Piątek 8 kwietnia 2011
I www.gp24.pl I redaktor wydania: Piotr Pekhert ROKV • ISSN 0137-9526 • Indeks 348570 • Wydanie A • Nakład 75.421 egz. nr 82(1291) 2,20 zł (; 8% VAT]Śpimy na gazie. Będzie boom
SUROWCE Gazu łupkowego może Polsce starczyć na 300 lat. Tylko na Pomorzu znajduje się go ponad 3,65 biliona metrów sześciennych - wynika z najnowszego raportu Departamentu Energii USA.
Zbigniew Marecki
&igniew.marecki@mediareqionalne.pl
A
utorzy raportu o perspektywach gazu łup
kowego na świecie twierdzą, że w naszym kraju znajduje się 22,43 biliona me
trów sześciennych tego su
rowca, z czego ok. 5,29 bln na
daje się do wydobycia. Poza Pomorzem (odwierty prowa
dzone były również w regionie słupskim - koło Ustki, Lęborka i pod Bytowem) duże złoża gazu łupkowego wska
zano także w regionie lubel
skim (1,25 bln m sześciennych) i na Podlasiu (0,4 bln m sze
ściennych). Również pod War
szawą odkryto formacje skalne, w których może być gaz łupkowy, ale stolicy i te
renów do niej przylegających nie obejmuje program poszu
kiwania i wydobycia.
Amerykanie twierdzą, że w 32 krajach odkryto blisko siedem razy więcej opłacalnego w wydobyciu gazu łupkowego niż w USA. Zlokalizowane tam jego zasoby szaciye się na 163 biliony metrów sześciennych, czyli sześć razy więcej niż po
twierdzane zasotiy gazu natu
ralnego. Według raportu naj
większe złoża mieszczą się w Chinach, a duże - w Argen-
s Oświata
Maluch płaci
Do podziału jest 40 milionów zł na całą Polskę na utworzenie dodatko
wych miejsc w żłobkach.
9 7 7 0 1 3 9 5 2 7 5 6
I
Wiertnią Wytowno I koło Ustki. Tu gazu łupkowego szukała amerykańska firma Saponis Investments. Prace wydobywcze próbek do analizy rozpoczęły się w dragi dzień świąt Bożego Narodzenia i skończyły w polowie lutego tego roku.
tynie, Meksyku, Afryce Połu
dniowej i Kanadzie. Kolejne kraje bogate w gaz łupkowy to:
Libia, Algieria, Francja i Polska. W każdym z tych
krajów można eksploatować gaz łupkowy przy użyciu ist
niejących technologii.
Amerykański portal poświę
cony cenom ropy oilprice.com
pisze, że jeśli polskie zasoby gazu łupkowego okażą się tak duże, jak to jest przewidywane, nasz kraj w ciągu kilku lat może zostać eksporterem gazu.
Fot Łukasz Capar
Eksperci sądzą jednak, że wąskim gardłem może okazać się o wiele mniejsza niż w USA dostępność wież wiertniczych, doświadczonych inżynierów i
geologów. W ocenie portalu po
czątkowo przeszkody związane z wydobyciem gazu niekon
wencjonalnego mogą wynikać też z gęstości zaludnienia, pro
testów społecznych oraz usy
tuowania warstw gazu łupko
wego na większej głębokości niż w USA, bo podwyższy to zużycie wody niezbędnej do jego wydobycia.
Struktura geologiczna Polski jest podobna do wy
stępującej w USA. Dlatego amerykańskie firmy interesują się licencjami wydobywczymi w naszym kraju. Wg oilprice.com produkcja gazu łupkowego w Polsce na skalę komercyjną mogłaby się roz
począć już za dwa, trzy lata, ale znaczące wydobycie osią
gnęłaby za lat 7-10. Z kolei Jerzy Nawrocki, dyrektor Pań
stwowego Instytutu Geologicz
nego, uważa, że pierwsze wia
rygodne szacunki zasobów gazu łupkowego w północnej Polsce powstaną w kwietniu, a pod koniec roku poznamy dane dla całej Polski. •
(PAP) ZDJĘCIA Z POSZUKIWAŃ GAZU#
www.gp24.pl/fotogalerie Q PODYSKUTUJ NA FORUM M www.gp24.pl/forum C a
R E K L A M A
N O R D
LUXURY SHOES
sobota 10.00-18.00 niedziela 9.00-16.00
szczegóły na str. xx
iSS
D z i ś z Głosem TELEPROGRAM
stacje 33
Koniec loterii. Losujemy mieszkania
Dziś w Szczecinie, jutro w Koszalinie
s t r . 4
Do Rzymu przyjedzie miliom
1 maja Jan Paweł II zostanie beatyfikowany.
P
Rocznica smoleńskiej
GŁOS Środkowego POMORZX
wy jarzenia
piątek 8 kwietnia 2011 r. Głos Pomorza www gp24.pl
Sprawdzian szóstoklasisty w Szkole Podstawowej nr 7 w Słupsku. Zobacz zdjęcia na
www.gp24.pl/fotoqalefie
Krótki film o zabijaniu.
Echa brutalnego mordu Anity.
PO TRAGEDII Dwaj młodzi filmowcy zbierają informacje o sprawie zamordowania 17-letniej Anity Brudzikowskiej.
W swoim filmie chcą opowiedzieć historię zupełnie innej dziewczyny, ale szukają inspiracji w słupskiej tragedii.
Bogumiła Rzeczkowska
bogumila.rzeakowska@mediaregionalne.pl
28 maja 2010 roku działając wspólnie i w porozumieniu, chcąc pozbawić życia Anitę Brudzikowską, użyli wobec niej przemocy w ten sposób, że Jonatan. G. zaciskał przewód wokół szyi Anity, zaś Magda
lena Ł. zatykała jej ręką usta, po czym przytrzymywała za nadgarstki. Następnie założyli pokrzywdzonej na głowę worek foliowy, czym doprowadzili do zgonu - tak przed miesiącem brzmiał wyrok ogłoszony przez Sad Okręgowy w Słupsku.
Oskarżeni o zabójstwo kole
żanki nastolatkowie dostali po 25 lat więzienia.
Ta tragiczna historia wstrząsnęła naszym regionem, dotarła do wielu zakątków Polski, a ostatnio zaintereso
wała młodych filmowców. Łu
kasz Ludkowski, absolwent Krakowskiej Szkoły Scenariu
szowej, i Bartłomiej Żmuda, student Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi planują realizację filmu, którego te
matem będą losy trzech nasto
latków. Podobnie jak w przy
padku przyjaciół (do pewnego momentu) słupskich - two-
N E K R 0 L 0 G / K
Proces o zabójstwo Anity przed słupskim Sądem Okręgowym. Na zdjęciu Jonatan G., który ze wspólniczką mordu-Magdaleną Ł otrzymał karę 25 lat pozbawienia wolności.
rżących trójkąt. Jednak młodzi twórcy zastrzegają, że historia, którą tworzą, nie będzie od
zwierciedleniem tragedii z pia- skuli.
- Szukamy inspiracji, mo
tywów działania bohaterów,
aspektów psychologicznych.
To, co wydarzyło się w Słupsku, jest po prostu smutne - mówią Łukasz Ludkowski i Bartłomiej Żmuda. - To będzie klikudziesięciominutowy szkolny film, etiuda. Planu
f o t Łukasz Capar
jemy zakończyć pisanie scena
riusza do sierpnia. W kwietniu następnego roku rozpoczną się zdjęcia.
Filmowcy poznali się w czasie realizacji pierwszego projektu - filmu „Barbakan".
Była to praca licencjacka stu
denta łódzkiej filmówki. Teraz postanowili wyruszyć w Polskę, by dotrzeć do miejsc i ludzi, którzy mogą być dla nich inspiracją. Także w innych miastach, gdzie młodym lu
dziom przyszło się zmagać z najtrudniejszymi sprawami, rozgrywającymi się na granicy miłości, życia i śmierci.
W Słupsku i okolicach fil
mowcy rozmawiają z osobami, które mogą być cennym źródłem informacji przy dokumento
waniu obrazu. Czytają artykuły prasowe, oglądają zdjęcia i filmy z procesu nastolatków.
Jednak podkreślają, że akcja ich filmu na pewno nie będzie się toczyła w Słupsku.
Zdjęcia będą kręcone w Nysie.
- To moje rodzinne miasto, które najlepiej znam i tam najłatwiej będzie mi pracować
— mówi Bartłomiej Żmuda.
