• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza, 2011, kwiecień, nr 94

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Pomorza, 2011, kwiecień, nr 94"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

Ojciec Artur, dominikan - Pewnego razu, gdy sa po odejściu od konfesjo ludziom, żeby nie szli d

s v - 6

ysztof Jackows dz

Euro-Car

teł. 59 84819 40 www.eurocar.pl

89111K03A

Dziś z Głosem

mmmmm

NA

P O M O R Z X

Środkowego

Piątek 22 kwietnia 2011 I www.gp24fl I redaktor wydania: Piotr P t k h e r t R 0 K V - ISSN 0137-9526 • Indeks 348570 • Wydanie A • Nakład 68.770 egz. I nr 94 (1303) 12,20 zł U s%v AD

wszystkie wspólnoty chrześci­

jańskie obchodzą w tym samym czasie.

Wielki Piątek to dla luteran jeden z najważniejszych dni w całym roku. W tym dniu od­

bywa się u nas specjalne uro­

czyste nabożeństwo z komunią świętą.

Ale nie możemy świętować tego dnia w oderwaniu od in­

nych świąt. Bez Wielkiego Piątku nie byłoby Wielkanocy i zmartwychwstania. To na krzyżu Bóg ukazał nam pełnię swojej miłości. A my musimy wierzyć, że Chrystus dla nas i za nasze grzechy umarł na krzyżu i przez to jesteśmy zba­

wieni. Śmierć Chrystusa daje nam łaskę, dzięki której bez naszego udziału, wszyscy za darmo możemy dostąpić odku­

pienia. (WYSŁ.WNA,FOT.KT)

R E K L A M A

OKAZJA K 9

Samochody Hyundai

| Ostatnie sztuki z 2010 roku | Hyundai «30 cw WC - 54 900 zł

«20 - 35 900 zł i30 - 45 800 zł Fiat Punto III 2003r. - 10 500 zł

zadbany, I właściciel PMUH „KRAJNIK I SYN"

[ul. Kopernika 27a, 76-200 Słupsk, jtel.59 842 33 82/602 294 682

, ^ _ 239111K03C

ks. Tomasz Roda

Kościół rzymskokatolicki, fegpasterz słupskich studentów

Wielki Piątek jest dniem Oięki i śmierci Jezusa na krzyżu. To znak hańby, na którym oddał życie umiłowany Syn Boga, Jezus Chrystus. W tym dniu poprzez przypo­

mnienie z Ewangelii według Świętego Jana opisu męki, ukrzyżowania i śmierci Jezusa, chrześcijanie wchodzą w ta­

jemnicę Boga, a przede

wszystkim w dramat Jego zba­

wienia.

Na Golgocie Bóg nieodwo­

łalnie potwierdził swoją miłość do człowieka, zbawiając go, czyli na nowo otwierając przed nadzieję życia wiecznego, piątego w tym dniu chrześci­

janie zatrzymują się na Li­

turgii Męki Pańskiej, adorując

Ł Losy

2 Ziemi Świętej

Nawet ksiądz na religii nie chciał

"Wierzyć, że Kazia przyszła na świat

w Jerozolimie.

9 7 7 0 1 3 7 9 5 2 7 5 6

Wielki Piątek

krzyż, święty symbol i znak rozpoczynający każdą mo­

dlitwę.

Każdy z nas powinien w tym dniu zatrzymać się przy Krzyżu i wsłuchać się w piękną antyfonę, którą kapłan śpiewa przed adoracją krzyża: Oto drzewo Krzyża, na którym za­

wisło zbawienie świata.

ks. Mariusz Synak

Kościół prawosławny,

proboszcz parafii pw. św. Piotra i Pawła w Słupsku

Wielki Piątek przypomina wszystkim chrześcijanom naj­

ważniejsze wydarzenia naszej wiary, opisane w Piśmie Świę­

tym. Wspólnota prawosławna zaczyna obchody tego dnia już w czwartek wieczorem. Czyta się wtedy w cerkwi dwanaście fragmentów pasyjnych z ewan­

gelii, a po każdym z nich od­

zywa się dzwon, tyle razy, ile fragmentów już zostało odczy­

tanych. W ten sposób wierni rozważają tajemnicę męki i śmierci Jezusa Chrystusa.

W piątek wieczorem zaczyna się już obchód Wielkiej Soboty, gdy przy pobożnym śpiewie wynosi się na środek cerkwi płaszczenicę - płótno z wize­

runkiem Chrystusa w grobie.

Symbolizuje ono całun, w które owinięte było jego ciało. Całun ten wraca na ołtarz tuż przed sobotnią wieczorną liturgią, która rozpoczyna obchód Wiel­

kanocy.

ks. Wojciech Froehlich

Kościół ewangelicko-augsburski, proboszcz parafii pw. św. Krzyża w Słupsku

W tym roku tak sie złożyło, że Wielki Piątek i Wielkanoc

(2)

wy Jarzenia

piątek 22 kwietnia 2011 r. Głos Pomorza www ?24.pl

Policyjna kontrola na drodze krajowej numer 6.

Zobacz zdjęcia na

www.gp24.pi/fotogalerie

Martwe dziecko w śmieciach

DRAMAT Ciało noworodka znaleziono wśród śmieci na wysypisku komunalnym w szczecineckiej Trzesiece. Policja szuka matki dziecka i prosi o informacje, które pomogą ją odnaleźć.

Rajmund Wełnie rajmund.welnic@mediaregionalne.pl

Makabrycznego odkrycia dokonali w środowe popo­

łudnie pracownicy szczeci­

neckiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, które prowadzi wysypisko w Trzesiece. W czasie pracy w stercie śmieci jeden z pra­

cowników zauważył ciało ma­

leńkiej dziewczynki, które przeszło przez sortownik.

- Operator sita, na którym sortujemy odpadki przed ostatecznym wywiezieniem na składowisko, zobaczył na

taśmociągu jakieś dziwne za­

winiątko, zatrzymał ma­

szynę, aby zobaczyć, co to jest - opowiada Leszek Ogar, dy­

rektor PGK w Szczecinku.

- Początkowo myślał, że to lalka, ale gdy podszedł bliżej, zorientował się, że to male­

ńkie dziecko.

Natychmiast powiado­

miono policję, która wraz pro­

kuratorem przez ponad dwie godziny zabezpieczała na miejscu ślady.

- To pierwsze zdarzenie w historii naszej firmy, wszyscy jesteśmy poruszeni, a pra­

cownik, który dziecko zna­

Zakład poprawczy za pobicie policjanta

15-letni Michał N. został skazany wczoraj na karę po­

prawczaka. To trzeci wyrok, jaki zapadł w sprawie pobicia policjanta, do którego doszło latem w Słupsku.

Rozpatrujący sprawę sędzia zawiesił wyrok na dwuletni okres próby. Przez ten czas młody słupszczanin będzie stale pod nadzorem kuratora sądowego. Rodzice małoletniego zostali zwol­

nieni z kosztów postępowania sądowego.

Sprawę nieletniego rozpa­

trywał słupski sąd rodzinny.

Oskarżony chłopak nie po­

jawił się wczoraj w sądzie.

Dotychczas Michał. N. prze­

bywał na wolności i był pod nadzorem kuratora. Odpo­

wiadał za udział w pobiciu

policjanta. Doszło do tego 20 lipca 2010 roku w okolicy lo­

kalu przy ul. Tuwima. Funk­

cjonariusz Tomasz S. inter­

weniował, gdy kilku młodych chuliganów zaczepiało prze­

chodniów na chodniku. Poli­

cjant próbował ich uspokoić.

Ci przewrócili go na ziemię, pobili i skopali.

W wyniku ataku policjant miał złamane kości twarzy i czaszki oraz odmę twarzy i szyi.

Wcześniej słupski sąd ukarał już dwóch innych sprawców pobicia policjanta.

19-letni Bartosz B. dostał karę dwóch i pół roku wię­

zienia, a jego brat - 16-letni Sebastian - został umiesz­

czony w poprawczaku.

(MAP)

Grodzka wreszcie

będzie remontowana

Konsorcjum firm Pol-Dróg Gdańsk i Pol-Dróg Lębork, które wygrały przetarg na re­

mont ul. Grodzkiej, Bałtyc­

kiej, Św. Piotra i Sierpinka w Słupsku, będzie wykony­

wało tę pracę. Może jeszcze w kwietniu.

Ponieważ minął czas ewentualnych odwołań, a żaden z konkurentów z tej możliwości nie skorzystał, Za­

rząd Dróg Miejskich może już podpisywać umowę z wyko­

nawcą. Ma to się stać tuż po świętach.

Według Jarosława Borec­

kiego, p.o. dyrektora Zarządu Dróg Miejskich w Słupsku, do podpisania umowy może dojść już w przyszły wtorek.

Zaraz potem wykonawca wej­

dzie na plac budowy.

