• Nie Znaleziono Wyników

Witold Rubczyński (1864—1938)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Witold Rubczyński (1864—1938)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

A. Przymusiała

Witold Rubczyński (1864—1938)

Studia Philosophiae Christianae 2/1, 273-279

(2)

N atom iast w y k a z w zm ia n ek i a rty k u łó w o K. M ich alsk im n a le ­ żałoby u zu p ełn ić przez w sk a za n ie w ie lu m ie jsc w rozp raw ach p rezen ­ tujących w y n ik i badań nad filo z o fią śred n io w ieczn ą w P o lsce, a pro­ w adzonych przez Z akład H isto rii F ilo zo fii S tarożytn ej i Ś red n io ­ wiecznej In sty tu tu F ilo z o fii i S o cjo lo g ii P A N 27.

Spośród opracow ań za g ra n iczn y ch m ożn a dodać arty k u ł F ran cesco Corvino, p rofesora u n iw ersy tetu w M ed iolan ie, pt. „Ks. D r K o n sta n ty M ichalski (1879— 1948)” 28. T łum . z w ło sk ie g o M aria C zu b ek -G rassi.

Poradnik K u l t u r a l n o - O ś w i a t o w y (Londyn) 1959 nr 212 s. 32— 35 (i nadb. L ondyn 1959).

A. P r z y m u s i a ł a

W ITOLD R U B C Z Y N SK I (1864— 1938)

U rodził s ię 28. V. 1864 r. w e L w o w ie. Tutaj te ż u częszczał do szkoły śred n iej, ale egzam in d ojrzałości zło ży ł w N o w y m Sączu. W r. 1882 z a p isa ł się n a oddział h u m a n isty czn y W yd ziału F ilo z o fic z ­ nego U n iw e r sy te tu J a g iello ń sk ieg o . P rzez p ierw sze trzy la ta s t u ­ diował h isto rię h Jed n ak że analiza fa k tu w a lk i króla F ilip a P ię k ­ nego z p ap ieżem B o n ifa cy m V III o o d d zielen ie e ty k i od relig ii, zw r ó ­ ciła u w a g ę R u b czy ń sk ieg o na p ro b lem a ty k ę filo zo ficzn ą . R ozpoczął wówczas p o g łęb ia n ie sw e j w ie d z y filo zo ficzn ej (zdobytej pop rzed ­ nio na w y k ła d a ch S. P a w lick ieg o ) poprzez le k tu r ę A r y sto te le sa i L o tzeg o 2.

W r. 1886 w y je c h a ł do R zym u (z prof. Sm olką) dla p oszu k iw ań archiw alnych i tu taj słu c h a ł w y k ła d ó w filo z o fic z n y c h ks. de M aria oraz C orn old iego w G regorianum . P o u zy sk a n iu d y p lo m u doktora filozofii w r. 1887 w K rak ow ie, stu d io w a ł w L ipsku, u W undta.

P o n iew a ż n ie p ociągała go praca w sz k o ln ic tw ie śred n im , u k o ń ­ czył ta k że stu d ia p ra w n icze (rozpoczęte w W ied n iu w 1891 r.; d o k to ­ rat p raw a i ad m in istracji w K ra k o w ie w 1895 r.).

W la ta ch 1895— 1910 pracow ał w a d m in istra cji p o lity czn ej i w lw o w sk ie j P ro k u ra to rii Skarbu. W ty m o k resie, w r. 1902, h a b ili­

27 R ozpraw y te p u b lik o w a n e są w : M e d i a e v a li a P h ilo so p h ic a P o ­

lonorum, w M a te ria ła c h i S tu d i a c h Z a k ła d u H istorii Filozo fii S t a r o ­ żytnej i Ś r e d n i o w i e c z n e j oraz w S tu d i a c h M e d i e w i s t y c z n y c h .

28 B łęd n a data śm ierci.

1 In te r e so w a ł się h isto rią P o lsk i X III w iek u . Jego p ierw sza praca opublikowana w R o c z n ik u F il a r e c k im w 1886 r. n o si ty tu ł: „W ielk o­ polska pod rządam i sy n ó w W ła d y sła w a O donicza (1239— 1279)”.