Bohaterka ich filmu to na
stoletnia biegaczka, która pra
gnie wygrać mistrzostwa Polski, ale marzeń swoich nigdy nie osiągnie. Przeszkodzi jej w tym śmierć. Bo dziew
czyna, podobnie jak Anita, znajdzie się w trójkącie uczuć.
Co dalej? Na to pytanie od
powie scenariusz. Bo to dopiero wstępne plany twórców.
Bartłomiej Żmuda i Łukasz Ludkowski nie ukrywają swo
jego zainteresowania słup
skimi motywami. Pytają o szczegóły historii i opinie na temat motywów zbrodni.
W 1999 roku inna słupska tragedia stała się tematem fil-j mowym. Reżyserem filmu
„Zabij ich wszystkich" i au
torem scenariusza był Prze
mysław Wojcieszek, który akcję umieścił w mieście W czasie zamieszek, które zaczęły się po zabiciu przez policjanta nastoletniego kibica. Jednego ri>
bohaterów zagrał Robert Go
nera. Film zdobył Grand Pri%
w 1999 roku w Zielonej Górze na Festiwalu Amatorskich Filmów Fabularnych „Kino poza kinem". Nie opowiadał jednak wprost o Przemku Czai Zamieszki były tłem. Prawdo
podobnie też tak będzie w hi
storii biegaczki. Być może młoda dziewczyna, bohaterka obrazu z drugiego końca Polski, komuś przypomni Anitę, z ciekawością wypatru
jącą życia nastolatkę z ulicy Kołłątaja. •
25 LAT ZA MORDERSTWO ANITY W SŁUPSKU. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ROZPRAWY NA www.gp24.pl/fotogalerie
Wyrazy współczucia z powodu śmierci Ojca i Teścia
dia Beaty i Tadeusza Frąckowskich
składają pracownicy
Zespołu Szkół w Jezierzycach
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu 05.04.20lir.
odszedł od nas Nasz ukochany Tatuś, Teść, Dziadziuś, Pradziadek
major rezerwy
HIERONIM LERNATOWICZ
Msza święta odprawiona zostanie w sobotę 09 kwietnia o godz. 10.00 w Kościele Św. Jacka w Słupsku.
Ceremonia pogrzebowa odbędzie się w dniu 09.04.201 lr. w kaplicy
na Starym Cmentarzu w Słupsku o godz. 11.20.
Wyprowadzenie do miejsca spoczynku o godz. 11.50.
Pogrążona w smutku Rodzina
Deszcz przeszkadza drogowcom
Dwa dni później niż na po
czątku zakładano zakończy się gruntowny remont ulicy Hen
ryka Pobożnego w Słupsku.
Zamknięta wczoraj dla ruchu nawierzchnia ma zostać od
dana do użytku dzisiaj. Także dzisiaj drogowcy mają łatać dziury w ulicach: Zygmunta Augusta, Chodkiewicza, Pi
łsudskiego. W sobotę i w nie
dzielę drogowcy nie będą pra
cować. W poniedziałek zajmą się dziurami na Armii Kra
jowej, Bogusława X i Grota-Ro- weckiego. - Remonty miały się zakończyć wcześniej, ale w pra
cach przeszkadzał deszcz, który padał od kilku dni - mówi Andrzej Szczoczarz z Za
rządu Dróg Miejskich w Słupsku. W minioną środę, również z
poślizgiem, udało się skończyć remont al. Sienkiewicza. Wy
konawcy najpierw wycięli dziury w asfalcie i odjechali.
Nie pojawiali się przez kilka dni. Drogowcy mieli wylać nową masę bitumiczną w po
niedziałek, ale nie dopisała po
goda. A we wtorek doszło do
awarii jednego z urządzeń. (MAP) Prace na ulicy Henryka Pobożnego w Słupsku, którą zamknięto wczoraj dla ruchu samochodów. Z nową nawierzchnią ma zostać oddana do użytku dzisiaj.
Hapiszhibatowddłmi Marcin
Bamowski
mardn.bamowski@inediareqionalne.pl
598488124
w god; 8.30-16.00
wydarzenia
w w w ip24.pl Głos Pomorza piątek 8 kwietnia 2011j
Maluch płaci na maluchy
OŚWIATA Do podziału jest 40 milionów złotych na utworzenie dodatkowych miejsc w żłobkach. Mogą się o nie ubiegać gminy, które nie są w stanie przyjąć wszystkich dzieci. Tak jest między innymi w Słupsku i w Ustce.
Magdalena Olechnowicz
magdalena.olechnowia@mediaregionalne.pl
Do 20 kwietnia można składać oferty w ramach re
sortowego programu rozwoju instytucji opieki nad dziećmi w wieku do trzech lat „Ma
luch". W 2011 roku przezna
czono na ten cel 40 min zł. Nie
stety, nie na województwo pomorskie, ale na całą Polskę.
- Jest jednak dobra wiado
mość, bo program będzie reali
zowany przez trzy lata. W 2012 roku Ministerstwo Pracy i Po
lityki Społecznej zamierza przeznaczyć na ten cel kolejne 60 milionów, a w 2013 - 90 min zł - podkreśla Roman Nowak, rzecznik prasowy Po
morskiego Urzędu Wojewódz
kiego w Gdańsku.
Na dofinansowanie liczyć mogą działania na rzecz roz
woju infrastruktury żłobków, klubów dziecięcych i dziennych opiekunów, bo takie formy do
puszcza nowa ustawa. - Przy
znane środki mogą być wyko
rzystane na wyposażenie oraz prace wykończeniowe w loka
lach, w których powstaną nowe miejsca dla dzieci. Możliwe jest również ich przeznaczenie na adaptację istniejących bu
dynków lub budowę oraz zakup nowych lokali - mówi
Jedyny żłobek w Ustce ma 70 miejsc. - Chętnych jest co roku co najmniej setka - mówi Jacek Cegła, rzecznik prasowy usteckiego UM. folŁuka=capar Oferty
Należy je składać w sekretariacie Wydziału Polityki Społecznej Po
morskiego Urzędu Wojewódz
kiego, ul. Okopowa 21/27,80- 810 Gdańsk (pok. 60), osobiście w godzinach pracy Urzędu tj. 7.45- 15.45 lub przesyłając listem pole
conym z dopiskiem „Oferta na konkurs Maluch 2011". Dodat
kowo należy przesłać ofertę w formie elektronicznej na adres e- mail: wps-
maluch@gdansk.uw.gov.pl. Do
datkowo załącznik „Syntetyczna informacja o ofercie" należy prze
słać również na adres e-mail:
Lech.Pawlak@mpips.gov.pl. In
formacje na temat programu, wzorów dokumentów oraz pro
cedury składania wniosków do
stępne są na stronie internetowej Ministerstwa Pracy i Polityki Spo
łecznej - www.mpips.gov.pl.
Roman Nowak. - Projekt prze
widuje, że w ciągu trzech lat przybędzie około 41 tysięcy miejsc w instytucjach opieki nad małymi dziećmi - dodaje.
O dotację ubiegać się mogą jednostki samorządu teryto
rialnego szczebla gminnego. To dobra Wiadomość m.in. dla Ustki i Słupska.
- W Ustce jest tylko jeden żłobek, w którym jest 70
miejsc. Chętnych jest co roku co najmniej setka - mówi Jacek Cegła, rzecznik prasowy Urzędu miasta w Ustce. - To świeża sprawa i nie ma jeszcze decyzji, ale najprawdopodob
niej będziemy się ubiegać o środki na modernizację na
szego żłobka.
Podobnie jest w Słupsku. W trzech miejskich żłobkach jest 235 miejsc. Nabór do nich roz
począł się 1 kwietnia i potrwa do końca miesiąca. Wiadomo, że - jak co roku - miejsc za
braknie . W zeszłym roku na lo
dzie zostało 170 maluchów.
Tymczasem nie wiadomo, czy miasto wystąpi o dotację.
- Projekt wyraźnie mówi, że pieniądze mają być przezna
czone na, tworzenie nowych miejsc. Trzeba więc mieć lokal i projekt techniczny. Być może
skorzystamy z tej możliwości w późniejszym terminie. Póki co jest bardzo dużo osób zain
teresowanych otwieraniem prywatnych żłobków i liczymy, że rozwiążą one w tym roku problem z brakiem miejsc w żłobkach miejskich - mówi Małgorzata JarystdW z wy
działu zdrowia i opieki spo
łecznej w Słupsku.
