• Nie Znaleziono Wyników

Popularyzacja i edukacja w ochronie zabytków : Europejskie Dni Dziedzictwa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Popularyzacja i edukacja w ochronie zabytków : Europejskie Dni Dziedzictwa"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Bogusław Szmygin

Popularyzacja i edukacja w ochronie

zabytków : Europejskie Dni

Dziedzictwa

Ochrona Zabytków 52/4 (207), 460-462

(2)

KRONIKA

POPULARYZACJA I EDUKACJA W O C H R O N IE ZABYTKÓ W

— EUROPEJSKIE DNI D Z IED Z IC TW A

Jednym z najważniejszych p ro b ­ lem ów w o ch ro n ie zabytków jest popularyzacja i edukacja. W Pol­ sce problem ten nie został jeszcze ro z w iązan y . Tak k a te g o r y c z n e stw ierdzenie m oże budzić sp rz e­ ciw, gdyż każdy bez tru d u w skaże szereg w y d aw n ictw , a rty k u łó w prasow ych czy p ro g ram ó w te le ­ wizyjnych traktujących o zabyt­ kach i konieczności ich ochrony. Są to jednak — w ogrom nej w ięk ­ szości — m ateriały inform ujące 0 n ie w ie lk ie j g ru p ie o b ie k tó w najw ybitniejszych. Poza tym , i to jest spraw a w ażniejsza, m ateriały te są dosyć schem atyczne: fakty 1 daty oraz szkolne form ułki o h i­ storii i stylach architektonicznych. Tylko sp o ra d y c z n e p ró b u je się wyjaśniać dlaczego w a rto ch ro n ić dziedzictw o oraz na czym polega jego w artość dla w spółczesnych pokoleń. O w iele częściej n a to ­ m ia s t z a b y tk i p o k a z y w a n e są przez pryzm at kosztów i p ro b le ­ m ów z ich utrzym aniem . W efek ­ cie zabytki pozostają o k a zjo n a l­ nie odw iedzanym i reliktam i o d le ­ głej przeszłości, których u trz y m a ­ niem interesuje się w ąska gru p a s p e c j a l i s t ó w - k o n s e r w a t o r ó w . D ziedzictw o i zabytki nie stają się więc elem entem w spółczesności.

Tymczasem osadzenie zabytków w teraźniejszości (a nie w przesz­ łości) ma obecnie zupełnie p o d ­ staw ow e znaczen ie. W ynika to p rz e d e w sz y stk im z f a k tu , iż w zmienionych po 1989 r. realiach ustrojow ych, p ań stw o p rzestało ponosić w yłączną o d p o w ied zial­ ność za zabytki. Służby k o n se rw a ­ torskie działające w im ieniu p a ń ­ stw a spraw ują jedynie k o n tro lę nad form ą trw an ia zabytków , n a ­ tom iast obow iązek ich u trzy m a­ nia w należytym stanie ciąży na poszczególnych w łaścicielach. Je ­ żeli jednak w łaściciele nie będą

chcieli ponosić uciążliw ości zw ią­ zanych ze specyfiką zabytków, to w w aru n k ach gospodarki ry n k o ­ wej będzie to zagrażało ich p rz e ­ trw a n iu . Je d y n ie o d p o w ie d n io w y e d u k o w a n i w łaściciele m ogą zgodzić się na utrzym yw anie za­ bytków nie myśląc tylko o prostym rach u n k u ekonom icznym . D late­ go tak ważne jest pokazanie w spół­ czesnej w artości — w bardzo sze­ rokim słow a tego znaczeniu — zabytków i dziedzictw a, a więc popularyzacja i edukacja.

