• Nie Znaleziono Wyników

Laudacja wygłoszona na cześć Pana Profesora Doktora Habilitowanego Andrzeja Stelmachowskiego z okazji nadania mu tytułu doktora nauk prawnych "honoris causa" Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie w dniu 18 grudnia 2002 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Laudacja wygłoszona na cześć Pana Profesora Doktora Habilitowanego Andrzeja Stelmachowskiego z okazji nadania mu tytułu doktora nauk prawnych "honoris causa" Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie w dniu 18 grudnia 2002 r."

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Julian Kałowski

Laudacja wygłoszona na cześć Pana

Profesora Doktora Habilitowanego

Andrzeja Stelmachowskiego z okazji

nadania mu tytułu doktora nauk

prawnych "honoris causa"

Uniwersytetu Kardynała Stefana

Wyszyńskiego w Warszawie w dniu

18 grudnia 2002 r.

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 46/1-2, 7-12

(2)

D O K T O R A T H O N O R I S C A U S A

Praw o K an on iczn e 46 (2 0 0 3 ) nr 1-2

KS. J U L IA N K A Ł O W SK I M IC

U n iw ersytet K ardynała S tefana W yszyńskiego w W arszawie

LAUDACJA WYGŁOSZONA NA CZEŚĆ PANA PROFESORA DOKTORA HABILITOWANEGO

ANDRZEJA STELMACHOWSKIEGO Z OKAZJI NADANIA MU TYTUŁU

DOKTORA NAUK PRAWNYCH „HONORIS CAUSA” UNIWERSYTETU KARDYNAŁA STEFANA WYSZYŃSKIEGO

W WARSZAWIE W DNIU 18 GRUDNIA 2002 R.

Magnificencjo, Księże Rektorze, Dostojny Senacie,

Ekscelencjo, Księże Arcybiskupie, Nuncjuszu Apostolski w Polsce, Ekscelencje, Księża Biskupi, Szanowni Laureaci,

Księża, Panie i Panowie Profesorowie, Pomocniczy Pracownicy Naukowi, Przezacna Rodzino,

Znakom ici Goście, D roga Młodzieży!

Dziś Uniwersytet K ardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie czci dwóch wybitnych uczonych i bardzo znakomitych mężów poli­ tyki. Przyozdabia ich tytułem doktora honoris causa, klejnotem , ja ­ ki uniwersytety m ają w swych skarbcach. J a k o promotori rite consti-

tuto przypadła mi w udziale zaszczytna powinność wygłoszenia lau­

dacji, pochwały, Pana Profesora A ndrzeja S t e l m a c h o w s k i e ­ g o podczas nadania M u tej najwyższej godności akademickiej n a­ szej A łm a e Matris.

Śtwierdzam więc uroczyście, biorąc wszystkich tu obecnych na świadków, że dostojny Profesor D o ktor Habilitowany Andrzej

(3)

S t e l m a c h o w s k i spełnia wszystkie warunki wymagane do nad a­ nia m u honorow ego dokto ratu uniwersytetu, a naszego Uniwersy­ tetu szczególnie.

By nie być gołosłownym, przedstawię najpierw pokrótce, bo na dłużej nie ma czasu, Jego biografię.

Urodzi! się 28 stycznia 1925 roku w Poznaniu jako syn B ronisła­ wa S t e l m a c h o w s k i e g o , profesora Uniwersytetu Poznańskiego, i Wisławy z M a j e w s k i c h . D o roku 1939 mieszkał w grodzie Prze­ mysława (Poznaniu) i tam też pobierał nauki początkowe i uczęsz­ czał do znakom itego gimnazjum poznańskiego im. A dam a Mickie­ wicza. Po wybuchu II wojny światowej znalazł się przejściowo na Litwie, gdzie w gimnazjum polskim w Kownie zdał w czerwcu 1940 roku jako ekstern egzam in do IV klasy.

Powrócił jed n ak na teren Polski i zamieszkał w podwarszawskim Pruszkowie. G im nazjum i liceum ukończył na tajnych kursach, zda­ jąc w roku 1943 m aturę (zweryfikowaną zresztą w roku 1945 przez właściwą komisję). Pobierając nauki pracował równolegle w znanej wówczas (w Polsce i poza Polską) Fabryce Ołówków w Pruszkowie.

W ruchu podziem nym działał od 17 roku życia, początkowo w organizacji PET-Południe (Warszawa), a następnie w ram ach A r­ mii Krajowej najpierw jako szeregowiec, a od czerwca 1943 roku ja ­ ko kapral. W dobie Powstania Warszawskiego brał udział w wal­ kach w rejonie podwarszawskim.

