!
7 7 0 1 3 7 9 5 2 1 4 5 2 8
'
CHOMIK
S SK.R2.YNNA
Dziennik Pomorza Środkowego POMORZA
Czwartek 15 lipca 2010 www.gp24.pl ROK IV • ISSN 0137-9526 • Indeks 348570 • Wydanie A • Nakład 38.341 egz. nr 163 (1067) 1,60 zł (Z7%VAT)
CflBSa %
y w m k
Dyżurny nie wydał
polecenia do odjazdu
K0RZYB1E Z ustaleń prokuratury wynika, że maszynista jednego z pociągów, który uczestniczył we wtorkowej katastrofie, nie otrzymał polecenia odjazdu. W szpitalu wciąż przebywa 12 osób.
Piotr Kawałek
piotr.kawalek@mediaregionalne.pl
W
e wtorek około godziny 9 w pobliżu stacji kolejowej w Korzybiu zderzyły się ze sobą pociągi osobowe, jeden jechał ze Szczecinka, drugi ze Słupska. Oba należą do Prze
wozów Regionalnych. W kata
strofie rannych zostało 37 osób, w tym kilka ciężko. Pro
kuratura w Miastku i spe
cjalna komisja wyjaśniają przyczyny wypadku.
Chcieliśmy wyjaśnić, jak to możliwe, że dwa pociągi zna
lazły się na jednym torze.
Okazuje się, że aby pociąg mógł ruszyć ze stacji, maszy
nista musi otrzymać wyraźny sygnał od dyżurnego, który jest w Miastku. Jest to sygnał wysyłany za pomocą radio
wego systemu komunikacyj
nego, tzw. Kapsch, w który wyposażone są lokomotywy jeżdżące na trasie Szczecinek - Słupsk, lub za pomocą ra
diotelefonu. Stanisław Kądziela, dyrektor pomor
skiego oddziału Przewozów Regionalnych, nie potwierdza, że maszyniści otrzymują sy
gnały odjazdu SMS-ami, jak jeszcze wczoraj informowali nas o tym sami kolejarze.
Przyznaje jednak, że jedna z lokomotyw-jadąca od strony Szczecinka - nie była wypo
sażona w system Kapsch.
- Jednak to na pewno nie było przyczyną wypadku, po
nieważ maszyniści i kierownik pociągu mają radiotelefony,
Wraki pociągów wciąż leżą przy torach na trasie ze Słupska do Szczecinka.
przez które komunikują się z dyżurnym - dodaje Kądziela.
Prokuraturze Rejonowej w Miastku udało się już ustalić, że do maszynisty pociągu re
lacji Słupsk - Szczecinek, który ruszył ze stacji Ko- rzybie, dyżurny nie wysyłał pozwolenia odjazdu. Nie wia
domo jednak dlaczego maszy
nista ruszył.
- Musimy zapoznać się ze wszystkimi aktami tej sprawy i dopiero po ich analizie będzie można powiedzieć coś więcej - mówi Beata Nowosad, za-
stępca prokuratora rejonowego w Sławnie.
Zastrzega, że jest jeszcze za wcześnie, aby kogokolwiek obarczać winą za spowodo
wanie katastrofy kolejowej.
Natomiast wszystkie osoby, które uległy wypadkowi we wtorkowej katastrofie, mogą zgłaszać na piśmie swoje rosz
czenia do Pomorskiego Za
kładu Przewozów Regional
nych w Gdyni. Łukasz Wójcik ze Słupska już złożył taki do
kument.
- W wypadku straciłem
okulary i musiałem zapłacić za leki - mówi pasażer. - Będę żądał zwrotu tych kosztów.
Ponadto pasażerowie mogą ubiegać się o zadośćuczynienie za doznane urazy. Przewozy Regionalne zapewniają, że są ubezpieczone od podobnych zdarzeń.
W szpitalach w Słupsku, Sławnie i Miastku wciąż prze
bywa 12 poszkodowanych. W najcięższym stanie jest 44- letnia kierowniczka jednego z pociągów, która doznała urazu czaszki. Usuwanie wraków po-
Fot. łukasz (apar
ciągów z torowiska trwało we wtorek do późnej nocy. Ruch pociągów na trasie Słupsk - Szczecinek został przywrócony wczoraj rano. 0
Jeśli ucierpiałeś Wszystkie osoby poszkodowane w katastrofie mogą się zgłaszać do Pomorskiego Zakładu Prze
wozów Regionalnych w Gdyni, plac Konstytucji 1. Informacje o poszkodowanych pod nr. tel. 722 341 338.
1 ^ Słupsk
Nie ma winnego Kamienice zniknęły z mapy miasta
Słupska prokuratura umorzyła do
chodzenie w sprawie spółki Partner, w której oszukiwano klientów.
Rozpoczęło się wyburzanie kamienic przy ul. św. Piotra 30 i 32. To po
czątek przygotowań do wybudo
wania szerokiej, dwujezdniowej drogi wzdłuż ulic św. Piotra i Sier- pinka. Zdaniem ZDM przebudowa ulic pozwoli szybciej ominąć samo
chodem i autobusem zatłoczone centrum miasta.
Skarbówka zrobiła nalot na kurorty
Inspektorzy Urzędu Kontroli Skar
bowej sprawdzają nadmorskie miej
scowości w naszym regionie. Wta
piają się w tłum, by na gorącym uczynku przyłapać sprzedawców na wykroczeniach podatkowych.
Sprawdzają nie tylko restauracje i tawerny, ale także małe sklepy z pa
miątkami.
SŁUPSK
Fuchs: wysłałem strażników bez mundurów
S
trażnik miejski, który dwa tygodnie temu zaatakował braci Paul, był po służbie.Natomiast pozostali, którzy byli nieumundurowani, działali na polecenie komen
danta Waldemara Fuchsa - takie wyjaśnienia usłyszeli słupscy rajcy podczas wczora
jszej sesji Rady Miejskiej.
Mimo że strażnicy miejscy nie mają prawa pracować bez mundurów, to 1 lipca, podczas wizyty Bronisława Komorow
skiego w Słupsku, ich komen
dant kazał czterem funkcjona
riuszom pracować w ubraniach cywilnych.