2 W rozp raw ie d ok torsk iej R u b czyń sk i o m a w ia ł za g a d n ien ie po­ jęcia d u szy u A r y sto te le sa i L otzego.

(3)

to w a ł się n a d ocen ta h isto rii filo z o fii w e L w o w ie i rozpoczął w y ­ k ła d y i sem in a ria w U n iw e r sy te c ie Jana K azim ierza.

W r. 1909 o trzym ał n om in ację na ty tu la rn eg o p rofesora n a d zw y ­ czajn ego, a w n a stęp n y m roku został p rofesorem zw y cza jn y m w U n i­ w e r sy te c ie J a g iello ń sk im .

W yk ład y i sem in aria p row ad ził do k ońca życia; w la ta ch 1929— 1933 za sp ecja ln y m zezw o len iem M in isterstw a (z p ow od u p rzek rocze­ n ia g ra n icy w ie k u em erytaln ego), później jako profesor honorow y.

Z m arł 18. V. 1938 r . 3 w In o w ro cła w iu , w czasie podróży.

R u b czyń sk i b y ł dziek an em W ydziału F ilo zo ficzn eg o U J (w r. akad. 1917/1918), p rezesem k rak ow sk iego T o w a rzy stw a F ilozoficzn ego (od 1921 r. do śm ierci), człon k iem k o m itetu red ak cyjn ego ,,R uchu F ilo ­ zo ficzn eg o ” (w latach 1911— 1918), w P o lsk iej A k a d em ii U m iejętn o ści: p rzew od n iczącym K om isji do B adania H istorii F ilo zo fii w P o lsce (członkiem k o resp on d en tem P A U w y b ra n y w 1920 r.).

R u b czyń sk i in tereso w a ł się g łó w n ie e ty k ą oraz zagad n ien iem c z ło ­ w ie k a ja k o isto ty du ch ow ej. Jego n a jw a żn iejsze d zieła to „F ilozofia życia d u ch o w eg o ” 4 oraz „E tyka” 5. C hociaż p rezen tu ją one n a j­ p ełn iej sfo rm u ło w a n e p ogląd y R u b czyń sk iego, n ie zaw iera ją żad­ n y ch d efin icji u ży w a n y ch term in ó w , ani w p row ad zeń ep istem o lo ­ g iczn ych . W idoczne w n ich sta n o w isk o d u a listy czn e w m eta fizy ce oraz rea listy c zn e w teo rii poznania, zo sta ły p rzy jęte jak o założenia jak gd y b y d ogm atyczn ie.

Z daniem T. G arb ow sk iego, R u b czyń sk i n ie czuł p otrzeb y p o zn a w ­ czego u zasad n ian ia ty ch założeń, p o n iew a ż p rzystąp ił do fo rm u ło w a ­ nia sw y c h p o g lą d ó w ”... w drugiej p o ło w ie życia, k ied y cod zien n y d u a l i z m p s у с h o f i z у с z n у ... sk ry sta lizo w a ł się u n iego z d a­ w ie n daw n a ja k o p ogląd o czy w isty i je d y n ie m o ż liw y ” ®.

R u b czyń sk i p rzy jm o w a ł is tn ie n ie dw u su b sta n cji: m aterialnej (przeżyw an ej w e w ła sn y m ciele) oraz d u ch ow ej (przeżyw an ej w e w ła sn ej sam ow ied zy). Te d w ie su b sta n cje w a ru n k u je trzecia, n a j­ bardziej realna, p rzyczyn a ogóln ego „ładu” i celu , czy li isto ta je d ­ n ozn aczn a z B ogiem .

3 W n ek rologu w R u c h u F il o z o f i c z n y m (Lw.) R. 14: 1936/1938 s. 169 b łęd n ie podano, że R u b czyń sk i zm arł 19 m aja.

4 „ F ilozofia życia duchow ego, jeg o w y trzy m a ło ść, sk u teczn o ść i ład w ś w ie tle d o św ia d czen ia i k r y ty k i”. P ozn ań 1925.

