Ratownik jest, ale
kąpielisko niestrzeżone
Od kilku dni nad kąpieliskiem przy jeziorze Lednik powiewa czerwona flaga. Jest zakaz kąpieli. Oka
zuje się, że ką pac się można, ale na własną rękę.
Ratownik też jest, ale sam nie może ratować.
Będzie więcej rodzin zastępczych
Starostwo powiatowe w Lęborku przygotowuje się do rewolucyjnych zmian dotyczących opieki nad dziećmi, którymi nie interesują się rodzice. Powstanie dom dziecka i będzie więcej rodzin zastępczych.
Siatkówka *y|
w upale
Damian Wojtasik i Rafał Szternel wygrali w Ustce pierwszy turniej eliminacyjny do mistrzostw Polski w siatkówce plażowej mężczyzn.
GŁOS
Dziennik Pomorza Środkowego
POMORZA
Środa 14 lipca 2010 www.gp24.pl ROK IV - ISSN 0137-9526 • Indeks 348570 • Wydanie A • Nakład 38.791 egz. ,60 zł (z 7% VAT)
Czołowe zdeizenie pociągów na stacji w Korzybiu
WYPAn Wczoraj tuż po godzinie 9 przy stacji Korzybie zderzyły się dwa pociągi osobowe. 36 osób zostało poszkodo
wanych i trafiło do szpitali, dwie są w stanie ciężkim. Policjanci i kolejowa komisja badają przyczyny katastrofy.
wiedzie swoich bliskich w szpi
talu, nie musi kupować biletu na przejazd pociągami PR. Wy
starczy, że poda hasło „Ko- rzybie".
Dziś rano ruch pociągów ma zostać przywrócony. • DLACZEGO DOSZŁO DO KATASTROFY czytaj na stronie 4 ZOBACZ FILM I ZDJĘCIA NA www.gp24.pl
ZATRUDNIĘ
DIAGNOSTĘ
SAMOCHODOWEGO
Słupsk 609 072 424
Piotr Kawałek piotr.kawalek@mediaregionalne.pl
Pociąg relacji Słupsk - Szczecinek miał odjechać ze stacji początkowej o godzinie 8.27, jednak załoga zdecydo
wała się opóźnić odjazd o kil
kanaście minut i poczekać na pociąg SKM z Gdańska, który planowo przyjeżdżał do Słupska o godzinie 8.41.
— Załoga wiedziała, że w po
ciągu SKM są pasażerowie, którzy chcą się przesiąść na po
ciąg do Szczecinka - mówi Sta
nisław Kądziela, dyrektor gdyńskiego oddziału Przewo
zów Regionalnych. - Dlatego podjęto decyzję o późniejszym odjeździe.
Do stacji Korzybie oddalonej od Słupska o około 23 kilo
metry podróż odbywała się nor
malnie. Nic nie wskazywało, że dojdzie do tragedii.
— Gdy ruszyliśmy z Ko- rzybia, po kilkunastu sekun
dach pociąg zaczął gwałtownie hamować - relacjonuje Łukasz Wójcik ze Słupska, który tego dnia jechał do Kępic.—Po około sekundzie stanął w miejscu.
Uderzyłem głową w siedzenie, z nosa pociekła krew.
Na kilka sekund zapadła cisza, po której słychać było tylko wrzaski ludzi, jęki ran
nych, przekleństwa i wołania o pomoc.
— Ludzie zaczęli powoli wy
chodzić z pociągu i pytać, co się stało - relacjonuje Łukasz Wój
cik. — Niektórzy leżeli bezwła
dnie, stracili przytomność.
Ranni byli wyciągani z po
Kraj
Pierwszy Niemiec
Pierwszym zagranicznym gościem Bronisława Komorowskiego był pre
zydent Niemiec. Też elekt.
Zniszczone lokomotywy i wagony r ciągu i układani na trawie w pobliżu miejsca wypadku.
Wszyscy mówią, że pomoc na
deszła bardzo szybko. Karetki rozwoziły chorych do szpitali w Słupsku, Miastku i Sławnie.
Do pomocy zaangażowano rów
nież prywatne ambulanse. Pa
sażerowie, którzy ucierpieli najmniej, zostali odwiezieni podstawionym autobusem.
Widok był przerażający, pierwsze wagony w obu pocią
gach przełamały się na pół.
Jedna lokomotywa stanęła dęba, wszędzie było pełno po
giętej blachy, porzucona odzież, buty, czapki itp.
Z 36 poszkodowanych w szpitalach przebywa jeszcze 25 pasażerów. Mają rany cięte, kłute, potłuczenia oraz zła
mania rąk i nóg.
- Do nas przyjechało 15 pa
cjentów - mówi Andrzej Dą
browski, dyrektor szpitala w Sławnie. - Dwanaście osób po opatrzeniu ran, szyciu i zało
żeniu gipsu została zwolniona do domu. Trzy najbardziej po
szkodowane zostaną u nas jeszcze przez kilka dni.
W szpitalu w Słupsku prze
bywa 14 pasażerów, w tym troje dzieci. Dziewięcioletnia Edytka jechała wraz z tatą na wakacje do babci do Szcze
cinka. Ma obrażenia głowy, ale jest pogodna i czuje się coraz le
piej. Najbardziej poszkodowani to 21-letni student z Kępic, który doznał urazów we
wnętrznych, wczoraj po ope
racji był jeszcze w śpiączce far
makologicznej. Druga osoba to 44-letnia kobieta, kierowni
czka jednego z pociągów, która z urazami głowy trafiła na od
dział neurochirurgiczny, gdzie była operowana.
Przez cały dzień wczoraj ruch pociągów był wstrzyma
ny. Na trasie Słupsk - Kępice kursowały autobusy zastępcze.
Przewozy Regionalne zapew
niają, że każdy, kto chce od
33 Nasz plebiscyt
Ostatnia szansa na zgłoszenie tatuażu
Tylko jeszcze dziś czekamy na wasze zgłoszenia do plebiscytu „Tatuaż lata". Róbcie zdjęcia i wysyłajcie ma
ilem do redakcji „Głosu Pomorza".
Już od piątku rozpoczynamy sms- owe głosowanie na najciekawszy ta
tuaż lata. Zwycięzcy otrzymają vo- uchery do profesjonalnego studia tatuażu.
Fot ŁukaszCapar
Temat dnia
Gdy coś nas gryzie, trzeba się leczyć
Komary, kleszcze, osy, żmije i inne gryzące zwierzęta czyhają na nas podczas letniego wypoczynku pod gołym niebem. Zobacz, jak można skutecznie się chronić przed ich ugryzieniami i co należy zrobić, kiedy zostaniemy dotkliwie ukąszeni. 0 fachową poradę poprosi
liśmy specjalistów.
