spędzał lato u stóp T a tr dw u k ro tnie: od m aja do paździer
n ik a 1913 i od m aja do sie rp n ia 1914.
W ty m sam ym czasie Ż erom ski przebyw ał w e W łoszech.
W ro k u 1913 w yjazd n astąp ił w drugiej połowie kw ietnia (do
F lo ren cji p rzy jechał 24 IV), p ow rót — w połowie g ru dn ia 22.
W ro k u 1914 pisarz w y jech ał z początkiem m arca, w rócił do K ra
kow a 30 sierpnia, w m iesiąc po w y b u ch u w o jn y 23.
W alen ty n a N ajdus, au to rk a książki Lenin w Polsce, pisze:
W obronie L en in a in te r w e n io w a ł S tefa n Ż erom ski. P orozu m iew ał się on w tej sp ra w ie z a d w o k a ta m i w N o w y m Sączu i N o w y m Targu. W Za kop an em k rążyła zred agow an a p rzez Ż erom skiego p ety cja do w ła d z austriack ich , p rotestu jąca p rzeciw k o u w ięzien iu L e n in a 24.
19 R ela cję tę za n o to w a ł W. B o r o w y , Z r o z m ó w i lis tó w o Ż e ro m sk im . Ż y c i e i M y ś l , 1951, nr 3/4. P rzed ru k w : S tu d ia i r o z p r a w y . T. 2. W roc ła w 1952.
20 J. K o w a l e w s k a - Ł y p a c e w i c z o w a , L en in na H ali G ą sien ico w e j. G ł o s L u d u , 1948, nr 32.
21 J. S i e r a d z k i , S zk ic e i m a te r ia ły h is to ry c zn e z X I X i X X w ie k u . W arszaw a 1956, s. 163, 224.
22 L isty do O k taw ii Ż erom skiej, z k w ie tn ia 1913, i do A dam a Ż erom skiego, z 16 X II 1913. L isty t e czytan o w od p isie prof. P i g o n i a .
23 L isty do O k taw ii i A d am a Ż erom skich, z m arca oraz 8 i 30 V III 1914. J a k w y żej.
248
S T A N I S Ł A W E I L EW odsyłaczu pow ołuje się n a dok u m en ty dotyczące pobytu Lenina
w Polsce, jak ie m a A rchiw um W ydziału H istorii P a rtii КС P Z P R
(teka 3: W spom nienia). Tym czasem w w ym ienionej tece nic o Ż e
rom skim nie znaleziono. N atom iast w teczce zaty tuło w an ej Lenin
w Polsce — m a teria ły (sygn. 72/2, poz. 30) z n a jd u je się list adw okata
Mojżesza J a s s e m a 25 z 21 stycznia 1949 do red ak cji T r y b u n y
R o b o t n i c z e j , w k tó ry m a u to r pisze m . in.:
C zytałem lis t p isa n y p rzez Ż erom sk iego do ad w ok ata dra Syropa w N o w y m Sączu, w k tórym Ż erom ski w gorących sło w a ch prosi o pom oc dla a resztow an ego i a p elu je do dra Syrop a jak o o b y w a tela , a n ie adw okata.
W tej sam ej jed n a k teczce (poz. 13) zn a jd u je się w spom nienie
A nny K w iatkow skiej, k tó ra su g eru je, że pisarze w ogóle nie brali
udziału w owej in terw en cji. T ru d n o tu ta j zajm ow ać się uczestnic
tw em K asprow icza, w każdym jed n a k razie in fo rm acja o czynnym
udziale Żerom skiego w u w olnieniu L en ina w ygląda n iepraw do
podobnie.
