• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : zielonogórska, Nr 136 (15 lipca 1993)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : zielonogórska, Nr 136 (15 lipca 1993)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

u .

ncji.

Liasto Jchod- litwór legoś,

|c, 12. :i ! A

Inna.

Irunt, Pgów.

O k u p a c j a w 2 6 o b r a z a c h

o b r a z d z i e w i ą t y

(korespondencja własna Mirosława Kuleby

z b. Jugosławii)

sir. 3

S p o s ó b

n a p r z e t r w a n i e

( w R o s j i )

c z y t a j str. 4

Uwaga Czytelnicy

W i a d o m o ś c i l o k a l n e

n a s t r o n i e 7 ,

a s p o r t n a s t r o n i e 8

Z i e l o n o g ó r s k a

G

a z e t a n o w a

Czw artek 15.07.1993 nr 136 (714) indeksu 350788 1.500 zł

® z tf imieniny

BRUNONA,

DAWIDA, HENRYKA

o 3.32 -19.51

POGODA

i Zachmurzenie um iarkowa­

ne, możliwe przejściowe opady deszcżu.

Tem peratura m inim alna od

g O

n

mol^cirmalno r»H : 14

ilipci a iu i

a minimalna

uu

lo 12 CL m aksym alna od do 20 C. W ia tr zachodni.

W tym roku nauczę się ju ż pływać bez materaca!

J Fot. Marek Wozniak

K r o w y m o g ą

j e c h a ć

Komisja Wspólnot Europejskich (WE) zniosła od dzisiaj za liaz importu bydła, Świn, owiec i kóz z Polski, po zgodzie rządu polskiego na nowe, zao­

strzone zasady przygotowania zwie­

rząt do wysyłki i samego transportu, wprowadzone w obawie przed prysz­

czycą.

Wpuszczane będą tylko zwierzęta, które uprzednio poddano 15-dniowej kwaran­

tannie i które okazały się seronegatywne w badaniu krwi przeprowadzonym po 8 dniach od chwili odizolowania. Miejsce kwarantanny musi być zaaprobowane przez „kompetentne władze centralne”

kraju eksportującego i być pod bezpośred­

nią kontrolą państwowego weterynarza.

Kierownik resortu rolnictwa i gospoda­

rki żywnościowej Janusz Byliński zapy­

tany o to jak resort ocenia straty poniesio­

ne przez Polskę z powodu embarga wpro­

wadzonego przez EWG odpowiedział —

„mówiło się o stratach 25-28 min dola­

rów miesięcznie”.

(PAP)

Z i e m i a l e ż y

o d ł o g i e m . . .

Obszar gruntów wyłączonych z rol­

niczego użytkowania i utrzymywa­

nych w formie ugorów i odłogów, G U S oceniał w ub.r. na około 800 tys.

ha. Ostatnie szacunki wskazują, że powierzchnia odłogów wzrosła. W czerwcu G U S podał, że rolnictwo zmniejszyło uprawę zbóż o ponad 35 tys. ha, rzepaku o przeszło 50 tys. ha, a ziemniaków o blisko 17 tys. ha w porównaniu do minionego roku.

„A genci” zostaną

przeproszeni

Ministerstwo Spraw Wewnętrz­

nych przeprosi A lek san d ra B e n t­

kowskiego, Tom asza H olca, A le ­ ksandra K rzym ińskiego oraz J a ­ na Z ylb era i przyzna, że umiesz­

czenie ich nazwisk na „liście agen­

tów” sporządzonej w czerwcu ub.r.

przez ówczesnego szefa M S W A n to ­ niego M a cie re w icza stanowiło na­

ruszenie ich dóbr osobistych — prze­

widuje to ugoda zawarta wczoraj między tymi czterema politykami a M S W przed Sądem Wojewódzkim w Warszawie.

Tekst przeprosin zawiera stwier­

dzenie, że M S W nie wykazało, by materiały archiwalne resortu po­

twierdzały fakt tajnej współpracy tych polityków z SB. ( P A P )

„ O j c z y z n a

p r z e c i w „ O j c z y z n i e ”

Stronnictwo Narodowe „Ojczy- ' u koali- zna” sprzeciwia się nadaniu koa cii ZChN i K P nazwy: K a to lic ™ Kom itet W yborczy „Ojczyzna” .

W oświadczeniu przekazanym wczoraj Polskiej Agencji Prasowej, SN

„O" stwierdza, że „Ojczyzna” jest od 1992 r. nazwą Stronnictwa i jego pis­

ma. Nosi ją również Krajowy Komitet Wyborczy — Lista Polska zgłoszony w Państwowej Komisji Wyborczej.

Katolicki Komitet Wyborczy „Ojczy zna" utworzyły 13 bm. w Gdańsku ZChN, SLCh, ‘PChD, Partia Konser­

watywna i Forum Polskiej Przedsię­

biorczości.

Zdaniem Stronnictwa „próba świa­

domego zawłaszczenia tej nazwy w toku kampanii wyborczej nosi cechy kradzieży, co bardzo źle wróży ugrupo­

waniu, które chciałoby reprezentować wartości chrześcijańskie”. SN „O ” do­

maga się „aby uczestnicy zawiązanej w Gdańsku koalicji zaniechali używa­

nia tej nazwy, bez potrzeby postępo­

wania sądowego".

Stronnictwo Narodowe „Ojczyzna jest członkiem utworzonej 1 lipca koa­

licji, w skład której wchodzą ponadto Polska Partia Emerytów i Rencistów oraz Mikolajczykowskie Stronnictwo Ludowe „Żywią i Bronią” . Z jej listy kandyduje m.in. Bogumiła Boba, któ­

rą pod koniec poprzedniej kadencji Sejmu wykluczono z ZChN. (P A P )

Poczta podnosi ceny

D roższe g a d an ie

Telekomunikacja Polska SA od 1 sierpnia podwyższa cenę impulsu w rozmowach lokalnych o 50 proc. — z 642 na 963 zł. — poinformował wczo­

raj, na konferencji prasowej w W a r­

szawie prezes T P SA, Z dzisław N o­

w ak.

Podwyżkę tę uzasadnił konieczno­

ścią zwiększenia przychodów T P SA, niezbędnych do przeprowadzenia no­

wych inwestycji oraz żądaniami B a n ­ ku Światowego, uzależniającego udzielenie nowych kredytów od uwzględnienia w taryfach telefonicz­

nych w Polsce stopnia inflacji.

Jednocześnie T P SA wprowadza taryfy nocne i weekendowe w połą­

czeniach międzymiastowych niższe o 50 i 75 proc. Od godziny 16.00 do 23.00 abonent zapłaci połowę ceny impulsu podstawowego, obowiązują­

cej od 6.00 do 16.00. Natomiast w godzinach od 23.00 do 6.00 rano tylko jedną czwartą ceny. Również w sobo­

ty i dni przedświąteczne od godziny 23.00 do 6.00 rano w poniedziałek lub dzień poświąteczny obowiązywać bę­

dzie taryfa o 75 proc. niższa od pod­

stawowej.

Żeton A od 1 sierpnia br. będzie kosztował 1.000 zł (w tym VAT), a żeton C — 9.000 zł + 630 zł (7 proc.

YAT). (P A P )

A m e r y k a ń s k i p o l i c j a n t w Z i e l o n e j G ó r z e

P r z e z 27 la t s łu ż b y t r z y k r o t n ie u ż y ł b r o n i p a ln e j. B y ł w ie lo k r o t n ie

r a n n n y . J e d n a k z a w o d u n ie z m ie n iłb y n a ż a d e n in n y . _

L o u is J u r k o w ia n ie c je s t s ta r s z y m s ie r ż a n te m w p o lic ji s ta n u Illin o is .

T e r a z p e łn i f u n k c ję p o lic y jn e g o p s y c h o lo g a . Z a jm u je s ię p o lic ja n t a m i

z a ła m a n y m i p s y c h ic z n ie , w p a d a ją c y m i w ro ż n e g o r o d z a ju n a ło g i.

