• Nie Znaleziono Wyników

View of Zdania pojedyncze w języku poezji K. I. Gałczyńskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Zdania pojedyncze w języku poezji K. I. Gałczyńskiego"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N I K I H U M A N I S T Y C Z N E T o m X V I I , z e s z y t 4 — 1969

KAZIMIERZ STAN K O W SKI

ZDANIE PO JED Y N CZE

W JĘZY K U P O E Z JI K. I. GA ŁCZYŃSKIEGO

N aw et pobieżna znajom ość utw orów K. I. G ałczyńskiego pozw ala stw ierdzić, że zdanie p o je d y n c z e 1 należy do k o n stru k c ji sy n tak tycznych w yraźnie przez niego eksponow anych, w a rto więc będzie p rzy jrze ć się tym konstrukcjom dokładniej. W pracy niniejszej pokazuję, .jak liczne są zdania pojedyncze w jego w ierszach, jak ą w nich zajm u ją pozycję, jakie tam pełnią fu n k cje i jak są zbudow ane. P ra c a m a c h a ra k te r p rz y ­ czynku: chodzi o to, by dostarczyć m a te ria łu p rzyszłem u badaczow i składni utw orów Gałczyńskiego.

W ażna przy badaniu języka i sty lu a u to ra jest sp raw a chronologi- zacji jego p racy p isarskiej. W iadom o, że w tw órczości G ałczyńskiego lata 1939 i 1945 stanow ią jak ieś słupy graniczne, bo nie mógł być nie­ w rażliw y na tak ie ak tu alia, ja k w ybuch i koniec II w o jn y św iatow ej 2. Gorzej je s t od d eb iu tu w r. 1923 do w y bu ch u w ojny. A. S ta w a r zwrócił uw agę na r. 1930 jako na przełom ow y w życiu p o e ty 5. G ałczyński zało­ żył w tym rok u rodzinę, skończył się więc dla niego ok res beztroskiej cyganerii. Z grubsza więc biorąc tw órczość G ałczyńskiego m ożna po­ dzielić na 4 okresy: 1) 1923— 1929, 2) 1930— 1939, 3) 1939— 1945 i 4) 1945— 1953. Podział te n pozwoli n am łatw iej prześledzić zm iany s ty ­ listycznych ten d en cji poety.

A nalizę przeprow adziłem na m ate ria le czerpanym z utw orów ze b ra ­

1 W spraw ach term in ologiczn ych opieram się w zasad zie na prak tyce Z. K le ­ m en siew icza (Z a ry s sk ła d n i p o lsk ie j, W arszaw a 19613).

2 K. W yka (P ró b k a sp r a w y G a łczyń sk ieg o , [W :] R ze c z w y o b ra źn i, W arszaw a 1959, s. 107) n azw ał G ałczyńskiego „poetą o k o liczn o ścio w y m ”, który b u d u je sw o je w iersze z „aktualiów przyn iesion ych m u przez d zień b ieżą cy ”.

8 „W tw órczości G ałczyńskiego dość jask raw o u w y d a tn ia się p rzełom roku 1930. Z rokiem tym zarysow ał się n o w y kryzys, m ający częścio w o m o ty w y ze­ w nętrzne. M ałżeństw o zm usiło go do szu k an ia stałej posad y [...]” (P rzed m ow a do: K. I. G a ł c z y ń s k i , D zieła, W arszaw a 1957, t. I, s. 9).

(2)

n ych w dw óch pierw szych tom ach w w y d aniu C zytelnika. W obecnych w a ru n k a ch je s t to jed y n e pełn e zebranie utw oró w G ałczyńskiego. Re­ zy g nuję z u tw oró w zaw arty ch w II t. n a s. 709— 822 i w t. V na s. 545— 701, bo są to u tw o ry nie w ykończone (szkice, b ruliony itp.). Po­ niew aż m a te ria ł je s t dość obszerny, p odaję go tylko w liczbach i często w procentach. E gzem plifikację ograniczam do jednego lub dw u p rzy ­ kładów . P rz y cy tatach daję ty tu ł u tw o ru , z którego dana kon struk cja pochodzi, oraz inform ację, gdzie u tw ó r się zn ajduje w w ydaniu Czytel- nikow skim . C yfra rzym ska oznacza tom, arabsk a — stronicę.

I. STO SU N E K LICZBOW Y

Z D A Ń POJEDYNCZYCH DO IN NY CH KO NSTR UK CJI

J e s t rzeczą ciekaw ą, że G ałczyński w pierw szych swoich utw orach poetyckich w ogóle nie używ ał zdania pojedynczego. Nie m a tych zdań w utw o rach : S z tu r m I 41— 42, W ia tr w za u łku I 43, Polska I 44 i in­ nych. Zdanie pojedyncze pojaw ia się dopiero w utw orach z r. 1924, np. w w ierszach L u n a ty k I 47 i Słow a zw ycięskie I 48. Trudno u sta ­ lić, czy jest to kw estia p rzy p ad k u czy w ynik jak iejś konw encji poetyc­ kiej. Od m o m en tu zdobycia sobie p raw a obyw atelstw a zdanie pojedyn­ cze pojaw ia się coraz częściej w u tw o rach Gałczyńskiego i dlatego moż­ na w y sunąć tezę, że w m iarę kształto w an ia się osobowości twórczej po ety ta p ro sta k o n stru k c ja składniow a sta je się jed n y m z najbardziej c h a ra k te ry sty c z n y c h środków ekspresji w ty ch utw orach.

