• Nie Znaleziono Wyników

O poczytności utworów Andrzeja Dębowskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O poczytności utworów Andrzeja Dębowskiego"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Alodia Kawecka-Gryczowa

O poczytności utworów Andrzeja

Dębowskiego

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 69/1, 155-159

(2)

II.

M A T E R I A Ł Y

I

N O T A T K I

P a m ię tn ik L ite rac k i LXIX, 1978, z. 1

ALODIA KAWECKA-GRYCZOWA

O PO CZY TN O SCI UTW ORÓW A N D R ZEJA D ĘBOW SK IEGO Z n an a dziś tw órczość Dębowskiego ograniczyła się do k ilku p a ra fra z i jednego przókładu. Trzy przeróbki: A talanta, Sąd o zbroję A chillow ę,

T ysb e z P ira m u sem , m iały źródło w M etam orfozach O w idiusza, Izm o n - da — w łaciń sk iej w ersji L eonarda B runiego A re tin a n a kanw ie now eli

z D ekam eron u (IV, 1) Boccaccia. Rodowód w ierszy D ębow skiego u sta lił J u lia n K rzyżanow ski, k tó ry też ocenił ich w arto ść literack ą, raczej po ­ zytyw n ie, podnosząc trafn e, m im o b ra k u lapidarności i subtelności o ry g i­ n a łu N azona, przekazanie sensu opowieści i gładkość polskiego 13-zgłos- kow ca 1.

Owe „p o w iastk i anty czn e” cieszyły się dużą w ziętością w X V I s tu ­ leciu. Z ostały n iem al w całości „zaczytane”, ale — rzecz c h a ra k te ry s ty c z ­ na — już w idocznie nie odpow iadały gustom odbiorców lite r a tu r y w zaa­ w ansow any ch la ta c h w. XV II, nie m a bow iem śladu jak ichk olw iek póź­ niejszych w znow ień. Zresztą u tw o ry Dębow skiego b y ły chyba w yłącznie im p rezą w y d aw n iczą M acieja W irzbięty, po jego zaś śm ierci (czerw iec 1605) żaden in n y d ru k a rz in ic ja ty w y te j nie p rzejął. Może i a u to r w ów ­ czas już nie żył.

P rz e d k ilk o m a la ty uk azał się a rty k u ł A n d rzeja L itw o rni: A n d r z e j

D ęb ow ski — pisarz X V I w ie k u . Próba uściślenia biobibliografii 2. L itw o r-

nia rozw aża, k tó ry z k ilk u żyjących m n iej w ięcej w spółcześnie A n d rzejó w 'D ębow skich m ógł być au to rem w ierszy, dochodząc do w niosku, że nie b ył nim z m a rły w 1577 r. kasztelan brzeziński h e rb u J e lita ani k ilk u in ­ nych, lecz Ja strzę b c z y k w yw odzący się z D ębow ej G óry pod O pocznem w w o jew ó dztw ie sandom ierskim , niem al na g ran ic y M azowsza. O p rz y ­ należności do ro d u pieczętującego się Ja strzęb cem św iadczy — w edle badacza — u ż y ty n a k a rta c h ty tu ło w y c h w dw óch d ru k ac h te n w łaśn ie herb, chociaż A ta la n ta dedykow ana by ła Ja n o w i T ęczyńskiem u h e rb u

1 J. K r z y ż a n o w s k i , Romans polski w iek u XVI. Warszawa 1962, s. 211. 2 A. L i t w o r n i a, An drzej D ębow ski — pisarz X V I wieku. Próba uściślenia

(3)

Topór. A toli spraw ę a u to rstw a pozostaw iam y n a uboczu, dodając ty lko, iż zaproponow ana hipoteza w y d aje się całkiem przekonująca.

L itw o rn ia jednocześnie zestaw ił 5 szczegółowych opisów bib lio g ra­ ficzny ch 4 u tw orów Dębow skiego — n a podstaw ie bądź oryginałów , bądź przekazów pośrednich. T am zaś gdzie nie d o tarł do żadnych źródeł (nr 2: Izm o n d a ), sporządził odpis k a rty ty tu ło w e j „na dom ysł” w edle ty tu łu

A ta la n ty , dodając tylko datę, znaną z bibliografii. O te j „ re k ó n s tru k c ji”

nie poinform ow ał w szakże czytelnika.