Wulff i Komorowski spo
tkali się wczesnym popołu
dniem w Belwederze. Prezy
dent Niemiec jest pierwszym gościem zagranicznym, któ
rego Komorowski przyjął jako prezydent elekt.
Na wspólnej konferencji prasowej obu polityków Wulff poinformował, że zaprosił Ko
morowskiego do złożenia
„możliwie jak najszybciej" wi
zyty w Berlinie. - Mam na
dzieję, że tam będziemy mieli okazję sformułować konkretne propozycje, aby posunąć do przodu polsko-niemieckie sto
sunki - powiedział.
Niemiecki prezydent zapo
wiedział też, że podejmie pro
pozycję przedstawioną przez Komorowskiego, a dotyczącą objęcia wspólnym patronatem przez obu prezydentów nie
miecko-polskiej współpracy młodzieży.
- Chcemy wspólnie przyczynić się do tego, aby w Krzyżowej od
były się konferencje intelektuali
stów poświęcone tematowi przy
szłości integracji europejskiej, abyśmy w ten sposób dali dobry przykład, jak budować przyszłość - mówił Wulff.
Zaznaczył, że Niemcy za
wdzięczają wolność i jedność swojego kraju ruchowi Solidar
ności. - Obecnie chcemy wspólnie pracować na rzecz dal
szej integracji Europy - dodał.
Niemiecki prezydent mówił też, że jego kraj jest pod wrażeniem rozwoju Polski; chwalił stan jej gospodarki i finansów.
- Nikt tego nie planował, ale los tak chciał. Pan prezy
dent Wulff objął swoją funkcję w wyniku decyzji niemieckiego parlamentu 30 czerwca, a j a wygrałem wybory w II turze 4 lipca - zwrócił z kolei uwagę Bronisław Komorowski.
W jego opinii, stwarza to ogromne szanse na ułożenie - jak najlepszej współpracy polsko-niemieckiej, także na szczytach państwa, współpracy prezydenckiej.
Komorowski zaznaczył też, że Wulff swoją pierwszą podróż zagraniczną odbył do Strasburga, kolejne do Pa
ryża i Warszawy; on sam chce z kolei w pierwszą po
dróż po zaprzysiężeniu udać
się do Brukseli, Paryża i Ber
lina.
- Skoro nikt tego nie reżyse
rował, nikt tego nie planował, a życie to tak napisało, to jest to ko
ronny dowód na to, że myślimy i działamy podobnie i tak niech bę
dzie przez całą kadencję - zwrócił się Komorowski do Wulffa. Po
dziękował także prezydentowi Niemiec za zaproszenie do zło
żenia wizyty w Berlinie.
(PAP)
G d y n i a , w t o r a h . 1 3 l i n t i
80 lat Daru Pomorza
6
Śmiertelne ofiary katastrofy budowlanej
Kapitan żeglugi wielkiej Zbigniew Gniadowia stoi na statku „Dar Pomorza". Przy statku odbyły się uroczystości związane z 80. rocznicą podniesienia polskiej bandery na „Darze Pomorza". pap/ro.™ jocher
Pierwszy gość - z Niemiec
BELWEDER Prezydenci Polski i Niemiec zadbają o dalszy rozwój współpracy polsko-niemieckiej - oświadczył po wtor
kowym spotkaniu z niemieckim prezydentem Christianem Wulffem prezydent elekt Bronisław Komorowski.
Trzy osoby nie żyją, jedna osoba lekko ranna - to bi
lans katastrofy budowlanej, do jakiej doszło we wtorek w Zakopanem. Ofiary to ro
botnicy, pizygniecieni betonową ścianą moderni
zowanego hotelu „Za
kopane".
Dwie ofiary zginęły na miejscu, jeden mężczyzna zmarł w zakopiańskim szpi
talu. Kolejny robotnik zdążył uciec przed walącą się ścianą i doznał niewiel
kich obrażeń.
Przebudowa należącego do Centralnego Ośrodka Sportu hotelu w Za
kopanem rozpoczęła się w kwietniu bieżącego roku.
Miała kosztować ok. 22 mil
iony złotych.
Przed rozpoczęciem mod
ernizacji hotelu, władze zakopiańskiego COS zapowiadały, że będzie to pierwszy obiekt w Polsce posiadający pokoje hipo- baryczne, imitujące pobyt na wysokości 7 tysięcy metrów ponad poziomem morza.
Fot. pap/grzegorzmomot
(PAP)
raj opinie
środa 14 lipca 2010 r.
Coś nie tak z twoim autem? Zerknij do naszego nowego serwisu.
Szukaj pod adresem:
www.regiomoto.pl
| $ ą d najwyższy
308 protestów
Do Sądu Najwyższego wciąż napły
wają protesty wyborcze; we wtorek pocztą dotarło ich 102. Łącznie do SN wpłynęło 308 protestów, z czego 193 w ramach akcji Protest Wy
borczy, której inicjatorzy chcą unie
ważnienia wyborów m.in. ze względu na niewprowadzenie stanu klęski żywiołowej.
Krzysztof Michałowski z zespołu pra
sowego SN poinformował PAP, że łącznie do wtorku do SN wpłynęło 308 protestów; 30 nie będzie rozpa
trywanych przez sąd, ponieważ wy
słano je przed ustawowym ter
minem lub po nim.
Oznacza to, że w Sądzie Najwyż
szym jest obecnie 273 ważnych pro
testów.
(PAP)
0 Opole g W a r s z a w a
Zabili go za buty Ukarzą za nękanie
Dożywocie dla Tomasza i 15 lat wię
zienia dla Ryszarda - to kary dla braci L., którzy w lutym ubiegłego roku w Grodkowie brutalnie zamor
dowali 21-letniego Marka M. i za
brali mu parę butów wartych 200 zł.
Wyrok zapadł we wtorek w Sądzie Okręgowym w Opolu.
W ocenie sądu wina oskarżonych nie budziła wątpliwości. - Obaj oskar
żeni w trakcie rozboju umyślnie, świadomie, i z takim zamiarem za
bili poszkodowanego - mówił, uza
sadniając wyrok sędzia Zbigniew Harupa.
Do zbrodni doszło w lutym 2009 roku w Grodkowie. Bracia L. pobili, a później brutalnie udusili 21-latka.
Sprawcy dusili ofiarę kolanami.
(PAP)
Uporczywe nękanie, czyli stalking, będzie zagrożony karą do trzech lat więzienia. Jeśli w wyniku nękania pokrzywdzony popełni samobój
stwo, to sprawcy będzie grozić od dwóch do 12 lat więzienia. Projekt zmian wKkw tym tygodniu ma trafić do uzgodnień.
We wtorek minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski poinfor
mował, że resort przygotował zmiany Kodeksu karnego, dzięki którym stalking będzie ścigany jako przestępstwo.