1. P i e r w s z y o k r e s tw órczości K. I. Gałczyńskiego sch arak te­ ryzow ano jak o usilne dopracow yw anie się w łasnego s t y l u 4. Objętość u tw orów tego o kresu jest bardzo różna. Są w nim u tw o ry zaw ierające tylk o jed n o w ypow iedzenie, np. T u m 1. 45 i P o m ysły I 46, ale obok nich z n a jd u ją się u tw o ry liczące po kilkadziesiąt w ypow iedzeń, np. Pie­

kło polskie I 61— 98 (76. wypow iedzeń).

W ty m okresie na jed en u tw ó r p rzy p ad a średnio 2,3 zdania poje­ dynczego (84:192). P rocento w y udział zdań pojedynczych w stosunku do w szystkich inn y ch k o n stru k c ji składniow ych (tzn. zdań złożonych, oznajm ień i w ykrzyknień) w n iek tó ry ch bardziej znanych u tw o rach G ał­ czyńskiego w ygląda następująco:

P ie k ło p o ls k ie I 61 —69 9,2% (7 : 76)

K o n ie c ś w ia ta I 83— 98 17,7% (22 : 124)

O ż a ło s n y m królu S to łe c zk u I 119— 123 15,7% (6 : 38) B a llada o A ro n k u I 131— 133 7,6% / <2 : 26) 4 T am że, s. 6.

(3)

Z D A N I E P O J E D Y N C Z E U K . I . G A Ł C Z Y Ń S K I E G O 33 Należy zwrócić uw agę na to, że są w ty m okresie u tw o ry, w k tó ry ch zdanie pojedyncze stanow czo dom inuje. (Z tą hegem onią zdania p o je­ dynczego spotykać się będziem y i w n a stęp n y ch okresach.) Oto w ykaz tych utw orów ;

W ziąwszy pod uw agę i n t e n c j o n a l n ą f u n k c j ę u ży tych w utw orach k o n stru k cji syn tak ty czn y ch stw ierdziłem , że najczęściej używ ał poeta zdań pojedynczych w fu n k cji o znajm ującej, Z dania p o je­ dyncze uży te w tej fu n k cji stan o w ią 90,1% (173), w fu n k cji żądającej 6,2% (12), a w fu n k cji p y tającej 3,7% (7). P rzy k ład y : T ra m w a j leciutko

dzwoni. (Sonata księżycow a rodziny K on I 140); Boże, m ódl się za nam i.

(Piosenka o trzech w esołych aniołach I 55); C zy pani w id z i? (Koniec św iata I 90).

2. Około ro ku 1930 tw órczość p o ety n a b ie ra coraz bardziej in dy w i­ dualnych cech. G ałczyński sta je się znanym w k ra ju au to rem . K ry s ta li­ zuje się jego poetyka. N asycenie utw o ró w zdaniem pojedynczym w ty m d r u g i m o k r e s i e osiąga próbę 3, czyli średnio 3 zdania pojedyncze p rzyp adają na 1 u tw ó r poetycki (128:348), w zrasta w ięc liczba ty ch zdań. I w tym okresie spotykam y u tw o ry jed n o - lub dw uw ypow iedzeniow e, np. Na pew nego Polaka I 318 i O n a szym gospodarstw ie I 305, obok utw orów w ielow ypow iedzeniow ych, np. Bal u Salom ona I 236— 261 (263 wypow iedzenia). A oto ja k przed staw ia się udział zdań p o jed y n ­ czych w stosunku do innych k o n stru k c ji sy n tak ty czn y ch w n iek tó ry ch utw orach:

Na o statn i w iersz należałoby zwrócić szczególną uw agę, bo je s t to u tw ór liczący 45 w ypow iedzeń, a prawne połowę w szystkich k o n s tru k ­ cji składniow ych zajm u ją w nim zdania pojedyncze.

S p raw a f u n k c j i i n t e n c j o n a l n e j nie ulega zasadniczej zm ia­ nie w porów naniu z poprzednim okresem . Z dania pojedyncze w fu n k cji

Ś m ierć b ra ciszk a I 80 S ta jn ia w z im ie 1 82 U lica sza rla ta n ó w I 107

K o n c e rt fo r te p ia n o w y , fragm en t pt. P o ra n ek I 168 53,8% (8 : 13) 60,0% (6 : 10) 58,8% (10 : 17) 75,0% (8 : 6) P o r tr e t ojca a r ty s ty I 302— 303 E legie w ile ń s k ie I 326— 327 Ż y w o t K . I. G a łc zy ń sk ie g o I 340—343 W ilno, u lica N iem ieck a I 357— 358 M uzie n ó żk i ca łu ję I 390— 391 N ocna ro z m o w a z m a m ą I 453— 454 C h w a lm y d y r e k to r ó w I 468— 470 45,5% (5 : 11) 34,6% (9 : 26) 24,1% (7 : 29) 47,6% (10 : 21) 57,8% (11 :19) 58,8% (10 : 17) 46,7% (21 :45)

(4)

oznajm ującej osiągają 82% (315), w fu n k cji żądającej 9,9% (38), w fu n k ­ cji p y tajn e j 8,1% (31). P rzy k łady : T a ńczy brzozow y liść. (Zaproszenie na w ycieczkę I 488); Śpiew aj, bracie! (Ej, po szerokiej drodze I 452); Rękę

podał? (C hw alm y d y rek to ró w I 469).

