• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Raciborskie. R. 22, nr 36 (1116).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Raciborskie. R. 22, nr 36 (1116)."

Copied!
40
0
0

Pełen tekst

(1)

WTOREK 3 WRZEŚNIA 2013 r. cena 2,80 zt

(8% VAT)

nowiny

RACIBORSKIE

Rok XXII

Nr indeksu 38254X I ISSN 1232-4035 I www.nowiny.pl | nr@nowiny.pl | Nr36 (1116)

MŁODYM RADNYM NIE PODOBA SIĘ, ŻE WSZYSCY PODATNICY MUSZĄ DOKŁADAĆ SIĘ DO OPŁAT

o-

Opozycja: czynsze w górę!

Lenk: podwyżek nie będzie

O-

LU

Ponad jedna czwarta lokatorów mieszkań komunalnych ma problem by, zapłacić miesięczny czynsz. Warunki zamieszkania są coraz gorsze, bo wpływy zopłatczyn­

szowych w żaden sposób nie mogą po­ kryć potrzeb remontowych. Tymczasem budżet miasta przeznacza na utrzymanie niszczejących kamienic coraz większe na­ kłady. W takich okolicznościach pojawiła się propozycja Dawida Wacławczyka, sze­

fa największego ugrupowania opozycyj­ nego w radzie, by czynsze urealnić czyli podnieść do poziomu, gdzie lokator płaci tyle ilefaktycznie trzeba bymieszkanienie ulegało degradacji. - Są tacy raciborza­

nie, których stać byłoby na mieszkanie od miasta, ale w kolejce po taki lokal ustępują ludziom, którzy później nie płacą i niszczą lokal - argumentuje radny miejski. - Na­

sze czynsze już są wysokie wskali regio­

nu, dalsze podwyżki nie są rozwiązaniem - przekonuje prezydent Raciborza Miro­ sław Lenk. Zapowiada, że wtym roku nie zarządzi już żadnych podwyżek czynszu, zatem w 2014 r. lokatorzy mieszkań komu­ nalnych będą płacili postaremu.Czy w ro­ ku wyborczym obecny włodarzzdecyduje się na korektę w górę? Za swych kadencji zmieniał czynsze trzykrotnie, zawsze ku niezadowoleniu płacących.

O PROBLEMACH MIEJSKIEGO ZARZĄDU BUDYNKÓW, KTÓRY POTRZEBUJE CO NAJMNIEJ 30 MLN ZŁ, BY WYJŚĆ NA PROSTĄ W POPADAJĄCYM W RUINĘ ZASOBIE MIESZKANIOWYM CZYTAJ NA STRONIE ► 4

Powoziła starostom

Woźnicą dożynkowym w Żerdzinach była Marta Kocjan. Gminne święto plonów odbyło się także w Kornowacu.

DOŻYNKI-GMINY

0

12

2

o Ziarnko do ziarnka

aż zrodziła się Modlichów „młynarka"

Spójrz jak pędzisz

Gmina Krzyżanowice jako pierwsza w po­

wiecie będzie edukować piratów drogo­

wych. Na trasach biegnących przez ziemię krzyżanowicką pojawią się specjalne tablice wyświetlające aktualną prędkość zbliżającego się pojazdu.

Nasi czescy sąsiedzi ustawiają takie urzą­

dzenia niemal przy każdej wsi, w terenie za­

budowanym. Zwykle kierowcy odruchowo zwalniają gdy widzą szybkość z jaką poru­

szają się w terenie zabudowanym. - Będzie u nas jak w Czechach, a nawet w Austrii, bo stamtąd sprowadzamy tablice z pomia­

rem prędkości - mówi wójt Krzyżanowic Grzegorz Utracki. Pierwsza ma pojawić się w Chałupkach na ul. Raciborskiej. Na tej szo­

sie odnotowano niechlubny rekord szybkości - samochód pędził tamtędy 200 km/h. Kolej­

ne zaplanowano na innych odcinkach dro­

gi krajowej, jaka biegnie przez teren gminy.

Wójt ustala szczegóiy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, której zgoda jest wymagana by tablice mogiy przestrzegać kie­

rowców przed dociskaniem gazu do dechy.

m

Szpital może ograniczyć

PRZYJĘCIA

Wydłuża się czas na zabiegi planowe. Na ope­

rację zaćmy kolejka „ustawiła się” do 2018 r.

- NFZ zmusza do tworzenia kolejek - broni się dyrektor lecznicy Ryszard Rudnik. Sytuacja za­

leży od kwoty j aką uda się uzyskać z funduszu.

- Nie wykluczam decyzji związanych z moc­

nym ograniczeniem przyjęć w trybie nagłym - stwierdził dyrektor.

AKTUALNOŚCI

O

6

NAPADU NA POLICJANTÓW

Zatrzymano pięciu raciborzan podejrzanych o dokonanie czynnej napaści na dwóch poli­

cjantów. 29 sierpnia około godz. 23.45 w re­

jonie ul. Ogrodowej doszło do bójki między interweniującymi funkcjonariuszami a hałasu­

jącą grupą pijanych osób. Policjantów pobito, sprawcy uciekli. Ustalono, że to 4 mężczyzn i kobieta, wszyscy raciborzanie w wieku od 24 do 40 lat. Sąd na wniosek prokuratora zdecy­

dował o ich aresztowaniu na 3 miesiące.

(acz)

£

s/

<• o

Reportaż Katarzyny Gruchot i Jerzego Oślizłego z młyna w Cyprzanowie O 20 - 21 s

ISSN 1232-4035

771232 403105

36

Piłkarska L

karuzela

cziś

WISŁA RADLIN USTROŃ KNURÓW

CHAŁUPKI GORZYCE CIESZYN ,

y

JASTRZĘBIE-ZDRÓJ ISTEBNA

L PAWŁOWICE

WODZISŁAW ŚLĄSKI *

RYBNIK RYDUŁTOWY RACIBÓRZ S SKOCZÓW CZERWIONKA-LESZCZYNY ŻORY

(2)

2 a po drugie

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 3września 2013 r.

ZŁOŚLIWY PRZEGLĄD MIESIĄCA

RADNI NA KOŃ

Złośliwe pismaki napisały, że radni powiatu raciborskiego skasowali diety za wakacje, a nic nie robią. Tym krzywdzącym oskarżeniom zadali kłam członkowie komisji rozwoju gospodarczego, promocji i współpracy z zagranicą oraz komisji rolnictwa i ochrony środowiska. Pracowici radni udali się na obrady do stadniny, konkretnie w Zakrzowie (gm. Polska Cerekiew), gdzie mieści się Ludowy Klub Jeździecki Lewada. Oficjalny temat spotkania to „Wspólne działania miast i gmin oraz Starostwa Powiatowego na rzecz rozwoju gospodarczego i turystycznego" czyli po ludzku, jak odnieść sukces przy użyciu konia. Do stadniny wybrał się również starosta Adam Hajduk, ale od razu dementujemy jakoby miał plan rozwoju transportu dorożkowego w powiecie, w miejsce PKS-u, który ostatnio przysparza mu samych problemów. Spośród wójtów ewentualny potencjał w koniach dostrzegł tylko Grzegorz Utracki z Krzyżanowic. Nie udało nam się potwierdzić, czy jego obec­

ność wiąże się z marzeniami o karierze dżokeja czy jest oznaką politycznego wizjonerstwa. Chodzą bowiem słuchy, że umiejętność cwałowania na koniu staje się coraz bardziej kluczowa w lokalnej polityce. A już najtrudniej dostać się do drużyny polo, bo ta liczy tylko czterech zawodników...

BOZYDAR NOSACZ

Wystarczy, że przymknę oczy, a już czuję jak galopuję na czele chorągwi

ku zwycięstwu...

Radny Piotr Scholz i wójt Krzyżanowic Grzegorz Utracki

Wista wio, najpierw trzeba wiedzieć, na którego konia warto wsiąść.

Piórem naczelnego

Aie się bez sensu ustawiłem do tego zdjęcia! Heńka to przynajmniej zza tych liści

Czyja tu na pewno powinienem być? Sobieski niby dobry katolik i patriota, ale Marysieńka przecież męża z nim zdradzała...

/pomyśleć, że tylko ja tu jestem w pracy...

Sadzenie lipy w Rudach. Od prawej: ks. Jan Rosiek, Rita Serafin, Manfred Wrona, Henryk Siedlaczek, Adrian Plura

Jak sobie ufajdom anzug, to po tej aferze z kupowaniem sukienek przez Tuskową za partyjne pieniądze nie ma co liczyć, że Sejm mi rozliczy rachunek za

KROWIM SKRYTOPODRZUCACZOM MÓWIMY NIE!