Kwiatkowski wyjaśnił, że chodzi o uporczywe, złośliwe, powtarzające się nagabywanie, naprzykrzanie, które może wywoływać poczucie za
grożenia.
(PAP)
[ w a r s z a w a
Kasa dla esbeka
Były oficer SB odzyska część wyższej emerytury za okres kursu w Wyższej Szkole Oficerskiej w Legionowie z lat 1977-1980 - orzekł we wtorek sąd.
Oddalił on zarazem jego żądanie, by przywrócić mu prawo do 40 proc.
świadczeń za 15 lat służby.
We wtorek Sąd Okręgowy w War
szawie uznał, że służba w WS0 nie może się zaliczać do służby w orga
nach bezpieczeństwa PRL, bo ta szkoła nie była takim organem w myśl obecnego prawa. Sąd powołał się na wyrok sądu, który uznał tak w sprawie z oskarżenia IPN wobec sę
dziego Trybunału Konstytucyjnego Mirosława Wyrzykowskiego (został on prawomocnie oczyszczony z za
rzutu kłamstwa lustracyjnego).
(PAP)
0 6 O O l e d e b i t w y
Czas na Grunwald
W środę rozpoczynają się uroczy
stości wielkiego jubileuszu 600-lecia bitwy wojsk polsko-litewskich z Za
konem Krzyżackim. Jubileusz z udziałem m.in. prezydentów Polski i Litwy świętowany będzie w Kra
kowie, Grunwaldzie, a także w Mal
borku.
Sobotnia inscenizacja bitwy z udziałem ponad 2 tys. rycerzy na Po
lach pod Stębarkiem ma przyciągnąć na grunwaldzkie pola ponad 120 tys. widzów.
W środę 14 lipca w Krakowie pod Pomnikiem Grunwaldzkim, odsło
niętym 100 lat temu, odbędzie się spotkanie prezydentów Polski Bro
nisława Komorowskiego i Litwy Dalii Grybauskaite.
(PAP)
LOTTO
Multi Multi z 13.07, g. 14 1,2,8,11,19,27, 29, 30,31, 40,41,50,52,56,61,71,74, 78,80 plus 58
Multi Multi z 12.07, g. 22.15 5,6, 7,11,24,25,28,29, 37, 38,45,46,48,51,52, 53, 63, 70, 77 plus 27
KURSY WALUT
kurs średni
EUR 4,0775 -0.21% • USD 3,2499 -0.04% • CHF 3,0576 0.28% • GBP 4,9000 0.79% •
NOTOWANIA GIEŁDOWE
WiG 41036,60 0,69
obroty 2 306 209,28 tys. zł
• 105 * 35 V 184
m
i
Każdy biznes w coraz większym stopniu wymaga obecności
w profesjonalnej bazie w internecie.
www.regiofirma.pl
Europa świat
środa 14 lipca 2010 r.
Francuzi nie chcą zasłon
PARY Francuskie Zgromadzenie Narodowe przyjęło projekt ustawy zakazujący kobietom noszenia w miejscach publicz
nych muzułmańskich zasłon na twarz i głowę, takich jak burka, czy nikab.
Za projektem ustawy głoso
wało 335 deputowanych, w tym głównie politycy rządzącej centroprawicowej Unii na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP) oraz nieliczni repre
zentanci radykalnej lewicy.
Przeciw projektowi oddano tylko jeden głos. Większość de
putowanych głównej siły opo
zycyjnej, Partii Socjalistycznej (PS), demonstracyjnie nie wzięła udziału w głosowaniu.
Przyjęty we wtorek tekst zabrania noszenia burek i ni- kabów we wszystkich miej
scach publicznych, w tym także na ulicach miast. Za
kłada on, że kobieta łamiąca wspomniany zakaz może otrzymać karę grzywny do 150 euro.
Rok więzienia lub 30 tys.
euro grzywny grozi zaś osobie, która siłą nakłania kobiety do zakładania burek, nikabów, czy innych tego rodzaju zasłon;
kaiy mogą być dwukrotnie wy
ższe w wypadku, jeśli osoba zmuszana do noszenia tych za
słon jest nieletnia.
Aby zakaz wszedł w życie, musi go jeszcze przegłosować we wrześniu Senat. Jeśli se
natorzy zatwierdzą projekt ustawy, Francja będzie drugim, po Belgii, krajem eu
ropejskim, gdzie zostanie wprowadzony zakaz noszenia muzułmańskich zasłon całko
wicie zakrywających kobietę od stóp do głów.
Propozycja zakazu wywo
łała we Francji wielomiesię
czne gorące dyskusje i liczne wątpliwości, w tym także na
tury prawnej. Wielu uczest
ników tej debaty uważa, że taki przepis będzie sprzeczny ze swobodami obywatelskimi i że wobec tego ów zakaz należy ograniczyć tylko do niektórych miejsc publicznych.
SZYMON ŁUCYK (PAP)
Według rządowych statystyk, noszenie wspomnianych zasłon muzułmańskich, choć budzi wiele emocji, jest we Francji zjawiskiem marginalnym.
Francuskie MSW twierdzi, że obeoiie w burkach lub nikabach chodzi w tym kraju blisko 2 tys. kobiet. Fot Yoan Valat PAP/IPA
Są ofiary byczych rogów
Jeden mężczyzna został we wtorek ugodzony w ramię rogiem przez byka, a dwie osoby poturbowane pod
czas siódmej - przedostatniej - gonitwy z bykami w ramach fiesty ku czci św. Fermina w Pampelunie.
Fet PAP/EPA Jim Hotlanóer
Polański kręci nowy film
FARY Reżyser przygotowuje się do adaptacji flimowej sztuki francuskiej dra- matopisarki. Pracę nad scenariuszem rozpoczął w areszcie domowym.
Roman Polański, uwolniony właśnie z aresztu domowego w Szwajcarii, zamierza w styczniu przyszłego roku roz
począć zdjęcia do nowego filmu na podstawie sztuki francu
skiej pisarki Yasminy Rezy
„Bóg mordu" - pisze we wtorek dziennik „Le Monde".
Według francuskiej gazety, w ciągu ostatnich miesięcy spędzonych w swej willi w szwajcarskim Gstaad, Polań
ski przygotował scenariusz filmu, opartego na głośnym dramacie Rezy „Le Dieu du carnage" („Bóg mordu" - w ist
niejącym już polskim przekła
dzie Barbary Grzegorzew
skiej).
Dziennik podaje, że Reza i Polański zaczęli rozmawiać o adaptacji tej sztuki jeszcze kilka dni przed aresztowaniem reżysera we wrześniu ubie
głego roku. Potem - dodaje „Le Monde" - francuska pisarka gościła wiele razy w Gstaad, by pracować z nim nad scena
riuszem. Zdjęcia mają się roz
począć w styczniu przyszłego roku z udziałem amerykań
skich aktorów.