3. L iry k a w o j e n n a K. I. G ałczyńskiego liczbowo przedstaw ia się bardzo skrom nie: znam y obecnie tylk o 8 utw orów . W iadomo, że am pli­ tu d a n a stro jó w w poezji G ałczyńskiego je st bardzo w ie lk a ,-że pod tym w zględem — ja k pow iedział K. W y k a 5 — „każdy [jego] w iersz jest w yjaz­ dem w n iezn an e”. Tym czasem liry k a w ojen n a rep re z en tu je bardzo jed n o ­ lity n a stró j i dlatego w a rto ją po trak to w ać jako w yodrębnioną całość. Liczba zdań pojedynczych w u tw o rach tego okresu osiąga próbę 3, tzn. śred n io na 1 u tw ó r p rzy p ad ają 3 zdania pojedyncze. Je śli się weźm ie pod uw agę, że u tw o ry te są objętościow o n iew ielkie (najw iększy z nich m a 22 w ypow iedzenia), trz e b a stw ierdzić, że udział zdania pojedynczego w ogólnej m asie k o n stru k c ji składniow ych w zrósł (8:24).

U tw orów w ty m okresie je s t m ało, podaję więc procentow e zesta­ w ienie zdań pojedynczych w e w szystkich w ierszach:

S en żo łn ie rz a I 507 26,6% (4 :15)

P ieśń o żo łn ie rza c h z W e s te r p la tte

I 505— 506 25,0% ( 2: 8) L is t je ń c a I 508 60,0% ( 3: 5) S re b rn a a k a c ja 1 509— 510 28,6% ( 2: 7) D zik a ró ża I 511 36,4% (4 :11) D o p iero g d y w z e jd z ie k s ię ż y c I 512 0,0% (_;) P ie śń o fla d z e I 513— 515 31,8% (7 :22) M a tk a B o sk a S ta la g ó w I 516— 517 16,6% (2 :12)

P ew n e p rzesunięcia n astąp iły w f u n k c j i i n t e n c j o n a l n e j uży ty ch zdań pojedynczych: zdania te w fu n k cji oznajm ującej osiągnęły 79,1% (19), w fu n k cji p y tajn e j 20,9, a zdań w fu n k cji żądającej zupełnie nie m a. P rzy k ład y : Córka śpi. (Sen żołnierza I 507); A m oże chcesz her­

baty? (ib.).

4. C h a ra k te ry z u ją c o s t a t n i o k r e s tw órczości Gałczyńskiego jed e n z k ry ty k ó w pisał, że „ lata bezpośrednio poprzedzające śm ierć przy ­ niosły w łaśnie n ajw y b itn ie jsze d zieła” 6. N a tle tego stw ierdzenia spraw a udziału zdania pojedynczego n ab ie ra dodatkow ej w artości dla badań nad sty lem poety. W ty m okresie udział zdania pojedynczego w poszczegól­ nych u tw o rac h osiąga próbę 5,3 (średnio 5,3 zdania pojedynczego na 1 utw ó r, 271:1 433). O bjętość utw o rów w ah a się teraz w granicach od

6 P o e ta i p a r ty jn ic tw o , [W:] R z e c z w y o b ra źn i, W arszaw a 1959, s. 6. 8 J. B ł o ń s k i , G a łc zy ń sk i, W arszaw a 1955, s. 45.

(5)

Z D A N I E P O J E D Y N C Z E U K . I . G A Ł C Z Y Ń S K I E G O 35 jednego w ypow iedzenia (np. Na polskie dram atopisarstw o II 167) do 263 w ypow iedzeń (C hryzostom a Bulw iecia podróż do C iem nogrodu II 650— 685). A oto procentow y udział zdań pojedynczych w sto su nk u do reszty k o n stru k cji składniow ych w n iek tó ry ch u tw o rach ostatniego okresu: S ło w ia n ie II 96—97 33,3% (11 : 33) Ś m ie rć in te lig e n ta II 135— 138 44,9% (49 : 109) P od w ia d u k te m na Solcu II 350—351 61,5% (16 : 26) N a śm ie rć H ałasa II 367--369 47,1% (16 : 34) K ro n ik a o ls zty ń s k a II 414—423 40,4% (38 : 94) S p o tk a n ie z m a tk ą II 428— 432 38,9% (23 : 59) P ieśn i II 689— 697 45,0% (42 : 92)

P ozostają jeszcze u tw ory, na k tó re chciałbym specjalnie zwrócić u w a ­ gę, bo zaw ierają bardzo duży odsetek zdań pojedynczych. Są to: O k u ­

lary S ta szka II 14 — 62,5% (10:16), T y lk o n ieb o szczyk II 126 — 81,3%

(13:16) oraz frag m en t X z u tw o ru D ziecko się rodzi II 267 — 81,8% (9:11).

Zdania oznajm ujące osiągają 28,1% (1 263), p y tają ce 8,7% (124), żąda­ jące 3,2% (46). P rzykłady: W ieczorna gw iazda w zeszła. (Pod w iad u k tem na Solcu II 351); K tó ż ja jestem ? (Księżyc II 572); Rodacy, dajcie mi

dłoń! (Tragedia p rofesjonalna II 687).

II. POZYC JA ZDA Ń PO JEDYNCZYCH

Dwie pozycje w utw orze należą do m iejsc szczególnie u p rzy w ilejo ­ wanych: początek i koniec 7. G ałczyński dosyć często um ieszczał zdania pojedyncze w ty ch w łaśnie pozycjach.

Zdanie pojedyncze um ieszczone na p o c z ą t k u u tw o ru b yw a pew-t nego rod zaju przedtak tem , u w e rtu rą , zapow iedzią czegoś, co m a n a s tą ­ pić: B y li szklarze. (Ballada o szklarzach I 547); Ojciec lubił lenistw o. (P o rtret ojca a rty s ty I 302) itp. Podobnie um ieszczał G ałczyński zdanie pojedyncze na początku w iększych części u tw o ru , np.: N a jp ierw był

ojciec. (Bal u Salom ona I 252); W róciłem do hotelu. (Inge B artsch I 267).