Dwóch było cały czas przy marszałku, a dwóch pozosta
łych miało meldować szefowi
„o potencjalnych zagroże
niach". Wczoraj na sesji ko
mendant wyjaśniał radnym, że to przedstawiciele ochrony Ko
morowskiego zażyczyli sobie, żeby na trasie przemarszu po
lityka było jak najmniej służb mundurowych.
- W związku z tym pod
jąłem decyzję, aby słupscy stra
żnicy miejscy poruszali się w tej okolicy bez mundurów - mówi komendant Waldemar Fuchs, który kierował całą akcją.
Tymczasem Zbigniew Kon- wiński, poseł Platformy Oby
watelskiej, który przygoto
wywał wizytę kandydata na prezydenta RP, jest zdziwiony tłumaczeniem. Nie przypo
mina sobie, aby ktokolwiek ze strony sztabu Bronisława Ko
morowskiego prosił strażników o taką pomoc.
Ponadto mecenas Anna Bo- gucka-Skowrońska skierowała do prokuratury wniosek o za
bezpieczenie grafików pracy strażników miejskich.
Podejrzewa, że mogło dojść do ich sfałszowania, aby wy
kazać, że strażnik, który rzucił się na braci, w momencie ataku był już po służbie i nie wypełniał poleceń komen
danta.
PIOTR KAWAŁEK
& Akcja Redakcja
Będą dzwonić
Abonenci sieci telefonii Orange z Dębnicy Kaszubskiej zostali pozba
wieni możliwości korzystania z tele
fonów komórkowych. Operator roz
począł modernizację przekaźnika, o czym nie poinformował klientów. Po naszej interwencji mieszkańcy miej
scowości za trzy tygodnie ponownie będą mogli korzystać z telefonów.
iS 5 | | $ za grosze Kup letnie ubrania
Dowiedz się, gdzie w mieście możesz liczyć na największe wyprzedaże. Sklepy odzieżowe z tygodnia na tydzień obniżają ceny letnich ubrań. Przeceny sięgają już nawet 80 procent.
cznica wielkiej bitwy i Grunwaldem
Niewielu mieszkańców miasta wie, że w Słupsku wciąż są potomkowie Mszczuja, ry
cerza, który prawdopodobnie zabił wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego.
Przygotowują się do
rozgrywek m
Wicemistrz Polski w '
beach soccerze rozpoczął przygotowania do walki w kra
jowym championacie.
a
kraj opinie H
y | Sprawdź naszą bazę firm!Dodaj swoje przedsiębiorstwo.
To naprawdę łatwe!
czwartek 15 lipca 2010 r. www.regiofirma.pl
Smoleńsk mocniej dzieli
POLITY PiS wykorzystuje katastrofę w bieżącej walce politycznej - tak politycy PO komentowali w środę ostatnie wy
powiedzi Jarosława Kaczyńskiego i Joachmia Brudzińskiego na temat wydarzeń z 10 kwietnia.
Z kolei politycy PiS przeko
nywali, że zarzuty formuło
wane przez prezesa PiS i szefa Komitetu Wykonawczego partii pod adresem rządu i Do
nalda Tuska są uzasadnione;
tłumaczyli, że poruszanie te
matu Smoleńska przed wybo
rami prezydenckimi byłoby in
terpretowane przez PO jako wykorzystywanie katastrofy w kampanii.
W wywiadzie dla „Gazety Polskiej" Jarosław Kaczyński ocenił m.in., że w sprawie uro
czystości w Katyniu rząd
„wprost grał" z Rosjanami.
Mówi też o swojej podróży na miejsce katastrofy.
- Nasze postoje i powolne tempo jazdy były wymuszone przez ścigającą nas delegację z premierem Tuskiem, któiy ko
niecznie chciał dotrzeć do Smo
leńska przed nami - ocenił.
O tym, że premier „ścigał się" z autokarem Kaczy
ńskiego mówił też w środę w TVN24 Brudziński.
Wiceszef klubu PO Sła
womir Rybicki, odnosząc się do wywiadu Kaczyńskiego, po
wiedział, że jest to wykorzy
stywanie tragedii wielu osób w bieżącej walce politycznej.
- Jarosław Kaczyński zmienił ton wypowiedzi w
katastrofą pod Smoleńskiem. Według TVN24, pierwszy pilot na kilkanaście sekund przed katastrofą miał powiedzieć J a k nie wylądujemy), to mnie
zabijeOąr. Fot. PAP/Radek Pietruszka
sprawie katastrofy smoleń
skiej. Język, którego używał w sprawie kampanii, był języ
kiem, którego można było słu
chać w spokoju - powiedzał Rybicki.
Jego zdaniem, w wywiadzie Kaczyńskiego dla „Gazety Pol
skiej" pojawiło się zbyt dużo emocji. Inny poseł PO Paweł Ol
szewski mówił w środę rano w
„Sygnałach Dnia" w radiowej
Jedynce, że wypowiedzi Kaczy
ńskiego i Brudzińskiego świadczą o tym, że PiS w sposób bezpardonowy atakuje. Według
Olszewskiego, prezes PiS w trakcie kampanii wyborczej próbował cynicznie przekonać opinię publiczną, że się zmienił.
Jak się okazało - dodał poseł - zmiana ta była iluzoryczna.
Według rzecznika klubu PiS Mariusza Błaszczaka, ko
mentarze polityków PO do wy
wiadu Kaczyńskiego świadczą o tym, że mierzą go własną miarą.
- Okoliczności katastrofy w Smoleńsku do dzisiaj są nie
jasne, więcej jest wątpliwości, nawet teraz niż było ich wcze
śniej - podkreślił rzecznik. - Błędem rządu i samego pre
miera było to, że nie wystąpił o przeniesienie postępowania wy
jaśniającego z Rosji do Polski.
Poseł Lewicy Ryszard Ka
lisz, odnosząc się do wywiadu Kaczyńskiego, podkreślił, że zawsze mówił, iż zmiana Jaro
sława Kaczyńskiego jest nie
prawdziwa, i że był to wynik manipulacji.
