nnuo
»OKTROLQW«»y K«kS
eS
kSSS?PRZEDSIĘBIORSTWOPRODUKCYJNO
>z;iy
POWIATU KLUCZBORK - OLESNO
www.kulisypowiatu.pl
Danuta Stasiak
Wyroby własne oferujemy w sklepach Praszka - Plac Grunwi Olesno - ul. Pieloka Rudniki - Częstochowska Gorzów - Rynek 11 Żytniów - pawilon 65
tel. 034 359 39 03
OLESNO
BETON
transport pompa
46-300 Olesno ul. Leśna 3 tel. 034 359 84 08,603 689 021
www.wlodar.com.pl
P.P.H U. "K*os" s c Beniamin i Ewa Godyla ul XXX-łecia 30a. 46-211 Kujawie© Górne
tel 077 413 11 67
Zspec ja,no«;<
Pumy Kolor?
Śląsk. Z ' 7ISSN 1731 - 9897 Indeks 381314 Nakład 6000 cena 2,50 zł (w tym 5%VAT) Nr 42 (412) Czwartek 20 października 2011 r.
Kradła na potęgę
Bogacica
GORDON
Wszystko do twojego samochodu
Zapraszamy do NOWO OTWARTEJ
HURTOWNI części zamiennych
\ajwiększy asortyment!
Najtaniej w okolicy!
Kluczbork, uL Waryńskiego 19a tel .77/411-65-33 do 35
Olesno
Zakończyła się budo wa nowoczesnego lądo wiska przy szpitalu. Przez całą dobę mogą tu lądo wać śmigłowce Lotni czego Pogotowia Ratun
kowego. s. 3
LUftAS^ Biuro UWAGA
Kredytowew
Praszce,KONKURS! ul.
Kościuszki20 zaprasza
Kluczbork
Przyjdź i wybierz swoją nagrodę!
tel. 517 847 074
Szczegóły
usprzedawcy
kredyty gotówkowe oprocentowanie
od
wpłaty O,
6,99
Mike Christalyn B. Melgarejo Guż- da jest pierwszą Filipinką zamieszka łą na Opolszczyżnie. Do Polski przy
jechała z dalekiej Azji za mężem
Mateuszem. s. 18
Kelner, kucharz, pra cownik budowlany, ogrod nik i sprzątaczka - takich zawodów będą się uczyć niepełnosprawni. s. 13
SAN-TECH
Artykuły wodno- kan., CO, gaz-systemy wentylacyjne, wyposażenie łazienek, klimatyzacje, płytki ceramiczne,Posadzkiitynki - agregatem, tel. 605 568 901.
Polecamy produkty:
uaimel
TECHNIKA GRZEWCZA
Zbliża się zima - kup kotły grzewcze taniej!
Hit cenowy 2800 zł
Kocioł GALMET GT-KWR 17kW z rusztem wod
nym wentylato
rem i sterowni
kiem
Kocioł GALMET EKO - GT KWPD 22M DUO 22kW z podajnikiem do spalania miału i ekogroszku.
Boiler 2-płaszczowy 120 L GALMET - 620 zł 140 L GALMET-680 zł
^! **> -te*..!-tAwieaww
R
eklama? 603 888 399
... ie
3Ch@Wp.pl
CZYSTE ROZWIĄZANIA
DOSKONAŁA ELEKTROTECHNIKA W NAJLEPSZYM WCIELENIU
^Prefabrykacja rozdzielnic i sterownic
elektrycznych niskiego napięcia - Progranowanie sterowników PLC,
paneli operatorskich i wizualizacji
- Serwisy, remont i modernizacje instniejących układów sterowania maszyn i urządzeń różnych branż przemysłu
Nestro PPHU Sp. z o.o.
Stare Olesno, ul. Kolejowa 2 PL 46-300 Olesno
+48 34 350 53 10 +48 34 350 53 38
wwwnestro.com info@nestro.pl
EXTRA MASŁA smak z Olesna
/Kw,,
2 KULISY POWIATU W okół nas 20 października 2011
Nasza sondainternetowa
Czy liderzy partii politycznych, które przegrały w wyborach, powinni zrezygnować ze swoich funkcji?
Głosuj na www.kulisypowiatu.pl
- Palikot ściągnie krzyż w Sejmie po moim trupie. Nie poprę jego walki
religijnej.
Lech WAŁĘSA, były prezydent
Tyle lat w środę 19 października minęło od uprowadzenia i śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, kapelana Solidarności.
EHSESB--- Spłonęła wiata i maszyny
Z niedzieli na poniedziałek (16 na 17 października) doszło do pożaru
Olesno: Zmagistratu
Przed dwudziestu laty wiadukt przy ul. Powstańców Śl. został częściowo zdemontowany i zastąpiony kładką dla pieszych.
Kiedyś był wiadukt, teraz jest kładka
-
Warto odtworzyć
wiaduktprzyulicy
Powstań ców Śląskich,
któryzastąpionoprowizorycznąkład
kądla
pieszych
-apeluje Roch Antkowiak, prezes Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Oleskiej.
- W związku z coraz częstszymi awariami wiaduktu przy ulicy Murka w Oleśnie i rosnącym niebezpieczeństwem, szcze
gólnie dla przechodniów, w tym dzieci i młodzieży, proszę o pod
jęcie starań odtwórczych wiaduktu przy ulicy Powstańców Ślą
skich — napisał do Rady Miejskiej w Oleśnie Roch Antkowiak, prezes Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Oleskiej.
Przed dwudziesty laty wiadukt został częściowo zdemonto
wany w związku z modernizacją linii kolejowej.
- Zastąpiono go prowizoryczną kładką dla pieszych, która wiedzie między innymi pielgrzymów do kościoła świętej Anny - wyjaśnia Antkowiak. - Warto odszukać w archiwum Urzędu Miejskiego powstały piętnaście lat temu projekt trzyprzęsłowego wiaduktu oraz pozyskać środki w celu wznowienia prac nad re
alizacją tego obiektu.
Komisja Gospodarcza, Infrastruktury, Ochrony Środowiska i Rolnictwa Rady Miejskiej z pismem Antkowiaka zapoznała się.
- Zwróciliśmy się z zapytaniem do Wydziału Urbanistyki, Infrastruktury i Ochrony Środowiska, jakie byłyby możliwości prawne i jinansowe w zakresie odtworzenia ruchu na tym wia
dukcie - informuje Klaudiusz Małek, przewodniczący komisji.
MK / Zdjęcie Mateusz ANTKOWIAK
Stopka redakcyjna
WYDAWCA: Centrum “KOLISKO”; 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3, tel. 34/3588774, fax.: 34 359 19 21 Nakład: 5500
Prezes zarządu i redaktor naczelny: Aleksander Swieykowski.
Zatępca redaktora naczelnego - redaktor prowadzący: Andrzej Szatan tel. 34 358 86 21 lub 603 85 14 14 (a.szatan@wp.pl)
Sekretarz redakcji i korekta: Milena Zatylna (milenazatylna_pro@o2.pl).
Redakcja: Małgorzata Kuc (malgorzatakuc@interia.pl), Agnieszka Kozłowska (ramkozlowska@op.pl).
Współpraca: Stanisław Banaśkiewicz, Dominika Gorgosz, Agnieszka Jasiniak, Emilia Kotowska, Edward Tomenko, Elżbieta Wodecka, Justyna Woźniak.
Marketing: Bartosz Szaraniec, tel. 660 745 013, Zdzisław Pochorecki, Kazimierz Zaręba.