ZDM przewiduje utrud­

nienia w ruchu w trakcie prac

lazł, jest w szoku - dodaje Le­

szek Ogar.

Wysypisko w Trzesiece przyjmuje odpady komunalne ze Szczecinka i ościennych gmin. Wiadomo już jednak, że śmieciarka, którą przy­

wieziono noworodka, obsługi­

wała tego dnia tylko miejsco­

wości gminy wiejskiej Szczecinek. Czy tam mieszka matka dziecka? Czy też ktoś z innego regionu podrzucił ciałko do pojemnika? To ustali śledztwo.

Załoga śmieciarki w czasie zbierania niczego podejrza­

nego nie zauważyła, na razie

trudno więc powiedzieć, w ja­

kiej konkretnie wsi ktoś wy­

rzucił do śmieci nowo naro­

dzoną dziewczynkę.

Pomocne może się okazać sprawdzenie śmieci na ta­

śmociągu przed i za, być może znajdą się dokumenty lub rzeczy ułatwiające lokalizację miejsca, z którego zabrano śmieci.

Nie jest również jasne, czy noworodek przyszedł na świat żywy, czy też martwy.

- Ciało zabezpieczono do badań sekcyjnych, które po­

zwolą to ustalić - mówi Mo­

nika Wojnowska, rzeczniczka

prasowa komendy policji w Szczecinku.

Noworodek mógł w śmiet­

niku przeleżeć kilka dni. Po­

licjanci w pierwszej kolejności sprawdzają teraz u lekarzy ginekologów listę kobiet będących w zaawansowanej ciąży. Być może potworności

dopuściła się w szoku popo­

rodowym. - Nie wykluczamy żadnej wersji, z praktyki wiemy, że dzieciobójstwa matki w szoku mogą się do­

puścić nawet kilka dni po po­

rodzie - mówi Jerzy Sajchta, zastępca prokuratora rejono­

wego w Szczecinku. • Apel policji

- Prosimy o wszelkie informacje, które pozwolą nam ustalić, kto jest matką i co tak naprawdę się wyda­

rzyło - mówi Monika Wojnowska rzecznik prasowy szczecineckiej

policji. - Gwarantujemy absolutną anonimowość.

Policjanci czekają na sygnały pod numerami telefonów 997,112 lub 943753511.

Sędziowie ze Strasburga

zajmą się chorobą słupszczanina

PRAWO Europejski Trybunał rozpatrzy skargę Zbigniewa Stecia. W Polsce bezskutecznie walczył o uznanie za choroby zawodowe te schorzenia, które powstały podczas produkcji wyrobów plastikowych.

remontowych. Szczególnie na ulicach Grodzkiej i Bałtyc­

kiej, które trudno objechać.

Wykonawca ma przygotować projekt tymczasowej organi­

zacji ruchu. Nie jest wyklu­

czone, że na tych dwóch uli­

cach remont nawierzchni będzie prowadzony połów­

kami ulicy.

Prace remontowe na wszystkich czterech ulicach będą dotyczyć wymiany na­

wierzchni, regulacji włazów do studzienek oraz wymiany lub odnowy krawężników i chodników.

Wszystkie roboty wyko­

nawca ma wykonać w dwa miesiące za 1,692 min zł brutto.

(MAŹ) PODYSKUTUJ NA FORUM | g

www.gp24.pl/forum Q

Zbigniew Stec ze stertą dokumentów dotyczących jego choroby. Twierdzi, że przyczyną choroby mogły być związki metali ciężkich, w tym kadmu,

znajdujące się w barwnikach pylistydi, przy których pracował. fol Kam» Nagóret

Stec już siódmy rok walczy o uznanie, że zachorował na raka nerki, pracując w słup­

skim Dom-Plaście.

W tej firmie pracował od po­

czątku lat 90. XX wieku przy produkcji wyrobów z plastiku.

Jest przekonany, że wtedy za­

czął chorować wskutek cią­

głego kontaktu z barwnikami pylistymi.

Lekarze wykryli u niego pęknięcie przegrody nosa i usu­

nęli prawą nerkę, w której na­

stąpiły zmiany rakowe.

Zbigniew Steć twierdzi, że przyczyna choroby mogły być związki metali ciężkich, w tym

kadmu, znajdujące się w barw­

nikach pylistych.

W 2003 roku złożył do sane­

pidu i Państwowej Inspekcji Pracy dokumenty, które roz­

poczynały proces starań o uznanie jego choroby za cho­

robę zawodową. Lekarze bada­

jący go na zlecenie Wojewódz­

kiego Ośrodka Medycyny Pracy w Gdańsku, nieoficjalnie przyznawali mu rację, ale osta­

tecznie uznali za chorobę za­

wodową tylko zmiany na nosie.

Steć odwołał się do Wojewódz­

kiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, który uchylił nie­

korzystną dla niego decyzję i

nakazał rozpoczęcie procedury od nowa.

Jednak w 2010 roku Woje­

wódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku odrzucił osta­

tecznie jego roszczę- ia, uznając, że najnowsze przepisy nie traktują jego choroby j ko choroby zawodowej.

Steć uważa, że to efekt nie­

zrozumiałych dla niego dzi iań sanepidu. Według niego p rzy­

zwolono na cwaniactwo i dano jasny sygnał dla urzędników, że warto przeciągać postępo­

wania w nieskończoność bo może przepisy się zmienią i sprawa sama się rozwiąże

Nic nie dało także odwołanie do Naczelnego Sądu Admini­

stracyjnego.

- Do ostatniej chwili li­

czyłem na pomoc między in­

nymi rzecznika praw obywa­

telskich, jak i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

RPO zbagatelizował sprawę, nie udzielając mi żadnej kon­

struktywnej odpowiedzi, a Hel­

sińska Fundacja odpowie­

działa już po terminie na sądowe odwołanie. Na moje maile nie odpowiedzieli też parlamentarzyści — mówi z żalem Steć.

ZBIGNIEW MARECKI

(3)

Poszukiwania gazu upkowego w regionie słupskim.

Zobacz zdjęcia na

www.gp24.pl/fotogalerie

Napisz lub zadzwoń do nas"

Martin Prusak

mardn.prusak@mediareqionalne.pl

598488124 w godz. 10.00-18.00

wydarzenia

www.gp24.pl Głos Pomorza piątek 22 kwietnia 2011 r.

Tłumy chętnych aż się palą

SŁUPSK Aż 123 chętnych na cztery miejsca zgłosiło się do pracy w słupskiej straży pożarnej. Tylu chętnych do założenia strażackiego munduru nie było od lat.

maja, wszyscy chętni przejdą test sprawnościowy. Stra­

żacy, którzy go zdali zazna­

czają, że jest tak trudny, że poradzą sobie z nim tylko naj­

bardziej wysportowani. Kan­

dydaci spełniający wszystkie wymagania będą musieli przejść test sprawnościowy.

Między innymi podciąganie na drążku, rzut piłką le­

karską i biegi na różnych dy­

stansach. W tym roku nie będzie już najbardziej wido­

wiskowej próby - wejścia na 25-metrową drabinę usta­

wioną niemal pionowo. Kan­

dydat musiał wejść na jej szczyt, stanąć w miejscu i roz­

łożyć ręce. W ten sposób sprawdzano, czy ma lęk wy­

sokości. Szefowie słupskiej straży stwierdzili jednak, że badanie to jest zbyt czaso­

chłonne i nie jest całkowicie miarodajne. - Lekarze udowadniali nam, że człowiek bardzo zmo­

tywowany może pokonać w sobie nawet strach przed wy­

sokością - zaznacza Ferlin.

- Dlatego lęk wysokości le­

karze sprawdzać będą innymi metodami w swoich gabine­

tach. •

PODYSKUTUJ NA FORUM www.gp24.pl/forum

Szkoły dla strażaków Żeby zostać strażakiem w Pa­

ństwowej Straży Pożarnej, trzeba mieć polskie obywatelstwo, nie można być karanym oraz po­

siadać co najmniej średnie wy­

kształcenie, a także zdolność fi­

zyczną i psychiczną do pełnienia służby. To wymogi ogólne. Po­

zwalają one na to, aby ubiegać się o posadę szeregowego stra­

żaka. Karierę można zacząć także przez naukę w szkołach pożarni­

czych. Absolwenci Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie uzyskują tytuł inży­

niera bezpieczeństwa pożaro­

wego lub inżyniera bezpiecze­

ństwa cywilnego. Zdobywają też stopień służbowy młodszego ka­

pitana. Studia inżynierskie I stopnia są 4-letnie. Kolejnym etapem kształcenia jest uzy­

skanie tytułu magistra (trzy se­

mestry nauki). Po ukończeniu Szkół Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu, Częstochowie i Krakowie uzy­

skuje się tytułu technika pożar­

nictwa oraz stopień młodszego aspiranta. Im więcej kandydat na strażaka ma ukończonych kursów i zdobytych uprawnień, tym więcej dostaje punktów w czasie testu kandydackiego. Np.

za prawo jazdy kat. B 2 pkt, prawo jazdy kat. C 4 pkt.

rBBHP0M0Ry'A

W kategorii (zaznacz odpowiednią kategorię):

• Mała Miss 2010

D Mały Mister 2010 „

Partner plebiscytu:

Oddaje głos na: # S I U P *

(imię i nazwisko kandydata)

Marcin Prusak

marcin.prusak@mediaregionalne.

