Nasz Partner
D zak
POWIATU KLUCZBORK - OLESNO
ISSN
1731-
9897 Indeks 381314 Nakład 6000cena2,50
zł(w
tym 5%VAT)■^22 IKWk IHH3 tOHUHUI!
www.kulisypowiatu.pl
mmmmKUPON RABATOWY kosmetyki chemia
c >tw; i t L; i
DROGERIA
■
■■■■OLESNO.KONOPNICKIEJ 12
6 października 2011 r, Park Pasaż na przeciwko POLOmarketuWŁOB ar
OLESNO
BETON
transport pompa
46-300 Olesno ul. Leśna 3 tel. 034 359 84 08,603 689 021
www.wlodar.com.pl
Seryjnie kradli rowery
P.P.H U. "Kłos" s c.Beniamin i Ewa Godyla ul XXX-lecia 30a, 46-211 Kujawice Górne teł. 077 413 11 67
' SpecjalnośćFirmy: Kotocz Śląski X Z
Olesno, Kluczbork
Kandydat na SENATORA RP
Warto być przyzwoitym
UKAKH Aleksander
ŚWIEYKOWSKI
Praszka
Motocykliści, za namo
wą Zbigniewa Nalichow- skiego, sprawili frajdę dzieciom z Zespołu Pla
cówek Specjalnych, s. 4
Kluczbork
LUKASggg UWAGA
Przyjdź i wybierz swoją nagrodę! J
tel. 517 847 074
Szczegóły u sprzedawcy
Nasi samorządowcy potrafią
Biuro Kredytowe w Praszce, ul. Kościuszki20
inwestować. Spośród sześciu aż
zaprasza ____________
cztery statuetki "Lider Dobrych Inwestycji" trafiły w ich ręce.
s. 14 i 16
kredyty gotówkowe oprocentowanie od
wpłaty 0.
6,99
Jan Żujła jest najstar
szym mieszkańcem powiatu kluczborskiego.
Niedawno obchodził 102.
urodziny.
s.7
SAN-TECH
Polecamy produkty:
laalmel
---TECHNIKA GRZEWCZA
Kocioł GALMET EKO -GT KWPD
22M DUO 22kW z podajnikiem do spalania miału ieko- groszku.
Artykuływodno- kan., CO,gaz-systemy wentyla cyjne, wyposażenie łazienek,klimatyzacje, płytki
ceramiczne, materiały budowlane, stal zbrojeniowai kształtowa.
KociołGALMET
Posadzkii tynki - agregatem,tel. 605 568 901.
DOSKONAŁA ELEKTROTECHNIKA W NAJLEPSZYM WCIELENIU
Wykonujemy instalacje: wodno-kanalizacyjne, CO, gazowe,wentylacyjne 46-320Praszka, ul. Piłsudskiego 43, tel.:343590475 fax: 34366 85 28 santech@wp.pl
• Prefabrykacja rozdzielnic i sterownic elektrycznych niskiego napięcia - Progranowanie sterowników PLC,
paneli operatorskich i wizualizacji
- Serwisy, remont i modernizacje mstmejących układów sterowania maszyn i urządzeń różnych branż przemysłu
Nestro PPHU Sp. z o.o.
Stare Olesno, ul. Kolejowa 2 PL 46-300 Olesno +48 34 350 53 10 +48 34 350 53 38
www.nestro.com info@nestro.pl
R
eklama?603 888
399
EXTRA MASŁA
smak z Olesna
2 KULISY POWIATU W okół nas 6 października 2011 Nasza sonda internetowa
W poprzedniej sondzie pytaliśmy: - Czy popierasz proponowany przez Sejm zakaz sprzedaży ulicznej?
Wyniki: TAK - 22 proc., NIE - 78 proc.
Dziś pytamy: - Czy kampania przed wyborami parlamentarnymi była merytoryczna?
Głosuj na www.kulisypowiatu.pl
Sondaż
Komorowski liderem
Zdecydowanym liderem rankingu zaufania do polityków pozostaje prezydent Bronisław Komorowski.
entrum Badania Opinii Społecznej wskazuje, że zaufanie do prezydenta systematycznie rośnie i obecnie jest największe nie tylko od czasu objęcia przez niego najwyższego urzędu w państwie, ale również w całej jego karierze politycznej i wynosi 73 proc.
Drugie miejsce zajmuje premier Donald
Tusk (56 proc.), zaś trzecie - wicepremier Waldemar Pawlak (54 proc.). Zaufaniem nieco ponad połowy ankietowanych cieszą się także: przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski (52 proc.) oraz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski (51 proc.).
Według sondażu, kolejne miejsca w rankingu zaufania zajmują: poseł SLD Ryszard Kalisz (46 proc.) oraz minister zdrowia Ewa Kopacz (41 proc.). Niespełna dwie piąte badanych ufa marszałkowi Sejmu Grzegorzowi Schetynie oraz szefowi MSWiA Jerzemu Millerowi (po 37 proc.).
Za nimi - jak podaje CBOS - plasuje się prezes PiS Jarosław Kaczyński, któremu ufa 33 proc, badanych oraz marszałek Senatu Bogdan Borusewicz z zaufaniem 31 proc.
We wrześniowym notowaniu - podobnie jak w poprzednich miesiącach według sondaży CBOS - ranking polityków najczęściej budzących nieufiiość otwiera Jarosław Kaczyński (50 proc.). Za nim jest Janusz Palikot, któremu nie ufa 43 proc, badanych, trzecią pozycję zajmuje Antoni Macierewicz (36 proc).
Badanie przeprowadzono na liczącej 1077 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
reklama
Wyroby własne oferujemy w sklepach Praszka - Plac Grunwaldzki Olesno - ul. Pieloka Rudniki - Częstochowska Gorzów - Rynek 11 Żytniów - pawilon 65
tel. 034 359 39 03
Cytat tygodnia
Borki Wielkie: Zapowiedź
Ojciec Mieczysław Lenard pokazuje książkę własnego autorstwa, która powstała na jubile
usz stulecia kościoła.
Stopka redakcyjna
WYDAWCA: Centrum “KOLISKO”; 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3, tel. 34/3588774, fax.: 34 359 19 21 Nakład: 5500
Prezes zarządu i redaktor naczelny: Aleksander Świeykowski.
Zatępca redaktora naczelnego - redaktor prowadzący: Andrzej Szatan tel. 34 358 86 21 lub 603 85 14 14 (a.szatan@wp.pl)
Sekretarz redakcji i korekta: Milena Zatylna (milenazatylna_pro@o2.pl).
Redakcja: Małgorzata Kuc (malgorzatakuc@interia.pl), Agnieszka Kozłowska (ramkozlowska@op.pl).
Współpraca: Stanisław Banaśkiewicz, Dominika Gorgosz, Agnieszka Jasiniak, Emilia Kotowska, Edward Tomenko, Elżbieta Wodecka, Justyna Woźniak.
Marketing: Bartosz Szaraniec, tel. 660 745 013, Zdzisław Pochorecki, Kazimierz Zaręba.
Skład komputerowy: Bartosz Szaraniec, tel. 660 745 013, (redakcja_pro@o2.pl) Prenumerata “Kulis Powiatu”: redakcja_pro@o2.pl lub tel. 34 358 87 74, w urzędach pocztowych na terenie woj. opolskiego lub u listonoszy.
Nasz numer konta bankowego: 78 1050 1171 1000 0005 0066 5997 ING Bank Śląski
Księgowość: Biuro Rachunkowe - Alina Poniatowska, tel. 34/35-91-310.
Druk: “POLSKAPRESSE” sp. z o.o. 02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 41 Oddział w Łodzi
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania materiałów.
Nie zamówionych tekstów nie zwracamy.
Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam.
REKLAMA 666745 0\3 kto 34 35Ś %7 14
- Nie oddajcie Polski w ręce kłamców i mitomanów.
Adam MICHNIK, red. naczelny
„Gazety Wyborczej”
Tyle tysięcy dzieci w Polsce jest niedożywionych - tak wynika z raportu organizatorów akcji „Podaruj posiłek”.
O boreckich jubileuszach śpiewająco opowiedzieli uczniowie szkoły podsta
wowej.
Trzy jubileusze
W tym roku wioska świętowała aż trzy jubileusze - 100 - lecie kościoła pw. św. Franciszka, 80 - lecie szkoły podstawowej i 80 - lecie przybycia do Borek sióstr służebniczek NMP.
