• Nie Znaleziono Wyników

Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2016, nr 40 (667).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2016, nr 40 (667)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Nie daj się oszukać „strażakowi”! s.5

KULISY

IS S N 1731 -9 8 9 7 Indeks 381314 Nakład 6600 cena 2,60 zł (w tym 6% V A T ) Nr 40 (667) czwartel 6 października 2016 r. Gazeta jest członkiem Z K D P i S G L

Z PISTOLETEM NA URZĘDNIKA

Andrzej Nowak, były wiceburmistrz Kluczborka, opowiada o swojej pracy w samorządzie lokalnym i wspomina dramatyczne wydarzenie z urzędu, s.4

W CZARNYCH BARWACH

Poniedziałek 3 października „zaczernił” ulice pol­

skich miast. Przeciwko zaostrzeniu przepisów anty­

aborcyjnych protestowały także mieszkanki Klucz­

borka. Na rynku zebrało się ponad 100 osób. s.6

SZTANDAROWY JUBILEUSZ

70-lecie istnienia obchodził Zespół Szkół Ekono­

micznych i Ogólnokształcących w Oleśnie. Przy tej okazji szkole - po 16 latach od zm iany nazwy na

obecną - nadano sztandar. s.8

m ,

i i

H u i t D W * s p r z e d a * p a l i w

MCfTOR-OIL

■ d M sv w . -y 2-1 -¡Ddzlny

ru n dołti'vcw , p n r-ilJH .k ł.h -,:ę 3 'V łrjn i’ ,Jn!i

■ W ' rv ,łtw F -' ■pr?Prtf jw ry |TnTHPrr^T łl,r,n i THfk:wi:lH'rp- kłvml'/i

ik a h riiA iiiry cii l i i ^ i - 'i ( i - :■ u n r i Hjićrfid' ^D|Kfllł4 -J*.

P r ę ś l i p p 3 0

* 1 3 0 4 1 2 4 6 0 4 ■'5G2 5 3 i ó a i

DOCZEKALI SIĘ HALI

W Byczynie została ponownie otwarta hala sporto­

wa, którą przed jedenastu laty - krótko po w ybudo­

waniu - zamknięto ze względu na stwarzające zagrożenie w ady konstrukcyjne. Gmina zawarta ugodę z wykonawcą, który naprawił budynek, s.9

NASZ REYMONT

W Kluczborku zorganizowano konferencję poświę­

coną pochodzącemu z tych okolic niemieckiemu pisarzowi, który zmarł 25 lat temu. Hans Lipinsky- Gottersdorf napisał m.in. powieść porównywaną z

reymontowskimi „Chłopami”. s.10

KRAINA ŁAGODNOŚCI

Ogólnopolski Przegląd Piosenki Poetyckiej w Ole­

śnie ma ju ż 18 lat, historia imprezy jest jednak o kil­

ka lat dłuższa. Tegoroczną edycję wygrał weteran, a wśród wyróżnionych znaleźli się olescy muzycy. W nagrodę wystąpią w Szklarskiej Porębie. s.14

BOMBA W SZPITALU

W Oleskiej placówce medycznej znaleziono podej­

rzany pakunek. W ezwano służby i ewakuowano pacjentów. Eksplozja spowodowała pożar, w któ­

rym poszkodowanych zostało kilka osób. Na miej­

scu byli strażacy z dwóch powiatów. s.20

9771731989001

(2)

K U L IS Y POWIATU

2 6 października 2016

LICZBA

NUMERU 8 , 5

Tyle procent wyniosło bezrobocie w sierpniu br.

To najniższy wskaźnik od 25 lat.

CYTAT NUMERU

- Niestety, n ie je st ta k ,ja k m ówiono przed wyborami, że będzie się słuchać głosu ludu.

G łosu ludu absolutnie nikt nie posłuchał. To je st duży dram at i problem.

bp Andrzej Czaja, biskup diecezji opolskiej

KALENDARZ

C z w a rte k , 6 p a źd zie rn ik a 280. dzień roku. Do końca roku 86 dni.

Im ieniny: Bronisława, M oniki, Romana.

P iątek , 7 p a źd zie rn ik a 281. dzień roku. Do końca roku 85 dni.

Imieniny: Justyny, Marka, Mateusza, Stefana.

Światowy D zień Uśmiechu.

Sob o ta, 8 p a źd zie rn ik a 282. dzień roku. Do końca roku 84 dni.

Im ieniny: Ludwika, Walerii.

N ie d zie la , 9 p a źd zie rn ik a 283. dzień roku. Do końca roku 83 dni.

Imieniny: Dionizego, Jana, Piotra, Wincentego.

Światowy D zień Poczty.

P o n ie d zia łe k , 1 0 p a ź d z ie r n ik a 284. dzień roku. Do końca roku 82 dni.

Imieniny: Daniela, Leona, Marii, Przemysława.

Światowy Dzień Drzewa, Europejski Dzień Przeciw Karze Śmierci, Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego.

W to re k , 11 p a źd zie rn ik a 285. D zień roku. Do końca roku 81 dni.

Imieniny: Brunona, Em ila, Mariana.

Środa , 12 p a źd zie rn ik a 286. D zień roku. Do końca roku 80 dni.

Imieniny: Feliksa, Witolda.

D zień Bezpiecznego Komputera.

Skutek protestów

Kontrowersje oraz protesty wobec skierowanego do prac sejmowych projektu restrykcyjnej ustawy antyaborcyjnej, zakładającej całkowity zakaz przery­

wania ciąży sprawiły, że spadły notowania partii rzą­

dzącej. W sondażu „Rzeczpospolitej” PiS ma 26 proc.

poparcia (spadek o 3 punkty procentowe), a Nowo­

czesna 23 proc. (wzrost o 5 pkt). Do Sejmu weszłyby jeszcze PO (15 proc) oraz Kukiz’15.

Przyznano Nike

Po raz 20. przyznana została literacka nagroda Nike - wyróżnienie dla najlepszej polskiej książki.

Uroczysta gala, którą poprowadziła Grażyna Torbic­

ka, odbyła się w bibliotece Uniwersytetu Warszaw­

skiego. Nagrodę otrzymała Bianka Nowicka za książkę „Nakarmić kamień”. To zbiór 44 opowiadań o wchodzeniu dziecka w świat dorosłych. Laureatka otrzymała 100 tysięcy złotych oraz statuetkę Nike.

trybunach w meczu z Borussią Dortmund (m.in.

odpalanie rac, zachowania rasistowskie). Legia stra­

ci więc spore pieniądze. Dodatkowo UEFA nałożyła na stołeczny klub karę w wysokości 80 tys. euro.

Działacze odwołali się już od tej decyzji.

Śledztwo umorzone

Białostocka prokuratura umorzyła dochodzenie w sprawie obchodów 82. rocznicy powstania ONR -u, podczas których ich uczestnicy, w tym ks. Jacek Międlar, mieli głosić rasistowskie i ksenofobiczne hasła typu „A na drzewach zamiast liści wisieć będą syjoniści”. Uznano, iż „nie doszło do popełnienia przestępstwa z nienawiści”. W opinii śledczych duchowny „odwoływał się w swoim kazaniu do tre­

ści biblijnych i historycznych”. Po tym wyroku ks.

Międlar wystąpił ze Zgromadzenia Księży Misjo­

narzy, co w praktyce oznacza jego odejście z kapłaństwa.

Wyłudzali dotacje

Centralne Biuro Antykorupcyjne rozbiło zorgani­

zowaną grupę, która wyłudzała dotacje unijne oraz oszukiwała na podatku VAT. Zatrzymanych zostało 14 osób, które zamiast na inwestycje, przelewały pie­

niądze na konta powiązanych ze sobą spółek, mają­

cych swoje siedziby w tzw. rajach podatkowych. W ten sposób grupa wyłudziła aż 47 min zł.

E-dowody

Piotr Woyciechowski, prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, poinformował, że w 2018 roku powinny być gotowe do wprowadzenia e-dowody. Będą one wyglądem przypominały karty kredytowe. Mają zawierać także dane biometryczne, które umożliwią podróżowanie po całej Europie. Na ukończeniu są prace eksperckie związane z warstwą elektroniczną dokumentu.

Pietrzak przesadził

Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpły­

nęło pięć zażaleń po emisji w TVP Kultura koncer­

tu Jana Pietrzaka. W jego trakcie satyryk nie szczę­

dził ostrej krytyki pod adresem PO i Nowoczesnej.

Pozwolił sobie też na personalne ataki w stosunku do Ewy Kopacz, Donalda Tuska, Ryszarda Petru oraz Tomasza Lisa i Kuby Wojewódzkiego. Po obej­

rzeniu zapisu koncertu KRRiT stwierdziła, że w pro­

gramie „znalazły się wypowiedzi, które można uznać za wulgarne, obelżywe i przekraczające nor­

my dobrego obyczaju”.

Na co 500+

Firma TNS Polska - na zlecenie Związku Banków Polskich - przeprowadziła ankietę, w której pytała na co Polacy wydają pieniądze z programu 500+. Najwię­

cej, (51 proc.) badanych podało, że na edukację. Na 2.

miejscu znalazły się bieżące wydatki (49 proc.), a na 3.

zdrowie (23 proc.). Wśród odpowiedzi znalazły się też:

kultura, podróże, dobra konsumpcyjne i spłata kredytu.

Szykuje się katastrofa?