Nabory na wolne miejsca w straży pożarnej organizo­

wane są bardzo rzadko. W Słupsku poprzedni nabór zor­

ganizowano dwa lata temu.

Wówczas o trzy miejsca pracy starało się 90 kandydatów.

Dlatego organizujący nabór szefowie słupskiej Pa­

ństwowej Straży Pożarnej Przygotowani byli na duże za­

interesowanie również w tym roku.

Liczba chętnych przeszła jednak ich oczekiwania. Po­

dania złożyło 123 kandy­

datów.

- Ich wiek waha się od 20 do 28 lat - mówi Grzegorz Ferlin, zastępca komendanta słupskiej straży pożarnej.

7 Niektórzy z nich pracują w innych zawodach i chcą zre­

alizować swoje marzenia o pracy w straży, a inni dopiero kończą szkoły. Mamy nawet dwóch kandydatów, którzy w tym roku zdają maturę i oka­

zało się, że egzamin do straży paają tego samego dnia, co jeden z egzaminów matural­

nych. Poszliśmy im na rękę i zgodziliśmy się, aby do na­

szego egzaminu przystępo­

wali na samym końcu, po po­

wrocie z matury.

W grupie chętnych do stra­

żackiego munduru znalazła się tylko jedna kobieta.

Jej pojawienie się spowo­

dowało jednak rozterkę w do­

wództwie słupskiej straży.

Teoretycznie konkurs prze­

znaczony jest dla każdego i nie ma w nim ograniczeń wieku ani płci.

Okazuje się jednak, że ko­

biety nie będą mogły pra­

cować w jednostce bojowej - bezpośrednio przy gaszeniu pożarów.

- Nie zezwala na to prawo, ale panie, które przejdą testy, będą brane pod uwagę, gdy zwolnią się miejsca pracy na innych stanowiskach, na przykład, na stanowisku kie­

rowania - tłumaczy Ferlin.

- Na razie w tym segmencie mamy komplet pracowników i nie przewidujemy przyjęć do pracy.

Wypełnienie podania do straży to dopiero początek trudnej drogi. W piątek, 6

kandydatów złożyło podania o przyjęcie do słupskiej straży pożarnej.

Od dwóch tygodni można głosować na dzieci biorące ndział w naszym plebiscycie Mała Miss i Mister 2011.

Zdjęcia zgłoszonych maluchów Wraz z przypisanymi im nu­

merami są opublikowane w naszym specjalnym serwisie na stronie www.gp24.pl.

Głosowanie na uczestników Plebiscytu odbywa się za po­

mocą SMS-ów oraz kuponów

drukowanych na łamach

„Głosu" raz w tygodniu, zawsze w piątek. Prawidłowo od­

danym głosem w plebiscycie jest SMS wysłany w terminie do 15 mąja 2011 r. do północy lub głos złożony na orygi­

nalnym, wyciętym z gazety ku­

ponie przesłanym lub dostar­

czonym osobiście do redakcji

„Głosu Pomorza" przy ul. H.

Pobożnego 19 w Słupsku w ter-

Egzamin sprawnościowy w słupskiej straży pożarnej w czerwcu 2006 roku. Najbardziej widowiskowe było wejście na 25-metrową drabinę. W tym rokU tegO teStU nie będzie. Fot Krzysztof Tomasik

X

/MALAMISSX V * MISTER / gorii otrzyma dyplom oraz swoje zdjęcie w formacie zbli­

żonym do Al, wykonane pod­

czas sesji zdjęciowej.

Wszystkie maluchy otrzy­

mają upominki oraz zostaną zaproszone na uroczystą galę, która odbędzie się na kilka dni przed Dniem Dziecka. W czasie jej trwania ogłosimy też oficjalnie zwycięzców.

MARCIN MARKOWSKI

minie do 12 maja 2011 r., do godziny 18.

Dzieci biorące udział w za­

bawie otrzymają atrakcyjne nagrody. Laureaci pierwszych miejsc w każdej z kategorii otrzymają nowoczesne net- booki. Pierwsza trójka dzieci z każdej z dwóch kategorii otrzyma dodatkowo maskotkę.

Z kolei pierwsze dziesięcioro dzieci z każdej z dwóch kate-

Miliony na

ulicy Westerplatte

Dobra wiadomość: 6 764 000 na przebudowę fragmentu ulicy Westerplatte otrzyma Ustka z kasy Unii Europej­

skiej. Zła wiadomość: przebu­

dowa ma ruszyć dopiero w Przyszłym roku.

Za te pieniądze zostanie Przebudowany 230-metrowy

°dcinek ulicy Westerplatte (od mostu do spichlerza). Projekt

%^kłada położenie nowej na- yierzchni z betonu asfaltowego

1 chodników z polbruku, bu- dowę nowego oświetlenia, ka­

nalizacji deszczowej, kanali­

k i sanitarnej i wodociągowej, Oznakowanie poziome i pio­

nowe. Inwestycja jest pierw­

szym etapem mającym na celu podłączenie do portu zachod­

niego w Ustce kanalizacji sa­

nitarnej i wodociągowej. Jak tłumaczą usteccy urzędnicy miejscy, dzięki remontowi zniszczonej obecnie na­

wierzchni drogi łatwiej będzie można dojechać do zakładów produkcyjnych i usługowych znajdujących się w porcie.

Dzięki przebudowie poprawi się też bezpieczeństwo pie­

szych, którzy teraz chodzą po­

boczem drogi, bo nie ma chod­

ników.

(MAP)

Tylko w„Głosie"

w sobotę 23 kwietnia

Nasz plebiscyt - Hipokrates 2011

W sobotę 23 kwietnia specjalny dodatek„Hipokrates 2011".

Przedstawimy sylwetki 10 lauraetów naszego plebiscytu w każdej z czterech kategorii:

• Najpopularniejszy Lekarz

• Najpopularniejsza 6ratulujemy laureatom

Pielęgniarka

•Najbardziej Przyjazna Apteka

a Najbardziej Przyjazna Placówka Medyczna.

Fotoreportaż z uroczystej gali, podczas której nagrodziliśmy zwycięzców.

Od soboty w „Głosie"

23-27 kwietnia

Sezon grillowy czas zacząć

Jutro zaczynamy nasz poradnik dla grillowiczów. A w nim:

• w sobotę: jak grillować, żeby było nie tylko smacznie, ale i zdrowo, jak przygotować mięso na grilla i przepisy na oryginalne potrawy.

• we wtorek: szczypta historii, czyli skąd wziął się grill, a także duża porcja

przepisów na dania z ryb i sałatki.

• w środę: akcesoria

od łopatek po ruszty,

a także rodzaje grilli. Poza tym w czym, co marynować.

(4)

iciaj opinie

piątek 22 kwietnia 2011jr^

•4 Szukasz okazji do tańszych zakupów? Tam możesz znaleźć wyjątkowe okazje

www.sweetdeal.pl

Mniej oszukiwania Polaków w Holandii

Holendrzy będą certyfikować agencje proponujące Polakom pracę w ich kraju. Cel to zmniej­

szenie liczby osób oszukanych przez nieuczciwych pośred­

ników, które muszą korzystać z pomocy socjalnej. Polskie MSZ zabiega też o niezaostrzanie prawa (migracyjnego w Holandii.

Zaostrzenie przepisów (mi­

gracyjnych, by powstrzymać falę imigrantów z Europy Środ­

kowej i Wschodniej, zapowie­

dział minister do spraw społecz­

nych i zatrudnienia Holandii Henk Kamp.

Tydzień temu przesłał on ho­

lenderskiemu parlamentowi dokument ze swoimi propozy­

cjami. Chciałby, aby imigranci, którzy nie mają pracy i utrzy­

mują się z zasiłków, byli odsy­

łani do swoich macierzystych krajów.

- Władze holenderskie chcą dokonać regulacji ograniczają­

cych możliwość korzystania przez pracowników, emi­

grantów zarobkowych, którzy utracili pracę, z holenderskiej pomocy społecznej - powie­

dział na czwartkowym spo­

tkaniu z dziennikarzami wice­

szef MSZ Jan Borkowski.