Na sierpniowej sesji burmistrz Krzanowic Manfred Abrahamczyk żalił się, że już drugi raz w tym roku trzeba było wyciągać z rzeki Psi­

ny martwą krowę, oczywiście za każdym razem inną. Najpierw koło mostu w Bojanowie, a ostatnio w Wojnowicach. Krowy rzecz jasna nie skaczą do rzeki w czynie samobójczym tylko ktoś je martwe wrzu­

ca. Sprawców dotąd nie wykryto, a ostatnio znalezione zwierzę miało nawet odcięte uszy w celu utrudnienia identyfikacji właściciela. Akcja wyciągania wielkogabarytowej padliny z rzeki to nie tylko mitręga, ale i dodatkowe koszty dla gminy. Na dodatek nie wiadomo czy szkod­

nikiem jest miejscowy rolnik (zawsze to, jak mawiał Pawlak „wróg, ale swój") czy może, jak podejrzewają niektórzy, jakiś sabotażysta z gminy Pietrowice Wielkie. A jak wredne potrafią być dla Krzanowic Pietrowice to wiadomo co najmniej od września ubiegłego roku, kie­

dy tamtejszy klub piłkarski Start spuścił znienacka solidne baty (6:1) chłopakom z KS 1905 Krzanowice. 0 niesnaskach obu gmin na polu niedoszłej współpracy w dziedzinie oczyszczania ścieków nawet nie wspomnę. Zatem nigdy nie wiadomo czy i teraz też sąsiedzi nie pod­

kładają Krzanowicom świni pod postacią padtej krowy... Na wszelki wypadek, gdyby proceder miał trwać nadal (czego jednak nie życzy­

my ani Psinie, ani Krzanowicom, a tym bardziej krowom) przekazujemy pomysł jednego z mieszkańców na złagodzenie strat finansowych. Ra­

dzi on z ofertą sponsoringu akcji wyciągania padtych zwierząt z rzeki zwrócić się do pobliskiego... Muzeum Horroru w Wojnowicach.

LIPA SHOW W RUDACH

Trzech miłośników historii i dokonań króla Jana III Sobieskiego idzie z Krakowa do Wiednia szlakiem zwy­

cięskich wojsk zmierzających 330 lat temu na odsiecz stolicy Austrii, po drodze sadząc lipy czyli ulubione drzewa polskiego króla. U nas posadzili je w Rudach, Raciborzu i Pietrowicach Wielkich. Najokazalej przyjęci zostali w Rudach, gdzie odbyta się z tej okazji m.in. uroczysta akademia w szkole, której król So­

bieski jest patronem. A już sam akt sadzenia lipy przybrał formę wzniosłego misterium. Dość powiedzieć, że drzewko wkładało do wykopanej wcześniej dziury aż czterech lokalnych polityków i jeden ksiądz (jedno­

cześnie!) czyli poseł Henryk Siedlaczek, burmistrz Kuźni Raciborskiej Rita Serafin, przewodniczący Rady Miejskiej w Kuźni Raciborskiej Manfred Wrona, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Rudach i radny powiatowy Adrian Plura oraz Dyrektor Ośrodka Formacyjno-Edukacyjnego Diecezji Gliwickiej w Ru­

dach ks. Jan Rosiek. Pesymiści wieszczą, że tak solidnie obmacane na potrzeby show drzewko na pewno

się nie przyjmie. Optymiści mówią, że lipy nie będzie... Burmistrz Krzanowic Manfred Abrahamczyk

Mariusz Weidner

Redaktor naczelny Nowin Raciborskich

Zbyt rzadko bywamy dla siebie życzliwi. Wciąż tylko ten zgubny pośpiech, nerwówka i rozdygota­

nie. Naprawdę warto się zatrzymać i dostrzec te momenty gdy pojawia się coraz rzadsza aura życzliwości.

Może wzbudzać uśmiech politowa­

nia w świecie gdzie człowiek czło­

wiekowi wilkiem, ale gdy będziemy jąpielęgnować, to i drapieżnika da się oswoić. Zawsze mnie fascynu­

je gdy na sesjach rady - ale tylko w gminach - jej członkowie zaczy­

nają interpelacje od podziękowań.

Nie atakują, nie wytykają błędów ale wyrażają wdzięczność za do­

brą robotę. Bo po to sobie wybrali władzę i sami ją współtworzą by się wspierać w drodze do celu. Za to czego doświadczyłem w Krzyżano­

wicach kłaniam się nisko paniom i panom z tamtejszego samorządu.

Pozytywne emocje towarzyszyły mi także w trakcie prowadzenia kon­

certu grupy włoskich piosenkarek, sprowadzonych w weekend na Za­

mek Piastowski. Byłem na scenie już nie raz, widziałem jak bawi się publiczność, ale występu, który tak relaksuje i umila czas jeszcze nie było. Nie wiem dokładnie w czym tkwi tajemnica: w repertuarze, uro­

dzie czy osobowościach wokalistek, ale wiem na pewno, że roztaczały wokół siebie atmosferę przyzjaź- ni i radości czego doświadczyli wszyscy, którzy zetknęli się z nimi choćby na moment. Baciborzan, z którymi o tym rozmawiałem w jakimś stopniu to zdumiewało, bo na co dzień brak im takich po­

zytywnych wrażeń. Z gwiazdami sceny kojarzą im się tylko kaprysy i dziwactwa. Dokąd to zawędrowa­

liśmy, że to co normalne wydaje się nam wyjątkowym?

REKLAMA

TARTAK EUROCLAS

OFERUJEMY:

• Więźba dachowa

• Łaty, deski, krawędziaki

• Boazeria,

podbitka, podłogi

• Wyroby hutnicze

• Impregnacja

ciśnieniowo-próżniowa

• Płyta OSB I MFP

CZYŻOWICE

salon meblowy studio kuchni

PROMOCJA NA FARBY

ul. Nowa28a<strefa przemysłowa)

tel. 32 451 02 32 lub 32 451 33 38 www.euroclas.pl, euroclas@wb.pl

iVaillant

Technika Grzewcza J. Furman

>

>

>

r >

Oferujemy:

nowoczesne instalacje grzewcze gazowe kotły kondensacyjne instalacje: wod-kan gazowe

instalacje solarne

Autoryzowa ny Serwis Vaillant 47-400 Racibórz

ul. Piaskowa 7a Tel. 32 41588 81 kom. 603 772 547

504 138 235

32 417 16 07 E-MAIL: FERKON@FERKON.PL

Ib

www

.

ferkon

.

pl

AUTYORYZOWANY PRZEDSTAWICIEL

PRODUCENTAAUTOMATYKI Nice

(3)

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 3 września2013r.

aktualności

Beze mnie memoriał zginie

0 podsumowaniu ostat­

niej imprezy plenerowej w roku - 21 memoriału strażackiego rozmawia ­ my z głównym organi ­ zatorem Stanisławem

Borowikiem.

- Tegoroczna impreza była dla pana trudniejsza niż zwykle. W ostatniej chwili odmówiła występu głów­

na gwiazda. Taki problem wzmocnił czy osłabił pana jako organizatora?

- Lemon zerwał umowę, przeprosił, ale ja zostałem bez gwiazdy. Problem był ogromny, w ciągu 21 lat tej imprezy nigdy taka sytuacja się jeszcze nie zdarzyła. Wy­

stępy kontraktuje się jeszcze zimą, a ja musiałem załatwić kogoś konkretnego na ostatni moment. Dobrze, że udało się ściągnąć Oddział Zamknięty, przyjechali tuż przed kon­

certem w Krakowie. Lemon pojawi się w Raciborzu, do­

gadałem się z nimi, że będą gwiazdą przyszłorocznego memoriału.

- Tak jak przed laty memo­

riał kojarzył się z kolarzami, tak teraz jego marką rozpo­

znawczą staje się koszyków­

ka uliczna. Brooklyn Cup zgromadził rekordową licz­

bę uczestników. Liczy pan na dalszy rozwój tej części imprezy?

- Na Śląsku mamy najlepszy turniej streetballa, co potwier­

dził związek koszykarski.

Przybywają do nas zespoły aż z Rzeszowa czy Krakowa.

Tak im się u nas podoba, że urywają się z obozów sporto­

wych. Naszym atutem są nie­

małe pieniądze w nagrodę,

Stanisław Borowik

fundowane przez sponsora Grzegorza Kanapkę. Chwa­

lą nas za spektakularną ce­

remonię wręczenia nagród, która odbywa się na scenie przed koncertem gwiazdy.

Ciekawe, że rozrasta się ka­

tegoria dziewcząt. Przed ro­

kiem była jedna ekipa, teraz już cztery. Jeśli nam się uda, przyszłoroczna edycja bę­

dzie miała status Mistrzostw Polski.

- Jak pan sobie radzi z po­

zyskiwaniem sponsorów w czasach gdy wszyscy narze­

kają na kryzys? Już przed rokiem twierdził pan, że do ich drzwi coraz trudniej się puka. Jak było tym razem?