Częściej jedn ak um ieszczał p o eta zdanie pojedyncze n a k o ń c u u tw o ru lub na końcu ja k ie jś cząstki kom pozycyjnej. W tej pozycji zda~ nie pojedyncze jest sw oistym podsum ow aniem , tezą, p o in tą u tw oru. Np.:

I ono zw ycięży. (Zachłysnąć się tobą II 7); Umarł. (T atuś I 377); A goź­ dzik zw iądł. (Bal u Salom ona I 258).

7 S. S k w a r c z y ń s k a , W s tę p do n a u k i o lite r a tu rz e , W arszaw a 1954, t. I, s. 397.

(6)

Nie w szystkie, oczywiście, zdania pojedyncze są um ieszczone na tych eksponow anych m iejscach. D uża ich część zn ajd u je się w ew nątrz po­ szczególnych utw orów .

III. F U N K C JA ZNACZENIO W A ZDA Ń POJEDYNCZYCH

W zdaniach pojedynczych G ałczyńskiego w yraźnie zarysow ują się 3 zasadnicze funkcje, k tó re zw ykły charakteryzow ać każdy tek st poe­ tycki: s y m b o l i c z n o - k o m u n i k a t y w n a , e k s p r e s y w n a i i m p r e s y w n a . G ranice m iędzy nim i są płynne, bo m am y tu prze­ cież do czynienia z nadzw yczajnym sposobem kom unikacji, z liryką.

N iew ątpliw ie w szystkie om aw iane zdania pełnią fun kcję kom unika­ tyw ną, ale rzadko w y stęp u je ona sam odzielnie. Najczęściej sp latają się z nią fu n k cje ekspresy w na i im presyw na. W każdym ze zdań jest lite ­ ra ln y sens niesiony przez znaczenia słów, ale każde jest też w yrazem silniejszego lub słabszego em ocjonalnego przeżycia poety. Np. w wierszu Plac M erkurego II 165 sto ją praw ie obok siebie 3 pojedyncze zdania opisowe: Na stole leży chleb. Śpiew a w doniczce kw ia t. P taszki się śm ie­

ją; w Piosence o trzech w esołych aniołach I 52 czytam y: Na dworze było w ietrzno, ponuro i listopad; w P ieśni o żołnierzach z W esterplatte

I 505: A lato było piękne tego ro ku [...]. A na ziem i tego roku było tyle

w rzosu na b u k ie ty. C ytow ane zdania p rzek azują nam obrazy, ale te obra­

zy są nabrzm iałe w ielkim uczuciem . Głęboki ich liryzm w ynika z zesta­ w ienia m aksym alnej zwięzłości relacji z treścią okalającą te relacje. K rótkość zdań i zw iązana z nią szkicowość obrazów zaw ierają znacznie w iększy p o ten cjał liryczn y niż wielosłowność i rozlewność liryczna. G ał­ czyński zdaw ał sobie z tego sp raw ę i dlatego często używ ał zdań poje­ dynczych w u tw o rach głęboko lirycznych. Ta częstotliw ość, ja k w ykaza­ łem w rozdziale I, w zrastała u niego z biegiem czasu. W m iarę rozw oju jego osobowości tw órczej zdanie pojedyncze coraz częściej staje się ade­ k w a tn y m środkiem ek sp resji w jego utw orach.

W yraźnie im presyw n y c h a ra k te r m ają w poezji G ałczyńskiego zda­ nia p ojedyncze w y rażające hasła, w ezw ania itp., np. M iejcie się na bacz­

ności! (Słowa zw ycięskie I 48); P ro testu jem y! (Koniec św iata I 89); Więc gw iżd ż na auto, K re m l i L on d yn , m ila m oja. (Miła m oja I 309).

IV. LIC ZBA SK Ł A D N IK Ó W W Z D A N IA C H POJEDYNCZYCH

P rzed m iotem dalszej analizy je s t liczbowe ukształtow an ie zdań poje­ dynczych. Chodzi o to, z ilu i z jak ich części składa się zdanie pojedyncze G ałczyńskiego.

(7)

Z D A N I E P O J E D Y N C Z E U K . I . G A Ł C Z Y Ń S K I E G O 37 1. Analiza m ateriału z pierw szego o k r e s u tw órczości G ałczyń­ skiego (1923— 1929), przeprow adzona na 192 zdaniach pojedynczych, pokazuje, że te k o n stru k c je m ają od 1 do 5 c z ę śc i8, przy czym części zdań są proste lu b rozw inięte.

P rzy k łady zdań 1-częściowych: P ro testu jem y! (Koniec św iata I 89);

M usim y. (Pieśń cherubiń sk a I 211); Je ste m n ieb ezp ieczn ym poetą. (Sło­

wa zw ycięskie I 48) itp.

Zdania 2-częściowe zbudow ane z elem entów pro sty ch (podm iot i orze­ czenie lub orzeczenie i określenie): Śpią żołnierze. (C apstrzyk I 81); Teraz

grzmi. (Pieśń cherubińska I 212); S k o ń c zy łe m w y k ła d . (Les danses des

.Polonais I 194); P rzy k ład zdania z rozw in iętym podm iotem : Zostało po

n im serce z ko ry i okaryna stłuczona. (Śm ierć braciszka I 80); z rozw i­

niętym orzecznikiem : Ja je ste m pański zięć. (Koniec św iata I 92); z roz­ w iniętym dopełnieniem : W y m y ślili sw e tablice szm aragdow e. (Ulica szar­ latanów I 107); z rozw inięty m okolicznikiem : P rzez czarnych borów

spleśniałe igliwia szliśm y. (Piekło polskie I 66).