P
odsumowanie wielkich boreckich jubileuszy odbyło się w piątek 30 września w szkole podstawowej. Dokładnie w 12.
rocznicę spotkań z cyklu Historia Lokalna.
- Byłem ministrantem, więc doskonale znam ten kościół — wspominał po
chodzący z Borek Wielkich starosta Jan Kus. - Siostry
służebniczki miały pierwszy w wiosce telewizor, dlatego często tam zaglądałem. A ze wspomnień szkolnych to chyba w pamięci najbardziej utkwiły mi przerwy i szkolne boisko. Do dziś po jednym z meczów piłki nożnej mam pamiątkę na kolanie.
O stuletniej historii fran
ciszkańskiej świątyni opo
wiadał ojciec Mieczysław
Lenard. O przybyciu do Borek Wielkich sióstr słu
żebniczek siostra Bonita, a o szkole podstawowej - dy
rektor Anna Meryk i w for
mie spektaklu uczniowie.
Więcej o boreckich jubi
leuszach w kolejnym nume
rze Kulis Powiatu.
Tekst i zdjęcie MK
Wybory
Nie bądź obojętny!
W niedzielę 9 października 2011 r. odbędą się wybory parlamentarne. I Ty możesz zadecydować kto zostanie posłem lub senatorem. Liczy się każdy głos.
Lokale wyborcze otwarte zostaną o godz.7.00, a zakończenie głosowania przewidziano na godz. 21.00.
reklama reklama
Jeżeli znasz miejsce, gdzie nie dochodzi nasza gazeta, zadzwoń!
My ją tam dowieziemy!
tel.: 603 888 399.
W 01
.jWTCJMCnUDEKZABIEG^
SKBTICZ86ŚC 0898% *'
>
Af-ERGfA Sezbołesle komputerowe testy
Odczulanie bez leków TERAPIA BRT LECZY:
bóle kręgosłupa i stawów reumatyzm - óepresie i nerwice rwa kulszowa
Zapraszamy
osoby chętne do współpracy w charak
terze przedstawicieli terenowych Kancelarii Prawnej SupremaLex, których głównym zada
niem będzie pozyskiwa
nie nowych Klientów i ich bieżąca obsługa.
.ii'
Wojciech Proszewski
Kancelaria Prawna SupremaLex ODSZKODOWANIA
ul. Hugo Kołłątaja 10 Opole tel. 503 111 609 i
Pomagamy uzyskać świadczenia od zakładów ubezpieczeń poszko
dowanym w wypadkach komunikacyjnych, wypadkach przy pracy, po
ślizgnięciach się, przewróceniach i innych.
Ogłoszenie skierowane jest do osób z terenów województw opolskie
go, śląskiego oraz łódzkiego, w tym, m.in. z Olesna, Praszki, Gorzowa Śląskiego, Lublińca, Kluczborka, Wielunia, Dobrodzienia, Kłobucka.
Wynagrodzenie - prowizyjne.
CV ze zgodą na przetwarzanie danych osobowych prosimy wysłać na adres: rekrutacja@supremalex.org
W odpowiedzi otrzymacie Państwo potwierdzenie otrzymanie Pań
stwa aplikacji przez zespół Kancelarii Prawnej SupremaLex.
Obecny etap rekrutacji potrwa do 1 listopada 2011 roku.
Manipulacja
„Najlepszym sprawdzia
nem jakości kandydata na posła czy senatora jestjego dotychcza
sowa działalność, czyli co robił i czego dokonał. Np. jakie posiada wykształcenie? Wykształcenie wprawdzie nie daje patentu na mądrość, ale wiedza wyniesiona ze studiów w pracy parlamentar
nej pomaga Czy kandydat budu
ją: dotychczas własną pozycję życiową dba wyłącznie o swoje sprawy, czy też był otwarty na sprawy i problemy współobywa
teli? Jakie ma doświadczenie w kontaktach ponadregionalnych (...). Czy jest członkiem którejś z partii i będzie w parlamencie przez nią sterowany, czy też jest bezpartyjny i chce być zależny jedynie od swych wyborców? ” — to fragment tekstu otwierającego darmową gazetkę wydaną przez jednego z kandydatów do senatu.
Po znaku zapytania jest oczywi
ście zapewnienie, że te warunki spełnia tylko i wyłącznie on.
Życiorys każdego kandydata jest ważny. Dokonania uwia
rygodniają lub dyskwalifikują go. Ważna jest też rzetelność i uczciwe traktowanie wyborców.
Tego w otottw/n w fragmencie zabrakło.
Samodzielny kandydat ani w sejmie, ani w senacie, ani w sa
morządzie niczego oprócz pensji dla siebie nie załatwi Wybór sta
nowi dla niego znakomitą syne
kurę na kolejnych kilka lat.
Kandydat związany z partią nie jest mumią niemową czy niewolnikiem — może prezento
wać swoje zdanie i przekonania.
Daje także szansę że mając za sobą poparcie partii dużej gru
py ludzi także i lokalne sprawy w parlamencie przepchnie. I co ważne w partii kandydat prze
szedłjuż wstępną selekcję doko
nano oceny jego osoby. Mimo to zdarzają się pomyłki Kandydaci tzw. niezależni to zbieranina dusz anonimowych, osób z przerostem ambicji lub znanych, ale przez partie odrzuconych, co grozi tym, iż senat może się stać śmietnikiem nieudaczników i ludzi skompro
mitowanych. Tego przed wybor
cami nie wolno ukrywać.
Aleksander ŚWIEYKOWSKI
k
6 października 2011 W ieści gminne KULISY POWIATU 3
Kluczbork: Z policji
Rowery trafiły
do dziupli
Dziesięć rowerów skradzionych w Kluczborku zostało odnalezionych przez oławskich funkcjona
riuszy w zlikwidowa
nej przez nich dziu
pli.
F
unkcjonariusze z Ogniwa Patrolowo - Interwencyjnego Komendy Powia
towej Policji w Oławie w nocy z 29 na 30 września zatrzymali do kontroli drogowej samochód, w którym znajdowały się trzy osoby - kierowca i dwóch pasażerów. Jak się okazało, wszyscy to mieszkańcy powiatu milickiego w wieku: 21, 31 i 37 lat.
Podczas kontroli drogo
wej czujność funkcjona
riuszy wzbudziło nietypo
we, bo bardzo nerwowe zachowanie kierowcy.
Policjanci postanowili dokładnie sprawdzić pojazd. Pośród wielu przedmiotów znaleźli w nim między innymi: czte
ry rowery, w tym dwa dziecięce, kosiarkę spali
nową, wózek inwalidzki oraz plastikowe kanistry z gumowymi przewodami.
Mężczyźni nie potrafili racjonalnie wytłumaczyć źródła pochodzenia prze
wożonych przedmiotów.
Jedna z podanych przez nich wersji brzmiała, że są to zdobycze z niemieckich wystawek. Szybko okaza
ło się, że nie do końca mówili prawdę. Po spraw
dzeniu w systemie poli
cyjnym numerów fabrycz
nych jednego z rowerów, ujawniono, że został on skradziony.
W trakcie dalszych czynności policjanci usta
lili, że grupa trudni się kradzieżami mienia. Pod
czas czynności w miej
scu zamieszkania 37-let- niego mieszkańca powiatu milickiego policjanci ujawnili blisko 80 rowe
rów, z których 10 pocho
dziło z kradzieży na tere
nie Kluczborka.
Obecnie policjanci wyjaśniają wszystkie oko
liczności dotyczące tej sprawy. Za kradzież lub paserstwo grozi kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.
MZ
Kluczbork: Wybory
Europosel i skandal w tle
W środę 28 września kluczborczanie mieli okazję spotkać się z Jackiem Kurskim, europosłem i sztandarową twarzą PiS - u. Wydarzenie przyćmił jednak skandal, którego autorem był opolski szef partii i poseł Sławomir Kłosowski.
J
acek Kurski przyjechał do Kluczborka, by wesprzeć w kampanii wyborczej Teresę Ceglecką - Zielonkę, która stara się o mandat poselski. Spotkanie odbyło się w środę 28 września w auli ogólniaka. Jednak na początku doszło do poważ
nego zgrzytu.
- Czuję się w obowiązku poinformować państwa o zdarzeniu, które miało miej
sce na schodach - mówił Henryk Fraszek, który tego wieczora pełnił rolę modera
tora dyskusji. - Byłem świadkiem niedopuszczalne
go zachowania, obrażające
go nas, bardzo krzywdzące
go i nie posiadającego jakichkolwiek podstaw.