je s t i drugi aspekt tego p ro b le ­ m u. O to bow iem na przestrzeni ostatn ich dekad n astąpiło bardzo znaczne poszerzenie pojęcia za­ bytku i dziedzictw a. Trzeba je d ­ nak pam iętać, że proces ten nie d o k o n ał się tylko z woli specjali­ stów. Specjaliści jedynie zrealizo­ w ali społeczne zapo trzeb o w an ie. W gw ałtow nie przeobrażającym się świecie, gdy zagrożone zostało oczucie tożsam ości i ciągłości ultu ro w ej, dziedzictw o i zabytki w ydają się jednym z w ażnych ele­ m entów stabilizujących. W zrosło więc zapotrzebow anie na dziedzic­ tw o i nastąpiło poszerzenie pojęć. D latego m ożna uznać, że — teraz bardziej niż kiedykolw iek w p rz e ­ szłości — zabytki są po trzeb n e s p o łe c z e ń s tw u , a nie s p e c ja li­ stom , i w łaśnie z tego po w o d u tak w ielkie znaczenie ma ich „a k ­ tualizacja” . To znaczy pokazyw a­ nie, w jaki sp o só b d z ie d z ic tw o i jego w artości m ogą być obecne we w spółczesnym życiu. E d u k a ­ cja i popularyzacja mają więc w y­ jaśnić, w jaki sposób należy id e n ­ tyfikow ać dziedzictw o, jak m o ż­ na z niego czerpać i jak należy je chronić. B ezpow rotnie kończą się też czasy tylko o c hrony biernej, sp ecjalisty czn ej. Je d y n ie u d ział w ielu w yedukow anych ludzi m o ­ że zapew nić p rzetrw an ie zabyt­

ków. Z tych w łaśnie w ielu p o w o ­ dów m ożna uznać, że p ro b lem u popularyzacji i edukacji na rzecz o ch ro n y dziedzictw a w Polsce je­ szcze nie rozwiązaliśm y.

Z a granicą — gdzie g o sp o d a r­ ka ry n k o w a , p ra w o w ła sn o śc i i fo rm u ły d em o k raty czn e są n ie­ zm iennym i filaram i państw , n a ­ s z k ic o w a n e p o w y żej p ro b le m y d o strz eżo n o już w cześniej. P rak­ tycznie każda instytucja i o rg a n i­ zacja zw iązana z o c h ro n ą dzie­ dzictw a bard zo w iele uw agi p o ­ św ięca d z ia ła n io m p o p u la ry z a ­ to rsk im i edukacyjnym . W W iel­ kiej B rytanii — kraju znanym ze w spaniałych tradycji w o ch ro n ie dziedzictw a, m ożna w ręcz uznać, że cały system o c h ro n y jest zb u ­ dow any na d ziałaniach w o lo n ta ­ riuszy. A to oznacza, że sp o łe ­ c z e ń s tw o r o z u m ie w a g ę ty c h problem ów , jest o nich dobrze p o ­ in fo rm o w an e. N iezw ykle szeroką ak cję p r o p a g a n d o w ą n a rzecz o c h ro n y d z ie d z ic tw a p ro w a d z i K anada, gdzie szuka się sposobów k o n s o lid a c ji w ie lo n a ro d o w e g o społeczeństw a. W efekcie K ana­ da sta ła się k ra je m w io d ą c y m w o c h ro n ie zabytków . We W ło ­ szech co ro k u w k w ietn iu o rg an i­ zow any jest Tydzień D óbr K ultu­ ry. N a w e t w Tunezji, k tó ra żyje z tu ry stó w i zabytków , każdego ro k u przez m iesiąc org an izo w an y jest cykl im p rez p rezentujących n aro d o w e dziedzictw o. P opulary­ zacją i edukacją zajm uje się ró w ­ n ież w ie le m ię d z y n a ro d o w y c h in sty tu cji. W s tru k tu ra c h IC O - M O S-u od w ielu lat p ro w ad zo n a jest akcja po d hasłem „M łodość i dziedzictw o”. Rzymski IC C R O M organizuje w ielki, m ię d z y n a ro d o ­ wy k o n k u rs na publikacje p ośw ię­ c o n e o c h r o n ie d z ie d z ic tw a — M ed ia Save A rt. U nia E uropejska p a tro n u je akcji edukacyjnej p r o ­

(3)

w adzonej w szkołach w ielu k ra ­ jó w — S c h o o ls A d o p t M o n u ­ m ents. Podobnych akcji m ożna by w ym ienić jeszcze w iele, ale żadna z n ic h nie m oże się ró w n a ć z D niam i E uropejskiego D ziedzic­ tw a (E uropean H erita g e Days — E H D ).