Zdania 3-częściowe zbudow ane z elem entów ńierozw iniętych: C udy

nie dziw ią poetów. (Muza I 57); Cezar w ystą p i nago. (K oncert fo rte p ia ­

nowy I 168); I w ieczory przerażają b luźn ierstw am i. (Ulica szarlatanów I 107) itp. Zdania zbudow ane z części rozw iniętych: R y m n ą krw ią k r w a ­

w ił ry m o w y porubca. (Piekło polskie I 64); I błądził straszną marą, jak ja ki A n d rzej Strug. (Lilie I 192) itp.

Zdania 4-częściowe z elem entam i prostym i: Pom arańczą księ ży c w y ­

pływ a z rzeki. (Koniec św iata I 90); Zaw sze w nocy m ów ią źle o W a ty ­ kanie. (Ulica szarlatanów I 107) itp.; z elem entam i rozw iniętym i: Ja też m am serce natchnione i h o ry zo n ty szersze. (B allada o A ronku I 131); Na poznańskiej w ystaw ie, ja k Jan Jakub, w ysta w ią m oją różow ą pannę.

(Pieśń o powszechnej w ystaw ie k rajow ej I 139) itp.

P rzy k ład zdania 5-części owego: Za ty m m u re m oszalały A u g u sty n

topi w stu d n i żółte pantofle. (C anticum can tico ru m I 101).

Liczbę poszczególnych rodzajów zdań i ich stosunek do liczby w szyst­ kich zdań pojedynczych użyty ch w ty m okresie tw órczości G ałczyńskie­ go pokazuje niżej podana tabela. W idać z niej także liczby p ro sty ch i rozw iniętych części zdań oraz ich stosunek do sum y ty ch części w u tw o ­ rach om aw ianego okresu.

8 Za sy n tak tyczn ie sam od zieln e części zd an ia u w ażam tylk o te, k tórych o b ec­ ności w zdaniu dom aga się praw o k on otacji (por.: T. M i l e w s k i , W s tę p do j ę z y ­ k o zn a w stw a , Łódź—W arszaw a—K raków 1960, s. 40—43). O becności p rzyd aw k i w zdaniu to praw o n ie w ym aga, u w ażam ją w ię c za sy n ta k ty czn ie n iesa m o d zieln ą część zdania.

(8)

R odzaje zdań L iczba zdań L iczb a części L iczb a części p rostych L iczb a części r o zw in ięty ch 1-częścio w e 15 = 7,8% 15 12 = 80% 3 = 20% 2 -częścio w e 52 = 27,1 % 104 81 = 77,9% 23 = 22,1% 3 -częścio w e 82 = 42,7% 246 168 = 68,5% 78 = 31,5% 4 -częścio w e 34 =* 17,7% 136 90 = 66,1 % 46 = 33,9% 5 -częścio w e 9 = 4,7% 45 32 = 71,1% 13 = 28,9% R a z e m 192 = 1 0 0 % 546 (= 100% ) 383 = 70% 163 = 30%

2. W m a te ria le z d r u g i e g o o k r e s u tw órczości Gałczyńskiego do zdań pojedynczych zakw alifikow ałem 384 konstru kcje. Zdanie poje­ dyncze m ieści się w granicach od 1 do 7 części. S chem aty zdań są takie sam e ja k w poprzednim okresie. P odaję przykłady:

Z danie 1-częściowe z elem entem prostym : W stała. (Inge B artsch I 266); z elem entem rozw iniętym : Jesieni je ste m amator, (ibid.) itp. Zda­ n ia 2-częściow e proste: A W arszaw a m oknie. (W arszaw ianie I 471),

M o czm y nogi. (Moczmy nogi I 311), W sobotę zapom niałem . (Nocna roz­

m ow a z m am ą I 433); z częściam i rozw iniętym i: T ańczy brzozow y liść. (Z aproszenie n a w ycieczkę I 488), J a ko b y ze złotego ch m u ry są runa. (Festi n ativ itatis... I 378), Spodnie m a m m okre. (Śm ierć w kaw iarn i I 446), 0 c u d n y cudzie, w racasz znów na szm aragdow ych łąk kobierce. (Siedem w iosen I 222) itp. Z dania 3-częściowe proste: M ozart otrzym a list. (Ej, po szerokiej drodze I 452), J e d zie m y ju ż ta k w iele lat. (Im presario i poeta 1 425) itp.; rozw inięte: L a te m p ię k n y p ta k lata. (Das ewig polnische I 479),

Dlaczegoś m i podała fa łs z y w y adres, oszustko? (Fałszyw y adres I 409),

W W ilnie ulicą n iem iecką nie chodź, chrześcijańskie dziecko. (Wilno, u li­ ca N iem iecka I 57) itp. Z dania 4-częściow e proste: W ergil do piekła nas

porwał. (Ja k się te la ta m y lą I 481), J a k szpicel trzy m a sz p rzy m nie straż. (Im presario i poeta I 426) itp.; z częściam i rozw iniętym i: Piosenka w szalonej głow ie szu m i ja k m ło d y las. (Zaproszenie na w ycieczkę I 487), I znó w idę z tobą nad W ilią zielen ieją cym bulw arem . (Jak się te lata

m y lą I 481), Mała d zie w czy n k a pod deszczem niesie chorągiew LOPPu. (G riissen aus Polen I 368) itp. Z dania 5-częściowe proste: K tó ż to tak