- Nie jest łatwo. Niektórzy utrzymali poziom sponsorin­

gu. ale niektórzy go ograni­

czyli. Udało się na szczęście zaniknąć budżet. Problemem jest podatek VAT, który pod­

niósł koszty imprez w ple­

nerze o prawie jedną piątą.

Przez takie zabiegi wielkie

koncerty staną się niemoż­

liwe, już słyszałem, że parę imprez z tego powodu się nie odbyło.

- Miasto wykłada z budże­

tu 80 tys. zł na organizację memoriału. Bez tego funda­

mentu finansowego nie uda­

łoby się chyba robić imprezy z takim rozmachem?

- Absolutnie nie. Ja mogę pozbierać jakieś pieniądze i to wcale niemałe, ale gdyby oprzeć się tylko na takich środkach to starczyłoby na jednodniowe przedsięwzię­

cie. Memoriał jest z cha­

rakteru dwudniowy, ludzie zasługują na taki wymiar za­

bawy.

- Zaczynał pan memoriały jako ojciec nastolatki, a teraz bawi pan własne wnuki. Od paru lat dostrzegam większy nacisk na program dla dzie­

ci. To znak czasów, że inaczej pan traktuje zapotrzebowa­

nie publiczności, bo sam le­

piej zna dojrzałe gusta?

- (Śmiech) Byłem tatusiem, zostałem dziadkiem. Fak­

tycznie bardzo mi się podo­

ba jak dzieciaki z rodzicami i dziadkami szalej ą na memo­

riałowych koncertach. Teraz sprowadziliśmy magików, było kolorowo i zabawnie.

Dzieci będą fajnie kojarzyć strażaków. Rodzinne spędza­

nie czasu przyświeca idei tej imprezy. To nie jest takie ta­

nie. ale nie żałuję wydatku.

- Przebąkuje pan coraz częściej, że potrzebuje już następcy by kontynuował formułę memoriałów. Zna­

lazł go pan?

- Mam już 57 lat. coraz trudniej o zapał i zdrowie, a trochę energii to wszystko pochłania. Widziałbym paru kandydatów ale mówią, że nie chcą. Ciężko będzie. Jak sam opadnę z sił, to memoria­

łu nie będzie.

- Jak pan sądzi, ile jeszcze przed nami kolejnych me­

moriałów?

- Póki sił starczy i sponsorów ale do trzydziestej edycji to już raczej nie dotrwamy.

- Kto prócz Lemona zagra w przyszłym roku?

- Chcę aby była to gwiazda zagraniczna. Jakiś słynny zespół z dużym dorobkiem, taki gdzie jest jeszcze paru muzyków z oryginalnego składu. Najlepiej taki, któ­

rego w regionie jeszcze nie było. Wspaniale wypadli u nas Smokie i Boney M. więc czas na kolejne takie koncer­

ty. Nazwy grupy jeszcze nie podam, zobaczę j ak będzie ze sponsorami, bo od pieniędzy zależy klasa gwiazdy.

Rozmawiał Mariusz Weidner

Turyści na Zamek zamiast w Długą

RCI jest szykowane w 2014 roku do przeprowadzki na zamek. Miejski punkt infor­

macji kierowanej głównie do turystów może zniknąć z ul. Długiej. Prezydent Lenk uważa, że na wlocie racibor­

skiego deptaka lepiej tworzyć funkcje rozrywkowe.

Z uwagami na temat dzia­

łalności Raciborskiego Cen­

trum Informacji wystąpił na sierpniowej sesji rady mia­

sta Dariusz Ronin, członek koalicji rządzącej miastem.

Stwierdził, że dotarły do niego narzekania turystów, zwłaszcza dotyczące godzin otwarcia jednostki miejskiej.

Mirosław Lenk odniósł się do wypowiedzi radnego za­

powiadając, że rozważa li­

kwidację RCI i przenosiny tej funkcji na Zamek Piastow­

ski.

Wcześniej taki scenariusz nie był możliwy, bo centrum informacji utworzono za do­

tację zewnętrzną ale termin

LODOWISKO JAKIEGO JESZCZE NIE BYŁO

Nawet 1,8 min zł potrzeba na doinwestowanie śli­

zgawki OSiR-u by mogła zostać bazą treningową dla studentów PWSZ na kierun­

ku wychowanie fizyczne.

Zabiega o to w magistracie Polski Związek Hokeja na Lodzie.

To szansa uczelni na sku­

teczny nabór w okresie co najmniej 3 lat. Studiować na kierunku miałoby wtedy po kilkadziesiąt osób. Potencjał jest, bo duże uczelnie nie pro­

wadzą takich zajęć, a silne pod

„blokady” upłynął i prezy­

dent dice się dogadać ze sta­

rostą by ten przejął funkcje RCI w zamkowym Punkcie Informacji Turystycznej. W przeszłości władze powia­

tu już o to zabiegały. Temat przenosin dotyczy 2014 rok.

Co z pracownikami centrum kultury, którzy obsługują RCI? - Nie myślałem jeszcze o tym. Nie sądzę jednak by starosta był w stanie przejąć nasz punkt wraz z etatami - uważa Lenk.

Zdaniem włodarza lokal po RCI można przeznaczyć na funkcję rozrywkową. Opusz­

czoną niedawno restauracją Hetmańską zainteresowa­

nych jest dwóch lokalnych restauratorów. Ich apetyt na lokal Miasto chce zdyskonto­

wać w przetargu ograniczo­

nym, z wymogiem, że ma powstać tam restauracja. Po­

dobnie mogłoby być z obecną siedzibą centrum informacji.

maw

względem hokeja w regionie Jastrzębie-Zdrój nie ma wca­

le wyższej uczelni. Kluczowe dla realizacji projektu jest za­

daszenie lodowiska i budowa trybun (wedle potrzeb PZHL na kilkaset miejsc). Koszty modernizacji są wysokie, pre­

zydent Lenk zapoznał radnych z tematem. Mowa jest o kwo­

cie rzędu 1,8 min zł. Koszty utrzymania obiektu nie mają wiele wzrosnąć, wydłużyłby się za to czas korzystania ze ślizgawki i trwałby od listopa­

da do marca. m

Mieszkania dla straży

Pięć tzw. lokali VIP-owskich przekaże magi­

strat na potrzeby Straży Granicznej i funk­

cjonariuszy, którzy na czas służby w Śląskim Oddziale zamieszkają w Raciborzu. Po tym okresie muszg oddać mieszkanie Miastu.

RTBS wziqł pensjonat

9 nowych mieszkań w ramach Raciborskiego Towarzystwa Bu­

downictwa Społecznego powstanie w byłym pensjonacie przy ul. Matejki, który ostatnio należał do PWSZ. Towarzystwo kupi­

ło obiekt z własnych środków. Prezydent Lenk zapowiedział, że z budżetu miasta będzie trzeba zasilić konto RTBS.

Dworzec potanieje

0 jedną piątą ma stanieć dworzec PKP w Raciborzu wystawiony w drugim przetargu. Pierwszy nie został rozstrzygnięty. Jak dotąd tylko magistrat interesował się obiektem. Z rozmów jakie odbył ostatnio prezydent Lenk z dyrekcją kolejarzy wciąż w grę wchodzi użyczenie dworca Miastu jeśli przetargi będą nieskuteczne.

Z

Ścianka na wieży

Zaplanowana w Arenie Rafako ścianka wspinaczko­

wa nie może być tam zamontowana z przyczyn tech­

nicznych. Ściana hali nie wytrzyma takiego obciąże­

nia. Rozważana jest aktualnie nowa lokalizacja - na wieży ciśnień przy siedzibie ZWiK przy ul. 1 Maja.

REKLAMA

MIESZANKA 4 PRZEBOJOWA

OD 17:00 ŁUKASZ JAKUBCZYK

WYBIERACIE, GŁOSUJECIE I MIESZACIE

MIESZANKA PRZEBOJOWA -MUZYKA WYBRANA

RADŁO

Medicus

CentrumSzkoleniowo-Usługowe www.naturelle-medicus.pl.tl

Racibórz, ul. Browarna 14, tel. 511 995 532

(4)

4 aktualności

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 3 września 2013 r.

MZB potrzebuje 30 min na remonty

Potrzeby finansowe na re­

monty budynków znacząco przewyższające wysokość miejskiego dofinansowa­

nia, niewielka ściągalność czynszów oraz bardzo niski standard posiadanych lokali mieszkaniowych - to tylko niektóre problemy z jakimi zmaga się Miejski Zarząd Budynków. - Jeszcze kilka lat temu gminne dotacje nie były nam potrzebne, dziś niestety, nie dalibyśmy sobie bez nich rady - przyznaje dy­

rektor MZB Andrzej Migus.