Fraszek ujawnił, że pod
czas wprowadzania europo- sła Kurskiego i Cegleckiej - Zielonki do auli, poseł Kło
sowski miał wypowiedzieć słowa: - Witam w centrum Niemiec.
Kłosowski wyparł się tej wypowiedzi i zarzucił Frasz
kowi kłamstwo.
- Wyraźnie to słyszałem — kontynuował niewzruszony Fraszek, a siedzący za sto
łem goście nie bronili opol
skiego lidera PiS.
W spotkaniu uczestniczy
ło ok. 45 kluczborczan.
O Sojusz Lewicy Demokratycznej
DO SENATU
r
DO SEJMU
MIEJSCE
KRYSPIN
NOW/
LIDIA JACEK
NAPALA PIETRZAK PAWLK
Jacek Kurski przyjechał do Kluczborka, by poprzeć w wy
borach Teresę Ceglecką - Zielonkę.
Wspomnienie
Mogli zadawać pytania europosłowi. Piotr Rewien- ko zwrócił się do niego z prośbą, by przekazał krajo
wym władzom partii w War
szawie informację o sytuacji do jakiej doszło w opolskim PiS - ie.
- Pani Ceglecką - Zielon
ka oraz Henryk Fraszek, to osoby, które w 2005 roku i 2007 roku zdobyły dla PiS - u najwięcej głosów na Opolszczyżnie - tłumaczył Rewienko. - To osoby zna
ne, cieszące się dużym poparciem. Niestety, miejsca na listach wyborczych były dla nich blokowane. Aby się
reklama--- Szanowny Pacjencie Jeśli cierpisz na :
-przewlekły kaszel
-napadowy świszczący oddech -uczucie ucisku w klatce piersiowej -napadową duszność
-gorszą tolerancję wysiłku
-nawracające tzw. „zapalenie oskrzeli”o przebiegu bezgorączkowym i podejrzewasz u siebie lub swego dziecka:
ASTMĘ lub PRZEWLEKŁĄ OBTURA- CYJNĄ CHOROBĘ PŁUC zgłoś się do Programu bezpłatnych konsultacji specjali
stycznych oraz badań czynnościowych płuc
do : Centrum Medycznego Lucyna Andrzej Dymek w Za- wadzkiem i w Strzelcach Opolskich
Rejestracja telefoniczna:
Zawadzkie 77 4622065 do końca października Strzelce Opolskie 77 4619199 do końca października Badania nie obciążają budżetu NFZ i są prowadzone w gru
pie wiekowej od 12-64 roku życia.
Program realizowany wg zaleceń ERS - European Respiratory Society
na nie dostać, oboje musieli interweniować w Warszawie.
Teraz panu Fraszkowi w ogóle nie zaproponowano startu w wyborach. To kurio
zalna sytuacja.
Swą wypowiedzią Rewienko ujawnił to, co wiele osób już od dawna wiedziało. W opolskim PiS - ie doszło do rozłamu. W partii istnieje kilka wzajem
nie zwalczających się frak
cji. Nie wróży to dobrze przed zbliżającymi się wyborami.
Tekst i zdjęcie MZ
Julo już nie napisze
W niedzielę 2 października wieku 70 lat w klucz- borskim szpitalu zmarł redaktor Juliusz Stecki.
J
ulo, bo tak zwykli mówić o nim Jego przyjaciele i znajomi, był dziennikarzem sportowym, piłkarzem i działaczem sportowym. W początkowym okresie istnienia gazety współpracował także z,Kulisami Powiatu”, był współautorem wydanej w ubie
głym roku przez Centrum Kolisko w Praszce książki „MKS Kluczbork - droga do sukcesu”.
Przez całe zawodowe życie pracował w „Trybunie Opolskiej” i ,Nowej Trybunie Opolskiej” (przed długi czas jako kierownik działu sportowego). Dużąpopulamością cieszyły się zwłaszcza jego felieto
ny „Czwarta runda”. W dorobku ma również kilka książek, wśród nich encyklopedyczny „Opolski przewodnik sportowy”.
Był nie tylko teoretykiem, ale i praktykiem sportu - uprawiał lekkoatletykę, grał w piłkę nożną (jako bramkarz m.in. w Odrze Opole, Hetmanie Byczyna i Włókniarzu Wrocław), a podczas Igrzysk Olimpijskich w Moskwie (1980) zagrał w reprezentacji Polski dziennikarzy przeciwko ekipie Związku Radzieckiego.
To z piłkarskiej pasji Jula zrodził się organizowany przez nie
go od 29 lat w Byczynie Krajowy Zlot Piłkarzy Weteranów, na który zjeżdżały zaprzyjaźnione z Nim sławy polskiego futbolu.
Przez lata prezes Hetmana Byczyna w ostatnich dwóch sezonach był członkiem zarządu MKS-u Kluczbork, prowadził m.in.
pomeczowe konferencje prasowe.
Niestety, Julo nie napisze już nic... AS
ŁUKAW1ŁL
4 KULISY POWIATU W ieści gminne 6 października 2011 Praszka: Motointegracja
Przejażdżka za jeden uśmiech
Okrzyki radości, piski i wrzawa - tak wyglądało powitanie grupy zaprzyjaźnionych motocyklistów, którzy odwiedzili podopiecznych Zespołu Placówek Specjalnych.
W
izyty przyjaciół najmłodsi oczekiwali i to z niecierpliwością. W piątek 30 września w pla
cówce od rana było poru
szenie. Wszystko przygo
towane, konkurencje zaplanowane, żeby tylko goście nie zawiedli. A ci z frajdy, jaką mogą sprawić dzieciom, nie zrezygno
waliby za nic.
- Kiedy tylko przejecha
liśmy bramę placówki, rozległy się głośne okrzy
ki, dzieci tak spontanicz
nie zareagowały, że na całym ciele poczułam ciarki - zdradza Maria Studzińska, motocyklist- ka z Gorzowa Śląskiego, która w motointegracji uczestniczyła wraz z mężem Krzysztofem. - To przeżycie, którego sło
wami nie da się opisać.
Niesamowite, że tak nie
wielki gest może sprawić taką frajdę.
A to był dopiero począ
tek atrakcji, jakie jedena- stoosobowa grupa właści
cieli błyszczących ruma
ków przygotowała dla dzieci. Wózek inwalidzki, kula, czy drobne proble
my z wymową nie stano
wiły najmniejszej prze
szkody w zabawie. W sumie do sportowych potyczek stanęło prawie 70 osób. Motocykliści z Praszki, Gorzowa, Olesna i Biadacza stworzyli z podopiecznymi ZPS sześć mieszanych drużyn i wal
ka z przymrużeniem oka rozpoczęła się na dobre.
Były rzuty piłkami do kosza i przez obręcz, sla
lom między pachołkami i skoki z piłką, sztafeta i strącanie przedmiotów, no i zabawa na sto dwa. Na podium stanęli wszyscy, a symboliczne zwycięstwo przyznano drużynie żół
tych, której przewodni
czył Jarosław Fuks z Biadacza.
- Wszyscy zawodnicy spisali się wspaniale i wszyscy zasłużyli na nagrodę - przyznał pan Jarosław. - I tak napraw
dę to nie wiem komu ta zabawa sprawiła większą frajdę - dzieciom czy nam.
Uczestnicy potyczek sportowych otrzymali słodkie upominki, a na przygotowanym biesiad
nym stole zakrólowała grochówka.
- I to nie wojskowa, a nasza wyjątkowa — moto-
cyklistowa - śmiały się opiekunki najmłodszych.
Po zregenerowaniu sił i przysłowiowym nałado
waniu akumulatorów nikt z dalszej zabawy ani myślał zrezygnować.
Zanim jednak nastąpił kulminacyjny punkt pro
gramu - obowiązkowa przejażdżka błyszczącym rumakiem, motocykliści zwiedzili placówkę. Funk
cjonuje tam przedszkole, szkoła podstawowa, gim
nazjum i klasa przysposa
biająca do pracy. Sale są wyremontowane i wypo
sażone w nowoczesny sprzęt. Największym zain
teresowaniem wśród zwie
dzających cieszyła się sala polisensoryczna z łóżkiem wodnym, solarem i prysznicem świetlnym oraz gabinet rehabilitacyj
ny.
- Nie miałam pojęcia, że placówka jest tak dobrze wyposażona - stwierdziła pani Maria. - Sprzęt wysokiej klasy daje niepełnosprawnym ogrom
ne możliwości rozwoju.
Dobrze, że takie miejsca istnieją.