Eksperci biją na alarm: jeśli nie nastąpi zmiana systemu emerytalnego, to Polsce grozi katastrofa finansowa. Już teraz do emerytur budżet dokłada ponad 80 m in zł w rocznie, a do 2060 roku będzie to 127 min. Dlatego rząd planuje reformę emerytur mundurowych, do których dokłada więcej niż do KRUS-u, choć policjantów, strażaków i żołnierzy jest o 600 tys. mniej.

Pijany oficer

Podczas interwencji w podwarszawskich Mar­

kach policjanci zatrzymali 34-letniego mężczyznę, który przechodził po pasach na czerwonym świe­

tle. Był pijany, a podczas sprawdzania dokumen­

tów okazało się, że jest oficerem Agencji Bezpie­

czeństwa Wewnętrznego. Mężczyzna znieważył legitymujących go funkcjonariuszy i jego sprawą zajęła się prokuratura.

Znalezisko niedźwiedzicy

Pracownicy ogrodu zoologicznego w Poznaniu zadzwonili na policję, informując, iż „Niedźwie­

dzica wykopała na wybiegu coś podejrzanego”.

Wraz z mundurowymi na miejsce przyjechali tak­

że saperzy i stwierdzili, że to „coś” jest pociskiem moździeżowym. Został on wywieziony na poligon i zdetonowany.

Surowa kara dla Legii

UEFA zadecydowała, iż Legia Warszawa mecz z Realem Madryt w Lidze Mistrzów (2 listopada) roze­

gra bez udziału publiczności. To kara za incydenty na

Młode matki

Nietypowy poród miał miejsce w szpitalu w Łukowie (woj. lubelskie). Dziecko urodziła... 14-lat- ka, a ojcem okazał się... rówieśnik młodocianej mat­

ki. Prawnym opiekunem dziecka - decyzją sądu - została matka dziewczynki. Nieco wcześniej w Kielcach lekarze odebrali poród 12-latki.

Kościół musi zapłacić

Kraków wystawił rachunek organizatorom Świa­

towych Dni Młodzieży za wynajęcie na noclegi dla kilkunastu tysięcy pielgrzymów szkół i przedszkoli.

Z tego tytułu Archidiecezja Krakowska będzie musia­

ła do 15 grudnia br. zapłacić miastu 1,2 min zł.

Kościół chce się starać, aby część tej kwoty została pokryta z budżetu państwa. Na czas trwania ŚDM kościół wynajął 182 placówki samorządowe.

Wiktorów nie będzie

Józef Węgrzyn - prezes firmy Media Corporation, organizator corocznej gali wręczenia nagród Wiktory dla osobowości telewizyjnych - poinformował, iż w tym roku ceremonii nie będzie. Powód - wiosenne zawirowania wokół TVP. To pierwszy taki przypadek w historii nagrody, która wręczanajest od 1985 roku.

KOD z nagrodą

Komitet Obrony Demokracji został uhonorowa­

ny - przyznawaną od 2008 roku - Nagrodą Obywa­

telską Parlamentu Europejskiego. W uzasadnieniu napisano, iż KDO „skupia rzesze obywateli wokół wartości europejskich i w pokojowy, otwarty i nie- dyskryminujący sposób jednoczy ludzi w Polsce i innych miastach Europy”. Wśród laureatów znalazła się także Aleksandra Banasiak, pielęgniarka, uczest­

niczka Poznańskiego Czerwca’56.

Oprać. AS

W Y D A W C A : C e n tr u m „ K O L I S K O ” K r z y s z to f Ś w iey k o w sk i; ul. S e n ato rsk a 3, 4 6 -3 2 0 P raszk a; tel./fax.: 34 358 87 74. N a k ła d : 5600.

R e d a k to r n a c z e ln y : A le k sa n d e r Ś w ieykow ski. Z a tę p c a r e d a k t o r a n a c z e ln e g o - r e d a k t o r p ro w a d z ą c y : A ndrzej S zatan tel.: 34 358 86 21 lu b 603 851 414 (red ak cja@ k u lisy p o w iatu .p l).

R e d a k c ja : A n d rz e j S z a ta n (a n d r z e j.s z a ta n @ k u lis y p o w ia tu .p l), M a łg o r z a ta K u c (m a lg o r z a ta .k u c @ k u lis y p o w ia tu .p l), M a r tin H u ć (m a r tin .h u c @ k u lis y p o w ia tu .p l), W o jc ie c h D o b ro w o ls k i (w o jc ie c h .d o b r o w o ls k i@ k u lis y p o w ia tu .p l), B ła ż e j K a n a s (b la z e j.k a n a s @ k u lis y p o w ia tu .p l), K a r o lin a Z a ją c (k a r o lin a .z a ja c @ k u lis y p o w ia tu .p l).

W s p ó łp r a c a : S tan isław B an aśk iew icz, A g n ie sz k a Jasin iak , M a rc in Szecel, E d w a rd T om enko, E lż b ie ta W odecka, M a rz e n a W alska, P rz e m y sła w Pajor.

M a r k e tin g : M a rtin H u ć, te l.: 609 888 290 (rek la m a @ k u lisy p o w ia tu .p l), Z d z is ła w P o c h o re c k i, K a z im ie rz Z aręb a.

S k ła d k o m p u te r o w y : M a rtin H u ć.

N asz n u m e r k o n t a b a n k o w e g o - I N G B a n k Ś lą s k i: 63 1 0 5 0 1171 1 0 0 0 0 0 9 2 2 5 7 4 0 704. K się g o w o ść : B iu ro R a c h u n k o w e - K o rd ia n P o n ia to w sk i, tel.: 34 359 13 10.

D ru k : P o lsk a p re sse Sp. z o .o ., O d d z ia ł P o lig ra fia , d ru k a rn ia w Ł odzi.

R edakcja zastrzega sobie praw o skracania materiałów. Niezamówicnych tekstów nie zwracam y. Z a treść ogłoszeń red ak cja ponosi odpowiedzialność w granicach wskazanych w ust. 2 a rt. 42 ustaw y P ra w o p rasow e

SZCZYPTA POLITYKI

Czarny poniedziałek robił wrażenie. Deszcz i zimno, a na ulicach wielu miast tysiące ludzi. Zdecydowanie przeważa­

li młodzi. Takich demonstracji nikt zapewne się nie spodzie­

wał. Słuchając złośliwych, momentami skandalicznych komentarzy PiS-owskich polity­

ków wyczuwa się, że skala demonstracji ich zaskoczyła.

M oże nie wszystkich, bo zgromadzone przy biurach regionalnych PiS-u oddziały policji i armatki wodne nie wzięły się tam znikąd. Minister Błaszczak wydał p o prostu odpowiednie rozkazy. Sam jed- n a kfa kt wytoczenia przeciwko protestującym kobietom oddzia­

łów policji i działek wodnych zdumiewa. Pokazuje, ja k słaba je st władza. Ja k boi się ludu.

M ów i się, że pomysł'wyszedł od Krystyny Jandy. Aktorka wściekła - ja k sama twierdzi - na podjęte przez sejm decyzje sprawie nowej ustawy anty­

aborcyjnej swoimi emocjami podzieliła się wpis Interne­

cie. Ju ż p o kilku minutach zaczął niemal bez przerwy dzwonić je j telefon z poparciem od znajomych, a p o d interneto­

wym wpisem lawinowo przy­

bywało dowodów sympatii i także -wsparcia.

Czy to możliwe, by jeden głos - bez pieniędzy, bez szta­

bów organizacyjnych, bez biur i liderów - wzniecił w ciągu kil­

ku dni -uliczne demonstrację na taką skalę ? Demonstracje wsparte manifestacjami popar­

cia w licznych miastach na róż­

nych kontynentach? Nie. To potężny bagaż złych emocji z jakim i na co dzień żyjemy.

Podejmowane przez władze próby pomniejszenia skali i znaczenia tego co się minio­

ny poniedziałek -wydarzyło je st wyrazem arogancji i pychy, a przede wszystkim lekceważe­

nia złych nastrojów przeważa­

ją cej części społeczeństwa. 'Ten spontaniczny przecież bunt mówi o skali niezadowolenia.

Niestety, poruszamy się dziś w kraju p o zaminowanym polu, które w każdej chwili może wybuchnąć. M iny - skru­

pulatnie przygotowanego pla­

nu - p o mapie rozmieściło kilku politycznych awanturników skażonych psychopatycznymi cechami wodzów, zbawców narodów i świata.

Aleksander Świeykowski

(3)

6 października 2016 3

K U L IS Y POWIATU

Tragedia po meczu

CHOCIANOWICE (gm. Lasowice Wielkie) W piątek 30 września w hali miejscowego Publicznego Gimnazjum w wyniku zawału serca zmarł Norbert Mnich, zawodnik LZS-u Kujakowice.

9

f

m

W

piątek - korzystając z hali chocianowickiego gimnazjum - tenisiści stołowi LZS-u Blyss Kujakowice roz­

grywali mecz z ATS-em Ligota Łabędzka. Nic nie zapowiada­

ło tragicznego finału wieczoru.

Norbert Mnich, lider Blyssa - jak przed każdym meczem - tryskał humorem, witał się i rozmawiał z kibicami, dla któ­

rych - od momentu przyjścia do Kujakowic - był ikoną. Nie bez powodu - to najlepszy zawodnik w historii opolskiego tenisa stołowego.

W spotkaniu wygrał oba single. W tej grze w poprzed­

nim sezonie nie miał sobie równych w całej lidze.

- Przegrałem tylko jeden pojedynek - mówił przed roz­

poczęciem tegorocznych zmagań.