Reza nie zdradziła „Le Monde" szczegółów tego pro
jektu, mówiąc, że to Roman (Polański) powinien go ujawnić.
„Bóg mordu" wystawiany już na wielu światowych sce
nach, m.in. w Berliner En
semble, na West Endzie czy Broadwayu. Opowiada o po
zornie niewinnym spotkaniu dwóch małżeństw w następ
stwie bójki ich synów. Kon
frontacja przeradza się w kon
flikt, który prowadzi do nieoczekiwanego finału.
51-letnia Reza ma na swoim koncie utwory sce
niczne, tłumaczone na kilka
dziesiąt języków i znane także w Polsce, jak głośna „Sztuka".
We Francji zdobyła ona też rozgłos jako autorka książki
„Świt, wieczór lub noc", która jest intymnym portretem Ni
colasa Sarkozy'ego
(PAP)
wydarzenia
środa 14 lipca 2010 r. Głos Pomorza www.qp24.pl
Galeria zdjęć oraz film z miejsca wypadku znajdziesz na
www.gp24.pl/forum
To musiał być błąd człowieka
KOLEJ Gdyby do wypadku doszło kilka minut później, z pewnością byłyby ofiary śmiertelne. Specjaliści zastanawiają się, jak to możliwe, że na linii, na której kursuje dziesięć pociągów dziennie, w ogóle doszło do wypadku.
Piotr Kawałek piotr.kawalek@mediaregionalne.pl
Przyczyny wczorajszej kata
strofy bada komisja kolejowa oraz policjanci, którzy mają ustalić przebieg wypadku oraz znaleźć osoby odpowiedzialne.
Pasażerowie są zaskoczeni, że na tak mało uczęszczanej trasie doszło do katastrofy ko
lejowej. Tymczasem gdyby po
ciągi jechały odroobinę szyb
ciej, liczba ofiar byłaby kilka razy większa. Pociąg wyje
żdżający z Korzybia zderzył się z drugim pociągiem około 700 metrów od stacji, gdy jechał z prędkością około 30 kilome
trów na godzinę. Drugi pociąg już rozpoczął hamowanie przed stacją Korzybie i na liczniku miał około 50 kilometrów na godzinę. Prędkość mogła być mniejsza, gdyż maszyniści w ostatniej chwili zauważyli zbliżające się pociągi i zaczęli hamować.
Na szczęście w chwili ude
rzenia nie doszło do pożaru, w bakach obu spalinowozów znajdowało się około dwóch ton paliwa. Według specjalistów, do katastrofy doszło prawdo
podobnie z winy człowieka.
Nie wiadomo, dlaczego ma
szynista pociągu relacji Słupsk - Szczecinek ruszył ze stacji w Korzybiu, nie czekając na nad
jeżdżający właśnie pociąg.
^ 3 :
Katastrofa kolejowa pod Koizybiem.
Trasa kolejowa Słupsk - Szcze
cinek jest zautomatyzowana.
Maszynista może ruszyć tylko wtedy, gdy dostanie sygnał ra
diowy, na dodatek dyspozytor z Miastka musi mu wysłać sms z informacją, że droga jest wolna i można jechać. Wczoraj policjanci przesłuchiwali m.in.
dyspozytora oraz odsłuchiwali nagrane rozmowy maszynis
tów z dyspozytorem.
Zarówno przedstawiciele Polskich Linii Kolejowych, którzy zarządzają szlakiem ko
lejowym, jak i Przewozów Re
gionalnych (właściciela obu po
ciągów) nie chcieli się oficjalnie wypowiadać na temat przy
czyn katastrofy. Według Insty
tutu Rozwoju i Promocji Kolei, niezależnej instytucji zajmu
jącej się koleją, winę ponosi człowiek, najprawdopodobniej
maszynista pociągu jadącego ze Słupska. Zastrzegają jed
nak, że jest to tylko jeden z możliwych scenariuszy, który może się nie potwierdzić.
- Trasa jest w pełni zauto
matyzowana, a te urządzenia ostrzegawcze są niezawodne - uważa Patryk Skopiec z IRiPK - Niestety, nie da się wyeliminować tylko jednego -błędu człowieka. Był upał, ci
Fot. Łukasz Capar
śnienie skakało. Maszynista, który jest przyzwyczajony do tego, że pociągi mijają się w Kępicach, mógł po prostu za
pomnieć, że tego dnia będzie mijanka w Korzybiu i ruszył jak zawsze. To tak jak kie
rowca samochodu, który wje
żdża na skrzyżowanie przy czerwonym świetle.
Miłośnicy kolei uważają, że była to największa katastrofa
Przebieg zdarzeń
• 7.47 pociąg Regio 89523 wy
jeżdża ze Szczecinka w kierunku Słupska, w Miastku melduje się o 8.30.
• 8.27 o tej porze powinien od
jechać ze Słupska pociąg Regio 89522 w kierunku Szczecinka, planowo powinien przyjechać do Korzybia o 8.53, do Kępic zaś o 9.01, gdzie miał oczekiwać na mijankę z pociągiem ze Szcze
cinka do Słupska.
• 8.45 pociąg 89522 w kierunku Szczecinka wyjeżdża ze Słupska.
Odjeżdża 18 minut po czasie, gdyż czekał na pasażerów z po
ciągu SKM z Trójmiasta, który zgodnie z planem przyjechał o 8.41. Do Korzybia dojeżdża około 9.10.
• 9.05 pociąg 89523 w kierunku Słupska dojeżdża do Kępic. Mi
jankę przeniesiono do Korzybia, dlatego po zabraniu pasażerów pociąg rusza w dalszą drogę.
• 9.12 pociąg 89523 w kierunku Słupska dojeżdża do Korzybia, w tym samym czasie pociąg 89522 do Szczecinka rusza ze stacji. 500 metrów od stacji na
stępuje zderzenie.
kolejowa w historii szlaku Słupsk - Szczecinek. • PODYSKUTUJ NA FORUM Ś # www.gp24.pl/forum Q
Katastrofa kolejowa od środka:
zobacz, co dzieje się w wagonie Byłem jedynym lekarzem w pociągu
Zniszczone wnętrze jednego z pociągów uczestniczących we wczorajszej katastrofie. Fot. Łukasz Capar
Grzegorz Ferlin, zastępca komendanta Komendy Miej
skiej Państwowej Straży Po
żarnej w Słupsku, tłumaczy, jak zachowują się ludzie i przedmioty podczas katastrofy kolejowej:
- Wagony kolejowe mają mocniejszą konstrukcję niż sa
mochody. Nie gną się tak łatwo przy zderzeniu, do zakleszczeń i zgnieceń może dojść tylko przy znacznych prędkościach.