U k o ń c z y ł u n iw e r s y t e t w C h ic a g o , a p r a c ę r o z p o c z y n a ł ja k o p o s te r u n ­

k o w y n a u lic a c h te g o m ia s ta .

Do Zielonej Góry przyjechał jako sekretarz amerykańskiej sekcji IP A do kontaktów z policją polską.

IP A to Międzynarodowe Stowarzy­

szenie Policjantów, do którego od 1991 roku należą także zielonogórscy stróże prawa. Organizacja ta ma ułatwiać kontakty policjantów różnych narodo­

wości.

Niecodzienny gość mówił bardzo po­

chlebnie o funkcjonowaniu naszej poli­

cji. Podkreślił, iż polscy policjanci wy­

konują

„bardzo dobrą robotę

” przy słabym wyposażeniu technicznym.

Pra c a policjanta w U S A jest bar- ' -- -oltir —*—*—

dzo niebezpieczna — co roku ginie tam ponad 300 funkcjonariuszy.

W hołdzie kolegom poległym podczas pełnienia służby ustalono 15 maja Dniem Policjanta. Wysoki wskaźnik przestępczości wpływa na specyfikę pracy amerykańskiej policji; Jurkow- laniec nie wychodzi wieczorem bez broni dalej niż dwie przecznice od swojego domu.

cd str. 2 M a re k W o żn ia k

N e r w o w i

m a r y n a r z e

Najpowszechniejszą dolegliwością polskich marynarzy są nerwice. Cierpi na nie 8-14 proc. członków załóg pły­

wających naszej floty handlowej.

Wśród rybaków dalekomorskich na nerwice choruje dwukrotnie mniej marynarzy. Doc. J e r z y F ilik o w sk i z Instytutu Medycyny Morskiej i Tropi­

kalnej w Gdyni tłumaczy tę różnicę tym, że marynarze na morzu się nu­

dzą, podczas gdy rybacy ciężko pracu­

ją-

Praca na morzu jest nerwicorodna.

Decyduje o tym długotrwałe oderwa­

nie od domu, konieczność przebywa­

nia w tym samym otoczeniu, mono­

tonia zajęć, hałas, wibracja i promie­

niowanie elektromagnetyczne. (P A P )

Żagań

N a p a d

z n u n c z a k o

Wczoraj w nocy w Żaganiu, około godziny 2.00 dwóch nie­

znanych (jeszcze!?) sprawców napadło na idącego ulicą męż­

czyznę. Za pomocą miotacza ga­

zu obezwładnili nocnego prze­

chodnia. Następnie w brutalny sposób, przy użyciu nunczako, czyli azjatyckiej broni — dwóch solidnych kawałków drewna połączonych łańcuchem — po­

bili go, po czym zabrali łup: 650 fysięcy złotych... (k u rz )

Trybunał

o współpracy z S B

Sam fakt złożenia przez kandydata do parlamentu niezgodnego z prawdą pisemnego oświadczenia stwierdzają­

cego, że nie współpracował on ze służ­

bami bezpieczeństwa P R L nie może być podstawą protestu wyborczego — taką uchwałę podjęło wczoraj kole­

gium sędziów Trybunału Konstytucyj­

nego.

Stajesięona powszechnie obowiązu­

jącą wykładnią prawa. Trybunał stwierdził jednak, iż .jakkolwiek zło­

żenie nieprawdziwego oświadczenia jest moralnie i politycznie naganne”.

Obowiązek składania pisemnego oświadczenia przez każdego kandyda­

ta do Sejmu i Senatu wynika z art. 81 ordynacji wyborczej. Starający^ się o mandat parlamentarzysty w oświad­

czeniu musi stwierdzić „czy był on funkcjonariuszem lub tajnym współ­

pracownikiem Urzędu Bezpieczeńst­

wa Publicznego, Ministerstwa Bezpie­

czeństwa Publicznego i Służby Bez­

pieczeństwa Ministerstwa Spraw We­

wnętrznych oraz wojskowych służb

specjalnych. (P A P )

Le p p e r w Sie d lisku

O d c h ło p a d o li d e r a

Wczoraj, 14 lipca, przyjechał do Siedliska Andrzej Lepper, szef „Sa- moobrony”. Dwugodzinne spotkanie z rolnikami odbyło się w dawnym PGR. Uczestniczyło w nim około 60 osób, głównie rolników związanych ongiś z PGR. Lepper opowiedział naj­

pierw o przebytej przez siebie drodze:

od zwyWego rolnika do szefa „Sam o­

obrony” . Duszony przez kredyty (dziś ma do spłacenia około 1,3 mld zł), postanowił razem z takimi jak on bronić się przez bezdusznością sys-

. „Nie je-

.

...

lecz rol-

_____ ___ arował Andrzej Lep­

per na wczorajszym spotkaniu.

Lepperowi słuchacze domagali się przede wszystkim sensacji „z góry”.

Co tam się dzieje? Skąd się biorą te wszystkie afery i korupcja? Ja k do­

szło do rozwiązania parlamentu?

Być może Lepper będzie star­

tował w wyborach do Sejmu

przewiduje wójt gminy Siedlisko, S ta n is ła w B a to r. —

W gminach

takich,jak nasza, gdzie przedtem

wygrał Tymiński, gdzie co czwar­

ty mieszkaniec jest bezrobotny, a

co drugi z tej grupy nie ma prawa

do zasiłku, politycy negujący obe­

cny system, krytykujący jego wa­

dy, mają ogromne szanse uzys­

kania dużej popularności.

Zapewne wkrótce w Siedlisku po­

wstanie organizacja „Samoobrona”, na co wskazuje spore zainteresowa­

nie liderem tego ruchu i jego pro­

gramem.

Eugen iusz K U R Z A W A

Rolnicze rozmowy: Andrzej

Lepper, jeden z organizato­

rów spotkania

rolnik z

Poznańskiego oraz gospo­

darz spotkania w Siedlisku,

inż. Robert Sporny, tymcza­

sowy zarządca Gospodarst­

wa Rolnego Skarbu Państ­

wa. Fot. Albina Fila

Legnickie Eldorado

Je s z c z e n ie d a w n o p o ls c y „h a n d lo w c y ” z a d z iw ia li

o ście n n e p a ń s tw a u m ie ję tn o ś c ią sp rz e d aż y n a jró ż ­

n ie js z y ch to w a ró w . S to p n io w o w y p rz e d z a ją nas

m ie sz k a ń cy zza w s c h o d n ie j g ra n ic y .

Każdego dnia do Polski przyjeż­

dża ze Wschodu kilka tysięcy osób, których jedynym zajęciem w na­

szym kraju jest handel. Dzięki co­

raz szczelniejszej kontroli granicz­

nej przechwytywane są tysiące bu­

telek spirytusu i m iliardy papiero­

sów najróżniejszych marek. M ag a­

zyny celne są już wypchane po brzegi. Mimo dokładnej kontroli, ogromna masa towarów przenika do zachodniej części Polski, naj­

częściej w rejon Legnicy. Część z nich sprzedawana jest u nas, część dociera dalej, za zachodnią grani- cę.

Wschodni handlarze oferują w Polsce przede wszystkim alkohol

— ze względu na niższą niż w sklepach cenę — i nie narzekają na zbyt. Bardziej wtajemniczeni w ar- kana sztuki handlowania przywo­

żą do Polski setki kilogramów ka­

wioru, a potem transportują go do Niemiec, a nawet krajów Benelu- xu. Są i tacy, którzy do Polski przywożą... miedziany złom.

W w yniku regularnych akcji po- licyjno-celnych na dworcu kolejo­

wym w Legnicy wyłapuje się mnós­

two towarów, które w tajemniczy sposób przeniknęły przez wschod­

nią granicę. Ale i na to znalazł się sposób: handlarze są już uprzedze­

ni, więc w ysiadają przed Legnicą, do której docierają później auto­

stopem lub autobusami. Po pierw­

szej, udanej akcji na legnickim dworcu, nagle okazało się, że nie­

które wagony docierają tu bez pa­

sażerów. N a rynku natomiast bra­

kuje tylko przysłowiowego ptasie­

go mleka. Polscy handlowcy zaczy­

nają narzekać, podobnie ja k nie­

gdyś niemieccy.