Po zakończeniu meczu, co krótko po godz. 21:00 « w spólnie z pozostałym i &

tenisistami Blyssa dzięko- n wał kibicom za doping, po czym podszedł w miejsce, w którym stała jeg o sportowa torba. I nagle upadł na par- k ietjakby rażony prądem.

- Gdy człowiek słabnie, to próbuje się czegoś przytrzy­

mać i powoli traci siły - mówi jeden ze świadków zdarzenia.

- Ta sytuacja trwała kilka sekund.

Ktoś z klubowych działa­

czy natychmiast zadzwonił po pogotowie. Sportowiec nie dawał żadnych oznak życia.

Rozpoczęto natychmiastową reanimację. Jednym z widzów meczu była Iwona Orzeszyna z oleskiego SOR-u. Dla niej taj­

niki ratownictwa nie były obce.

Dołączyli do niej zawodnicy klubu z Kujakowic: Piotr Ger- lic i Wojciech Iwasyszyn.

Jeden to strażak, drugi żołnierz i obaj znają się na ratowaniu ludzi. Tę dwójkę wsparł Dariusz Steuer z zespołu gości, także strażak. Na przemian uci-

N o rb e rt M n ich (1 96 6-20 16 ) skali klatkę piersiową. Rudolf Gerlic, kierownik LZS-u, pro­

wadził sztuczne oddychanie.

Po przyjeździe karetki - ta zjawiła się w hali po ponad 30 minutach, gdyż na przejeździe kolejowym zatrzymałją opusz­

czony szlaban - reanimacje przejęli ratownicy medyczni.

Niestety, nie przyniosła ona rezultatu. Norbert Mnich zmarł.

- Lekarz, który zjawił się na miejscu zdarzenia powiedział, że zawał był tak rozległy, iż śmierć nastąpiła natychmiast - mówi Alexander Wunschik, działacz kujakowickiego klu­

bu. - Na ratunek nie było szans, gdyby nawet pogotowie przy­

było od razu.

Przyjechała policja, która o śmierci sportowca poinformo­

wała kluczborską prokuraturę.

- Po godzinie prokurator wydał opinię, że zgon nastąpił z przyczyn naturalnych - wyja-

śnia Alexander Wunschik.

Krótko przed północą pra­

cownicy zakładu pogrzebowe­

go zabrali zwłoki.

- Jesteśmy wszyscy zszoko­

wani tym, co się stało - mówi działacz. - Śmierć Norberta to dla nas, a także dla całego opol­

skiego tenisa stołowego, olbrzymia strata. Mieliśmy wspólne plany, realizację któ- rychjuż rozpoczęliśmy.

Jednym z nich było zorgani­

zowanie w Chocianowicach pokazowego meczu z udzia­

łem gwiazd polskiego tenisa z latjego świetności.

- Swój przyjazd potwierdzi­

li Leszek Kucharski i Stanisław Dtyszel - informuje Alexander Wunschik.

Realny był udział Mirosła­

wa Pierończyka, z którym w 1987 roku Norbert Mnich zdo­

był mistrzostwo Polski w grze deblowej, pokonując po drodze Andrzeja Grubbę i Leszka

Kucharskiego, legendy pol­

skiego tenisa.

- Na pewno będziemy musieli teraz zweryfikować nasze ambicje sportowe - zauważa Alexander Wunschik.

- Norbert był absolutnym lide­

rem drużyny, zawodnikiem z najwyższej półki. Drugiego takiegojuż nie będziemy mieli.

Norbert Mnich był utytuło­

wanym tenisistą. W 1985 roku - wraz z Andrzejem Grubbą, Leszkiem Kucharskim i Andrzejem Jakubowiczem - zdobył brązowy medal druży­

nowych mistrzostw świata.

Rok później stanął na trzecim stopniu podium europejskiego czempionatu. Jako zawodnik AZS-u Gliwice pięciokrotnie wywalczył mistrzostwo Polski, a cztery razy wicemistrzostwo.

Z powodzeniem grał w klu­

bach niemieckiej Bundesligi.

Ale za swoje największe osiągnięcie uważa coś innego.

To „coś” wydarzyło się w 1986 roku podczas międzynarodo­

wych mistrzostw Belgii.

- W decydującym secie przeciwnik prowadził dwa­

dzieścia do dziewiętnastu - wspominał w pierwszym po przyjściu do Kujakowic wywiadzie dla „Kulis Powia­

tu”. - Przyznałem się do nie­

prawidłowego odbicia, któ­

rego sędziowie nie zauważy­

li. Dzięki temu mój przeciw­

nik wygrał, a ja odpadłem z turnieju.

Za tę postawę otrzymał nagrodę - działającego przy UNESCO - Międzynarodowe­

go Komitetu Fair Play.

Od niedawna Norbert Mnich był wiceprezesem Opolskiego Związku Tenisa Stołowego i trenerem woje­

wódzkiej kadiy młodzików.

***

Pogrzeb odbędzie się w pią­

tek 7 października o godz.

12:30 na cmentarzu w Żywoci- cach (gm. Krapkowice). AS

reklama

s z a n s a u l aa m b i t n y c h

KU LISY POWIATU K LU C Z B O R K * O L C H O

Pdizu kujemy prs ktyhantmv.

P T r f u n y m y c-d z a w o d - u . P i a u j a j a z ^ y - w y m a g a r>E S w ó j? CV w y ś lij

r,n n

d r = s r e d u k c ji

K ń i D Y W D i E S P R Ó Ł O W A Ć t

SZAJKA ZATRZYMANA

R

luczborscy policjanci zatrzymali pod koniec września 15 m ężczyzn podejrzanych o związek z przestępczością narkotykową.

M ają od 17 do 26 lat, wszyscy są mieszkańcami powiatu.

- Jedenastu z nich usłyszało między innymi zarzuty posiada­

nia, wytwarzania i handlu narkotykami - informuje Mariusz Trejten, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Klucz­

borku. - Funkcjonariusze zabezpieczyli ćwierć kilograma różne­

go rodzaju środków odurzających oraz 10 tysięcy złotych w gotówce.

Podczas przeszukań ich domów śledczy znaleźli i zabezpie­

czyli łącznie prawie 200 gramów marihuany i 50 amfetaminy.

W jednym z mieszkań policjanci ujawnili także sadzonki konopi indyjskich w różnych fazach wzrostu. Rośliny uprawia­

ne były w specjalnie przygotowanej i wyposażonej do tego celu szafie. Policjanci znaleźli także 2 kradzione roweiy.

Za posiadanie środków odurzających grozi kara do 3 lat wię­

zienia. Ośmiu zatrzymanych usłyszało także zarzuty handlu nar­

kotykami, za co grozi do 10 lat więzienia. Jednego z mężczyzn policjanci podejrzewają także o wytwarzanie niedozwolonych substancji.

WD

reklama

(4)

K U L IS Y POWIATU 4

6 października 2016

Z pistoletem przy głowie

ROZMOWA Z Andrzejem Nowakiem, byłym wiceburmistrzem Kluczborka, rozmawia Wojciech Dobrowolski.

- J a k się rozpoczęła p an a przy ­ g oda z sam o rząd em ?

- Miałem dwie dobrze prosperują­

ce firmy: księgową i consultingową.

Skończyłem też studia podyplomo­

we z zarządzania samorządem, bo mnie to interesowało. Wtedy nie myślałem w ogóle o pracy w samo­

rządzie. W 2001 roku zaczęliśmy rozmawiać z Jarosławem Kielarem o utworzeniu ugrupowania Ziemia Kluczborska. W końcu - po wygra­

nych wyborach - po raz pierwszy do urzędu przyszedłem 1 grudnia 2002 roku. Do końca nie byłem przekona­

ny do tej decyzji. Samorządu uczy­

łem się przez te wszystkie lata.

M usiałem się przyzwyczaić do obwarowań przepisami. To było inne wyzwanie niż biznes, w którym się ryzykuje własnym majątkiem.

- B ard zo o graniczało?

- Przyzwyczaiłem się. To już czwarta Rada Miasta z którą współ­

pracowałem. Na początku z Jarosła- ^ wem Kielarem podzieliliśmy sobie . 2 zadania, nauczyliśmy się wzajemnie ^ uzupełniać. I to była wielka wartość N naszego zespołu. Nie zawsze było różowo. Zdarzały się zgrzyty. Uwa­

żaliśmy, że męska wymiana poglą- dów jest budująca.

- W ja k im m o m en cie p an odchodzi?

- W dobrym dla miasta i gminy.

Kończą się remonty schetynówek, oddane zostanie do użytku kino.

W spom ogliśm y przedsiębiorców.

Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekono­

miczna jest zapełniona, czekamy na wpisanie do niej kolejnych terenów przy ulicy Wołczyńskiej. Dobrze dzia­

łają spółki miejskie. Podjęliśmy - jako jedni z pierwszych w kraju - decyzję o odpracowywaniu przez mieszkańców czynszów przy rewitalizacji parku

miejskiego i zaczęliśmy powoli dopro­

wadzać go do użyteczności. Dziś jest wizytówką miasta, obok zbiornika, który był żwirownią. Nie było placów zabaw. Budżet obywatelski dał wiele możliwości mieszkańcom. Mamy wie­

le rozbudowujących się zakładów.

Wykorzystujemy więźniów do pracy na rzecz lokalnej społeczności. Mamy w Gotartowie jedną z najnowocze­

śniejszych sortowni. To był zaszczyt pracować dla tej społeczności.

- A czego nie u d ało się p anu zrobić?