W czasie p o b y tu L enina w w ięzieniu now otarsk im (8— 19 VIII
1914) pisarz znajdow ał się w W yżnich H agach, po w ęgierskiej stronie
T atr, i zaniepokojony w ybu ch em w o jn y gorączkowo poszukiw ał
jakiegoś środka lokom ocji, k tó ry by m u um ożliw ił dojazd do K ra
kowa. W 10 la t później pisał do Tadeusza Łopalew skiego:
W ojna za sta ła m ię w raz z rodziną po ta m tej stron ie Tatr w W yżnich H agach, skąd n ie m o g łem się w y d o b y ć aż do p ierw szy ch dni w r z e ś n ia 28 K olej u stała, k o n ie pozabierano, a b y łem z m a ły m d zieckiem , jednoroczną córką 27
W arto także zaznaczyć, że w żadnym ze sw oich utw orów au to r
W a lki z szatanem nie w spom inał o jakichś k o n ta k ta c h z L eninem ,
chociaż lu b ił pisać o swoich znajom ościach osobistych, gdy n ad arzała
się okazja 28.
25 M. J a ssem za m ieszk iw a ł w ó w c z a s w K ra k o w ie; o b ecn ie w y e m ig r o w a ł do Izraela. M im o p ew n y ch prób p o d jęty ch w ty m kierunku n ie u d ało się n aw iązać z n im kontaktu.
26 J est to pom yłk a pisarza, gd y ż w r ó c ił do K ra k o w a ju ż 30 V III. Por. list do O k taw ii Ż erom skiej, z 30 V III 1914.
27 L ist do T. Ł op alew sk iego, z 22 IX 1925. Zob. W iln o Ż e ro m sk ie m u . W ilno
1926. 4
28 N a przyk ład w tom ie In te r a rm a (W arszaw a 1920, s. 60) w sp o m n ia ł o sp otk an iach z J. M arch lew sk im i R. L uksem burg.
D O Ż Y C I O R Y S U I B I B L I O G R A F I I Ż E R O M S K I E G O 2 4 9
III. Czas powstania „Ewakuacji Krakowa“
i „Przemówienia o Sienkiew iczu“
W acław Borow y ogłosił z rękopisu m . in. dw a nieznane u tw o ry
Żerom skiego, k tó re zatytułow ał: E w akuacja K rako w a i P rzem ó w ienie
o S ien kiew iczu . W ydaw cy nie udało się u stalić czasu pow stania ty c h
utw orów .
E w akuacja K rakow a została odczytana w Z akopanem n a początku
lutego 1915. G ł o s N a r o d u z 15 lutego w korespondencji z Za
kopanego donosił:
N a osob n ą w zm ia n k ę zasłu gu je w ieczó r autorów , który od b ył się w sa li M orskiego Oka. P u b liczn ość szczeln ie w y p e łn iła salę, raz dlatego, że p olscy a u to ro w ie p łod y sw e litera ck ie sam i odczytać m ieli, po w tó re d latego, że dochód przeznaczony b ył d la głod n ych . Z aw odu n ie dozn aliśm y, w ierszy p. K a sp ro w icza słu ch a liśm y z w ielk im , w p rost z n ie z w y k ły m n a tężen iem uw agi. P. T etm ajer n ie m ógł przybyć i ja k iś pan m łod y od d ek lam ow ał w ie r sz p o ety z w ie lk im przejęciem . P. Ż erom ski od czytał n o w elk ę przed sta w ia ją cą ew a k u a cję oraz reflek sje ew a k u o w a n y ch krak ow ian w c h w ili o d ja z d u 78.
W ładze au striack ie zarządziły ew akuację K rakow a w pierw szych
dniach listo p ad a 1914, szkic Żerom skiego pow stał w ięc m iędzy listo
padem 1914 a lu ty m 1915.
'P rzem ó w ien ie o Sienkiew iczu w ygłosił a u to r 27 g ru d n ia 1916 n a
akadem ii zorganizow anej z inicjatyw y zakopiańskiego K oła T ow arzy
stw a Szkoły Ludow ej, w sali te a tra ln e j h o telu „M orskie Oko“ .