5 „Zarys e ty k i”. K rak ów 1916; w yd . 2 popr. i rozszerz, pt. „E tyka”. L u b lin 1936.

5 T. G arb ow sk i, F ilo zo fia poznania i m eta fizy k a prof. R u b czyń ­ sk iego. W: P rzem ów ien ia... ku czci... W itolda R u b czyń sk iego. K raków

(4)

Na za in tereso w a n ia i p ogląd y R u b czyń sk iego s iln ie w p ły n ę ły jego przekonania relig ijn e, jed n ak że d ążył on do p rzek ształcen ia sw e g o przednaukow ego realizm u w realizm k r y ty c z n y 7 oraz do tak iego sform ułow ania pogląd ów , by m ia ły one · zn am ion a filo zo ficzn eg o system u.

O k reślając sam ą filo z o fię , R u b czyń sk i zw racał u w a g ę n a jej z w ią ­ zek z n au k am i szczeg ó ło w y m i. F ilo zo fia , zd an iem R u b czyń sk iego, pow inna przed e w sz y stk im za jm o w a ć się przed m iotem , celem , w a ­ runkam i i środkam i n a u k o w eg o poznania w ogóle, a w sz c z e g ó l­ ności — różn ym i m etod am i, w ła śc iw y m i dla odręb n ych zagad n ień lub ga łęzi w ie d z y 8. F ilo zo fia w ięc, p ow in n a o k reśla ć zasad y n a u k o ­ wego badania oraz p od su w a ć in n y m naukom n a jo g ó ln iejsze p rze­ słanki, n ie n arzu cając przy tym g o to w y ch w n io sk ó w o r z e c z y w is­ tości.

Te, k iero w n icze w sto su n k u do n auk szczeg ó ło w y ch , zadania f ilo ­ zofii n ie w y zn a cza ją całego jej zakresu. W ram ach filo z o fii R u b ­ czyński u m ieszczał tak że problem d ziałan ia, k tóre — jeg o zd an iem — jest m iarod ajn e dla orzekań o is t n ie n iu e. P ro b lem a ty k a d ziałan ia i w sp ó łd zia ła n ia b y tó w (ściśle biorąc, chodzi g łó w n ie o d ziałan ie człow ieka) sta n o w i m e ta fiz y k ę ogólną, a w ła śc iw ie jej „sch em at”, w yp ełn ian y w m iarę p rzejm ow an ia w y b ra n y ch u ogóln ień , sfo r m u ­ łow anych przez n au k i szczeg ó ło w e. W yk orzystu jąc w y n ik i nauk sz c z e ­ gółow ych, filo zo fia n ie sta n o w i jed n o cześn ie sy n te z y u ogóln ień tych n a u k ,0, p o n iew a ż p op rzed n io k iero w a ła ich b ad an iam i, a p on ad to — w yk orzystu je ty lk o te w y n ik i, k tóre są jej p rzyd atn e jako odpo­ wiedzi n a jej w ła sn e pytania.

N a czeln y m za ło żen iem m e ta fiz y k i jest, w e d łu g R u b czyń sk iego, pewność o jed n o litej p o d sta w ie p o w szech n eg o porządku rozu m n ego i o je g o narzędziu, częścio w ej, d o ro zw o ju zd oln ej w o ln o śc i u n ie ­ których is to t z a le ż n y c h ” n . P e w n o ść ta w y p ły w a z a n a lizy fa k tu d zia ­ łania.

C złow iek w ie, że jest częścio w o w o ln y a częścio w o zależn y. W y­ bierając dobro ety czn e lub p raw d ę logiczną, opiera się na p rzeko­ naniu, iż w ten sposób d okonuje się afirm a cja jak iegoś ogólnego porządku, że rea lizu je się n o w y , sz czeg ó ło w y p rzypadek p o w szech n ie

7 R ealizm k ry ty czn y w jego ro zu m ien iu , p olegał na grom adzeniu jak n a jw ię k sz e j ilo ści p rzek on u jących d ow od ów dla danej tezy. T e n ­ dencja ta jest sz czeg ó ln ie w y ra źn a w „F ilozofii życia d u ch o w eg o ”, w k w e stii n ie śm ie r te ln o śc i duszy. Por. T. G arbow ski, dz. cyt. s. 15.

