Kuszi, W lustrze (to ja)
Ciągle ja biegnę w ta świetlaną przyszłość Chciałem oblać złotem moje nazwisko Chce zapracować samemu na wszystko Żeby odpłacić się moim rodzicom
Utwardzamy razem ten grunt Niby mi każdy chce wbijać ten nóż Niby dostaje nagle gratulacje i dumę Ale za co te gratulacje?
Za co ta duma i wszystko Za wszystkie oddane szanse Ta bliskość wymienię na miłość Uwielbiam życie na bakier Uwielbiam życie na bakier sam te wszytko moje błędy
chce wszystkie przezwyciężyć bo dalej ten tam - to ja
w lustrze to ja Bo dalej ten tam To ja
Bo w lustrze dalej to ja I chociaż w oczy ten piach
Leci nieubłaganie w moja stronę To chce prawdę mówić prawdę dalej I znowu ja
ten w luste to ja ten w lustrze to ja ten w lustrze to chwast
Kuszi - W lustrze (to ja) w Teksciory.pl