Ale trzeba pamiętać, że w po
ciągu pasażerowie nie są przy
pięci pasami. Nie mają też po
duszek powietrznych. Latają więc w przedziale i niebez
piecznie uderzają o różne twarde przedmioty. Pół biedy, jeśłi siedzi się tyłem do kie
runku jazdy, bo wtedy chroni oparcie, ale uraz może powstać wskutek wpadnięcia na taką osobę pasażera siedzącego na
przeciwko. Niebezpieczne są też bagaże, dla których w więk
szości wagonów przewidziano
półki na górze. Dziesięciokilo- gramowa waliza wprawiona w ruch podczas zderzenia może zabić człowieka, nie mówiąc o dziecku. Gdy wagon wykoleja się, działają podobne mecha
nizmy, co w autach wpada
jących w poślizg. Niebez
pieczne jest zwłaszcza wypadnięcie na zewnątrz i na
stępnie przygniecenie prze
wracającym Się pojazdem szy
nowym.
(NIMB)
Przebieg wypadku i akcji ratunkowej relacjonował nam na gorąco Kamil Winnik, lekarz, który wracał do Słupska od rodziny ze Szczecinka.
- Nie jestem przesądny, choć to był 13, ale pech jest rze
czywiście niesamowity - mówi i opowiada, że dzień wcześniej zapalił mu się samochód.
- Choć patrząc na to, że wy
szedłem z tego niemal cało, mogę mówić o szczęściu.
Do zderzenia doszło, gdy po
ciąg wyjeżdżał ze stacji w Ko- rzybiu. - Siedziałem w pierw
szym wagonie za lokomotywą, w jednym z pierwszych rzędów
na parterze piętrusa - mówi.
- W pewnym momencie usły
szałem ogromny łomot, zrobiło mi się czarno przed oczami i obudziłem się dwa rzędy foteli dalej. Wnętrze wagonu było zniszczone, pełne połamanych sprzętów, pogiętej blachy.
Miałem tylko złamany palec u nogi, trochę potłuczeń i teraz czuję, że zaczyna mnie boleć śródręcze - dodaje.
Nie zważając na obrażenia, rzucił się ratować rannych. Był jedynym lekarzem w pociągu.
- Na miejscu nikt nie zginął, kilka osób było w stanie cięż
kim, kilkanaście odniosło
lżejsze rany: urazy głów, poła
mane ręce i nogi, obojczyk - opowiada pan doktor. Na miejsce szybko dotarła straż pożarna i karetki pogotowia.
Akcję ratunkową przejęli inni medycy, którzy na koniec wsa
dzili i pana Kamila do karetki, która zabrała go do szpitala.
Bliscy ze Szczecinka od razu pojechali go odwiedzić.
Świadkowie mówią, że zaraz po zderzeniu z obu pocią
gów wysiadło o własnych si
łach około 50 osób. Część z nich odjechała podstawionym auto
busem.
RAJMUND WEŁNIĆ
OPINIE INTERNAUTÓW
@marek Najgorsze jest chyba to, że winny będzie jak zwykle umywał ręce. A winny powinien ponieść odpowie
dzialność. Ludzie muszą wie
dzieć, że przysługują i m od
szkodowania, a przynajmniej pokrycie kosztów leczenia.
@speed: Widzicie, jakie t o szczęście w nieszczęściu, że nie mamy szybkich kolei, jak reszta cywilizowanego świata...
@gość: Cieszmy się, że t o była stacja, a więc prędkość żadna. Co mogło się stać, gdyby pociągi spotkały się na trasie?
Możemy sobie wyobrazić. Tylko brak komunikacji lub błąd pra
cownika doprowadził d o tego wypadku, nic innego.
@gość: Kolej jest stosun
kowo łatwa do prześwietlenia.
Wypadek stał się na odcinku sterowanym automatycznie systemem Kapsch. Jakikolwiek błąd człowieka mógł nastąpić w Miastku lub Słupsku, doku
mentacja jest prowadzona w taki sposób, że ciężko będzie nie ustalić przyczyny, ukrycie czegokolwiek jest praktycznie niemożliwe.
@sketra: Znam tę trasę, od 30 lat zdarzało mi się jeździć nią i ciężko uwierzyć w takie zde
rzenie... Dobrze, że takie szroty t a m jeżdżą, więc nie osiągają cywilizowanych prędkości.
@maciey. Wczoraj jechałem pociągiem Szczecinek - Słupsk, gadałem całą drogę z przesym
patyczną panią konduktor, kie
rownik pociągu. Mam nadzieję, że jej nic nie jest, wiem, że miała jechać o 9 w stronę Szczecinka.
Trzymam kciuki za tę przemiłą panią.
(NOT. WNA)
Jak powinno się karać ludzi | \
znęcających się nad zwierzętami. 0 wydarzenia
Podyskutuj na
www.gp24.pl/forum www.gp24.pl Głos Pomorza środa 14 lipca 2010 r.
GOTOWKOWE
Krew się skończyła
ZDRÓW Po wczorajszym wypadku w Korzybiu zabrakło krwi w centrum krwiodawstwa. Dzisiaj specjalny krwiobus stać będzie pod słupskim ratuszem.
Magdalena Olechnowicz
magdalena.olechnowicz@mediaregionalne.pl
Na lipiec zaplanowano aż 20 wyjazdów mobilnego punktu, bo krwi zawsze brakuje latem a potrzeba jej jeszcze więcej niż zwykle. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecz
nictwa w Słupsku apeluje do mieszkańców regionu i tury
stów przebywających u nas o oddawanie krwi.
- Jest dramat. Brakuje krwi 0 Rh-. Po wypadku w Korzybiu skończyły nam się całkowicie zapasy - mówi Marzena Har- naszkiewicz-Więckowska z RCKiK w Słupsku.
Brakuje jednak każdego ro
dzaju krwi. - Nasze zasoby są coraz mniejsze, bo latem wielu stałych krwiodawców wyje
żdża. Wakacje maja też szkoły, w których także przeprowa
dzaliśmy regularnie akcje po
bierania krwi - mówi Janusz Grocholewski, zastępca dyrek
tora ds. medycznych RCKiK w Słupsku. - Najbardziej po
trzebna jest grupa 0 Rh-, bo jest to krew uniwer
salna, którą można podać ka
żdemu biorcy, bez względu na jego grupę krwi - wyjaśnia Grocholewski.
Aby zachęcić ludzi do odda
wania krwi, centrum zorgani
zowało konkurs pod hasłem akacyjna kropla krwi".
Akcja oddawania krwi w mobilnym autobusie w Słupsku.
