• Nie Znaleziono Wyników

Stosunki polsko-żydowskie w przedwojennym Lublinie - Mosze Opatowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stosunki polsko-żydowskie w przedwojennym Lublinie - Mosze Opatowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MOSZE OPATOWSKI

ur. 1926; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, stosunki polsko- żydowskie, antysemityzm, ojciec, Awram Józef Opatowski, dzieciństwo, życie codzienne

Stosunki polsko-żydowskie w przedwojennym Lublinie

To jest ciężka rzecz, powiedzieć [o tym] dokładnie. Nie, że ja się wstydzę albo coś.

Jak byłem mały, kolegów miałem na podwórku tylko – tych, co mieszkali w tym samym domu. Nawet syn dozorcy był moim dobrym kolegą. Myśmy się bawili na tym samym podwórku. Na ulicy nie miałem znajomych Polaków. [Jak] chodziłem do szkoły, myśmy mieli specjalny mundur i można było wiedzieć, że jesteśmy Żydami.

Był jeden wypadek, wracałem ze szkoły, jakiś chłopak szturchnął mnie. Nie wiem do dzisiejszego dnia, czy on szturchnął mnie dlatego, że byłem Żydem. To matka się bardzo bała, żebym chodził sam. Kilka dni ojciec albo matka od Chopina aż do Krakowskiego szli ze mną. Oprócz tego ja nie czułem [niechęci]. Słyszałem, w domu się mówiło, że tam bili, [że] jakaś Żydówka szła w futrze, to żyletką tam rżnęli, ale ja nie wiem. To tylko słyszałem, nie widziałem. Byłem za mały, bo jak wybuchła wojna, miałem trzynaście lat.

[Ojciec miał kontakty z Polakami], bardzo dużo. Dużo kolegów, dużo znajomych, nawet przychodzili do nas do domu na kolacje i tak dalej. W sobotę przychodzili odwiedzić. Bardzo dużo miał [znajomych] adwokatów, sędziów. On był znany, [to była] bardzo znana osoba w Lublinie.

Data i miejsce nagrania 2007-11-27, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Żydzi byli bardzo oryginalni, dla mnie to było świadectwo jakiejś takiej innej, odrębnej ludności, ale nie byłam przeciwniczką tego, bo moi rodzice byli nadzwyczaj neutralni

Ja myślę, że [żeby] być członkiem w jakiejś organizacji, trzeba być starszym aniżeli trzynaście [lat], bo [w tym wieku] to się więcej

Ja nie mogłam się z tym też pogodzić nieraz, bo im to było wszystko wolno, nieraz na tym rynku jak popatrzyłam, to zawsze mówiłam: „Zobaczcie, jeden poda drugiemu i już ma

Chociaż mój ojciec to wszystkich Żydów zlikwidował na Bychawskiej przed tunelem, tam po tamtej stronie był taki Żyd Ślimak, drugi jeszcze Żyd, już nie pamiętam, to też

To boisko sportowe było ogrodzone, jak się weszło na drzewo, wchodziło się na parkan i z parkanu był wgląd na kamienicę od ulicy Królewskiej, gdzie było kilka kuczek. Tam

Więc się przyjaźnili, dowcipy były różne, zakłady były różne, ten Żyd bardzo chciał przyjaźnić się, ten Josek.. Starzy patrzyli tak jakoś przyjaźnie, ten Żyd wykradał

Byłem prawie najaktywniejszy z dzieci na tej ulicy, gdzie wszystkiego było sześć, osiem domków, to raz, już mieliśmy osiem, dziewięć lat, myśmy się uczyli już proroków i

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, stosunki polsko- żydowskie, Żydzi, Ogród Saski, Wieniawa, handel żydowski.. Stosunki polsko-żydowskie przed wojną