Skład komputerowy: Bartosz Szaraniec, tel. 660 745 013, (redakcja_pro@o2.pl) Prenumerata “Kulis Powiatu”: redakcja_pro@o2.pl lub tel. 34 358 87 74, w urzędach pocztowych na terenie woj. opolskiego lub u listonoszy.
Nasz numer konta bankowego: 78 1050 1171 1000 0005 0066 5997 ING Bank Śląski
Księgowość: Biuro Rachunkowe - Alina Poniatowska, tel. 34/35-91-310.
Druk: Druk: Polskapresse Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, drukarnia w Łodzi
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania materiałów.
Nie zamówionych tekstów nie zwracamy.
Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam.
REKLAMA 660 745 013 lub 34 358 87 74
Cytat tygodnia
wiaty garażowej należącej do Zakładu Hodowli Roślin w Smolkach Strażacy walczyli z żywiołem cztery godziny.
P
ożar został zauważony o kończyła się o 6. rano.godz. 2.19. - Na razie jesteśmy na eta
pie oszacowywania strat — informuje Roman Biliński, dyrektor Zakładu Hodowli Roślin oddział w Bąkowie.
godz. 2.19.
- W akcji gaśniczej bra
ło udział dziesięć jednostek straży — trzy zawodowej i siedem ochotniczych - in
formuje młodszy brygadier Wojciech Kieszczyński, zastępca komendanta powia
towego Państwowej Straży Pożarnej w Kluczborku. - W sumie w gaszeniu pożaru brało udział prawie pięć
dziesięciu strażaków.
Niestety, wiata wraz ze zgromadzonym tam sprzę
tem rolniczym spłonęła. Na szczęście strażacy nie dopu
ścili do rozprzestrzenienia się ognia. Akcja gaśnicza za-
— Nie wiemy też, co było przyczyną pożaru. Ustala ją powołany do tego biegły.
MZ Zdjęcie www.ratownictwo.opole.pl
Wiata i maszyny rolnicze spłonęły doszczętnie.
Wołczyn:
InwestycjaDrogi już otwarte
W poniedziałek 17 października nastąpiło otwarcie ulic Dzierżona i Kościuszki, przebudowanych
Przebudowy Dróg Lokalnych.
I
nwestycje, o których pisaliśmy w trakcie ich reali
zacji w znaczący sposób uła
twią komunikację, bowiem ul. Kościuszki łączy miasto z drogą krajową nr 42. Nowy trakt to prawie 330 m. Z kolei ul. Dzierżona przebudowano na długości ponad 620 m.
Blisko kilometrowy odcinek obu dróg kosztował 1 min 173 tys. zł, z czego dofinan
sowanie wyniosło 577 tys. i 200zł. AS/Zdjęcie AŚT
Liczba tygodnia
w ramach Narodowego Programu
Przecięcia wstęgi dokonali Jan Leszek Wiącek, burmistrz Wołczyna, Waldemar Antkowiak, przewodniczący Rady Miejskiej i jeden z najmłodszych mieszkańców ul. Dzierżona.
reklama reklama
Jeżeli znasz miejsce, gdzie nie dochodzi nasza gazeta, zadzwoń!
My ją tam dowieziemy!
teł.: 603 888 399.
TERAPIA BRT LECZY:
-tokfegtopaistawb nreumatywn
- twa
kotwowa
Zapraszamy
osoby chętne do współpracy w charak
terze przedstawicieli terenowych Kancelarii Prawnej SupremaLex, których głównym zada
niem będzie pozyskiwa
nie nowych Klientów i ich bieżąca obsługa.
Wojciech Proszewski
Kancelaria Prawna SupremaLex
ODSZKODOWANIA
ul. Hugekcllątaia 10 (łjittle tel. SQ3 111 S09
Pomagamy uzyskać świadczenia od zakładów ubezpieczeń poszko
dowanym w wypadkach komunikacyjnych, wypadkach przy pracy, po
ślizgnięciach się, przewróceniach i innych.
Ogłoszenie skierowane jest do osób z terenów województw opolskie
go, śląskiego oraz łódzkiego, w tym, m.in. z Olesna, Praszki, Gorzowa Śląskiego, Lublińca, Kluczborka, Wielunia, Dobrodzienia, Kłobucka.
Wynagrodzenie - prowizyjne.
CV ze zgodą na przetwarzanie danych osobowych prosimy wysłać na adres: rekrutacja@supremalex.org
W odpowiedzi otrzymacie Państwo potwierdzenie otrzymanie Pań
stwa aplikacji przez zespół Kancelarii Prawnej SupremaLex.
Obecny etap rekrutacji potrwa do 1 listopada 2011 roku.
Wyborczy bilans
Partie sporządzają powy
borczy bilans. Każda godzina dostarcza nowych tematów.
Królują oczywiście sprawy dotyczące samych szczytów władzy. Na pierwszych stro
nach gazet rozłam w PO, awantura w PiS, Schetyna, Ziobro, Kurski, Kaczyński.
Przebijają nawet Pałikota i kwestie krzyża w Sejmie.
Ciekawe sprawy kryzysu go
spodarczego schodzą jakby na drugi plan. Zniknął ze sce
ny Napieralski. Sam się o to postarał. Nie zwlekał i szyb
ko oznajmił, że się wycofuje.
To oświadczenie zakończy
ło zainteresowanie mediów jego osobą. Na puste miejsce wprowadzono Kalisza jako ewentualnego pretendenta, zbawiciela SLD. Po wtorko
wym oświadczeniu Grzegorza Schetyny, że zamierza wspo
magać Donalda Tuska w pro
cesie tworzenia nowego rzą
du i jego programu, zamiast spokoju rozpętała się burza.
Pytano, co oznaczają te sło
wa? Jakiegoś drugiego dna zaczęto szukać w informacji, że zmęczony kampanią wy
borczą wyjeżdża na kilka dni, by odpocząć.
Czy jako obserwatorzy z zewnątrz wiemy dzisiaj więcej o polskiej scenie politycznej niż dziesięć dni temu? Tylko tyle ile pokazały słupki wy
borcze. Ale po to szliśmy do urn wyborczych. Dzięki temu mamy obraz rzeczywisty.
Reszta to tematy podrzucane nam przez dziennikarzy. Są to tylko sugestie. Towarzyszące im komentarze to spekulacje.
Nie ma konkretów. A niby skąd miałyby się brać? Prawdy dowiemy się wówczas, kiedy zostaną nam przedstawione fakty, podane nazwiska i przy
pisane im funkcje. Wszystko to o czym słyszymy i czytamy teraz, to obraz wirtualny, abs
trakcyjny wymyślony przez media. Nawet w podwórko
wych, prywatnych i domo
wych rozmowach z wnioskami lepiej się nie spieszyć.
Aleksander SWIEYKOWSKI
20 października 2011 W ieści gminne KULISY POWIATU 3
reklama
Olesno:
InwestycjaBudowa lądowiska zakończona
Półtora miesiąca trwała budowa nowoczesnego lądowiska. Szpital na to zadanie pozyskał 85-procentowe dofinansowanie z ministerialnego Programu Operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko 2007-2013”.
Z
godnie z rozporządzeniem ministra zdrowia każdy szpitalny oddział ratunkowy powinien dyspo
nować lądowiskiem dla śmi
głowców. Oleski szpital lądowisko posiadał tyle, że stare i nie spełniające wymo
gów. Budowa nowego roz
poczęła się pod koniec sierp
nia i...