Id e a z ro d z iła się w e Francji w 1984 r. M in isterstw o K ultury z o rg a n iz o w a ło w te d y O tw a r te D ni D ziedzictw a. Z ało żen ie było b ard zo p ro ste: w na co dzień o t­ w a rty c h z a b y tk a c h za w ie sz o n o o p łaty w ejściow e oraz u d o stę p ­ n io n o o b ie k ty n o rm a ln ie zam ­ knięte dla zw iedzających. P ow o­ dzenie akcji skłoniło francuskie w ładze do p rzed staw ien ia jej na fo ru m m ię d z y n a ro d o w y m . Ju ż w n astęp n y m roku na sp o tk a n iu w G ren ad zie — gdzie o b rad o w ali m in istro w ie re so rtó w o d p o w ie ­ dzialn y ch za o c h ro n ę d z ied zic­ tw a, p o sta n o w io n o akcję rozsze­ rzyć na inne kraje. U dział zad e­ k la ro w a ły m .in . Belgia, W ielka B ry ta n ia , S zw ecja. C o je d n a k w ażn iejsze, objęciem p a tro n a tu nad przedsięw zięciem z a in te re so ­ w ała się R ada Europy.

W 1991 r. Rada E uropy oficjal­ nie p o w o ła ła Dni E uropejskiego D z ie d z ic tw a, p rze jm u jąc o d p o ­ w iedzialność za techniczną i o r ­ ganizacyjną stro n ę przed sięw zię­ cia. R ada E uropy d o strzeg ła w iel­ kie m o ż liw o ś c i, jak ie d la idei wspólnej Europy stw arza dziedzic­ tw o. To w łaśnie zabytki do w o d zą, że E u ro p a — p o m im o różnic n a ­ rodow ych, regionalnych, k u ltu ro ­ w ych, historycznych — m a jed ­ nak tak w iele cech jednoczących. C elem akcji było też skupienie in ­ stytucji, organizacji i tysięcy w o ­ lo n tariu szy w okół działania, k tó ­ re m a ch a ra k te r o g ó ln o e u ro p e j­ ski. D latego uczestnikom D ni na w iele sp o so b ó w p rzy p o m in a się, że b io rą udział w w ielkim p rz e d ­ sięw zięciu obejm ującym cały k o n ­ ty n en t. To m ają być dni e u ro p e j­ skiego dziedzictw a, a nie niem iec­ kiego, włoskiego czy rum uńskiego. N a d a n ie w spólnej form uły ty ­ siącom im prez w różnych krajach wymagało przyjęcia kilku prostych, łatw ych do realizacji zasad. Jesz­ cze w 1991 r. w Strasburgu, p o d ­ czas sp o tk an ia krajow ycn k o o r­ d y n a to ró w Dni D ziedzictw a, d o ­ k o n a n o ustaleń. Przyjęto, że Dni Dziedzictw a niezm iennie będą o r­ ganizowane w całej Europie w d ru ­ gim i trzecim ty godniu w rześnia. O k re ślo n o , że icn celem jest zain ­

teresow anie przede wszystkim sze­ rokiej publiczności, w szczegól­ ności ludzi m łodych i m łodzieży szkolnej. Wszystkie miejsca w łą­ czone do akcji m ają być o p a trz o ­ ne flagam i i znakiem Dni (w zoro­ w anym na logo R oku E u ro p ej­ skiego D ziedzictw a z 1975 r.). P odtrzym ano też założenia o k re ­ ślające p o dstaw ow e form y działa­ nia: w olny w stęp do miejsc u d o ­ stęp n ian y ch i otw arcie dla p u b ­ liczności miejsc zam kniętych.