8 S tosu n ek filo z o fii do n auk szczeg ó ło w y ch . K rak ów 1911 s. 8. 9 R u b czyń sk i p o w o łu je s ię przy tym na P laton a.

10 S tosu n ek filo z o fii do n auk szczeg ó ło w y ch , dz. cyt. s. 9. u T am że, s. 14.

(5)

ob o w ią zu ją ceg o praw a. Ś w iad om a rea liza cja czegoś, co m a zn am ię p o w szech n eg o w aloru , przez is to tę pod p ew n y m w zg lęd em w oln ą, a pod p ew n y m zależną, jest sen so w n a ty lk o w ó w cza s, gdy się p rzy j­ m ie is tn ie n ie isto ty n ieza leżn ej, u sta n a w ia ją cej o stateczn ą p od staw ę ra cjo n a ln ą ow ych w alorów .

U sta lo n e drogą tak iej a n a lizy n a czeln e za ło że n ie m e ta fiz y k i o g ó l­ nej, n iep o d w a ża ln e jed n o cześn ie przez w y k o rzy sty w a n e w filo z o fii w y n ik i n auk szczeg ó ło w y ch , jak o zbyt ogólne, jest w sk a źn ik iem przy „porząd k ow an iu i w ią za n iu zja w isk rozw oju b io lo g iczn eg o i h is to ­ ry czn eg o do b u d ow an ia z n ich m eta fizy k i szczegółow ej, m eta fizy k i ż y cia o rgan iczn ego z jeg o w aru n k am i fizy czn y m i i m e ta fiz y k i k u l­ tu ry d u ch ow ej z jej w a ru n k a m i ek on om iczn ym i, czy li filo z o fii d zie­

jów w n a jszerszy m zn aczen iu ” 12.

F ilo zo fia m a tak że do sp ełn ien ia zad an ie p raktyczne, życiow e. D ając b o w iem p ełn y i zgod n y w so b ie obraz św ia ta , dow odząc, że św ia tem rządzi isto ta d osk on ała, sp r a w ie d liw a i rozum na, filo z o fia pobudza czło w ie k a do n ieu sta n n eg o d o sk o n a len ia s ię oraz p ociesza, w y d o b y w a ją c go spod w p ły w u p rzy g n ęb ia ją cy ch m y śli, fo r m u ło w a ­ n y ch z p ow od u d ostrzegan ego zła fizy czn eg o i m o r a ln e g o 13.

T w órczość filo zo ficzn ą rozpoczął R ub czyń sk i od p u b lik a cji z za­ k resu h isto rii filo z o fii. R ozpraw am i o n e o p la to n iz m ie 14 z a in icjo w a ł d alsze b adania, k tóre u m o żliw iły w n ie sie n ie pop raw ek do w y n ik ó w jeg o b a d a ń 15.

Z a in tereso w a n ia h isto r y c z n o -filo z o fic z n e R u b czyń sk iego z b ieg iem czasu o g ra n iczy ły s ię do filo z o fii p o ls k ie j le. R ó w n o cześn ie p o ja w iły s ię za in tereso w a n ia ety k ą i estety k ą .

E tyk a R u b czy ń sk ieg o jest ety k ą m elioryzm u . R u b czyń sk i sąd ził, że w y tr w a łe d zia ła n ie lu d zk ie, b e z ogran iczan ia m o żliw o ści i środków , m oże w rezu lta cie d op row ad zić do sto p n io w eg o zm n iejsza n ia zła fiz y c z n e g o i m o r a ln e g o 17. U w ażał, iż d zia ła ln o ść ludzka, obejm u jąca czy n n o ści go sp o d a rczo -sp o łeczn e i tw órczość a rty sty czn ą i n au k ow ą,

ł* Tam że.