Debata na ten temat nasiliła się w Holandii przed kilkoma miesiącami. W wypowiedzi z początku roku dla holender­

skiego dziennika "DeTelegraaf Kamp stwierdził, że bezdom­

nych i bezrobotnych imi­

grantów z Europy Wschodniej należy wysyłać do domu, a jeśli nie będą chcieli wyjechać do­

browolnie, to trzeba nadać im status osób niepożądanych w Holandii.

Z kontekstu debaty wynika, że chodziło mu głównie o Po­

laków, którzy stanowią więk­

szość ze 160-200tys. imigrantów z nowych krajów UE, którzy przy­

jechali do tego kraju za pracą.

(PAP)

KRÓTKO

Bez czarnych sknynek zTu-154Mteżsięda

WARSZAWA Zakończenie polskiego śledztwa smoleńskiego i prac komisji Jerzego Millera jest moż­

liwe nawet bez dostępu do oryginałów rejestratorów lotu - stwierdził premier Donald Tusk.

Na spotkaniu z szefem MSZ Radosławem Sikorskim i prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem za­

pewniano o pełnym wsparciu rządu dla prokuratury pro­

wadzącej śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej prezy­

denckiego samolotu z 10 kwietnia 2010 roku.

- Jest to jedna z najbar­

dziej skomplikowanych spraw, z jaką mieliśmy do czynienia jako państwo pol­

skie w całej naszej historii i tym ważniejsza jest dobra współpraca między instytu­

cjami państwa polskiego - mówił premier i ocenił, że sposób współpracy ze strony instytucji rosyjskich nie we wszystkich aspektach jest sa­

tysfakcjonujący.

Według Tuska mniej więcej do czerwca współpraca z Ro­

sjanami ws. śledztwa smoleń­

skiego odbywała się bez więk­

szych zastrzeżeń, a problemy z tempem realizacji naszych wniosków o pomoc prawną po­

jawiły się później.

- Z upływem czasu odnoto­

wujemy zwłokę, czy brak pre­

cyzyjnych odpowiedzi strony rosyjskiej, kiedy będziemy mieli dostęp do materiałów - oświadczył szef rządu.

Prokurator generalny Andrzej Seremet (od lewej), premier Donald Tusk i minister spraw zagranicznych Rado­

sław Sikorski podczas wczorajszej konferencji na temat polsko-rosyjskiej współpracy w sprawie śledztwa smo­

leńskiego.

Prokurator Seremet będzie z wizytą w Moskwie od 17 do 19 maja. Usłyszał od premiera deklarację, że władze pań­

stwowe wesprą go w przygo­

towaniu wizyty. Zobowiązani do tego zostali szef MSZ Ra­

dosław Sikorski i minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.

Sikorski poinformował, że przygotowywana jest nota dy­

plomatyczna do Rosji podsu­

mowująca wszystkie polskie wnioski i oczekiwania doty­

czące śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej kierowane do strony rosyjskiej, które do tej pory nie zostały zrealizowane.

Seremet wielokrotnie wcze­

śniej powtarzał, że najważ­

niejsze oczekiwania strony pol­

skiej wobec Rosji to udostępnienie polskim specja­

Fot PAP/Radek Pietruszka

listom oryginałów tzw. czar­

nych skrzynek, rozbitego samo­

lotu oraz przekazanie do kraju wraku maszyny, który ma zo­

stać przebadany. Tusk wyraził przekonanie, że materiały i do­

kumentacja, jakie zostały zgro­

madzone w różny sposób po ka­

tastrofie, pozwalają komisji i prokuraturze pracować.

- Jestem przekonany, że dojdziemy do wszystkich

prawdziwych okoliczności i przyczyn katastrofy - mówił premier i przyznał, że dobrze byłoby, gdyby był zagwaran­

towany dostęp do oryginałów czarnych skrzynek: - Kiedy to będzie możliwe, zobaczymy- Ale Polska ma pełny dostęp do zawartości skrzynek Tu-154M dzięki kopiom ich zapisów.

Padły też pytania o oczeki­

wanie krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych, którego biegli opracowujący ekspertyza fonoskopijną rozmów w kok;

picie (na podstawie dokonanej w Moskwie kopii rejestratora) chcieliby wydać ostateczna opinię w oparciu o porównanie kopii z oryginałem.

- Mamy pełny dostęp do zawartości czarnej skrzynki, bo w obecności przedstawi­

cieli państwa polskiego kopio­

waliśmy zapis czarnych skrzynek i z tego co wieifl nikt nie kwestionuje wartości merytorycznej kopii - prze­

konywał Tusk. - Wszystko na to wskazuje, że ten materia!

jest absolutnie wystarczający, aby rozstrzygnąć w tych naj­

istotniejszych kwestiach, co jest nagrane na czarnych skrzynkach, a co nie - dodał premier.

(PAP)

Złoty się umocnił po deklaracji finansistów Resort finansów może sprzedać w tym roku na rynku walutowym 13- 14 mld euro, a w przyszłym - do 17- 18 mld euro. Decyzja o wymianie środków unijnych na wolnym rynku to efekt wczorajszego spotkania mi­

nistra finansów Jacka Mostowskiego

LOTTO

Multi Multi z 21.04 zgodz.14

3,10,11,14,16,18, 24,34, 36,44,50,52,56,70,73,74, 75,76,78,80 Plus 36 Multi Multi z 20.04 zgodz. 22.15

14,15,21,22,27,28,29, 34, 39,49, 50, 52, 54, 55,58,63, 65,69,74,78 Plus 15 Joker z 20.04 23 oraz 3,4,37,41

z szefem NBP Markiem Belką.

Jak mówił prezes NBP, spotkanie było poświęcone ocenie wyzwań makroekonomicznych, które stoją przed Polską, także nasilaniu się pewnych niepokojących oznak presji inflacyjnej. Mostowski oświadczył, że resort będzie wspierał NBP w działa­

niach ograniczających inflację.

Uczestnicy spotkania poinformo­

wali, że Ministerstwo Finansów bę­

dzie regularnie sprzedawać na kra­

jowym rynku walutowym środki pochodzące z funduszy UE.

W efekcie decyzji złoty umocnił się do euro i dolara. Przed ogłoszeniem planów MF za dolara wyceniano na 2,72 zł, a po decyzji na 2,69 zł. Nato­

miast wobec euro złoty umocnił się z poziomu 3,98 do 3,94. Zdaniem analityków, w związku z decyzją MF z jednej strony rośnie prawdopodo­

bieństwo, że złoty będzie kontynu­

ował umacnianie się, a z drugiej ma­

leje presja na bank centralny, by podnosić stopy procentowe.

(RAP)

POZaCZhl DLA OSÓB

BEZ ZDOLNOŚCI KREDtiTOWtiCH

- TAKŻE D L A OSÓB ZE Z L A HISTORIA W B l h

o o | G A W L .

Co zyskujesz?

Możliwość spłaty nawet do 30 lat.

Komfort i bezpieczeństwo - działamy od 9 lat!

• Dla sektora MŚP bez zaświadczeń z ZUS i US Przy pożyczce 150 tys. zt miesięczna rata tylko 932 zfł

Przykładowa tabeła rat na okres do 30 łat 25 tys. zt rata 155,27 zi 75 tys. zł rata 465,80 zt 150 tys. zt rata 931,60 zt 300 tys. zł rata 1863,1

P R O M O C J A

KURSYWALUT r a a

kuniredni zmiana EUR 3,9787 0,40% A USD 2,7183 -0,64% • CHF 3,0803 0,59% • GBP 4,4990 0,62% A

W czwartek 28 kwietnia w,,Głosie"

Dodatek specjalny

Beatyfikacja Papieża-Polaka

W czwartek, 28 kwietnia, w "Głosie" specjalny dodatek na beatyfikację Jana Pawła ii.

Znajdziecie w nim:

• Wszystko o procesie beatyfikacyjnym,

# Drogę do świętości Jana Pawła li, m Mapę papieskich miejsc na Pomorzu,

m Opis najważniejszych wydarzeń w Rzymie i w regionie związanych z beatyfikacją Jana Pawła II,

w Dziedzictwo Papieża-Polaka - czego nauczyliśmy się od niego za życia i co może nam przekazać teraz po śmierci.

z tek stocjonernych z tst komórkowych INFOLINIE: 8 0 1 0 0 3 160 6 0 8 921 6 0 8

BIAŁYSTOK BIELSKO BIAŁA BYDGOSZCZ BYTOM CZĘSTOCHOWA GDAŃSK GLIWICE KALISZ KATOWICE I KATOWICE II KIELCE KRAKÓW I KRAKÓW II KROSNO LUBIN k/Wroclawia LUBLIN ŁOMŻA ŁÓDŹ

85 6537060 33 8164346 52 3455123 32 7876109 343611475 58 3074316 32 2315611 62 7671009 32 2000434 32 7826060 41 3434711 124261081 12 4331035 13 4251343 76 8443302 81 5323237 86 2166111 42 6319370

NOWY SĄCZ OLSZTYN OPOLE PŁOCK POZNAŃ RADOM RZESZÓW SIEDLCE SIERADZ SŁUPSK SZCZECIN ŚWIDNICA TARNÓW WARSZAWA I WARSZAWA II WROCŁAW ZAMOŚĆ

18 4145353 89 5321060 77 4022005 24 2623229 61 8352234 48 3623123 17 8621320 25 6440307 43 8225303 59 8485305 91 3594053 74 8519763 14 6277175 22 4360546 22 4203340 71 3428718 84 6392720 www.debrapezyczha.com.pl

Rektamł nl» ttinowt ofeay handlowej w rozumieniu kodektu tywikiego. » RRSP dla przyjętych zatożert wynosi lfm> " luszt poł^oema wg. stawki opef i

4015710K01-1 k

(5)

r e9iomoto.pi

Szukasz używanego auta

w atrakcyjnej cenie? Ciekawostek motoryzacyjnych? Zajrzyj na

wwwjegiomoto.pl

Europa świat

piątek 22 kwietnia 2011 r.