- W konkursie może wziąć udział każdy, kto zdecyduje się oddać krew w terminie do końca sierpnia. Może to zrobić zarówno w naszej siedzibie, w oddziałach terenowych, bądź w naszym mobilnym punkcie.
Musi jedynie wypełnić kupon i wrzucić go do urny - mówi Ma
rzena Harnaszkiewicz-Więc- kowska z RCKiK w Słupsku.
Wszyscy wezmą udział w lo
sowaniu nagród, które od
będzie się 15 września. Do wy
grania jest m.in. aparat fotograficzny, sprzęt multime
dialny, mp-4, pendrive y oraz atrakcyjne albumy i książki.
Regulamin konkursu znaj
duje się na stronie interne
towej RCKiK www.krwiodaw- stwo.slupsk.pl. •
T u oddasz k r e w :
• Punkt stacjonarny: RCKiK w Słupsku, ul. Szarych Szeregów 12, od poniedziałku do piątku w godz.
7-14.
• Punkt mobilny: 14 lipca - plac Zwycięstwa w Słupsku w godz. 9 - 13.30,15 lipca-Ustka, ul. Be
niowskiego, przy promenadzie w godz. 9-13,16 lipca - Miastko -
festyn w godz. 10-15,17 lipca - Lębork - InterMarche w godz. 9- 14,22 lipca - Ustka, ul. Beniow
skiego, przy promenadzie w godz.
9-13,23 lipca - Człuchów, Powia
towy Ośrodek Pomocy Rodzinie w godz. 9-11,28 lipca-Łeba w godz. 9-13,29 lipca - Ustka, ul.
Beniowskiego, przy promenadzie.
Strażnicy naprowadzili radiowóz na anglika
BEZPIECZEŃSTWO Pijany słupszczanin w aucie na angielskich tablicach siał popłoch na trasie Słupsk - Ustka. Z ruchu pomogli go wyeliminować strażnicy miejscy z Ustki.
Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek około godziny 19. Czarny rover na brytyj
skich blachach jechał bardzo szybko i wykonywał brawu
rowe manewry.
- Przez pewien czas je
chałem za nim. Najbardziej niebezpieczne było wyprze
dzanie samochodów z prawej strony. Był taki moment, że gdy ja wyprzedzałem merce
desa z lewej, tak jak należy, to
°n wyprzedzał to samo auto z
prawej. Kierowca tego wyprze
dzanego auta wpadł w popłoch.
Domyślam się, co czuł. Był w pewnym sensie wzięty w dwa ognie - opowiada słupszczanin, który przez pewien czas jechał za roverem. - Był też taki mo
ment, gdy poboczem, którym wyprzedzał ten „anglik", jechał rower. Dobrze, że nikt nie zginął, bo było niebezpiecznie.
Nasz rozmówca dostrzegł, że styl jazdy kierowcy rovera zaniepokoił strażników miej
skich z Ustki, którzy w tym czasie także jechali swoim ra
diowozem w tę samą stronę.
- Było widać, że łączyli się z kimś przez radio - opowiada słupszczanin. - Potem pod Ustką wyjechała naprzeciw nas policja i zatrzymała ten wariacki samochód.
Zdarzenie potwierdza Ro
bert Czerwiński, rzecznik słup
skiej policji. - Strażnicy cały czas jechali za tym samo
chodem i informowali nas o
Burza mózgów mieszkańców i urzędników
SPOŁECZEŃSTWO Słupszczanie wzięli udział w konsultacjach organizowanych przez socjologów Uniwersytetu Warszawskiego.
Socjolodzy z Instytutu So
cjologii Uniwersytetu War
szawskiego kolejny raz zorga
nizowali konsultacje społeczne dla mieszkańców Słupska do
tyczące tematu turystyki. Pod
czas wcześniejszego spotkania mieszkańcy domagali się dys
kusji na temat zagospodaro
wania terenów nad rzeką Słupią. Dlatego teraz głównie rozmawiano na ten temat.
- W konsultacjach wzięło
udział ponad 30 mieszkańców w różnym wieku.
Na spotkaniu pojawili się też wiceprezydent miasta Ry
szard Kwiatkowski oraz radni.
-Wszystkich podzieliliśmy na cztery grupy - mówi Agata Urbanik, socjolog i specjalistka ds. konsultacji społecznych UW. Mieszkańcy miasta mieli wiele pomysłów na zagospo
darowanie terenów bezpo
średnio sąsiadujących z rzeką. - Niektóre propozycje były bardzo trafne - dodaje Agata Urbanik. - Wiele osób dyskutowało na temat rewi
talizacji mostów znajdujących się nad rzeką. Niektórzy za
stanawiali się, skąd uzyskać środki finansowe na stwo
rzenie grodziska oraz parku linowego. Mnóstwo osób chciało też, by stworzono przystań kajakową przy bul-
Fot. Krzysztof Tomasik
warze. Z naszych badań wy
nika, że najwięcej osób chce, by stworzono tam drogę ro- | werową, biegnącą wzdłuż | rzeki oraz kładkę przyrod
niczą, ciągnącą się od Mostu Łabędziego do Mostu Czołgo
wego przez bagniska.
- Urzędnicy zapewnili, że wezmą pod uwagę wszystkie propozycje uczestników - do
daje Agata Urbanik.
MARCIN MARKOWSKI
Uprzejmie donoszę, że pan komendant...
SŁUPSK Kilku strażników miejskich napisało donos do ratusza na Waldemara Fuchsa, swojego komendanta.
Zarzucili Waldemarowi Fuchsowi m.in. używanie ob- raźliwych słów wobec nich i zmuszanie do działania nie
zgodnego z prawem.
Sprawą anonimu zajęła się w poniedziałek Komisja Bez
pieczeństwa i Porządku Pu
blicznego działająca w Urzę
dzie Miasta w Słupsku.
- Pismo było anonimem, nikt się pod nim nie podpisał z nazwiska, więc na dobrą spra
wę w ogóle nie powinniśmy się nim zajmować - mówi Tomasz Rosiński, członek komisji.
- Nie wyrzuciliśmy go jednak do śmietnika, ale wczoraj o nim rozmawialiśmy na spo
tkaniu komisji. Swoje wyja
śnienia złożył także Waldemar Fuchs, komendant straży miej
skiej.
W anonimie podwładni za
rzucili swojemu szefowi uży
wanie wobec nich obraźliwych słów oraz łamanie prawa. Do
kładnie chodzi o to, że komen
dant miał kazać im interwe
niować na drogach wewnę
trznych i osiedlowych, czyli tam, gdzie Straż Miejska in
terweniować nie ma prawa.
Waldemar Fuchs przyznaje, że wysyła tam patrole.