Początkow o rzeczywiście głów ­ ną atrakcją Dni było u d o stę p n ie ­ nie szerokiej publiczności zabyt­ kó w na co dzień niedostępnych. W k r a ja c h z a c h o d n ic h w ie le o b ie k tó w zabytkow ych znajduje się w p ryw atnym posiadaniu. Ich w łaściciele po pro stu nie w pusz­ czają zw iedzających. D latego też m ożliw ość icn odw iedzenia jest dużą atrakcją. W Polsce ten p ro b ­ lem nie w ydaje się jeszcze znaczą­ cy, jed n ak w publikacjach w y d a­ w a n y c h p rzez s e k re ta ria t D ni, w iele m iejsca zajm ują problem y zw iązane z przekonyw aniem w ła­ ścicieli zabytków do ich u d o stę p ­ n ia n ia , p o te m sp o so b u ow eg o u d o stę p n ia n ia i w łaściw ego za­ bezpieczenia (np. przed krad zie­ żą). W w ielu przypadkach sta ra ­ nia o rg an izato ró w bywają sk u te­ czne i w edług obecnych szacun­ kó w ta grupa zabytków stanow i ok. 2 0 % o biektów objętych akcją.

Z kolei w p rzypadku o biektów na co dzień d ostępnych, podczas D ni o p łaty za zw iedzanie są znie­ sione. D o d atk o w o w pro w ad za się ró żn e atrakcje. Najczęściej są to o k o liczn o ścio w e wystawy, k o n ­ certy, pokazy różnych u m iejętn o ­ ści, k o n fe re n c je czy sp ecjaln ie p rz y g o to w a n e trasy w ycieczko­ we. B ardzo m ile w idziane są też w s z e lk ie d z ia ła n ia a n g a ż u ją c e zw iedzających, in teraktyw ne. N a p rz y k ła d pok azy daw n y ch rze­ m iosł, degustacje i nauka g o to w a ­ nia d aw n y ch po traw , k o n k u rsy fo to g ra ficz n e czy lekcje p ro w a ­ dzone w obiektach zabytkow ych. O kazuje się zresztą, że n aw et n aj­ p rostsze bodźce bywają skutecz­ ne. Ju ż sam o zniesienie o p ła t w ej­ ściow ych m oże być atrak cy jn e. Jak w ykazały ankiety, niektórzy goście odw iedzają naw et trzy ró ż ­ ne o biekty jednego dnia. O rg a n i­ z a to rz y D ni p o d k reślają — za­ p ew ne na pociechę a d m in istra to ­ ro m zabytków — że zw olnienie z o p ła t w ejściow ych pro cen tu je w zro stem sprzedaży w sklepikach

z p am iątk am i. N iezależnie zresz­ tą od szczegółow ych ocen, re d u ­ k o w anie o p ła t m a dla całej akcji p r y n c y p ia ln e z n a c z e n ie , g dyż w sposób w ręcz dosłow ny p o d ­ kreśla dostęp n o ść zabytków,.