- Ta tragedia jest ważna dla nas wszystkich. Zginęli w niej także czołowi przedstawiciele lewicy, więc niech Jarosław Kaczyński i PiS jej nie za
właszczają, bo nie tylko oni po
winni o tym mówić. To jest tra
gedia całego narodu - podkreślił. •
Uważaj, aym się odchudzasz - suplementy diety nie działają
ZDROWIE L-karnityna, błonnik w tabletkach, poliglukozamina mają skuteczność placebo - wynika z najnowszych badań.
W aptekach i sklepach ze zdrową żywnością sprzeda
wane są dziesiątki suple
mentów diety, które mają wspomagać odchudzanie.
- Rynek tego rodzaju suple
mentów jest bogaty, jednak w przeciwieństwie do leków, ich skuteczność nie musi być do
wiedziona, by mogły znaleźć się w sprzedaży - mówi dr Thomas Ellrott, dyrektor In
stytutu Odżywiania i Psycho
logii na Wydziale Medycyny Uniwersytetu w Getyndze
Wyniki badań zaprezen
tował na Międzynarodowym Kongresie Badań nad Otyło
ścią. Specjalista razem ze swoimi współpracownikami testował efekty działania dzie
więciu popularnych suple
mentów na odchudzanie, ta
kich jak L-kamityna
(reklamowana jako spalacz tłuszczu), poliglukozamina (która ma wiązać tłuszcze), proszek z kapusty, z nasion guarany (które ze względu na wysoką zawartość kofeiny po
budzają metabolizm), wyciąg z dziwidła (zawierający spe
cjalny błonnik - glukomannan - pęczniejący w żołądku i sprzyjający uczuciu sytości), alginian sodu (o działaniu po
| ł ó d ź t
Jacy byli „Mężczyźni Grunwaldu"
Na Rynku Manufaktury można oglądać prace przedstawiające ubiór rycerzy, którzy 600 lat temu wzięli udział w bitwie pod Grunwaldem.
Wystawę „Mężczyźni Grunwaldu"
przygotował włoski historyk ko
stiumów i szat średniowiecza Marco Trecalli. W minigalerii znalazły się ob
razy i ryciny przedstawiające w pe
łnym rynsztunku rycerzy walczących w armiach dowodzonych przez pol
skiego króla Władysława Jagiełłę i wielkiego mistrza zakonu krzyżac
kiego Ulricha von Jungingena. Tre
calli przygotowywał wystawę przez sześć lat. Autor korzystał m.in. z prac archeologów, którzy na polach pod Grunwaldem znajdowali chorągwie, tarcze, herby i części uzbrojenia. Ma
teriałem źródłowym były też dzieła li
terackie i ikonografia. Marco Trecalli jest architektem specjalizującym się w architekturze średniowiecza. Od 2000 roku zajmuje się strojem mili
tarnym z tego okresu. Jego pasją jest
dobnym do glukomannanu) oraz tabletki z błonnikiem i wybrane ekstrakty roślinne.
Naukowcy kupili wszystkie te specyfiki, zmienili ich opa
kowanie i nazwy na neutralnie brzmiące i dodali nowe ulotki informacyjne, pozbawione prawdziwej nazwy preparatu.
Potem grono osób w średnim wieku z otyłością lub nadwagą podzielili na dziewięć grup i
przez osiem tygodni każdej po
dawali inny specyfik. Za każ
dym razem stosowali preparat ściśle według zaleceń produ
centa. Dziesiąta grupa otrzy
mywała placebo. Łącznie w ba
daniu udział wzięło 189 pacjentów.
Po dwóch miesiącach osoby zażywające siedem z dziewięciu badanych pro
duktów zrzuciły od 1 do 2 kg
Co dalej z etyką w szkole
analiza i opis ubioru militarnego z XIV i XV wieku. Na swoim koncie ma liczne wystawy m.in.: „Ludzie z Cam- paldino" i „Ludzie z Montaperti".
(PAP)
Rzecznik Praw Obywatelskich pyta minister edukacji Katarzynę Hall, jak zamierza realizować wyrok Europej
skiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu mówiący, że brak możli
wości wyboru w polskich szkołach etyki dla uczniów, którzy nie chcą uczęszczać na religię, narusza prawo.
W swym piśmie zastępca RPO Stani
sław Trociuk prosi też MEN o podanie aktualnych danych na temat fak
tycznej dostępności lekcji etyki dla uczniów szkół publicznych. Według niego, sprawa Urszuli i Czesława Grze
laków z Wielkopolski przeciw Polsce, choć dotyczy jednostkowej sprawy, ma fundamentalne znaczenie dla praktyki oświatowej w Polsce, a pro
blemów z organizowaniem lekcji etyki nie można tłumaczyć wyłącznie
(w zależności od suple
mentu), podczas gdy w grupie stosującej placebo ubytek masy ciała wyniósł średnio 1,2 kg. Jak ocenili naukowcy, żaden z suple
mentów - niezależnie od me
chanizmu działania - nie spowodował więc znacznej utraty wagi w porównaniu z substancją nieaktywną.
(PAP)
brakiem odpowiedniej liczby chęt
nych. Jego zdaniem, warto rozważyć sugestie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, aby przy organizowaniu lekcji etyki wykorzystać doświad
czenia z nauczania języków mniej
szości narodowych lub etnicznych.
Europejski Trybunał Praw Człowieka badał skargę Grzelaków, którzy twierdzili, że ich syn Mateusz nie miał możliwości uczęszczania na lekcje etyki i był dyskryminowany przez szkołę i innych uczniów, bo nie chodził na religię. Grzelakowie do
magali się od Polski 150 tys. euro za
dośćuczynienia. Trybunał nie za
sądził odszkodowania, uznając, że uznanie naruszenia Konwencji po
winno być wystarczającą satysfakcją.
(PAP)
Lotto 13 lipca 10,14, 25,27,42,44 Mini Lotto 13 lipca 12,19,21,41,42
Multi Multi 14 lipca, g. 14 3,9,14,16,18,19,21,22, 23,31,35, 36,37,43,44, 64,71,72, 73, 75 plus 71
kurs średni E U R 4,0605 U S D 3,1925
CHF 3,0158
G B P 4,8702
zmiana 0,42% • 1,77% • 1,37% • - 0 , 6 1 % •
NOTOWANIA G K W O m WiG 41232,92 +0,5%
obroty 2 mld 306,20 min A174 S 44 T 111
Premiery najnowszych aut.