- Brakowało może więcej inwesty­

cji w budownictwie. To komunalne opiera się głównie na kamienicach poniemieckich. Częściowo udało się

oddać budynki przy ulicach Fabrycz­

nej i Mickiewicza. Mam tego świado­

mość, bo nadzorowałem Miejski Zakład Obiektów Komunalnych i wiem, jakie są potrzeby. To powoduje niedosyt. Ale gdy patrzę na przedszko­

la, szkoły, stadiony, centrum miasta i 23 miejscowości wiejskie, to wszędzie poszliśmy o milę do przodu.

- K lu czb o rk m a szczęście do ludzi ap arty jn y ch ...

- To jest mądrość społeczeństwa, która kieruje się takimi, a nie innymi wyborami. Ziemia Kluczborska została stworzona przez zwykłych ludzi, nie- związanych z partiami. Podczas mojej pracy zdarzali się ludzie, którzy obra­

żali, krzyczeli, nie rozmawiali meryto­

rycznie. Zdaję sobie sprawę, że zawsze będziejakiś procent niezadowolonych i ja ich też szanuję. Krytyka pozwala na pochylenie się nad problemem.

- Co by pan pow iedział R o m a ­ now i K a m iń sk iem u , sw ojem u następcy?

- Trzeba umieć słuchać ludzi.

Samemu być otwartym, inicjować róż­

ne przedsięwzięcia. Tak było ze stowa­

rzyszeniami, których jest sporo. Nie wolno się bać tej pracy. Trzeba być odważnym.

- 1 nie żal p an u odchodzić?

- W życiu nie można się bać wyzwań. Do tej pory zmieniałem pra­

cę co 12 lat i takjuż zostało. Jestemjuż prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej

„Przyszłość”. Tam też mnie ludzie wybrali i oczekują zmian. Spółdzielnia to prawie połowa mieszkańców mia­

sta: 3200 mieszkań. A za dwa lata będą wybory samorządowe i wierzę, że ludzie dokonają dobrych wyborów.

Samorządowcemjest się chyba na całe życie i nie wykluczam kiedyś powrotu.

- A nie boi się p an „do b rej z m ian y ” w sam o rząd ach ?

- Jest wiele elementów, których się obawiam i mówię to jako obywatel.

Gdy słyszę, że zaczyna brakować pie­

niędzy w budżecie państwa na progra­

my, które zostały wdrożone, to czuję niepokój. To są również złe sygnały dla samorządów. Słyszę o budownic­

twie 500+, a zabiera się pieniądze z tak zwanych „schetynówek”. Jeste­

śmy w trakcie budowy obwodnicy.

Złożyliśmy wniosek na kolejny odci­

nek i nie wyobrażam sobie, że nie dostaniemy na to pieniędzy. Na nas zawsze zrzucano zadania, a tak naprawdę przez te wszystkie lata nikt się nas nie pytał, co sądzimy na dany temat. Na górze jest polityka, a w gminach jej nie ma, bo mieszkańcy

bardzo szybko z niej rozliczają. Oni oczekują konkretów. Dziura w drodze nie ma barw politycznych, ją trzeba załatać.

- M iał p an przez te lata ja k ą ś in te rw e n c ję m ieszk ań ca, k tó ra u tk w iła p an u w pam ięci?

- Było ich wiele, ale o jednej nie zapomnę. Osiem lat temu przyszedł petent na rozmowę, w jej trakcie wstał, wyciągnął pistolet i przystawił mi go do głowy. I rozmawiał ze mną.

Po chwili schował go, mówiąc, że to jest atrapa. W ogóle nie zareagowa­

łem, choć zmroziło mnie. Przez dłuży czas była to dla mnie trauma. Ta repli­

ka pistoletu wyglądała mi na Glocka.

Później dowiedziałem się, że tenmęż- czyznajest chory psychicznie. Doszło do mnie, że taka sytuacja mogłaby się zdarzyć z prawdziwym pistoletem.

Do burmistrzów każdy może wejść.

Od tamtej pory bardziej zacząłem zwracać uwagę na pewne zachowania osób, które mnie odwiedzały.

- C zytelnicy p y tają: czy w zro ­ śnie cena czynszu?

- Mogę zapewnić, że podwyżek czynszu w najbliższym czasie nie będzie. Wszystkie, jakie się pojawią związane z podatkami i wodą, znajdu­

ją się w gestii miasta. Zdaję sobie spra­

wę, że spora liczba mieszkańców to emeryci. A to są ludzie, którzy po otrzy­

maniu emerytury od razu płacą za czynsz. Nie wykluczam, że za 2-3 lata będzie taka konieczność. Obecnie sytu­

acja finansowa spółdzielni jest dobra.

Dalej będę współpracować z miastem, ponieważjest wiele wspólnych zadań.

Chciałbym wszystkim pracownikom urzędu i jednostek podległych, stowa­

rzyszeniom, sołectwom i mieszkańcom podziękować za współpracę, życzli­

wość, ale również za słowa krytyki.

- Dziękuję za rozmowę.

10 lat partnerstwa

GMINA GORZOWSLĄSKI Pod koniec września wizytę złożyła 38-osobowa delegacja z Landsbeiga, który jest niemieckim partnerem Gorzowa. Jej członkowie wzięli udział w merytorycznych spotkaniach, ale znaleźli też czas na zwiedzanie i luźne spotkania z mieszkańcami

G

łównym organizatorem spotkania było Stowarzy­

szenie M iłośników Ziemi Uszyckiej, a współorganizato­

rami Urząd Miejski w Gorzo­

wie Śląskim oraz Miejsko- Gminny Ośrodek Kultury.

Okazją do niego była 25. rocz­

nica polsko-niemieckiego trak­

tatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.

- Obchodzimy także dzie­

sięciolecie podpisania umowy partnerskiej z gminą Lands­

berg - dodaje Michalina Stel­

mach, inspektor ds. działalno­

ści gospodarczej i promocji Urzędu Miejskiego w Gorzo­

wie Śląskim.

Projekt pod nazwą „25x25 spotkanie mieszkańców Gorzo­

wa Śląskiego i Landsberga

poświęcone 25-leciu traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy” współfinansowa­

ny był ze środków Fundacji Współpracy Polsko-Niemiec­

kiej. Całkowity koszt projektu to ponad 9500 zł, z czego 6080 zł wyniosło dofinansowanie.

- Na życzenie delegacji z Niemiec pokazaliśmy naszym gościom Jasną Górę, którą oglądali z przewodnikiem, a druga część grupy w tym cza­

sie zwiedzała Częstochowę - informuje M ichalina Stel­

mach. - Odbyliśmy też wiele spotkań z mieszkańcami i seminaria komunalne oraz pokazaliśmy naszym gościom Gorzów.

Grupa z Niemiec odwiedziła m.in. halę widowiskowo-spor-

Odbyło się też seminarium komunalne, podczas którego przedstawiona została historia 25 lat współpracy Polski i Nie­

miec oraz 10-letniego partner­

stwa gmin.

Atrakcję dla niemieckich gości przygotował także Miej­

sko-Gminny Ośrodek Kultu­

ry. Była nią gra terenowa, któ­

rej uczestnicy szukali skar­

bów. W sali M-GOK-u zorga- tową, rynek, kościoły, amfiteatr,

park miejski oraz Zieloną Salę Gimnastyczną, czyli obiekty sportowe koło parku miejskie­

go. Wśród gości byli też przed­

stawiciele straży pożarnej, któ­

rzy chcieli się zapoznać z dzia­

łalnością tutejszej OSP, dlate­

go grupa odwiedziła również remizę i obejrzała sprzęt gorzowskich strażaków.

- W Uszycach spotkaliśmy się z mieszkańcami, a druhowie z miejscowej OSP zorganizowa­

li pokaz strażacki - dodaje Michalina Stelmach. - Takie spotkanie miało też miejsce w sali DFK w Zdziechowicach.

Obecnie organizacje polska i niemiecka konstruują umowę ^

partnerską, która ma być podpi- J e d n y m z p u n k tó w p ro g ra m u m ię d z y n a ro d o w e g o s p o tk a n ia była sana w najbliższym czasie. C z ę s to c h o w y . D eleg acja z N ie m ie c zw ie d ziła ta m m .in . J a s n ą G ó rę .

nizowano też poczęstunek, podczas którego mieszkańcy mieli okazję do luźnych roz­

m ów z przedstawicielam i partnerskiej gminy.

BK

w y c ie c z k a

(5)

6 października 2016

K U L IS Y POWIATU

Oszukuje „na strażaka”

PRASZKA, GORZOW SLĄSKI W tych miejscowościach pojawił się domo­

krążca, który podając się za strażaka z OSP sprzedaje kalendarze.

S

traż pożarna od lat cieszy się olbrzymim zaufaniem społeczeństwa, a mieszkańcy chętnie wspierają strażaków, zwłaszcza ochotników. Wiele jednostek OSP wydaje też swoje kalendarze, które roz­

prowadzane są wśród miesz­

kańców. Najwyraźniej to wła­

śnie postanowił wykorzystać oszust.

- W sobotę (1 października - przyp. red.) otrzymaliśmy pierwsze informacje o tym, że taka osoba chodzi po domach i próbuje sprzedawać ludziom kalendarze - infor­

muje Łukasz Bilski, sekretarz Ochotniczej Straży Pożarnej w Praszce. - Co ciekawe, są to kalendarze kominiarskie, a nie strażackie.

Kalendarze były też ofero­

wane w Gorzowie Śląski. Nie wiadomo, ile osób dało się nabrać. Niektóre mogą nie być tego świadome, inne mogą się wstydzić, że dały się nabrać, a jeszcze inne mach­

ną ręką na stratę stosunkowo niewielkiej kwoty.

