• Nie Znaleziono Wyników

Ulica Żmigród przed wojną - Maria Sowa - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ulica Żmigród przed wojną - Maria Sowa - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIA SOWA

ur. 1926; Zamość

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe dzieciństwo, życie codzienne, ulica Żmigród, warsztat samochodowy, drukarnia

Ulica Żmigród przed wojną

Tam na Żmigrodzie, dalej poza szkołą to się nic nie działo. Tam był za szkołą jakiś taki duży warsztat samochodowy, pamiętam, jakieś takie wraki samochodów tam stały. Przecież przed wojną nie było tyle samochodów co teraz. To tam jednostki miały, jacyś bogaci ludzie mieli tylko samochody. No i trochę taksówek tych lubelskich... I później dalej to były wszystko domy mieszkalne. Po lewej stronie, w połowie Żmigrodu to były takie duże ogrody, nie wiem do kogo one należały.

Natomiast po prawej stronie to był ten warsztat, sklepu żadnego tam nie było na tej ulicy. I kamienice po prostu. Duże, takie stare, czynszowe kamienice secesyjne.

Ja wchodziłam na Żmigród od Królewskiej, bo ja mieszkałam wtedy na Miłej, to ja szłam przez ulicę Bernardyńską i wchodziłam od ulicy Królewskiej. Wchodziłam w Królewską i schodziłam na dół, do szkoły.

Tam była też jakaś drukarnia prywatna. To chyba był jeden zakład jakiś taki na całej ulicy. Tak, drukarnia była na Żmigrodzie. Nie wiem co to była za drukarnia, czy oni gazety wydawali, ale nie podejrzewam, że to były gazety. Może po prostu drukowali jakieś rzeczy na zamówienia ludności, jakieś zaproszenia, jakieś ulotki, no tego nie wiem. W każdym razie tak, tam była drukarnia na pewno. To był następny dom za moją szkołą. Po prawej stronie, jak się wchodzi to jest taki ślepy mur od tego narożnego domu, róg Żmigrodu i Królewskiej, taki dość długi ten, i następna brama to była już moja szkoła. Ona właściwie mieściła się tak od podwórka. Szkoła się zaczynała od podwórka. Te wszystkie klasy – okna wychodziły na podwórko. Nie od ulicy.

(2)

Data i miejsce nagrania 2008-01-22, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Danuta Gołąb

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

I pamiętam jak teraz tę kierowniczkę, ja już nie byłam wtedy w Lublinie, ale opowiedzieli mi jak ona poszła – to była ochrona, tam były dzieci, które nie miały

Mieli córkę, ona wyszła za mąż, jakiś długi czas wszystko było zamknięte, nie widzieliśmy [jej] rodziców, nikt nie wyszedł na ulicę, więc małe dzieci się pytają, gdzie są

Browarna ulica była blisko Wisły, to była szeroka dosyć ulica, było kilka takich domków, tutaj po jednej stronie, po drugiej stronie był duży dom, to kiedyś

Nasza strona była parzysta, jak się skręcało ze Świętoduskiej w Lubartowską, schodziło się na dół, [mijało się] tych parę numerów, aż się dochodziło do mostu – przed

Pojechaliśmy pociągiem i wracaliśmy pociągiem, bo samochodu nie mieliśmy przecież przed wojną, samochód to miał tylko ktoś wyjątkowy.. W Kazimierzu Dolnym byłam na

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, ulica Kołłątaja, Żydzi, sklepy, sklepy żydowskie, handel żydowski, synagoga, żydowskie zwyczaje, jatki.. Ulica Kołłątaja

Ona się wzięła z ołówkiem patrzeć, obrzydzenie było do dziecka, dziecko czuło się tak, jakby z takim kompleksem.. Żydzi byli

No był mały domek taki ślusarza przy ulicy Solnej, później Chopina 15 jak już powiedziałem, też żydowski dom był i sięgając dalej do Krakowskiego Przedmieścia to