A u to r a rty k u łu s ta ra ł się dotrzeć do różnych źródeł, sięgnął m. in. do d ru k o w an y ch in w e n ta rzy w. XVI, i w sum ie doszedł do słusznej kon­ k luzji, że „zapew ne w y d ań w szystkich w ierszow anych opowieści A n d rz e ja D ębow skiego było w ięcej, niż przypuszczają bibliografow ie” 3. Je d n ak że nie poszedł o kro k dalej i nie pokusił się o bliższe sprecyzow anie, ile było ow ych edycji i w jak im czasie m ogły się ukazyw ać.

Z ad anie isto tnie nie należy do n ajłatw iejszy ch , gdyż tylk o na dwóch pozycjach uw idoczniono daty, a m ianow icie na Izm o ndzie (1587) i n a jed n y m z p rzed ru k ó w T y sb e z P ira m u sem (1600). W d o d a tk u rzadkość bądź zgoła zatracen ie egzem plarzy nie u ła tw ia ją gru n to w n iejszej a n a ­ lizy.

W to k u studiów n a d działalnością w ydaw niczą M acieja W irz b ię ty 4 n a tk n ę ła m się na pow ikłania, zw iązane z druczkam i Dębow skiego. P o d ­ jęłam w ięc od now a „próbę uściślenia” bibliograficznego, w k tó re j w y ­ n iku obraz poczytności po w iastek u kład a się nieco inaczej, niż to m ożna w nioskow ać z dotychczasow ych inform acji, podaw anych przew ażnie z do­ w olną rozm aitością.

J e d n y m z cennych przekazów w ty m p rzy p ad k u jest in w e n ta rz in tro ­ lig a to ra krakow skiego, M atysa Przyw ilckiego, po którego śm ierci spo­ rządzono 14 stycznia 1587 spis ruchom ości, w ty m tak że książek; z n a j­ dow ały się one bądź w opraw ie, bądź „w b ram c e ”, gdzie P rzy w ilck i p ro ­ w adził han d el książkam i 5. Zanotow ano m. in., że chłopiec przyniósł z ow ej „ b ra m k i” Sąd o zbroją A pollow ą (!).

N a te j podstaw ie, jako też o pierając się n a dacie Izm o n d y J u lia n K rzy żanow sk i przypuszczał, iż w szystkie cztery te k sty u k azały się w 1587 ro ku 6. W szelako zachow ane m ate ria ły nie pozw alają p o dtrzym ać tego m niem ania.

W u sta le n iu czasu i kolejności w y d ań m usim y uciec się do różny ch zabiegów, w ty m także do m etody bibliologicznej. J a k w spom niałam , w szystkie znane d ru k i Dębow skiego stanow ią p ro d u k t oficyny W irzbięty.

3 Ibidem, s. 174.

4 Zob. Polonia typographica saeculi sedecimi. Z. IX—X. Opracowała А. К a w e- c k a - G r y c z o w a . W rocław 1974— 1975; także z. XI (w przygotowaniu).

5 Inwentarz ogłosił A. C h m i e l w „Silva Rerum” 1928 (s. 175—180). 6 K r z y ż a n o w s k i , op. cit., s. 259.

(4)

N iepodobna wobec tego oprzeć się pod ejrzen iu — m im o w ątpliw ości L it- w o rni — iż w ielbiciel O w idiusza tra fił do k alw iń sk iej tłoczni dzięki sym ­ patiom w yznaniow ym lub dzięki ko n tak to m z obozem różnow ierczym .

A talan tą znam y dziś tylk o z edycji faksym ilow anej W ładysław a B a rty -

nowskiego, dokonanej w 1882 roku. Mimo tego m ożem y stw ierdzić, że jest ona najw cześniejsza spośród czterech pow iastek. Dow odu dostarcza konw encja orto graficzna (bardzo częste у = i, j w nagłosie oraz w fu n k c ji palatalizującej), stosow ana przez zecerów oficyny od r. 1569 n iek onsek­ w entnie, z regu ły jed n a k w lata ch 1572, 1573 i częściowo w 1574, u s tę p u ­ jąca stopniow o form om unow ocześnionym . M am y więc w ty m okresie stale pisow nię w edle w zoru: „M acyeya” , od r. 1574 — częściej: „M acieia” , i ta zap an u je już trw a le od 1575 r. (w nagłosie у znika p raw ie całkow i­ cie). Z teg o w niosek, że A ta la n ta m ogła ukazać się w g ran icach 1572—

1574. N ie fig u ro w ała w in w e n ta rzu Przyw ilckiego, a b y łaby ta m na pewno, gdyż in tro lig a to r ten m iał na składzie w szystkie niem al w y d a w ­ nictw a W irzbięty nie posiadające w yraźnego c h a ra k te ru w yznaniow ego. W olno te d y dom yślać się, że n ak ła d około 1587 r. b y ł już w yczerpany.

