• Nie Znaleziono Wyników

Początek i koniec II wojny światowej - Irena Burstin - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Początek i koniec II wojny światowej - Irena Burstin - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

IRENA BURSTIN

ur. 1932; Zamość

Miejsce i czas wydarzeń Zwierzyniec, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2009, Zamość, Zwierzyniec, Lublin, II wojna światowa, początek wojny, koniec wojny, ukrywanie się, rodzina Nowosińskich

Początek i koniec II wojny światowej

Pamiętam, że to było w sobotę. Jedliśmy obiad i był alarm. Wyszliśmy z domu i gdzieś poszli na otwarte pole, tam żeśmy się położyli i leżeli. Był słoneczny dzień.

Pamiętam. Miałam pójść do pierwszej klasy. Nie, w ogóle nie rozpoczęłam nauki.

Akurat skończyłam siedem lat, miałam pójść do pierwszej klasy.

A zakończenie wojny… pamiętam bitwy w okolicy Zamościa, Lubelszczyzny, bo katiusz wtedy zaczęli używać, bombardowali nas. U tych państwa Nowosińskich był schron w ogrodzie. Był taki duży ogród warzywny, warzywno-owocowy i ja siedziałam pod krzakiem porzeczek – to było latem, czerwiec, lipiec – i zajadałam się porzeczkami, pamiętam. Ale nie umiałam się cieszyć, nie cieszyłam się, bo nie mogłam zrozumieć, co to znaczy zakończenie wojny. Mówiłam: – Dzisiaj nie strzelają, [nie] zabijają, to jutro to zrobią. Nie kojarzyło mi się to z jakimś usystematyzowanym, uporządkowanym dniem.

Pamiętam rozpoczęcie [wojny] i pamiętam zakończenie. Zakończenie wojny przeżyłam już w domu dziecka w Lublinie. Śpiewy na ulicy. Ale były też okrzyki „Bij Żydów”. Baliśmy się wyjść. W maju, ósmego maja czy dziewiątego…

Nie mogłam zrozumieć tego, [że jest pokój]. Raczej patrzyłam – może z egoistycznego punktu widzenia – że nie będą strzelać do mnie, że nie będzie Niemców. Nawet jak potem próbowałam sobie uzmysłowić, co dla mnie znaczyło zakończenie wojny, do żadnej konkluzji nie doszłam.

(2)

Data i miejsce nagrania 2009-09-16, Bat Jam

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Justyna Kojło

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętam, że mój brat chodził do domu, żeby jakieś jedzenie przynieść, bo trzeba było dobrych kilka dni w tych rowach siedzieć.. Odłamek jakiejś bomby upadł

Tylko ci właśnie Ślązacy to powiedzieli wtedy, bo ja byłam z mamą i tu jeszcze chyba sąsiadka była, a oni właśnie, ci Ślązacy mówili: „No, nas to wy się nie bójcie –

Myśmy słyszeli w lesie, że nie jest spokojnie, słyszeliśmy bardzo dobrze, jak zwierzęta wszystko, że mówi się po polsku.. Przecież nie wszyscy byli razem w schronach,

Namawiał mnie, żebym się zgodziła, że on mnie zawiezie do dzieci i będę się wychowywała razem z dziećmi żydowskimi w Lublinie, że w Lublinie powstał dom dziecka.. Ja

We Włodzimierzu zatrzymaliśmy się na terenie jednostki wojskowej artylerii przeciwlotniczej polskiej i tam spędziliśmy dwa dni, bo nie można było przejechać.. Słyszałem, że

[Zapytała mnie]: „Przyjechałeś walczyć za naszą sowiecką ojczyznę?” Ja jej odpowiedziałem krótko, że: „Walczę za naszą ojczyznę sowiecką, za waszą i za naszą,

Pod Toruniem przedostaliśmy się na drugą stronę Wisły i gdzieś tam nocowaliśmy w jakimś majątku, nawet w tym majątku pracowaliśmy przez tydzień,

Byłem nieśmiały, on się powinien upominać o mnie, przychodzić, spytać się czy coś, [a] on się nie interesował, chyba był zajęty. No więc, ze szpitala wyszedłem, ale do