N o w a R e f o r m a donosiła:
S ło w o w stęp n e, o w ia n e czarem p ra w d ziw ej p oezji słow a, p ełn e g łę bokich m y ś li i za w iera ją ce trafną ch arak terystyk ę życia i tw órczości S ien k iew icza, w y p o w ied zia ł p. S tefan Ż erom ski ^
Info rm acje o treści przem ów ienia, zam ieszczone przez K u r i e r
P o z n a ń s k i 31, w skazują, że chodziło tu ta j niew ątpliw ie o te k st
ogłoszony później przez Borowego.
IV. Stosunek do legionów
Stosunek Żerom skiego do legionów Piłsudskiego był różnie n a
św ietlany. P u b licy sty ka S tro nn ictw a Narodow ego skw apliw ie pod
29 Z a k o p a n e w lu ty m . G ł o s N a r o d u , nr 82. 30 Z k ra ju . N o w a R e f o r m a , 1917, nr 9.
31 Zob. Ż e ro m sk i o S ie n k ie w ic zu . K u r i e r P o z n a ń s k i , 1917, nr 7, D odatek.
250
S T A N I S Ł A W E IL Ek reślała niechęć pisarza do koncepcji politycznych Piłsudskiego
i stw orzonych przez niego fo rm acji w ojskow ych, p race z k ręg u san a
cyjnego były w tej spraw ie sk ra jn ie m ałom ów ne. P a n u jąc a opinia
o n iep rzejed n an y m stosunku Żerom skiego do legionistów znalazła
literack ie odbicie w powieści S tru g a Odznaka za w ierną służbę, gdzie
m łodziutki Sylw ek nie śm ie w Z akopanem zbliżyć się w m undu rze
legionow ym do uw ielbianego pisarza, bo „m ów ią o nim , że nie cierpi
legionistów “ 32.
Co o tej spraw ie m ów ią zachow ane w spom nienia i dokum enty?
N atychm iast po pow rocie z zagranicy, w pierw szych dniach w rze
śn ia 1914 Żerom ski udał się do Piłsudskiego. W cyto w anym w yżej
liście do Łopalew skiego pisze:
S ta w iłem się u k om en d an ta P iłsu d sk iego, a on p o lecił m i jech ać do K ielc. W stąp iłem ted y do le g io n ó w i w y je c h a łe m w ra z z dr K otem w d n iu przysięgi, złożonej przez le g io n istó w w K ielcach.
3 w rześnia donosił O ktaw ii Ż erom skiej:
Jutro albo poju trze pojad ę do m ego rodzinnego m ia sta [K ielc]. B ęd ę tam n ied łu go i w ró cę tutaj, a ta k że do Z a k o p a n eg o 33.
5 w rześnia pisał znów:
D ziś w nocy w y je c h a łe m do K ielc, ale koło M ich a ło w ic zep su ł się m ój w ó z i m im o rozm aitych starań, żeb y go nap raw ić, n ie u d ało się, m u sia łem w rócić 34.
Sw oją pierw szą, n iefo rtu n n ą w ypraw ę do legionów opisał także
w liście do Łopalew skiego:
N ie d o jech a łem do K ielc, gd y ż po drodze zep su ł się a u tom ob il i o m ało przy tej ok azji n ie straciłem życia, gdyż p o czą ł g w a łto w n ie cofać się z góry po w y so k im n a sy p ie d rogow ym . Z resztą d o w ied zia w szy się o treści i w y czy ta w szy tek st p r z y s ię g i35, ju ż się tak do tych K ie lc n ie k w ap iłem .
N iem niej jed n ak Żerom ski p ró buje ponow nie w stąpić do w ojska.
25 października został w cielony do legionów i w y jech ał na p u n k t
zbo rny do P io trk ow a ,36. P isał do Łopalew skiego :
32 A . S t r u g , O d zn a k a za w ie r n ą słu żb ę. W arszaw a b. r., s. 132— 133. B i b l i o t e k a G r o s z o w a .