Posiedzenia pierwszych powakacyjnych miejskich komisji (Ij. komisji oświaty oraz gospodarki) zdominowa­

ła dyskusja na temat sytuacji finansowej i organizacyjnej Miejskiego Zarządu Budyn­

ków. Na obu wspomnianych komisjach gościł dyrektor MZB Andrzej Migus, który za pomocą prezentacji mul­

timedialnej, przedstawił raj­

com między innymi aktualny i prognozowany stan ilościo­

wy posiadanych przez MZB lokali z podziałem na te ko­

munalne i socjalne, oraz stan jakościowy tych zasobów.

Fatalny stan zasobów MZB

Andrzej Migus na posiedze­

nie Miejskiej Komisji Oświa­

ty, Kultury, Sportu i Rekreacji szedł zapewne z duszą na ra­

mieniu, bowiem dla rajców i wiceprezydent Ludmiły Nowackiej nie miał dobrych wieści. Dzień później sytu­

ację MZB przedstawił rad­

nym z komisji gospodarki oraz prezydentowi Mirosła­

wowi Lenkowi i j ego zastępcy - Wojciechowi Krzyżekowi.

Jak się okazuje, większość lokali, w posiadaniu których jest Miejski Zarząd Budyn­

ków, została wybudowana jeszcze w pierwszej połowie XX wieku, przez co ich stan­

dard mieszkaniowy oraz stan ich zapatrzenia nie jest najlep­

szy. - Wiele lokali nie posiada ubikacji, czy choćby ogrze­

wania, dlatego nie mamy

chętnych na zamieszkanie w nich - mówił dyrektor MZB.

W skład miejskiego zasobu wchodzą stuprocentowe lo­

kale gminne (1123), lokale w budynkach objętych opieką wspólnot mieszkaniowych, których współwłaścicie­

lem pozostaje jednak gmina (2150) oraz mieszkania pry­

watne, których gmina jest sa­

moistnym posiadaczem (153), czyli takie, które ktoś opuścił na dłużej, a gmina tym miesz­

kaniem zarządza, przy czym po 30 latach może próbować je przejąć. Nadzór budowla­

ny ocenił, że w dobrym stanie

Jeszcze kilka lat temu gminne dotacje nie były nam potrzebne, dziś niestety, nie dalibyśmy sobie bez nich rady - przyznaje dyrektor

MZB Andrzej Migus.

technicznym jest około 200 gminnych budynków, zado­

walającym również 200, w złym stanie znajduje się 90, natomiast wyłączonych z eksploatacji zostało siedem.

Większość lokali wymaga więc remontu. I tutaj pojawia się problem. Według symula­

cji finansowej, komplekso­

we odnowienie gminnych zasobów mieszkaniowych wyniosłoby 30 min złotych.

Takich pieniędzy miasto nie posiada. - Będziemy starać się o dofinansowanie z Unii Europejskiej oraz o środki zewnętrzne - zdradziła Lud­

miła Nowacka. - Dodatkowo zmieniła się formuła zapisu w planach remontów. Od te­

raz przy ich tworzeniu, mu- simy dokonywać wykazu rzeczowego oraz kwotowego,

kiedyś wystarczyło skonkre­

tyzować który budynek lub mieszkanie nadaje się do mo­

dernizacji - dodała wicepre­

zydent Raciborza. Przyznała także, że zgodnie w przygoto­

wanym „Programem Gospo­

darowania Mieszkaniowym Zasobem Gminy Racibórz na lata 2014 - 2018”, gmina z każdym kolejnym rokiem bę­

dzie sukcesywnie zamieniać lokale komunalne na socjal­

ne. Obecnie tych drugich po­

siada 460, natomiast w 2018 roku być ich już 529. Nowac­

ka tłumaczyła również, że podłożem problemów Miej­

skiego Zarządu Budynków jest, regulujące kwestię przy­

działu mieszkań socjalnych, prawo. Lokale socjalne przy­

znawane sąbowiem osobom mogącym wykazać niskie dochody. Koło się więc za­

myka, ponieważ najemcom takim niejednokrotnie bra­

kuje pieniędzy na czynsz, przez co do MZB wpływa mniej dochodu. Jak się oka­

zuje, czynszowe problemy występują też w przypadku mieszkań komunalnych.

- Aby otrzymać taki lokal, należy wykazać dochód na osobę nie mniejszy niż 1300 złotych. Ubiegający się o przydział mieszkania komu­

nalnego musi również złożyć oświadczenie, że nie posiada na własność innego mieszka­

nia oraz wskazać metraż na osobę poprzednio zamieszki­

wanego przez siebie lokalu - tłumaczyła Ludmiła No­

wacka. Jednym z pozytyw­

nych aspektów posiadania coraz większej liczby miesz­

kań socjalnych jest - jakpod- kreśliła wiceprezydent - to, że gmina nie musi płacić kar finansowych właścicielom budynków, z których miesz­

kańcy są eksmitowani. - Nie możemy wyrzucić nikogo na bruk. Musimy przydzie­

lić eksmitowanej osobie lo­

kal socjalny. Dzięki temu, że posiadamy ich tak wiele, nie musimyponosić kar pienięż­

nych - wyjaśniła Nowacka.

Dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków Andrzej Migus, który za pomocą prezentacji multimedialnej, przedstawił rajcom między innymi aktualny i prognozowany stan ilościowy posiadanych przez MZB lokali z podziałem na te komunalne i socjalne, oraz stan jakościowy tych zasobów.

65%

najemcówlokali Miejskiego Zarządu

Budynków uiszcza regularnie opłatę

czynszową

Czynsz

można odpracować - Kiedyś ludzie prosili nawet o nieumeblowane i nieodremontowane lokale.

Gdy je dostawali, na własny rachunek robili remont. Dziś przychodzą do nas osoby, które liczą na to, że my im to mieszkanie zmodernizujemy - mówi dyrektor Migus. Jak przyznał prezydent Lenk, dawniej czekało się na przy­

dział mieszkania około 2-3 lat, dziś otrzymuj e się j e nawet w tym samym roku. Jak więc widać, czasy oraz sytuacja ekonomiczna Polaków dia­

metralnie się zmieniła. Moż­

na powiedzieć, że mieszkania są, ale niewiele osób je chce.

Z kolei wielu lokatorów, któ­

rzy już się wprowadzą, zalega ze spłatą czynszu nawet kil­

ka miesięcy. - Niektórzy pła­

cą po kilku latach - zdradził Migus. Okazuje się, że tylko 65% najemców MZB uiszcza regularnie opłatę czynszową 10% opłaca czynsz z miesięcz­

ną lub dwumiesięczną „obsu­

wą”, z kolei 20% płaci co trzy

i więcej miesięcy lub w ogóle nie płaci. - Czy są może jakieś inne możliwości na uiszcze­

nie czynszu? - dopytywał dy­

rektora MZB, radny Andrzej Lepczyński. Migus stwierdził, że oczywiście inne opcje istnieją, a jedną z nich jest odpracowanie czynszowe­

go długu. - Już w tym roku ponad 60 osób skorzystało z takiej możliwości, w tam­

tym sto osób odpracowało w sumie 44 tysiące złotych - informował Andrzej Migus i dodał: - Nie może być jed­

nak tak, że ktoś pomyśli so­

bie: nie będę płacić czynszu, tylko to odpracuję. Taką moż­

liwość mają wybrane osoby, głównie te, który faktycznie nie posiadająpracy lub otrzy­

muj ą dochód tak niski, że nie zdołają uzbierać na czynsz - tłumaczył dyrektor MZB.

- Istnieje jeszcze coś takiego jak dodatek mieszkaniowy, który przyznaje Ośrodek Pomocy Społecznej. Gmina wydaje na niego około 2 min złotych. Aby go pobierać na­

leży spełnić kilka warunków:

między innymi nie posiadać praw do innego lokalu i nie mieć „na koncie” wyroku eksmisyjnego - wymieniała Nowacka. Wielu najemców niepłacących czynsz i nie chcących go odpracować otrzymuje wyroki eksmisyj­

ne. - Nasza gmina jest w po­

siadaniu 227 prawomocnych wyroków, z czego w 128 eks­

mitowani mają prawo do za­

jęcia mieszkania socjalnego, natomiast 109 nie uzyskało takiej zgody, lecz i tak muszą przecież gdzieś mieszkać, dlatego musimy zapewnić im choćby lokal zastępczy - tłu­

maczyła prezydent. Gmina, oszczędności poszukuje tak­

że w samym MZB. - Staramy się zminimalizować koszty przeznaczone na pensje w Miejskim Zarządzie Budyn­

ków. Z tego powodu zmniej­

szamy zatrudnienie, w 2007 roku pracowało w nim 114 osób, dziś j est ich już 90, przy czym liczba etatów jest jesz­

cze mniejsza - zakończyła Ludmiła Nowacka.