Jeszcze jesien ią 1943 r. podjął studia praw nicze w podziem nym U niw ersytecie W arszawskim, zaliczając rok pierwszy w roku aka­ dem ickim 1943/1944. Po wojnie w latach 1945-1947 studiow ał na Uniw ersytecie Poznańskim , gdzie już w roku 1947 rozpoczął p ra ­ cę w charak terze starszego asystenta w II K atedrze Prawa Cywil­ nego kierow anej przez profeso ra Z ygm unta N o w a k o w s k i e g o . Tam też uzyskał d o k to ra t na podstaw ie pracy pisanej pod k ierun­ kiem profeso ra O hanow icza na tem at Posiadanie w prawie p o l­

skim.

Nie ograniczył się jed n ak do pracy naukowo-dydaktycznej, odbył bowiem pozaetatow ą aplikację sądową zakończoną egzam inem sę­ dziowskim w grudniu 1949 roku.

W roku 1950 przeniósł się do Warszawy, gdzie pracow ał rów no­ legle na U niw ersytecie Warszawskim i w M inisterstw ie Sprawie­ dliwości. W życiorysie napisanym przez D ostojnego L a u rea ta we wrześniu 1985 roku m ożem y przeczytać: W świetle zaistniałych wa­

(4)

runków w roku 1951 zrzekłem się stanowiska w wymiarze sprawie­ dliwości i skoncentrowałem się na pracy w uczelni. Te zaistniałe wa­ runki to najczarniejsza noc stalinizm u w Polsce, a zrzeczenie się stanowiska w wymiarze sprawiedliwości to postaw a człowieka szla­

chetnego, który nie m ógł zgodzić się z istniejącym wówczas sta ­ nem rzeczy.

Pozostała więc tylko praca n a Uniwersytecie, gdzie D oktorant był kolejno starszym asystentem , a następnie adiunktem . W roku 1956 uzyskał drugi stopień naukowy - kandydata nauk, co było od­ powiednikiem dzisiejszej habilitacji, na podstaw ie rozprawy Przy­

sposobienie w polskim prawie rodzinnym, powstałej pod kierunkiem

profesora W a s i l k o w s k i e g o . W lutym 1958 roku został docen­ tem w zakresie prawa cywilnego.

Po niosącym tyle nadziei przełom ie Października 1956, w zm ienionych ju ż w arunkach, p o d jął ponow nie pracę w wymia­ rze spraw iedliw ości w ch arak terze członka B iura O rzecznictw a Sądu Najwyższego, skąd po pewnym czasie został oddelegow any do M inisterstw a Sprawiedliwości, gdzie opracow ywał projekty rewizji nadzwyczajnych. W m inisterstw ie pracow ał do lutego 1962 roku.

M iał również otrzymać nom inację na sędziego Sądu Najwyższe­ go, ale - jak sam dzisiejszy L au reat powiedział - zachciało m u się

udać z pielgrzymką do Częstochowy i to było powodem odstąpienia

przez ówczesne władze Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej od po d ­ jętego wcześniej zam iaru.

W grudniu tego roku został profesorem nadzwyczajnym i prze­ niesiono go z Warszawy na Uniwersytet Wrocławski. Pracow ał tam przez siedem lat, po czym jesienią 1969 roku powrócił na U niw er­ sytet Warszawski. Na Wydziale Prawa i Adm inistracji wykładał p ra ­ wo rolne. W latach siedem dziesiątych uzyskał tytuł naukowy profe­ sora zwyczajnego. W tym okresie związał się z białostocką filią U ni­ wersytetu Warszawskiego, która dziś żyje sam odzielnie jako U ni­ wersytet w Białymstoku. Uw aża się G o tam za jednego z Ojców Uczelni, czego wyrazem jest nadany tam Profesorowi w roku 1999 doktorat honoris causa.

O d roku 1970 był Dostojny L au reat związany również z A kade­ mią Teologii Katolickiej, poprzedniczką naszego Uniwersytetu (Uniwersytetu K ardynała Stefana Wyszyńskiego). W ykładał poza- etatow o (czyli - inaczej mówiąc - nie brał za wykłady żadnych p ie­

(5)

niędzy) praw o cywilne. Pamiętamy, jak Profesor kroczy! od tram ­ waju majestatycznie, ze swą słynną laską, drogą przez Lasek Bie­ lański, wyprzedzając studentów. Był to czas i rekreacji, i rozmów z idącymi razem z Nim studentam i.