Nieoficjalnie wiadomo, że domokrążca m a zarejestro­

waną działalność gospodar­

czą polegającą na handlu obnośnym. Pozornie może więc sprzedawać kalendarze, ajedyne, co można m u zarzu­

cić, to niewystawianie para­

gonów. Jego działalność speł­

nia jednak znamiona oszu­

stwa, które można zgłosić odpowiednim organom (patrz ramka).

We wtorek 4 października oszust pojawił się na osiedlu Kopernika w Praszce.

- O godzinie 17:15 zostali­

śmy powiadomieni przez mieszkankę Praszki o fałszy­

wym strażaku, który sprzeda­

wał kalendarze kominiarskie na osiedlu Kopernika - infor­

muje Łukasz Bilski. - Człon­

kowie Zarządu naszej OSP udali się tam. W bloku 10D handlarz próbował oszukać mieszkańców. Po dłuższej wymianie zdań domokrążca opuścił osiedle samochodem na rejestracjach powiatu łódz­

kiego wschodniego: ELW CE51. Przed godziną 19:00 otrzymaliśmy kolejną infor­

mację o tej osobie z bloku przy Kościuszki 17, niedale­

ko zaparkowany był ten sam pojazd, a handlowiec został odnaleziony w bloku przy Mickiewicza 2.

Zarząd Ochotniczej Straży Pożarnej w Praszce po incy­

dentach z czwartkowego popo­

łudnia podjął decyzję o złoże­

niu w prokuraturze zawiado­

mienia o możliwości popełnie­

nia przestępstwa przez przed­

stawiciela firmy handlującej kalendarzami.

- N a razie nagłaśniamy sprawę, na naszą prośbę ksiądz proboszcz informo­

wał o tym w kościele - mówi Łukasz Bilski. - Udało nam się spotkać tego człowieka i porozmawiać z nim. Liczyli­

śmy, że to sprawcę zniechęci i więcej u nas nie pojawi się.

Jak widać, nie przyniosło to efektu, dlatego podejmuje­

my kroki prawne. Prawdo­

podobnie to ta sama osoba, która w podobny sposób działała w Praszce w zeszłym roku. W czasie rozmowy padło zresztą z jego strony zdanie, że to samo robił w latach poprzednich.

Do sprawy wrócimy.

BK

4 października druhowie z Praszki po informacji mieszkanki osiedla Kopernika zastali na miejscu oszusta (z prawej).

Zgodnie z art. 286§1 Kodeksu karnego „Kto, w celu osią­

gnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do nie­

korzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd (...) podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.”

Dlatego każdy, kto taki kalendarz kupił i czuje się oszuka­

ny (zapłacił w przekonaniu, że wspiera lokalną OSP), może zgłosić popełnienie przestępstwa w najbliższym komisaria­

cie policji lub prokuraturze (lub wysłać pisemne zawiado­

mienie o popełnieniu przestępstwa).

Można to zrobić również wtedy, kiedy oszust nas odwie­

dzi i zaproponuje zakup, ale m u odmówimy (usiłowanie popełnienia przestępstwajest zagrożone taką samą karą, jak jego popełnienie).

Jednostki OSP umieściły na Facebooku oświadczenia w tej sprawie:

„OSP w Gorzowie Śląskim informuje, że nie prowadzimy w obecnej chwili żadnej akcji rozprowadzania kalendarzy i nigdy nie żądamy pieniędzy za kalendarz. Jeżeli ktoś chce, to zostawiamy za darmo. Kalendarze strażackie OSP Gorzów Śląski przeważnie rozprowadzane są w miesiącu grudniu i zawsze informujemy o takiej akcji na naszej stronie interne­

towej oraz profilu fb.”

Stanowisko OSP w Praszce jest niemal identyczne, ponadto tamtejszajednostka zwraca uwagę, że „dobrowolne darowizny dla OSP nie są związane z otrzymaniem kalenda­

rza i zawsze są odnotowane na listach. Informujemy rów­

nież, że na naszych kalendarzach ZAWSZE są fotografie z życia naszejjednostki. (...) O rozpoczęciu roznoszenia kalen­

darzy przez naszych strażaków poinformujemy w LISTO­

PADZIE. Tegoroczny kalendarz będzie, takjak rok temu, w formie książeczki z przekładanymi miesiącami.”

POŁ WIEKU RAZEM

J

ulian i Felicja Strzyżowie, Halina i Stanisław Kolano- wie oraz Kazimierz i Danuta Stefańczykowie obchodzili w Urzędzie Stanu Cywilnego w Kluczborku Złote Gody. Z tej okazji Jarosław Kielar, bur­

mistrz Kluczborka, wręczył im prezydenckie Medale Za Dłu­

goletnie Pożycie Małżeńskie.

Burm istrza pogratulował parom długiego małżeńskie­

go stażu. D ostojni jubilaci oprócz m edali otrzym ali pam iątkow e legitym acje i listy gratulacyjne. Wiązanki kwiatów oraz upominki wrę­

czyła M arzanna Tomczak, kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego.

W szystkim jubilatom gra­

tulujemy i życzymy Diamen­

towych Godów.

WD J u b ila c i o trzym a li p re z yd e n c k ie m e da le „Za D łu go letn ie P o ż y c ie M a łże ńsk ie ” .

6 2-letni m ę żc z y z n a w p a d ł d o 1 6 -m e trow ej s tu d n i. W akcji rato w n icze j b ra ły ud zia ł c z te ry za s tę p y stra ża k ów .

URATOWANY ZE STUDNI

D

użo szczęścia w nieszczęściu miał 62-latek, który w czwartek 29 września w Wichrowie (gm. Radłów) wpadł do studni o głębokości aż 16 metrów. Mimo upadku z tak dużej wysokości mężczyzna w chwili przyjazdu zastępów straży pożarnej był przy­

tomny, doznałjednak obrażeń ciała.

- Jeden z ratowników został opuszczony do studni przy wyko­

rzystaniu spizętu do pracy na wysokościach - informuje brygadier Jarosław Zalewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Pań­

stwowej Straży Pożarnej w Oleśnie. - Poszkodowanemu została założona uprząż ewakuacyjna, dzięki której można było bezpiecz­

nie wyciągnąć go na powierzchnię.

Po zakończeniu trwającej ponad pół godziny akcji ratowniczej mężczyzna został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego.

W działaniach ratowniczych brały udział dwa wozy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Oleśnie oraz pojednym z OSP Radłów i Bodzanowice, a także zespół ratownicy medycznego typu ,,S” i

policja. BK

Murem

za przewodniczącym

KLUCZBORK Aż 18

z

19 radnych powia­

tu kluczborskiego nie poparło wniosku mini­

stra rolnictwa o wyrażenie zgody na odwoła­

nie Andizeja Butry, przewodniczącego Rady, ze stanowiska dyrektora Opolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Łosiowie.

P

rzewodniczący oraz 11 członków Rady Powiatu reprezentuje Polskie Stronnictwo Ludowe.

- Dziękuję za wsparcie koleżanek i kolegów - mówi Andrzej Butra. - Czekam na werdykt ministra rolnictwa. Zobaczymy jakie podejmie kroki i w zależności od tego będę odpowiednio reagował.

Andrzeja Butrę ze stanowiska zamierza odwołać Krzysztof Jur- giel, minister rolnictwa w rządzie PiS-u. Dotychczasowy dyrektor został powołany na to stanowisko w kwietniu br. przez Andrzeja Bułę, marszałka województwa opolskiego, kiedy ODR-y podlegały jeszcze samorządom wojewódzkim. W czerwcu sejmjednak zmienił ustawę ojednostkach doradztwa rolniczego i obecnie znajdują się one w gestii Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

- Prawnie minister musiał zwrócić się do Rady Powiatu o wyraże­

nie zgody na rozwiązanie ze mną stosunku pracy, przy czym nie podał uzasadnienia - mówi Andrzej Butra. - W piśmie dodał, że praca, którą wykonuję nie jest związana z funkcją przewodniczącego Rady Powiatu. A przecież powiat kluczborski jest typowo rolniczy i radni zauważyli ten związek, dlatego oczekujemy od ministra szerszego uzasadnienia.

Piotr Pośpiech, starosta kluczborski, nie zgadza się z wnioskiem ministra i zauważa, że praca w ODR-zejestjak najbardziej związana z działalnością Andrzeja Butty w Radzie Powiatu. Zauważa, że oddział terenowy ODR-u istnieje w Kluczborku, a Andrzej Butra reprezentuje wyborców z terenów wiejskich.

Andrzej Butra zdaje sobie sprawę, że próbajego zwolnienia odby­

wa się w ramach „dobrej zmiany”.

- Dostałem nominację z ramienia PSL-u, mam tylko nadzieję, że PiS nie powoła na moje stanowisko kolejnego Misiewicza - dodaje Andrzej Butra.

Z wykształceniajest doktorem weterynarii. Był dyrektorem Agen­

cji Rynku Rolnego, wiceministrem rolnictwa w latach 2011-12, następnie dyrektorem Agencji Nieruchomości Rolnych w Opolu. Od 2014 roku przewodniczy Radzie Powiatu w Kluczborku. WD

(6)

ZdjęciaBKZdjęciaTomasz Michalak

M im o n ie s p rzy ja ją c e j p o g o d y u c z e s tn ic y m anifestacji p rz y s z li w y ra z ić s w o je zd a n ie w d y s k u s ji, którą żyje c a ły kraj. Na k lu c z b o rs k im ry n k u ze b ra ło sie p o n a d 100 o s ó b , które w z ię ły u d z ia ł w o g ó ln o p o ls k ie j a kcji p ro te sta cyjn e j, m ającej na ce lu z a trzym a n ie p ra c nad p ro jek te m z a o strze n ia u s ta w y a n tya b o rcy jn e j.