W przypadku tworzenia
żłobków można liczyć na dofi
nansowanie do nawet 70 pro
cent wartości przedstawionego kosztorysu, ale nie więcej niż 440 tys. zł. W przypadku klubów dziecięcych - udział pa
ństwa może wynieść do 70 pro
cent, ale nie więcej niż 255 tys.
zł, a w przypadku dziennych opiekunów - do 50 procent, ale nie więcej niż 10 tys. zł. •
Masakra w mieszkaniu przy ulicy Lelewela w Słupsku umorzona
ŚLEDZTWO Słupska Prokuratura Rejonowa umorzyła sprawę rozboju i spowodowania śmiertelnych obrażeń u Zenona Sz. Nie udało się wykryć sprawców.
W nocy z 23 na 24 kwietnia 2010 do dyżurnego słupskiej komendy zadzwoniła miesz
kanka bloku przy ulicy Lele
wela. Kobietę zaniepokoiły od
głosy bijatyki dochodzące z mieszkania jej sąsiada.
Policjanci, którzy przyje
chali na miejsce, w przedpo
koju mieszkania znaleźli le
żącego mężczyznę. Lekarz
stwierdził, że mężczyzna nie żyje.
Przyczyną śmierci były cię
żkie obrażenia ciała, zwłaszcza głowy. Ofiara - samotnie mieszkający 57-letni Zenon Sz.
- zmarła od bicia pięściami, uderzania głową o podłogę, ko
pania, silnego uciskania klatki piersiowej, najprawdopodob
niej duszenia, uciskania
twarzy i klatki piersiowej aż do złamania żeber.
Śledczy ustalili, że mężczyzna był bardzo towa
rzyski i często odwiedzali go różni znajomi. Część osób, które wtedy gościł, udało się ustalić. Kim byli bandyci - nie wiadomo. Z mieszkania zginęło około tysiąca złotych, które Zenon Sz. wybrał tamtego dnia
z banku. Badania daktylosko- pijne, śladów biologicznych i analiza połączeń telefonicz
nych nie przyniosły efektów.
Policja zwróciła się o pomoc do telewizji. Sprawę pokazano w programie 997. Również bez skutku.
- Prokuratura Rejonowa w Słupsku umorzyła sprawę z powodu niewykrycia sprawcy
lub sprawców - informuje Jacek Korycki, rzecznik słup
skiej Prokuratury Okręgowej.
- Śledztwo trwało prawie rok.
Zostało wszczęte w sprawie rozboju i spowodowania śmier
telnych obrażeń. Wykonano wiele czynności procesowych jak i pozaprocesowych, wyty
powano określone osoby, ale zebrane dowody były niewy
starczające do przedstawienia im zarzutu popełnienia prze
stępstwa - dodaje rzecznik.
- Jednak sprawa nadal pozo
staje w kręgu zainteresowania organów ścigania i w przy
padku ujawnienia w przy
szłości nowych, istotnych do
wodów śledztwo zostanie podjęte.
BOGUMIŁA RZECZKOWSKA
Od poniedziałku więcej za bilety.
W maju ceny znów pójdą w górę.
KOMUNIKACJI Zmieniają się ceny biletów słupskiego PKS. Drożeją połączenia dalekobieżne oraz linie miejscowe. To efekt rosnących cen paliwa - tłumaczy przewoźnik.
Od poniedziałku, 11 kwietnia, ceny biletów autobu
sowych wzrosną na wybranych trasach PKS w gminie Słupsk.
9 1 0 groszy wyższe będą ceny biletów jednorazowych, a bi
lety miesięczne o 5-6 zł.
Na przykład na terenie Słupska bilet jednorazowy kosztuje obecnie 2,20 zł (będzie kosztował 2,30), z Siemienie, Jezierzyc, Grąsina do Słupska bilet jednorazowy kosztuje teraz 3,30 zł (będzie 3,40 zł). Od 1 maja obowiązywać
będą także nowe ceny biletów na połączenia dalekobieżne na trasie Ustka-Łódź-Kraków-Za- kopane. Zwiększą się one o około siedem procent.
Bilet ze Słupska do Zakopa
nego kosztuje obecnie 105 zł, a będzie kosztował 110 zł.
Ostatnia zmiana cen biletów na trasach, które obecnie pod
rożeją, miała miejsce 'ponad cztery miesiące temu. Słupski przewoźnik nie wyklucza, że to niejedyne zmiany cen biletów w tym roku. - Podwyżki cen
biletów to efekt rosnących cen paliw, które są głównym kosztem naszej działalności - mówi Łukasz Wójcik, rzecznik prasowy słupskiego PKS. - Jeżeli ceny paliw zma
leją, to my również obniżymy ceny biletów.
Nowy cennik biletów PKS można znaleźć na stronie in
ternetowej www.pks.slupek.pl.
(MAP)
PODYSKUTUJ NA FORUM www.gp24.pi/forvm
i
Od jutra w,,Głosie"
A w poradniku: '
E . . napiszemy o prawnych zasadach ubiegania się o bezpłatne skierowanie na wypoczynek oraz przedstawimy listę chorób, które kwalifikują się do leczenia sanatoryjnego
• w : - ' - gdzie leczyć poszczególne schorzenia, kiedy jechać w góry, a kiedy nad morze
I » , - gdzie i na jakich zasadach pojechać do sanatorium z dzieckiem
- sanatorium w weekend, jak szybko podreperować swoje zdrowie, jakie zabiegi wybrać i ile one kosztują
- relacja z dyżuru eksperta z NFZ oraz mapa najpopularniejszych miejsc sanatoryjnych w naszym regionie i w Polsce.
UWM& w pentałziaMi od godz. 11 do 1230dyżur telefoniczny w „Glosie* zinhhkm tp*ij#fyzNRiw1*m#, jak aę starać
TEL 598488124
ummm
s # # i+rm
y l Szukasz okazji do tańszych
d j f J e F l l l l I B
zakupów? Tam możesz
znaleźć wyjątkowe okazje
piątek 8 kwietnia 2011 r. wwwjweetdeal.pl
Euro - teraz się go boimy
BADANIE OPINII Aż 60 procent Polaków jest przeciw przyjęciu przez nasz kraj wspólnej waluty europejskiej. Najmniej jej zwolenników jest wśród osób starszych. Nie lękają się m.in. osoby lepiej sytuowane. To najnowsze dane.
Tylko 32 proc. Polaków opo
wiada się za przyjęciem przez nasz kraj europejskiej waluty, a przeciwnego zdania jest 60 proc. badanych - głosi opubliko
wany wczoraj sondaż Centrum Badania Opinii Społecznej.
Według badania 8 proc. re
spondentów nie ma zdania na ten temat.
Autorzy sondażu podkre
ślają, że zwolennikami przyjęcia przez Polskę euro są częściej osoby z wyższym wykształce
niem oraz - jak wyjaśniają - względnie dobrze sytuowane.
Chodzi m.in. o kadrę kierow
niczą oraz inteligencję. Również osoby od 25. do 34. roku życia oraz mieszkańcy dużych, ponad- półmilionowych miast opowia
dają się częściej za wejściem na
szego kraju do strefy euro.
Z badania wynika, że naj
mniej zwolenników euro wystę
puje wśród osób starszych, w wieku powyżej 65 lat, miesz
kańców wsi i małych miast, osób z podstawowym wykształceniem i zasadniczym zawodowym oraz określających swoją sytuację ma- terialnąjako złą, mm: rolników, rencistów i emerytów.
(PAP)
Zdaniem eksperta
Prof. Dariusz Zarzecki
ekonomista, Uniwersytet Szczeciński
Zmiana
nastawienia do euro powodowana jest przede wszystkim problemami krajów strefy euro:
Grecji, Portugalii, Hiszpanii, Irlandii. W kolejce są już Włochy. Społeczeństwa tych państw mocno oberwały, w efekcie zatrzęsło całą strefą.
Dlatego nasze skojarzenia już nie są tylko pozytywne. Ale to nie jedyny powód. Ponieważ już wiemy, że nie ma szans na szybką ścieżkę wejścia Polski do strefy z powodów makroekonomicznych, niemożności spełnienia kry
teriów, nie ma też medialnej
europropagandy. Media już nie przekonują, nie wskazują korzyści, zrobiło się cicho wokół europejskiej waluty. Ta neutralność ma znaczenie.
Jednak powinniśmy zmierzać w sposób naturalny do strefy.