Z upływ em lat form y działania stały się coraz bogatsze. N a przy­ kład o rg an izato rzy starają się n a ­ dążyć za ro zszerzaniem pojęcia d zied zictw a. D latego o tw ieran e są nie tylko tradycyjne zabytki — z a m k i, p a ła c e , kościoły. C o raz częściej u d o stęp n ian e są zab y tk o ­ we zakłady przem ysłow e, k o p a l­ nie, w ykopaliska, skanseny, stocz­ nie. O d kilku lat coraz p o p u la r­ niejsze jest rów nież o rg an izo w a­ nie D ni w okół o kreślonych te m a ­ tów. N ie są one jednak o dgórnie n a rz u c a n e w szy stk im u c z e stn i­ kom . To na szczeblu regionalnym czy krajow ym zapadają decyzje 0 sk o n cen tro w an iu w danym ro ­ ku im prez w o k ó ł w iodącego te ­ m atu. Bywa nim np. styl arc h ite k ­ to n ic z n y , ro d z a j b u d y n k u (k o ­ śció ł, d w o rzec, szkoła) czy też m ateriał. Tem atem m ogą być też prace k o n serw ato rsk ie — w tedy pokazuje się np. sposoby a d a p ta ­ cji daw nej arch itek tu ry czy te c h ­ n iki k o n se rw a to rsk ie . N ie k tó re p ro g ra m y z czasem w ykraczają p o za ram y akcji. Z m ien iają się w d ługofalow e działanie. Tu d o ­ bry m p rz y k ład em jest p ro g ram edukacyjny skierow any do szkół podstaw o w y ch sąsiadujących re ­ g i o n ó w F r a n c j i , S z w a j c a r i i 1 W ło c h . W k o le jn y c h la ta c h dzieci, podczas bardzo ró ż n o ro d ­ nych zajęć, poznaw ały dziedzic­ tw o p rz e z p ry z m a t w y b ran y c h m ateriałów . W 1987 r. było to d r e w n o , w 1 9 9 8 r. k a m ie ń , a w 1999 r. żelazo. Podobnych p rzy k ład ó w m ożna by przytoczyć w ięcej, gdyż lista tem ató w i p o ­ m ysłów jest coraz dłuższa.

W ostatn im czasie szereg im ­ prez w w ielu krajach odbyw a się p o d h a słem „ E u ro p a : w sp ó ln e d z ie d z ic tw o ” . H asło to zresztą p rz e ję to z p ro g ra m u d z ia ła n ia R ady E uropy (opracow anego na lata 1 9 9 9 -2 0 0 0 ). H asło ma zain­ sp iro w ać przedsięw zięcia, które po każą, w jak znacznym stopniu dziedzictw o europejskie jest w y­ n ik ie m k rz y ż o w a n ia się k u ltu r w ielu n a ro d ó w i krajów. W dzie­ dzictw ie poszczególnych krajów m ają więc być uw ypuklane te ele­ m enty, k tó re m ają c h a rak ter p o ­ nad reg io n aln y . W sposób n a tu ­ ralny podczas realizacji takich te ­

(4)

matów, naw iązyw ana jest w spół- raca p o m ię d z y są sia d u ją c y m i rajam i. W ydaw ane są w spólne broszury, w spólnie p ro d u k o w an e są filmy i program y telew izyjne, o rganizow ane są trasy w ycieczko­ we obejm ujących sąsiadujące k ra­ je. Wszystko to służy p o zn a n iu się i nawiązaniu bliższych kontaktów .

O efektach edukacyjnych p ro ­ w adzonych akcji tru d n o jest w y­ powiadać się w sposób stanowczy, natom iast bez w ątp ien ia m ożna przytoczyć dane statystyczne. Z a rok 1998 są one imponujące. W ro ­ ku tym Dni E uropejskiego D zie­ dzictw a zorganizow ano w 44 k ra ­ jach. O bliczono, że w sum ie we wszystkich imprezach wzięło udział o nad 19 m ilionów osób. N ie- w estionow anym liderem p o z o ­ staje nadal Francja, w której licz­ ba uczestników Dni p rzekroczyła 11 milionów. W sumie w całej Eu­ ropie udostępniono ponad 28 000 zabytków i miejsc zabytkow ych. M iędzy innym i tylko przy tej o k a ­ zji m ożna było odw iedzić a p a rta ­ m enty księcia M o n ak o , pałac p re ­ zydencki na Litwie czy siedzibę loży masońskiej w Brukseli. O suk­ c e s ie m o ż n a m ó w ić r ó w n ie ż w sferze m edialnej. S kru p u latn i o rg a n iz a to rzy naliczyli bo w iem w prasie całej E uropy o k o ło 2 5 0 0 inform acji i a rty k u łó w p re z e n tu ­ jących zabytki udostępniane z o k a­ zji Dni. Sukcesy ostatnich lat sp ra­ wiły zresztą, że planuje się p o sze­ rzenie całej akcji na p o z a e u ro p e j­ skie kraje basenu M o rz a Ś ró d ­ ziem nego. We w rześniu 1999 r. na Rodos pow inny zapaść u sta le ­ nia dotyczące tego tem atu .