Czarny poniedziałek

KLUCZBORK w

skiego strajku kobiet.

A ^ I m o że było zimno i _LV.Ipadał deszcz, to w iyn- ku zgromadziło się ponad 100 osób, które protestowały prze­

ciw projektowi zaostrzenia prawa antyaborcyjnego. Był to jeden z pierwszych protestów społecznych w Kluczborku.

Kilka osób, spośród których część wcześniej nawet się nie znała, skrzyknęło się na jed ­ nym z portali społecznościo- w ych i tak spontanicznie powstał sztab organizacyjny w składzie: Mariola Bojarska, Anna Fijałkowska, Monika Kluf, Arkadiusz Szelągowski i Katarzyna Wojtków.

Jeszcze w piątek, na dwa dni przed protestem, swoje poparcie zaczęli wyrażać pra­

codawcy. Do protestujących pań przyłączyli wówczas się - jako pierwszy - Piotr Pośpiech, starosta kluczborski, a następ­

nie właściel firmy Rialex oraz burmistrz Jarosław Kielar. W obu urzędach panie mogły wziąć urlop, wyjść prywatnie, czy odebrać nadgodziny na ten czas. Podobne deklaracje zaczęły napływać z innych firm.

Magda Durecka, nauczy­

cielka muzyki i piosenkarka, była pod wrażeniem liczby ludzi, którzy - mimo paskud-

poniedziałek 3 października o godzinie 14:00 panie, a także panowie z tego miasta przyłączyli się do ogólnopol-

P o p a rc ie d la c h c ą c y c h w z ią ć ud zia ł w p ro teście z a d a k la ro w a ły te ż f irm y i ins ty tu c je , które p o p rz e z ud ziele n ie u rlo p ó w c z y z g ó d na w y jś c ie z p ra c y u m o ż liw iły im o b e c n o ś ć na m anifestacji. Z r o b iły tak m ię d z y in n y m i k lu czb o rsk ie sta ro stw o , U rz ą d M iejski o ra z p ry w a tn e zakłady.

nej pogody - pojawili się w rynku.

- Tem atjest bardzo trudny, nigdy nie byłam, nie jestem i nie będę za aborcją - mówi Magda Durecka. - Jestem, jak i chyba wszyscy, którzy spo­

tkali się w Kluczborku, za wolnością wyboru, za możli­

wością rozważenia we wła­

snym sumieniu, co zrobić i jak się zachować, gdy pro­

blem dotknie którąkolwiek z nas. Żyjem y podobno w dem okratycznym kraju, niech więc nikt nie narzuca

nam kobietom, co mamy myśleć i czuć.

Joanna Bulak, dyrektorka biura Lokalnej Grupy Działa­

nia „Dolina Stobrawy” cieszy się, że tyle kobiet przyszło, aby wspólnie zamanifestować - jak mówi - profanację wol­

ności kobiet.

- To budujące, że sztab strajkowy był w naszym biu­

rze, co świadczy o dużym zaufaniu społecznym do naszej organizacji - zauważa.

- Budującejest również to, że nasi mieszkańcy coraz liczniej

uczestniczą w oddolnych ini­

cjatywach obywatelskich i wierzą, że w jedności siła, a chcieć znaczy móc. Optymi­

styczne było to, że wielu męż­

czyzn wspierało swe partnerki lub żony w słusznej sprawie.

- Jestem pod wielkim wra­

żeniem solidarności miesz­

kańców Kluczborka, ościen­

nych miejscowości i przyby­

łych gości, którzy potrafili się zjednoczyć i wspólnie wziąć udział w ogólnopolskim straj­

ku kobiet - mówi Katarzyna Wojtków ze sztabu organiza­

cyjnego. - To było niesamo­

wite móc zobaczyć ten pro­

test i w nim uczestniczyć.

M am nadzieję, że był on gło­

śnym wyrazem tego, że Kluczbork m ówi aborcji

„Nie”, a wolności „Tak”.

„Najbardziej budujące jest dla mnie, że pokazujecie, że to nie je st tylko protest wiel­

kich m iast i kobiet wyzwolo­

nych, które żyją anonimowo w aglomeracjach. To wym a­

ga sporo odwagi, albo jesz­

cze więcej odwagi, by stanąć na rynku swojego miasta, w

którym większość ludzi zna się doskonale i powiedzieć:

NIE!” - to początek odczyta­

nego w Rynku poruszającego listu od mieszkanki Wielunia do uczestników kluczborskie- go protestu.

Były też odczytywane wyra­

zy poparcia dlajego uczestni­

ków z Polski, a nawet spoza jej granic.

Kluczbork był jednym ze 106 miast w Polsce, w któ­

rych odbyły się podobne manifestacje.

WD

- - i- i! ■■

Po w ystę p ie na d e sk ach am fiteatru m u z y c y p rze nie śli się na plac p rz y fon tan n ie , g d z ie k o n tyn u o w a li s w ó j sh o w .

BĘBN ILIW O LESN IE

B

elgijscy bębniarze z grupy Drum Spirit wystąpili w oleskim amfiteatrze - i nie tylko. Ich koncert był inauguracją tego­

rocznego 25. Międzynarodowego Festiwalu Drum Fest. Główne wydarzenia w jego ramach przez cały październik będą się odbywać w Opolu. W Oleśnie bębniarzy wysłuchała liczna publiczność, wśród której były m.in. grupy z oleskich szkół.

Po zakończeniu występu na deskach amfiteatru muzycy prze­

nieśli się na pobliski plac koło fontanny na Solnym Rynku, gdzie kontynuowali swoje muzyczne popisy na różnorodnych instrumentach perkusyjnych. Tam zaprezentowali bardzo dyna­

miczny, wręcz brawurowy show. Dość powiedzieć, że bębniarze wymieniali się pałeczkami przerzucającje... ponad fontanną, na odległość kilkunastu metrów. Tu również przysłuchiwała się im spora publiczność.

BK

D o g r y m ieli oka zję w łą c z y ć się także n a jm ło d s i p rze d s ta ­ w iciele p u b lic z n o ś c i.

(7)

reklama

n c + O u p c m ultim edia VECTRA DJ3

. ..., . . . ...

Pozycja P o zycja S 7 Pozycja S&Z Pozycja $7 HD Pozycja l£& Ś LĄ S K I W ARSZAW A

(8)

Zdjęcia BK

K U L IS Y POWIATU 8

6 października 2016

Tojedni z najstarszych obecnych a bsolw entów -Technikum Rachunkowości Je d n ą z ekspozycji w szkole stanowiły archiwalne Ew a Piasecka (z d o m u F urm anek) z kartką w ręką p oszukiw a-

Rolnej kończyli na prcełomie lat 5 0- i 60-tych XX wieku. dzienniki lekcyjne. Ja koleżanek ze szkolnej Jawy.

Sztandar na jubileusz

OLESNO Zespół Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących obchodził 70-lecie istnienia.

Troczystości z tej okazji

u :

/ odbyły się w piątek 30 września. Rozpoczęła je msza święta w kościele pw. Bożego Ciała. Następnie uczniowie, absolwenci, obecna i emeryto­

wana kadra, władze samorzą­

dowe oraz zaproszeni goście przeszli na oleski rynek.

Sztandarowy ceremoniał Tam miało miejsce przeka­

zanie nowego sztandaru z wizerunkiem Mikołaja Koper­

nika, który od 1971 roku jest patronem szkoły.

Zanimjednak to nastąpiło, na jego drzewcu zostały symbo­

licznie nabite pamiątkowe gwoździe fundacyjne. Wbili je:

starosta oleski Stanisław Belka, burmistrz Olesna Sylwester Lewicki, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej st.

kpt. Wojciech Wiecha, dowódca Jednostki Wojskowej nr 2286 w Opolu płk Wojciech Daniłow­

ski, komendant powiatowy poli­

cji insp. Tomasz Kubicki, dyrek­

torka ZSEiO Dorota Mielcza- rek-Koziołek oraz przedstawi­

ciele: grona pedagogicznego - Marek Dolik, administracji i obsługi ZSEiO - Aleksandra Cwieląg, samorządu uczniow­

skiego - Marek Szczęść, absol­

wentów - Ernest Hober, pracow­

ników emerytowanych - Kry­

styna Sońska, byłych pracowni­

ków - Jacek Kanas oraz dar­

czyńców - Jolanta Nowak z Biu­

ra Podróży „Maja”, przewodni­

czący rady rodziców Andrzej Krzywoń i dyrektor Herman-Jo- sef Kolleg Gymnasium z Stein­

feld Heinrich Latz, Wszyscy wpi­

sali się do księgi pamiątkowej.

Po uroczystości na rynkujej uczestnicy przeszli do Miejskie­

go Domu Kultury, gdzie miała miejsce część artystyczna. Jed­

nak jeszcze na rynku niektórzy szukali szkolnych kolegów z dawnych lat.

Absolwenci starsi...

- Szukam koleżanek, które skończyły technikum rachunko-

Z tej okazji szkole nadano też nowy sztandar.

jedno z Janem Tomaszewskim, szura, dzięki której można się

Dyrektorka Dorota Mielczarek- wości rolnej w 1975 roku - mówi Ewa Piasecka (z domu Furmanek) z Dobrodzienia. - To już ponad czterdzieści lat temu!