Kraje, które wspólną walutę przyjęły, wskazują znacznie więcej pozytywów.
Najważniejszym jest fakt, że znika ryzyko kursowe. To bardzo ważny argument, bo spekulacyjne ataki na walutę
nie wchodzą wówczas w grę.
To korzyść dla przedsiębiorców, eksporterów, importerów i dla Kowalskiego. Ryzyko kursowe to kluczowa sprawa, przy jakimś drastycznym osłabieniu złotego, może zachwiać nawet całym systemem finansowym państwa. Może spowodować nieopłacalność kredytów, a to z kolei problemy banków itd.
Lekcję z takiego kryzysu niedawno przerabialiśmy.
NOT. (FIT)
Postępowanie w sprawie afery hazardowej zostało umorzone przez prokuraturę
WARSZAWA Śledczy nie znaleźli wystarczających danych wskazujących na przestępstwo. W części wątków - jak wskazali prokuratorzy - do przestępstw w ogóle nie doszło.
Warszawska prokuratura okręgowa umorzyła śledztwo dotyczące tzw. afery hazar
dowej.
- Prawda się obroniła, oczyszczono mnie z fałszywych zarzutów, nie mogło być ina
czej, bo nigdy nie wywierałem żadnych nacisków na urzęd
ników i funkcjonariuszy pu
blicznych - tak Zbigniew Chle
bowski, były szef klubu PO skomentował umorzenie śledztwa w sprawie tzw. afery hazardowej. - Zawsze dbałem o to, aby przyjmowane przez parlament rozwiązania prawne były dobre dla ogółu społeczeń
stwa, a nie dla określonych grup biznesowych czy zawodo
wych.
Prokuratura badała cztery wątki sprawy: niedopełnienia obowiązków przez funkcjona
riuszy publicznych w czasie prac nad ustawą o grach i za
kładach wzajemnych; podejmo
wania się pośrednictwa w za
łatwieniu sprawy w ramach prac nad tą ustawą, udzielenia lub obietnicy udzielenia ko
rzyści majątkowej lub osobistej w zamian za takie pośred
nictwo oraz rekomendowanie przez Ministerstwo Sportu i Turystyki kandydata! na
- W śledztwie wykonaliśmy wszystkie zaplanowane czynności zmierzające do odtworzenia okoliczności i przebiegu zdarzeń z udziałem wszystkich osób objętych zawiadomieniem o podejrzeniu przestępstwa - zapewnia prokurator Arkadiusz Buśkiewkz. Fot PAP/Bartłom^zborowsu
członka zarządu Totalizatora Sportowego. Wszystkie umo
rzyła.
- W naszym systemie prawnym prokurator stawiając zarzuty bierze na siebie ciężar dowodów, czyli musi w sposób kategoryczny udowodnić sta
wiany zarzut - mówi prok. Ar
kadiusz Buśkiewicz, jeden ze śledczych zajmujących się sprawą.
Buśkiewicz uzasadniając de
cyzję prokuratury zaznaczył, że w tym postępowaniu istnieje możliwość - jak to określił - in
nych wersji zdarzeń, których nie sposób obalić, tak, by sąd
podzielił stanowisko prokura
tora.
Tzw. afera hazardowa wy
buchła na początku paździer
nika 2009 roku, po publikacji
„Rzeczpospolitej", która ujaw
niła materiały CBA Z mate
riałów tych wynikało, że ów
czesny szef klubu PO Zbigniew Chlebowski i ówczesny mini
ster sportu Mirosław Drze
wiecki mieli podczas prac nad zmianami w tzw. ustawie ha
zardowej działać na rzecz biz
nesmenów z branży hazar
dowej. Obaj zaprzeczali temu, ale stracili stanowiska.
(PAP)
Koniec loterii. Losujemy mieszkania,
W piątek w Szczecinie, w sobotę w Koszalinie
R E K L A M A
Dzisiaj zaczynamy lo
sować mieszkania.
Na te dni czekaliśmy od wielu miesięcy. Dla naszych Czytelników piątek i sobota będą bardzo emocjonujące.
Przeprowadzimy losowanie mieszkań w loterii „Do wy
grania dwa mieszkania".
Już dzisiaj o godzinie 16 w redakcji „Głosu" przy ulicy Nowy Rynek 3 w Szczecinie wylosujemy mieszkanie w kompleksie
„Cztery Ogrody" położonym na szczecińskim War- szewie. Jego właścicielem zostanie jeden z naszych Czytelników.
W sobotę uszczęśliwimy kolejnego Czytelnika. Ktoś na
pewno wygra w loterii ponad 30-metrowe mieszkanie w Koszalinie znajdujące się przy ulicy Żytniej. Zapraszamy na losowanie o godzinie 13 do re
dakcji przy ul. Mickiewicza 24 w Koszalinie.
Partnerami loterii „Do wygrania dwa mieszkania"
są Comfortime Developer i MAT-BET Sp. z o.o.
Chętnych zapraszamy na losowania, a wszystkim życzymy szczęścia!
(kus) RELACJI Z LOSOWANIA BĘDZIE MOŻNA OBEJRZEĆ NA ŻYWO NA
www.gk24.pl,www.gp24.pl,
www.gs24.pl
I
/ P ^ X D O w y g r a n i a
2 Mieszkania
LGHŚL
MuHiMultiz7.04zgodz.14 2,3,7,9,14,21,32,33,40,42,43,49, 53,57,58,62,63,64,68,72 Plus57 Multi Multi z 6.04 z godz. 22.15 3,9,13,19,22,27,30,39,42,49,52, 54,66,69,71,73,75,76,77,79 Plus 42
KURWWAIIJT
kurs średni zmiana EUR 3,9823 -0,42% • USD 2,7863 -0,44% • CHF 3,0349 -0,49% A GBP 4,5515 -0,04% •
GŁOS
Dziennik Pomorza
Dyrektor zarządzający oddziału Piotr Grabowski
Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy
Przemysław Stefanowski Bogdan Stech (internet)
media
regionalne
Wydawca:
Media Regionalne Sp. z o.o.
ul Prosta 51,00-838 Warszawa Media Regionalne
ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin teł. 94 340 35 98, dnjkamia@mediaregionalne.pl
IZBA W Y D A W C Ó W
PRASY iHtfmilmmiT
Glos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24
75-004 Koszalin tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 tel. reklama 94 347 3512 redakcja.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl Glos Pomorza-www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk tel. 59 848 8100 fax 59 848 8104 tel. reklama 59 848 8101 redakqa.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3
71-875 Szczecin tel. 914813 300 fax 9143 34 864 tel. reklama 914813392 redakqa.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl PRENUMERATA:
tel. 94 34 73 537
POZyCZKI D L A O S Ó B
B E Z Z D O L N O Ś C I K R E D y T O W y C H
— \ TAhZĆ DLA OSÓB ZE ZŁĄ HISTORIĄ W Blh
Co zyskujesz?
• Możliwość spłaty nawet do 30 lat.
• Komfort i bezpieczeństwo - działamy od 9 lat!
• Dla sektora MŚP bez zaświadczeń z ZUS i US Przy pożyczce 150 fys. z! miesięczna rata tylko 932 zt!
1
Przykładowa tabela raf na okres do 30 lat*
25 tys. zt rata 155,27 zt 75 tys. zt rata 465,80 zt 150 tys. zł rata 931,60 zt 300 tys. zt rata 1863,
z tel. stacjonarnych z teL komórkowych
INFOLINIE: 801 003 160 6 0 8 921 6 0 8
BIAŁYSTOK BIELSKO B I A Ł A BYDGOSZCZ B Y T O M CZĘSTOCHOWA GDAŃSK G L I W I C E KALISZ KATOWICE I KATOWICE I I KIELCE K R A K Ó W I K R A K Ó W I I KROSNO LUBIN k/Wroclawia LUBLIN ŁOMŻA ŁÓDŹ
85 6537060 33 8164346 52 3455123 32 7876109 34 3611475 58 3074316 32 2315611 62 7671009 32 2000434 32 7826060 41 3434711 12 4261081 12 4331035 13 4251343 76 8443302 81 5323237 86 2166111 42 6319370
N O W Y SĄCZ O L S Z T Y N OPOLE PŁOCK POZNAŃ RADOM RZESZÓW SIEDLCE SIERADZ SŁUPSK SZCZECIN Ś W I D N I C A T A R N Ó W W A R S Z A W A I W A R S Z A W A I I W R O C Ł A W ZAMOŚĆ
18 4145353 89 5321060 77 4022005 24 2623229 61 8352234 48 3623123 17 8621320 25 6440307 43 8225303 59 8485305 91 3594053 74 8519763 14 6277175 22 4360546 22 4203340 71 3428718 84 6392720
Na podstawie art 25 usL 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawadi pokrewnych Media Regionalne Sp. z o.o.
zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w .Głosie Dzienniku Pomorza" jest zabronione bez zgody Wydawcy.
wwwxłebrapozyezka.eorrupi
Wtfdtapo*l)thi**rtwyniHl7X»% - tost pofeanii OMfcloptnMM ł
Zastanawiasz się
nad zmianą samochodu?
