• Nie Znaleziono Wyników

Na Zielone Świątki przez chałupą stawiało się brzozy - Marian Dziadosz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Na Zielone Świątki przez chałupą stawiało się brzozy - Marian Dziadosz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIAN DZIADOSZ

ur. Olszanka

Miejsce i czas wydarzeń Olszanka, PRL

Słowa kluczowe Projekt Etnografia Lubelszczyzny, obrzędowość doroczna, Zielone Świątki, brzoza, wianki, krowy

Na Zielone Świątki przez chałupą stawiało się brzozy

Marian Dziadosz: Przed chałupą stawiało się, ścinało brzozeczki małe takie, przed wejściem czy na drzwiach się jeszcze wieszało gałązki.

Hanna Dziadosz: Bukiety w domu żeby były z brzózki no to już symbolizowało Zielone Świątki tak ładnie. […] krowy przed wyjściem na pastwisko to były też poświęcone […]

M.D: Wianki na rogi. […] U nas na przykład we wsi to tego nie było, ale jak już się jedzie na Wysokie tam nie, w stronę Biłgoraja jest taka miejscowość, przejeżdża się prze Giełczew tam właśnie szły […] To jeszcze tamoj tam więcej pamiętają i robią tego.

H.D: [Miało to chronić krowę] żeby był zdrowa.

Data i miejsce nagrania 2013-04-26, Krzczonów

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Małgorzata Maciejewska

Redakcja Piotr Lasota, Justyna Olik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

No tak, przed chałupą musiała być zakopana brzoza, dwie brzozy, w chałupie tatarak leżał, bo pachniał ładnie, to było, to było to do tej pory prawie jest, teraz w kościele nawet

U tatusia mieszka siostra po sąsiedzku, a jest pierwsza była, to zależy, że pierwsze dziecko, no trza ją zawołać, tego Krzysia śmy położyli na progu, do mieszkania jak się

H.D: Oboje byliśmy i oboje robiliśmy te kukiełki…[...] I idzie się po prostu i mówi, żeby o na lasy, na góry […] Żeby to wszystko przeszło, żeby moje dziecko było zdrowe

[…] jak mój tatuś był w polu czy mamusia nawet nie, to ony zegarka nie miały, [mówiły:] „Aha, południe, trzeba się zbierać”.. Teraz dwunasta, pierwsza

Marian Dziadosz: Zaczynali chyba od Szczepana i tak [się] schodziło […] To były Żyd, koza, poprzebierane…[…] Diabeł z widłami […] król ten Herod nie, Śmierć tak jak z

[…] No to już jakieś mieli po piętnaście, po szesnaście lat, no to na szczęście co zrobić, no to ja to pamiętam to poleciało się tam kibel komuś się wywróciło nie, wóz

Nawet robione były takie aniołki, ale to myśmy wszystko robili i w domu, ale też były i zajęcia właśnie w szkole, […]były warsztaty, pani, […] która nam pokazywała jeszcze

[…] Pamiętam jeszcze myśmy się przebierali, chodziliśmy tak samo po rodzinie się chodziło, o tak pogościć się po prostu, był czas, było jedzenie, bo tego jedzenia nie