• Nie Znaleziono Wyników

Zielone Świątki - przed chałupą musiała być brzoza - Helena Zawiślak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zielone Świątki - przed chałupą musiała być brzoza - Helena Zawiślak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HELENA ZAWIŚLAK

ur. 1926; Zacierzewo

Miejsce i czas wydarzeń Zacierzewo, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, obrzędowość doroczna, Zielone Świątki, brzoza, tatarak

Zielone Świątki-przed chałupą musiała być brzoza

No tak, przed chałupą musiała być zakopana brzoza, dwie brzozy, w chałupie tatarak leżał, bo pachniał ładnie, to było, to było to do tej pory prawie jest, teraz w kościele nawet był u nas tatarak.[...] brzoza to była przed domem i tak dlatego jak się wchodziło, a tatarak był w domu, w mieszkaniu wrzucony w sieni o tak był porzucany.

Data i miejsce nagrania 2011-08-30, Motycz

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Karolina Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Ach, to też był wspaniały dzień (Polak papieżem-dop.red.), jak pamiętam właśnie z akademika zjeżdżałam - bo mieszkałyśmy z Mirką [Wojciechowską] na jedenastym piętrze

Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska", choroby pszczół, warroza, leczenie warrozy, motylica.. Kiedyś, to żadnych chorób

Studium Dramaturgii Współczesnej, gdzie odbyło się ponad 80 premier tekstów, które poza fachową literaturą, jaką był „Dialog”, nie ukazały się nigdzie więcej i nie

Data i miejsce nagrania 2010-08-01, Katowice Rozmawiał/a Karolina Kryczka, Piotr Lasota. Transkrypcja

Kiedy poszłam na swój pierwszy, stażowy etat do redakcji, która się wtedy nazywała „Sztandar Ludu” - to był rok chyba ’77 - odchodziła na emeryturę pani Wiera

Jak już uczyłam w [szkole nr]17, była sytuacja, że pan dyrektor nie wiedział, co ja robię na lekcji, że jest taka cisza.. I pani woźna mi mówiła: "Pan dyrektor

I było jeszcze kilka mieszkań, które się wynajmowało też na lato, przede wszystkim znajomym z Lublina.. I szczęśliwie było, że myśmy podczas wojny byli w Zaklikowie, bo tam