Odwiedź naszą stronę
www.regiomoto.pl
Europa świat
piątek 8 kwietnia 20111
Nato uderzyło z powietrza
LIBIA Wczoraj nad stolicą kraju Trypolisem przeleciały samoloty i po chwili słychać było kilka eksplozji. Nato zbombardowało wcześniej siły wierne Muammarowi Kadafiemu wokół Misraty.
Jak podali świadkowie, do eksplozji w Trypolisie doszło wczoraj o godzinie 11.30. O bombardowaniu poinformo
wała też telewizja Al-Dżazira, która nie sprecyzowała jednak, czy nalotu dokonały samoloty Nato i jakie cele zostały zbom
bardowane. Według ageiicji in
formacyjnej AFP do wybuchu doszło na przedmieściach sto
licy.
Również wczoraj, siły lojalne wobec Muammara Kadafiego zbombardowały wjazd do pozo
stającej w rękach rebeliantów Adżdabii na wschodzie kraju, o czym poinformował jeden z po
wstańców.
- Ludzie się wycofali, bo siły Kadafiego ostrzelały bramę - powiedział rebeliant, który znajdował się ok. 3 k m od za
chodniego wjazdu do miasta.
Korespondent agencji Reu
ters Michael Georgy widział re
beliantów uciekających z okolic zachodniego wejścia do miasta, gdzie mieli założony punkt kon
trolny. Powiedział też, że słyszał z tego kierunku wybuchy.
wien czas jego zamknięcie.
Wczoraj o przeprowadzeniu śro
dowego nalotu na stanowiska obrony przeciwlotniczej Kada
fiego w rejonie Misraty i nieda
leko Syrty przez samoloty fran
cuskie z sił koalicyjnych poinformowało francuskie do
wództwo.
(PAP)
Szpital w Adżdabiji. Libijscy rebelianci pomagają swojemu towarzyszowi broni, który został zraniony w efekcie
czwartkowego nalotu Nato. FOLPAP/EPA
Tymczasem sieć BBC po
dała, że w g rebeliantów we wschodniej Libii ich siły zostały omyłkowo ostrzelane podczas nalotu Nato.
Lekarze w Adżdabii powie
dzieli, że w następstwie nalotu
zginęło co najmniej 12 po
wstańców. To, jak podaje BBC, trzeci w ostatnich dniach taki incydent.
Jeden z dowódców po
wstańców powiedział, że widział co najmniej cztery pociski, które
uderzyły w rebeliantów, że wielu z nich zginęło, a znacznie więcej zostało rannych.
W środę siły wierne Kada- fiemu zbombardowały opano
wany przez powstańców port w Misracie, wymuszając na pe-
Nieznany los dziennikarzy
SHy Muammara Kadafiego uprowa
dziły czterech zagranicznych dzien- nikaizy: współpracownika agencji fotograficznej EPA i hiszpańskiej agencji EFE, dwóch Ameiykanów i obywatela RPA - poinformował wczoraj w Bengazi pracownik EPA.
Powiedział, że dziennikarze zostali zatrzymani we wtorek, na ogar
niętym walkami obszarze w rejonie Bregi. Z powodu szybkich zmian na froncie między Bregą a Adżdabiją najprawdopodobniej znaleźli się za linią wojsk Kadafiego. 0 ich losie nic więcej na razie nie wiadomo.
(PAP)
Czechy mają nam oddać ziemię
- Z powodu błędu popełnio
nego w latach 50. XX wieku przy wyznaczaniu granic państwo
wych, Czechy mają oddać Polsce 365 hektarów terenów położo
nych w Sudetach Zachodnich - poinformowało wczoraj czeskie radio publiczne.
Według rozgłośni, Minister
stwo Spraw Wewnętrznych w Pradze zamierza przekazać Polsce fragment województwa libereckiego, leżący na tzw. cyplu frydlandzkim, między Świera- dowem-Zdrojem a Bogatynią.
Z pomysłem czeskiego MSW nie zgadzają się władze regio
nalne i lokalne. Wojewoda libe- recki Stanislav Eichler propo
nował odkupienie terenów błędnie przypisanych Czechom.
-Jeśli chodzi o powierzchnię, jesteśmy najmniejszym woje
wództwem. Dlatego też zabie
galiśmy, by - jeśli ma dojść do jakichkolwiek reparacji - doszło do nich w kraju morawsko-ślą- skim albo innych, większych wo
jewództwach - powiedział Eichler.
Z Polską na długości 800 km graniczy pięć czeskich woje
wództw. Problem regulacji gra
nicy dotyczy niemal wszystkich, choć nie wszędzie powodem jest pomyłka demarkacyjna, lecz tzw. dług graniczny, który po
wstał w 1958 roku przy osta
tecznym wytyczaniu granicy między Polską a Czechosłowacją.
(PAP) R E K L A M A
' J L
S Ł O W I N C Ó W
X
m s a M
\
lOBH/hb u sr n PRO-BUD m\ B i m E L 0 9 4 35 25845
839411K01-*
640 pomników Jana Pawła II.
Wiele z nich to tandetne, seryjne szkaradki ze sztucznej żywicy.
W następny piątek.
magazyn
piątek, 8 kwietnia 2011 r.
Po czytania
Habemus beatum
Marek Zagalewski
marekjagalewski@mediareqionalne.pl
J
a, syn polskiej ziemi, a zarazem ja - Jan Paweł II, papież, wołam wraz z wami wszystkimi: niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi.
Papież napisał lub wy
głosił setki ważniejszych dla świata zdań. Ale we mnie zostaną te.
I to: Nie lękajcie się!
Ale i te: Tam była cukier
nia. Po maturze chodziliśmy na kremówki.
To również: I tak jak cu
downie przeprowadziłeś nas suchą nogą przez Morze Czerwone, naucz nas być wolnymi.
Też i te, do niepozwala- jącej mu zasnąć, rozrado
wanej młodzieży: Coście zno
wu wymyślili? Anioł Pański o północy?
I to, w szerszym zamyśle:
Szukałem was, a teraz wy przyszliście do mnie.
I to... Każdy z was jest skarbem.
Wreszcie także te: Na od
chodnym całuję tę ziemię, z którą nigdy nie może się roz
stać moje serce. Niech was błogosławi Bóg Wszechmo
gący, Ojciec i Syn i Duch Święty.
Jak to wszystko mogło się wydarzyć?
Pan kiedyś stanął nad brzegiem, szukał ludzi go
towych pójść za Nim, by łowić serca Słów Bożych prawdą.
I znalazł Wojtyłę: O Pa
nie, to Ty na mnie spojrza
łeś, Twoje usta dziś wyrzek
ły me imię. Swoją barkę pozostawiam na brzegu, razem z Tobą nowy zacznę dziś łów.
Mamy błogosławionego - strony 819,
Pole
Granice paranoi
Piotr Cywiński
Wprost
A ż chce się krzyczeć: poli
tycy wszystkich partii, wyłączcie się! Były prezes Rady Ministrów, niedoszły prezydent, wczoraj i zawsze i na wieki wieków amen prezes PiS Kaczyński, niby nie chciał, ale widać musiał znów rozniecić wojnę polsko- polską. Co gorsza, zamiast walnąć się w piersi i przy
znać, że wykręcił babola z tymi Ślązakami-niePolaka- mi, brnie dalej, a z nim jego prawi zagończycy, że to wyr
wane z kontekstu, że Sikors- ki-minister z PO, gdy był jeszcze dziennikarzem, ubo
lewał nad przynależnością Śląska do Polski itd. Tylko czekać, aż jakiś kartoflany patriota przywali pokur
czowi Łokietkowi, że też nie- Polak, w końcu to on zaczął rozbicie dzielnicowe, po którym księstwa pomorskie podryfowały ku Marchii Brandenburskiej, a na War
mii i Mazurach rozpleniło się krzyżactwo. Więc biada nam, rdzennym Polakom od Szczecina po Elbląg, które wkrótce znów mogą na
zywać się Stettin i Elbing.