- W piątek czternastego października wykonawca inwestycji - właściciel firmy z Kępna poinformował nas, że prace przy budowie lądo
wiska zostały zakończone - informuje Janusz Kubów, dyrektor ds. administracyjno - technicznych w oleskim szpitalu. - Teraz czeka nas jeszcze procedura wpisania do ewidencji lądowisk przez Urząd Lotnictwa Cywilnego i odbiór techniczny, który ustalony został na dwudzie
stego siódmego październi
ka.
Nowe lądowisko w prze
ciwieństwie do starego speł
nia wszelkie standardy. Płyta lądowiska wyposażona została w najnowocześniej
sze urządzenia do całodobo
wej nawigacji. Zamontowa
ne zostały lampy nawigacyj
ne oraz oświetlenie ścieżki podejścia do lądowania.
Całość została odwodniona, a płyta pokryta specjalną far
bą fluorescencyjną.
- A'« obiektach szpitala i kominie zamontowano lam
py przeszkodowe — wylicza
Praszka:
Remont
drogiGranica z grubą krechą
Trwa przebudowa drogi krajowej nr 42. Mimo objazdów, korków i utrudnień mieszkańcy są cierpliwi. Obok niedoróbek jednak obojętnie nie przechodzą.
- Pomęczymy się trochę, ale będziemy mieć porządną drogę, przynajmniej taką mamy nadzieję — mówią.
Nie wszystko w realizacji zadania jednak podoba się praszkowianom.
Nowy chodnik już jest - szkoda tylko, że z nieco starszym połączony rozlatującym się krawężnikiem.
- Przedstawiciel Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Gliwicach stwierdził, że oleskie lądo
wisko jest jednym z najlepszych na Opolszczyźnie - mówi Janusz Kubów.
Wołczyn: Święto
seniorówKubów. - Jeden wskaźnik wiatru przy płycie, drugi na dachu szpitala. Nowe jest ogrodzenie z trzema automa
tycznie otwieranymi brama
mi. Wszystkie czynności obsługowe wykona pilot w momencie dolotu do miejsca lądowania. Ze względu bez
pieczeństwa nikt nie może przebywać na lądowisku w chwili operacji statku
‘powietrznego.
Powstała nowa, spełniają
ca wszelkie wymogi droga pożarowa. Jest podjazd dla transportu pacjentów. Zaś w holu szpitala wymieniona została posadzka, która łączy wyjście na lądowisko ze
- Rozumiem, że zakres inwestycji jest dokładnie określony, ale jeżeli koniec nowego chodnika łączy się ze starym uszkodzonym kra
wężnikiem, to chyba powi
nien on zostać wymieniony
szpitalnym oddziałem ratun
kowym.
- Lądowisko przystosowa
ne jest do całodobowego ruchu statków powietrznych i przez dwadzieścia cztery godziny na dobę jest monito
rowane - dodaje dyrektor.
Obiekt w ubiegłym tygo
dniu lustrował przedstawi
ciel Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Gliwicach.
- Stwierdził, że to jedno z lepszych lądowisk na Opolszczyźnie - relacjonuje Kubów. - I bez żadnych zastrzeżeń złożył wniosek do centrali Lotniczego Pogoto
wia Ratunkowego w Warsza
wie o jego zarejestrowanie
— mówi mieszkaniec Praszki (nazwisko znane redakcji).
Tak jest przy ulicy Kościuszki. W trakcie prac remontowych poszłam zapy
tać, czy taka niedoróbka zostanie. Pracujący tam mężczyzna zadzwonił przy mnie rzekomo do kierowni
ka. Zapewniał, że krawężnik zostanie wymieniony.
- Kierownik sprawdza na magazynie, czy mamy podobny wymiarowo, jeżeli nie znajdzie zastosujemy inne rozwiązanie — zapew
niał.
Od tej rozmowy minęło dwa tygodnie. Prace prze
niosły się dalej, a uszkodzo
ny krawężnik pozostał.
- To niechlujstwo - narze
Szanowny Pacjencie Jeśli cierpisz na :
-przewlekły kaszel
-napadowy świszczący oddech -uczucie ucisku w klatce piersiowej -napadową duszność
-gorszą tolerancję wysiłku
-nawracające tzw. „zapalenie oskrzeli”o przebiegu bezgorączkowym i podejrzewasz u siebielub swego dziecka:
ASTMĘ lub PRZEWLEKŁĄ OBTURA- CYJNĄ CHOROBĘ PŁUC zgłoś się do Programu bezpłatnych konsultacji specja
listycznych oraz badań czynnościowych
płuc do : Centrum Medycznego Lucyna Andrzej Dymek w Zawadzkiem i w Strzelcach Opolskich
Rejestracja telefoniczna:
Zawadzkie 77 4622065 do końca października Strzelce Opolskie 77 4619199 do końca października Badania nie obciążają budżetu NFZ i są prowadzone w gru
pie wiekowej od 12-64 roku życia.
Program realizowany wg zaleceń ERS - European Respiratory Society
jako aktywnego.
Inwestycja kosztowała ponad 1 min 200 tys. zł.
Szpital na ten cel pozyskał 85-procentowe dofinanso
wanie z Programu Operacyj
nego „Infrastruktura i Środo
wisko 2007-2013”.
Lądowisko oficjalnie do użytku oddane zostanie w listopadzie.
- Ale już teraz w razie potrzeby może na nim odby
wać się ruch lotniczy w związku ze stanowiskiem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - zapewnia Kubów.
Tekst i zdjęcie MK
Jubilatka Barbara Duchnowska (druga z lewej) przyjęła wiele życzeń z okazji 90. urodzin.
kają ludzie. - Za kilka mie
sięcy chodnik w tym miejscu pewnie zacznie się sypać.
Jak można tak marnować nasze pieniądze, bo przecież, czy to gminne, czy woje
wódzkie, czy rządowe to z naszych podatków.
Zresztą to pieniądze też z podatków pracujących tam ludzi. Czasem wystarczyło
by trochę chęci, zaangażo
wania i rzetelności. Być może realizowane zadania były wówczas trwalsze.
- Szkoda, że granice mię
dzy starym a nowym odcina się grubą kreską - kwitują mieszkańcy.
Tekst i zdjęcie AK
Młodzi - uczcie się!
W sobotę 15 października w sali Wołczyń- skiego Ośrodka Kultury odbył się uroczysty bal z okazji Dnia Seniora.
S
eniorów z gminy Wołczyn przywitała przewodnicząca Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów Irena Kuśmierz, która wraz z Ireną Kowalczyk, prze
wodniczącą Polskiego Związku Emerytów i Rencistów w Kluczborku, wręczyła kwiaty i złożyła życzenia z okazji 90. urodzin Barbarze Duchnowskiej. Odśpie
wane z tej okazji gromkie „Sto lat” oraz wręczone drobne upominki przyniosły jubilatce wiele wzruszeń, a nawet łzy szczęścia. Każdy mógł spróbować tortu przygotowanego przez panią Barbarę.
Potem odznaki honorowe związku otrzymali bur
mistrz Jan Leszek Wiącek oraz jego zastępca Bogu
sław Adaszyński, a także członkowie Klubu - Stani
sław Ryczan i Ludwik Kisielewski. Osoby najbardziej zaangażowane otrzymały podziękowania.
Po oficjalnej części seniorzy ruszyli na parkiet, by bawić się i świętować. Ich umiejętności tanecznych, żywiołowości i poczucia humoru pozazdrościć mógłby im niejeden 20-latek. W miłej atmosferze, przy dźwię
kach starych przebojów, bawiło się ok. 120 osób.
Tekst i zdjęcia AŚT
Spotkania seniorów w Wołczynie mają długoletnią tradycję.