N astęp n a pozycja: Sąd o zbroją A chillow ę, najw idoczniej zo stała w y ­ tłoczona przed sty czn iem 1587, skoro znalazła się ,,w b ram c e ” P rzy w ilck ie­ go. Lecz ż a d n e g o e g z e m p l a r z a edycji te j dziś nie znam y. N a­ tom iast Izm onda w yszła już po styczniu, gdyż w e w spom nianym in w en ­ ta rz u je j nie było. K o m p letny egzem plarz tej now elki, z n a jd u jąc y się przed w ojną w B ibliotece N arodow ej, m iał w rę k u K rzyżanow ski 7. Nie­ stety, druczek spłonął w pożarze W arszaw y w 1944 roku. Do dziś zacho­ w ała się tylko k a rta ty tu ło w a, k tó re j pełn y odpis podaję, by skorygow ać fik c y jn y L itw orni.

Izm onda [w ram ce drzew orytow ej] || A ndrzeiâ Dębowskiego. || [Medalion z h erb em Jastrzęb iec na kartuszu] || [R ubryka a] W K rakow ie. II Z D ru k arn ie M acieia W irzbięty. || Roku 1587. II8

O d w rót k. tyt. czy sty .

Egz. Bibl. PAN w Krakowie, sygn. Cim. 2228.

W niedługim czasie u jrz a ła św iatło dzienne n ajp o p u larn iejsza z po­ w iastek: T ysb e z P iram usem . M usiało to n astąpić p rzed r. 1591, albow iem aż 15 egzem plarzy m iał n a składzie lw ow ski księgarz B altazar H ybner, k tó ry zm arł tego w łaśnie r o k u 9. M ożna by sądzić, że i ta „ H isto ry ja ”

7 Zob. ibidem, s. 260, przypis 16. Egzemplarz ten został zakupiony w 1935 r. od Sczanieckiego, a nie przekazany przez w arszawską Bibl. U niwersytecką, jak to czytamy w artykule L i t w o r n i (op. cit., s. 166).

8 Elem enty drzew orytowe w edług system atyki w Polonia typographica saeculi

sedecimi: ramka — nr 113; m edalion nr 164.

* Inwentarz księgarni sporządzono w 1592 roku. Zob. In wenta rz księgarni Balta­

zara H ybnera z ro ku 1592. Opracowała A. J ę d r z e j o w s k a . Lw ów 1929. — L w o w sk ie inwentarze biblioteczne w epoce renesansu. Opracował J. S k o c z e k .

(5)

w yszła jednocześnie z Izm o n dą, lecz tak duża liczba egzem plarzy jeszcze nie sprzedanych każe d atę tę p rzesunąć bliżej ro k u 1591. W znowienie

T ysbe 10 nastąp iło w 1600 roku. E dycja ta, opisana przez Teodora W ierz­

bowskiego 11 z egzem plarza B iblioteki K rasińskich, uległa w 1944 r. tem uż losowi co Izm onda.

Szczegółowej analizie m ożna było poddać dopiero dw a polskie u n ik aty : T ysbe z P ira m u sem bez d a ty 12 — d ru k w Bibliotece P A N w K rakow ie, Cim. 2131, oraz Sąd o zbroją A chillow ę — w Bibliotece O ssolineum we W rocław iu, X V II 6968 13. W yniki ich oględzin p rzy użyciu m eto d y biblio- logicznej są następ u jące.

O bydw a te k s ty stanow ią bliźniaczą p a rę w ydaw niczą, o czym św iad­ czą tak ie szczegóły, jak: te n sam u k ład k a rty ty tu ło w e j i tek stu , pisow ­ nia, zastosow anie te j sam ej w in iety ty tu ło w e j, nie sp o tyk an ej ani p rze d ­ tem , ani potem , oraz u ż y ty w bro szurk ach p a p ie r z iden tyczn ym filig ra ­ nem 14. P y ta n ie tylko, k ied y puszczono je w obieg księgarski.

W bibliografiach (m. in. E str. XIV, 93) oznaczano Sąd o zbroją A ch il-

lową d a tą 1609 — nie wiadomo, na jakiej podstaw ie, i całkiem fałszyw ie.