13 O filo z o fii jako lek a rce dusz. P r z e g l ą d P o w s z e c h n y (K raków) T. 147/148: 1920.

14 T raktat o porządku istn ień i u m y słó w i jego d om n iem an y autor V iteilion... R o z p r a w y W y d z i a ł u H i s t o r y c z n o -F i lo z o f ic z n e g o A k a d e m i i

U m ie j ę tn o ś c i (K raków ) T. 27: 1891 i odb.; S tu d ia n eo p la to ń sk ie.

P r z e g l ą d F il o z o fi c z n y (W.) 1900 z. 1— 2. ‘

1SW rezu lta cie teza R u b czy ń sk ieg o o W itelon ie jak o au torze tra k ­ ta tu „De i n t e ll ig i b il is ” ok azała się b łęd n a.

13 O filo zo ficzn y ch p oglądach S eb a stia n a P etry ceg o z Pilzna...

R o z p r a w y W y d z i a ł u H i s t o r y c z n o -F i lo z o f ic z n e g o A k a d e m i i U m i e j ę t ­ n o śc i (K raków ) T. 52: 1909 i odb.

(6)

w y p ły w a z k szta łtu ją cej całą k u ltu rę lu d zk ą en erg ii du ch ow ej. D zia­ łającym jed n o stk o m sp o łeczeń stw o p o stu lu je m in im u m w y m a g a ń , z a ­ lecając ró w n o cześn ie m ak sim u m . W ym agan ia te, a ta k że środ k i i cele ich o sią g n ięcia , m u szą b yć śc iśle o k reślon e w a sp ek cie p o ży tk u dla społeczeństw a. W arunkiem p o w o d zen ia d zia ła n ia lu d zk iego, r e a liz u ­ jącego w y m a g a n ia sp o łeczeń stw a i p o d sta w ą o b iek ty w n ej ocen y m o ­ ralnej jest „duchow a w ie lk o ś ć i ze str ó j”, c z y li „ład in d y w id u a ln y i sp o łeczn y ”. S k u teczn e oraz e ty czn ie dobre jest ty lk o ta k ie d zia ­ łanie, które rea lizu je ten „ład in d y w id u a ln y i sp o łe c z n y ” i dopro­ wadza do k o n so lid a cji, do „zestroju ” sp o łeczeń stw a i które p on ad to jest p od p orząd k ow ane celom zb iorow ym (są to w h ierarch ii celó w tzw. „cele g ó ru ją ce”).

R ea liza cja o g ó ln o lu d zk ieg o „ład u ” j „ zestro ju ”, czy li p orozu m ien ia i w sp ó łd zia ła n ia w sz y stk ic h ludzi, u pow ażnia, zd an iem R u b czy ń sk ie- go, do p rzyzn an ia w ię k sz e j w a rto ści „ w ielk o ści d u ch o w ej”, „m ocy w ew n ętrzn ej” n iż siło m ek on om iczn ym i fizy czn y m . R ub czyń sk i zastrzegał, że d ążen ie d o d u ch ow ej w ie lk o ś c i i ład u w y m a g a „altru iz­ mu ra cjo n a ln eg o ”, cz y li a ltru izm u pop artego u zasad n ien iem rozu ­ m ow ym , pok azu jącym is to tę altru izm u , a przez to p r zezw y cięża ją ­ cego egoizm .

P o w szech n e d ą żen ie do w z a je m n e g o dobra m oże — jak sąd ził R ubczyński — zrodzić poczu cie b ezp ieczeń stw a , a w k o n se k w e n c ji apatię, brak p otrzeby r o zw ija n ia en ergii. D la teg o , sy g n a liz u ją c z w ią ­ zek zagad n ień e ty czn y ch z estety czn y m i, R u b czyń sk i w sk a z y w a ł na uszlachetniające zn a czen ie p ięk n a i w ią za ł je z ety czn y m dobrem oraz d ow od ził, że w przyp ad k u o sią g n ięcia p o w szech n eg o „ład u ” i „zestroju ”, im p u lsu do d a lszeg o d ziałan ia p ow in n a u d ziela ć w s z e l­ kiego rodzaju tw órczość, a szczeg ó ln ie tw ó rczo ść artystyczn a.