4 KULISY POWIATU W ieści gminne 20 października 2011
Ośrodek Rehabilitacji Dzieci z Zaburzeniami Wieku Rozwojo
wego ma więcej pacjentów niż zakłada kontrakt z NFZ.
Dobrodzień: Jeździli rowerzyści
Sto kilometrów w pięć godzin
Dobrodzieńska Seta to pierwsza tego typu impreza w mieście. 37 kolarzy miało do pokonania 100 - kilometrową trasę. Ukończyło ją 19 uczestników.
W maratonie wzięło udział 37 kolarzy. Stukilometrową trasę ukończyło zaledwie 19 uczestników.
Walczą o rehabilitacje dla dzieci
Powiatowe Centrum Zdrowia walczy o dodatkowy kontrakt dla Ośrodka Rehabilitacji dla Dzieci z Zaburzeniami Wieku Rozwojowego.
- Te działania popierają rodzice małych pacjentów, których jest więcej niż ośrodekjest w stanie przyjąć - informuje Monika Kluf, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Kluczborku.
Placówka rehabilituje więcej pacjentów niż zakłada kontrakt. A lista dzieci potrzebujących rehabilitacji wykracza poza limit wyznaczony przez NFZ. Tymczasem, zwłaszcza u najmniejszych dzieci, ważne jest to, by rehabilitację zacząć jak najwcześniej, w pierwszych miesiącach życia.
- Wtedy postępy są bardzo szybko widoczne - zaznacza rehabi- litantka Aleksandra Mainzer. -Jeśli natomiast trafi do nas dziec
ko w wieku sześciu, ośmiu miesięcy, to zaburzenia już są utrwalone.
Renata Jażdż - Zaleska, prezes Powiatowego Centrum Zdro
wia zaznacza, że tego typu ośrodków jest w Polsce niewiele, a kontrakty NFZ nie zabezpieczają nawet połowy potrzeb.
- Jeżeli trafia do nas dziecko dwumiesięczne, to po tej rehabili
tacji będzie pełnosprawne, bez żadnych dysfunkcji - przekonuje Jażdż - Zaleska. -A wtedy w systemie ochrony zdrowia nie będzie
my musieli wydawać pieniędzy na głęboką rehabilitację i dalsze leczenie tego dziecka.
Gdyby ośrodek rehabilitacji trzymał się sztywno wytycznych NFZ, połowa dzieci nie mogłaby być leczona. Rodzice pacjentów nie dopuszczają takiej możliwości i popierają starania o zwiększe
nie kontraktu.
- Gdyby nie ćwiczenia, byłoby z naszym maleństwem źle - mówią rodzice małej pacjentki z podkluczborskiej wsi.
Dyrekcja szpitala w Kluczborku stara się więc o zwiększenie kontraktu w NFZ, jednocześnie deklarując, że żadnego rodzica chorego dziecka nie odeśle z kwitkiem.
Tekst i zdjęcie MZ
O
rganizatorem maratonu kolarskiego był Klub Turystyki Rowerowej Jednoślad. Pomysł, pomi
mo niskich temperatur, przyciągnął nie tylko rowe
rzystów z gminy Dobro
dzień, ale również z Gorzo
wa Śląskiego, Praszki, Zawadzkiego, Olesna i Sierakowa.
- Kolarze, którym udało się pokonać trasę w regula
minowym czasie otrzymali certyfikat maratonu
„Dobrodzieńska Seta” -
Nagrody pieniężne starosty Jana Kusa otrzymali dyrektorzy szkół ponadgimnazjalnych i placówek oświatowo - wy chowawczych oraz kilkoro wyróżniających się nauczycieli.
Rudniki: Zaproszenie
Starosta dzielił nagrodami
We wtorek 18 października starosta Jan Kus przyznał nagrody pieniężne dyrektorom i nauczycielom placówek oświatowych.
Zagraj, zatańcz i posłuchaj
W Gminnym Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji odbywają się zajęcia taneczne oraz prowadzona jest nauka gry na instrumentach. Dla chętnych rozwi
jania tych pasji drzwi stoją otworem.
D
zieci i młodzież z muzycznymi zdolnościami chcący rozwijać pasję mogą kształcić się biorąc lekcje gry na pianinie, gitarze czy w klasie śpiewu solowego oraz rytmiki.Zajęcia odbywają się w każdy wtorek (od 16.00 do 19.00).
Amatorzy tańca dołączyć mogą natomiast do szkoły Dan
ce Center. Zajęcia odbywają się w środy (początek godz.
17.00). Szczegółowe informacje uzyskać można w biurze GOKSiR, bądź kontaktując się telefonicznie 34 3595 068 lub e - mailowo kultura.rudniki@wp.pl.
Prawdziwą gratkę dla melomanów przygotowują muzycy Filharmonii Częstochowskiej. W czwartek 27 października (godz. 9.30) dają koncert pod kierownictwem Małgorzaty Owczarek „Co w duszy skrzypiec gra”. Wystąpią w nim:
flecistka Agnieszka Sygiet, skrzypaczka Aleksandra Kraw
czyk oraz puzonistka Marlena Skoczylas. Paniom akompa
niował będzie Jacek Stawiarski.
AK
- Co roku z okazji Dnia Edukacji Narodowej starosta przyznaje dyrektorom i wyróż
niającym się nauczycielom nagrody pieniężne — informuje wicestarosta Stanisław Belka.
- W ten sposób chce podzięko
wać im za pracę i trud, jaki wkładają w naukę i wychowa
nie naszej młodzieży.
We wtorek 18 października w dobrodzieńskim hotelu Park nagrody starosty odebrali dyrektorzy wszystkich sied
miu szkół ponadgimnazjal
nych - Marek Leśniak (ZS
mówi Józef Włodarz, pre
zes klubu. — Dla wszystkich uczestników imprezy przy
gotowaliśmy również pamiątkowe medale.
Jak podkreślali uczestni
cy, maraton od strony orga
nizacyjnej był godny pole
cenia. Na dwóch punktach sędziowskich do dyspozy
cji były napoje oraz czeko
lady. Na mecie czekała gorąca grochówka.
- Po pokonaniu takiego dystansu zupa smakowała wyjątkowo - dodaje Wło
Olesno), Dorota Mielczarek - Koziołek (ZSEiO Olesno), Lechosław Baros (ZSP nr 1 Praszka), Krzysztof Bryś (I LO Praszka), Bogusław Łazik (ZS Gorzów Śl.), Andrzej Dziemba (ZSP Dobrodzień), Katarzyna Wiecha i Krzysz
tof Antonowicz (wicedyrekto
rzy z ZSZ Olesno). Pieniężne gratyfikacje otrzymali również dyrektorzy placówek oświato
wo - wychowawczych - Mał
gorzata Krzepkowska (Zespół Placówek Edukacyj
nych w Dobrodzieniu), Jolan
darz.
Zawodnicy mieli do pokonania pięć rund na tra
sie Dobrodzień (stadion Startu) - Bąki - Bzinica Stara - Pludry - Dobro
dzień. Maraton nie miał charakteru wyścigu. Liczy
ła się przede wszystkim dobra atmosfera, sprawdze
nie swoich sił i promocja turystyki rowerowej.
- Dla kolarzy, których ominęła ta impreza, mamy dobrą wiadomość — mówi Włodarz. - W najbliższą
ta Górka (Publiczna Poradnia Psychologiczna-Pedagogiczna w Oleśnie), Elżbieta Polak (Dom Dziecka w Sowczy- cach).
- W gronie wyróżnionych nauczycieli znaleźli się peda
godzy zgłoszeni na wniosek dyrektorów bądź ci, u których dostrzegliśmy potencjał i dobre wyniki w pracy - argumentuje Belka.