Dobrze, że istnieją też tacy ludzie, jak ta grupa
motocyklistów, która za jeden uśmiech podopiecz
nych placówki jest goto
wa spełnić ich marzenia.
- A zebranie się w tygo
dniu wcale takie proste nie jest - tłumaczy Zbi
gniew Nalichowski, główny organizator szó
stej już motointegracji i pracownik ZSP. - Motocy
kliści na co dzień normal
nie pracują, każdy ma obowiązki i znalezienie wolnej chwili czasem gra
niczy z cudem. Kolejny raz chętnie wsparli nasze działania i za to bardzo im dziękuję.
W grupie znalazła się też córka pana Zbigniewa Joanna.
- Asia urodziła się i już kochała motor - śmieje się Nalichowski. - Jeździ od trzech lat i pierwszą
„glebę” też ma już za sobą. Zaliczyła ją pod domem.
Asia odziedziczyła po tacie nie tylko zamiłowa
nie do motocykli, ale rów
nież potrzebę niesienia pomocy innym. Podobnie jak pozostali zapowiadała, że na kolejną motointe- grację już się pisze.
Tekst i zdjęcia AK
Maria Studzińska i Jarosław Fuks rozpakowali prezent dla wszystkich uczestników imprezy. W kartonie były słodkie przekąski.
Asia Nalichowska stalowego rumaka zamieniła na specjali
stycznego - pomocnego w ćwiczeniu koordynacji ruchów.
Kamilowi zamiana wózka na motocyklowe siedzenie tak spodobała się, że kilka razy ustawiał się w kolejce do prze
jażdżki._________________________________________________
Jaworek (gm. Rudniki): Wypadek
Kierowca
z promilami
Kierujący seatem toledo z nieustalonych przyczyn zjechał z jezdni i uderzył w drzewo.
Był nietrzeźwy - „wydmuchał” 2,6 promila.
W
e wtorek 4 października około godziny 17.00 w Jaworku doszło do wypadku. Czterdziestoczteroletni mężczyzna, mieszkaniec powiatu pajęczańskiego, z nieustalonych przyczyn zjechał z jezdni, „przybrał” pobocza, a w efekcie uderzył w drzewo.
- Okazało się, że kierujący seatem toledo był nietrzeźwy - wyjaśnia Roman Jędrak, oficer prasowy oleskiej policji.
- Miał ponad dwa i pół promila alkoholu we krwi.
Mężczyzna z obrażeniami ciała trafił do szpitala w Oleśnie.
AK
Gwoździem programu były rajdy błyszczącymi motocyklami za przysłowiowy jeden uśmiech.
Zbigniew Nalichowski (z prawej) oprowadził motocyklistów po placówce. Zaprezentował m. in. urządzenie umożliwiające wwiezienie wózka po schodach.
Lista nr L
Miejsce 3[X]
Kuraki
Teresa CEGLECKA-ZIELONKA
Kobieta dialogu i porozumienia, kompetentna, pełna pasji
Żyje i pracuje w poczuciu prawdy i sprawiedliwości.
6 października 2011 W ieści gminne KULISY POWIATU5
Materiał sfinansowany przez KW Platofrma Obywatelska RP
Jestem normalnym facetem
Na pytania dotyczące nr 7, poz. 1.
- Co zabrałby pan ze sobą na bezludną wyspę?
- Pewnie albumy z życia rodzinnego, wyjazdów tury
stycznych oraz obrazujących działalność Flory, których mam mnóstwo. Byłoby co powspominać.
- Wygrywa pan główną nagrodę w totolotka i...
- Zainwestowałbym je w sposób przemyślany. Na pewno część przeznaczył
bym na działania o charakte
rze charytatywnym. Nie zwa
riowałbym.
- Łowi pan złotą rybkę, ale ona nie spełnia trzech życzeń, ale jedno. Jakie by ono było?
- Żeby moja rodzina była zdrowa i pogodna.
- Schabowy z kapustą to ulubione danie?
- Nie, jest nim dorsz z surówką.
- W kuchni potrafi pan zastąpić żonę?
- Nie miałem potrzeby, aby urzędować w kuchni, bo świetnie robi to żona. Moje przygotowanie do kucharze
nia jest kiepskie.
- A gdy żona na jakiś czas wyjeżdża z domu?
- Jest w Praszce całkiem dobra restauracja i jadłodaj
nia. A poza tym na krótko wystarczy mi bochenek Chle
ba i biały ser.
- Główna cecha charak
teru?
- Uczciwość. Jestem też osobą niezwykle pracowitą.
-A wada?
życia prywatnego odpowiada Leszek KORZENIOWSKI, kandydat Platformy Obywatelskiej w wyborach de Sejmu. Lista
- Bywa, że czasami braku
je mi systematyczności i nie
które sprawy trzeba później rozwiązywać w nagłym try
bie.
- Co drażni pana u ludzi?
- Wiele spraw, ale chyba
najbardziej taka polska cecha znania się na wszystkim.
Każdy Polak zna się na medycynie, polityce. Dener
wuje mnie cwaniactwo, chamstwo.
- Ulubione zajęcie?
- Od ponad dwudziestu lat z zadowoleniem chodzę do pracy w swojej firmie.
- A oprócz pracy?
- Uwielbiam podróże zagraniczne, w których nawet dość często biorę udział.
- Gdybym nie był pan tym kim jest, to kim chciał- by pan być?
- Tak się składa, że robię to co lubię. Chodziłem do technikum hutniczego, elek
tronicznego, a zdecydowa
łem się na rolnictwo. Nie widzę siebie w innym zawo
dzie.
- Którą z osób życia publicznego darzy pan naj
większym szacunkiem?
- Premiera Tuska i wcale nie dlatego, że jest moim sze
fem. To mądry, przewidujący i pracowity człowiek. Za to co zrobił dla Polski cenię Lecha Wałęsę. To dla mnie drugi największy Polak po Janie Pawle II. Będzie w światowej historii, w przeci
wieństwie do tych, którzy dziś próbują obalić jego mit.
- Radzi pan sobie na par
kiecie?
- Całkiem dobrze. Daję sobie radę z różnymi rodzaja
mi tańca, choć nie do końca wszystkie je rozpoznaję i potrafię nazwać. Mam niezły słuch muzyczny, co pozwala mi prowadzić partnerkę dość stabilnie.
- Najlepszy przyjaciel Leszka Korzeniowskiego to?
- Poza żoną Ireną jest nim
na pewno Kaziu Pychyński - wuj i wspólnik, z którym zakładaliśmy Florę. Zawdzię
czam mu naprawdę wiele.
Także przyjaciele z Wrocła
wia, u których mieszkałem za darmo przez pięć lat studiów, którzy mnie żywili i opierali, czasami pożyczyli stówę i nie chcieli, żebym ją oddawał.
To oni sprawili, że teraz ja jeśli mogę komuś pomóc, to pomagam.
- Ulubiona literatura to?
- Coraz gorzej mi się czy
ta, bo wzrok już nie ten. Jeśli czytam robię to strasznie wolno. Preferuje książki beletrystyczne, wojenne - głównie z okresu drugiej wojny światowej.
- Jest pan dobrym kie
rowcą?
- Za kierownicą czuję się jak ryba w wodzie. Prawo jazdy mam od czterdziestu lat, według moich obliczeń przejechałem ponad milion siedemset tysięcy kilome
trów. Lubię szybką jazdę, ale bezpieczną. Nie spowo
dowałem w tym czasie żadnego wypadku.
- Co w szafie piszczy?
- Garnitury i koszule przygotowuje mi żona i ona pomaga w ich doborze.
Ale krawaty wiążę sobie sam i to podwójnym węzłem, czego mało kto potrafi. Z kolei nie potrafię pojedyn
czego. Wiem gdzie leżą skarpetki i bielizna. Oderwa
ny guzik od koszuli wymaga jednak damskiej ręki.
Ankieta personalna
Imię i nazwisko - Leszek Korzeniowski.
Wiek - 56 lat.
Wykształcenie - wyższe rolnicze, absolwent Akade
mii Rolniczej we Wrocła
wiu.
Stan cywilny — żonaty.
Rodzina - żona Irena, synowe - Waldemar i Piotr, córka Marta.
- Jest coś czego chciał- by się pan jeszcze w życiu nauczyć?
Chciałbym umieć mówić po angielsku, ale na naukę chyba jest już za późno.' Wszędzie tam, gdzie bywam czy to w inte
resach, czy jako polityk jest tłumacz i motywacja do nauki nie jest u mnie najwyższa.
- Ma pan poczucie humoru?