O czyw iście k o o rd y n a c ja ta k rozległych działań w ym aga o d p o ­ w iedniego zaplecza i organizacji. Biuro K oordynacyjne Dni u lo k o ­ w ane jest w Brukseli przy F u n d a ­ cji Króla B audouina. Tam działa

od 1994 r. m iędzynarodow y sek­ re ta ria t, z którym k o n tak tu ją się krajow i koordynatorzy.

W 1994 r. u ru ch o m io n o też po raz p ierw szy n o w ą in icjaty w ę, k tó ra ma pom óc w organizacji k o le jn y c h p rze d sięw zięć. R ada Europy, Unia E uropejska i F u n d a­ cja K róla B audouina ustanow iły k onkurs na projekty p rzed sięw ­ zięć organizow anych z okazji Dni D ziedzictw a. K ażdego roku p rzy ­ znaw anych jest 6 n agród p ien ięż­ nych. N agrody przyznaje m iędzy­ n aro d o w e jury na realizację w y­ branych projektów. Jedna z nagród je s t z aw sze r e z e r w o w a n a d la p rzed sięw zięć au d io w izu aln y ch . K onkursow i tem u nadaw any jest coraz w iększa rozgłos, co ma słu ­ żyć zachęceniu potencjalnych k an ­ d y d ató w i nagłośnieniu idei Dni.

W tym miejscu pora w sp o m ­ nieć o polskim udziale w całej ak ­ cji. Z p u n k tu w idzenia ko n k u rsu nasz udział w ypada bardzo d o ­ brze. W 1995 r. n agrodzony zo ­ s ta ł p r o je k t p o ls k o n ie m ie c k i „D zied zictw o cystersów na Po­ m o rz u ”. Polegał on na organizacji wycieczek, podczas których zw ie­ dzano klasztory cystersów w p ó ł­ n o c n o -w s c h o d n ic h N ie m c z e c h i w p ó łn o c n e j Polsce. W ro k u 1996 n ag ro d zo n o p ro jek t realizo ­ w any przez Polaków we w sp ó ł­ pracy z U krainą i Białorusią pt. „Wspólne korzenie, w spólna przy­ szłość” . R ów nież ten p ro jek t p o ­ legał na w spólnej organizacji w y­ c i e c z e k i w ystaw prom ujących dziedzictwo na p o g ran iczu tych krajów . W ro k u 1 9 9 7 d o ta c ję otrzym ał polsko-niem iecki (sak­ soński) p ro jek t pt. „Kraje, ludzie i dziedzictw o k u ltu ry ”. O trzy m a­ ne środki przeznaczono na o rg a ­ nizację w spólnych konferencji n a ­ ukow ych, w ystaw i koncertów .

W ty m ro k u p o lsk i p ro je k t rów nież został nagrodzony. Pod koniec k w ietnia, na uroczystej ce­ re m o n ii w B ru k seli o g ło sz o n o w yniki te g o ro czn eg o k o n kursu. K o n k u r e n c ja b y ła d u ż a , gdyż zgłoszono 78 p ro je k tó w z 20 k ra­ jów. Polski p ro je k t pt. „Z am ek w M a lb o rk u — w spólne dziedzic­ tw o ” zdobył dotację w dziedzinie m edialnej. P rojekt ten polega na w y p ro d u k o w a n iu i przesłaniu do kilkuset szkół w Polsce i w N iem ­ czech kaset z filmem edukacyjnym zaty tu ło w an y m w łaśnie „Z am ek w M a lb o rk u — w spólne dziedzic­ tw o ” . Kasety już trafiły do szkół, a an k ieta, k tó ra zostanie rów nież o p r a c o w a n a , p o m o ż e p r o je k t ocenić.