Bieżące informacje o cenach
samochodów nowych i używanych,
www.regiomoto.pl
Europa świat
czwartek 15 lipca 2010 r.
Niemcy szukają dobrych stron
POLITYKA Stosunki polsko-niemieckie będą lepsze, jeśli obie strony potraktują je bardziej poważnie - komentuje wizytę prezydenta Niemiec Christiana Wulffa w Warszawie dziennik „Sueddeutsche Zeitung".
Według gazety obie strony powinny wyciągnąć naukę ze sporów ostatnich lat. Jak pisze, umiarkowanie konser
watywna Platforma Obywa
telska, do której należą polski prezydent elekt Bronisław Ko
morowski oraz premier Do
nald Tusk, jest partnerem nie
mieckiej chadecji na płaszczyźnie europejskiej.
- Podczas pierwszej wizyty Wulffa Warszawie wszyscy trzej uznali, że wobec takiej wspólnoty politycznej między Polską a Niemcami wszystko będzie dobrze - pisze „SZ". - Jednak zbyt dużym uprosz
czeniem jest sprowadzanie polsko-niemieckich napięć
minionych lat tylko do pod
wójnego panowania naro- dowo-konserwatywnych bli
źniaków Kaczyńskich, które zakończyło się ostatecznie wraz ze śmiercią prezydenta Lecha Kaczyńskiego w kata
strofie samolotu przed trzema miesiącami oraz po
rażką jego brata Jarosława w wyborach prezydenckich dziesięć dni temu - ocenia dziennik.
Według komentatora dzien
nika, głębokie rysy ujawniły się już wówczas, gdy na po
czątku tego dziesięciolecia w obu stolicach równocześnie rządzili socjaldemokraci. Pre
tekstem ku temu był udział
Polski w wojnie irackiej (ów
czesnego prezydenta USA) George a W. Busha, a także zbliżenie ówczesnego kanclerza Gerharda Schroedera z szefem Kremla Władimirem Putinem oraz forsowany przez nich obu projekt gazociągu przez Morze Bałtyckie. Jak dodaje „SZ", obie strony wysunęły wówczas na pierwszy plan debatę na temat planowanego w Berlinie centrum przeciwko wypędze
niom i niechcący pomogły tym braciom Kaczyńskim: zarzut, że Niemcy będą na nowo pisać historię II wojny światowej na niekorzyść Polaków, przyczynił się do ich niespodziewanego, podwójnego zwycięstwa w wy
borach prezydenckich i parla
mentarnych w 2005 roku.
Jednak - pisze „SZ" - także po przedterminowych wybo
rach parlamentarnych w 2007 roku, w których wygrała PO, temat ten nie został wyja
śniony: akurat doradca Tuska, były minister spraw zagranicz
nych Władysław Bartoszewski tak daleko posunął się w swoich atakach na niemieckich wypędzonych, że nawet zwykle pojednawczo nastawiony prze
wodniczący Bundestagu Nor
bert Lammert publicznie go upominał, co było bezpreceden
sowym zdarzeniem.
Według komentatora „Su- eddeutsche Zeitung" po obu
stronach Odry należy wyci
ągnąć naukę z tych kon
fliktów, co powinno się rozpo
cząć od decyzji personalnych.
- Berlin powinien wreszcie wysyłać nad Wisłę ambasa
dorów, którzy mówią po polsku. Problematyczne jest też to, że niemieccy dyplomacji marnowali dotychczas wiele okazji, by korygować błędne relacje polskich mediów o nie
mieckiej polityce - np. o rze
komo nałożonym przez Jugen- damty (urzędy ds. dzieci) zakazie rozmawiania po polsku z żyjącymi w RFN dziećmi z rozwiedzionych mie
szanych małżeństw polsko- niemieckich. Oba minister
Szwajcaria, Zoo w Zurychu
Upał doskwiera zwierzętom
>.V.4
stwa sprawiedliwości powinny wreszcie wspólnie wyjaśnić, że taki zakaz nie istnieje" - ocenia JSZ".
„Sueddeutsche Zeitung"
ocenia, że również liczne polsko-niemieckie instytucje i gremia powinny dokonać sa- mokrytycznej analizy, dla
czego niewiele robią, by usunąć te napięcia. Według bawarskiego dziennika re
zultat wyborów prezydenckich w Polsce, w których obu kan
dydatów dzieliło niewiele punktów procentowych, po
kazał, że w każdym czasie mo
żliwa jest instrumentalizacja
„tematu niemieckiego".
(PAP)
Słonica Elephant Chandra jest zachwycona zimnym prysznicem. Temperatiury w Szwajcarii, podobnie jak
u nas, dochodzą do 35 stopni Celsjusza. fot.
•Niemcy
Policja ostrzega przed włoską mafią
Niemiecki Federalny Urząd Krymi
nalny (BKA) ostrzega przed ro
snącymi wpływami włoskich organi
zacji mafijnych w Niemczech - informuje niemiecki wysokonakła- dowy dziennik „Bild". Gazeta powo
łuje się na tajny raport urzędu, sta
nowiącego centralną instytucję do walki z przestępczością zorganizo
waną. Z raportu wynika, że miejsce zamieszkania w Niemczech ma 237 domniemanych członków włoskich organizacji mafijnych. Mieszkają głównie na zachodzie: w Nadrenii Północnej-Westfalii, Badenii-Wir- tembergii, Bawarii, Hesji oraz Nad- renii-Palatynacie.
Najwięcej z nich, aż 134, należy do kalabryjskiej 'ndranghety. BKA zi
dentyfikowała też 52 żyjących w
Niemczech członków neapolitańskiej kamorry oraz 13 osób z sycylijskiej cosa nostry. Przez minione 10 lat prowadzono 192 postępowania w związku z aktywnością włoskiej mafii, w tym 30 w zeszłym roku.
Organizacje mafii w coraz większym stopniu rozwijają w Niemczech sa
modzielne struktury. Zajmują się handlem narkotykami, a także prze
stępczością gospodarczą i przeciwko mieniu. Mafia stara się jednak działać w Niemczech „niepostrze
żenie i w ukryciu". Niemieckie władze wzmogły obserwację grup mafijnych po zamordowaniu sześciu Włochów w Duisburgu w 2008 roku.