Wojciech Kowalczyk

REKLAMA

KOMPLEKSOWE USŁUGI POGRZEBOWE

Jeruzalem

Trumny, obsługa pogrzebu, miejsca pochówku, wieńce, przewóz zwłok

Formalnościpogrzebowe w biurze na terenie cmentarza (czerwony budynek)

32 415 57 03 602692 349

www.acjeruzalem.pl, e-mail: biuro@acjeruzalem.pl

deratyzacja

dezynsekcja

dezynfekcja

\'_________

w każd, piątek i sobotą od podz. 20.00

- Rezerwacie

^• Wieczory panieńskie, _

128

280

= kawalerskie

:• Imprezy urodzinowe' : • Imprezy firmowe

DER-SERVICE

www.der-service. pl Racibórz, tel. 690252 466 e-mail: der-service@wp.pl

• gazwanie zbóż

• odkomarzanie

• usuwanie gniazd os i szerszeni

• zabezpieczenia obiektów przed ptactwem

l

Promocyjna ofert^t l

; rnhnto ort aodz. 20.00 H _/ /- bez ograniczeń wieku - także z komornikiem - konsolidacje, oddłużenia

Rybnik, ul: Brudnioka 1

www.bahamas.com.pl

Zadzwoń! czynne: 9-17

KĘDZIERZYN-KOŹLE:

fol 77 A71 nn 7£

BENO

wypożyczalnia samochodów

tel. 600 940 381 47-341 Brożec (k. Krapkowic), ul. Kwiatowa 14

www.beno.opole.pl

%

(5)

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 3 września 2013 r.

aktualności 5

Inwestycja z punktem widokowym

ARTYKUŁSPONSOROWANY

BEZPŁATNA EDUKACJA EKONOMICZNA

Starosta Adam Hajduk dementował informację, jakoby firma Dragados, która wygrała przetarg na budowę zbiornika przeciw­

powodziowego Racibórz jest w upadłości.

- Przedstawiciel tej firmy Augustyn Bombała, dyrektor w Regionalnym Zarządzie Go­

spodarki Wodnej zapewniał, że nie ma zagrożenia, ponie­

waż o upadłość wystąpił jeden z podwykonawców, któremu na innej, drogowej inwestycji Dragados nie zapłacił - tłuma­

czył starosta.

Obecnie trwają prace zwią­

zane z budową dużego stawu o powierzchni ok. 3 ha, gdzie przeniesiona zostanie fauna i flora z terenu przyszłego zbiornika. Jak zapowiedział starosta, konkretny harmo­

nogram prac prowadzonych

na terenie zbiornika ma być opracowany na początku przyszłego roku. Wstępne spotkanie z udziałem repre­

zentacji gmin bezpośrednio zainteresowanych budową zbiornika i przedstawicieli inwestora oraz firmy Draga­

dos zaplanowano w połowie września. Poczynione zosta­

ną m.in. ustalenia dotyczące korzystania z lokalnych dróg gminnych i powiatowych.

Starosta zapewniał, że nie ma żadnych przesłanek ku temu, że już na początku bu­

dowy zbiornika mogą zostać niedotrzymane jakiekolwiek terminy.

- Można wykorzystać dużą liczbę ludzi i sprzętu, ponie­

waż front robót jest ogromny.

Trzeba zbudować po 8 km wałów z dwu stron i wał czo­

łowy o długości 4 km. Najtrud­

niejszą częścią inwestycji jest zapora czołowa. Pod jej żel­

betową część trzeba wybrać kilkanaście metrów gruntu, jednocześnie zabezpieczając teren przed zalewaniem wo­

dami gruntowymi - wyjaśnił starosta.

Ta część inwestycji reali­

zowana od strony Brzezia, z pewnością budzić będzie duże zainteresowanie nie tylko mieszkańców. Ponieważ nie ma możliwości ogrodzenia terenu inwestycji o wielkości 32 km kw„ starosta zapropo­

nował postawienie wieży wi­

dokowej.

- Przy tak dużej inwestycji stworzenie takiego miejsca widokowego nie byłoby zbyt kosztowne, a jednocześnie lu­

dzie nie wchodziliby na teren budowy - uważa włodarz po­

wiatu.

Starostę martwi natomiast brak instytucji odpowiedzial­

nej za zabezpieczenie prze­

ciwpowodziowe na etapie budowy zbiornika.

- Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Ka­

towicach uważa, że decyzja wojewody zwolniła go z obo­

wiązku obsługi urządzeń prze­

ciwpowodziowych, a inwestor - Regionalny Zarząd Gospo­

darki Wodnej w Gliwicach nie podjął się oficjalnie tej funkcji.

Na wypadek powodzi nie ma więc odpowiedzialnego za te urządzenia. Koniecznie musi- my się spotkać, być może na­

wet u wojewody, by ustalić, kto ma tymi urządzeniami zawiadywać na czas budo­

wy zbiornika. Zwłaszcza, że w pewnych miejscach wały będą przerywane - twierdzi

starosta. (ewa)

Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach zaprasza dzieci i młodzież do udziału w bez­

płatnych programach edukacji ekonomicznej: EUD, AME oraz ELiT. Zapisy od 9 września.

Program pod nazwą Ekonomicz­

ny Uniwersytet Dziecięcy (EUD) przygotowano dla uczniów klas 5. i 6. szkół podstawowych. Zapi­

sy ruszą w dniach 9-20 września 2013 roku na stronie uniwersytet- -dzieciecy.pl. Kolejny, nazwany Akademia Młodego Ekonomisty (AME) adresowany jest do gim­

nazjalistów. Termin zapisów: 9-19 września 2013 roku na stronie gimversity.pl. Trzeci program:

Ekonomia dla Liceum i Technikum (ELiT) zaproponowano uczniom szkół ponadgimnazjalnych. Za­

pisać można się w dniach 9-20 września 2013 roku na stronie www.ue.katowice.pl. EUD i AME to projekty ogólnopolskie i pro­

wadzone są we współpracy z Fundacją Promocji i Akredytacji

Kierunków Ekonomicznych w Warszawie. Każdy uczestnik otrzy­

ma certyfikat uczestnictwa, a na najlepszych młodych studentów czekają cenne nagrody. Partne­

rem strategicznym Ekonomicz­

nego Uniwersytetu Dziecięcego jest Narodowy Bank Polski. Oba programy objęte są patronatem honorowym Minister Edukacji Narodowej. ELiT jest programem autorskim Uniwersytetu Ekono­

micznego w Katowicach. Każdy program to 6 spotkań w formie in­

teraktywnych wykładów i warsz­

tatów. Zajęcia odbywać się będą w poniedziałki w dniach: 30 wrze­

śnia, 14 i 21 października, 4 i 18 listopada, 2 grudnia 2013 roku. W trakcie zajęć dla dzieci i młodzieży eksperci prowadzą także wykłady dla rodziców i opiekunów. Celem wszystkich programów jest po­

pularyzowanie wiedzy i budowa­

nie świadomości ekonomicznej wśród dzieci i młodzieży.

Urszula Klemczak-Maciąg

Budżet obywatelski w Raciborzu najwcześniej w 2015 roku

Prezydent Lenk nie uległ namowom Andrzeja Lep- czyńskiego, wiceprzewod­

niczącego komisji budżetu.

Radny chciał by to miesz­

kańcy bezpośrednio decy­

dowali o sposobie wydatko­

wania pieniędzy z kieszeni podatnika i to jeszcze w tym roku.

Do 15 września przyjmo­

wane są wnioski do projektu budżetu miasta na przyszły rok. Nim powstanie plan fi­

nansów Raciborza, radny z ugrupowania Tadeusza Wojnara - Racibórz 2000, Andrzej Lepczyński zachę­

cał włodarza do wydzielenia części dochodów do dyspo-

zycj i mieszkańców. Wzorem innych miast - Sopotu czy Rybnika - chciałby w Raci­

borzu stworzyć budżet oby­

watelski. Miałby zaistnieć w 2014 roku.

Mirosław Lenk odmówił, bo uważa, że sposobów na wprowadzenie społecznych potrzeb do budżetu jest wy­

starczająco wiele już teraz.

Może je przekazać radny, może zanotować prezydent na spotkaniu z mieszkańca­

mi (na sierpniowej komisji budżetu Lenk zapowiedział, że znów uda się na dzielni­

cowy objazd jesienią). - Nie chcę robić czegoś na pokaz.

Rozdanie po 60 tys. zł na

dzielnicę jak to robią inni to działania pozorowane. Kiedy j adę na dzielnice rozmawiam o konkretach, milionowych inwestycjach - przekonywał rajcę podczas posiedzenia komisji budżetu.

Prezydent chce powołać w tej sprawie specjalny zespół, o charakterze niepolitycz­

nym, który przygotuje pro­

jekt budżetu obywatelskiego.

Lenk widzi jego realizację w 2015 roku. - Niezależnie od tego kto będzie go realizował.