In n ą sprawą, chociaż związaną z tym handlem, jest wywożenie z Polski ogromnych kwot dolaro­

wych — wszak handlarze ze Wschodu uzyskaną gotówkę za­

m ieniają na „zielone” , potem sprzedają je u siebie, osiągając w ten sposób krociowe zyski.

M ir o s ła w D R E W S

Sam ochody sprow adzane z zagra n icy

Spiesz się powoli

Ci, którzy przed 5 lipca — w- obawie przed podwyżkami ceł i podatków— sprowadzili z zagrani­

cy samochody, stracili co najmniej kilka milionów złotych — poinfor­

mowała dziennikarza A n n a Bar- c h a ła , główny inspektor w Urzę­

dzie Celnym w Rzepinie (woj. go­

rzowskie).

S ą przypadki, że właściciele tych samochodów usiłują obecnie wyje­

chać nim i z Polski, by wwieźć je z powrotem i skorzystać z lepszych zasad naliczania cła i podatku. Nie pozwalają na to jednak ani polskie, ani niemieckie służby celne.

Spodziewana powszechnie pod­

wyżka ceł i podatków okazała się w

praktyce obniżką, zwłaszcza w sto­

sunku do samochodów używanych i nieco starszych. Najwięcej — zwykle od 2 do 8 min zł — zyskują ci, którzy sprowadzają obecnie au­

ta na przedpłaty, bowiem cła nie wlicza się im do podstawy opodat­

kowania. Ci, którzy nie korzystają z żadnych ulg, oszczędzają zwykle 2-3 min zł.

Przez przejście graniczne w Świecku (woj. gorzowskie) sprowa­

dzano w czerwcu i początkach lipca bm. po 400-450 samochodów na dobę. Do ostatnich chwil przed wej­

ściem nowych przepisów nawet ce­

lnicy nie spodziewali się, że tym razem pośpiech nie popłacał.

( P A P )

(2)

G

a z e t a

N

o w a

NR 136 * C Z W A R T E K * 15 LIPCA 1993

p o p -Cth po mapie

C h o r w a c i w y p ę d z a ją m u z u łm a ń s k ie k o b ie t y

S A R A J E W O . Chorw aci bośniaccy w ypędzili setki cyw ilów m uzu­

łm ańskich z M ostaru, zmuszając kobiety i dzieci do przekraczania lin ii frontu, na których pełno je s t snajperów.

M ia ł b y ć ś p ie w a k ie m , a z o s ta ł m o r d e r c ą

P E K I N . Pew ien C hińczyk z prowincji Shanxi popadł w długi karciane. Żeby się ich pozbyć, zamordował swą 11-letnią córkę z zamiarem... zarobienia na zwłokach.

W a n g X ia o y u a n — b yły śpiew ak operowy, któremu jednak do zrobienia k a rie ry zabrakło talentu — udusił córkę, a następnie podrzucał jej zwłoki pod przejeżdżające szosą samochody, w nadziei wyłudzenia pieniędzy od kierowców.

K ied y n ik t się nie zatrzym ał, W a n g postanowił zwłoki sprzedać.

Słyszał, że rodziny mężczyzn, zm arłycn w stanie kaw alerskim , są gotowe zapłacić za tru pa niezamężnej dziewczyny tysiąc ju an ów (174 U S D ). Potrzebują takich zwłok, żeby urządzić pośmiertne wesele.

M o r illo n o t r z y m a ł o r d e r L e g ii H o n o r o w e j

P A R Y Ż . Prezydent F r a n c o is M i t t e r r a n d odznaczył generała P h ilip p e ’a M o r illo n a orderem Legii Honorowej podczas uroczys­

tości, która odbyła się w środę w Pałacu Elizejskim .

500 p r o c e n t in f la c j i i b e z r o b o c ie

B E L G R A D . M iesięczna stopa inflacji wynosi 500 procent, rolnicy u kryw ają zboże i szerzy się obawa przed głodem, zaś sparaliżowana gospodarka Ju g o sła w ii zmierza do nieuchronnej katastrofy. B e z ­ robocie obejmuje 50 proc. ludności aktyw nej zawodowo. W jednym roku produkcja przem ysłowa spadła o 46 proc., zaś płace realne o 60 proc.

R o z p o c z ą ł s ię s z c z y t ib e r o a m e r y k a ń s k i

S A L V A D O R . Szczyt iberoam erykański rozpoczął się w brazylijs­

kim mieście SaIvador. Głów nym tem atem obrad będą spraw y rozwoju społecznego krajów iberoam erykańskich i program y współ­

działania w tej dziedzinie.

W szczycie wezm ą udział prezydenci lub prem ierzy 21 państw latynoskich oraz H iszpanii i Portugalii.

U r a t o w a n o 19 w ie lo r y b ó w

M E K S Y K . Sukcesem zakończyła się 2-dniowa operacja ratow a­

nia 19 wielorybów, które znalazły się na plaży meksykańskiego stanu K alifo rn ia Dolna Południowa. Dzięki wysiłkom m arynarzy, rybaków i miejscowej ludności, udało się zepchnąć do wody 17 olbrzymów, a dw a w róciły do wód Pacyfik u samodzielnie.

R o ś n ie lic z b a s a m o tn y c h m a te k

W A S Z Y N G T O N . O praw ie 60 proc. wzrosła liczba niezamężnych m atek w Stan ach Zjednoczonych w ciągu 10 lat. W 1982 roku miało dzieci 15 proc. niezamężnych kobiet, dziesięć la t później badania w ykazały wzrost do praw ie 24 proc.

N ajw iększą grupę wśród sam otnych m atek stanow ią kobiety, które nie ukończyły szkoły wyższej. 2 / 3 dzieci urodzonych przez samotne kobiety m a czarny kolor skóry, 1/ 4 to Latynosi, a 1/ 5 biali.

C z o łg i p o c e n ie z ło m u

P E K I N . C h in y zaku piły w Rosji dw a tysiące czołgów, wycofanych z uzbrojenia arm ii radzieckiej w końcu la t 80. M a ją być w ykorzys­

tane w Chinach do „niew ojskowych celów gospodarczych . Czołgi nabyto po cenie złomu — ok. 80 tys. ju an ó w (14.350 doi.). Ten typ czołgów był m.in. w ykorzystany w 1989 r. dla zdławienia demonst­

racji na pekińskim placu Tiananm en.

A m e r y k a ń s c y w o js k o w i s z k o lili G r u z in ó w

W A S Z Y N G T O N . A m erykańscy wojskowi z sił specjalnych szko­

lili członków gruzińskich sił bezpieczeństwa, którym powierzono ochronę E d u a r d a S z e w a r d n a d z e — poinformował we wtorek przedstawiciel adm inistracji U S A .

Odm ówił podania liczby żołnierzy am erykańskich w ysłanych w tym celu do G ruzji i szczegółów ich misji.

P r z e t a r g n a p o s z u k iw a n ia r o p y

M O S K W A . Rosyjskie władze poinform owały o ogłoszeniu przeta­

rgu na poszukiwaia i eksploatację złóż ropy naftowej i gazu ziemnego w rejonie Sach alinu. O ferty rodzimych i zagranicznych inwestorów m ają być składane do 10 grudnia; w dwa tygodnie później ogłosi się w yn ik i przetargu.

Zasoby ropy naftowej w rejonie Sach alin u szacuje się na ok. 100 m iliardów m etrów sześciennych.

Reporter zcutotoutaf |

N a p a d y n a k o b ie ty

G o rz ó w . W e w torek o godzinie 17.45 w P a rk u Siem iradzkiego w okolicach A m fiteatru dwaj bardzo młodzi mężczyźni zaatakow ali gazem łzaw iącym przechodzącą tam tędy kobietę. Po obezwładnie­

niu skradli jej torebkę z doku­

mentam i i gotówką w kwocie 60.000 zł. Podobny los spotkał tego samego dn ia drugą kobietę, która w siadała do autobusu lin ii

„101” przy restauracji Słow iań s­

ka. Dwóch nieznanych mężczyzn w wieku około 40 la t w yrw ało jej z torebki kosmetyczkę z dokum en­

tami. Poszkodowana w yceniła stra ty na 2 0 0 .0 0 0 zł.