W ed łu g R u b czy ń sk ieg o z za g a d n ien ia m i ety czn y m i zw ią za n e są także — i to jeszcze m ocn iej — zagad n ien ia m eta fizy czn e. Już w p ierw szy m rozd ziale sw e j „ F ilo zo fii życia d u ch o w eg o ”, p o św ię ­ conej obronie tezy o n ie śm ie r te ln o śc i d u s z y 18, w y k a z y w a ł, iż p rzy ­ jęcie jak ich ś zasad ety czn y ch p row ad zi w k o n se k w e n c ji d o przyjęcia określonych założeń m eta fizy czn y ch . I w ła śn ie n ie śm ie r te ln o ść duszy jest osta teczn ie p o stu la tem etyk i, p o n iew a ż n ie w y d a je się, b y sam o dążenie do d oczesn ego dobra m o ra ln eg o b y ło pobudką decydującą.

W d a lszy ch częściach d zieła R u b czy ń sk i daje h isto ry czn y p rze­ gląd d o w o d ó w n ie śm ie r te ln o śc i duszy, z argu m en tam i sp ir y ty sty c z ­

i8 w jeg o term in o lo g ii: „ w y trzy m a ło ści” d u szy i to „ w y trzy m a ­ łości b e z w z g lę d n e j”, czy li — jak tłu m a czy R u b czy ń sk i — „odporności bytu jako ta k ie g o ”, a n ie „sposobów jeg o ob ja w ia n ia s ię ”.

(7)

n y m i w łą czn ie, ocen iając je jako p raw dopodobne lecz nie p rzek o­ n u jące. S iln iejsze, jego zdaniem , są a rgu m en ty sfo rm u ło w a n e na p o d sta w ie ob serw acji ży cia sp ołeczn ego.

O d d zia ły w a n ie u m y sło w e jed n ych lu d zi na drugich, w id oczn e w p ro cesie z d o b y w a n ia i p rzek azyw an ia w ied zy (a tak że w zja ­ w isk u su g estii), sam o k ry ty k a i sp r a w ie d liw o ść sp ołeczna, a przede w szy stk im tw órczość (szeroko pojęta), to fa k ty , k tóre św iad czą o „m ocy d u ch a”. Jednakże sk u teczn o ść i n a stę p stw a in d y w id u a l­ n y ch w y siłk ó w d u ch ow ych , p ły n ą ce z „m ocy” duszy, zam yk ają się w g ran icach p rzestrzen i i czasu i jeszcze n ie dow odzą n ie śm ie r ­ te ln o śc i duszy. O jej „ w y trzy m a ło ści b e z w z g lę d n e j” św ia d czy n a ­ tom iast, zd an iem R u b czyń sk iego, fa k t w łą cza n ia się , d ziałającej m ocą sw e g o ducha jed n ostk i w pracę k u ltu ra ln ą całej lu d zk ości, czy li fa k t w sp ó łd zia ła n ia i w za jem n eg o od d zia ły w a n ia m ięd zy p o d - m iotow ego.

W śród fa k tó w , św ia d czą cy ch o „m ocy d u ch a” R u b czyń sk i a k cen ­ to w a ł sp e c ja ln ie ro lę tw órczości. S tw ierd zał, że p row ad zi ona do d osk on ałości oraz w sk a zu je na p ew ien porządek, „ład”. T en „ład” jest rea lizo w a n y w tech n ice i sztu ce, w stosu n k ach sp ołeczn ych (dobro ogółu nad rzęd n e w zg lęd em dobra jed n ostek ), w dzied zin ie m o ra ln o ści (altruizm zam iast egoizm u) i w d zied zin ie poznania (sy stem a ty za cja w ied zy).

W tych w sz y stk ic h zja w isk a ch R u b czyń sk i od n a jd y w a ł p o tw ie r ­ d zen ie tezy o „ w y trzy m a ło ści b e z w z g lę d n e j” d u szy oraz dochodził do w n io sk u , że „ład ” dow od zi istn ien ia jego tw órcy, czyli Boga.