Niestety, nie znalazłam jeszcze nikogo. Udało mi się spotkać nauczycieli, którzy mnie uczyli, wychowawców z internatu ijed- nego kolegę z równoległej klasy.

Absolwentem szkoły jest też dyrektor oleskiego MDK-u.

- Kończyłem technikum rachunkowości rolnej, uczyłem się w nim w latach 1970-74 - wspomina Ernest Hober. - Wte­

dy było mało szkół o takim pro­

filu, a działały prężnie kombina­

ty rolne, więc absolwentów roz­

chwytywano. Było nas czter­

dzieści kilka osób, z tego trzech chłopaków. Nasza klasa spotka­

ła się niedawno na czterdziesto­

lecie matury i może dlatego dziś nie ma nas zbyt wielu. Nauka w tej szkole to był bardzo dobry czas, który wspominamjak naj­

lepiej. Wtedy technikum było mocne w kobiecej siatkówce.

Jeździliśmy na wszystkie mecze kibicować naszym siatkarkom.

...i młodsi Na jubileusz przybyli też ci absolwenci, którzy szkołę koń-

•Koziołek z honorami przyjęła n ow y czyli całkiem niedawno.

- Skończyłam mundurówkę, zawsze chciałam iść do wojska, ale matematyka mi na to nie pozwoliła - mówi Karolina Domańska, absolwentka z 2014 roku. - Jestem na studiach histo­

rycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim. Wspomnienia ze szkoły mam dobre, mieliśmy wiele wyjazdów, które przygo­

towały mnie do survivalu. To teraz moja odskocznia i pasja.

Cieszę się, że dzisiaj mogłam spotkać swoich nauczycieli.

Szkolne pamiątki Absolwenci zostali zaprosze­

ni także w mury szkoły. Tam, w klasach, sali gimnastycznej i internacie zorganizowano eks­

pozycje poświęcone historii pla­

cówki. W gabinecie humani­

stycznym wystawiono dzienniki klasowe z ostatnich kilkudzie­

sięciu lat. Tam też spotkały się szkolne koleżanki.

- Skończyłyśmy technikum rachunkowości rolnej, matura w 1978 roku - mówią Bożena Deas (Tomala), Gabriela Padel (Nocoń), Jadwiga Zwolińska (Sępowska), Teresa Słonina (Pownuk), Jolanta Zamojska

sztandar szkoły.

(Szweda) i Edyta Sobolewska (Żerdzińska). - Zaczynało czter­

dzieści parę osób, skończyło dwadzieścia pięć. Wychowaw­

czynią była Barbara Gwiazdow­

ska. Wspomnienia? Pozytyw­

ne, choć nieraz było ciężko, bo i poziom wysoki. Wszystkie pra­

cujemy w zawodzie, jest wśród nas kilka księgowych i kadrowa.

Najmilej wspominamy pobyt w internacie, to było drugie życie.

Ale o tym ciiii, były za to suro­

we kary. Najgorzej za to wspo­

minamy obowiązkowe ogląda­

nie dziennika, plany pięcioletnie będziemy przez to pamiętać do końca życia.

Na sportowo W sali gimnastycznej można było oglądać sportowe pamiątki.

Były puchary, dyplomy, ale też zdjęcia z wyjazdów i zawodów.

Wiele osób oglądając stare foto­

grafie odnajdywało się na nich i wspominało szkolne czasy.

- Miałam liczne osiągnięcia sportowe, przede wszystkim w siatkówce, ale też rzucałam oszczepem i biegałam na sto metrów - wspomina Bogusława Rataj (z domu Pierz). - Jeździli­

śmy na zgrupowania, w tym

który był wtedy bramkarzem reprezentacji. Do tej samej szko­

ły poszły moje dzieci: Izabela, Alicja i Piotr.

„M undurówka”

wizytówką szkoły Zmieniają się czasy, ale też kierunki kształcenia. Kiedyś sztandarowym było dla szkoły technikum rachunkowości rol­

nej, dziś klasa mundurowa.

- Pozytywnie oceniam ten kierunek kształcenia, a duże zainteresowanie młodzieży jest tego potwierdzeniem - mówi insp. Tomasz Kubicki. - Udo­

stępniamy naszych instrukto­

rów, współdziałamy ze szkołą, poszerzamy świadomość tego, czymjest służba w policji. Chce­

my, żeby wybór tej drogi przez uczniów był świadomy, dlatego pokazujemy im, jak wygląda praca w służbach mundurowych.

Do szkoły, z okazji jubile­

uszu, zajrzeli też emerytowani nauczyciele.

- Uczyłam matematyki od 1976 do 2002 roku - wspomina Otylia Toman. - Młodzież była bardzo aktywna i pomysłowa, miała mnóstwo propozycji. To były fajne lata, takie przyjemne.

Dzisiaj spotkałam wielu swoich uczniów. Niektórzy dziękują mi za to, jaką byłam nauczycielką, że dali sobie radę na studiach i potrafili pomagać dzieciom w matematyce. Wtedy nie liczyło się na kalkulatorach, były jedy­

nie suwaki logarytmiczne, a dzi­

siaj tabliczka mnożenia to dla uczniów wielki problem.

W nowych realiach Swoją dzisiejszą nazwę pla­

cówka otrzymała w 2000 roku.

- Została ona dostosowana do nowo uruchomionych kie­

runków kształcenia - wspomina Jacek Kanas, ówczesny dyrektor i inicjator zmiany nazwy. - Było to też posunięcie marketingowe i wizerunkowe.

Z okazji jubileuszu została wydana okolicznościowa bro-

zapoznać z historią szkoły, jej sukcesami sportowymi, osią­

gnięciami uczniów oraz byłą kadrą; zawiera ona także archi­

walne fotografie.

- Szkoła się rozwija, kiedyś technikum rachunkowości rol­

nej było jedną z niewielu szkół tego typu w kraju - mówi Stani­

sław Belka, starosta oleski. - Bar­

dzo dobrze oceniam ten nowy oddech, jakim były klasy mun­

durowe. To dobra marka, cieszy się zainteresowaniem. Każda szkoła wytwarza swój klimat, jeśli są dobrzy nauczyciele i uczniowie, którzy chcą coś osią­

gnąć. Warto podkreślić, że do tej szkoły wracają kolejne pokole­

nia: uczyli się tu rodzice, a w kolejnym pokoleniu ich dzieci.

Doczekali się sztandaru 70 lat istnienia placówki pod- sumowujejej obecna dyrektorka.

- Jestem szczęśliwa, że dzi­

siejsze święto się udało - mówi Dorota Mielczarek-Koziołek.

- Otrzymanie sztandaru było dla nas ważne, bo odkąd zostałam dyrektorką, to tak sobie myśla­

łem, że przecież w 2000 roku zmieniła się nazwa szkoły, a sztandar był ciągle stary. Zmiana nazwy była potrzebna, bo poszła za realiami rynku, ale szesnaście lat to najwyższa pora, żeby zmienić też sztandar, to była moja inicjatywa. Wymyśliłam, że skoro mamy jubileusz, moż­

na to połączyć. Finansowo w zakupie sztandaru wspomogli nas przede wszystkim nauczy­

ciele, uczniowie, darczyńcy oraz pan starosta i pan burmistrz.

Obecnie w szkole uczy się 331 osób, a na przestrzeni lat ukończyło ją 6195 absolwen­

tów. W prestiżowym rankingu

„Perspektyw” placówka od lat osiąga wysokie wyniki w kate­

gorii techników. Od 4 lat nie­

przerwanie jest numerem 1 w powiecie oleskim i w pierwszej piątce w województwie, a w 2013 była 35. w kraju.

BK

(9)

ZdjęciaEW

6 października 2016

K U L IS Y POWIATU

S ym b o lic zn ą w stęg ę przecięli: (z lewej) Barbara D ereń, R o­

bert Ś w ie rcze k, Katarzyna Z aw adzka i J e r z y S tem pin.

Z otwarcia hali tak cieszyli się: (z lewej) K acper Urbaniak, S z y m o n Cha łu pczyńs ki, C e za ry M aślanka i Mateusz Lizoń.

Na in s tru m e n ta c h d ę tyc h za g rali a b s o lw e n c i s z k o ły i jej o b e c n i u c zn io w ie .

Wyczekiwana hala otwarta

BYCZYNA Po bliskojedenastu latach od zamknięcia hali sportowej przy Publicznym Gimnazjum obiekt został ponownie oddany do użytku. Jego uroczyste otwarcie odbyło się w czwartek 29 września.

S

prawa hali sportowej przy byczyńskim gimnazjum to chyba najbardziej sporna kwestia w gminie ostatnich lat. Przypomnijmy - została ona wybudowana przez Przed­

siębiorstwo Wielobranżowe Lignomat spod Kępna w 2001 roku. Ale ju ż od końca 2005 r. zajęcia wychowania fizycz­

nego zostały w niej zawieszo­

ne. Zauważono bowiem pęk­

nięcia drewnianych legarów podtrzymujących strop. Pod­

dano je ocenie, a niedługo potem podjęto decyzję o zamknięciu obiektu, ponieważ konstrukcyjnie nie był bez­

pieczny. Uczniowie ćwiczyli więc w sali gimnastycznej przy szkole ponadgimnazjal- nej w Polanowicach, zastęp­

czej siłowni w gimnazjum, salce do gimnastyki korekcyj­

nej albo na orliku czy stadionie.