śn ie żk ie m prószy z niebiosów? (Zima z w ypisów szkolnych I 407), W resz­ cie nagle w środku lata poszedł tata do zaświata. (Żywot K. I. G ałczyń­

skiego I 342) itp.; z częściam i rozw iniętym i: I tk liw y Filon w szczętej

piosenki m usiał dokończyć z Dorydą. (Filon i L au ra I 231), P otem w B er­ linie K o n sta n ty studiow ał p erski ro m a n tyzm . (Żywot... I 342). P rz y ­

(9)

Z D A N I E P O J E D Y N C Z E U K . I . G A Ł C Z Y Ń S K I E G O 39

od Ronsarda, od Boccaccia, a te ż od Kochanoviusa. (Na przedw iośniu

I 423), W ambasadzie aniołek opłakał cały stołek, druczek, znaczek i blo­

czek. (Cud w w in iarn i I 234) itp.

Zestaw ienie;

R odzaje zdań L iczb a zd ań L ic z b a części L iczb a czę śc i p ro sty ch L iczb a c z ę śc i ro z w in ię ty c h -1-częściow e 38 = 9,9% 38 35 = 92,1 % 3 = 7,9% 2-częściow e 149 = 38,7% 298 250 = 84,0% 48 = 16,0% 3-częściow e 116 = 30,2% 348 279 = 80,2% 69 = 19,8% 4-częściow e 59 = 15,4% 236 190 = 74,2% 46 = 25,8% 5-częściow e 18 = 4,7% 90 72 = 80,0% 18 = 20,0% 6-częściow e 3 = 0,8% 18 15 = 83,3% 3 = 16,7% 7-częściow e 1 = 0,3% 7 6 = 85,7% 1 = 14,3% R a z e m 384 = 100% 1035 ( = 100%) 847 = 81,8% 188 = 18,2%

3. W liryce w o j e n n e j (trzeci ok res tw órczości Gałczyńskiego) znalazłem 24 zdania pojedyncze. Oto n iek tó re z nich:

Zdania pojedyncze 1-częściowe: J u ż idą. (M atka Boska S talagów I 517), Głodnyś? (Sen żołnierza I 507) itp. Z dania 2-częściow e proste:

Córka śpi. (Sen żołnierza I 507), Ś w iecisz p rzez m rok. (Dzika róża I 511);

rozw inięte: T y jesteś św iatłem św iata i pieśnią m o jej drogi. (List jeń ca I 508), Trzecia była pod M onte Cassino. (Pieśń o fladze I 513) itp. Z da­ nia 3-częściowe rozw inięte: O, ja k iż p łyn ie szm er z te j św ię te j woni! (Srebrna akacja I 510), J ed yn a m oja na świecie, ja kże w ysław ią T w e

imię? (List jeńca I 508) itp. Z dania 4-częściowe proste: Palą p rzed nim serce, jak u ikony. (S reb rn a ak acja I 510); rozw inięte: A na zie m i tego roku było ty le w rzosu na b u k ie ty. (Pieśń o żołnierzach z W e ste rp la tte

I 505), D iabły w sercu sw oim głupim , bo nied obrym , ro zw ią zyw a ły biało-

czerw ony problem . (Pieśń o fladze I 514) itp. Z dania 5-częściowe p ro s te - Daj się zapatrzeć w ciebie, w dziecko i w k w ia ty . (Sen żołnierza I 507);

rozw inięte: O północy p rzy zielon ych stolikach m o d liły się diabły do

cyfr. (Pieśń o fladze I 514) itp.

4. O s t a t n i o k r e s tw órczości K. I. G ałczyńskiego (1945— 1953) przynosi stosunkow o dużo m ateriału : 1 433 zdania pojedyncze. C y tu ję nieco przykładów .

Zdania 1-częściowe proste: Dzwonią. (Dziew czyna z c e n tra li II 344),

Jestem senna. (Rom ancero II 317) itp.; rozw inięte: J e ste m szczęśliw ym biurokratą. (Bajka o drew n ian ej głowie II 552) itp. Z dania 2-częściowe

proste: Zycie jest krótkie. (C hryzostom a Bulw iecia... II 679), Śn ieg się

sypie. (Pieśni II 694), I traw ę zjadł. (Koń w te a trz e II 704), J a k pta szek lecę. (M ariensztackie szaleństw o II 319) itp.; rozw inięte: W ieczorna gw

(10)

iaz-Z estaw ienie (liryka w ojenna):

R odzaje zdań L iczb a zdań L iczb a części L iczba części p ro sty ch L iczba części ro zw in ięty ch 1-c zęścio w e 5 = 20,8% 5 5 = 100,0% __ 2 -częścio w e 6 = 25,0% 12 9 = 75,0% 3 = 25,0% 3 -częścio w e 7 = 29,2% 21 18 = 85,7% 3 = 14,3% 4 -częścio w e 4 = 16,7% 16 13 = 81,2% 3 = 18,8% 5 -częścio w e 2 = 8,3% 10 9 = 90,0% 1 = 10,0% R a z e m 24 = 1 0 0 % 64 ( = 100%) 54 = 84,4% 10 = 15,6%

da w zeszła. (Pod w iad u k tem na Solcu II 351), S z tu k a je s t wieczną, w ios­ ną. (Rozmowa z ak to rem II 539), I dostał n a jw iększe brawa. (Koń w te a ­

trz e II 704), W krześle szofera siada. (Gwiazdkowy a u to k a r II 375) itp. Z dania 3-ezęściowe proste: Śnieg tańczy w alczyka. (Przed zapaleniem choinki II 201), Po galeriach k ro ka m i dudnią. (W ielkanoc J. S. Bacha II 401) itp.; rozw inięte: N ow e czasy skrzą się na sztandarach. (Idzie po­ chód... II 619), Pod lew ą pow ieką u k r y w a m pom pką w zruszenia. (Oku­ la ry szydercy II 35) itp. Zdanie 4-częściowe proste: Olcha stoi w deszczu

koślaw o. (Grób B eethovena II 593), Dni dniom pochodnię podają. (Wit

Z estaw ienie (czw arty okres):