- Tak i to duże. Nie jestem smutasem, potrafię także śmiać się z siebie, a jeśli ktoś śmieje się ze mnie - znoszę to z pokorą.
- Proszę dokończyć zdanie: - Moja żona to...
- Wspaniała kobieta, która toleruje moje fanabe
rie od trzydziestu jeden lat.
Kibicuje mi w działalności politycznej, przeżywa ją mocno, często znacznie mocniej niż ja.
- Życiowa maksyma?
- Być przyzwoitym. Bo życie potem za to odpłaci.
Renata
JAŻDŻ-ZALESKA
Zaufaj' &ob
Szanowny Wyborco!
Kandydując do sejmu VII kadencji pragnę zwrócić Twoją uwagę na moją osobę.
Jestem matką dwojga dorosłych dzieci. Mieszkam od urodzenia w pięknej opolskiej wsi Domaszowice. Moje do
świadczenia zawodowe związane są z pracą na rzecz ludzi potrzebujących pomocy: niepełnosprawnych, ofiar przemo
cy, niepełnoletnich, ludzi chorych i starszych. Aktualnie od 8 lat zarządzam szpitalem w Kluczborku, który systematycz
nie się rozwija oferując pacjentom coraz szerszy zakres specjalistycznych usług medycznych.
Moja działalność jako prezesa Ogólnopolskiego Sto
warzyszenia Niepublicznych Szpitali Samorządowych za
owocowała tym, że szpitale te mają wiodące znaczenie w systemie opieki zdrowotnej w Polsce.
Jako ekspert brałam udział w obradach sejmowej i se
nackiej komisji zdrowia oraz w zespołach ekspertów przy projektowaniu aktów prawnych reformujących służbę zdro
wia.
Kandyduję do Sejmu dlatego, że wiem jak należy praco
wać, aby osiągnąć sukcesy, które posłużą ludziom potrze
bującym pomocy.
Głosując na mnie, oddajesz głos na swoje zdrowie.
Dla mnie zawsze człowiek był i będzie najważniejszy.
CL
I
IS
Renata
JAŻDŻ-ZALESKA
Praszka: Sukces
Parande
ma teledysk
Zespół, o którym wielokrotnie pisaliśmy nakręcił teledysk do utworu „Jutro nowy dzień”.
W
realizację zaangażowali się studenci łódzkiej filmów- ki. Scenariusz był efektem współpracy Szymona Abramika i Wojtka Parande.- Teledysk opowiada o poszukiwaniu dróg, trudnych chwi
lach i zakrętach życiowych w konfrontacji z marzeniami dającymi siłę i nadzieję - mówi Abramik.
Teledysk to kolejny etap w działalności zespołu związane
go z Praszką przez postać lidera grupy. Od momentu upu
blicznienia klipu są już pierwsze jego sukcesy. Na swojej stronie umieścił go Jurek Owsiak, TV Polmusic oraz kilka innych portali.
- Zachęcam do obejrzenia teledysku — mówi Wojtek Parande. - Jest tam opowiedziana historia, która z pewnością jest bliska każdemu. Mam nadzieję, że klip pomoże nam w znalezieniu upragnionych sponsorów i wkrótce wydamy dru
gą płytę.
AS
KULISY POWIATU W ieści gminne 6 października 2011 Kluczbork: Akcja
Młodzież dała przykład
Kilkuset uczniów z kluczborskich szkół ponadgimnazjalnych spotkało się we wtorek 4 października na stadionie MKS- u, by pokazać jak fair grać w piłkę i kibicować.
„Stop przemocy domowej - stop przemocy stadionowej” to nazwa akcji, która prowadzona jest w kluczborskich szkołach ponadgimnazjalnych. Jej pomy
słodawcami są szkolni pedago
dzy i psycholodzy wspierani przez Komendę Powiatową Policji w Kluczborku.
- Przez cały rok szkolny organizujemy wiele przed
sięwzięć skierowanych do młodzieży, które mają prze
ciwdziałać przemocy - wyja
śnia Anna Włodarczyk, psycholog w Zespole Szkól Ogólnokształcących im.
Adama Mickiewicza. - Spo
tykamy się, dyskutujemy, ale też działamy. Poprzez tę imprezę chcemy pokazać, jak się bawić i kibicować.
We wtorek na trybunach zasiadło kilkuset uczniów z Zespołu Szkół Ponadgimna
zjalnych nr 1, Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2, Zespołu Szkół Licealno - Technicznych oraz ZSO.
Kibicowali swoim szkolnym reprezentacjom, które zagra
ły w turnieju piłkarskim o puchar prezesa MKS posła
Piłkarze ZSP nr 2 wygrali międzyszkolny turniej i puchar prezesa MKS.
Andrzeja Buły. Młodych piłkarzy wsparli zawodnicy MKS - do składu byli loso
wani przed meczem.
Ale widzowie, aby wejść na stadion, musieli kupić wejściówki. Pieniądze te zasilą konto Świetlicy Tera- peutyczno - Wychowawczej Parasol. Pomieszczenia pla
cówki, która jest drugim domem dla wielu kluczbor
skich dzieci, zostały podczas wakacji zalane i trzeba je wyremontować.
- Bilety kosztowały sym
boliczną złotówkę, jednak chcieliśmy, by młodzież nie tylko brała, ale także nauczy
ła się dawać i dzielić z inny
mi - opowiada Włodarczyk.
Turniej wygrali zawodni
cy ZSP nr 2, za nimi uplaso
wała się reprezentacja ZSP nr 1. Trzecie miejsce wywal
czyli futboliści z ZSLT, a czwarte ZSO.
MZ Zdjęcia MZ/KPP
w Kluczborku
Składy drużyn
ZSP nr 2: Denis Kalinowicz, Radosław Mikulski, Arkadiusz Szulc, Dawid Szulc, Przemysław Ciepie
lowski, Mateusz Wołowski, Dawid Pilarski, Dawid Matusiak, Michał Atłachowicz oraz zawodnicy MKS - Maciej Wilusz, Rafał Wodniok, Rafał Niziołek i Michał Sudoł. Trener Jacek Czerski.
ZSP nr 1: Leszek Lech, Patryk Gierczyk, Kamil Glatz, Bartek Krzesiek, Kamil Paszko, Łukasz Ga- wędzki, Przemysław Karpiński, Damian Gąsiorow- ski, Krzysztof Fromelius, Zaremba Paweł Piotr Lis, Mariusz Zubrzycki oraz MKS - Arkadiusz Półchło- pek, Łukasz Ganowicz, Adrian Zajączkowski i Piotr Nowosielski. Trener Arkadiusz Kulczycki.
ZSLT: Wojciech Szmigieł, Kacper Karoń, Paweł Żehałuk, Maciej Jana, Mateusz Zubrzycki, Se
bastian Zubrzycki, Daniel Wrześniewski, Dawid Lorek, Maciej Buła, Dawid Znaj, Mateusz Fałarz, Mateusz Warszawski, Wojciech Gałkowski, Mar
cel Krzywiński, Dawid Woźniak, Szymon Tas, Szy
mon Łężny, Gracjan Gacmaga, Marek Haładyn oraz MKS - Adam Orłowicz, Kamil Nitkiewicz, Michał Ulanowski i Paschal Ekwueme. Trener Ma
rek Jarząb.
ZSO: Grzegorz Wnuk, Błażej Babik, Bartłomiej Szmigieł, Michał Burzyński, Grzegorz Burzyński, Miłosz Culic, Błażej Malina, Mateusz Jaszkiewicz, Marcin Kubiszyn, Mateusz Krzyształowicz, Benia
min Czaja, Maciej Dąbrowski, Maciej Małolepszy, Paweł Mielczarek oraz MKS - Krzysztof Ulatowski, Krzysztof Kaczmarek, Piotr Stawowy i Sebastian Łętocha. Trener Andrzej Konwiński.
Kluczbork: Decyzja
Jest kompromis w sprawie rynku?
Tylko jedna z ulic w rynku zostanie w przyszłym roku zamknięta dla ruchu kołowego. - To ukłon w stronę mieszkańców i właścicieli handlowych, którzy mają tu swoje lokale - wyjaśnia burmistrz Jarosław Kielar.
G
mina zamknięcie dla ruchu planuje wiodącego przez rynek połączenia ulicy Piłsudskiego z Krakowską.