Za morderstwo odpowiedzialna była 'ndrangheta.
(PAP)
^Afganistan
Ośmiu na dobę
W środę na południu Afganistanu zgi
nęło kolejnych pięciu żołnierzy USA.
W sumie w ciągu 24 godzin śmierć poniosło tam ośmiu amerykańskich żołnierzy. Czterej zginęli w wyniku wybuchu bomby, a piąty na skutek obrażeń odniesionych w walce. Wcze
śniej informowano o śmierci trzech żołnierzy USA i pięciu afgańskich cy
wilów oraz policjanta w rezultacie ataku rebeliantów na kwaterę policji w południowym mieście Kandahar.
Do przeprowadzenia ataku przyznali się talibowie. We wjazd do kwatery uderzył i następnie eksplodował sa
mochód, prowadzony przez samo
bójcę. Napastnicy otworzyli wtedy ogień z karabinów maszynowych i ra
kietowych granatników.
(PAP)
Raport
Polska na 15 miejscu w „Indeksie jakości umierania'
Większość ludzi na świecie umiera bez odpowiedniej opieki, czy środków uśmierzających ból - wy
nika z raportu brytyjskiego tygo
dnika „The Economist". W „Indeksie jakości umierania" Polska znalazła się dość wysoko.
Raport Economist Intelligence Unit obejmuje 40 krajów. W większości brak opieki paliatywnej - leczenia i zajmowania się nieuleczalnie cho
rymi, którzy znajdują się w okresie terminalnym śmiertelnej choroby.
Według raportu winę za to ponoszą kulturowe tabu dotyczące śmierci, unikanie przez rządy tego tematu, niewielka publiczna świadomość problemu i brak przygotowanych pod tym kątem pracowników opieki zdrowotnej. Chociaż co roku ponad
100 min ludzi na świecie nadaje się do hospicjów i wymaga opieki palia
tywnej, dostęp do niej ma mniej niż 8 procent. Pod względem ogólnej jakości umierania na czele indeksu stoi Wielka Brytania, a zaraz za nią - Australia, Nowa Zelandia, Irlandia i Belgia. Na drugim końcu zesta
wienia znajdują się Chiny, Brazylię i Ugandę z Indiami na 40. pozycji.
Polska znalazła się na 15. miejscu w tym rankingu. Ale pod względem dostępności opieki paliatywnej Polska plasuje się jeszcze lepiej - na 10. miejscu. Według Stephena Con- nora z WPCA Polska wraz z Rumunią są liderami opieki paliatywnej w Eu
ropie Wschodniej.
W ramach krajowych systemów opieki zdrowotnej opieka palia
tywna dostępna jest tylko w siedmiu krajach: Australii, Meksyku, Nowej Zelandii, Polsce, Szwajcarii, Turcji i Wielkiej Brytanii.
Pod uwagę w raporcie brano roz
maite czynniki: dostępność środków uśmierzających ból, hospicjów, fi
nansowanie publiczne, przejrzystość w stosunkach lekarz-pacjent, szko
lenia pracowników opieki zdro
wotnej i status opieki paliatywnej w krajowych systemach opieki zdro
wotnej. Najgorzej z dostępnością środków przeciwbólowych jest w In
diach. Według WHO w krajach, w których pacjenci nie mają dostępu do środków uśmierzających, mieszka 5 mld ludzi. Na świecie żyje 6,8 mld ludzi.
(PAP) AXpy Austriackie
Wisząca atrakcja wśród szczytów
Atrakcją dla turystów jest pieszy most wiszący zwany Alpejskim Golden Gate. Znajduje się w Glemm Valley w Pinzgau, ma 200 metrów długości i 42 metrów wysokości w najwyższym punkcie. ROT. PAP/ERA
w
czwartek 15 lipca 2010 r. Głos Pomorza www.gp24.pl www.gp24.pl/fotogalerie
W 600-lecie Grunwaldu
HISTORIA Dziś mija rocznica bitwy pod Grunwaldem. Mało kto wie, że w Słupsku mieszkają potomkowie rycerza, który prawdopodobnie zabił wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego.
Marcin Sarnowski
marcin.barnowski@mediaregionalne.pl
Mszczuj ze Skrzynna to za
pomniany bohater bitwy pod Grunwaldem. To on zabił do
kładnie 600 lat temu wielkiego mistrza zakonu i dowódcę wojsk krzyżackich, Ulricha von Jungingena. Pochodził ze Skrzynna, władał zamkiem w Barwałdzie i wsią Zemna na Wołyniu. W bitwie walczył w trzeciej, przybocznej chorągwi polskiej jazdy, dowodzonej przez Andrzeja Ciołka herbu Ciołek z Żelechowa. Oddział miał chorągiew ukazującą męża w zbroi na białym koniu, z uniesionym mieczem.
Mszczuj był jednym z kilku do
borowych rycerzy tej chorągwi, tak zwanych przedchorągiew- nych. To oznacza, że już wcze
śniej musiał być zaprawiony w bojach.
W decydującym momencie starcia, gdy na Polaków spadło uderzenie szesnastu odwodo
wych chorągwi krzyżackich, dowodzonych przez wielkiego mistrza, zetknął się osobiście z krzyżackim naczelnym wo
dzem i pewnie zabił go w walce. Wskazują na to prze
słanki: to on powiadomił pol
skiego króla o śmierci von Jun
gingena i on wskazał, gdzie leży jego ciało. Giermek ry
cerza przyniósł z pola bitwy złoty relikwiarz (pektorał) krzyżackiego wodza. Mszczuj w październiku 1410 roku walczył także w bi-
m # * n
f f * • V
Konkurs
Nasi czytelnicy mają szansę wy
grać figurkę rycerza Mszczuja.
Otrzyma ją osoba, która jako pierwsza dodzwoni się dziś po godz. 12 pod numer telefonu 697
770 219 i prawidłowo odpowie na pytanie: kto w bitwie pod Grun
waldem w 1410 roku dowodził wojskami Wielkiego Księstwa Li
tewskiego?