Ukraina nie chce od zagranicy pieniędzy na rewolucje

LĘKI PARTO BGłONÓt Rządzący z ekipy prezydenta Wiktora Janukowycza chcą zakazać finansowania organizacji pozarządowych z zagranicy. Boją się powtórki z Afryki Północnej.

- Jeśli pieniądze z zagranicy idą na cele dobroczynne, to po­

winny być wykorzystywane na cele dobroczynne, a nie na przy­

gotowywanie rewolucji - powie­

dział gazecie „Kommiersant- Ukraina" Wadym Kołesnyczenko, z klubu parla­

mentarnego Partii Regionów Ukrainy, potwierdzając, iż przy­

gotowywane są zmiany prawa.

- W Partii Regionów doszło do rozdwojenia jaźni. Z jednej strony prezydent Janukowycz mówi o europejskiej integracji, czyli o tworzeniu warunków dla rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, z drugiej stro­

ny jego towarzysze takiego społeczeństwa nie chcą - sko­

mentował Jewhen Bystiycki z fundacji Odrodzenie, finanso­

Wyrwali Kadafiemu

UBIA Powstańcy kontrolują pierwsze przejście graniczne.

W czwartek rano przejęli kontrolę nad przejściem gra­

nicznym Wazzan, na granicy li- hijsko-tunezyjskięj, w rejonie in­

tensywnych walk między siłami reżimowymi a rebeliantami - poinformowali świadkowie.

Według nich w pobliżu gra­

nicy zaciekłe walki toczyły się od wtorku wieczorem. Po opa­

nowaniu przejścia kilkuset po­

wstańców z radości strzelało w powietrze i wciągnęło na maszt flagę z czasów króle­

stwa, która stała się symbolem sprzeciwu wobec reżimu Mu- ammara Kadafiego.

Agencja AFP relacjonuje, że 150-200 rozbrojonych żołnierzy Kadafiego przeszło na stronę tu­

nezyjską, szukając tam schronie­

nia. Z kolei w relacji tunezyjskiej agencji TAP, którą przywołuje agencja Reutera, poddało się 13 żołnierzy sił reżimowych, w tym oficerowie i generał.

Zdobyte przez powstańców Przejście leży na trasie prowa-

KRÓTKO

dzącej z miasta Nalut do Dehi- by, dokąd przed walkami ucie­

kły tysiące libijskich uchodźców.

Przejście jest oddalone o ok. 200 km od Równego przejścia tune- zyjsko-libijskiego Ras Adżdir.

(PAP)

Zginęli dziennikarze Dwóch reporterów zginęło w wy­

niku ran odniesionych podczas ostrzału w libijskiej Misracie. - Kilka godzin po śmierci brytyj­

skiego fotoreportera Tima Hethe- ringtona, zmarł drugi dziennikarz - Amerykanin Chris Hondros - poinformował dziennik „New York Times". 41-letni Tim Hethe- rington, laureat wielu prestiżo­

wych nagród, zginął na miejscu.

41-letni Chris Hondros pracował dla agencji fotograficznej Getty.

Trzeci dziennikarz, Brytyjczyk Guy Martin z agencji Panos ma obra­

żenie miednicy, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Kary dla hotelarzy , przed beatyfikacją

l Sześć rzymskich hoteli i pensjonatów t zamkniętych, licencje zawieszone 22 y innym, kary w wysokości 300 tysięcy l euro - to rezultat kontroli przepro-

; wadzonych w związku z sygnałami o drastycznym podniesieniu cen przed beatyfikacją Jana Pawła II. Policja w Rzymie poinformowała, że skrupu­

latne kontrole ujawniły działalność

Dieter zanudzający oddzttu Piotr Grabowski

Redaktor naczelny faysztó Nałęcz

^zemyslaw Stefanowski Bogdan Stech (internet)

media

regionalne

WNwcT'

^ d i a Regionalne Sp. z o.o.

u l Prosta 51,00-838 Warszawa

Dmhmb

^dia Regionalne

u l- Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin

t el. 94 340 35 98, dniomia@me<hregionahe4)l IZBA

WYDAWCÓW

PRASY iiiuimritiwii

A

nielegalnych hoteli, nie mających żadnych koncesji i oferujących fa­

talne warunki gościom. Szczególnie uważnie przyjrzano się działalności tanich hotelików w rejonie dworca kolejowego Termini i w pobliżu Wa­

tykanu, a także struktur typu bed &

breakfast. Przedmiotem kontroli po­

licyjnych inspektorów były także oferty zamieszczane w internecie.

(PAP)

Gks KoszaKństd - www.gk24.pl

ul. Mickiewicza 24 75-004 Koszalin tel. 94 347 35 99 fox 94 347 35 40 tel. reklama 94 347 3512 redakqa.gk24@medlaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl Gks Pomocą -www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk tel. 59 848 8100 fex 59 8488104 tel. reklama 59 848 8101

redakcja.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl Gtas Szczeciński -www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3

71-875 Szczecin tel. 914813 300 fax9143 34864 ' tel. reklama 914813392

redakqa.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl • PRENUMERATA:

tel. 94 34 73 537

wanej przez miliardera Geor- ge'a Sorosa.

Dziennik pisze, że obawy ukraińskich rządzących zwią­

zane są z Sorosem. Gazeta przypomina wypowiedź Ołek- sandra Jefremowa z PRU, któ­

ry oskarżył miliardera o szyko­

wanie rewolucji na Ukrainie.

- Posiadam informacje, że Soros wydzielił pewne środki

na przygotowanie u nas, na Ukrainie, grupy młodych chłop­

ców, którzy mogliby wg warian­

tu w Afiyce Północnej wcielać w życie pewne projekty. Jest to fakt i coś takiego jest przygoto­

wywane - mówił Jefremow.

Na Ukrainie ze środków za­

granicznych nie mogą korzystać wyłącznie partie polityczne.

PRU chce, by także działalność

organizacji pozarządowych była wspierana wyłącznie przez oby­

wateli Ukrainy. Gazeta porów­

nuje rozwiązania w tej sprawie zaproponowane przez ugrupo­

wanie prezydenta z ustawami rosyjskimi i białoruskimi, kry­

tykowanymi przez społeczność międzynarodową.

W 2004 roku na Ukrainie doszło do pomarańczowej re­

wolucja - masowych protestów, wywołanych fałszerstwami wyników wyborów prezydenc­

kich, w których Janukowycz konkurował z kandydatem opozycyjnym, Wiktorem Jusz- czenką. Wskutek sprzeciwu społeczeństwa wybory powtó­

rzono, a ostateczne zwycięstwo odniósł wtedy Juszczenko.

(PAP)

m w- - mmm

$

Podstawi* art. 25 u$t 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne Sp. z o.o.

s t r z t9». że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w .Głosie Dzienniku Pomorza" jest zabronione bez zgody Wydawcy.

S E ' ,

W ABONAMENCIE

? -iobr

"fnut Pr ^ ^ 4

Teraz w abonamencie

dostajesz 2 razy więcej minut.

Wybierając abonament już od 2S zt miesięcznie, dostajesz 2 razy więcej minut lub Inny prezent na zawsze. Baw się bez ograniczeń wygodnym smartfonem Sony Ericsson Xperle™ XI0 mini pro, który dostaniesz już od złotówki!

C S i r S E B

Szczegóły ha www.era.pl

Facebodk jest znakiem handlowym firmy Facebeek, Inc.

mmmm

ZadzwoA 801 202 602 lub 602 900 000 Optata zgodna t cennikiem operatora sieci,

z której wykonywane jest potoczenie. M O Ż E S Z W I Ę C E J

9442liRDi-a

(6)

640 pomników Jana Pawła II.

Wiele z nich to tandetne, seryjne szkaradki

ze sztucznej żywicy.

W następny piątek.

magazyn

piątek, 22 kwietnia 2011 r.