- Pierwotnie ruch miał być zamknięty z trzech stron
— mówi burmistrz Jarosław Kielar. - Pięć lat temu zosta
ły przeprowadzone rozmowy z mieszkańcami i właścicie
lami lokali. Pewnym kom
promisem i ukłonem w ich stronę jest decyzja, że nie będzie całkowitego zamknię
cia rynku, a tylko częściowy - od strony południowej.
Jednak będą tam mogły dojechać samochody z towa
rem, czy na przykład petenci do Urzędu Stanu Cywilnego.
Zmiana organizacji ruchu w rynku nastąpi jesienią przyszłego roku. Wiąże się ona z rewitalizację miasta.
- Prowadzimy teraz rewi
talizację miasta - ponad dwudziestu kamieniczek i ratusza, rynek zostanie pod
dany rewitalizacji w przy
szłym roku - tłumaczy Kie
lar. - Zostanie odkryty mię
dzy innymi zabytkowy bruk.
Ponieważ inwestycja jest finansowana ze środków unijnych, przez następnych pięć lat parkingi w rynku będą bezpłatne.
- Jeszcze raz zapewniam, że ze względu na zmianę
organizacji ruchu, dostęp do jakiegokolwiek sklepu w rynku nie będzie utrudniony - wyjaśnia burmistrz. - Wręcz przeciwnie - sklepi
karze będą mogli wyjść ze swoim towarem na zewnątrz.
Oprócz miejsc parkingo
wych w rynku do dyspozycji klientów jest również duży parking przy ul. Kościuszki.
MZ Wizualizacja UM w
Kluczborku
UłwwtazytKji )„b „ i-.vret. hr.k ’ V-
To projekt zmiany organizacji ruchu w rynku. Ma obowiązywać od przyszłego roku.
Głos w dyskusji
TO SĄ SZYKANY!
Zamykanie kluczborskiego rynku dla ruchu samochodowego to podręcznikowy przykład "dialogu" władzy ze społeczeństwem. Spra
wa ciągnie się od wielu lat. Protesty mieszkańców i kupców nie ustają a burmistrz Kielar idzie w zaparte. Kolejna odsłona dramatu miała miejsce w ubiegłym tygodniu na sesji rady miejskiej. Zaprezentowano radnym projekt zmian w rynku. Nieoficjalnie dowiedziałem się, iż było to pierwsze "zetknięcie się " radnych z tematem. Trudno w to uwierzyć - czy tak ważne sprawy nie konsultuje się wcześniej z radnymi? Jest to możliwe, gdyż po pokazie zapadła martwa cisza /żadnego aplauzu?!/
tylko radny Fraszek wykazał się refleksem i określił zmiany w ruchu jako szykany. Słusznie podkreślił, iż walory estetyczne są wątpliwe, bo nieznane. Natomiast utrudnienia w ruchu kołowym bardzo poważne.
Po co zmieniać to co dobre na gorsze?
Czy tak jest? Wystarczy spojrzeć na projekt, by każdy to dostrzegł.
Dlaczego zamierza się wydawać nieliche pieniądze na przebudowę tylko po to, by nie można było przejechać południową stroną rynku?
Dlaczego rezygnuje się z kilkudziesięciu miejsc parkingowych i opłat za nie? Przecież zmotoryzowanych kupujących będzie garstka!
Odpowiedź padła już znacznie wcześniej. Publicznie burmistrz wyznał iż jego celem jest "wyprowadzenie handlu i usług z centrum miasta". 1 konsekwentnie swój cel stara się zrealizować. Dlaczego? To jest pytanie! Czy doczekamy się kiedyś odpowiedzi? Możliwe. Oczy
wiście nie z ust burmistrza. Na razie możemy tylko spekulować po co burmistrz przysparza sobie wrogów i niechętnych. Co ma w zamian?
Dlaczego stara się usilnie, by miejscowi kupcy mieli gorzej, a inni co oczywiste na tym skorzystają? Dlaczego sam tworzy sobie środowisko społeczne które jednoczyć będzie chęć usunięcia go z urzędu?
Zachęcam do stawiania pytań w tej sprawie na stronie internetowej urzędu.
Mariusz KIK - księgarnia Minerva, Kluczbork Rynek 3
6 paździerka 2011 W ieści gminne KULISY POWIATU 1
Kluczbork: Jubileusz
Najstarszy kibic w regionie
Jan Żujła skończył 102 lata. Jest najstarszym mieszkańcem powiatu kluczborskiego. Jubilat zapowiedzi!, że 9 października pójdzie jeszcze zagłosować.
P
an Jan urodził się 30 września 1909 roku w Samborze na Kresach i uczęszczał do tam
tejszego gimnazjum. Przeżył dwie wojny światowe - w czasie drugiej służył w I Pułku Artylerii w Stryju, ośmiomiesięczny areszt w radzieckim więzieniu i straszny głód czasów pożogi - wtedy marzył, by jeszcze kiedyś najeść się chleba do syta.
- W radzieckiej niewoli sta
łem już przed plutonem egzeku
cyjnym - opowiada jubilat. -Jak uniknąłem śmierci, tego nie wiem.
W 1946 roku pan Jan wraz z rodziną przyjechał do Kluczbor
ka. Pracował najpierw w Pań
stwowych Zakładach Zbożo
wych, a następnie w Opolskim Przedsiębiorstwie Surowców Wtórnych.
- Odejście na emeryturę było dla mnie wielkim nieszczęściem
— wyjaśnia pan Jan. - Kiedy miałem siedemdziesiąt pięć lat, przyszedł do mnie mój szef i oświadczył: panie Żujła, trzeba iść na emeryturę. Nie mogłem uwierzyć, że ten czas tak szybko reklama
zleciał. Przez całe życie praca i sport były moimi największymi pasjami.
-To, że tato dożył stu dwóch lat, to naprawdę cud-mówi syn sędziwego jubilata Janusz Żuj
ła, który mieszka w Praszce. - Życie nigdy go nie rozpieszczało, a zdrowia był raczej wątłego.
Przeszedł dwa zawały i ma wsz
czepiony do serca rozrusznik Pan Jan radził żonie, żeby odkładała pieniądze na starość, bo jak on umrze, będzie jej cięż
ko przeżyć z jednej emerytury.
- Tymczasem mama, która była od taty sporo młodsza i cieszyła się dużo lepszym zdro
wiem, już jedenaście lat nie żyje
— opowiada pan Janusz Dwa lata temu, tuż przed setnymi urodzinami, olescy lekarze wszczepili mu do biodra endoprotezę. Po roku znów pan Jan gościł na oddziale ortopedii, gdyż po niefortunnym upadku trzeba było wymienić drugie biodro.
- 7Va szczęście operacje się udały i tato chodzi — wyjaśnia drugi z synów, Roman, który
Jan Żujła to najstarszy mieszkaniec powiatu kluczborskiego. Z urodzinowymi życzeniami odwiedziło go wielu zna
mienitych gości.
mieszka z ojcem na stałe. - Wprawdzie po paru krokach bardzo się męczy, ale spacery sprawiają mu ogromną przy
jemność.
Radość sprawiają jubilatowi również sportowe rozgrywki.
Szczególnie lubi piłkę nożną i siatkówkę.
- Ale strasznie się denerwuje podczas oglądania - mówi pan
Roman. -A stresu ze względu na serce ojciec powinien unikać.
Pan Jan oprócz dwóch synów majeszcze troje wnucząt i dwoje prawnucząt. Z okazji urodzin z życzeniami przyjechali ponadto wiceburmistrz Andrzej Nowak, Monika Kluf, jako przedstawi
cielka starosty Piotra Pośpie- cha, a także Małgorzata Tanas z kluczborskiego Urzędu Stanu
Cywilnego. Aniela Gruszecka oraz pułkownik Tadeusz Kasperski ze Związku Komba
tantów RP i Byłych Więźniów Politycznych odznaczyli jubilata Krzyżem Kombatanckim Zwy
cięzców, przyznanym przez Zarząd Główny Związku. Byli też zaprzyjaźnieni z panem Janem księża sercanie.
- Recepty na długowieczność
nie mam - informuje pan Jan. - Ale wydaje mi się, że trzeba szukać w życiu dobrych chwil, a złe szybko zapominać. A ponad
to żyć aktywnie i dobrze spełniać swoje obowiązki.
Ten wyborczy jubilat zamie
rza spełnić w najbliższą niedzie
lę - zapowiedział, że wybiera się na wybory.