T r •:
T f I '' ' •
1E-J? i"*'' '
Na Grunwald
Mieszkańcy regionu słupskiego wybierający się na organizowaną w sobotę rekonstrukcję bitwy pod Grunwaldem powinni wiedzieć, że: • oglądanie bitwy jest bez
płatne, ale trzeba zapłacić 15 zł za zaparkowanie samochodu * ze Słupska można dojechać pocią
giem do Olsztyna z przesiadką w Gdyni. Wyjazd o godz. 01.10. Do Olsztyna pociąg przyjeżdża o godz.
08.52. Stamtąd na pole bitwy można dojechać autobusami PKS, godz. 9.15,10.40,11.40# Samo
chodem ze Słupska najdogod
niejsza trasa dojazdu wiedzie przez Gdańsk, Elbląg, Ostródę i dalej na
Stębark (długość 293km). Organi
zatorzy zapewniające w pro
mieniu kilku kilometrów po doje
chaniu do sąsiadujących z Grunwaldem miejscowości będą ustawione drogowskazy na pole bitwy * od godz. 6 rano w sobotę, do godz. 6 rano w niedzielę będzie obowiązywała specjalna organi
zacja ruchu. Drogi wokół pola grunwaldzkiej bitwy będą jedno
kierunkowe. Ze Stębarku będzie obowiązywał kierunek jazdy do Grunwaldu, z Grunwaldu do Ło- dwigowa, a z Łodwigowa do Stębarku. Zamknięta będzie droga między Łodwigowem i Łogdowem.
Piotr i Aleksander Kukurowscy z figurką jednego z zapomnianych bohaterów sprzed 600 lat. Fot. w i i Ogórek twie pod Koronowem, podobno rował w turniejach. Ostatnią i tu przyczyniając się do prawdopodobnie swoją wy- zwycięstwa nad Krzyżakami, prawę wojenną odbył 22 lata Cieszył się łaską króla Jagiełły, po Grunwaldzie - przeciwko W 1412 towarzyszył pocztowi zbuntowanemu bratu Jagiełły, króla na Węgry, gdzie konku- Świdiygielle.
Dalekimi potomkami tego rycerza są słupszczanie Bo
żena, Aleksander i Piotr Dunin - Kukurowcy, należący do rodu Duninów herbu Łabędź. To oni również są inspiratorami na
szego konkursu, mającego za
akcentować rocznicę wielkiej bitwy.
- Duninowie i później wal
czyli z Krzyżakami. Piotr Dunin, który ma w Ustce swoją ulicę, dowodził w wojnie 13-letniej i przyczynił się do od-
K u z r c z i u
,
G O T O l / W C O W E
2,99%
na dowolny <»l - dla osdb/forycznydi, firm, rolników, tmtrytów - minimum fortnainoid bttt 2USUSBIK - niewielki* raty. nakie odsetki do 30 lat z możliwością sploty waeinięj bet odsetekInfolinie:
i t»l. »Ut)on*myth g Q 1 0 0 3 1 6 0 iteł.kem*rkewych 6 0 8 9 2 1 6 0 8
Nie wiadomo, kto okradł 338 klientów Partnera
PRAWO Słupska Prokuratura Okręgowa umorzyła dochodzenie w sprawie spółki Partner, w której oszukiwano klientów. Nie wykryto sprawców.
zyskania przez Polskę Po
morza. Powinniśmy pamiętać o swojej historii, bo narody, które zapominają o przeszłości, nie mają przed sobą przyszłości - podkreśla Bożena Dunin-Ku- kurowska.
Dodaje, że po przodkach odziedziczyła niechęć do Krzy
żaków.
- Dziwne. Tyle się modlili i zarazem wyrządzali tyle zła.
To było niechrześcijańskie - mówi potomkini rycerza. •
35 tys. zł 75tys.zł 150 tys. zł 300tyf.xł
rata 155,27zł rata 465,80zł rata 931,60 zł rata 1863,19 zł
' rtWf dla pMUfotreh «łdień wynmi 7,08%
" k « t 06i*z6Mi* * g , ttawki ópefatófi
Mtiarna nie startowi o f m y hafldlowej w rt»umiertłu kodpkw • ywikwyo
www.dobrapogyatka.com.pl J
1000810K01G
Firma Partner Zarządzanie i Organizacja Sp. z o.o. w Gdyni (obecnie w likwidacji), wcześniej znana była jako Partner Usługi Płatnicze Sp. z o.o., należała do Elizy B.-S. i Dariusza S. Firma miała punkty obsługi klienta w Słupsku i Ustce. Mniej za
możni mieszkańcy za drobną opłatą opłacali w nich rachunki za kablówkę, prąd czy telefon.
Jednak pieniądze nie trafiały na wskazane przez klientów konta, lecz... nie wiadomo gdzie. Tego właśnie w śledz
twie nie ustalono, mimo że banki ujawniły rachunki.
— W listopadzie 2008 roku wszczęto śledztwo, a później dołączono do niego pięć innych spraw, dotyczących tego te
matu - mówi Jacek Korycki, rzecznik słupskiej Prokuratury
Okręgowej. -Umorzyliśmy je z powodu niewykrycia spraw
ców. Przedstawiciele spółki w Gdyni zeznali, że firma wyko
nywała obowiązki rzetelnie, a stwierdzone niedobory mogą wynikać z nieuczciwości pra
cowników punktów kasowych, niewłaściwej organizacji pracy tych osób, a także niewydol
ności programów komputero
wych.
Według rzecznika pracow
nicy mówią, że całość wpłat była przekazywana na ra
chunek bankowy firmy w Gdyni, skąd miały trafiać do odpowiednich banków. - W celu ustalenia mechanizmu zo
stała przeprowadzona analiza rachunków, ale nie przyniosła rezultatów — twierdzi proku
rator Korycki. - Słowem, nie było wyjścia na sprawców.
ŁEBA
Tonął drewniany jacht Blisko trzy godziny trwała akcja ratownicza na Bałtyku Morskiego Oddziału Straży Gra
nicznej. Ponad kilometr o d brzegu morskiego w miejsco
wości Stilo (powiat wejhe- rowski) tonął holowany z Łeby jacht motorowy.