M o d a n a cu d ze ro w e ry

M ię d z y rz e c z . Ben zyn a jest co­

raz droższa, więc zmotoryzowani przesiadają się na rowery. N ie ­ którzy upodobali sobie szczegól­

nie te, za które nie zapłacili. M ię ­ dzyrzecka policja zatrzym ała dwóch złodziei, którzy skradli ro­

wer „ W ig r y 3” z piw nicy domu przy ul. Staszica. Je d e n z nich, 42-letni mieszkaniec woj. pilskie­

go, w m arcu opuścił zakład karny, drugi — 23-letni mieszkaniec gm iny Bledzew — również nie ma kryształowej przeszłości. P rz y okazji wyszło na jaw , że dwaj operatywni panowie dokonali po­

dobnej kradzieży w nocy z 8 na 9 lipca w Obrzycach. Prawdopodob­

nie na tym lista ich przestępstw się nie kończy.

Ś m ie rć m o to c y k lis ty

G ó r k i N o te c k ie . N a ulicy Santockiej kierujący motocyklem E T Z 23-letni chłopak z nieustalo­

nych dotąd przyczyn zjechał na lewe pobocze i uderzył w dom.

Młodzieniec zm arł w skutek od­

niesionych obrażeń.

N ie k u p u j od „k o n ik a ”

Ś w ie c k o . W czoraj około półno­

cy pracow nik stacji C P N powiado­

m ił policję, że otrzym ał sfałszowa­

ny banknot o nom inale 1 m in zł.

Podczas przesłuchania mieszka­

niec Olsztyna, który płacił tref­

nym banknotem za paliwo powie­

dział, że dwie godziny wcześniej przekroczył granicę. W kantorze w Św iecku chciał sprzedać 80 m a­

rek, jed n ak kasjer nie przyjął pie­

niędzy oświadczając, że chwilowo nie ma złotówek. Po wyjściu z kantoru zmartwionego Olszty- n ian in a zatrzym ał mężczyzna, który zaproponował, że odkupi 80 marek. Zaoferował przy tym bar­

dzo korzystną cenę — ponad 12.500 złotych za m arkę. C iąg dalszy historii już znamy, (k a ja )

Bez pracy...

Bezrobocie wzrosło w czerwcu w stosunku do poprzedniego miesią­

ca o 3 proc. (o 77 tys. 775 osób). Pod koniec ub.m. liczba zarejestrowa­

nych bezrobotnych wyniosła 2 min 701 tys. 793 osoby i stanowiła 14,6 proc. ludności zawodowo czynnej

— poinformował na wczorajszej konferencji prasowej w M P iP S wi ceminister pracy M ic h a ł B o n i.

Boni stwierdził, że czerwcowy wzrost liczby bezrobotnych jest zgodny z przewidywaniami resor­

tu pracy i związany jest z napły­

wem do ewidencji tegorocznych ab­

solwentów szkół ponadpodstawo­

wych. Dodał, iż większość absol wentów zarejestrowała się bezpo średnio po ukończeniu szkoły nie podejmując prób znalezienia pra­

cy. W czerwcu przybyło 224 tys.

nowych bezrobotnych, z czego 109 tys. stanowili właśnie absolwenci.

( P A P )

N ie w o ln o

z a trz y m y w a ć się

na au to strad z ie

Na autostradzie obowiązuje bez­

względny zakaz zatrzymywania się.

Polacy za granicą często o tym zapo­

minają — stwierdził sekretarz praso­

wy Ambasady R FN w Warszawie M a th ias Fisch er, komentując wtor­

kowy wypadek pod Hanowerem, gdy na polski autobus najechał niemiecki TIR.

W e wtorek agencja DPA poinfor­

mowała, iż na stojący na autostradzie A2 w okolicach Hanoweru polski au­

tobus najechała niemiecka ciężarów­

ka. 15-letni syn niemieckiego kierow­

cy zginął na miejscu. 11 osób zostało rannych, w tym dwoje — pasażerka autobusu i kierowca ciężarówki — ciężko.

Na niemieckich autostradacłuau- tobusy i ciężarówki obowiązuje ogra­

niczenie prędkości do 100 km/ h. Za­

kaz ten nie dotyczy pojazdów osobo­

wych. (P A P )

Wywieźli go

na taczce

Grupa ok. 80 mieszkańców Ś w i­

noujścia wym usiła wczoraj na pre­

zydencie tego miasta podpisanie rezygnacji ze stanowiska, a jed­

nego z urzędujących członków Z a­

rządu M iasta wsadzono na taczkę

— poinformował z-ca przewodni­

czącego Rady Miejskiej H e n r y k F ą fa r a .

Wszystko zaczęło się od zwoła­

nia na nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej, która m iała omówić wniosek złożony przez 8 jej człon­

ków o odwołanie Zarządu Miasta.

N a sesję przybyło jednak tylko 14 z 32 radnych, co nie zapewniało waż­

ności glosowania, a ponadto komi­

sja rewizyjna nie zakończyła bada­

nia postawionych zarzutów. Posta­

nowiono więc przełożyć termin po­

siedzenia. Nie spodobało się to gru­

pie ok. 30 mieszkańców Świnoujś­

cia przybyłych pod Urząd Miejski.

Ok. 80 z nich wtargnęło do budyn­

ku. Prezydenta miasta zmusili oni do podpisania rezygnacji, a jedne­

go z członków zarządu wsadzili na przygotowaną taczkę.

( P A P )

W ła m a n ie do p iw n ic y

G u b in . W nocy z 13 na 14 lipca nieznani jeszcze spraw cy skradli z piw nicy domu przy ul. Rodziwi- czówny paczki z papierosami po­

chodzenia zagranicznego. W a r ­ tość strat wynosi ok. 40 m in zł.

S k ra d z io n e sam o ch o d y

K ro s n o . Ktoś połakomił się na fiata 126p rocznik 1983, nr rej.

Z G G 42-68, koloru białego i skradł go z parkingu przy ul.

Poznańskiej.

Ż a r y . M iędzy 4 a 7 lipca z placu przy ul. 1 M a ja skradziono fiata 125p koloru niebieskiego nr rej.

Z G B 61-34, którego wartość osza­

cowano na 8 min zł.

C e g łą w szybę

w y s ta w o w ą

Ż a g a ń . Metodą na'żywca, czyli w aląc cegłą w okno wystawowe sklepu odzieżowego przy ul. 1 M a ­ ja, próbowali dokonać w łam ania dwaj nieletni przestępcy, u cie k i­

nierzy z poprawczaka w Głogo­

wie. Szybę w ybili o godz. 1.00 w nocy, o 3.30 zgłoszono włam anie, a już wkrótce potem spraw cy zo­

stali zatrzym ani. Przestępcy zo­

stali w ykryci na podstawie ryso­

pisów.

K ra d z ie ż w „R u c h u ”

Ż a g a ń . Nieznani dotąd spraw ­ cy w łam ali się do kiosku „R u c h u ” przy ul. Żaganny i skradli 10 zegarków na rękę oraz artyku ły spożywcze wartości około 1,5 min

zł. (k u r z )

G lin ia r z z D a w n e r s G r o v e

cd ze słr.l

— W

Stanach na pięciu aresz­

towanych czterech ma broń

stwierdził am erykański gość i przyznał, że w Polsce czuje się bardzo bezpieczny. Dużo spaceruje i podziwia tutejsze krajobrazy.

Policjant am erykański może użyć broni palnej wtedy, gdy czuje, że grozi mu śmiertelne niebezpie­

czeństwo.

Jesteśmy przez 24 godziny

na dobę na służbie. Jeżeli wra­

cając z pracy do domu zobaczę,

że ja k iś mężczyzna napastuje

kobietę, zobowiązany jestem je j

pomóc. Jeżeli tego nie uczynię,

a ktoś to zauważy, wówczas bę­

dę pociągnięty do odpowiedzia­

lności karnej

mówił Louis Jur- kowlaniec.