N iestety, n agrody w konkursie p ro je k tó w nie św iadczą jeszcze o naszym dużym u czestn ictw ie w D niach D ziedzictw a. W Polsce w 1998 r. uczestniczyło w nich bo ­ wiem o k o ło 120 placów ek. Licz­ bę zw iedzających oszacow ano na 13 000. Polscy uczestnicy p rzy g o ­ tow ują też niew iele m ateriałów inform acyjnych. N ie są to wyniki z a d o w a la ją c e . P o tw ie rd z a ją się w ięc chyba opinie trak tu jące po- u larność Dni w poszczególnych rajach jako swego rodzaju w ska­ źnik kondycji placów ek m uzeal­ nych, instytucji ku ltu ry i in sty tu ­ cji zajm ujących się o c h ro n ą dzie­ dzictw a. Z ależności są zresztą d o ­ syć czytelne: im kraj zam ożniej­ szy, tym w ięcej r ó ż n o r o d n y c h źródeł finansow ania i więcej im ­ p re z . Tak w ięc d y sta n s, k tó ry dzieli Polskę od lid eró w w o rg a ­ nizacji Dni E uropejskiego D zie­ dzictw a jest po p ro stu m iarą ró ż­ nicy zam ożności. Środow iska ko n ­ serw atorskie p o w inny jednak ten dystans trak to w ać przede w szyst­ kim jako m iarę pracy, k tó rą p o ­ w inniśm y w ykonać.

B ogusław Sztnygin

Osoby i instytucje zain te reso w an e udziałem w D niach E uropejskiego D ziedzictw a m ogą uzyskać inform acje u Krajow ego K o o rd y n ato ra pani M ałg o rzaty Fokt-W illm ann w Biurze G en eraln eg o K o n serw ato ra Z ab y tk ó w w W arszawie, ul. K saw erów 13, tel. (22) 4 8 -4 3 -1 9 , lub 4 8 -1 0 -4 8 , fax 4 8 -5 3 -5 3 .

Cytaty

Powiązane dokumenty

W sobotę 10 września w Opolu odbędzie się gra miejska Śladami historii zapisanej w drze- wach, podczas której będzie możliwość zapozna- nia się z historią związaną

Ceny mogą ulec zmianom bez uprzedniego zawiadomienia w przypadku zmian cen przez producenta, zmian podatkowych, przepisów celnych lub innych przyczyn.. Wyposażenie seryjne i

Wybijamy jaja oraz dodajemy przyprawy, dokładnie mieszamy i podsmażamy przez około 2–3 minuty.. Zawartość patelni wykładamy na

– „Bohdan Urbankowski o filozofii czynu” – spotkanie z poetą, eseistą, drama- turgiem i filozofem, autorem ponad 50 książek, który opowiedział o filozofii czynu

Jeżeli zaś chodzi o czas, w którym one wykonane być winny 1 A od czego z zdrowy rozsadek zasilany naukeĄ W sz e lk ie zaś inne drobne zatru­.. dnienia

Największy ruch kolejowy na wschodniej granicy UE, gdzie następuje zmiana szerokości torów, odbywa się przez przejście graniczne w Terespolu, co związane jest z przebiegiem

„Zwierzęcość” żeńskich potworów stała się dla mnie bardzo atrakcyjną kategorią, ukazującą cechy postaci na pierwszy rzut oka być może

Na koniec wspomnimy także nasze Wydawnictwo WBPiCAK, czyli Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu (Instytucji Kultury