Pole minowe

Jajcarze polityki

Piotr Cywiński Wprost

C

o było pierwsze, jajo czy kura? - nie wiadomo, ale jedno jest pewne, że jaja są w kulturach świata ważnym symbolem. Chrześcijanie łączą je ze zmartwychwsta­

niem Jezusa, według fińs­

kiej *Kalevali" z jaj powsta­

ły niebo, ziemia, słońce i księżyc, w religii żydowskiej jaja serwowane są na sty­

pach i symbolizują przer­

wanie doczesnego żywota oraz przejście do istnienia wiecznego, muzułmanie wypisywali na jajach nauki Mahometa, Egipcjanie ma­

lowali na nich podobizny władców, natomiast Chiń­

czycy kwiaty i ptaki, austra­

lijscy Aborygeni rzeźbili jaja strusie - jednym zdaniem, bez j a j ani rusz. Prezydent Niemiec Christian Wulff za­

pamięta je jednak do końca życia jako całkiem inny, nie­

miły symbol: złości wy­

borców. Gdy ostatnio gościł w Wiesbaden (Hesja), ober­

wał jajem od niespełna 50- letniego inżyniera z Offen­

bach. Notabene, marynarkę i portki musiał oddać do pralni także premier tego landu Bouffier.

Nie pierwsze to ofiary jaj- carskiego dialogu wyborców z władzą. Nabiał poleciał również na kanclerz Merkel podczas wiecu w Oldenburgu czy na kanclerza Kohla, jako dowód wdzięczności wschod­

nich Niemców za zjedno­

czenie. Podobnymi przykła­

dami można sypać jak z rękawa. Bliższego kontaktu z jajami doznał też nasz pre­

zydent Kwaśniewski na de­

legacji w Paryżu. Tylko pre­

mier Putin jaj się nie boi. Na rzut zbukiem w byłego a- genta KGB, dziś niekorono- wanego cara Rosji, mógłby się odważyć jedynie szale­

niec. Putin sam posługuje się jajami w postaci au naturel;

swego czasu, jak doniósł francuski dziennik *Le No- uvel Observateur", zapowie­

dział koledze Sarkoz/emu, że „powiesi za jaja Saakasz- wilego", prezydenta unieza­

leżniającej się Gruzji. Tak w każdym razie sprawozdawał doradca „Sarko", który był przy jego rozmowie z Pu- tinem. Dzięki Bogu, Saa- kaszwili nie zawisł na swych precjozach.

Fakt, politycy nierzadko robią sobie jaja, a kto jajem wojuje, ten od jaja - ech, mając na uwadze interes ogółu, życzę wszystkim wi­

ększej przytomności umy­

słów, abyśmy jajami dzielili się tylko przy wielkanocnym stole. W końcu Triduum Pas­

chalne to weekend chwały na wysokości i nadziei. S

XI: Nie upokarzaj.

RELIGIA 0. Artur: - Pewnego razu, gdy sam się spowiadałem, po odejściu od konfesjonału powiedziałem ludziom, żeby nie szli do tego księdza.

Katarzyna Mularz redakcja@mediareqionalne.pl

Większości katolików spo­

wiedź kojarzy się nie najlepiej.

Tym gorzej, jeśli to spowiedź przedświąteczna odłożona na ostatnią chwilę. Na szybko, w tłumie, ze zmęczonym księ­

dzem. Chcemy mieć ją z głowy i z czystym kontem świętować Wielkanoc. - Problem polega na tym, że nie powinniśmy się spowiadać z okazji, ale z grze­

chów - tłumaczy ojciec Artur, dominikanin. - Ten nasz „ma­

sowy katolicyzm" nie sprzyja spowiedzi. Nie ma czasu na spotkanie z człowiekiem, jest za to długa kolejka. A ksiądz po dwóch godzinach nie słyszy już własnych myśli.

Z czego najczęściej się spo­

wiadamy? Nietrudno się do­

myśleć, bo internet jest zalany falą pytań o grzechy przeciwko VI przykazaniu. „Nie cudzołóż"

nie oznacza bowiem tylko za­

kazu zdrady małżeńskiej, do­

tyczy całej sfery seksualności człowieka. - To przykre, ale rzeczywiście VI przykazanie staje się czasem główną osią spowiedzi - przyznaje o. Artur.

- To chyba już od św. Augu­

styna tak mamy, że grzechy postrzegamy głównie na płasz­

czyźnie cielesności. Być może

Zdrouuych, radosnych i spokojnych Suuiqi Wielkanocnych

życzy

Profesor Tomasz Krzyżynski

Rektor Politechniki Koszalińskiej

- Jeśli jakiś ksiądz spowiada zbyt szczegółowo, trzeba odejść od konfe­

sjonału - radzi zakonnik. m. w,j

1061111K01A

też my, księża, sami to na­

kręcamy. Zdarza się, że gdy penitent nie wspomni o tym, ksiądz pyta: a szóste przyka­

zanie? To krzywdzące i upoka­

rzające, bo to dopiero szóste przykazanie...

Penitent powinien wierzyć, że w konfesjonale grzechów słucha sam Bóg. Kłopot w tym, że za kratką widzi zwykłego księdza. A co słyszy? Różnie z tym bywa. - Spowiedź na Ja­

snej Górze zapamiętam do końca życia - wspomina Karol,

student. - Miałem 12 lat, a na sumieniu zwykłe grzechy na­

stolatka. Ksiądz zachował się tak, jakby pierwszy raz słyszał takie herezje. Zostałem so­

lidnie objechany, a rozgrze­

szenie ledwo dostałem.

Krzysiek, też student, naj­

gorzej wspomina spowiedź w swojej parafii. - Ksiądz naj­

pierw bardzo drobiazgowo wy­

pytał o szczegóły każdego grzechu, a potem przez dobre 15 minut słuchałem jak złym jestem człowiekiem.

- J a również miałem spo­

wiedź, której nigdy nie za­

pomnę - opowiada o. Artur.

- Kapłan tak mnie przeczołgał, że aż mnie zatkało. Po odejściu od konfesjonału powiedziałem ludziom w kolejce, żeby nie szli do tego księdza. Gdybym to ja chociaż miał na sumieniu ja­

kieś spektakularne grzechy...

Zdaniem dominikanina spo­

sobem na dobrą spowiedź jest znalezienie stałego spowied­

nika -jeśli chcemy poznać sa­

mych siebie i nad sobą pra­

cować. Znalezienie odpowied­

niego spowiednika nie jest jednak łatwe. - J a trafiłem po wielu próbach i błędach - opo­

wiada zakonnik. - Np. jeśli ktoś chce wyspowiadać za bardzo i wypytuje zbyt szcze­

gółowo, przekraczając granice, trzeba wstać i odejść. Penitent ma określić materię grzechu i okoliczności. Kapłanowi więcej nie jest potrzebne.

Pokuta ma wyrównać szkody i krzywdy. Czy zatem pokutą może być pójście do fry­

zjera, na basen albo kupienie żonie kwiatów? Według ojca Artura jak najbardziej, bo dobra pokuta to taka, w której nie „zamadla" się problemów.

Przystępując do spowiedzi, niektórzy mają obawę albo wręcz wiedzą, że rozgrzeszenia nie będzie. Mimo to przy­

chodzą pogadać, poradzić się, umocnić wiarę. - Nie rozu­

miem kapłanów, którzy od­

trącają ludzi żyjących w związ­

kach niesakramentalnych - mówi o. Artur. - Oni wpraw­

dzie wiedzą, że nie dostaną rozgrzeszenia, bo taka jest dys­

cyplina Kościoła, ale bardzo pragną powierzyć miłosier­

nemu Bogu swoje życie. Ich wiara tego potrzebuje i j a jako kapłan powinienem im pomóc - Naprawdę życzę każ­

demu, żeby miał te same grzechy, ale żeby pośród nich pracował nad ocaleniem piękna i dobra - tłumaczy du­

chowny. - Przemiana nie bę­

dzie polegała na mniejszej liczbie grzechów, ale na tym, że czynimy więcej dobra.

Karol ma stałego spowied­

nika, dominikanina: - Przej­

muje się tym, kim jestem. Nie widzi mnie tylko przez pry­

zmat moich grzechów. Bo czasem to ksiądz zbluzgał, a potem „idź i bądź lepszy". Niby jak, skoro po takiej spowiedzi masz ochotę rzucać talerzami po ścianach?

Krzysiek też chodzi do do­

minikanów: - Tam w konfe­

sjonale jest normalna roz­

mowa. Bo nie chodzi chyba o to, żeby ktoś po tobie jeździł.

Czuję się wyspowiadany, a nie zmieszany z błotem. E

(7)

Niezbyt udaje ci się portret?

Szkoła zdjęciowa na

www.gp24.pl

p o s t a c i e

piątek, 22 kwietnia 2011 r.