Należy też przedstawić dokonania naukowo-badawcze Dokto­ ranta.

Stajemy tu przed wszechstronnością zainteresow ań badawczych obejmujących praw o cywilne, rodzinne, gospodarcze oraz prawo rolne - główny przedm iot Jego badań. Im ponująca jest też wielość dokonań Profesora. Lista Jego publikacji obejm uje ponad 200 po ­ zycji ogłoszonych w kraju i za granicą. Znaleźć tu możemy traktaty, m onografie książkowe, podręczniki, kom entarze, glosy, recenzje, raporty z badań, referaty. Samych opracow ań książkowych (któ­ rych autorem , w spółautorem lub redaktorem był Profesor) znaj­ dziemy na tej liście ponad czterdzieści.

D okonań L au reata jest wiele - uważa się G o jednak przede wszystkim i bez w ątpienia za twórcę nowej naukowej szkoły praw a rolnego, czym zdobył sobie szerokie i powszechne uznanie nie tylko w skali krajowej, ale i międzynarodowej. Dow odem tego jest człon­ kostwo w zagranicznych towarzystwach naukowych i doktoraty ho ­ norowe Sorbony i Uniwersytetu w Ferrarze.

Próbując jednym zdaniem podsumować osiągnięcia D ostojnego D oktoranta, m ożna posłużyć się opinią profesora M arka S a f i a n a, aktualnie Prezesa Trybunału Konstytucyjnego, o Profesorze A n­ drzeju S t e l m a c h o w s k i m : Zawsze wiedział, ja k połączyć wodę

z ogniem, a prawo cywilne z gospodarczym.

Zdolność obalania stereotypów i utartych standardów myślenia znakomicie wykorzystał i wykorzystuje w swej działalności spo­ łecznej i politycznej.

D ziałalność społeczną rozpoczął dość wcześnie, bo już w 1948 roku, w stępując do Zw iązku Nauczycielstwa Polskiego, w którym działał do przełom ow ego roku 1980. Był w końcu lat siedem dzie­ siątych członkiem K onw ersatorium „D ośw iadczenie i Przyszłość” grupującego niezależnych intelektualistów , dlatego też został za­ proszony do g ron a doradców przez strajkujących w G dańsku stoczniowców. O d tego m om entu związał się z ruchem „Solidar­ ności”, p ełniąc funkcję doradcy L echa Wałęsy oraz kierowniczych grem iów „Solidarności” robotniczej i „Solidarności” rolników in­ dywidualnych.

(6)

[5] LAUDACJA 11

O deg rał wielką, choć przez niektórych zapom inaną rolę w d ia­ logu m iędzy w ładzam i partyjno-rządow ym i a opozycją so lid arn o ­ ściową. N ależał do twórców i uczestników O krągłego Stołu. Trze­ ba uznać P ro feso ra za jed n eg o z tych synów Polski, którzy przy­ czynili się do wydźwignięcia jej na niepodległość i p ełną suw e­ renność.

Senat Rzeczypospolitej Polskiej powierzył M u w 1989 roku obo­ wiązki M arszałka przywróconego Senatu, którem u przewodnicząc, niezwykle aktywnie i twórczo oddziaływał na przekształcenia syste­ mu prawa.

Po wyborach roku 1991 Dostojny L au reat został M inistrem E d u ­ kacji Narodowej. I muszę to powiedzieć tu, w Auli imienia Jana Pawła II w nowym gm achu UKSW: właśnie m inisterialna decyzja Pana Profesora pozwoliła na rozpoczęcie budowy tego obiektu. O biektu, w którym właśnie teraz odbywa się uroczystość nadania d oktoratu honoris causa.

[D ziękujem y Ci wszyscy, Panie P rofesorze, M arszałku Senatu, M inistrze etc. etc., czyli i tak dalej i tak dalej. Żyj nam długie la­ ta...].

Nie m ożna również nie w spom nieć o działalności D oktoran ta na rzecz Kościoła. Był przecież od roku 1973 członkiem Prymasow­ skiej Rady Budowy Kościołów, członkiem Komisji Episkopatu Iu-

stitia et Pax, a co szczególnie ważne - Zespołu Legislacyjnego K o­

misji W spólnej R ządu i Episkopatu. Z espół ten, w którym Profesor reprezentow ał oczywiście stronę kościelną, opracowywał projekty aktów ustawodawczych regulujących stosunki między Państwem a Kościołem. O d roku 1984 przewodniczył D okto ran t Komitetowi Organizacyjnem u Fundacji Rolniczej.