Tekst i zdjęcie MZ
Nowe osiedle w Oleśnie
ul. Lipowa
(za Urzędem Miasta i nowym szpitalem)
Już dziś zarezerwuj swój segment
w
MATERIAŁY BUDOWLANE I POKRYCIA DACHOWEARTYLA
EDWARD I KRZYSZTOF BARTYLA S J.tel 77 413 95 16
46-275 Chudoba 148
Oddanie osiedla do użytkowania latem 201 2r.
szczegóły na: WWW.bdrtyld.pl
od 1977r.
Szanowni Państwo,
Moja dotychczasowa działalność poselska prowadzona była zawsze z troską o nasze wspólne dobro
i lepszą przyszłość Opolszczyzny.
Do Państwa jako Wyborców należy ocena rezultatów mojej pracy m.in jako Przewodniczącego Komisji do spraw Unii Europejskiej, gdzie przygotowywałem Polską prezydencję w wymiarze parlamentarnym.
Różnimy się od siebie, ale wszyscy chcemy TUTAJ spokojnie i dostatnio żyć!
Wskaźniki, procenty, gospodarka są ważne, ale zawsze
pamiętam, że w tym wszystkim najważniejszy jest człowiek.
Proszę o Państwa głos.
Człowiek jest najważniejszy
■■■■■i
Poznajmy się bliżej na
www.stanislawrakoczy.pl
f facebook.com/Stanislaw.Rakoczy
K o m it et
WyborczyPSLParlament 2011
Sejm RP
nr 1 lista 5
Stanisław RAKOCZY
6 października 2011 W ieści gminne KULISY POWIATU 9
Komorzno: Sukces
Na nagrodę pracowali młodzi
Sołectwo otrzymało niedawno wyróżnienie w konkursie wojewódzkim „Piękna wieś opolska” za odtwarzanie siedlisk przyrodniczych w miejscach dzikich wysypisk.
K
omorzno wyróżnienie w kategorii zdobyło najlepszy projekt za odtwarzanie siedlisk przyrodni
czych w miejscach dzikich wysypisk śmieci.
- Projekt nosił tytuł
„ Chrońmy kraju swego obraz" i był dofinansowany przez Fundacje Wspomaga
nia Wsi kwotą dziesięciu tysięcy złotych - wyjaśnia Adam Ulbrych, koordynator projektu. - Miał na celu odtworzenie siedlisk płazów w zagłębieniach powstałych po usunięciu kilkudziesięciu
ton odpadów.
W pierwszym etapie mło
dzież z wołczyńskiego liceum wykonała inwentary
zację dzikich wysypisk w całej gminie. Następnie spo
rządziła dokumentację foto
graficzną i oznaczyła obiekty na mapach. Te materiały uczniowie przekazali Urzę
dowi Miejskiemu w Wołczy
nie.
W kolejnym etapie zostało oczyszczone dzikie wysypi-
reklama
sko śmieci, które sąsiadowa
ło ze stawem należącym do folwarku Rozalia.
- Wyrobisko to zostało wytypowane do oczyszczenia ze względu na obecność chronionych kumaków - tłu
maczy Ulbrych. - Przy użyciu koparki i ciężarówek wywie
ziono na gminne wysypisko kilkadziesiąt ton śmieci.
Później uczniowie szkoły podstawowej w Komorznie zasadziły tam drzewa i krze
wy.
- Ale zgłoszenie tego pro
jektu w konkursie nie byłoby możliwe, gdyby nie udało się przekonać liderów wioski, by do planu odnowy miejscowo
ści dopisać też zadania z czynnej ochrony przyrody - mówi Ulbrych. - Gdyby była w planie odnowy miejscowo
ści tylko rewitalizacja pole
gająca na układaniu chodni
ków i budowie ławeczek, nie mógłby nasz projekt być do konkursu w ogóle zgłoszony.
To właśnie jak i czynny udział dzieci w projekcie
Nagrodę w imieniu mieszkańców Komorzna odebrali uczeń Piotr Jarczyński oraz Adam Ulbrych (pierwszy z prawej).
zaważyło na przyznaniu wyróżnienia.
- To że nagrodę z rąk wojewody i marszałka odbie
rał jako jedyny wśród wielu dorosłych właśnie uczeń Piotr Jarczyński, jest wska
zówką dla władz wojewódz
twa w jaką stronę program odnowy wsi powinien w przy
szłości podążyć - opowiada koordynator. - Marszałek
Sebesta wyraził nadzieję że projekt będzie kontynuowany.
My natomiast czekamy na opracowanie nowego pro
gramu małej retencji dla naszego województwa, który pozwoli wiejskie stawy trak
tować jako obiekty retencyjne i ze środków na retencje i melioracje będzie możliwa ich odbudowa.
Ale to, co uczniowie
wspólnie z panem Adamem uprzątnęli, ludzie znów zaśmiecają.
- Program odnowy wsi i konkurs na najpiękniejszą wieś organizowane są na Opolszczyżnie od kilku lat — mówi Ulbrych. - Obserwuje
my budowę nowych placów wiejskich, świetlic i dróg.
Wieś się zmienia. Czy zmie
niają się mieszkańcy? We
wszystkich naszych wsiach widzimy coraz większy porzą
dek i dbałość o estetykę.
Zapominamy o jednym - każ
da wieś ma swoje admini
stracyjne granice, które bie
gną daleko poza jej centrum i niejednokrotnie to, co się z naszych pięknych zagród da uprzątnąć, ląduje pod lasem, w rowie czy rzece.
Wieś nam pięknieje, moder
nizuje się. Rolnicy kupują coraz większy i nowocze
śniejszy sprzęt, którym nie można się potem zmieścić na wąskich zaoranych do gra
nic możliwość polnych dro
gach, więc usuwa się prze
szkody - w tym wypadku drzewa i rowy. Sprzęt jest coraz cięższy, na terenach podmokłych trudny do wyko
rzystania, więc zasypuje się je. Najtaniej wychodzi, gdy zasypujemy śmieciami. I tak to się wkoło kręci.
MZ Zdjęcie archiwum prywatne
PIAT PANDA W JUBILEUSZOWEJ
- TAKA OKAZJA ZDARZA SIĘ RAZ NA 90
CENIE
LAT!
W STANDARDZIE:
KLIMATYZACJA, RADIO CD + MP3,
WSPOMAGANIE KIEROWNICY.
A WSZYSTKO W ROCZNICOWEJ CENIE - 29 990 ZŁ.
TERAZ RÓWNIEŻ W PROMOCYJNEJ CENIE INSTALACJA EKO LPG 3500 ZŁ JESIENNY PRZEGLĄD
SZCZEGÓŁY W SALONACH. www.piat
.
plAUTOTIM Janeczko Sp. z o.o.
45-239 Opole, ul.Oleska 152, JttłlCCZkO
tel. 77 400 88 55
10 KULISY POWIATU W ieści gminne 6 października 2011 Praszka: Jubileusz
Trzydzieści lat jak jeden dzień
Obecni i byli nauczyciele i uczniowie, kroniki pełne wspomnień, zdjęcia sprzed lat i tłumy zaprzyjaźnionych gości - tak w skrócie można opisać obchody trzydziestolecia szkoły podstawowej nr 2.
W
sobotę 1 października„Dwójka” świętowała trzydziestolecie istnienia. Histo
ria budynku jest jednak znacz
nie dłuższa.
- Praszka aż do 1945 roku była miastem nadgranicznym - wyjaśniała zgromadzonym Iwona Ignaczak, dyrektor PSP 2. - Granicą polsko-niemiecką był drewniany most na Prośnie.
Rzeka oddzielała polską Prasz
kę od niemieckiej wsi Zawisna, która dzisiaj jest już częścią miasta. To tam prawie sto lat temu - w drugiej dekadzie dwu
dziestego wieku - wzniesiono budynek szkoły.
Służył on administracji nie
mieckiej, między innymi reje
strowano w nim osoby wyjeż
dżające do pracy w Niemczech.
- W okresie drugiej wojny światowej służył jako ośrodek dla Niemek mających podtrzy
mywać rasę aryjską - kontynu
owała dyrektor. - Pod koniec wojny przed alianckimi nalota
mi chroniła się w nim młodzież niemiecka. Po wojnie obszar, na którym jest szkoła - znalazł się w granicach państwa pol
skiego.
Najpierw w 1946 roku powstała tam Szkoła Przyspo
sobienia Handlowego I stopnia, potem Publiczna Średnia Szko
ła Zawodowa (1947), Zasadni
cza Szkoła Metalowo-Energe- tyczna (1950), Zasadnicza Szkoła Mechanizacji Rolnic
twa (1954) oraz Zespół Szkół Zawodowych (1971).