Wyróżnieni pedagodzy to:
Magdalena Koloch (ZS Ole
sno), Zygfryd Lukosik (ZSZ Olesno), Damian Sowa (ZSE
sobotę organizujemy
„ dogrywkę
Zasady będą te same.
Zawodnicy w pięć godzin muszą pokonać trasę o dłu
gości 100 km. Start o godzinie 9.00 ze Stadionu Miejskiego w Dobrodzie
niu.
- Impreza ta zamknie nasz rowerowy sezon — zaprasza Włodarz.
Dominika GORGOSZ Zdjęcie Klub Jednoślad
iO Olesno), Bożena Skrze- szowska - Zagórska i Dariusz Kubacki (I LO Pra
szka), Danuta Szafarczyk i Lidia Kuboth (ZPE Dobro
dzień).
W województwie od kura
tora oświaty Haliny Bilik nagrody odebrali dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych Horst Chwałek i matematyk Zespołu Szkół Waldemar Górski.
MK Zdjęcie Studio Fotogra
ficzne FOTO JANINA
20 października 2011 W ieści gminne KULISY POWIATU 5
Olesno: Akcja
Być cool znaczy oddać krew
W środę 19 października w Zespole Szkół Zawodowych 57 osób oddało prawie 26 litrów życiodajnego płynu. To była dziewiąta zbiórka krwii.
U
czniowie Szkół Zawodowych są Zespołu liderami w powiecie oleskim w oddawaniu krwi.
Igły się nie boją i z chęcią zakasają rękawy do poboru.
- To nasza dziewiąta akcja krwiodawstwa i nigdy nie mieliśmy problemu z ochotnikami - informuje Andrzej Suder, nauczyciel i organizator akcji. — Uczniowie sami dopytują, kiedy będzie kolejna zbiór
ka. Z reguły organizujemy je dwa razy — wiosną i jesie- nią.
Szkolne zbiórki to już nawet nie tradycja, to trwa
jąca od dobrych kilku lat moda. W ZSZ być cool - znaczy oddać krew.
- Najważniejsze, że to moda skuteczna — przeko
nuje Aneta Jasińska z tech
nikum handlowego, która krew oddała po raz trzeci.
- To nic nie kosztuje i nic nie boli - przekonuje jej koleżanka Ania Chęcińska, dwukrotna krwiodawczym, reklama
- W ten sposób można pomóc innym i to jest głów
ny powód, dla którego tu jestem - mówi Piotr Jonek z technikum mechaniczne
go-
- Nigdy przecież nie wia
domo, kiedy mi albo mojej rodzinie potrzebna będzie krew, której nie da się wyprodukować — dodaje Adam Korzonek z techni
kum informatycznego.
W środę 19 października jak zwykle w zawodówce do oddania krwi ustawiła się długa kolejka. Niestety, sita lekarskich badań nie przeszło trzydziestu śmiał
ków.
- Młodzież ma coraz większe problemy z ciśnie
niem - wyjaśnia organiza
tor. - I tę niepokojącą ten
dencję obserwujemy już od jakiegoś czasu.
W sumie w czasie środo
wej zbiórki krew oddało pięćdziesiąt siedem osób.
- Rekord nie padł — pod
sumowuje Suder. - Były
akcje, kiedy oddawaliśmy nawet czterdzieści litrów krwi.
Tym razem do Regional
nego Centrum Krwiodaw
stwa i Krwiolecznictwa ZSZ przekazał niecałe dwa
dzieścia sześć litrów życio
dajnego płynu. Na prośbę jednej z uczennic krew od czterech osób trafi do jej dziadka.
- To dobry wynik, zwa
żywszy na to, że w opolskim centrum brakuje teraz krwi, zwłaszcza grup minusowych - zaznacza Suder.
Kolejna zbiórka w pla
nach oczywiście jest i to być może szybciej niż na wiosnę.
- Planuję ją zorganizo
wać w styczniu — zapowiada organizator.
Akcję krwiodawstwa, fundując drobne posiłki regeneracyjne, wspomogli sponsorzy: masarnia Matyja z Przy stajni, PSS Społem Olesno, piekarnia Kampa z Lublińca i Okręgowa Spół-
W Zespole Szkół Zawodowych chętnych do oddania krwi nie brakuje. - Uczniowie sami dopytują, kiedy będzie kolejna zbiórka - mówi organizator akcji Andrzej Suder (w dru
gim rzędzie pierwszy z lewej).
dzielnia Mleczarska w Ole
śnie.
- W imieniu swoim i wszystkich krwiodawców | dziękuję im za to - podsu-
j
mowuje Suder.
Tekst i zdjęcia MK Ukłuć z chęcią dali się Piotr Jonek (z prawej) i Adam Korzonek.
Nowe osiedle w Oleśnie
l A A T .
rwa
'' X
Z * *
ul. Lipowa
(za Urzędem Miasta i nowym szpitalem)
Już dziś zarezerwuj swój segment
ARTYLA
WffnffHMY BHDOWMMEIPOMYCIA MCHOWE EBWMBI KiZriZTiF MHTYMIJ.
, tel 77 413 95 16 46-275 Chudoba 148
i Oddanie osiedla do użytkowania I latem 201 2r.
(szczegóły na: WWW.bdflyla.pl
6 KULISY POWIATU R eportaż 20 października 2011 Zwierzenia anonimowego
alkoholikaJuż nie ma polej, polej...
K
iedy zbliżałem się do sklepowej kasy poczułem, że po plecach cieknie mi pot, a nogi zaczynają drżeć.
Butelka uwierała w bok. Cho
lera, lada moment, zasłonięta płaszczem, wysunie się zza paska spodni i roztrzaska tuż przed ladą. Na oczach ludzi.
Spocony i z zaschniętym gar
dłem, nie tylko ze strachu, położyłem przed ekspedient
ką to, za co miałem zamiar zapłacić - dwie bułki, kubek kefiru i kostkę najzwyklejsze
go mydła. Wysupłałem z gar
ści dwa sześćdziesiąt siedem, o które poprosiła sprzedaw
czyni i położyłem przed nią.
Za chwilę będę w niebie, pomyślałem, gdy stałem już na zewnątrz marketu. Jeszcze kilkaset kroków i brama, w której nikt nie zobaczy mojej tajemnicy. 1 zbawienny łyk, albo dwa.
Nagle ktoś położył rękę na moim ramieniu. Za mną stała starsza pani.
- Widziałam - powiedziała.
- To jest aż tak silne? - zapy
tała.
Poczułem się jak nieprzy
gotowany uczniak wezwany przez nauczyciela, by odpo
wiedział na zadane przez nie
go pytanie. Znów oblał mnie pot. Zacząłem coś mamrotać podnosem, coś czego sam nie za bardzo rozumiałem. Zaraz zapadnę się przed staruszką ze wstydu pod ziemię, pomyśla
łem. Chyba wyczuła moje zakłopotanie.
- Niech pan coś ze sobą zrobi - powiedziała. - Szkoda byłoby pana, żeby źle skoń
czył, tak jak tamten.
I pokazała na mężczyznę, który dopiero co podniósł z ziemi peta i przymierzał się do remanentu w koszu na śmieci, a z kieszeni zabrudzo
nej i podziurawionej wiatrów
ki wystawała mu puszka z piwem.
Mam na imię Stefan.
Jestem alkoholikiem.
Mam za sobą trzydzieści lat picia. Chcę powiedzieć coś ważnego - alkohol to wspa
niały środek rozwiązujący.