Jednostka zaczęła tonąć o godz. 7.10 w e wtorek. - Otrzy
maliśmy alarm, że tonie drew
niany jacht motorowy „Pepier"
holowany z Łeby d o Pucka przez holownik „Halny 1"
- m ó w i Tadeusz Gruchalla, p.o.
rzecznika prasowego MOSG w Gdańsku.
Akcja wypompowywania z niego w o d y okazała się niesku
teczna, gdyż na pokładzie był tylko jeden członek załogi. Osta
tecznie jacht osiadł na dnie na głębokości 9 metrów. - Do akcji ratowniczej włączyła się jed
nostka ratownicza Morskiej Służby Poszukiwania i Ratow
nictwa - SAR „Huragan" z Łeby.
Gdy były podejrzenia, ż e z jachtu wydobywają się zanie
czyszczenia, jednostka zwróciła się d o nas o pomoc - m ó w i Gruchalla. - Wysłano naszą jed
nostkę - SG-215. Profilaktycznie rozłożono zaporę olejową, ale ostatecznie okazało się, że nie ma zanieczyszczeń - dodaje.
Jacht wydobyto z dna mor
skiego o godz. 10.35.
(MAG)
USTKA
Krakowianie pobili i okradli słupszczanina
D o zdarzenia doszło w cen
t r u m Ustki w nocy z ponie
działku na wtorek. Trzech mło
dych mężczyzn upatrzyło sobie 56-latka j u ż wcześniej. Począt
k o w o g o śledzili, ale g d y t e n wsiadał d o taksówki, zaatako
w a l i go. - Pobili mężczyznę, ukradli m u portfel z dokumen
tami i pieniędzmi w kwocie 100 złotych i uciekli - m ó w i Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji.
Poszkodowany wezwał po
licję, która ruszyła tropem na
pastników. Odnalazła ich w d o m k u letniskowym w ośrodku wczasowym. Okazało się, że t o trzech mieszkańców Krakowa w wieku 19,21 i 21 lat.
Byli pijani. Zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty. Najbliższe mie
siące spędzą w areszcie. Za rozbój grozi i m d o 12 lat po
zbawienia wolności.
MAGDALENA OLECHNOWICZ Według prokuratury z kont
zniknęło ponad 38 tys. zł, które powierzyło Partnerowi aż 338 osób. Teraz prokuratura przez ogłoszenie w prasie poucza po
krzywdzonych o ich prawach i możliwości złożenia zażalenia na umorzenie.
Innym wątkiem sprawy są pozwy w słupskim sądzie pracy. W 2007 i 2008 roku Partner żądał od Izabelli D., pracownicy kasy w Słupsku zwrotu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Pierwszy pozew sam wycofał, drugi zwrócił mu sąd.
O Partnerze głośno było od zachodniej po wschodnią gra
nicę Polski. Takie same pro
blemy jak słupszczanie mieli mieszkańcy Świnoujścia, Ka
mienia, Trójmiasta czy Olsz
tyna.
BOGUMIŁA RZECZKOWSKA SŁUPSK
Ukradł rower za 3 tysiące złotych
Na komisariat policji zgłosiła się słupszczanka, twierdząc, że ktoś ukradł z jej piwnicy warto
ściowy rower górski. Straty wy
ceniła na 3 tysiące złotych.
- Policjanci ustalili, że sprawcą jest 16-letni sąsiad kobiety. W mieszkaniu nieletniego funk
cjonariusze znaleźli skradziony rower - m ó w i Robert Czerwiń
ski ze słupskiej policji. - Jak tłu
maczył, rower stał w przejściu piwnicznym, dlatego skusił się, by g o zabrać.
6-latek został zatrzymany, a jego sprawą zajmie się sąd ro
dzinny.
(MM)
Poseł Konwiński chce, by w całym mieście założyć darmowy
bezprzewodowy internet. Co ty na to?
www.gp24.pl/forum
• łupsk
www.qp24.pl Głos Pomorza czwartek 15 lipca 2010 r.
Na św. Piotra wyburzają domy
Z MIASTA Rozpoczęło się wyburzanie kamienic przy ul. św. Piotra 30 i 32. To początek przygotowań do wybudowania szerokiej, dwujezdniowej drogi, która ma odciążyć ruch w centrum.
Marcin Prusak
marcin.prusak@mediaregionalne.pl
Jak tłumaczy Przedsiębior
stwo Gospodarki Mieszka
niowej, zarządca wyburzanych budynków, to jedyne kamie
nice, które będą rozebrane w tym rejonie miasta w tym roku. Na więcej wyburzeń nie ma pieniędzy.
Największe problemy sprawia znalezienie nowych domów dla ludzi mieszka
jących w budynkach przezna
czonych do wyburzenia. W Słupsku nie ma wolnych mieszkań, często mieszkańcy przeznaczonych do wyburzenia domów nie chcą nigdzie się wy
prowadzać.
- Dlatego prace będą prze
prowadzane sukcesywnie i są zaprojektowane na najbliższe lata - mówi Aleksandra Pod
siadły, rzecznik prasowy PGM Słupsk.
Do wyburzenia zaplano
wano jeszcze wiele budynków.
Przy ul. Sierpinka mają to być kamienice o numerach 16,17,
Stuletnie drzewo runęło w bezwietrzny dzień
PRZYRODA Ponadstuletni grab runął wczoraj na ziemię w parku przy al. Sienkiewicza w Słupsku O zdarzeniu zaalarmował
nas internauta.
- O godzinie 9.30 w parku Przy al. Sienkiewicza do
słownie runęło drzewo. Z tego, co widziałem, to nikomu nic się nie stało. Drzewo było chyba jednym z większych w parku - napisał Paweł.
Drzewo, o którym mowa, to ponadstuletni grab, który w ob
wodzie miał sporo ponad dwa metry. Zdaniem ekspertów, drzewo pochylało się już od dawna, ale nic nie wskazywało na to, że całkowicie się prze
wróci.
- Było pięknie ulistnione
i nie było widać żadnych oznak choroby - mówi Krystyna Jan- kowiak, kierownik działu te
renów zielonych w Zarządzie Terenów Zielonych i Cmen
tarzy Komunalnych w Słup
sku. - Dopiero teraz, gdy się przełamało, okazało się, że we
wnątrz było kompletnie spróch
niałe - miękkie i niemal zgniłe.