- Początek lat osiemdziesią
tych to znaczny wyż demogra
ficzny — tłumaczyła powód powstania szkoły Ignaczak - Szkoła podstawowa numer jeden (przyp. red. obecne gim
nazjum) jako jedyna podsta
wówka w Praszce nie mieściła wszystkich dzieci. Zdecydowa
no więc, że część uczniów zostanie przeniesiona do budynku byłej szkoły średniej, czyli obecnej „Dwójki”.
Było to w roku 1981. Szkoła podstawowa jako samodzielna placówka funkcjonuje aż do
Trzydzieści lat minęło jak jeden dzień - śpiewali uczniowie "Dwójki" do melodii z popularnego filmu "Czterdziestolatek".
chwili obecnej. Jej pierwszym dyrektorem był Stanisław Świątek. W latach 1987 - 91 funkcję tę objęła Kordona Nowak, potem Jerzy Sikorski (1991 -2007), a po nim obecna dyrektor.
- Gorące podziękowania długoletnim nauczycielom tej szkoły, którzy już są w tej chwili najczęściej na emeryturze, skła
dam na ręce pani dyrektor Kor
dony Nowak — mówiła Igna
czak. - Wychowaliście państwo wiele pokoleń młodych ludzi, a dla nas jesteście wzorem god
nym naśladowania.
Z kolei dyrektor Ignaczak kwiaty i listy gratulacyjne ode
brała od burmistrza Jarosława Tkaczyńskiego, wiceburmistrz Danuty Janikowskiej, Bogu
sława Łazika, przewodniczą
cego Rady Miejskiej w Praszce, Jerzego Gracza, prezesa Spół
dzielni Mieszkaniowej, Ireny Szczepańskiej, dyrektor muzeum i Adama Łuckiego, wiceprezesa Stowarzyszenia Uniwersytetu HI Wieku, które od dwóch lat ma zajęcia wła
śnie w „Dwójce”.
- Na pozór szkoła to zwykły budynek, do którego podążają nasze dzieci — mówiła w imie
niu rodziców Karina Orzeszy
na - Majtyka. -Ale wizerunek szkoły, a wraz z nim niepowta
rzalną atmosferę tworzą: grono
Pamiątkową tablicę odsłonili: wiceburmistrz Danuta Janikowska i burmistrz Jarosław Tkaczyński.
pedagogiczne, nauczyciele, pracownicy oraz uczniowie.
Doświadczamy tego na co dzień.
Po oficjalnych uroczysto
ściach scenę opanowali ucznio
wie. W przygotowanym pro
gramie trzydzieści minionych lat przedstawili niczym w kalej
doskopie. Było poważnie i sen
tymentalnie, wesoło i dowcip
nie, a wiedzę najmłodszych o szkole sprawdził nawet ...
wizytator. Prawdziwą niespo
dziankę zgotowali zebranym najmłodsi absolwenci, obecnie uczniowie pierwszej klasy gim
nazjum.
- To jeszcze nie koniec popi
sów - zapowiadali Bartek Majtyka i Bartek Jachymski tuż po zejściu ze sceny uczniów
szkoły podstawowej występ swoich klasowych kolegów, którzy w mrocznym „Thrille
rze” Michaela Jacksona złoży
li taneczne życzenia.
Na jubileusz „Dwójki” przy
były tłumy. Zgromadzeni z zainteresowaniem przeglądali zdjęcia sprzed lat i klasowe kroniki. Większość z nich ze szkołą tak naprawdę nie rozsta
ła się nigdy - powrót do niej gwarantują dzieci.
Pamiątką jubileuszu będzie tablica umieszczona na szkol
nym korytarzu odsłonięta pod
czas trwania uroczystości.
Widnieje na niej napis „Są miejsca, czasy i ludzie, których się nie zapomina”.
Tekst i zdjęcia AK
Iwona Ignaczak (z prawej) kwiaty dla emeryckiego grona pedagogicznego wręczyła Kordonie Nowak.
Kroniki szkolne i pamiątkowe zdjęcia - to najchętniej oglądali goście, którzy przybyli na jubileusz.
Z tanecznymi życzeniami przybyli też najmłodsi absolwenci - teraz już uczniowie I klasy gimnazjum.
Uczennice szkoły zaprezentowały się w utworze z "Nocy i dni" zaśpiewanym przez Alicję Antoniewicz i Inez Banaszek.
6 października 2011 W ieści gminne KULISY POWIATU 11
Starostwo Kluczbork informuje
Ponad dwa tysiące metrów komfortu
Już niebawem Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, Poradnia Psychologiczno - Pedagogiczna oraz Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności przeprowadzą się do nowego budynku przy ul.
Sienkiewicza.
- Obecnie w budynku trwają odbiory techniczne - wyjaśnia starosta Piotr Pośpiech. - Myślę, że do końca października nasze powiatowe jednostki będą pracować w nowym obiek
cie.
Do ich dyspozycji będzie ponad 2000 m2. Powiatowe placówki będą w nowej sie
dzibie miały komfortowe warunki. Miejscem będą jednak musiały podzielić się z centrum rehabilitacyjnym.
- Pomieszczenia pod cen
trum są wstępnie przygoto
wane, jednak ich wyposaże
niem i zagospodarowaniem zajmie się szpital, który będzie prowadził rehabilita
cję — mówi starosta. - Mam nadzieję, że będzie to wiosną przyszłego roku.
Powiat ma już pomysł, co zrobić ze zwolnionymi przez placówki pomieszczeniami.
Budynek Zespołu ds. Orze
kania o Niepełnosprawności
'■ ' . .-:....
Przy ulicy Sienkiewicza powiatowe jednostki będą miały do dyspozycji ponad 2 tys. m2 po
wierzchni.
Anita Kieslich, dyrektor Poradni Psychologiczno - Pedago
gicznej, ogląda nową siedzibę swojej placówki.
zostanie przekazany Związ- łu komunikacji, inspektoratu kowi Emerytów i Rencistów,
którzy chcą utworzyć tam klub seniora.
- Natomiast odnośnie sta
rej siedziby PCPR — u roz
ważamy trzy pomysły — informuje Pośpiech. - Myśli- my o urządzeniu tam wydzia-
nadzoru budowlanego lub urządzeniu centrum multi
medialnego.
Adaptacja budynku przy ul. Sienkiewicza kosztowała ponad 3 min zł. Została sfi
nansowana z budżetu powia
tu. Opr. Monika KLUF
Bogacica: Impreza w przedszkolu
Festyn z jabłkiem i marchewką
Ponad sto osób - przedszkolu.
milusińskich i dorosłych - uczestniczyło w Optymistycznym Festynie Jabłka i Marchewki, który odbył się w miejscowym
Realizujemy pro
gram „ Optymistyczne przedszkole”, więc wszystkie imprezy są u nas optymistyczne — wyjaśnia Ewa Kinder, koordynatorka progra
mu. — Tym festynem chcieliśmy uczcić począ
tek nowego roku przed
szkolnego, poznać się, zintegrować i promować zdrowy tryb życia poprzez sport i zdrowe
odżywianie.
Celem imprezy była promocja aktywnego życia. Chętnych do sportowych rozgrywek nie brakowało.
Nagrodami były marchewki. Wszyscy chrupali je z przyjemno
ścią.
Przedszkolaki i ich rodzice brali udział w zawodach. Konkurencji było wiele, m.in. musieli szukać marchewek ukry
tych w piasku czy ukła
dać piramidy z jabłek.
- Nagrodami — oprócz wspaniałych drewnia
nych łyżek stylizowanych na ludki - były także marchewki — mówi Maria Gużda, dyrektor placówki. - Wszyscy chrupali je z największą
przyjemnością. Na imprezę kupiliśmy dzie
sięć kilogramów mar
chwi. Nie zostało prawie nic.
Stracone kalorie moż
na było nadrobić „na słodko”, bowiem mamy milusińskich zadbały, by na stołach nie zabrakło ciast.
- Pogoda nam dopisa
ła, zabawa była przed
nia, a festynowi goście nie chcieli wracać do
domów - opowiada Kin
der. - Będą jeszcze w naszym przedszkolu oka
zje do zabawy i spotkań, i to sporo. Planujemy między innymi pasowa
nie na przedszkolaka, pisanie listów do święte
go Mikołaja, konkurs plastyczny i święto cze
kolady.
MZ Zdjęcia archiwum
PP w Bogacicy
Festyn był okazją do zabawy oraz integracji przedszkolaków i rodziców.
Podczas zabawy można był posilić się kiełbasą z grilla. Chęt
nych nie brakowało.