- Kazałem swoim pracow
nikom przyjmować każde zgło
szenie i wysyłać patrole także na drogi wewnętrzne, których w Słupsku jest bardzo dużo - mówi. - Mieszkańcy miasta oczekują od nas konkretnych działań i w wielu przypadkach nasze działania są uzasad
nione, co potwierdzają nawet wyroki sądów, bo zawsze tam trafia sprawa, kiedy dana osoba nie przyjmuje mandatu
albo kiedy skarży się na dzia
łanie strażnika - mówi Fuchs.
Komendant odpiera także zarzut o obrażaniu swoich pra
cowników wulgarnymi sło
wami.
- Do każdego zwracam się pan/pani i nie ma między nami żadnego spoufalania się, mimo że niektórzy są młodsi od moich dzieci - mówi Fuchs.
- Na odprawach jednak często cytuję wypowiedzi osób, które skarżą się na interwencję stra
żników i często są to skargi ob
fite w najróżniejsze obraźliwe sformułowania. Każdą taką skargę jednak rozpatruję, więc sami zainteresowani też o niej muszą wiedzieć - dodaje.
Na tym sprawa się kończy, bo anonimem nikt więcej zaj
mować się nie będzie, choć po
informowany został o nim także prezydent Słupska Ma
ciej Kobyliński.
- Nie zajmujemy się ano
nimami. Jeśli strażnicy ze
chcą się spotkać z prezy
dentem, to na pewno będzie taka możliwość i wtedy będziemy mogli o skardze rozmawiać - mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta Słupska.
O zdanie zapytaliśmy także pracowników straży miejskiej.
Nie chcieli oni jednak się wy
powiadać pod nazwiskiem.
- Prawda jest taka, że jak się komuś nie chce pracować, to pisze donosy - mówi jeden z nich. - Faktem jest, że jest grupka kolegów, którym nie podoba się, że komendant za
gonił po prostu nas wszystkich do roboty - dodaje.
MAGDALENA OLECHNOWICZ
jego położeniu. Funkcjona
riusze z Ustki zatrzymali go przy wjeździe do miasta. Był pijany. Wydmuchał dwa pro
mile. Odmówił przyjęcia man
datu w kwocie 1.000 zł, więc sprawa trafi do sądu.
Jak dodał rzecznik, za spo
wodowanie zagrożenia w ruchu drogowym młodemu słupszczaninowi grozi przed sądem grzywna w wysokości aż 5 tys. zł.
(MMB)
tyto 2 , 9 9 % m s W * .
na dowolny cei - dk> osób fayanych. fiim, loiników. emerytów mmimim fał/natnasa bet
ZUSVSUK niewielkie rnly, nltkie ochetki do 10 lau moiHwotcią tptoty wtjeiniej bej odstiek
Infolinie:
s l«l ste<joiumyth 8 0 1 0 0 3 1 6 0 iMkMMMydi 6 0 8 9 2 1 6 0 8 "
Prtykiadtiwa rat
' W p y . . _
25 tys. zł 75 tys. zł 150 tys. zł 300 tys, zł
rata 155,27zł rata 465,80zł rata 931,60zł rata 1863,19 zł
m
• *M dk, WkW wytwii
" tewft i<w* m* *u «<w*i t>|wN!o«i
* * U , h » i * ttwwwi ołwły NixWnwi * f w t w *» * i IrotWmi t y w w w y t
www.dobmpotyttka.twn#! ]
Napisz łub zadzwoń do nas y Marcin
Markowski Ej
j y l Masz swoje sposoby na uniknięcie
m w m m MĘM
Napisz łub zadzwoń do nas y Marcin
Markowski Ej * # | użądleń owadów? Doradź innym
marcin.markowski@mediareqionalne.pl I
598488124 m na forum
środa 14 lipca 2010 r. Głos Pomorza www.gp24.pl w qodz. 10.00-18.00 www.gp24.pl/foram
Ałaa... coś mnie ugryzło
ZDRÓW Do przychodni lekarskich zgłasza się dużo ludzi pogryzionych przez różnego rodzaju insekty czy żmije.
Lekarze ostrzegają, aby ukąszeń i użądleń nie lekceważyć, bo owady roznoszą poważne choroby.
Magdalena Olechnowicz magdalena.olechnowicz@mediaregionalne.pl
Tłumów w przychodniach nie ma, ale lekarze przyznają, że pacjentów z najróżniejszymi rodzajami ukąszeń jest sporo.
- Najczęściej są to ludzie, którzy mówią, że po prostu coś ich ugryzło i nie wiedzą co - mówi Mariusz Król, inter
nista w przychodni NZOZ Salus przy ul. Szafranka. - Nie każde ukąszenie stanowi za
grożenie, ale jeśli pojawia się rumień bądź duża opuchlizna, to należy zasięgnąć porady le
karskiej - mówi.
Żmije
Najbardziej niebezpieczne są ukąszenia przez żmiję.
- Na naszym terenie naj
częściej występuje żmija zyg
zakowata. Jeśli z taką mamy do czynienia bezwzględnie i jak najszybciej musimy zgłosić się do najbliższej placówki służby zdrowia, gdzie lekarz poda su
rowicę. Tu nie ma innego le
czenia - mówi dr Król.
Kleszcze
Dużym zagrożeniem są też kleszcze, które roznoszą m.in.
niebezpieczną dla człowieka boreliozę czy kleszczowe za
palenie mózgu. Prowadzone w Polsce w zeszłym roku ba
dania wykazały znacząco większą liczbę zachorowań na kleszczowe zapalenie mózgu w rejonach, w których wcześ
niej notowano jedynie nie
liczne przypadki tej choroby - m.in. w województwie po
morskim.
- Przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu najlepiej się zaszczepić. Jestem zwolenni
kiem szczepienia, bo to naj
szybsza droga, aby nabyć na
turalną odporność - mówi lekarz.
Ukłucia przez kleszcze często prowadzą także do wy
stąpienia reakcji o charak
'
I
W aptece możemy kupić najróżniejsze preparaty odstraszające owady, jak i łagodzące ich objawy.
terze alergicznym, ropnym, obrzękowym, które mogą dawać różne objawy u ludzi w zależności od wrażliwości układu immunologicznego.
Kleszcze najczęściej znajdu
jemy na rękach, nogach, głowie i uszach, zgięciach
stawów, w pachwinach oraz fałdach skórnych. Jak już go zauważymy, należy natych
miast go wyciągnąć.
- Kleszcza należy chwycić pęsetą jak najbliżej ciała i zdecydowanym ruchem go wyciągnąć. Zabronione jest
wykręcanie kleszcza palcami oraz za pomocą substancji na
tłuszczających - mówi Ma
riusz Król.
Może to spowodować zat
kanie tchawek (narządu wy
miany gazowej) kleszcza, a następnie jego wymioty, Jak się chronić?