R odzaje zdań L iczb a zdań L iczb a części L iczb a części p ro sty ch L iczba części ro zw in ięty ch 1-częścio w e 160 = 11,2% 160 156 = 96,3% 4 = 3,7% 2 -częścio w e 464 = 32,4% 928 820 = 88,4% 108 = 11,6% 3 -częścio w e 511 = 35,7% 1 533 1 280 = 83,3% 253 = 16,7% 4-częścio w e 212 = 14,7% 848 684 — 80,9% 164 = 19,1% 5-częścio w e 71 = 5,0% 355 278 = 78,3% 77 = 21,7% 6 -częścio w e 13 ■= 0,9% 78 61 = 78,2% 17 = 21,8% 7 -częścio w e 2 = 0,1% 14 11 = 78,6% 3 = 21,4% R a z e m 1 433 = 100% 3 916 ( = 100%) 3 290 = 84 % 626 = 16%

Stw osz II 509), Zapałkę sobie w sadził do ucha. (Śm ierć in teligen ta II 137) itp.; rozw inięte: M oże tw o je dłonie p o syp ały m ó j m a n u sk ry p t gw ieźd zi­

s ty m p yłem ? (S potkanie z m a tk ą II 428), 1 poszedł sy n udały nocą, w stronę te j gw iazdy. (W it Stw osz II 505), I k s zta łtu je m y dni nasze jak k ra jo b ra zy techniczne, ja k drzew o ręka snycerza, (ib. 509) itp. Zdania

5-częściow e pro ste: K to cię w oził w karecie p rzez za sp y ? (Niobe II 440),

T ró jd zw o n k ie m k o ń ja k d zw o n n ik k u r a n ty w ydzw ania. (Sanie II 551)

(11)

Z D A N I E P O J E D Y N C Z E U K . I . G A Ł C Z Y Ń S K I E G O 41

szawie śpiew am razem z c zerw co w ym p ta k ie m nauczycieli sławę. (W iersz

0 w ielkiej wdzięczności II 324), W okół d zbanuszków , nożyc i k lu c z y

zefir w iru je św ieży. (Plac M erkurego II 165) itp. Z dania 6- i 7-częściowe; Ja k im praw em p rzy sobocie po robocie robotnik ża rt lubi dobry? (Słońce

1 osieł II 467), Pozdrów ode m nie Józka; i Szczecin nasz; w te n dzień

ósmego marca; w tw o je święto. (Do k o n d u k to rk i II 295), Ona m i p ie rw ­ sza pokazała księżyc i p ierw szy śnieg na św ierkach. (Spotkanie z m atk ą

II 428) itp.

S pró b u jm y tera z spojrzeć na p rzed staw io n e tab e le w te n sposób, by uchwycić różnice liczbow e w poszczególnych okresach tw órczości G ał­ czyńskiego. W ty m celu p rz y jrz y jm y się zestaw ieniu, k tó re pokazuje p ro ­ centow y stosunek poszczególnych rodzajów zdań (1-częściowych, 2-czę- ściowych itd.) do ogólnej liczby zdań pojedynczych w różnych okresach:

' ' ' \ Zdania O kresy " 1-częśc. V /o 2-częśc. y /O 3 -c z ę śc . y /o 4 -c z ę śc . V /o 5 -częśc. y/o 6 - i 7-częśc, % R azem y/O 1923— 1929 7,8 27,1 42,7 17,7 4,7 100 1930— 1939 9,9 38,7 30,2 15,4 4,7 1,1 100 1939— 1945 20,8 25 29,2 16,7 8,3 100 1945—1953 11,2 32,4 35,7 14,7 5 1 100

W zestaw ieniu widać w yraźnie, że u tw o ry o kresu w ojennego m ają stosunkow o w ysoki p ro cen t zdań pojedynczych 1-częściow ych (20,8%) oraz 2- i 3-częściowych (25% i 29,2%), a niski zdań 5-częśeiow ych (8,3%). M ateriał z tego o kresu jest jed n a k nieliczny (24 zdania pojedyncze) i w yciąganie jakichkolw iek w niosków z tego zestaw ienia by łoby zbyt ryzykow ne.

Je śli pom iniem y okres w ojenny, zestaw ienie d a je m a te ria ł do s tw ie r­ dzenia, że z biegiem czasu w tw órczości G ałczyńskiego 1) w zrasta liczba zdań pojedynczych 1- i 2-częściowych, 2) m aleje liczba zdań 4-częścio- wych, 3) liczby zdań 3-częściow ych są chw iejne, a 4) 5-, 6- i 7-częściowe są nieliczne. Te stw ierdzenia prow adzą do niew ątpliw ego w niosku, że zdania pojedyncze u G ałczyńskiego dążą do sy m plifikacji i że p rzew a­ żają w śród nich zdania 1-, 2- i 3-częściow e (w I okresie 77,6%, w II — 78,8%, a w IV — 79,2%).