Proszę nie posądzać mnie o kampanię wyborczą - pod­

kreślił.

maw

TEKSTSPONSOROWANY

Poradnik dobrego wizerunku

JAK ZACIEKAWIĆ MEDIA?

W poprzedniej części porad­

nika mówiliśmy o tym, że aby osiągać jeszcze większe efekty z działań typowo mar­

ketingowych (reklama), warto współpracować z mediami.

Relacje z mediami to działa­

nie wizerunkowe, narzędzie public relations (PR). Tylko jak współpracować z dziennika­

rzami, aby chętnie publikowa­

li materiały z udziałem naszej firmy?

Relacje z mediami polegają na stałej współpracy z dziennika­

rzami, poprzez dostarczanie im bieżących informacji o działal­

ności naszej firmy, ale i cieka­

wych tematów - oczywiście związanych z branżą, w której prowadzimy biznes. Efektem są publikacje w mediach (arty­

kuły prasowe i internetowe, au­

dycje radiowe i telewizyjne), w których wymieniana jest nasza firma - zazwyczaj w kontekście wypowiedzi przedstawiciela firmy. Takie formy prezentacji firmy są bardziej wiarygodne dla odbiorców niż reklama, o czym mówiliśmy również w poprzedniej części poradnika.

Chcesz umiejętnie i z efektami współpracować z mediami?

Zadbaj z INTRO PR o dobry wizerunek!

KONTAKT: tel. 507 099 957, kontakt@intropr.pl, www.intropr.pl Aby osiągać takie właśnie wize­

runkowe efekty, które oczywiście z czasem przynoszą także efekty biz­

nesowe (w postaci np. zwiększo­

nej sprzedaży), trzeba umiejętnie prowadzić współpracę z mediami.

Umiejętnie, czyli... po pierwsze - nie traktujmy dziennikarzy jak maszynki do przedruku naszych gotowych materiałów!

Dziennikarza traktujmy przede wszystkim po partnersku - słu­

chajmy, co ma do powiedzenia (szczególnie zwróćmy uwagę na jego pogląd o naszej firmie czy o branży, w której działamy), od­

powiadajmy na jego pytania czy wątpliwości. Pamiętajmy, że dzien­

nikarz ma szersze spojrzenie na otoczenie naszej firmy i może być źródłem bardzo cennych informa­

cji o nim.

Dostarczajmy mediom ciekawe tematy. Uwaga - wprowadzenie nowej usługi czy otwarcie filii to z pewnością wydarzenie dla naszej firmy, ale niekoniecznie dla dzien­

nikarza! Dlatego poszukujmy cie­

kawych i unikalnych pretekstów komunikacyjnych, przy okazji któ­

rych poinformujemy o ważnej z naszego punktu widzenia sprawie.

Dbajmy o jakość i profesjonalizm przekazywanych redakcjom ma­

teriałów. I nie chodzi wyłącznie o poprawność językową tworzo­

nych informacji (która powinna być tutaj podstawą), ale również urozmaicanie materiałów. Jak pokazuje nasze doświadczenie, materiał wzbogacony o ciekawe zdjęcie, dane statystyczne, info- grafikę, wideo czy krótki, treści­

wy i ciekawy komentarz - ma o wiele większe szanse zaistnienia w mediach.

Relacje z mediami, jak wskazuje już sam termin, to jakiś proces.

Dodamy, że nawet długotrwały!

Dlatego nie zniechęcajmy się brakiem publikacji czy niewielką ich ilością. Głównym celem re­

lacji z mediami jest zaistnienie naszej firmy w świadomości dziennikarza czy redakcji w ogó­

le. Dostarczane przez nas mate­

riały prasowe mają inspirować i zachęcać do podejmowania określonych tematów, w których nasza firma będzie występować w roli eksperta. Taką rolę dzien­

nikarz chętnie nam powierzy, je­

śli przekonamy go, że faktycznie znamy się na rzeczy!

REKLAMA

Zdrowe Miasto

Najstarszy sklep zielarski w Raciborzu

degustacja oleju lnianego według diety dr J. Budwig

LenVitol

■prezentacja wieloowocowego soku firmy Mona Vie

W sprzedaży również: 'w. 9 zioła, suplementy diety, zdrowa żywność, kosmi

* Zapraszamy i aa dzień otwarty!

5 września

Racibórz, ul. Odrzańska 7 tel. 32415 20 99

Czynne: pn.-pt. 9.00-17.00

sob. 9.00-13.00

(6)

6 aktualności

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 3 września 2013 r.

Płynność finansowa szpitala może być zagrożona

W pierwszym półroczu wykonane świadczenia kosztowały raciborski szpi­

tal blisko 31 min zł. W ostat­

nich siedmiu miesiącach udzielono ich za prawie 4, 6 min zł poza limit. Jeśli sytuacja nie zmieni się do końca roku, to mogą poja­

wić się poważne problemy z płynnością finansową szpitala.

Przeważnie w pierwszym pół­

roczu każdego roku podpisy­

wane są z NFZ ugody dotyczą­

ce rozliczenia świadczeń nieli- miotwanych, czyli ratujących ludzkie życie. W tym roku nie były one nawet negocjowane, ponieważ fundusz nie posiada pieniędzy.

-Za pierwsze półrocze kontrakt w szpitalu wykonany został w 57%, natomiast nie wiado­

mo kiedy fundusz będzie pró­

bował z nami renegocjować te kwoty, nie mówiąc o wszyst­

kich przekroczeniach przy procedurach nielimitowanych i ratujących życie - stwierdził podczas komisji zdrowia Rady Powiatu Raciborskiego dyrek­

tor Ryszard Rudnik.

Największa liczba nadwykonań jest na obydwu oddziałach wewnętrznych. Tam przyjęcia w trybie pilnym stanowią 98%

wszystkich przyjęć. Poza tym,

SKUP ZBOZ IKUKURYDZY

Od kilku lat zajmujemy się doczyszczaniem, załadunkiem i transportem buraków cukrowych.

Posiadamy również samojezdną mieszalnię pasz.

Sp. z o.o.

MAGAZYNY ZBOZOWE

47-400Racibórz, ul.B. Leśmiana 4A Magazyny znajdująsię obok ARiMR

Więcej informacji tel. 782 601 920,602665 756 www.elda.net.pl

nie wszystkie przyjęcia w try­

bie nagłym są rozliczane jako procedury ratujące życie.

W ciągu siedmiu miesięcy, na oddziale wewnętrznym II prze­

kroczenia sięgają 884 tys. zł, na wewnętrznym I - 333 tys.

zł, na neurologii prawie 400 tys. zł, na intensywnej terapii - 254 tys. zł, na pulmonologii - 105 tys. zł, na oddziale cho­

rób zakaźnych - prawie 300 tys. zł, na pediatrii - 250 tys.

zł, na położnictwie i ginekolo­

gii - 211 tys. zł, a na chirurgii ogólnej - 210 tys. zł.

Wydłuża się też czas na zabiegi planowe. Na operację zaćmy, jak podkreślił radny Włady­

sław Gumieniak, kolejka „usta­

wiła się" do 2018 r.

- Nie wiem, czy tak długo, ale z pewnością jest okres trzylet­

niego oczekiwania. Fundusz zmusza do tworzenia kolejek, dotyczy to również zabiegów związanych z endoprotezami.

Każdy przypadek wcześniej­

szego przyjęcia musi być uza­

sadniony medycznie-wyjaśnił dyrektor Ryszard Rudnik.

Sytuacja nie jest komfortowa, wszystko zależy od kwoty jaką uda się uzyskać z NFZ.

- Jeśli będzie taka dynamika wzrostu świadczeń udziela­

nych ponad limit, to konieczne będą decyzje związane z moc-

4 r

Amortyzacja* - 2,7 min zł Nadwykonania* - 3,7 min zł Straty szpitala* - 4,9 min zł

* Dane za pierwsze pófrocze

nym ograniczeniem przyjęć w trybie nagłym - stwierdził dyrektor.

Plan finansowy szpitala na 2013 r. zakładał sprzedaż usług medycznych na prawie 60 min zł, przy planowanych kosztach w wysokości prawie 70 min zł.

Koszty szpitala wzrosły też z tytułu amortyzacji, zużycia ma­

teriałów, energii elektrycznej i ogrzewania.

Dyrektor wspomniał, że pro­

wadzone są rozmowy z fun­

duszem na temat pacjentów z terenu Opolszczyzny, którzy również trafiają do raciborskie­

go szpitala.

- Zabiegamy, żeby fundusz o tę kwotę, którą rozlicza z fun­

duszem opolskim zwiększył nasz kontrakt - wyjaśnił.

O tym, że kontrakt jest za niski, już kolejny raz przypomniał przewodniczący powiatowej komisji zdrowia, radny Marceli Klimanek.