33 L ist cyto w a n o w ed łu g m aszyn op isu w zbiorach prof. P igon ia. 34 Jak w yżej.
35 C hodzi tutaj o przysięgę na w iern o ść cesarzow i au striack iem u .
36 In fo rm u je o tym karta w o jsk o w a P o lsk ieg o L eg io n u Z achodniego n r 7366 (1914 r.) i p o św ia d czen ie m eld u n k o w e w y d a n e p rzez k om en d ę placu P o lsk ich L eg io n ó w (26 X 1914). O ba d ok u m en ty zn ajd u ją się w zbiorach p. M oniki Ż erom skiej.
D O Ż Y C I O R Y S U I B I B L I O G R A F I I Ż E R O M S K I E G O
251
• ' B y łe m często ob ecn y w N .K.N. k rak ow sk im i przyp atryw ałem się to k o w i całej spraw y. W parę tygod n i później w y jech a łem do P iotrk ow a w to w a rzy stw ie St. W yrzyk ow sk iego, ale b y ł to m om en t o fe n sy w y rosyj sk iej i cofn ięcia się ca łeg o frontu n iem ieck ieg o spod D ęb lin a. N ie udało się w ię c drugi raz, i z d rogi m u sia łem w rócić do K rakow a.
W ypraw ę do P io trk o w a opisał szczegółowo S tan isław Siedlecki,
k tó ry tow arzyszył wów czas pisarzowi. W edług tej relacji Żerom ski
nie p rze jął się zbytnio now ym niepow odzeniem i w dobrym hum orze
w racał do K ra k o w a 37.
A u tor W iern ej rzek i p ró b u je jeszcze po raz trzeci i ostatni w stąpić
do legionów w czasie p o b y tu w Zakopanem , po ew akuacji K rakow a,
pod koniec 1914 lub n a początku 1915 roku. W liście do Ł opalew
skiego czytam y:
J eszcze raz sp ró b o w a łem dostać się na fro n t i w ty m celu u d ałem się do (brygadiera w ted y ) P iłsu d sk ieg o w K rakow ie. O ddano m ię pod rozkazy k om en d an ta Brzozy, lecz przyszło pogorszen ie zdrow ia.
J a k w idać, pisarz trz y k ro tn ie próbow ał w stąpić do legionów,
m im o zasadniczych różnic politycznych dzielących go od w ładz
N.K.N. M iał rów nież w iele uznania dla w alczących legionistów.
W yraźnie o ty m św iadczy zapom niany list (bez daty), skierow any do
legionow ych C zw artaków w odpowiedzi na zaproszenie n a u ro
czystość pułkow ą. Chociaż ze w zględu na ciężki stan zdrow ia Że
rom ski nie m ógł wziąć udziału w tej im prezie, niem niej jednak
przesłał
gorące życzenia, ażeb y czyn y i tru d y w o jen n e, p od jęte p rzez żołn ierzy p olskich, o sią g n ęły ten p ełen sła w y cel, u pragniony przez całe nasze p le m ię, który b ył i jest tych d zieł w a leczn y ch p od n ietą i n ie gasn ącą żądzą, ażeby p rzyszłoroczne św ięto 4 p u łk u przypadło ju ż w dobie ziszczen ia ( stu letn iej tęsk n o ty [...] narodu, w śród olb rzym iego zakresu i rozpędu, i w yjarzm ion ej pracy, której Ojcom , D ziadom i N addziadom przem oc w y konać n ie dała 38.
V. Sąd honorow y w spraw ie posądzenia o szpiegostwo
Borow y zanotow ał inform ację O ktaw ii Żerom skiej stw ierdzającą,
że w czasie procesu rapersw ilskiego (1911) w y sun ięto przeciw Że
rom skiem u zarzut szpiegostw a n a rzecz Rosji w okresie pracy w M u
37 S. S i e d l e c k i , St. Ż ero m sk i w L egion ach . G a z e t a P o l s k a , 1933,
nr 271. 4
38 St. Ż e ro m s k i do C zw a rta k ó w . I l u s t r o w a n y K u r i e r C o d z i e n - n y , 1916, nr 167. L ist ten odszukał prof. H. M a r k i e w i c z .