Rozwiązuje małżeństwa, rodziny, przyjaźnie, umowy o pracę, konta bankowe, wątro
bę i komórki mózgowe. Nie rozwiązuje tylko jednego - żadnych problemów.
Cztery lata temu, w dwa tysiące siódmym roku, miarka się przebrała. Któregoś dnia przebudziłem się na materacu w szpitalnym korytarzu. Roz
bita i zabandażowana głowa,
kilka szwów. Nie pytając nikogo i o nic uciekłem. Dzień wcześniej nad ranem ktoś znalazł mnie leżącego na chodniku przed domem w kałuży krwi i zadzwonił na pogotowie. Jakiś czas później znów chodnik, policja i wstyd.
I zapewnienia w pracy, że to się więcej nie powtórzy. Szef już nie uwierzył, bo wcze
śniejsze zapewnienia gdzieś uniósł wiatr. Jestem słaby jak mały chłopczyk, który z ple
cakiem pełnym książek nie potrafi przejść do szkoły poło
żonej po drugiej stronie ulicy, pomyślałem.
- Albo przyjmuje pan moje warunki, albo się żegnamy - zakomunikował mi.
Pojechałem na pierwszy miting Anonimowych Alko
holików do Gorzowa Śląskie
go. Nie z własnej woli. To był warunek rozpoczęcia terapii.
Pięciu facetów złapało się za ręce i zaczęło recytować
„Boże użycz mi pogody ducha, abym zmieniał to, co mogę zmienić, odwagi, abym godził się z tym czego zmie
nić nie mogę i mądrości, abym odróżniał jedno od dru
giego”. Recytowałem razem z nimi czytając z kartki, która wisiała na tablicy naprzeciw mnie. Niewiele z tego rozu
miałem. Nie wiem, czy Bóg istnieje, pomyślałem. Jakoś nie mogę odczuć jego obec
ności. Wiele razy po kolej
nych zapiciach wręcz krzy
czałem do niego „Boże, nie chcę tak dalej żyć - pomóż mi”. Piłem dalej. Nie pomógł mi, myślałem wtedy. Błaga
łem, gdy umierała moja mat
ka, a ja przez kilka kolejnych dni piłem i nie zdążyłem się z nią przed śmiercią pożegnać.
Zobaczyłem ją dopiero w trumnie. Prosiłem „Boże, wiem, że rzadko u Ciebie bywam, ale jeśli jesteś, daj mi opamiętanie”.
A po tej jakby modlitwie każdy kto chciał, po podnie
sieniu ręki, tak jak w szkole, i przedstawieniu się z imienia mówił do woli, co mu leży na wątrobie.
- Tu nie oceniamy, nie kry
tykujemy, nie udzielamy rad, każdy z nas dzieli się tylko swoimi przeżyciami - przypo
minał prowadzący. - Mówi o swoich smutkach i radościach, o tym co mu pomaga lub prze
szkadza w zdrowieniu.
- Cieszę się, że tutaj jestem -zaczął Kazik.
- Cieszę się, że tutaj jestem - po dziesięciominutowej wypowiedzi Kazika powie
dział Michał.
Boże, użycz mi pogody ducha,
abym godził się z tym czego nie mogę zmienić,
odwagi,
abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego
Brzmiało to dla mnie jak wyuczona formułka. Kurwa, pomyślałem po godzinie, z czego wy się cieszycie? Z tego, że przed obcymi ludźmi pierzecie brudy swojego życia? Tak, brudy. Bo jeden przyznał, że zdradził żonę, drugi, że godzinami ogląda w intemecie pomole, ktoś tam jeszcze, że ma moralnego kaca, bo otworzył i przeczytał list, który przyszedł do dora
stającej córki gdzieś z Polski.
Czułem, że milczeniem grupa stara się zachęcić mnie do zabrania głosu, gdy wszyscy już coś powiedzieli. Nie pod
niosłem ręki.
Mam na imię Stefan.
Jestem alkoholikiem.
Mam pięćdziesiąt pięć lata i zniszczone życie, bo alkohol był moją miłością, a na butel
kę czekałem jak na najlepszą kochankę. Nie dom, nie rodzi
na, a wóda. Przez nią kilka lat temu straciłem poprzednią pracę, rzuciła mnie żona.
- Jesteś alkoholikiem, zacznij się leczyć - mówiła mi wiele razy, gdy nad ranem wracałem do domu w stanie pożal się boże.
- Piję, kiedy mam ochotę - odpowiadałem.
- Pijesz, bo musisz - ona na to. - Zawsze do tego wrócisz, jesteś tym zarażony.
- Człowiek nie kaktus, od czasu do czasu napić się musi, a życie jest jak piwo - raz jasne, raz ciemne - w wątpli
wy żart starałem się obracać jej słowa.
- Opamiętaj się, bo zdech
niesz kiedyś z zapicia pod płotem i pies z kulawą nogą na twój pogrzeb nie przyjdzie - usłyszałem kiedyś.
Zrobiło się tak, że żyliśmy jak dwie obce sobie osoby pod jednym dachem. Jedno co nas łączyło to wspólny zamek do drzwi. Dziś wiem, że miała rację.
Mam dwoje dzieci. Trzy
dziestoletni syn przed pięcio
ma laty wyjechał do Anglii.
Właściwie to uciekł. Mówił, że nie chce patrzeć na taki dom. Córka, dwadzieścia cztery lata, też nie ma o mnie, dobrego zdania. Częściej widziała mnie pijanego niż trzeźwego, a gdy kończyła osiemnaście lat, na jej oczach policjanci wyprowadzili mnie z domu w kajdankach.
- Wstydzę się takiego ojca - tak podobno kiedyś powie
działa. Przypomniała mi o tym żona, gdy wyprowadza
łem się z domu. W spadku po sobie zostawiłem zadłużenie w spółdzielni na blisko cztery tysiące i groźbę eksmisji, a potem nawet egzekucji komorniczej. Ze sobą zabra
łem świadomość kilku nie
spłaconych bankowych poży
czek, które zaciągnąłem i bez problemów spłacałem do cza
su, gdy z domu zabrał mnie policyjny polonez.
Mam na imię Stefan.
Jestem alkoholikiem.
Kiedy zgłosiłem się do poradni odwykowej w Ole
śnie terapeutka zapytała jaki jest powód mojej wizyty.
- Jestem pijakiem - powie
działem. - Chciałbym zmie
nić swoje życie. Próbowałem, ale sam nie dałem rady. Wód
ka była silniejsza od postano
wień. Może pani mi pomoże.
Proszę! Nie chcę tak jak mój kolega, który codziennie wstaje na kacu, a nad łóżkiem
ma napis „Od jutra przestaję pić”.
- Dlaczego pan pije? - zadała kolejne pytanie.
- Bo..., bo mam problemy w pracy, nie układa mi się w domu - powiedziałem po namyśle.
- A może warto się zasta
nowić, czy te zawodowe i rodzinne kłopoty nie biorą się z tego, że pan pije - odparła po krótkim milczeniu.
A potem były dziesiątki pytań, na które odpowiadałem najszczerzej jak potrafię.
- Pan nie jest pijakiem — powiedziała terapeutka po bli
sko godzinnej rozmowie. - Pan jest alkoholikiem.
- Jaka to różnica, chodzi o wódkę - odpowiedziałem.
- Duża, nawet bardzo duża - usłyszałem. - Pijak może przestać pić, ale nie chce, Alkoholik chce, ale nie może, nie potrafi.
- No, dobrze, jestem alko
holikiem - przyznałem. - I wstydzę się tego.
- Wstydzi? - zapytała i nastała chwila milczenia, któ
rą przerwała terapeutka.