• Na wieczorne imprezy plene
rowe należy ubrać się odpo
wiednio - koszulę z długim rękawem, długie spodnie, skar
pety.
• Unikaj jaskrawych kolorów, perfum czy innych mocno pach
nących kosmetyków - przyciągają one owady.
H Stosuj naturalne środki odstrasza
jące owady, takie jak olejek cytry
nowy, eukaliptusowy, ocet ja
błkowy. Dodaj 5-6 kropel do szklanki wody, przelej do butelki ze spryski- waczem i rozpyl na całym ciele. Ocet jabłkowy możesz bez rozcieńczania wcierać w skórę. Można go także pić codziennie po dwie łyżki.
m Możesz spożywać potrawy z do
datkiem czosnku lub jeść go w po
staci nieprzetworzonej. Czosnek to jeden z najskuteczniejszych środków do ochrony przed koma
rami, ponieważ wprost nie znoszą one jego zapachu. Możesz też zrobić wywar z czosnku, którym spryskasz taras.
które przyspieszają przedo
stanie się bakterii i wirusów do osoby ukąszonej. Alterna
tywą dla pęsety są miniatu
rowe pompki ssące i plasti
kowe kleszczołapki dostępne w aptekach.
Osy i pszczoły
Użądlenie osy nie jest groźne, jeśli nie jesteśmy uczu
leni na jej jad. Wtedy wy
starczy wyjąć żądło i zasto
sować zimne okłady, ewentualnie preparaty zaku
pione w aptece, łagodzące ob
jawy.
- Jeśli jednak jesteśmy uczuleni, to bezwględnie po
winniśmy nosić zawsze ze sobą zastrzyk z adrenaliną. Inaczej
Fot Krzysztof Tomasik
wstrząs anafilaktyczny może być nawet śmiertelny - prze
strzega lekarz. • Z apteki
Preparatów odstraszających owady i łagodzących ich objawy jest mnóstwo - m.in. mosbito (opaska odstraszająca kdmary) - ok. 15 zł, fruu (płyn przeciw komarom, meszkom, kleszczom) - ok. 12 zł, off (żel odstraszający owady) -ok. 17 zł, Orinoko (spray ochronny) - ok. 16 zł, fe- nistil (łagodzący objawy) - oko.
18 zł, dermophenazol (płyn po ukąszeniu)-ok. 10 zł, 100P (roll-on łagodzący objawy) - około 8 zł.
S Z E N I E
ZAWIADOMIENIE
o przesłaniu aktu oskarżenia - wniosku
Prokuratura Okręgowa w Stupsku zawiadamia pokrzywdzonych, że w dniu 30 czerwca 201 Or. został przesłany do Sądu Rejonowego w Miastku Wydział II Karny w sprawie V Ds. 17/10
- akt oskarżenia wraz z wnioskiem o dobrowolne poddanie się karze na zasadzie art. 335 § 1 kpk
przeciwko Krzysztofowi Jurczykowi, oskarżonemu o popełnieniu przestępstwa z art. 286 § 1 kk i art. 13 § 1 i 2 kk
w zw. z art. 286 § 1 kk, art. 278 § 2 kk przy zast. art. 91 § 1 kk POUCZENIE POKRZYWDZONEGO
1. Pokrzywdzony, aż do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego na rozprawie głównej może złożyć oświadczenie, że będzie działał w charakterze oskarżyciela posiłkowego (art. 54 § 1 kpk).
2. Pokrzywdzony, aż do rozpoczęcia przewodu sądowego na rozprawie głównej, może wytoczyć przeciw oskarżonemu powództwo cywilne w celu dochodzenia w postępowaniu karnym roszczeń majątkowych wynikających bezpośrednio z popełnienia przestępstwa (art. 62 kpk).
Za orzeczenie co do roszczeń majątkowych uważa się również orzeczenie nakładające obowiązek naprawienia szkody lub zadość
uczynienia za doznaną krzywdę oraz nawiązkę orzeczoną na rzecz pokrzywdzonego, jeżeli nadają się one do egzekucji w myśl przepisów postępowania cywilnego (art. 107 §2 kpk).
Konsorcjum firm:
Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryj
no - Drogowych KRĘŻEL Sp. z o.o, Zakład Gospodarki Komunalnej w Jezierzycach Sp. z o.o. Informuje, że od dnia 14 + 31 lipca 2010r.
wystąpią utrudnienia w ruchu dro
gowym w pasie drogi powiatowej na trasie Kukowo - Wiklino gmina Słupsk.
Za utrudnienia w ruchu drogowym przepraszamy.
Już w piątek
• Więcej lokalnych informacji dla mieszkańców Słupska, Lęborka, Bytowa i Miastka znajdziesz już w najbliższy piątek w tygodnikach „Głosu Po
morza".
Wszystkie odcienie bursztynu
WYSTAWA Zobacz jantar w Ustce.
L O S Z E W dniu 29 czerwca 201 Or.
w sprawie Prokuratury Okręgowej w Słupsku
o sygnaturze V Ds 22/10 z uwagi na niewykrycie sprawców przestępstwa zostałą podjęta decyzja o umorzeniu dochodzenia.
Przedmiotowa sprawa dotyczy nieprawidłowości przy prze
kazywaniu na konta bankowe środków finansowych wpłacanych za pośrednictwem punków kasowych firmy Partner Zarządzanie i Organizacja Sp. z o.o w Gdyni. Na powyższą decyzję występu
jącym w sprawie pokrzywdzonym przysługuje zażalenie w nieprze
kraczalnym terminie 7 dni od dnia ukazania się ogłoszenia.
W terminie 7 dni od ogłoszenia, przysługuje także prawo do zażądania nadesłania odpisu podjętej decyzji.
1044510K03A
„Tajemniczy świat bursz
tynu" - to tytuł nowej wystawy otwartej w Muzeum Ziemi Usteckiej przy ulicy Marynarki Polskiej.
Ekspozycja przedstawia różne oblicza jantaru.
Wśród zgromadzonych na wystawie eksponatów można obejrzeć kawałki surowego bursztynu oraz zajrzeć do wnętrza bursztynowych in
kluzji. Zobaczymy wśród nich owady zatopione w żywicy 50 milionów lat temu.
Na zdjęciach prezentowane
są dawne wyroby bursztynowe oraz panorama morza z zazna
czonymi przedstawionymi spo
sobami poławiania złota Bał
tyku.
Wystawę przygotowaną przy współpracy z Muzeum Bursztynu w Gdańsku można oglądać codziennie (oprócz po
niedziałków) w godz. 11-18 do 30 września.
Bilet wstępu na ekspozucję w Muzeum Ziemi Usteckiej kosztuje 5 złotych, rodzinny - 1 8 zł.
(MAP)