Podobnie jak Wrocław, który - według europosłanki SLD
de Oedenberg z domu Ula- towskiej - lepiej nazywać Breslau, bo to dla obcokra
jowców łatwiejsze do wy
mowy. W tym kontekście mamy dylemat bynajmniej nie taki, gdzie są granice Polski, lecz gdzie leżą dziś
granice paranoi.
Jaką jeszcze jątrzącą de
batę zafundują nam szwo
leżerowie wojny polsko- -polskiej? Osobiście nie mam nic przeciw większej autonomii regionalnej: Po
morze dla Pomorzan, Wiel
kopolska dla Wielkopolan, Śląsk dla Ślązaków, bo nikt lepiej od nich samych nie wie, czego im trzeba. Poza tym nawet jeśli któryś z obywateli RP ma obce po
chodzenie, jak tancerka Pati Kazadi z Łukowa, z oj
ca z Konga, czy urodzona w Warszawie Ola Szwed z ojca Nigeryjczyka, to nie znaczy, że nie są Polkami. I, a propos Niemiec, na które składa się szesnaście kra
jów z regionalnymi rządami - jakoś żaden nie odrywa się od RFN. Nie dajmy się skłócić na wyborczy użytek narodowców, dla których patriotyzm lokalny to za
przaństwo. Jak się ich ustrzec? Nadzieja w dzie
ciach polityków: zabierzcie im dowody osobiste, żeby nie mogli zgłaszać swych kandydatur na listy wy
borcze! Tylko, kto schowa papiery tym, którzy nie mają dzieci? No, tu mamy problem. •
Śnił mi się Sebek
JUŻ ROK Kołobrzeski poseł Sebastian Karpiniuk, który zginął pod Smoleńskiem, spoczął obok matki; zginęła 20 lat wcześniej. Rozmawiamy z ojcem Markiem.
3
Marek Karpiniuk: - Miał niespelnia 38 lat Był najmłodszym parlamentarzystą, który zginął w tej katastrofie. Ale jego kariera nabierała tempa, po
zycja w ugrupowaniu umacniała się. Przywilej dołączenia do skromnej delegacji PO do Smoleńska był tegd wyrazem...
- Nadal nie potrafi Pan nikogo wpuścić do poko
j u syna?
- Nadal. Tylko j a tam wchodzę. Niczego nie ru
szałem. Sejmowe dokumenty leżą na kupkach tak jak je zo
stawił, ostatnio czytane ga
zety, notatki...
- Przez rok ani trochę nie oswoił się Pan z myślą, że go nie ma?
- Niby czas leczy rany, ale z tym się chyba nie da oswoić. Ja najpierw nie chciałem nikogo widzieć. Odciąłem się. Potem pomogli mi przede wszystkim przyjaciele Sebastiana, przy
najmniej mogę już o tym roz
mawiać. Za to Karolinka (na
rzeczona posła) do dziś prze
żywa to tylko w sobie.
- Syn często był w domu?
- Przyjeżdżał tylko na weekend, a i tak się mija
liśmy, bo miał tysiące spraw do załatwienia. Rozmawia
liśmy w przelocie. Zawsze jednak rzucił trochę ciekawo
stek z sejmowych kuluarów.
No i tradycyjnie gromił mnie za papierosy. Wytykał, że nawet ciuchy przesiąkają dymem. Ja z kolei go pona
glałem, bo oczywiście za długo siedział w łazience, do tego z
tymi wiecznie dzwoniącymi dwoma telefonami. Potem każdy szedł w swoją stronę.
Wieczorem musiał wpaść do znajomych, pobyć z Karolinką.
Wychodzi na to, że ostatnio częściej go widziałem w tele
wizorze. Ale to nie znaczy, że łatwiej mi się pogodzić z tym, co się stało. Jak ktoś długo choruje i umiera, to się ro
dzina może na tę śmierć przy
gotować, pożegnać. A tu nagle - syna nie ma.
- Dużo jest rzeczy, których nie zdążył mu Pan powiedzieć?
- Dużo. Chociaż gdybym miał możliwość z nim poroz
mawiać, pewnie znowu ucie
kłoby najważniejsze.
- Śnił się Panu?
- Tak. W jednym śnie posz
liśmy na piwo. Byliśmy w knajpce, chyba w Dźwirzynie.
Dawał mi jakieś ulotki o kata
strofie. Mówił, że to bardzo ważne. Coś tłumaczył, ale się obudziłem. Potem przyśnił mi się taki jak zwykle, na luzie, uśmiechnięty. Pytałem go:
„gdzie byłeś tyle czasu?" Nie odpowiedział. Zapytałem: „zos
taniesz?" A on pokiwał głową, że tak.
- Takie sny krzepią?
- Nie. Trzeba się przecież obudzić.
-Myślał Pan o tym, czy Sebastian był świadom tego, że dojdzie do katas
trofy?
- Często o tym myślę. Co wtedy czuł, czy bardzo się bał - no bo on w ogóle bał się latać - czy coś krzyczał. Oni musieli wiedzieć, że to koniec. Na pewno od momentu, gdy sa
molot ściął tę brzozę. Oglą
dałem ją. Pień ma dobre 30 cm średnicy. To była w tym mo
mencie największa prze
szkoda, bo dookoła rosły głów
nie takie większe krzaki. Może gdyby tej brzozy nie było, sa
molot siadłby na brzuchu?
Może ktoś by ocalał?
- Czeka Pan na wyjaśnie
nie, kto jest winny?
- A co to zmieni, jeżeli się nawet dowiem? Nie mogę już słuchać tego, co się dzieje wokół katastrofy. To wyłącznie polityka.
- Dosłano Panu jakieś rzeczy należące do syna?
- Nie. Mam tylko ten kom
plet kluczy od domu, który zo
baczyłem między rzeczami po
kazanymi nam'krótko po ka
tastrofie. Rozpoznałem go od razu, chociaż to takie zwykłe
FotMkhał świderski
trzy klucze z kółeczkiem. Mam dowód Sebastiana, prawo jazdy, paszport. Potem przy
słali mi jeszcze taki album z zdjęciami nierozpoznanych przedmiotów; to były jakieś oprawki od okularów, klapka od telefonu, ubrania całe w żółtym, zaschniętym błocie - nie sądzę, żeby ktokolwiek zdołał je zidentyfikować.
- W ostatnich wyborach został Pan miejskim rad
nym z listy PO. Jak się Pan czuje, słysząc zarzut, że zawdzięcza to Pan wy
łącznie synowi?
- W poprzednich wyborach zabrakło mi chyba siedmiu głosów. Tym razem dawno ustaliliśmy z Sebastianem, że znowu będę kandydować. Gdy
bym tego nie zrobił, to właśnie wtedy czułbym się wobec niego źle. A ludzie niech gadają.
- Gdzie Pan będzie 10 kwietnia?
- W sobotę i w niedzielę będę w Smoleńsku. Pojadę wy
najętym busem z grupą przy
jaciół Sebastiana. Chcę tam znowu być.
ROZMAWIAŁA IWONA MARCINIAK Ostatnie sekundy lotu
-strona 10
Asia, Kinga, Grześ czekają. Daj 1 procent, to nie kosztuje. 0 tym na
www.gs24.plwww.gp24.plwww.gk24.pl
c o d a l e j
piątek, 8 kwietnia 2011 r.
Adrianek doczekał się rodziców
WRACAMY DO SPRAWY To historia ze szczęśliwym, choć dramatycznym zakończeniem. Pięcioletni chłopczyk, dla którego od trzech lat bezskutecznie szukano domu, doczekał się. Zaopiekowało się nim małżeństwo z okolic Poznania.
Andrzej Kus
andrzej.kus@mediareqionalne.pl Przypomnijmy. Adrianek ze Szczecina jest chory na śmiertelną chorobę - muko- wiscydozę. Marzył o tym, by znaleźć kogoś, kto szczerze go pokocha i weźmie do siebie.
Rodzice biologiczni stracili nad nim opiekę trzy lata temu, przejęła ją opiekunka Krystyna Nowotniak. Przez ten czas i ona bardzo przy
zwyczaiła się do malca, poko
chała go. Wiedziała jednak, że najlepszym rozwiązaniem będzie znalezienie mamy i taty. Niestety wszystkich od
straszały koszty leczenia Ad- rianka i niepewna perspek
tywa jego życia. Wreszcie los się uśmiechnął.