Facet sam dziczeje. Żenię się.

WE DWOJE - Najgorsze w tym zawodzie jest to, że jak poszliśmy z Kasią na grzyby, to ja się złapałem na tym, że w tych chaszczach zwłok szukam - zwierza się Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa. - Ja jestem cierpliwa - mówi Kasia.

- Jak to jest być samot­

nym ojcem?

- Pięknie. Mówię serio. Jak mnie żona dla kogoś zostawiła, to zostałem sam z dnia na dzień. Całkiem mi się wtedy życie przewróciło. Byłem za­

jęty pracą, nie potrafiłem prać, gotować, sprzątać. Pierwsze dni były niezwykłe. Adrian jeszcze nie chodził do szkoły, Monika już tak. Pamiętam, jak bałem się spać, żeby mi Monika na lekcje nie zaspała.

Raz przyjechali policjanci z Lu­

blina, żebym im pomógł, a ja akurat obiad gotowałem. Do­

brze mi szło, fajnie się sprawę robiło, a tu nagle czuję smród na korytarzu. Tak przypaliłem ziemniaki, że musiałem potem kuchnię malować.

- No to i ciężko było.

- Było. Najtrudniejszy był ten pierwszy okres. Tak się złożyło, że zaraz gdy zostałem sam, Adrian dostał w nocy 40- stostopniowej gorączki. Był malutki. Ile on mógł mieć wtedy lat? Sześć? Siedem?

Wziąłem go na ręce i pobie­

głem do szpitala. Założyli mu wenflon i dwa razy dziennie chodziliśmy na zastrzyki. Jak się waliło, to wszystko. Z tego czasu pamiętam jedną wielką beznadziejność. Taka fala bez­

nadziejności mnie ogarnęła i myśli, że co ja mam za życie.

Samotne wychowywanie dzie­

ci to podwójna odpowiedzial­

ność. A dzieci mają oparcie tylko w rodzicach. To z kolei daje siłę. Jak dzieci spały, od­

palałem komputer i nie ob­

chodziło mnie, co w nim jest.

Cieszyłem, że dzieci śpią i mają ciepło. To mi wystarczało . do szczęścia-jest jak jest, my­

ślałem i nie zastanawiałem się nad życiem.

-Ale już Pan gotował, prał, nawet zabrał dzieci do Japonii, nie chcąc ich na dłużej zostawić. Jakoś Pan to życie poskładał.

- Jeszcze nie wtedy. Co wię­

cej, tak naprawdę trudno było, gdy dzieci zaczęły dorastać.

Stanowczo za mało im wtedy dałem siebie. Matka jest dzie­

ciom potrzebna, zwłaszcza kiedy dorastają. Prawda jest taka, że ojciec wielu spraw nie załatwi. Moja córka jest już do­

rosła, poszła w świat, ułożyła sobie życie, ma partnera, ale wciąż mówi, że nie chce mieć dzieci. Boję się, że ma jakiś uraz z powodu niepełnej ro­

dziny.

- Nie dało się niczego mi­

ędzy rodzicami skleić?

- Z perspektywy czasu wiem, że powinienem Bogu dziękować, że żona mnie zosta­

wiła. Gdyby zos­

tała, teraz bym pewnie pani po­

wiedział, że zmar­

nowałem życie. Ja się cieszę, że tak się stało. Nauczy­

liśmy się z dziećmi od nowa żyć. Lepiej jest mieć pełną ro­

dzinę, ale jeśli się nie da, to trudno. Trzeba żyć dalej.

Jedno jest pewne. Gdy się ma dzieci, nie należy ulegać sytu­

acji i chwili. Szybko można po­

pełnić błąd i rozwalić sobie życie, a posklejać już trudno.

Tego młodzi nie rozumieją. I to dotyczy tak samo kobiet i mężczyzn. Łatwo sobie powie­

dzieć - fajną mam żonkę, ale jest się ciągle zajętym, jest dobra okazja. Przez taki błąd rozbijają się związki i całe życie jest poplątane. Naprawdę wielu ludzi tego jeszcze nie wie.

A człowiek to nie maszyna, że można sobie elementy dopa­

sować. To trwa. Próby mogą być fajne, ale trzeba jeszcze żyć.

- Tymczasem lata minęły, a Pan ciągle sam?

- Otóż już niedługo! Żenię się. Od roku mam partnerkę, z którą mieszkam. Ma na imię Kasia i mam nadzieję, że wkrótce Jackowska. Pochodzi z Debrzna. Dała mi wiarę w życie i poczucie stabilności.

Facet sam dziczeje. Tak, tak...

Samotność robi z człowieka dzikiego. Mądra kobieta może

pomóc. Nie daj Boże jak się trafi na głupią.

- Nie boi się Pan różnicy wieku?

- Na początku się bałem.

Jakby mi kiedyś ktoś powie­

dział, że będę miał dziewczynę młodszą o 19 lat, nie uwierzył­

bym. Długo nie mogłem się z tym pogodzić. Bałem się, że lu­

dzie będą na to źle patrzeć. Ale Kasia jest we wnętrzu bardzo dojrzała, a po roku nie widzę już żadnej różnicy. Tak na­

prawdę lata nie fnają zna­

czenia. Dopiero teraz rozu­

miem takich ludzi jak Rubik czy Marcinkiewicz. To ludzie sławni, ja się wprawdzie do nich nie zaliczam, ale rozu­

miem ich. Kobieta może iść za sławą, ale chyba nie tylko.

-Kiedy ślub?

- Wkrótce. Ja tam jestem zdecydowany. Nie wiem, jak Kasia (Kasia cicho: - Na­

prawdę nie wiesz?). Kasia to moja wielka inspiracja. I w końcu jestem w życiu szczęśliwy. Mam do niej za­

ufanie, dogadujemy się. Jest taka prawdziwa. Razem pi- -

szemy książkę. To będzie moja biografia. Tak właś-

Jasnowidz Krzysztof Jackowski z przyszłą żoną Kasią. Fot Aleksander Knttter

ciwie to Kasia ją pisze. Zrozu­

miałem jedną rzecz. Sukces nie cieszy, gdy się jest sa­

motnym. Ja naprawdę nie czuję się sławny. Odnoszę suk­

cesy w swoim zawodzie, ale jak się nie ma nimi z kim dzielić, to na co mi one?

- Pani Kasiu, jak to jest żyć z jasnowidzem? Tu zwłoki, tam zwłoki Tu- tąj morderstwo, tam zagi­

nięcie.

- Praca jak praca. Nie roz­

mawiamy o niej, chyba że ma to związek z jakąś głośną sprawą.

- Ale być z jasnowidzem to chyba inaczej niż z ta­

kim zwykłym zjadaczem chleba.

Krzysztof: - No właśnie. Ja dzwonię i cieszę się, Kasiu, że znalazłem zwłoki. Normalne to nie jest.

Kasia: - Ale ja się cieszę z twoich sukcesów. A na po­

czątku faktycznie, ciężko było, ale ja jestem cierpliwa.

Krzysztof: - No pewnie, przecież chirurgowi też ktoś umiera na stole i nie przenosi atmosfery do domu. Najgorsze w tym zawodzie jest to, że jak poszliśmy z Kasią na grzyby, to ja się złapałem na tym, że w tych chaszczach zwłok

szukam. Jakaś choroba zawodowa czy co?

-Ajak na panią Kasię zareagowały

dzieci?

- Ucieszyły się, że poznałem odpo­

wiednią osobę. Ka­

sia świetnie doga­

duje się z nimi. A kiedy była u siebie jedną dobę, a ja nie zdążyłem wytłumaczyć Adrianowi, że wróci później i on zobaczył, że jej dłużej nie ma, od razu ochrzanił mnie, że wszystko, co fajne, potrafię w życiu ze­

psuć. I to już jest dobrze.

ROZMAWIAŁA BARBARA ZYBAJŁO R E K L A M A

Z okazji Świąt Wielkiej Nocy życzę prawdziwego szczęścia, radości, miłości, wiary i nadziei

Niech ten czas przyniesie serdeczne spotkania i wszelka pomyślność.

dr Jan Kuriata

1084411K01A

Szanowni Państwo!

W tym wyjątkowym okresie, pełnym zadumy i refleksji,

proszę przyjąć najserdeczniejsze życzenia zdrowia oraz wszelkiej pomyślności.

Życzę Państwu, aby troski dnia codziennego

zniknęły bezpowrotnie, radość ogarnęła Państwa serca a Zmartwychwstały Chrystus stał się cennym

drogowskazem na nie zawsze łatwej drodze życia.

Pełnych spokoju i radości

/ , • -

Świąt Wielkanocnych,

miłego wypoczynku w rodzinnym gronie

oraz optymizmu, radości i energii

Stanisław Gawłowski Poseł na Sejm RP

1084311K01A

Wesołego Alleluja!