L au reat służy także Polakom mieszkającym poza Ojczyzną. Jest prezesem „W spólnoty Polskiej” - towarzystwa kierującego pom ocą dla Polaków żyjących na Obczyźnie i w spółpracującego z nimi.

Trzeba również m ocno podkreślić, że dzisiejszy L aureat Pan P ro­ fesor Andrzej S t e l m a c h o w s k i - a jest to bardzo ważne zwłasz­ cza dzisiaj - dobro wspólne przedkładał i przedkłada nad dobro prywatne.

M am nadzieję, że wszystko to, co powiedziałem , dostatecznie uzasadnia decyzję Rady W ydziału Prawa Kanonicznego UKSW - potw ierdzoną uchwałą Senatu Uniwersyteckiego - o nadaniu Panu Profesorowi d oktoratu honoris causa.

(7)

Dostojny Laureacie,

Szanowni Uczestnicy tej podniosłej uroczystości!

Przez nadanie i przyjęcie D ok to ratu H onorow ego między U czel­ nią nadającą tę godność i Osobą ją przyjmującą zawiązują się b ar­ dzo bliskie więzi. L aureat pozostaje wzorcem dla całej społeczności uniwersyteckiej: nauczycieli akademickich, wszystkich pracow ni­ ków i kolejnych pokoleń młodzieży akademickiej. Pozostaje wzo­ rem , bo Pan Profesor A ndrzej S t e l m a c h o w s k i byl i jest m i­ strzem w nauczaniu i postępow aniu. Nauczanie i świadczenie do ­ bra drugiem u człowiekowi traktow ał zawsze jako powołanie. Reali­ zował zasadę verba docent, exempta trahunt [słowa uczą (wzrusza­ ją), przykłady pociągają]. U m iał i um ie łączyć sprawy doczesne, ziemskie z wyższymi. D obrze, a nawet bardzo dobrze, że tacy jak Pan Profesor A ndrzej S t e l m a c h o w s k i jeszcze są, chociaż p o ­ winno być ich więcej. Proszę mi wybaczyć, ale powiem, że takich jak Pan Profesor S t e l m a c h o w s k i , trzeba nie tylko usilnie szukać, lecz przede wszystkim szanować.

Panie Profesorze, niech mi Pan pozwoli, żebym powiedział po prostu, co myślę:

W De officiis M arka Tuliusza C y c e r o n a możemy przeczytać wezwanie:

Cedant arma togae [Niech oręż ustąpi przed togą].

Możemy z całą pewnością powiedzieć, że dzięki działalności n a­ ukowej, społecznej, politycznej i postawie m oralnej nowego D okto­ ra honoris causa UKSW rzeczywiście cessit arma togae [ustąpił oręż przed togą]. I właśnie dzięki takim Uczonym M ężom i Prawym oraz odważnym Ludziom jeszcze Polska nie zginęła.

I nie zginie! Oby trwała, o swoich korzeniach pam iętała i wszyst­ kich od chwili poczęcia aż do śmierci z godnością traktowała! Vivat

Professor! Vivat Familia Domini Profesoris! Vivant Professores, vivant Hospites [Goście], vivant omnes participantes in hac sollemnitate

[niech żyją wszyscy biorący udział w tej uroczystości] etc. etc. itd. itd.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 45/3,

Odkładając do innego m iejsca om ówienie "sprawy Prusa i Orzeszkowej — zatrzymamy się nad scharakteryzowaniem dziejów znajomości autorki Nizin i

Tak w ięc z zamiarem edycji dzieł Koł­ łątaja nosił się już jego bezpośredni spadkobierca Michał Szymański (oraz Andrzej Horodyski). zaledwie w 2 lata po

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 49/3,

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 49/4,

Operowanie „mikrofrazami” przy tworzeniu szerszych płaszczyzn brzmieniowych oraz nasy­ conych emocjami kantylen, częsta zmienność metrum wynikająca z muzycznej

Z tego powodu najistotniejsze dla osób zarządzaj ących biurem nieruchomości wydaje się pytanie na temat elementów oferty, które mogłyby zachęcić respondentów do

Tak przedstawiają się w proponowanej typologii społeczeństwa trój-, dwu- i jednomomentowe w odmianie czystej i mieszanej. Pełna ich prezentacja po- winna zawierać także