B y ł wielokrotnie ranny w taw er nianych burdach, ale na szczęście wszystko kończyło się dobrze.

Kiedyś pojechałem aresz­

tować pewnego człowieka. S ku ­

liśmy go i... wtedy się zaczęło.

Aresztowany wyskoczył kilka

stóp w górę, kopnął mnie w

plecy i złam ał „krzyż” w dwóch

miejscach. Mojego partnera si­

lnym uderzeniem powalił na

ziemię. Później okazało się, że

obezwładniony przez nas męż­

czyzna m iał dwa czarne pasy w

ju-jitsu i karate... Spędziłem

wtedy osiemnaście miesięcy w

szpitalu. Lekarze twierdzili, że

nie będę mógł j u ż powrócić do

zawodu. Postanowiłem, że tak

łatwo się nie poddam...

opo­

w iada historię z czasów, kiedy jesz­

cze patrolował ulice Chicago.

Służba w policji amery­

kańskiej wygląda trochę ina­

czej niż w polskiej. U nas polic­

ja n t nie musi się meldować co­

dziennie na komendzie. Ma

przed domem radiowóz policyj­

ny, wsiada do niego i łączy się

telefonicznie z macierzystą je d ­

nostką policji zgłaszając swoją

gotowość do służby. O dtej chwi­

li ju ż mu płacimy. Każdego ro­

ku zdajemy egzaminy z p ra k­

tycznej i teoretycznej znajomo­

ści zawodu. Po każdym roku

pracypolicjan t zdaje sprawę ze

swojej działalności

— powie­

dział am erykański sierżant pod­

czas konferencji prasowej zorgani­

zowanej przez Komendą Wojewó­

dzką. •

Funkcjonariusz policji w U S A zarabia około 25 tys. dolarów rocz-

Zapytany o różnice między kino­

w ą wizję amerykańskiego glinia­

rza a szarą rzeczywistością, Jur- kowlaniec szczerze się roześmiał:

Nawet w Stanach policja nie

działa tak szybko i efektownie

ja k w kinie... Owszem są dobrzy

specjaliści w różnych dziedzi­

nach, a nawet ludzie pokroju

filmowego Colombo. Zdarzają

się też zabawne sytuacje. Kie­

dyś na moim posterunku zjawi­

li się dwaj podejrzani ludzie.

Zażądałem dokumentów. Byli

policjantami... Gdybym zoba­

czył ich na ulicy, byłyby to pier­

wsze osoby, które bym skontro­

lował.

Je s t to zawód bardzo niebezpie­

czny i być może dlatego większość

„policyjnych” małżeństw często kończy się fiaskiem:

statystyki

wykazują, iż związek małżeń­

ski z policjantem nie potrwa

dłużej niż trzy łata, a jeżeli

małżonek wstępuje w szeregi

policji, to związek skończy się

po latach pięciu.

Louis nie rozumie, dlaczego Po­

lacy przebywający w U S A boją się tamtejszej policji. Przecież amery­

kańscy gliniarze przestrzegają praw człowieka...

R y s z a r d O N IS Z C Z U K K

S z p i t a l

n i e w i n n y ?

Bad ania bakteriologiczne w yka­

zały, że zgon pacjenta po operacji w Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku 4 bm. nie był następstwem zakaże­

nia bakteriami pochodzącymi z ze­

wnątrz. Najprawdopodobniej było to zakażenie endogenne tj. bakte­

riam i z organizmu pacjenta — po­

informował wczoraj, prof. Ja n u s z G a liń s k i z Akadem ii Medycznej w Gdańsku.

W sprawie tej śmierci gdańska Prokuratura Rejonowa prowadzi postępowanie wyjaśniające.

Prezydent pewny wygranej

Zdaniem L e c h a W a łę s y , w naj­

bliższych wyborach zwycięży albo Bezpartyjny Blo k Wspierania Re­

form, albo lewica.

W trakcie wczorajszej konferencji prasowej w Belwederze prezydent powiedział, że nie bierze udziału w kampanii wyborczej, ale musiał się włączyć, ponieważ partie są tak roz­

członkowane, że nie byłyby w stanie utworzyć stabilnego rządu.

„Muszę

się włączyć

inaczej nastąpi

anarchia i bałagan”

— powie­

dział Wałęsa.

Podkreślił, że B B W R nie zagraża partiom i jest otwarty dla przed­

stawicieli wszelkich nurtów polity­

cznych.

„Odrabiam wszystko co

partie straciły

przez to, że po

raz pierwszy jest szansa, że de­

mokracja coś zrobi i dotrzyma

obietnic"

— stwierdził prezydent.

Jego zdaniem, gdyby nie powstał blok, w przyszłych wyborach zwy­

ciężyliby

„Kwaśniewski i Miller,

Pawlak ze swoją grupą, UD i

KPN

"

Odpowiadając na pytanie dzien­

nikarzy, jak i wariant przewiduje w przypadku porażki B B W R w wybo­

rach, Lech Wałęsa powiedział

„nie

zakładam takiej możliwości i

chcę, żebyście też jej nie zakła­

d a li”.

(P A P )

K G H M „P o lska M iedź” S .A .

Prośba o kontrolę

Nowo w ybrani przedstawiciele załogi w Radzie Nadzorczej K G H M

„Po lsk a Miedź” S.A. w Lubinie — R y s z a rd Z b rz y z n y, E d w a r d K ie n ig i K rz y s z to f U rb a n o w ic z domagają się przeprowadzenia przez N IK kontroli gospodarki fi­

nansowej Zarządu K G H M . Dyrektor delegatury N I K we W rocławiu A n d rz e j Ja n u s z M yr- t a poinformował, że początkowo wniosek ten trafił do jego biura, ale po konsultacji, wnioskodawcy po­

stanowili złożyć go w centrali N IK w Warszawie.

Zdaniem działaczy Związku Za­

wodowego Pracowników Przem ys­

łu Miedziowego kombinatu, repre­

zentanci załogi pragną, aby kont­

rola N IK zapewniła aktualny, rze­

telny raport nt. kondycji finanso­

wej K G H M .

J a k poinformował wczoraj W o j­

c ie c h D a n ie l, rzecznik prasowy N IK , taki wniosek do centrali w Warszawie jeszcze nie wpłynął. W ub.r. N IK przeprowadziła kontrolę w kombinacie „P o ls k a Miedź” , kie­

dy przygotowywany był raport o przekształceniach własnościo­

wych w przedsiębiorstwach. Kont­

rola trw ała pół roku. Je ś li wniosek wpłynie, wówczas Izba ęajmie sta­

nowisko — dodał rzecznik.

( P A P )

O r ę d z ie o p ro te s to w a n e

Przeciw wtorkowemu wystąpie­

niu prezydenta R P L e c h a W a łę s y w telewizji polskiej zaprotestowała wczoraj Un ia Pracy stwierdzając, że

„prezydencki Blok ani nie sprzyja kontynuowaniu reform, ani nie wzmacnia polskiej demokracji, a je­

go lansowanie w środkach masowe­

go przekazu jest sprzeczne z obo­

wiązującym prawem i dobrymi oby­

czajami politycznymi”. Jednocześ­

nie U P zwróciła się do Państwowej Komisji Wyborczej z pytaniem:

„ J a k długo jeszcze łamana będzie konstytucyjna zasada równości wy­

borów?”.

Partia „ X ” zgłosiła do Sądu Woje­

wódzkiego w Warszawie protest

„przeciw wystąpieniu prezydenta 13 bm. poinformował wczoraj pełno­

mocnik Reprezentacji Krajowej P a ­ rtii „ X ” Jó z e f K ossecki. W opinii partii wystąpienie było dla niej „ob-

raźliwe, szkodliwe i promujące B B W R ” . W związku z tym Partia

„ X ” zażądała przyznania jej równo­

ważnego czasu w I programie T V P dla swego lidera S ta n is ła w a T y ­ m ińskiego.