Już jest po przeprowadzce.
Ale, choć szczęśliwa, była dra
matyczna. Przed blok Adriana podjechał osobowy samochód.
Z niego wysiadła dwójka ludzi, Małgorzata i Andrzej. Zde
nerwowani i przestraszeni sy
tuacją poszli szybko do malca.
Widzieli go już w styczniu i wtedy podjęli decyzję, że nim się zaopiekują. Dadzą radę, są rodziną zastępczą dla dwójki innych dzieci z mukowiscy- dozą.
- Mamy też trzy rodzone córki, które nas utwierdziły w przekonaniu, że Adrianek po
winien być u nas - mówią.
- Zobaczyły go w telewizji i namawiały, byśmy przyjęli
pod swój dach. To cudne dziecko. Zastanawialiśmy się jedynie, czy podołamy. Ale
dlaczego nie? Będzie miał u nas duże podwórko, swojego pieska, kochające rodzeństwo.
Razem powalczymy z chorobą.
Pożegnanie do pewnego momentu przebiegało w spo
kojnej atmosferze. Przez kilka tygodni ciocia Krysia mówiła chłopcu, że będzie musiał się od niej wyprowadzić. Od mo
mentu, gdy pięciolatek się o ' tym dowiedział, był bardzo po
ważny. Nie chciał jeść. Przed samym wyjazdem na stole znalazł się tort, na który nie miał ochoty - nigdy wcześniej mu się to nie zdarzało. Po
nieważ ma też cukrzycę i nie powinien jeść słodyczy, tym bardziej zawsze się ich do
magał. W tym czasie pan An
drzej gnosił do bagażnika jego rzeczy. Ogromny karton ca
łkowicie wypełniły lekarstwa i inhalatory. Po chwili trzeba było jechać do nowego domu.
Dramatyczne obrazki roze
grały się przy wejściu do sa
mochodu. Adrianek wpadł w histerię. Zaczął wołać ciocię (opiekunkę), chciał uciec z po
jazdu. Nie pozwolili mu nowi rodzice. Odjechali.
- Nie mogłam na to patrzeć - mówiła ze łzami w oczach Krystyna Nowotniak, która oddaliła się na taką odległość, by dziecko jej nie widziało.
- Nie wyobrażam sobie, jak teraz będę bez niego żyła.
Do samochodu Adrianek pomaszerował w towarzystwie dod Krysi i nowej mamy (z prawej). Po chwili pojechał do nowego domu. Fot Adam Słomski
Bardzo go pokochałam, ale to dla niego lepsze rozwiązanie.
Będzie miał lepszą opiekę.
Następnego dnia po roz
staniu skontaktowaliśmy się z kobietą. Powiedziała, że jest w stałej łączności z rodzicami
chłopczyka. Adrianek bardzo płacze i tęskni. Nie rozstaje się z albumem ze zdjęciami, który podarowała mu na po
żegnanie ciocia.
Minęło jeszcze kilka dni...
- Tydzień po przeprowadzce
wciąż o mnie pyta, ale nie płacze już tyle - mówi pani Krystyna. - Zaczyna rozra
biać, co jest dobrą oznaką. No i wreszcie zaczął jeść. Tęs
knię za nim bardzo, ale je
sienią z pewnością skorzys
tam z zaproszenia i do niego pojadę. Nie mogę się doczekać, gdy się przytulimy. Trafił do dobrych i kochających ludzi.
Oni są bardzo szczęśliwi.
Teraz najważniejsze, by wal
czył z chorobą. •
Dwie kobiety jak anioły. Maran już rehabilitowany.
WRACAMY DO SPRAWY Szesnaście osób wsparło finansowo Marcina Majchrzaka, którego los opisaliśmy w Magazynie w lutym. Dzięki temu sparaliżowany 21-letni chłopak trafił na turnus rehabilitacyjny w Nowym Gacnie koło Tucholi.
Przypomnijmy: półtora ro
ku temu, w ostatni dzień wa
kacji, Marcin Majchrzak z pod- słupskiego Wiklina tak pe
chowo wyjechał na drogę ro
werem, że uderzył go z tyłu nadjeżdżający samochód.
Chłopiec doznał bardzo powa
żnego urazu głowy, lekarze musieli mu usunąć znaczną część czaszki. Przez ponad miesiąc był w śpiączce. Wy
padek całkowicie odmienił jego życie. Jest przykuty do łóżka, z otoczeniem porozumiewa się głównie ruchami oczu, a odży
wiany jest przez sondę.
Prokuratura uznała, że kie
rowca pojazdu nie był winny wypadku, bo doszło do niego z winy rowerzysty. Oznacza to, że na tym etapie Marcin nie ma szans na odszkodowanie.
Rodzina jest uboga. Z włas
nych funduszy dotychczas nie była w stanie zapewnić chłopcu rehabilitacji. - Jego stan zdrowia zamiast się po
prawiać, pogarszał się - mówi
Wyjazd Marana na noszach na rehabilitację. Po raz pierwszy od wielu tygodni opuścił mieszkanie rodziców.
FoŁMarMcd
Bolesław Majchrzak, ojciec 21- -latka, z zawodu palacz.
Po tym, jak w lutym opisa
liśmy gwałtownie odmienione
życie dwudziestolatka, ode
zwało się wiele osób chętnych do udzielenia pomocy sparali
żowanemu. Dwie kobiety jak
dwa anioły osobiście pojawiły się w mieszkaniu Majchrza
ków w Wiklinie pod Słup
skiem. - Nie wiem, kim były,
bo stanowczo odmówiły po
dania swoich nazwisk. Nie wiem, skąd przyjechały, ani nie wiem, jak nas znalazły.
Wiem tylko, że to duża dla nas pomoc i wspaniały gest, za który z ogromnym wzrusze
niem dziękuję - mówił nam po wizycie tych dwóch tajemni
czych pań Bolesław Maj
chrzak. Obie kobiety przeka
zały na rzecz Marcina po 200 złotych, w sumie 400 zł.
Tylko w drugiej połowie marca Marcina wsparło 12 osób. Z przelewów wynika, że jedna jest z Miastka, pozostałe ze Słupska. - Kwoty są różne, najczęściej po 100 złotych, choć zdarzają się mniejsze. Na przykład pewna emerytka, po
ruszona losem mojego syna, przelała 30 złotych. Na pewno sama nie ma pieniędzy tak jak my i dlatego taka pomoc wzrusza—mówi B. Majchrzak.
Dzięki wsparciu darczy
ńców w tych dniach Marcina przewieziono do ośrodka re
habilitacyjnego Neuron w Nowym Gacnie niedaleko Tu
choli. Pod fachową opieką, wspierany przez swoją mamę, ćwiczy tam mięśnie nóg, rąk, szyi i kręgosłupa. Dwutygo
dniowa rehabilitacja nie jest tania. Kosztuje 4,3 tys. zło
tych. Ale jest szansa na refun
dację wydatków z opieki spo
łecznej. Ojciec planuje już, że w maju wyśle syna na kolejny turnus. Cieszy się z każdej po
mocy. - Fundacja Dobre Serca, która działa w naszej gminie, zasponsorowała mi przewóz syna karetką firmy Mag-Med z Ustki. W tamtą stronę i z po
wrotem — podkreśla.
MARCIN SARNOWSKI
Konto pomocy dla Marcina Majchrzaka
• Lukas Bank,
80194010764754840600020000.
Nazwa rachunku:
rehabilitacja Marcina.
temat tygodnia
piątek 8 kwietnia 2011 r.
Ruszaj w teren - informacje, ciekawostki, zachęty na
www.gk24.plwww.gp24.plwww.gs24.pl
NASZ PAPIEŻ
BŁOGOSŁAWIONY
PROCES BEATYFIKACYJNY JANA PAWŁA I I
8 kwietna 2005 - pogrzeb Jana Pawła II.
Wśród tłumu żałobników pojawia się hasło, które także znajduje się na wielu transparentach:
„Santo subito" (Natychmiast święty)
13 maja 2005 - papież Benedykt XVI ogłosił, że nie widzi przeszkód, aby proces beatyfikacyjny rozpoczął się natychmiast, bez zachowania wymaganego pięcioletniego okresu oczekiwania.