Nie było pomnikiem przyrody, ale szkoda go, bo było ozdobą tego parku - dodaje pani Kry
styna.
Pracownicy ZZTiCK usunęli wczoraj powalone drzewo z parku.
MAGDALENA OLECHNOWICZ Przewrócone drzewo w parku przy al. Sienkiewicza.
OGŁOSZENIE
WÓJTA GMINY KOBYLNICA
o wyłożeniu do publicznego wglądu dokumentu pn. „Projekt założeń do zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe gminy Kobylnica"
wraz z prognozą oddziaływania na środowisko
Na podstawie art. 19 ust. 6 u s t a w y Prawo energetyczne z dnia 10 kwietnia 1997 r. - Dz. U.
z 2006 r. Nr 8 9 , poz. 6 2 5 , z późn. z m . ) i art. 3 9 u s t . l p k t 2 - 5 u s t a w y z dnia 3 października 2 0 0 8 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i j e g o ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko ( D z . U. N r 199 poz. 1227 z późniejszymi z m i a n a m i ) - z a w i a d a m i a m o wyłożeniu do publicznego w g l ą d u d o k u m e n t u Pn. „Projekt założeń do zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa g a z o w e g m i n y Kobylnica" w r a z z prognozą oddziaływania na środowisko w dniach od 19 lipca 2 0 1 0 r. d o 1 6 sierpnia 2 0 1 0 r. w godz. 9.00-14.00, w siedzibie Urzędu G m i n y Kobylnica, ul. Główna 2 0 w Kobylnicy.
Zainteresowani mogą składać wnioski, uwagi i zastrzeżenia do w/w dokumentu oraz prognozy oddziaływania na środowisko, które zostaną rozpatrzone przez W ó j t a G m i n y Kobylnica.
Wnioski, uwagi i zastrzeżenia mogą być wnoszone:
- w formie pisemnej na adres Urzędu G m i n y Kobylnica, ul. Główna 20, 7 6 - 2 5 1 Kobylnica, - ustnie do protokołu w pok. n r 18 w godzinach pracy Urzędu,
- za pomocąśrodków komunikacji elektronicznej na adres e - m a i l : kobylnica@kobylnica.pl, bez konieczności opatrywania ich bezpiecznym podpisem elektronicznym, o k t ó r y m m o w a w ustawie z dnia 18 września 2 0 0 1 r. o podpisie elektronicznym,
w terminie do dnia 16 sierpnia 2010 roku.
Konsorcjum firm:
Przedsiębiorstwo Robót inżynieryj
no - Drogowych KRĘŻEL Sp. z o.o, Zakład Gospodarki Komunalnej w Jezierzycach Sp. z o.o. informuje, że od dnia 14 + 31 lipca 2010r.
wystąpią utrudnienia w ruchu dro
gowym w pasie drogi powiatowej na trasie Kukowo - Wiklino gmina Słupsk.
Za utrudnienia w ruchu drogowym przepraszamy.
Kormoran Wellness Medical SPA
zatrudni
recepcjonistów tel.608 299 553
18, 19 i 21. Przy ulicy św.
Piotra w gruz obrócą się bu
dynki o numerach 24, 25, 27, 31,33,34 oraz l i l a .
Pomysł przebudowy ulic Sierpinka i św. Piotra Zarząd Dróg Miejskich w Słupsku wy
myślił w 2007 roku. Zdaniem ZDM ma to być remedium na transportowe problemy słupsz- czan. Pozwoli szybciej ominąć samochodem i autobusem za
tłoczone centrum miasta.
Dzisiaj ulica Sierpinka to zaniedbana, wąska ulica sta
nowiąca początek drogi woje
wódzkiej nr 213. Nie lepiej wy
gląda dziurawa ulica św.
Piotra. Wiadomo już, że w celu poszerzenia pasa drogowego konieczne będzie wyburzenie ciągu zaniedbanych budynków zarówno na jednej, jak i na drugiej z ulic. Tak zakłada miejscowy plan zagospodaro
wania. Dopiero po wyburze
niach możliwa będzie budowa nowej ulicy. •
ZOBACZ FILM I ZDJĘCIA NA M
www.gp24.pl •
Ulica Braille'a od wtorku już jednokierunkowa
Fot. Krzysztof Tomasik
Od wtorku obowiązuje już ruch jednokierunkowy na ulicy Braille'a między osiedlem Nie
podległości i Zatorzem. Kie
rowcy jeżdżą jednak na pamięć i wjeżdżają pod prąd.
Od wczoraj można przeje
chać ulicą Braille'a tylko w jedną stronę - od ulicy Ba
nacha do ulicy Piłsudskiego.
Wzdłuż ulicy wymalowano także białą linię, która oddziela jezdnię od części dla pieszych.
Mimo że przy ulicy stoją wy
raźne znaki zakazu wjazdu od strony ul. Piłsudskiego, wielu kierowców jeździ pod prąd.
- Ulica ta będzie szczególnie monitorowana przez poli
cjantów - mówi Robert Czer
wiński, rzecznik prasowy słup
skiej policji. - Nie będziemy stosowali taryfy ulgowej tylko z tego względu, że zmiana or
ganizacji ruchu nastąpiła nie
dawno. Każdy kierowca ma obowiązek stosować się do znaków drogowych.
Jak informuje policja, za jazdę ulicą Braille'a pod prąd kierowcom grozi mandat od 20 do 500 złotych i 5 punktów kar
nych.
(MAP)
Jutro w Magazynie
• To nieprawda, że zespół Scorpions ukradł nam
„Dziewczynę" - ekskluzywny wywiad z Janosem Kóborem, wokalistą legendarnej grupy Omega.
• Selekcja, czyli ekstremalna gra terenowa dla twardzieli.
• Za dziesięcioro Rosjan czterech Rosjan, czy Obamie upały padły na mózg?- znakomity felieton Piotra Cywińskiego.
• Krzyżówka na całą stronę.
Otym przeczytasz w
piątkowym Magazynie „Głosu".
Wybuizanie domów przy ul. Świętego Piotra. Fot. Kamil Nagórek
1050610K03A 1055710K03A ii