* * *

Przewodniczący Państwowej Ko­

misji Wyborczej A n d rz e j Z o ll w wywiadzie dla Radia „K olo r” powie­

dział wczoraj, że we wtorkowym orędziu prezydenta znalazły się ele­

menty kampanii wyborczej. Zda­

niem Zolla „n ie ma zakazu prowa­

dzenia kampanii wyborczej i wobec tego nie ma żadnych podstaw do podjęcia jakichkolwiek kroków pra­

wnych. Poza tym — zgodnie z obec­

nie obowiązującymi przepisami — prowadzenie kampanii wyborczej w telewizji czy w radiu pozostaje pod kontrolą Rady Radiofonii i Telew i­

zji, a P K W sprawuje tylko ogólny

nadzór” . ( P A P )

200 tys. taśmowych... kilometrów

M a g n e t y c z n e k a r t y z e „ S t i l o n u M a g n e t i c ” Spółka „Stilon-Magnetics” w Go­

rzowie Wlkp. produkuje 200 tys. kilo­

metrów miesięcznie taśmy kasetowej

— przeszło trzy razy więcej niż w ub.r. — poinformował dyrektor K rzysztof Piaskow ski.

Ponad 90 proc. taśmy „Stilon-Mag­

netics” sprzedaje na szpulach produ­

centom nagrań muzycznych; jest to

— od ub.r. — taśma nowej generacji, nie ustępująca wyrobom firm zachod­

nich, np. B A S F. Do niedawna „wąs­

kim gardłem” spółki była produkcja obudów, czyli pustych kaset. Urucho­

miona ostatnio maszyna będzie ich dostarczać 1 min szt. miesięcznie.

Pierwsze egzemplarze stilonowskich kaset w nowych, lepszych — prze­

zroczystych obudowach i o zmienio­

nej szacie graficznej — pojawić się mają w sprzedaży w najbliższym cza­

sie.

Ju ż we wrześniu br spółka zamon­

tuje ciąg technologiczny do produkcji kart magnetycznych dla Telekomu­

nikacji Polskiej S.A. Zakład będzie mógł produkować ok. 10 min kart magnetycznych rocznie, które znajdą zastosowanie nie tylko w telekomu­

nikacji, ale także np. jako karty par­

kingowe. Maszyny produkcji niemie­

ckiej kosztować będą ok. 1,5 min marek. Przedsięwzięcie sfinansuje

„Stilon-Magnetics” oraz firma „Tele- fonika” z Luksemburga. ( P A P )

Zjazd Ziomkostwa Ślązaków

M i n i s t e r s t w o

n i e k o m e n t u j e . . .

M S Z nie komentuje i nie usto­

sunkowuje się do oświadczeń H u ­ b e r t a H u p lu oraz innych liderów Ziomkostwa ślązaków, jak ie pada­

ły podczas zjazdu w Norymberdze w miniony weekend.

W edług M S Z praw a mniejszości niemieckiej w Polsce są w pełni realizowane, a jakikolw iek postu­

lat rewizji lub zmiany granicy mię­

dzy obu państwam i wymierzony byłby przeciw pojednaniu i zbliże­

niu polsko-niemieckiemu.

W ła d y s ła w K la c z y ń s k i, dyr.

Departam entu P ra sy i Informacji M S Z podkreślił, że prawa mniej­

szości

„są realizowane w pełni,

zgodnie z duchem i literą zaró­

wno traktatów polsko-niemiec­

kich, ja k i prawa międzynaro­

dowego”.

M S Z przypomina, że decyzja o wysiedleniu Niemców podjęta zo­

stała 2 sierpnia 1945 r. w Poczda­

mie przez U S A , W lk . B rytan ię i Z S R R . Problemy dotyczące wysie­

dlania uregulowno uchw ałą Soju­

szniczej Rady Kontroli dla Niemiec w listopadzie 1945 r., co odbyło się z udziałem wspomnianych 3 państw oraz Francji. B y ła to więc decyzja mocarstw, której Polska była wykonawcą.

W sprawie cierpień przesiedlo­

nych Niemców m inister SZ R P zło­

żył oświadczenie 5 października 1990 r. w Berlinie, podczas prze­

mówienia wygłoszonego w b. R ei­

chstagu.

„Nie m a potrzeby skła­

dania nowego oświadczenia,

gdyż to z 1990 r .je s t wciąż a k­

tualne, a jego treść znana i

publikowana

” — powiedział K la ­

czyński. ( P A P )

G ŁO G Ó W

U S D 17.750 17.850 D E M 10.260 10.300

GO RZÓ W K A N T O R

U L. S T R Z E L E C K A

U S D 17.780 17.930 D E M 10.270 10.320

L U B IN K A N T O R O R B IS

U S D 17.700 17.900 D E M 10.100 10.300

Z IE L O N A G Ó RA

K A N T O R D O LM A R

U S D 17.800 18.000 D E M 10.230 10.280

Redaktor depeszowy:

Małgorzata Szwałek

J

(3)

e po

• de-

NR 136 * CZWA R T E K * 15 LIPCA 1993

G

a z e t a

N

o w a

3)

Fałszerstwo na wielką skalę

Podrobione Deutsche M a rk wcześniej czy później trafiają do Niemiec. Federalny Urząd K ry m i­

nalny (B K A ) z Wiesbaden zanoto­

w ał w ubiegłych miesiącach kilka tysięcy spraw.

Je ś li tendencja się utrzyma, zo­

stanie przekroczony ubiegłoroczny rekord 35 tysięcy fałszerstw. Po­

nad połowy dokonano przy użyciu kolorowych kopiarek. A jeszcze niedawno tej techniki prawie nie stosowano.

Przestępcy najchętniej sięgają do stu- i dwustumarkówki. W p ra ­ wdzie mają one liczne zabezpiecze­

nia, ja k znak wodny, wewnętrzny

metalowy pasek czy w ypukły druk, ale również fałszerze udoskonalili technikę.

J a k dotąd bezpieczne są jedynie banknoty 500- i 1000-markowe wyprodukowane po październiku 1992 roku. Z aw ierają zmienną ko­

lorystykę - „optical variable ink”

(O V I) - której nie da się uzyskać na kopiarce. Dolna połowa nominału jest mianowicie raz złocista, a raz zielona. Kryminolodzy m ają na dzieję, że potencjalnych fałszerzy odstraszy pomysł, na ja k i wpadł producent kopiarek Canon. W io s­

ną tego roku wypuścił na rynek ich nowy model. Każda wykonana na

nim kopia jest naznaczona niew i­

dzialnym numerem serii, dzięki czemu po pierwsze można stw ier­

dzić, że banknot jest sfałszowany, a po drugie łatwiej dotrzeć do w y­

konawcy.

Do Niemiec trafia coraz więcej fałszywych pieniędzy wyproduko­

wanych w Polsce, Rosji, a także w Czechach, Au strii i Włoszech.

Służby krym inalne sa zdania, że fałszerze szykują w ielki atak na niemiecką markę i waluty, które można na nią wymienić, a więc np.

złote. Nawiązała się współpraca między mafią rosyjską i włoską.

( P A P )

Okupacja w 26 obrazach (9)

S ł ó w k a

B a u m a n n

n i e b ę d z i e

d e p o r t o w a n y

Rząd U S A zakom unikow ał w W aszyng ton ie, że o trzym ał nakaz sądow y deportow ania m ieszkańca M ilw au k e e , A n t o ­ n a B a u m a n n a z powodu jego d ziałalności jak o stra ż n ik a w nazistow skich obozach kon­

cen tracyjn ych . Rząd je d n a k ze­

zw oli Bau m an n o w i — ja k w y ­ n ik a z k om u n ikatu — n a pozo­

stanie w Stan ach Zjednoczo­

nych, z powodu pogarszającego się stanu zdrow ia.

Bau m an n , którego w ie k je st różnie podaw any — w g ra n i­

cach od 77 do 82 la t — u ro d ził się w Ju g o s ła w ii. P rz yz n a ł się, że b y ł straż n ikiem S S w obo­

zach k oncentracyjn ych w Stu tth o fie i B u ch en w ald zie podczas I I w ojny św iato w ej. W obozach tych zgładzono tysiące ludzi. M in iste rstw o S p ra w ie d ­ liw ości U S A stw ierdziło , że obecnie deportow anie B a u ­ m anna zagrażałoby jego życiu.