Piotr B. Zientarski Senator do Senatu RP

(8)

p r z e w o d n i k

piątek, 22 kwietnia 2011 r.

Tropik pod Berlinem - serwis.

Podróżuj z Głosem na

gk24.pl

Nie zdecydowaliście się na wyjazd zorganizowany? Zawsze można podjąć decyzję last minutę... I samemu zorganizować sobie długi weekend w Wiecznym Mieście. Na dodatek w takim momencie, podczas wyniesie­

nia na ołtarze Jana Pawła II. Okazuje się, że wielu wiernych przestraszyło się zapo­

wiadanych tłumów i zrezygnowało z wyjazdu.

Może zatem nie będzie aż tak źle...

ZŁOZMY HOŁD PAPIEŻOWI

PROGRAM

BEATYFIKACJI

SOBOTA 30 KWIETNIA

Niedzielną uroczystość na Placu św. Piotra poprzedzi czuwanie przygotowujące w sobotę wieczorem. Potrwa od godz. 20.30 do 22.30. Odbędzie się na miejscu, gdzie znajdował się antyczny stadion Circo Massimo. Jest organizowane przez diecezję

Rzymu. Modlitwę poprowadzi kardynał Agostino Vallioi, papieski wikariusz dla diecezji rzymskiej.

Benedykt XVI duchowo połączy się z zebranymi za DOJAZD

Jeśli przyjechaliśmy samochodem natychmiast znajdźmy jakiś parking na obrzeżu, najlepiej w okolicy naszego hotelu, zostawmy auto i nawet nie dotykajmy kierownicy.

Jeśli przylecieliśmy samolotem (sprawdziliśmy w poniedziałek - tanią linią z Berlina w obie strony polecimy za 600 zł) i chcemy zaoszczędzić kilka euro nie wsiadajmy do ekspresowego pociągu Leonardo da Vinci (11 euro).

Skorzystajmy z któregoś z autobusów lub wsiądźmy do miejskiego pociągu (jeśli chcemy dojechać do dworca Termini musimy się przesiąść).

Nawiasem mówiąc niezależnie jak byśmy się do Rzymu wybierali i tak ścieżki doprowadzą nas właśnie do Roma Termini. Nawiasem mówiąc od 23 grudnia 2006 ten główny rzymski dworzec nosi imię Jana Pawła II NOCLEGI

Tutaj także warte szczególnej uwagi są okolice tego dworca. Z jednej strony zyskujemy łatwość komunikacji z całym miastem i nie tylko. Z drugiej w okolicznych uliczkach roi się od miejsc noclegowych. 0 wszelkich możliwych standardach. Jeśli pochodzimy

mamy szansę znaleźć dwuosobowy pokój za 40-50 euro. W naturze znacznie szersza jest oferta niż w internecie, a ostatnio coraz częściej słyszy się o promocjach. I uwaga, od niedawna musimy uwzględnić podatek miejski - 2 euro za dzień. Czasem w jednym budynku, znajduje się kilka pensjonatów i hoteli różnej jakości i cenie. Im wyższe piętro, tym niższa cena, chociaż nie zawsze jest to regułą. Możemy także spotkać noclegi w B&B (łóżko plus śniadanie), ale to nie gwarantuje nam niższej ceny.

Zresztą miejsca noclegowe rozsiane są po całym Rzymie i jak zapewniają ich właściciele sporo jest jeszcze wolnych miejsc.

c o ś

NA

z ą e

Nie jest najmniejszym problemem znalezienie czegoś na ząb chociażby za sprawą ogromnej liczby lokali gastronomicznych. Tym, którzy dysponują pokaźnym portfelem nie trzeba niczego podpowiadać. Tylko nie zapomnijcie, że włoskie śniadanie, zarówno

n

pierwsze, jak i drugie, jest zdecydowanie lekkie - herbatniki i rogaliki plus kawa z mlekiem. Tradycyjne włoskie menu to natomiast pięć dań.

Od przystawki (antipasto) po dolce, czyli deser.

A jeśli nie mamy pieniędzy? Osterie, trattorie i oczywiście pizza. Jednak prawdziwą, taką z pieca, zjemy wieczorem. Wcześniej - nawiasem mówiąc pyszne - oferowane są kawałki na wagę, czyli pizza a talio. Porcja kosztuje 2 - 2,5 euro. Mniej wymagający mogą zjeść i pizzę, i gyros w supermar­

ketach - podawane na ciepło. Jeśli wino to oczywiście w którejś z enotek...

A jeśli złapie nas pragnienie? Lokalnym rozwiązaniem są ogólnodostępne krany z bardzo dobrą wodą... Jednak i o kawę i zimne napoje naprawdę nie jest trudno. To miasto czeka na turystów i pielgrzymów,

PORUSZANIE SIĘ PO MIEŚCIE

Dla nas kluczowych jest kilka miejsc. Przede wszystkim Watykan i Plac św. Piotra.

Doskonałym rozwiązaniem jest metro - podziemne i naziemne tzw. trenini. Nie pogubimy się - to pierwsze ma raptem dwie linie - niebieską i pomarańczową. Ta druga

podwozi nas pod mury Watykanu. Metro naziemne to trzy linie. Do tego kilkadziesiąt linii autobusowych, tramwajowych i jedna trolejbusowa. Na I ^ L I ten sam bilet można podróżować różnymi środkami lokomocji i dojechać do wszystkich. Rzym jest praktycznie jedną strefą komunikacyjną. Bilet

kasujemy przy wejściu na peron lub do stacji metra.

Podstawowy bilet czasowy (ważny 75 min) kosztuje euro.

Za bilet jednodniowy zapłacimy cztery euro, a za trzydniowy 11. Jeśli nie lubimy chodzić, a nasze zainteresowania są zdecydowanie religijne, możemy

skorzystać z odkrytych autobusów turystycznych - specjalna złota linia Open Bus Roma Christiana.

Osoby o zainteresowaniach historycznych mogą skorzystać z linii

i czerwonej.

NIEDZIELA 1 MAJA Uroczystości beatyfikacyjne na Placu św.

Piotra rozpoczną się o godz. 10.00.

Przewodniczyć im będzie Ojciec Święty.

Na liturgię nie ma biletów. Wstęp do Bazyliki św. Piotra także jest bezpłatny, ale czeka nas kontrola przed wejściem (uwaga na scyzoryki i inne „podejrzane") przedmioty).

pośrednictwem przekazu

telewizyjnego.

PONIEDZIAŁEK 2 MAJA

Zostanie odprawiona msza dziękczynna za beatyfikację Papieża Polaka. Rozpocznie się o godz. 10.30 na Placu św. Piotra.

Przewodniczyć jej będzie kard.

Tarcisio Bertane, watykański sekretarz stanu.

W dniu beatyfikacji doczesne szczątki błogosławionego, w ozdobionej trumnie, zostaną wystawione w Bazylice św. Piotra, przed ołtarzem konfesji. Pielgrzymi będą mogli złożyć im hołd. Wystawienie potrwa aż do chwili, kiedy zakończy się napływ wiernych.

a y

PIĄTEK 5 MAJA

Podczas prywatnej uroczystości, trumna z ciałem Jana Pawła II zostanie

pochowana w kaplicy św. Sebastiana w Bazylice św. Piotra. Na grobie z mar muru pojawi się napis:

„Beatus Ioannes Paulus II".

RZYM

Dworzec

B H i P Wa i Y j m ł ł

" Circus

Jp^

V

.1i:?iŚ9 " • ::

•ii

i l f . r

sst l i

i i i

»'•

Cytaty

Powiązane dokumenty

żonków, którzy na przykład spotykają się raz w roku, jakoś niedorzecznie jest wówczas po­.. wiedzieć, że ich miłość

worytem wciąż są mistrzowie Polski, teraz wszystko jest jeszcze bardziej możliwe. - Nawiązać wyrównaną walkę z mistrzami Polski udało się nam już we wtorek -

Góra jest dość duża, więc trzeba się na nią wspiąć, a potem można zbiec - mówi nieświadomy nie­..

tegii Rozwoju Obszarów Rybackich 2007-2013.0 dotacje mogą starać się nie tylko rybacy, ale również inne osoby, które chcą otworzyć swoją firmę.. Pieniądze należą

Osoby fizyczne zobowiązane są do osobistego stawiennictwa w dniu przetargu z dowodem tożsamości lub mogą być reprezentowanie przez pełnomocnika na podstawie

Jeśli zdarzy się, że mimo to dziecko ma objawy alergii pokarmowej, mama musi wyeliminować ze swego jadłospisu produkty, które mogą być tego przyczyną -

szone przez nas na uroczystą galę, która odbędzie się na kilka dni przed Dniem Dziecka. Wielka gala z nagrodami dla

Zespół prowadzony przez Apę - prawdziwego rekordzistę, który już 20 razy wspiął się na szczyt - za­.. mierza uprzątnąć podczas