• Nie Znaleziono Wyników

Lublin przed wojną - Józef Koporski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Lublin przed wojną - Józef Koporski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

JÓZEF KOPORSKI

ur. 1925; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, ulica Okopowa, Stare Miasto, ulica Szeroka, ulica Szambelańska, ulica Kapucyńska, kino "Rialto", Dom Bankowy M. Morajnego, Hotel Victoria, sklepy, kolejarze, 8 pułk piechoty Legionów

Lublin przed wojną

Na [ulicy] Okopowej było boisko sportowe Lublinianki, a przed wojną to nazywało się Unią. Pamiętam, że na lodowisko [też] na Okopową chodziłem. Tam gdzie teraz biblioteka [wojewódzka], to było Muzeum Lubelskie. Hotel Victoria, [był tam] gdzie teraz jest Pedet, piękny hotel, w kryształach wszystko. Tam też był Zdybickiego sklep, przez cały ten budynek od ulicy Kapucyńskiej, to się chodziło z działu na dział, bardzo przyjemnie się kupowało. [Na rogu Kapucyńskiej] perełka Lublina, Dom Bankowy pana Majlecha Morajne.

Bardzo duże [znaczenie dla] Lublina miało wojsko, 8 pułk piechoty Legionów.

Oficerowie wszyscy budowali się dookoła koszar. Dwie były takie rozwijające się [dzielnice], koło koszar oficerowie i na Dziesiątej kolejarze. Te wszystkie ulice Mickiewicza i Bychawska, aż do Abramowickiej, to wszystko było zamieszkane [przez kolejarzy].

Makowscy mieli kino „Rialto”. Tam do niego przychodziliśmy, bo nie było nic ciekawszego, jak pójść za kulisy i zobaczyć te wszystkie scenografie, te wszystkie przedmioty, jakie tam mieli do przedstawień. [Wnętrze] nie bardzo [było] ładne, drewniane. Były loże, był parter, jaskółka. [Na Starym Mieście] Żydzi mieszkali, [a na]

Szambelańskiej to były burdele. Jak przechodziłem, w nocy wracałem do domu, [to tam kobiety] chodziły i zaczepiały. Wybraliśmy się z kolegami na Stare Miasto, na ulicę Szeroką, jak to strasznie wyglądało, to rzeczywiście szeroka ulica była.

Człowiek przy człowieku siedział, albo żebrał, albo handlował czymś, dzieciaków i rozmaitych kalek [bardzo dużo]. Nie można było przejść, bo łapali za ubranie, żeby im dać jałmużnę, a tłok na ulicach.

(2)

Data i miejsce nagrania 2012-02-08, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman, Łukasz Kijek

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ulica Krańcowej na naszym budynku się kończyła, natomiast obok naszej posesji, była wąska taka uliczka, popularnie mówiono uliczka i z jednej strony był płot, i z drugiej

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, ulica Kołłątaja, Żydzi, sklepy, sklepy żydowskie, handel żydowski, synagoga, żydowskie zwyczaje, jatki.. Ulica Kołłątaja

Po wodę to się chodziło, były wtedy wiadra drewniane, to jak babcia powiadała, były drewniane i ciężkie, bo to samo drewno to już było ciężkie, [a] jeszcze namoknięte..

Natomiast ten kiosk, który jest przy ulicy Radziwiłłowskiej, idąc od strony Europy na ulicę Radziwiłłowską, to zawsze był.. Właśnie przy kinie

Później przy ulicy pobudowali się na jakimś placu, taki stary był dom, [państwo] Zdunowie.. I później Czepkowscy, to długi taki dom z

Wiem, że tam wody w domach nie było trzeba było nosić, na rogu była studnia [albo] z Wisły, a ja brzydziłam się strasznie tej wiślanej wody, bo się topili [w rzece] często..

Nasza strona była parzysta, jak się skręcało ze Świętoduskiej w Lubartowską, schodziło się na dół, [mijało się] tych parę numerów, aż się dochodziło do mostu – przed

Koleżanka, która tam mieszkała, no to dla mnie robiła wrażenie jakiejś lepszej klasy, bo mieszkała na ulicy Skibińskiej. Data i miejsce nagrania