Starosta podkreślił jednak, że szpital zwiększając go przyspa­

rza sobie dodatkowych strat.

Konieczne jest bowiem wypła­

cenie z nowego kontraktu 40 proc, pracownikom, a przecież żadna usługa szpitalna nie ma takiej rentowności. lewa)

Lenk się pytań nie lęka,

czyli prezydent na spotkaniu Dobra Ojczyzny

Prezydent na zaproszenie Stowarzyszenia „Dobro Ojczyzny" odbyt ponaddwugodzinne spotkanie z mieszkańcami Raciborza. Na zdjęciu Mirosław Lenk ze współgospodarzem spotkania - prezesem

„Dobra Ojczyzny" Józefem Sadowskim.

FOT.WOJCIECHKOWALCZYK

Stowarzyszenie Dobro Oj­

czyzny kontynuuje tradycję organizowania otwartych spotkań z politykami. Po staroście Adamie Hajduku, pośle Henryku Siedlaczku, w ogniu pytań raciborzan stanął prezydent Raciborza Mirosław Lenk.

- Jako „Dobro Ojczyzny”

jesteśmy niejako przekaź­

nikiem między władzami a mieszkańcami Raciborza, stąd organizowane przez nas spotkania - mówił z poczu­

ciem „misji”, Józef Kastelik. - Prasa zapowiadając dzisiejsze wydarzenie zaszufladkowała je w kategoriach kampanii wyborczej, ale my tego tak nie traktujemy - dodał. - Jeżeli to kampania, to jeszcze nie moja - zaznaczył prezydent Lenk.

Droga Racibórz - Pszczyna dzieli raciborzan

Spotkanie zdominowała dyskusja na temat budowy drogi Racibórz - Pszczyna.

- Rybnik i Żory przygotowa­

ły już projekty i są gotowe do rozpoczęcia prac, a u nas idzie to tak opornie. Czy mamy już jakiś plan, pienią­

dze? Dzieje się w ogóle coś w tej sprawie? - pytał wło­

darza miasta wiceprezes Do­

bra Ojczyzna Józef Kastelik.

Mirosław Lenk przyznał, że w Rybniku i Żorach wszyst­

ko dopinane jest na ostatni guzik, lecz pozycja Raciborza w całym projekcie wygląda zupełnie inaczej. - Jesteśmy powiatem ziemsłdm, przez co nie mamy mocy prawnej, aby planować jakieś przebu­

dowy na innych, niż gminne, drogach. Rybnik i Żory swój odcinek będą budować na drogach gminnych, abiorąc pod uwagę to, że są powia­

tami grodziami mają możli­

wość własnego planowania - tłumaczył łdlkudziesięciu zebranym w sali kameralnej

„Strzechy”, raciborzanom.

- Po podpisaniu przez nas po­

rozumienia z Marszałkiem Województwa Śląskiego mo­

gliśmy przystąpić do dzieła - dodał prezydent. Jak się oka­

zuje, przetarg na dokumenta­

cję został już rozstrzygnięty.

- Umowa została podpisana jeszcze przed wakacjami. Ter­

min dokonania dokumentacji

wraz z uwzględnieniem uwa­

runkowań środowiskowych i terenowych z uzyskaniem zgody na budowę włącznie, to niecałe trzy lata. W 2016 roku możemy się więc spodziewać rozpoczęcia prac budowla­

nych - poinformował Lenk.

65% z około 4 min zł, czyli kwoty przeznaczonej na stwo­

rzenie dokumentacji, pokry­

wa Marszałek Województwa Śląskiego, natomiast resztę przeznaczy na ten cel Gmina Racibórz. - Rozumiem, że je­

żeli przetarg na dokumentację jest już rozstrzygnięty, to prze­

bieg drogi również - dopyty­

wał jeden z mieszkańców.

- Czy to miasto, wskazuje proj ektantowi swój e założenia w tej sprawie, czy projektant sam o tym decyduje? Bo we­

dług mnie to Miasto powinno narzucać takie plany - dodał drugi. - Ale Miasto to kto? Ja, pan, może mieszkańcy? Jeżeli to ostatnie, to naturalnie, od­

będą się konsultacje społecz­

ne w tej sprawie - tłumaczył Mirosław Lenk. Słowom tym nie dał wiary radny powiato­

wy Leon Fiołka. - Z tego co wiem to mieszkańcy propo­

nowali kilka rozwiązań, wska­

zywali w których miejscach tę drogę należałoby poprowa­

dzić. Dziś mówipan, że firma, która zwyciężyła w przetargu na dokumentację, ma 36 mie­

sięcy na jej wykonanie. Gdzie w takim razie miejsce na kon­

sultacje z raciborzanami?

- dopytywał Fiołka. - Od­

powiem krótko: zanim nie dojdziemy do porozumienia z mieszkańcami, o żadnym tworzeniu planu nie może być mowy - uciął dyskusję Miro­

sław Lenk. Cała inwestycja wyniesie prawdopodobnie między 900 min a miliardem złotych.

Kosmiczne zadanie Tak budowę kanału Odra - Dunaj nazwał Mirosław Lenk.

- Nie mówię tutaj w katego­

riach fantastyki, lecz kosztów i przede wszystkim szans, na szybkąrealizacje dotyczących tego tematu założeń - tłuma­

czył prezydent. Poinformował również, że utrudnieniem może być brak jasnego sta­

nowiska rządu RP, w sprawie wykorzystania dróg wod­

nych. - Transport wodny nie

jest bardzo kosztowny, a jest z kolei potrzebny. Miasto jest więc jak najbardziej zaintere­

sowane rozmowami na temat kanału - zadeklarował wło­

darz. - Chociaż nie ukrywam, że jest on trudny, ponieważ możliwości transportu rzecz­

nego Odrą są minimalne - za­

znaczył, po czym odniósł się do artykułu opublikowanego przez Nowiny Raciborskie, do­

tyczącego spotkania z inżynie­

rem Staniszewskim, na które nie przybyły władze miasta. - Otrzymaliśmy j edynie prośbę o udostępnienie sali, żadnego zaproszenia na spotkanie nie otrzymaliśmy - wytłumaczył prezydent. Wracając do dys­

kusji o kanale podkreślił, że inwestycję jego budowy nale­

ży traktować w kategorii tych odległych czasowo i bardzo drogich. - 8 mid euro to, na­

wet z punktu widzenia całe­

go kraju, gigantyczna kwota - ocenił.

Kulturę

należy wzbogacać!

- To, co dotyczy Domu Kul­

tury „Strzecha”, jak i całego życia kulturalnego Racibo­

rza powinno się wspierać i wzbogacać, a nie uszczu­

plać - apelował w sprawie pomysłu zamiany amfiteatru przy „Strzesze” w parking, Józef Kastelik. - Powiedzmy sobie szczerze, że przy domu kultury nie istnieje żaden am­

fiteatr, to bardziej jego pozo­

stałości. Co do samej kultury, nie chciałbym zabierać w tym temacie głosu, bo się na tym po prostu nie znam - odpo­

wiedział Mirosław Lenk.

Zapewnił również, że żadne kroki zmierzające do przebu­

dowy amfiteatru w parking, nie zostały jeszcze podjęte.

- Otoczenie wokół „Strze­

chy” przez lata diametralnie się zmieniło. Obok, pojawiła się bardzo ruchliwa droga, a co za tym idzie wytwarza się hałas, który - zapewniam pań­

stwa - w przypadku odnowie­

nia wspomnianego amfiteatru będzie niekorzystny. Przecież tutaj cały czas pędzą samocho­

dy, w tym tiry. Wyobrażacie sobie spektakle czy koncerty odbywające się w takim oto­

czeniu? Bo ja nie - zakończył włodarz.

MAD

(7)

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 3 września 2013 r.

aktualności 7

Raciborzanie doceniają potęgę słońca ens9l

Gdy dbałość o środowi­

sko naturalne idzie w parze z korzyściami finansowymi zupełnie zrozumiałe staje się stosowania urządzeń wy­

korzystujących potencjał drzemiący w odnawialnych źródłach energii. Dziś to coraz powszechniejszy na świecie trend, za którym podąża rów­

nież Raciborszczyzna.

Racibórz wprowadził system zarządzania środowiskowego i jako pierwsze miasto w Eu­

ropie otrzymało certyfikat ISO 14001. Należy do czołówki miast, które w 2009 r. zastoso­

wały dofinansowania do za­

kupu i montażu pomp ciepła oraz kolektorów słonecznych.

Od kilku lat oferowane są też dopłaty w ramach programu ograniczenia niskiej emisji.

Obecnie coraz bardziej świa­

domi korzyści ekologicznych i finansowych są również miesz­

kańcy miasta i powiatu. W re­

zultacie pojawia się w domach coraz więcej nowoczesnych rozwiązań, które nie tylko są przyjazne naturze, ale zdecy­

dowanie podnoszą standard użytkowania wielu urządzeń.