( P A P )

Zapatrzeni zakochani. Fot. Marek Woźniak

K u b a s z u k a m i e j s c a w ś w i e c i e

Jeszcze niedaw no odm ianę ję z yk a u żyw an ą n a wschodzie Ju g o s ła w ii określano jak o ser- bsko-chorwacką, a n a zacho­

dzie chorwacko-serbską. Róż­

nice nie są znaczne. Serb powie na p strąg a

pastrm ka,

C h o rw at

pastw a,

ale obaj doskonale się rozum ieją. N a d elfin a obaj po­

w iedzą

dupin.

Do kobiety p o trafią m ówić ta k samo, i to samo z n ią zrobić.

Podobnie z wódą. O ba narody znają, ja k swego ojca i m atkę, ra k iję ze śliw bądź winogron, a także d ziesiątki tak ich specja­

łów ja k na p rzykład

breskova-

cza,

czyli brzoskw iniów ka,

kle-

kovacza

— jało w ców ka czy

ra-

kija od smokava

— ra k ija z fig.

D z isiąj n ie m a ju ż tak ich języków . K ie d yś siedziałem w parkow ej re stau ra cji zagrzebs- kiego b row aru, gdzie sto ły u k ryte są w cien iu starych k a ­ sztanów. B y ł ze m ną M iro Pu- hak, nadporucznik

Hrvatska

Vojska

ze 150. B ryg a d y , i jego kom pan, zw ykły m łody

uojnik.

Pow ied ziałem w tedy: ję z yk se- rbsko-chorwacki. Żołn ierz, w y ­ gnaniec z opanow anej przez Serbów B a ra n ji, gdzie zostaw ił m łyn w odny i p iek arn ię, aż podskoczył n a krześle.

J e s t ty lk o ję z y k c h o r ­

w a c k i!

Kuba poszukuje sposobu przyłą­

czenia się do społeczności świato­

wej bez poświęcenia swoich zdoby­

czy 30 lat rewolucji — oświadczył w Caracas kubański m inister spraw zagranicznych R o b e rto R o b a in a . Najważniejsze jest zna­

lezienie odpowiedniego modelu go­

spodarczego — stwierdził m inis­

ter, który zatrzymał się w Wenezu­

eli w drodze do Brazylii.

Robaina weźmie udział w przy­

gotowaniach szczytu iberoamery- kańskiego w Brazylii, gdzie zapew­

ne znajdzie się — ja k pisze Reuter

— w obliczu presji przywódców latynoskich, domagających się przywrócenia na Kubie demokra­

cji. ( P A P )

O r k ie s t r a n a

c z w a r ty m m ie js c u

Co dwa lata w Jastrzębiu-Zdroju odbywa się Międzynarodowy K on­

kurs Młodzieżowych O rkiestr D ę­

tych. W 1993 r., w piątej edycji wzięła udział orkiestra Zespołu Szkół Elektrycznych w Nowej Soli, którą od momentu powstania w 1973 r. prowadzi J a n u s z G ab rye- lski.

W yjazd sfinansowało zielonogó­

rskie kuratorium oświaty. Od 2 do 4 lipca br. w konkursowe szranki stanęło siedem orkiestr z Węgier, Belgii, D anii i Polski. Nie dojecha­

ły zaproszone zespoły z Ło tw y i Czech.

Prezentacje oceniało międzyna­

rodowe jury, a koncerty prowadzi­

ła J o la n t a F a jk o w s k a . Najwyżej

oceniono 80-osobową orkiestrę dę­

tą z Belgii. Kolejne miejsca zajęty zespoły z Jastrzębia-Zdroju i Danii

— ex aeąuo, Węgier, N o w e j S o li, Wojskowego Liceum Muzycznego w Gdańsku i wsi Płośnica w woj.

ciechanowskim.

Oceniając konkurs, dyrektor P S M w Nowej Soli J e r z y S z y n d e r powiedział, że poziom prezentowa­

ny przez poszczególne zespoły był wysoki. „N o w o s o la n ie , k tó rz y w la t a c h u b ie g ły c h o d b ie g a li u m ie ję tn o ś c ia m i o d np. o r k ie s ­ t r y z Ja s trz ę b ia - Z d ro ju , g ra ją co ra z le p ie j i n ie z d z iw iłb y m się g d y b y w n a s tę p n y m k o n ­ k u r s ie z a ję li w yż sz e m ie jsce od g o sp o d a rz y” . (e j)

J e ś l i p o w ie s z u n a s

c h le b

— w y ja śn ia ł m i nądpo- ru czn ik ---

P o w ie d z ia łb y m c h le b ,

S ą je d n a k sp raw y, w których w szystkie stro n y jug osłow iań­

sk iej w o jn y dom owej całko w i­

cie się zgadzają.

— P o li t ik a j e v e lik a k u r v a

— p ow iedział m i serb ski g w ar­

dzista, z którym jech ałem je ­ epem przez spustoszone w ioski ch o rw ackie w rejo n ie Je z io r P litv ic k ic h , w okupow anej przez Serb ó w K ra jin ie .

— T a E u r o p a j e g o li k u r a c

i n is z t a v is z e

— pisze w swo-

Piękna, malownicza Krajina, niegdyś raj dla turystów. Dzisiaj

wioski chorwackie są zniszczone, a teren zaminowany. Spokąju

strzegą wojska UNPROFOR.

bo p o p o ls k u m ó w i s ię ch le b .

W z ię li to o d R u s k ic h !

— sk w ito w ał z pogardą

r o jn ik

z B a ra n ji.

Rys. M irosław Hajnos

P rz e m y tn ic y

co raz

s p ry tn ie js i

Fu n k cjo n ariu sze P o d lask ie ­ go O d d ziału S tra ż y G ran icz ­ nej, którzy p ra cu ją n a przejś­

ciach g ranicznych z L itw ą i B ia ło ru s ią , od początku br.

u d are m n ili p rzem yt tow arów n a sum ę ok. 3 m ld złotych, o m ilia rd w ięcej niż w całym ub.r. Trudno o k reślić w artość przem ytu przez tzw . zieloną granicę, ta k sam o ja k liczbę je j przekroczeń — poinform ow ała S tra ż G ran icz n a w B ia ły m sto ­ ku.

Zarów no ob yw atele polscy, ja k i m ieszkańcy re p u b lik b. Z S R R , w yk a z u ją ogrom ną pom ysłowość w u k ryw a n iu przem ytu. K o ntrab and ę cho­

w a ją w schow kach samochodo­

w ych, w agonow ych, faszerują n ią w iezion ą d la w łasn ych po­

trzeb żywność. O statn io „tu r y ­ ści” , przed sam ą k o n tro lą pasz- portowo-celną w yrz u cają z po­

ciągu bagaże i w ysk ak u ją w biegu. „T ru d n o określić, czy ta k a sytu a cja może być tra k ­ to w an a jak o n ieleg aln e prze­

kroczenie g ran icy, ponieważ w skierow anych przez nas do są­

du dwóch ta k ich spraw ach, po­

stępow anie um orzono” — po­

w ie d z ia ł m jr S t a n i s ł a w F i r ­ le j.

S tra ż y granicznej znane są próby przep raw y załadow a­

nych kontraband ą ciągników i sam ochodów w okolicach Prz e ­ ro śli. Z d arz ają się przypadki prób przerzutu tow arów przez graniczne jezioro G aład u s — p rzem ytnicy k orzystają z łó­

dek, k ajakó w lub... pomocy płe­

tw onurków , którzy m ąją przy­

m ocowane do skafand rów wo­

doszczelne w o rk i z papierosa­

m i i spirytu sem . O statn io za­

trzym ano po polskiej stronie g ran icy z L itw ą dw ie dziew ­ czyny wyposażone w nożyce do cięcia d rutu . „T u ry s tk i” nie po­

sia d a ły żadnych dokum entów, a je d yn ie torebki w ypchane 100-dolarówkam i.