D zieło R u b czyń sk iego k oń czy się w ła śn ie kon k lu zją, ś w ia ­ tem tym „ w ła d n ie R ozum na, S p ra w ied liw a i M iłosiern a P o tę g a ” M im o że sw e g o czasu ży w o in tereso w a n o s ję pu b lik acjam i R ub­ czyń sk iego, p ogląd y jego n ie zo sta ły om ów ion e w żadnej w ię k sz e j m on ografii. Istn ieje ty lk o k ilk a szk iców , ch a rak teryzu jących n ie ­ k tóre a sp ek ty p o gląd ów R u b czyń sk iego. S zk ice te p o w sta ły w zw ią z ­ ku z jeg o śm iercią i zo sta ły zebrane w d w ie k siążeczk i.

P ierw sza z nich, pt. „W itold R ubczyński. W sp om n ien ia p o śm iertn e” (W arszaw a 1938 ss. 20), zaw iera szk ice R. D y b o w sk ieg o („Dobroć a m ądrość. K ilk a w sp o m n ień o śp. prof. W. R u b czyń sk im ”), T. G ar- b o w sk ieg o („W itołd R u b czyń sk i — sy lw e ta o so b isto śc i”), K. M ich a l­ sk ieg o („F ilozof ż y c ia ”) oraz Z. Z a w irsk ieg o („W itołd R ubczyński. W sp om n ien ie p o śm iertn e”).

D ruga, pt. „ P rzem ów ien ia w y g ło szo n e na ak ad em ii ku czci śp. prof. W itold a R u b czyń sk iego dnia 15 listo p a d a 1938 r.” (K raków 1939 ss. 50), za w iera szk ice Z. Z a w irsk ieg o („Pnof. W itołd R u b czyń sk i

(8)

jako c zło w ie k i filo z o f”), T. G arb ow sk iego („F ilozofia p ozn an ia i m e ­ tafizyka prof. R u b czy ń sk ieg o ”), K. M ich a lsk ieg o („Prof. R ubczyński jako h isto ry k filo z o fii”), S. H arasska („Etyka i e ste ty k a R u b czyń ­ skiego”) oraz M. H eitzm an a („W itold R u b czyń sk i jako profesor i w y ­

chow aw ca”).

N a leży tak że w y m ie n ić arty k u ł M. H eitzm ana pt. „W itołd R u b ­ czyński (1864— 1938)” d ru k ow an y w „P rzegląd zie F ilo zo ficzn y m ” (W.) R. 42: 1939/1946 z. 2 s. 116— 124.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Opozycja dążąc do ożywienia ruchu narodowego utworzyła tajny komitet, który jako cel najbliższy postawił sobie usunięcie Kurzyny ze stanowiska reprezentanta

Oględziny w całym zespo le czynności procesowych i pozaprocesowych, składających się na ś ledcze bada- nie miejsca zdarzenia, zwykle zajmują cen tralną pozy-.. cję i

W ów proces włączył się aktywnie również metropolita ormiański Józef To- dorowicz, gdyż czuł się głęboko związany z losami katolików i ich Kościoła

Przemysł warszawski traktuję globalnie próbując dać obraz jego wzrostu, wyrażającego się w stałym powiększaniu podstawowych wskaźników: liczby fabryk i

go i zgadza się kandydować, nie może być od tej chwili ani przewodniczącym ani członkiem komisji wyborczej w swojej

Wykonanie niniejszego dekretu po- rucza się ministrom spraw wewnętrznych i

O godzinie 5 i pół po poł, cmentarz zapełnił się tłumem wiernych oraz rozżarzył się tysiącami różnobarwnych lamp i świeczek. Nie było wprost grobu, na

W Z ło to w ie w Ognisku K8M Książki wydawane będą w niedzielę (po nieszporach}« Biblioteka prowadzona jest przez p. Biblioteka prowadzona jest przez p. Dzień