Ratusz postanowił docho­

dzić swoich racji w sądzie i wniósł pozew przeciw wyko­

nawcy. Od 2006 do 2015 r.

na zlecenie Urzędu Miejskiego wykonano pięć ekspertyz budowlanych. Jedne stwierdzi­

ły, że halę należy rozebrać, inne - w jakiś sposób zmienić kon­

strukcję. W międzyczasie sąd wskazał Politechnikę Wrocław­

ską, aby wypowiedziała się na temat dalszego losu budynku.

Uczelnia opracowała doku­

mentację, w której stwierdziła, że konstrukcję można napra­

wić. W sumie koszty obsługi prawnej wyniosły gminę 650 tysięcy złotych.

D opiero now e w ładze Byczyny - burmistrz Robert Świerczek i wiceburmistrz Kata­

rzyna Zawadzka - zgodnie z

sugestią sądu zawarły z wyko­

nawcą ugodę. Sądowne poro­

zumienie podpisano w marcu 2015 r.

Firma wykonała remont na podstawie dokumentacji i pod nadzorem inżynierów Politech­

niki Wrocławskiej. Drewniane elementy konstrukcji wzmoc­

niono specjalnymi nakładkami, przyklejając je do konstruk­

cji kompozycją epoksydową.

Oprócz tego skręcono je jesz­

cze śrubami.

Hala miała być oddana do użytku we wrześniu ubiegłego roku, ale okazało się, że trzeba wymienić również pokrycie dachu, bo przeciekał. Zamon­

towano także między innymi dwa hydranty przeciwpożaro­

we oraz rekuperatoiy, które zmniejszą koszty ogrzewania.

- Hala, oprócz wadliwej

konstrukcji, miała jeszcze inny m ankam ent - przypom ina Robert Świerczek. - Była bar­

dzo droga w utrzymaniu, poniew aż ogrzew ano ją nagrzewnicami elektrycznymi.

Dlatego postanowiliśmy zmie­

nić system wentylacji. Na uro­

czystości otwarcia obiektu jeden z zaproszonych gości powiedział, że na terenie naszego województwa nie ma drugiej hali, która byłaby wen­

tylowana tak nowoczesnym systemem.

Wszystkie prace wykonane w sali oraz zakup wyposażenia kosztowały 1,25 min zł, z cze­

go 800 tys. wyłożył Lignomat.

Wykonawca podczas otwarcia przyznał, że to ważny dla nie­

go dzień.

- Jestem szczęśliwy, że skończył się wreszcie dziesię­

cioletni okres niepokoju, stre­

sów, chodzenia po sądach i szargania dobrego imienia fir­

my - mówił Jerzy Stempin, właściciel Lignomatu. - W cią­

gu kilku spotkań ustaliliśmy z nowymi władzami Byczyny więcej, niż z poprzednią wła­

dzą przez dziesięć lat. Dzięki temu hala może znów służyć uczniom.

Barbara Dereń, dyrektorka gimnazjum, również przyzna­

ła, że sfinalizowanie sprawy remontu halijest zasługą upo­

ru i zaangażowania obecnych władz.

Jacek Pawlicki, który na czele byczyńskiego ratusza stał do 2001 r., powiedział, że ogromnym błędem poprzed­

nich rządzących miastem, było wstrzymywanie remontu hali.

Z dobrego obrotu sprawy

najbardziej cieszą się chyba uczniowie, którzy już ćwiczą w naprawdę komfortowych warunkach.

- Mamy na sobie elementy stroju kibica: szaliki i biało- czerwone czapki, bo chcieli­

śmy podkreślić, że otwarcie halijest dla nas bardzo ważne - mówią Kacper Urbaniak, Cezary Maślanka, Szymon Cha­

łupczyński i Mateusz Lizoń, uczniowie III klasy byczyńskie­

go gimnazjum. Uroczystość uświetnił szkolny chór pod kierownictwem Leszka Świ- sulskiego, zespół taneczny przygotowany przez Aleksan­

drę Kochan, wokalistka Mag­

dalena Pawlik oraz zespół muzyczny złożony z absol­

wentów i obecnych uczniów PG w Byczynie.

EW

O niemieckim obywatelstwie

ZĘBOWICE W środę 28 września przedstawiciele DFK powiatu oleskiego, kluczborskiego i lublinieckiego spotkali się na zebraniu Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim.

R

ozmawiano o zmianach Sti

.statutu TSKN oraz o większym Opolu. Część spo­

tkania poświęcono informa­

cjom na temat uzyskiwania niemieckich dokumentów.

- Poseł Ryszard Galla nawią­

zał do problemu powiększenia Opola i zarazem grabieży gmin dotkniętych problemem nie­

sprawiedliwego potraktowania ich mieszkańców - mówi C hristoph Baron, członek zarządu TSKN powiatu ole­

skiego. - Z kolei Rafał Bartek, przewodniczący TSKN na Śląsku Opolskim, przybliżył temat podwójnego obywatel­

stwa polskiego i niemieckie­

go, mówił o istotnych korzy­

ściach z tego płynących dla mniejszości niemieckiej w kontekście ograniczeń jakie wprowadził rząd niemiecki.

Przypomniał, że zaświadcze­

nie o niemieckim obywatel­

stwie, tak zwany Staat, traci

ważność po 10 latach. Aby wyrobić taki dokument na nowo, trzeba złożyć stosowne podanie w Konsulacie Gene­

ralnym we Wrocławiu.

- Jeśli komuś Staat wygasł, a jednocześnie utraciły waż­

ność jego niemieckie doku­

menty, na przykład paszport, to jeden raz m ożnaje odnowić na podstawie już nieaktualnego Staatu - zauważa Ryszard Gal­

la, poseł MN. „

Druga część informacji § związanych z obywatelstwem ^ dotyczyła dzieci Niemców, któ­

rzy sami urodzili się po roku 2000 poza granicami Republiki Federalnej. Te nie otrzymają niemieckiego obywatelstwa automatycznie. Trzeba się o nie zwrócić do niemieckiej pla­

cówki konsularnej przed upły­

wem pierwszego roku od uro­

dzeniu dziecka. Dziecko rodzi­

ców urodzonych np. w 1998 roku zyskuje obywatelstwo

P od cza s spotkania przedstawicieli D F K rozm aw iano m iędzy innym i o zm ianie statutu T S K N , pow iększeniu O p ola oraz uzyskiw aniu niem ieckiego obywatelstwa.

niemieckie automatycznie. - Podczas ostatniego zebra- Rozmawiano również o nia rocznego doszło do pew- zmianach w statucie organizacji, nych zmian - zauważa Ryszard

Galla. - Zaszły one, szczegól­

nie w kwestiach socjalnych, dbałości o osoby starsze, w możliwościach pozyskiwania pieniędzy na kolejne rodzaje mniejszościowej działalności na rzecz ochrony przyrody, edukacji obywatelskiej, kultu­

ry fizycznej, ochrony i promo­

cji zdrowia oraz turystyki i krajoznawstwa.

Poseł Galla zwrócił uwagę na koszty materialne i zagro­

żenia wynikające dla mniej­

szości niemieckiej z projektu powiększenia Opola. Chodzi o zakłócenie proporcji naro­

dowościowych, brak dostępu w Opolu do języka pomocni­

czego oraz utratę części tablic dwujęzycznych.

- Można zapytać: po co w powiatach oleskich i kluczbor- skich mówić o Opolu? - zauważa Galla. - Jednak to członkowie sami nas pytali o to, co się dzieje w stolicy

województwa. - Posiadamy pozytywną opinię profesora Grzegorza Janusza na temat niepraw nego pow iększenia Opola z punktu w idzenia m niejszości niem ieckiej.

Wystąpiliśmy do Rzecznika Praw Obywatelskich z prośbą o interwencję w Trybunale Konstytucyjnym. Jeśli to nie będzie skutkowało, wystąpi­

my do Komisji Europejskiej.

U czestnikom zebrania pow iatow ego przybliżono nowy podręcznik do niemiec­

kiego jako języka mniejszości narodowe, który został zaak­

ceptow any przez polskie Ministerstwo Edukacji Naro­

dowej oraz o kursach języko­

wych dla osób starszych.

- Będą się one odbywać w powiecie kluczborskim i ole­

skim - zauważa Ryszard Gal­

la. - Chcemy tylko centralnie nimi zarządzać.

WD

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dlatego bardzo ważne, żeby być podczas nich aktywnym i do tego zachęcam wszystkich, co będzie gwarancją dobrze spędzonego czasu. Zabawa trwała do godziny drugiej

- Będzie panował klimat typowo jesienny, przeplatany muzyką klasyczną, ale pojawią się także melodie bardziej radosne - mówi Jacek Pac. - Koncert skierowany jest głównie do

- To jest jednak bardzo trudne, bo ofiara musi się spotkać ze swoim

sowanie się do woli chorego nie jest proste, gdy wiedza medyczna mówi, że można życie pacjenta jednak przedłu­.. żyć - sam tego

- Jest coś czego chciał- by się pan jeszcze w życiu nauczyć?.. Chciałbym umieć mówić po angielsku, ale na naukę chyba jest już za późno.' Wszędzie tam, gdzie bywam czy

wania Twój Teatr będzie miał już wkrótce, bowiem występ w Ożarowie okazał się tak udany, iż grupa znalazła się w najlep­.. szej dwunastce

OLESNO W poniedziałek 29 września przed treningiem OKS do dymisji podał się trener zespołu Łukasz Kabaszyn. W sobotę oleska ekipa doznała szóstej porażki

- Kolejny raz udało się zorganizować udaną imprezę promującą aktywny wypoczynek w duchu sportowej rywalizacji - podsumowuje Jarosław Izydorczyk, którego również