Na obydw u d ru k ac h podano ad res w ydaw niczy: „Z D ru k a rn ie M acieia W irzbięty ” . Otóż po śm ierci ty p o g rafa na p u b lik acjach oficyny, k tó ra p rze trw a ła do r. 1609, nigdy nie um ieszczano firm y jej założyciela. A za­ tem n ajp ew n iej obydw ie p a ra fra z y M etam o rfoz O w idiuszow ych w y ­ drukow ano przed czerw cem 1605. W arto tu przypom nieć, że tegoż roku pożegnał ten św iat O lb ry ch t Łaski, k tó re m u a u to r dedykow ał Sąd o zbro­

ją Achillow ą.

U staliw szy te rm in post q uem non, trz e b a zapytać o przybliżoną bo­ daj d atę d ru k u . O bydw ie pozycje istotnie należą do X V II w ieku. Dowodu na to dostarcza w spom niana w in ieta ty tu ło w a 1б. B yła to nowość w za­ sobach graficznych „w ydaw cy R eja” . Ozdobna, skom ponow ana z elem en­ tów filigran o w o-arab esk o w y ch (w „ozdobnych flo resach ” — piszą biblio­ grafowie), zastąp iła daw ną, dobrze znaną choćby ze Z w ierzyńca R eja czy z Szachów K ochanow skiego. Po raz o statn i um ieszczono w niej ty tu ł p a ra fra z y Pudłow skiego: D y do. B yła już ta k zniszczona, że nie nad aw ała

10 N ie „Thysbe”, jak m ylnie u E s t r e i c h e r a .

11 Th. W i e r z b o w s k i , Bibliographia Polonica X V ас X V I ss. T. 2. Varsoviae 1891, nr 1905.

12 Ibidem , t. 3 (1894), nr 3136. N ie datowany egzem plarz w Strengnäss najpew ­ niej reprezentuje to sam o wydanie.

1S W egzemplarzu tym odcięta jest dolna połowa karty, brak w ięc końcowej w inietki (nr 11). Znajdowała się ona w reprodukcji sporządzonej przez W. B a r t y - n o w s k i e g o (1883) z egzemplarza w Zahińcach, nie istniejącego obecnie. Żadnego- kolofonu tam nie było (por. L i t w o r n i a, op. cit., s. 167, przypis 7). Bibl. Jagiel­ lońska przechowuje kartę tytułow ą Sądu o zbroje Achillowę.

14 Filigran z trzema koronami — oznaczał on papier z czerpalni kapituły kra­ kowskiej.

(6)

się do dalszego użycia. Z atem d a ta D yd o n y — 1600 — jest zarazem n a j­ w cześniejszą m ożliw ą do przy jęcia dla u tw o ró w Dębow skiego.

S u m u jąc powyższe w yw ody dochodzim y do w niosku, że w ierszow ane p ow iastki Jastrzę b c z y k a odbijano w prasach W irzbiętow ych co n ajm n iej 7 ra z y w ciągu ćw ierćw iecza zam kniętego w granicach 1572/74— 1605.

Na koniec reflek sja, w praw dzie nienow a, ale w a rta przypom nienia. W stu d iach n ad piśm iennictw em staropolskim m eto dy księgoznaw cze i dobra znajom ość dziejów d ru k a rstw a stanow ią nieodzow ne narzędzia w arszta to w e h isto ry k a lite ra tu ry .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Postać bohatera jest przedstawiona w świetle zalet: to nie jest żywy człowiek. Takich wzorowych ludzi od dzieciństwa do starości nie '-potyka się Zresztą

W skutek zupełnego stopienia się dziedziczności rodziców potom ek p rzejaw ia cechy pośrednie, w ypadkow e z, cech rodziców... Tom aszów

ko zarodnie, zygospor zaś nie tworzą, tymczasem Zygorhynchus Vuilleminii tworzy zarodnie i bardzo nieliczne zygo­. spory. Na glicerynie 10 % zygospory i zarodnie

zofii ustnej Platona. Względem żadnego innego antycznego autora nauka nie ośmiela się na luksus odrzucenia jednej z dwóch istniejących gałęzi tradycji. Chociaż

W praktyce, uczestnicy sporu mogą zgadzać się co do „aktualnego stanu wiedzy ” , mimo że wcale takiej zgody nie ma, mogą różnić się pozornie a mogą też

Każdego dnia kierowca otrzymuje zlecenie i albo zostaje w mieście w którym przebywa, albo jedzie do są- siedniego miasta (lub jednego z sąsiednich miast, jeśli znajduje się w

zauważyła, że mur nie kończy się tam, gdzie sad, lecz ciągnie się dalej, jakby oddzielał znów ogród inny po tamtej stronie.. Dostrzegła zresztą wierzchołki drzew ponad murem,

Znajdź minimum tej