252
S T A N I S Ł A W E I L Ezeum (1892— 1896). P o d staw ą niesłychanego oskarżen ia m iał być fak t,
iż pisarza nie aresztow ano po pow rocie do k ra ju , chociaż taki los
spotyka inn y ch biblio tek arzy rapersw ilskich. Ż erom ski m iał zażądać
sądu honorowego, k tó ry go całkow icie u n ie w in n ił39.
N ieżyjący ju ż dziś W ładysław K łyszew ski, bezpośredni uczestnik
tzw . procesu rapersw ilskiego, w rozm ow ie z a u to re m niniejszego
a rty k u łu skorygow ał inform ację żony pisarza i kategorycznie za
przeczył, jak o by ta k i sąd się w ydarzył. In sy n u acje o szpiegostw ie
b yły tylk o rzucane półgębkiem przez Różyckiego.
VI. Kto napisał recenzję „Popiołów“ dla „Chim ery“?
W ro k u 1905 u kazała się w C h i m e r z e (t. 9, s. 323— 329) recen
zja Popiołów podpisana pseudonim em „W łast“. Pow szechnie przyjęto,
że pseudonim em ty m posługiw ała się M aria K om ornicka. T akie są
sugestie W ilhelm a F eldm ana 40, a za nim K azim ierza Czachowskiego 41
i A dam a B ara 42; ty lko G abriel K orbu t 43 rozszyfrow ał „W łasta“ jako
Zenona Przesm yckiego.
Przypuszczenie, że w łaśnie sam P rzesm ycki nap isał recenzję Po
piołów, potw ierdza list Żerom skiego do żony z lipca 1904 44. P isarz
info rm u je tam , że otrzym ał list od M iriam a, zapow iadający „ogrom ne
stu d iu m “ do C h i m e r y o Popiołach. Poza w spom nianą w yżej
recenzją „W łasta“ n ik t in n y nie pisał w C h i m e r z e o now ej po
wieści Żerom skiego. A u torstw o a rty k u łu przyznać w ięc należy n a j
praw dopodobniej Zenonow i Przesm yckiem u. M ożna przypuszczać,
że „W łast“, podobnie ja k inne pseudonim y C h i m e r y , był używ any
przez w iększe grono w spółpracow ników tego pism a.
VII. Zapomniane pierwodruki w czasopismach
Podajem y niżej inform acje o pierw o d ru k ach utw orów Żerom
skiego pom iniętych przez Pigonia w Notach red akcji do poszczegól
nych tom ów P ism i D zieł Żerom skiego w yd an ych n akładem
„Czy-39 B o r o w y , op. cit.
40 W. F e l d m a n , W sp ó łczesn a lite r a tu r a p o lsk a . (1864— 1907). K raków 1930, s. 292, 396.
41 K. C z a c h o w s k i , O b ra z w s p ó łc z e s n e j lite r a tu r y p o ls k ie j. 1884—1933. T. 2. L w ó w 1934, s. 380.
42 A. B a r , S ło w n ik p se u d o n im ó w i k r y p to n im ó w p is a r z y p o lsk ic h o ra z P o lsk i d o ty c z ą c y c h . T. 2. K rak ów 1936, s. 204.
43 G. K o r b u t , L ite ra tu r a p o lsk a . W yd. 2. T. 4. W arszaw a 1931, s. 292. 44 L ist ten czytano w zbiorze k oresp on d en cji Ż e r o m s k i e g o u prof. P igonia.
