• Nie Znaleziono Wyników

Rewizja 7 marca 1984 roku - Antoni Dudek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rewizja 7 marca 1984 roku - Antoni Dudek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ANTONI DUDEK

ur. 1944; Kozy k. Bielska-Białej

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, rewizja, zarekwirowanie książek,

przesłuchanie, "Katyń", Aleksandra Kwiatkowska-Viatteau

Rewizja 7 marca 1984 roku

[Mam książkę] Aleksandry Kwiatkowskiej-Viatteau „Katyń”, rzecz wydaną poza obiegiem, w tak zwanym drugim obiegu. Katyń, wiadomo, był na cenzurze, jeżeli można było coś przeczytać czasami, to że tego mordu dokonali Niemcy. I [jest to]

książka, która w drugim obiegu została wydana, objętościowo nieduża, czterdzieści osiem stron, w okładce kartonowej. Książka, która została zabrana wśród innych książek, gdy miałem rewizję w domu 7 marca 1984 roku, a którą odzyskałem w 1990 roku. Korzystając ze zmiany ustroju, odzyskałem te wszystkie książki.

Przeżyłem w życiu trzy rewizje. Jako siedmiolatek miałem rewizję w [domu rodzinnym], rodzice mieli rewizję w domu, gdzie zerwana była podłoga, to był rok 1951. Ja chodziłem do pierwszej klasy szkoły podstawowej. W Bielsku-Białej to było.

Druga rewizja była związana z moją działalnością opozycyjną. Ja byłem kolporterem po prostu. Miałem kilkanaście książek, które mi zostały zabrane. Czterech panów rewidowało, w tym pokoju była taka biblioteka, mieli kłopotu trochę, bo kiedyś uczono nas, żeby każda książka była oprawiona w papier. I oni ściągali po prostu oprawki i zakładali z powrotem, no, zeszło im kilka ładnych godzin. Do piwnicy zeszli, a ja miałem w piwnicy trzysta egzemplarzy bibuły, którą miałem przerzucić do Bielska- Białej, w plecaku. Oni wpadli, tylko ten plecak był otwarty, tak wisiał na frani, w cebuli był Jan Paweł II, to znaczy takie medale srebrne były z portretem Jana Pawła, już nie pamiętam, ile [tego] było, ale w każdym razie też to było do przewiezienia do Bielska- Białej. Miałem specjalnie taką nieuporządkowaną tę piwnicę, tak że wyciągnęli namiot jakiś, coś tam, ten namiot zaczęli rozbebeszać i w tym momencie dostali cynk, że mają przyjeżdżać już, tak że zarekwirowali te wszystkie moje książki, oprócz książek, jeszcze było [trochę] takich pojedynczych numerów, no nic nie znaleźli nawet w dwóch egzemplarzach.

Byłem przesłuchiwany z noclegiem włącznie na Północnej. Powiedzieli mi, że zmięknę, jeżeli przenocuję ze szczurami, dosłownie. W towarzystwie szczurów spałem, już nie mówiąc, że przy głowie miałem kibel, sracz, bo tam było nas czterech

(2)

w tej celi. [To byli] nieznajomi mi ludzie, przyprowadzili jeszcze piątego, ale to widać był ich człowiek, bo zaczął mnie wypytywać o różne rzeczy. Sznurówki mi zabrali z butów. Pyskowali tak do mnie, zachowywali się jak typowi milicjanci.

Data i miejsce nagrania 2015-07-09, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tak odpracowałem zawodówkę – wtedy jak zrobiłem papiery czeladnicze, to też takie zobowiązanie podpisałem, że trzy lata w tych Bielskich Zakłady Graficznych będę pracował,

Duże drukarnie popadały, typu Lubelskie Zakłady Graficzne czy potężna drukarnia zbudowana przez Katolicki Uniwersytet Lubelski na Poczekajce. Do [19]89 roku nie było

Tak że ten plakat, nie pamiętam, w kilku tysiącach egzemplarzy po prostu rozwiesiłem, no i weszła do Sejmu jako niezależna, ona wtedy była w ZSL-u, ale wtedy jakoś jako

Mieliśmy [mechaników], oddzielnie był do linotypów, bo linotypy były to urządzenia, które wynalazł zegarmistrz i obsługa musiała być zegarmistrzowska, i mechanik też

Tam jeszcze trochę też byłem w ZMS-ie, byłem członkiem, wszyscy wiedzieli, że jestem bardziej aktywny, [ale] ja tam nie miałem żadnego stanowiska.. Mieliśmy

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Lubelski Lipiec 1980 roku, strajki, Politechnika Lubelska, Fabryka Samochodów Ciężarowych, zakłady Daewoo, ulica Krakowskiego, ulica Staszica.. Pamiętam

Żeby to było jakoś sprzedane przez właściciela, a to kupa hochsztaplerów, tych komunistów, tych samych którzy mieli dostęp, łapali ile się dało z tych polskich zakładów. [W]

Słowa kluczowe Lublin, współczesność, PRL, Kurier Lubelski (dziennik), pomniki lubelskie, pomnik Bolesława Bieruta, demontaż pomnika Bolesława Bieruta, plac Bolesława Bieruta,