28 czerwca 2005 - formalne rozpoczęcie procesu, zaprzysiężeni zostali członkowie trybunału beatyfikacyj
nego. Postulatorem procesu został polski ksiądz,
Sławomir Oder. ł
23 marca 2007 - trybunał diecezjalny zbadał historię uzdrowienia Marie Simon-Pierre i potwierdził jego cudowny charakter. Poinformowano, że istnieje kilkaset innych świadectw wstawiennictwa Jana Pawła II.
2 kwietnia 2007 - w Bazylice św. Jana na Lateranie, w obecności wikariusza generalnego Rzymu kardynała Camilło Ruiniego, zamknięto diecezjalną fazę procesu beatyfikacyjnego.
18 listopada 2009 - posiedzenie komisji kardynałów Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Po głosowaniu podjęto decyzję o skierowaniu do Benedykta XVI prośby o wyniesienie polskiego papieża na ołtarze.
\
Stało się to, na co czekali wierni. Nie tylko darzący wyjątkową miłością Karola Wojtyłę Polacy.
\ 1 maja Jan Paweł II zostanie beatyfikowany.
I zapewne wkrótce będzie także ogłoszony świętym.
18 iraAtie 2008 - papież podpisał dekret o uznaniu heroiczności cnót Jana Pawła II. To oznacza zamknięcie zasadniczej części procesu beatyfika
cyjnego. Początek dochodzenia w sprawie cudu uzdrowienia.
12 stycznia 2011 - komisja Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych zaakceptowała uzdrowienie francuskiej zakonnicy jako cud.
14 stycznia 2011 - Benedykt XVI podpisał dekret o cudzie i wyznaczył na 1 maja 2011 roku beatyfikację papieża Jana Pawła II, któręj dokona osobiście w Watykanie na placu św. Piotra. Data nie jest przypadkowa. Święto Miłosierdzia Bożego
zostało ustanowione przez Jana Pawła II. To także wigilia śmierci polskiego papież.
Kiedy kanonizacja? Teoretycznie Benedykt XVI mógłby to zrobić już 1 maja, w dniu beatyfikacji. Ałe procedura ustanowiona
przez poprzednich papieży preferuje działanie bez pośpiechu.
Potrzebny jest także drugi cud, jako znak od Boga.
PRZENIESIENIE TRUMNY
Trumna z ciałem Ojca Świętego zostanie przeniesiona do kaplicy św. Sebastiana w Bazylice św. Piotra i umieszczona w dotychczasowym miejscu spoczynku papieża Innocentego XI.
Dotychczas Jan Paweł li spoczywał w Grotach Watykańskich.
To przeprowadzka podyktowana względami praktycznymi.
Innocentego XI nie odwiedzają aż tak tłumnie pielgrzymi.
Tymczasem to miejsce blisko wyjścia bazyfiki, obok Piety Michała Anioła. Griób Jana Pawła II znajdzie się obok stojących po bokach dwóch rzeźb papieży - Piusa XI i Piusa XH.
Francuska zakonnica, 49-letnia
Marie Simoa-Pierre,
cierpiała - podobnie jak Jan Paweł II - na zaawansowaną chorobę Parkinsona. Oto stan jej zdrowia gwałtownie się pogorszył w dniu śmierci papieża. Zgromadzenie Małych Sióstr Macierzyństwa Katolickiego modliło się za Jego wstawiennictwo w intencji uzdrowienia chorej. 2 czerwca poprosiła o napisanie imienia papieża. Było kompletnie nieczytelne. Jednak po modlitwach wieczornych, dokładnie w godzinę śmierci Jana Pawła II, napisała Jego imię już czytelnie. Ustąpił boi i drżenie rąk...
- Dlaczego ja? - zastanawia się zakonnica. - To pozostaje dla mnie wielką tajemnicą. Bez wątpienia są inne osoby, inne dzieci, bardziej chore wokół mnie.
MAMY PO NIM PAMIĄTKI
W Rokitnie, w przylegającym do bazyliki muzeum, znajdują się liczne pamiątki po Janie Pawle II.
Jedną z nich jest szata, w której odprawiał nabożenstwo
na gorzowskich błoniach w 1997 roku.
Papieski szlak kajakowy - Drawą kilkakrotnie spływał ks.
kardynał Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł H.
Żołędzie papieskie - żołędzie zebrane z dębu
„Chrobry" pobłogo
sławione przez Jana Pawła Wyrosło z nich 500 sadzonek, z których każda posiada certyfikat.
opracowanie: Dariusz Chajewski:
fotografie: PAP/EPA;
infografika: Sylwia Friedel
Niezbyt udaje ci się portret?
Szkoła zdjęciowa na
www.gp24.pl
temat t y g o d n i a
piątek 8 kwietnia 2011r.N A B E A T Y F I K A C J Ę P R Z Y J E D Z I E MILION
n *
Rzym
przygotowuje się do uroczystości beatyfikacyjnych Jana Pawła II.
Według ostrożnych szacunków na przełomie kwietnia i maja
do Wiecznego Miasta przyjechać maże nawet milion pielgrzymów.
Zdecydowaną większość stanowić mają Polacy...
Po beatyfikacji szczątki Jana Pawia H spoczną w kaplicy św. Sebastiana, która znajduje się po prawej stronie bazyfóti, zaraz przy wejściu do świątyni,
obok słynnej Piety.
Grób Jana Pawła Ił znajduje się po prawej stronie grobu Apostola Piotra, w miejscu, gdzie do 2000 r.
byt pochowany Jan XXi.
t t
Na ścianie pałacu odnajdziemy mozaikę przedstawiającą Matkę Boską - Matkę Kościoła.
To powiększona kopa starochrześcijańską mozaiki.
Została tam umieszczona po ocaleniu Jana Pawła I z zamachu 13 maja 1981 r.
Pod nią znajduje się herb papieski oraz cytat
Na czwartym piętrze Pałacu Apostolskiego, znajduje* się okno, z którego papież co niedzielę odmawiał z wiernymi modtitwę
AnW Pański. ib okno papieskiego gabinetu. Narożne, na prawo od niego, oraz dwa
okna za rogiem, to sypialnia papieża. Na lewo od gabinetu znaj*# się bibteks, w którą odbywają sią niektóre atafencje.
1 1
1 Ł B L «
- :::: . x
PROGRAM UROCZYSTOŚCI /
BEATYFIKACYJNYCH
*• — —Watykan ogłośH oficjalny program
uroczystości bśatyfikacyjnych Jana Pawia II Główne obchody odbędą się 1 maja.
W komunikacie opublikowanym przez watykańskie biuro prasowe wymieniono pięć ceremonii, które odbędą się w związku z wyniesieniem polskiego papieża na ołtarze
30 kwietnia
Czuwanie modlitewne na terenie antycznego stadionu Cireus Maximus rozpoczynające się o godzinie 26.B6, a zorganizowane przez diecezję rzymską. Czuwanie ma trwać do 23L3S
1 maja
0 godz. IftJt na placu świętego Piotra rozpocznie się msza beatySka-
QW>a. którą odprawi Benedykt M Do udziału w nią nie są polrzefcne
• a nad wejściem na plac i w jego okolice czuwać będą siły porządkowe
i 1 y
...
łJoBTOmwiHZlE P6ł pra^M.. peiesaacdai.
stadion stadion Cireus Cireus
Maximus Maximus
^ mszy beatyBm#ią przed Okarzem Kar*# w Bazgiceśwątego Piotra zostaną wystowione szczątki Jare Pawtel leb wystawienie potrwa w zależności od napływu wiernych, którzy bąćą etóeK oddać
^błogosławionemu.
2 maja
Ogodz. I f t J t n a ptocuśvwątBgo Piotra mszą (taękezpflązsbeatyfikaąą papieża odprawi watykański sekretarz Sanu kardynał Tareis» Barfcone.
5 maja
Podczas prywatną uroczystości, szczątki połstego papieża zostaną Pochowane w kapfcy świętego Sebastiana w tseyfce.
Waykm prastrzaga pnad putwMutCfuu «% gkwmm wintBMCto, .nisvrtaiawjnuatartaiiii" datyeiącjmiuc w tatyfikacp. Do wbiału w* stor 1 Bwhfttt pabatas
r
! - 1 -
s-
iir l i
rf i l i
l l l -
l -
i! r
I ! ! -
9~
5 r
W
f l
rf i l i -
f I -
? ! • 1
8s. 00
II:
i I "
1
O l
% / L O J
o 8
p i
E i
li
l i l ł f t l
5 f = j s
« l i g
UlSZ£