- Choruje pan na coś?
- Tak, jestem cukrzykiem - odpowiedziałem.
-1 wstydzi się pan tego?
Zauważyła moje wyraźne zdziwienie takim pytaniem i nim zdążyłem odpowiedzieć, że się nie wstydzę, bo co to za wstyd być cukrzykiem usły
szałem, że wstydzić się na ma czego, bo choroba alkoholo
wa to taka sama choroba jak moja cukrzyca i każda inna.
Na koniec zapytała czy chodziłem kiedyś po górach i to z plecakiem pełnym kamie
ni.
- A kto to w góry nosi kamienie? - na pytanie odpo
wiedziałem pytaniem.
- Zdrowienie z choroby alkoholowej to właśnie taka wspinaczka po górach - wyja
śniła. -A te kamienie w pleca
ku, które rzeczywiście utrud
niałyby chodzenie to przykre, bolesne sprawy z pańskiego życia spowodowane alkoho
lem. Na pamięć nie ma gum
ki. Nie da się z niej nic wyma
zać. Dlatego trzeba o tych sprawach mówić, by przestały być ciężarem. Mówić tak dłu
go, aż przestanie boleć. Zro
zumiałem, że wypowiedzi na mitingach AA to nie „pranie brudów”. Odtąd rękę podno
szę w górę na każdym spotka
niu grupy AA.
- Jeśli uważasz, że na mitingach mówią głupoty, to podnieś rękę i powiedz coś mądrego - powiedziała mi
terapeutka, gdy podzieliłem się z nią swoimi uwagami po pierwszym mitingu.
Mam na imię Stefan.
Jestem alkoholikiem.
Kiedy przyszło mi na tera
pii napisać pracę „Historia mojego picia” o kamieniach w plecaku pamiętałem.
Wyszło mi trzydzieści pięć maczkiem zapisanych stron szkolnego zeszytu. Setki kamieni. Gdy po blisko godzi
nie skończyłem czytać na sali zapanowało milczenie.
- Jak myślisz, Stefanie - bo na zajęciach mówiliśmy sobie po imieniu - dużo kamieni dziś wyrzuciłeś z plecaka?- przerwała je pytaniem tera
peutka Elżbieta.
- Chyba tak, bo jest mi jakoś lżej, czuję się jakbym zmył z siebie brud - odpowie
działem.
Pierwszy raz upiłem się, gdy miałem czternaście lat.
Bimbrem na ślubie siostry. Na studiach też nie żałowałem sobie. Alkohol miał być lekar
stwem na stres. W pracy mój stażowy opiekun poczuł kiedy ode mnie alkohol i wezwał na dywanik.
- Stefan, pamiętaj - powie
dział. - Pij przed pracą, po pracy, nawet w pracy, ale nigdy zamiast pracy. Jeśli łyk
niesz, a zrobisz co do ciebie należało udam, że nie zauwa
żyłem. Ale gdy zawalisz robo
tę po kielichu, będzie źle.
Chyba zbyt dosłownie wbiłem sobie w pamięć te uwagi.
Z pierwszego służbowego wyjazdu wróciłem bez okula
rów i w ubraniu, którego nie uratowała nawet pralnia che
miczna. Podczas pierwszej zagranicznej podróży tak się upiłem, że dobre stosunki pol
sko-bułgarskie były zagrożo
ne. Któregoś roku, udając kontrolera, sprawdzałem po pijanemu bilety w miejskim autobusie, a wybryk znalazł finał na policji, bo tam poje
chał kierowca. Zdarzyło się, że z meczu wróciłem do domu bez sześcioletniego syna.
Wystraszona żona zaczęła go szukać - spał na złożonych fotelach w jednej z restaura
cyjnych sal bankietowych, o której wiedziała, że jestem jej częstym bywalcem. Rok, może dwa później znów musiała szukać dziecka.
Poszedłem z nim na firmowe ognisko, wróciłem sam. Rafał, bo tak syn ma na imię, sie
dział o zmroku zapłakany na skraju lasu, przy dość ruchli-
20 października 2011 W ieści gminne KULISY POWIATU 7
Kluczbork: Marsz
NadzieiMaszerowały po życie i zdrowie
wej drodze. Cud, że nic mu się nie stało. Kiedyś pijany zasnąłem w toalecie tej samej bankietówki, a gdy otrzeź
wiałem w środku nie było już nikogo, zaś zegarek pokazy
wał, że godzina duchów minęła. Wyskoczyłem przez okno z wysokości pierwsze
go piętra. Na trzeźwo pewnie bym się mocno poobijał, a może nawet i zabił, po pija
nemu wyszedłem bez szwan
ku. Bywały dni, że moim łóżkiem był trawnik w pobli
żu domu, a nawet chodnik.
Do izby wytrzeźwień jednak nigdy nie trafiłem. W marcu dwa tysiące piątego wysze
dłem po trzech miesiącach z aresztu, ale wyrok uniewin
niający za rzekome molesto
wanie nie przekonał wielu.
Pluli na mój widok na chod
nik, dzieci rzucały we mnie na osiedlu tym, co miały pod ręką. Chciałem popełnić samobójstwo. Lekarze odra
towali mnie. Mój zaprzyjaź
niony ksiądz powiedział, że to znaczy, iż jestem na tym świecie potrzebny. Uciekłem przed ludźmi ze swojego miasta na drugi kraniec Pol
ski.
Wystarczy tych przykła
dów z mojej „Historii picia”.
- Żyjesz z dobrej pracy? - zapytał mnie po kilku latach kolega ze studenckich czasów.
- Piję z dobrej pracy - odparłem zgodnie z prawdą.
Mam na imię Stefan.
Jestem alkoholikiem.
Nauka nowego życia trwa
ła dwa lata. Przez pół roku trzy razy w tygodniu, Dwa
dzieścia kilometrów - czasa
mi autobusem, czasami rowerem, a bywało, że na piechotę. Nie wszystkim się udało. Potem dwa razy po trzy godziny.
- Cześć tato, czekałem na ten telefon od pięciu lat - usłysza
łem w słuchawce, gdy już jako trzeźwiejący alkoholik zadzwo
niłem do Anglii do syna.
W oczach miałem łzy, głos trząsł mi się ze wzruszenia..
Dlaczego nie zrobiłem tego wcześniej, pytałem w myślach sam siebie.
- Wiem od mamy, że prze
stałeś pić, że walczysz z alko
holem - powiedział. - Cieszę się z tego bardzo.
- Ja nie walczę, synu - odparłem. - Z wódką nikt nie wygra. Ja się uczę żyć obok alkoholu.
Od tamtej rozmowy angielski numer wybieram w telefonie często. W Sylwestra
dwa tysiące dziewiątego to syn pierwszy zadzwonił do mnie z życzeniami.
- Kocham cię tato - usły
szałem na koniec.
- Ja ciebie też - powie
działem. - A za wszystko co było, przepraszam.
I znów łzy, już poza słu
chawką. „Kocham cię” - nigdy wcześniej nie słysza
łem tego słowa od syna, nawet gdy chodziłem z nim na poranki do kina, jeździłem na wakacje, kupowałem pre
zenty, czy też ukrywałem przed żoną jego młodzieńcze wybryki. Chyba nikt go nie postawił pod ścianą i nie celował z karabinu, że mi to powiedział ze strachu, pomy
ślałem.
Córkę Marzenę też odzy
skałem. Choć nie mieszkamy razem od sześciu lat, odkąd przestałem pić często się odwiedzamy. To u mnie, w małym wynajętym pokoiku, zwierza mi się z najwięk
szych życiowych tajemnic.