D O Ż Y C I O R Y S U I B I B L I O G R A F I I Ż E R O M S K I E G O
253
te ln ik a “ . Nie uw zględniam y w szakże ty ch utw orów , o k tó ry ch infor
m uje J e rz y K ądziela w przy p isach do D zienników Żerom skiego. P rzy
sporządzaniu niniejszego w y k azu w yko rzy stan o k a rto tek ę pracow ni
bibliograficznej In sty tu tu B ad ań L iterackich w W arszaw ie i poszuki
w ania S tanisław a K asztelow icza do przygotow yw anego k alen darium
Żerom skiego. W yszczególnione u tw o ry ułożono chronologicznie.
Do sw e g o Boga. N o w a R e f o r m a , 1892, nr 66, z 20 III [pod pseu d on i m em M an. Eż.; n agłów ek : S zk ic e e tn o g ra ficzn e].
P ogan in . N o w a R e f o r m a , 1892, nr 70, z 25 III [pod p seu d on im em M an. Eż.; n agłów ek : S zk ic e e tn o g r a fic z n e ].
R o zd zió b ią nas kru k i, w ro n y... S ł o w o P o l s k i e , 1894, nr 14/15, z 10 V III [pod pseu d on im em M aurycy Z y c h ]45.
T abu . P r a w d a , 1896, n ry 41— 42, z 10— 17 X .
C ien ie. T y g o d n i k I l u s t r o w a n y , 1898, nry 1— 2, z 1— 8 I.
W k o p a ln i. [Fragm ent L u d z i b e zd o m n y c h ]. P r z e g l ą d Z a k o p i a ń s k i , 1899, n r 9, z 28 IX .
G o d zin a . P r a w d a , 1900, nry 45— 46, z 10— 17 X I.
O sy n u m ó j! [7 fra g m en tó w z p oem atu prozą A r y m a n m śc i się]. P r z e g l ą d Z a k o p i a ń s k i , 1900, nr 47, z 22 X I.
[F ragm en ty z P o p io łó w :] 1) [P rzem ó w ien ie S u łk o w sk ieg o z rozdziału Z u c h w a ły ]. T y g o d n i k I l u s t r o w a n y , 1902, nr 14, z 5 IV. — 2) [L iryczna ap ostrofa, inc. „Ś n ie w ieczn y , śn ie w ieczn y ...“]. W: E p ita p h iu m S e w e ra . K rak ów 1902. — 3) P ioru n . [Inc. „W yrw ę ci z serca ostatn ią p ociech ę...“, z rozdziału „ W ła d a “]. W: D la b e zd o m n y c h d z ie c i K o ło P anien. [Jednodniów ka]. L w ó w 1902.
Z e m s ta je s t m oją. G a z e t a W i l e ń s k a , 1906, nr 43, z 20 IV.
U r y w e k . [Fragm ent z W s z y s tk o i nic]. Z b l i s k a i z d a l e k a , 1913, nr 1, z 4 X .
L ite r a tu r a a ży c ie p o ls k ie . K u r i e r L w o w s k i , 1915, nry 99— 138, z 24 II— 16 III.
F rancja. T y g o d n i k I l u s t r o w a n y , 1919, nr 30, z 27 VII.
P on ad śn ieg. (Z k oń cow ej scen y aktu III). W: J e d n o d n ió w k a a k to ra . [W arszaw a] 1920.
B ia ła rę k a w ic z k a . P rolog. S k a m a n d e r , 1921, t. 2, z. 7/9, k w iecień — czerw iec.
H el w lip cu . [F ragm ent M ię d zy m o rza ]. P a n i , 1923, nr 7/8, lip iec—sier pień.
D ro ży zn a i Z a m o y sz c zy zn a . T y g o d n i k I l u s t r o w a n y , 1924, nr 51, z 20 X II.
45 P u b lik a cja w P r z e g l ą d z i e P o z n a ń s k i m (1894, nr 33, z 11 X I), o której p isa ł E. P i e ś c i k o w s k i (O p o w ia d a n ia S te fa n a Ż ero m sk ie g o w „ P rze g lą d zie P o zn a ń sk im ". P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , 1956, z. 3), n ie je s t w ięc p ierw odrukiem .