(P A P )

Posterunek kontrolny polskiego batalionu UNPROFOR

check

point CP

NP 11 w Szeliste.

im d zien n iku w ojennym z vin- kovickiego fro n tu cho rw acki d zien n ikarz M a rtin Grguro- vac, rozgoryczony niem ocą Z a ­ chodu w ro zw iazan iu jugosło­

w iań skieg o k o n flik tu .

S v e n a s v ije t e je k u r a c

— m ów i M a rija , ta m a p rosty­

tu tk a z Zag rzeb ia, w yg n an ka z B o śn i. Je s t trochę podpita, w ięc może dlatego je j rozpacz i p rotest przeciw ko całem u złu ś w ia ta p rz yb ie ra ta k n iezw yk­

łą form ę?... M a rija odchodzi od s to lik a n a środek u lic y w cent­

ru m m iasta, unosi sukn ię, ku ­ c a i zaczyna sikać. Z atrz ym u ją się lu ksusow e sam ochody,

z

okien p atrz ą roześm iani lu ­ dzie.

T o p r z e z w o jn ę

— szep­

cze m i ao u ch a k eln e rk a . —

M a r ija s t r a c iła w B o ś n i c ó r­

k ę , o n a n ie je s t c a łk ie m n o r ­

m a ln a .

K u ra c znaczy kurestw o, w ję z yk ach w szystkich ne.rodów

Ju g o s ła w ii.

M i r o s ł a w K J L E B A

Co słychać na giełdzie?

Nowe sposoby sprzedaży

N a poniedziałkowej giełdzie, jej prezes W ie s ła w R o z h ic k i przed­

staw ił dziennikarzom trzy nowe sposoby sprzedaży akcji piywaty- zowanych firm, za pośrednictwem giełdy. W . Rozłucki dodał, że pro­

pozycje te 5 bm. zostały przekaza­

ne M inisterstw u Przekształceń Własnościowych oraz M inisterst­

wu Finansów, jako przedstawicie­

lom skarbu państwa sprzedającym walory w ofertach publicznych. Od nich zależy też sposób plasowania akcji na rynku. W a ria n t pierwszy przewiduje sprzedaż akcji po z góry określonej cenie, poprzez zlecenia składane w biurach maklerskich.

W przypadku nadwyżki ofert kup­

na byłyby one proporcjonalnie re­

dukowane. W wariancie drugim również cena byłaby sztywna, na­

tomiast klienci mogliby składać dwa rodzaje zleceń — A i B , każde w biurach maklerskich. N a każde zlecenie A przypadałby określony pakiet akcji, bez możliwości jego powiększenia. Każdy klient mógł­

by złożyć po jednym takim zleceniu i te byłyby realizowane w pierwszej kolejności, z proporcjonalną redu­

kcją. Je ś li wszystkie akcje nie zo­

stałyby sprzedane, można byłoby składać zlecenia B — w których klient sam już określiłby iloma akcjami jest zainteresowany. W ed­

ług prezesa Rozłuckiego ten w a ­ riant jest najkorzystniejszy dla drobnych inwestorów.

N a wtorkowej sesji obroty w y­

niosły nieco ponad 367 mld zł i były 0 33 proc. wyższe od poniedział­

kowych. W yraźnie jednak widać, że akcjonariusze raczej niechętnie wyzbywają się posiadanych walo­

rów, licząc na wzrost ich ceny po ogłoszeniu przez spółki półrocz­

nych wyników. Równie optymisty­

cznie patrzą na rynek inwestorzy, których nie zrażają wysokie ceny akcji i chcą je kupować. W e wtorek potaniały walory Elektrim u, W B K 1 Żywca. Wedel utrzymał cenę z poprzedniej sesji. Pozostałe walory drożały i to nawet wówczas, gdy na

rynku pojawiała sią nadwyżka sprzedaży (Exbud, Irena). N ad ­ m ierny popyt spowodował zawie­

szenie transakcji akcjami Krosna (kolejny raz), a na rynkach Sw a­

rzędza i Tonsilu — redukcje zleceń

kupna. (k d ś)

217. S E S JA GIEŁDOW A

kurs (w tys. zt)

Bieżący

540,0

ELEKTRIM 840,0

403,0 ns

M O S T O S T A L

PO LIFA R B-C N

PRÓ CH N IK

S W A R Z ĘD Z

U N IVER SA L 148,0

124,0 ok 810,0

525,0

350,0

320,0

165,0 rk 27%

79,0 rk 80%

10,8

337,0

279,0

ŻYW IEC 640,0

Poprzedni 55,0

520,0

890,0

775,0 374,0

135,0

113.0 ok 750,0

nk 495,0

rk 341,0

rk 299,0

fc

150,0

72,0 rk 10,5

341,0

980,0

254,0 ok 670,0

Zmiana 3,6%

3,8%

-5,6%

3,2%

9,6%

9.7%

8,0%

6,1%

2,6%

7,0%

10,0%

9,7%

2,9%

-1,2%

0,0%

9,8%

-4,5%

Min.

27,0 (08.09.92)

177,0 (13.10.92)

61,5 (23.06.92)

145,0 (18.06.91)

30,0 (23.06.92)

22,0 (24.09.92)

12,0 (05.11.92)

48,0 (16.06.92)

58,5 (16.06.92)

200,0 (17.05.93)

17,5 (15.10.92)

235 (25.06.92)

95 (29.10.92)

4,4 (29.10.92)

320,0 (28.06.93)

120,0 (23M92

23,0 (26.06.92

88,0 (24.09.91

13 LIPC A

obrót w min zl w nawiasach

liczba akcji Maks.

63,5 (27.05.93)

555,0 (31.05.93)

965,0 (31.05.93)

840,0 (01.06.93)

403,0 (13.07.93)

148,0 (13.07.93)

124,0 (13.07.93)

810,0 (13.07.93)

525,0 (13.07.93)

353,0 (31.05.93)

320,0 (13.07.93)

165,0 (13.07.93)

85,0 (16.04.93)

14,5 (22.12.92)

369,0 (06.07.93)

990,0 (05.07.93

279,0 (13.07.93)

670,0 (1207.93)

11.222,844 (98.446) 27429,840

(25.398) 47 174,400

(28.080) 24.630,400

(15.394) 18.368,740

(22.790) 11225.800

(37.925) 0,0 (0) 36.147,060

(22.313) 20.451,900

(19.478) 70.186,200

(100.266) 7.322,880 (11.442) 17.263,620

(52.314) 1.678,434

(10.623) 2.035,238

(94.224) 19.285,162

(28.613) 11.711,000

(5975) 21.560,562

(38.639) 19.591,680

(15.306)

nk - nadwyżka kupna, ns - nadwyżka sprzedaży, rk - redukcja kupna, rs - redukcja sprzedaży,

zd - z dywidendą, bd - bez dywidendy, ok - oferta kupna, os - oferta sprzedaży

Cytaty

Powiązane dokumenty

Znajduje się w niej jeszcze 11 foteli nieco mniejszych od

Być może skończyłoby się na stłuczce, gdyby nie pech kierowcy ciężarówki, który przy okazji został potrącony przez golfa..

ka O rkiestra dała sprzęt i nadal gra W szelkie spekulacje, że ludzie dzięki niej stali się bardziej kocha­!. ni, przyjmuję z wielkim

Ciekawie jest jak nigdy, szczególnie w piłeczce, a przecież już 21 lipca odbędą się pierwsze mecze I ligi. Ciekawie jest tak, jak na przykład na rozegranych właśnie w Łobzie

M ariana Rybę, który występując w roli rzecznika warszawskiej Legii, zagalopował się nieco w tłumaczeniu zebranym, iż brak jest podstaw do ukarania tego zespołu,

sowany jest, aby w nowym Sejmie zasiedli posłowie, którzy znają się na gospodarce i na jej promowaniu będą się skupiać.. Przedstawiciele przedsiębiorców zamierzają zatem

W tedy uciekało się na szlak po oddech, na spotkanie majstra-biedy, podziwianie bukowiny, by zastanowić się przed zniszczoną cerkwią. Ponidzie to rodzinny teren

Codziennym obrazkiem są także tłoczący się w godzinach szczytu przy w ejś­. ciu pasażerowie, którzy pragną dostać się do kasow nika,