Tylko żona nie potrafi mi wybaczyć pijanego życia.
Wiem, zgotowałem jej piekło na ziemi. Niedawno powie
działa, że złoży wniosek o rozwód.
- Zapłacisz mi za moje zmarnowane życie - zapo
wiedziała.
Cóż, kłopot z życiem pole
ga na tym, że nie ma okazji go przećwiczyć i od razu wszystko robi się na poważ
nie.
Sprzątanie życia trwa...
„Boże użycz mi pogody ducha, abym zmieniał to, co mogę zmienić, odwagi, abym godził się z tym czego zmie
nić nie mogę i mądrości, abym odróżniał jedno od dru
giego”.
- Ja zmieniłem w mózgu olej, już nie będzie polej, polej - żegnałem się z kole
gami po zakończeniu terapii.
Mam na imię Stefan.
Jestem alkoholikiem.
Dlaczego tak często to powtarzam? Żeby kiedyś mówiąc to po raz kolejny usłyszeć tylko „Mam na imię Stefan”.
Andrzej SZATAN Do Czytelników
Przygotowuję szerszą pra
cę na temat historii osób uza
leżnionych od alkoholu. Być może powstanie z tego książ
ka. Chętnie wysłuchałbym doświadczeń innych. Gwa
rantuję pełną anonimowość.
Proszę o kontakt na numer 603 85 14 14 lub emailem (a.szatan@wp.pl).
Różowy Marsz Nadziei zorganizowały członkinie stowarzyszenie „Kobietom - Mammograf’.
Było spotkanie w Rynku, gdzie przekazywano informacje na temat profilaktyki chorób nowotworowych, nie tylko raka piersi, a także sadzenie krokusów.
U
czennice (m.in. ze Szkoły Podstawowej nr 1), które przyszły na spotkanie pod Ratuszem przekony
wano, by w przyszłości same pamiętały o badaniach, a już teraz namawiały do wykony
wania mammografu i innych badań profilaktycznych swo
je, mamy, ciocie, babcie.
Potem wszyscy przeszli do Różowej Alei, gdzie wzo
rem roku ubiegłego, zasa
dzono cebulki krokusów.
- W ten sposób chcemy przypominać kobietom o tym, że profilaktyka to jedyny skuteczny sposób na wykry
cie raka w porę i szybkie podjęcie skutecznego lecze
nia, oraz uczulić panie na konieczność systematyczne
go badania piersi - tłuma
czy Ewa Zgadzaj - Marty
niuk, prezes stowarzyszenia W Marszu Nadziei wzięli
Marsz Nadziei przeszedł od Rynku do Różowej Alei. Jego znakiem rozpoznawczym były balony - oczywiście różowe.
W
THV. aft"
© {
a < < ę, ł
B Ił
•Sfer 3 'jSl. ’
Jak co roku panie - i młodsze, i starsze - zasadziły cebulki krokusów.
Chudoba: Inicjatywa druhów
Strażacy zbierali złom
Efekt czternastej zbiórki, zorganizowanej przez miejscową Ochotniczą Straż Pożarną, to 11 ton złomu. Żelastwo już zostało sprzedane, a konto straży zasiliła kwota ponad 8 tys. zł.
- Mieszkańcy Chudoby, Szumiradu i Wędryni, znów nas nie zawiedli i podczas kolejnej zbiórki podarowali aż jedenaście ton złomu - informuje Marek Wyrwa, prezes OSP w Chudobie i ze śmiechem dodaje: - Wszyscy mnie pytają skąd nasi miesz
kańcy jeszcze biorą ten złom, przecież to była już czternasta zbiórka i wszystko powinno być już wysprzątane. Ale ja nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Cieszę się, że po raz kolejny ludzie nas nie zawiedli i bardzo dziękuję im za pomoc.
Na przyczepy trafiały sta
re grzejniki, piece, kamisze, blacharskie okucia - w sumie 11 ton niepotrzebnego żelastwa. Złom już został sprzedany, a dochód, który
też udział burmistrzowie- Kluczborka Jarosław Kie
lar i Wołczyna Jan Leszek Wiącek oraz przedstawicie
le powiatu: Mieczysław Zaleciński, naczelnik Wydziału Spraw Obywatel
skich, Zarządzania Kryzyso
wego i Promocji Zdrowia, Iwona Szurmak, inspektor w tym wydziale, a także Małgorzata Zabierowska, dyrektor kluczborskiego Sanepidu i Ewa Stała z sek
cji promocji zdrowia i oświaty zdrowotnej w tej placówce.
Od kilku lat mieszkanki powiatu kluczborskiego mogą wykonać takie badania na miejscu. Posiadający wszelkie wymagane atesty mammograf został zakupio
ny w połowie za pieniądze ze zbiórki publicznej prowa
dzonej przez stowarzysze
wyniósł ponad osiem tysięcy złotych, zasilił konto straży.
Druhowie z Chudoby już wiedzą, na co przeznaczą pieniądze. Najważniejszym dla nich wydatkiem jest nowy samochód.
- Chcemy kupić średni samochód pożarniczy mer
cedes, który kosztuje około sto dwadzieścia tysięcy zło
tych - mówi Wyrwa. - Mamy już zebrane trzydzieści pięć tysięcy, trzydzieści tysięcy obiecali podarować sponso
rzy — z kolejnymi rozmawia
my. Liczymy, że wspomoże nas też gmina. Radni mają w tej sprawie decydować na najbliższej sesji.
A nowy wóz jest chudob- skim ochotnikom niezwykle potrzebny.
nie, brakującą połowę doło
żył ze swojego budżetu powiat kluczborski.
Poradnia jest czynna w poniedziałki od 11.00 do 13.00 i w piątki od 10.00 do 14.00. Pacjentki mogą się rejestrować i uzyskać szcze
gółowe informacje pod nr telefonu 77 417 35 35.
Jako czynniki ryzyka zachorowania raka piersi lekarze wymieniają: wystę
powanie raka piersi wśród krewnych w pierwszym stopniu pokrewieństwa, wiek między 50. a 69.
rokiem życia, wczesna pierwsza miesiączka przed 12. rokiem życia, późna menopauza - po 55. roku życia, urodzenie pierwszego dziecka po 35. roku życia, bezdzietność, wieloletnie stosowanie hormonoterapii zastępczej (HTZ), inne niż
- Auto, które mamy, to już jest techniczny przeżytek - opowiada prezes. - Corocz
nie wyjeżdżamy około osiem
dziesiąt razy do różnych akcji i na naszą aktywność ten wóz nie wystarcza.
Zbiórki złomu w Chudobie to już tradycja - odbywają się wiosną i jesienią.
nowotwór raka piersi, muta
cje w genach BRCA 1 lub/i BRCA 2,ekspozycje na pro
mienie jonizujące, nadmiar tłuszczów zwierzęcych w diecie.
Panie w wieku 50 - 69 lat, które przez ostatnie 2 lata nie miały wykonanej mammografu, mogą się zba
dać bezpłatnie w ramach Populacyjnego Programu Wczesnego Wykrywania Raka Piersi.
- Nie bójcie się, idźcie się zbadać - namawiały uczest
niczki marszu. - Regularnych wizyt u fryzjera czy manikiu- rzystki sobie nie odpuszcza
my, przywiązujmy tę samą wagę do badań. Włosy i paznokcie są ważne, ale zdrowie jest najważniejsze!
MZ Zdjęcia archiwum
prywatne
Ponadto samochód został niedawno uszkodzony pod
czas jednej z nocnych akcji.
MZ Zdjęcie archiwum OSP w Chudobie