Cóż może być bardziej kom­

fortowego niż ogrzewanie, nie wymagające składowania ton brudnego opału, który na

domiar przy spalaniu wytwa­

rza trujący dwutlenek węgla.

O ile lepiej w okresie grzew­

czym można spożytkować czas, nie tracąc wielu godzin na doglądanie dymiącego pie­

ca. Czy nie warto pokusić się o płynącą z kranu non stop cie­

płą wodę, za ogrzanie której za kilka lat nic nie trzeba będzie płacić?

Potrzeby te rozumieją rów­

nież przedsiębiorstwa, które coraz częściej swą produkcję ukierunkowują na wykorzy­

stanie dobrodziejstw „zielonej”

energii. Na rynku pojawiają się więc zarówno produkty, jak i całe systemy, które w swej technologii odchodzą od trady­

cyjnych kopalnianych pahw.

Raciborskie zagłębie solarne

Nie przez przypadek Raci­

bórz określany jest mianem zagłębia solarnego. Istniejące w mieście firmy oferują na za­

graniczne rynki rozwiązania wykorzystujące potęgę słońca do wytwarzania energii ciepl­

nej (solartermia) i energii elek­

trycznej (fotowltaikaj. Marka tych firm znana jest na całym świecie. Poza tym ponad 40 proc, płaskich kolektorów słonecznych z raciborskiego

zagłębia znajduje nabywców również na polskim rynku.

Technologia solarna trafia dziś nie tylko pod, ale wła­

ściwie na „strzechy” domów wielo- i jednorodzinnych - spółdzielczych, prywatnych oraz zarządzanych przez wspólnoty nńeszkaniowe. Po innowacyjne rozwiązania so­

larne sięgają także zakłady i firmy przemysłowe. Kolekto­

ry słoneczne wykorzystywa­

ne są do podgrzewania ciepłej wody np. w łaźniach przemy­

słowych. Baterie słoneczne posiadają: SGL Carbon Polska S.A., Zespół Odlewni Rafamet, ZRE Elko, Przedsiębiorstwo Majnusz. Instalacje solarne pojawiają się też na obiek­

tach użyteczności publicznej - Dom Samotnej Matki „Maja”, Komenda Straży Pożarnej, obiektach sportowych - „Are­

na” Rafako, a w przyszłości na aquaparku „H20stróg”, a także obiektach gastronomicznych.

Własnym systemem solarnym dysponuje min. Dom Weselny

„Rege” w Bieńkowicach oraz Restauracja „Dworek” w Szo­

nowicach. Tam ciepła woda wykorzystywana jest nie tylko do celów socjalno-bytowych, ale również komercyjnych.

Podobne instalacje można

znaleźć także w rejonie wodzi­

sławskim i rybnickim oraz w wielu innych regionach. - To po prostu się opłaca - tłuma­

czy prezes firmy Ensol Roman Majnusz.

Jakość - efektem wiedzy i pracy

Za nowoczesnymi rozwią­

zaniami solarnymi w firmie Ensol stoją inżynierowie i pra­

cownicy zatrudnieni bezpo­

średnio na produkcji, którzy w znacznym stopniu przyczy­

niają się do rozwoju technolo­

gicznego urządzeń.

- To dzięki zaangażowaniu tych osób co pół roku wy­

puszczamy na rynek kolejną nowość, poczynając od ko­

lektorów okrągłych, nigdzie indziej nie produkowanych na świecie, po kolektory hy­

brydowe, które w tym roku miały swą premierę na targach Intersolar w Monachium. Jako pierwsi w Polsce skonstru­

owaliśmy kolektor całkowi­

cie wykonany z aluminium.

Wszystkie nasze produkty po­

siadają niezbędne certyfikaty tzw. Solar Keymark - wyjaśnia prezes Roman Majnusz.

Oprócz pracowników, w któ­

rych drzemie potencjał do roz­

woju i poszukiwania nowych

rozwiązań, firma korzysta z zaplecza naukowego, jakie stworzyła współpraca z polski­

mi i zagranicznymi ośrodkami.

Wprowadzenie każdego kolek­

tora na rynek zarówno polski, jak i europejski związane jest z posiadaniem międzyna­

rodowego certyfikatu Solar Keymak. Wszystkie produkty firmy Ensol są badane i cer­

tyfikowane przez uznane na świecie jednostki badawcze i certyfikujące TUV Rheinland i DIN Certco.

- Na etapie innowacyjnych rozwiązań współpracujemy z Politechniką Śląską w Gli­

wicach, AGH w Krakowie i PWSZ w Raciborzu. Wielo­

krotnie korzystaliśmy ze środ­

ków pomocowych w ramach tzw. kredytu technologiczne­

go. Mamy dodatkowe plany na wykorzystanie środków na badania i rozwój, co nie może się odbyć bez udziału jednej z uczelni - dodaje pan prezes.

„Zielona" energia bez tajemnic

Ważnym krokiem w kie­

runku upowszechniana wie­

dzy na temat możliwości wykorzystania odnawialnych źródeł energii, a także o za­

stosowanych rozwiązaniach

w nowoczesnej energetyce była I Międzynarodowa Kon­

ferencja „Odnawialne źródła energii szansą rozwoju go­

spodarczego polsko-czeskie­

go pogranicza” w Raciborzu.

Wydarzenie to stało się okazją do spotkania przedstawicieli świata nauki, producentów oraz przedsiębiorców, którzy projektują, produkują oraz stosują innowacyjne rozwią­

zania w codziennej praktyce zawodowej.

Taką debatę nad wykorzysta­

niem rozwiązań przyjaznych naturze, jak zapowiada prezes firmy Ensol zaplanowano po­

wtórzyć w przyszłym roku.

Akces do organizacji Forum Przemysłu Energetyki Sło­

necznej zgłosił współorgani­

zator raciborskiej konferencji prezydent Mirosław Lenk.

Szóste, największe w skali kraju spotkanie branży, w tym roku odbyło się w Toruniu. Ra­

ciborska edycja przełamałoby dotychczasową konwencję organizowania forum wyłącz­

nie w dużych miastach, jak:

Kraków, Warszawa, Katowi­

ce, czy Poznań. To szansa dla promującego „zielone” techno­

logie miasta, które już dawno postawiło na potęgę słońca.

(ewa)

REKLAMA

Jeżeli kurczak...

...to od nas

dostarczamy kurczaki na

llheń kurat OPAVA

Premyslovcu 60 747 07 OPAVA Ćeska republika tel.: +420 553 780 211

rynki krajowe i zagraniczne (Słowacja, Polska, Węgry)

Q trzecia największa wylęgarnia kurcząt ras mięsnych w RCz

Q maksymalna dzienna produkcja to 170 000 piskląt

Q dostarczamy mięsne hybrydy kurczaków Ross 308 i Cobb 500 Q roczna wielkość produkcji wylęgarni wynosi 30 milionów piskląt

Q sprzedaż jednodniowych piskląt mięsnej rasy dla hurtowników i detalistów Q produkcja i sprzedaż jaj lęgowych

Q własne hodowle rozrodcze z produkcją 35 milionów jaj lęgowych

e-mail: ■ vichova@best-opava.com ■ info@best-opava.com

www.best-opava.com

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prowadząca w jego kierunku nowa droga wkrótce stała się reprezentacyjną ulicą miasta - z ele­. ganckimi kawiarniami, hotelem, bankami i luksusowymi butikami, od 1905

dania spotkają się z zasłużonym uznaniem. Może trzeba będzie wy­. garnąć komuś, co o nim myślisz. Wenus wchodzi w Twój znak, co wróży sukces

Pierwszy wrześniowy dzwonek od dawna nie cieszy uczniów, którzy na pół roku muszą pożegnać się z wakacjami. Przestał cieszyć wielu nauczycieli, którzy przychodzą do pracy

rek był ostatnim dniem, w któtym możliwy był taki wybór: tego dnia odbyło się kilka zgromadzeń sędziów, w tym również w Warszawie.. Od 1 października cena

Trzeba też przeprojektować część obiektu, bo okazuje się, że jest w nim za mało sal, by można było zlikwidować stary szpital przy ulicy Bema.. Nikt nie jest w

cowywany dokument ma służyć także do pozyski ­ wania funduszy unijnych i zewnętrznych funduszy wspierających. Z tego wzglę ­ du w diagnozie dotyczącej aktualnego stanu

stał on zrealizowany, natomiast jest to wszystko z tych rzeczy, z których należy się cieszyć. Tutaj nie było widać żadnej różnicy pomiędzy moimi zawodnikami a

Mimo to w niektórych wypad ­ kach warto skusić się na strych, gdyż po podpisaniu umowy najmu (jeśli budynek jest wyłączną własnością gminy) będzie go można