Dążność do sym plifikacji zdania pojedynczego w idać także w sto p­ niowym z biegiem czasu zm niejszaniu się liczby określeń p rzy poszcze­ gólnych częściach zdań. Jak o dow ód p odaję tu jeszcze jed n ą tabelę, k tó ra pokazuje, w jak ic h granicach w a h a ją się odsetki części p ro stych i rozw iniętych w stosunku do ogólnej liczby części zdań w poszczegól­ nych okresach:

(12)

O k resy

C zęści p ro ste C zęści r o z w in ię te lic z b a w a h a się od do p r z e c ię tn ie lic z b a w ah a się od do p r z e c ię tn ie 1923— 1929 66,1% — 80% 70% 20% —33,9% 30% 1930—1939 74,2 % - 92,1 % 81,8% 7,9 %—25,8 % 18,2% 1939— 1945 75% — 100% 84,4% 0% - 2 5 % 15,6% 1945—1953 78,2% — 96,3% 84% 3,7 %—21,8 % 16%

I w tej tab e li rzuca się w oczy w yjątkow ość okresu w ojennego. Jeśli ten okres pom iniem y, zestaw ienie da w y ra ź n y obraz: rośnie liczba części prostych, m aleje liczba części rozw iniętych.

V. PRO STO TA I SKO M PLIKO W AN IE

„G ałczyński udziw niał rzeczyw istość, [...] pozostając jednocześnie p o etą p ro sty m ” 9. Tego zdania chciałbym użyć jako p u n k tu w yjścia do dalszych rozw ażań nad zdaniem pojedynczym . Na pierw szy rzu t oka w y d aje się, że m am y do czynienia ze sprzecznością — poeta pro sty i rów nocześnie bardzo skom plikow any. Ale w łaśnie podobną antynom ię w y k azu je zdanie pojedyncze G ałczyńskiego: jest ono proste, ale jedno ­ cześnie skom plikow ane lub udziw nione.

P ro sto tę zdania pojedynczego, ja k widzieliśm y, w y kazu je jego licz­ bow e u k ształtow an ie. Z dania bardzo p ro ste (1— 3 części) znacznie, p rze­ w yższają sw oją liczebnością k o n stru k c je z w iększą-ilością części składo­ w ych. W e w szystkich zdaniach pojedynczych przew ażają części nieroz- w inięte. Z biegiem czasu dąży tu poeta do uproszczeń, do zwięzłości. P ro sto tę -widać też w tym , że G ałczyński używ ał najczęściej zw ykłych, codziennych środków syntak ty czn y ch. P odm iot jest często jedn ow y ra- zowy, je śli zaś go określał, to najczęściej pojedynczą przydaw ką w łaści­ wościową. Także orzeczenie je s t najczęściej proste. D opełnienie przed­ m iotow e stanow i ok. 90% w szystkich dopełnień i je s t w yrażan e za po­ mocą w yrazów prostych, jeśli zaś chce je poeta określić, to zw ykle pojedynczą przydaw ką. O koliczniki czasu, m iejsca i sposobu osiągają ok. 90% w szystkich okoliczników , realizow anych zresztą głównie przy pom ocy pojedynczych w yrazów 10. O w iele rzadsze okoliczniki rozw inięte sk ład ają się zazw yczaj z pojedynczych przydaw ek dodanych do okolicz­ ników zasadniczych. Te ilościowo i jakościowo proste k o n struk cje syn- tak ty czn e G ałczyński udziw niał. Najczęściej dokonyw ał tego przy po­ m ocy in w ersji i interpolacji.

(13)

Z D A N I E P O J E D Y N C Z E U K . I . G A Ł C Z Y Ń S K I E G O 43 Podm iot kładzie G ałczyński często na końcu zdania: T a k iej brody

tańczącej zazdrościłby ci szam an. (Do S tanisław a M arii I 109), W c iem ­ nej głębi naprzeciw ko m ego łoża w isi czarna, przeraźliw a M atka Boża.

(Opętanie I 50), Śpiew a w doniczce kw ia t. (Plac M erkurego II 165), P rze­

czytają pisanie ptaki. (Sanie II 552), Na w prost B ulw iecia, ca łkiem od­ dzielnie, w pięciu izdebkach m ieszka ł p usteln ik. (C hryzostom a B ulw ie­

cia... II 665) itp. Często i orzeczenie byw a na końcu zdania: P rzez czar­

nych borów spleśniałe igliw ia szliśm y. (Piekło polskie I 66), M ała gw ia zd ­ ka za oknem okna lód rozpuszcza. (S tajn ia w zim ie I 82), Cień nad głową m istrza W ita skalną paprocią zakw ita . (Wit Stwosz II 490), Nad jezdnią zagrodzoną latarnia rubinow a ch w ieje się. (K orespondencja z W arszaw y

II 614) itp.

Często staw iał G ałczyński przy d aw k ę in d yw idualizu jącą po ok reśla­ nej przez nią podstaw ie: W iatr w drzew ach trw o żliw y c h trzeszczy. (Noc w W ilnie I 349), Igrają gw iazdy dziw ne z gałęźm i. (M uzie nóżki całuję I 390), Bardzo to jest orzech tw a rd y m eta fo ra aw angardy. (P aździernik czyli O ctober I 458), W m y ś l zasady o dw iecznej lubią d rzem kę. (W ar­ szawscy dorożkarze II 349) itp.

In terp o lację w idać często w g ru p ach złożonych z p rzy daw ek i ich podstaw : Ja ko b y ze złotego c h m u ry są runa. (Festi N ativ. C hristi laudes I 378), K siężyc rzęsy w y d łu ż y ł srebrne. (W jazd n a w ielo rybie II 150),

Nad klo m b em ptaka cień p rzefru n ą ł m odry. (Szczecin II 269), M oją o w i­ jam nogę w szal. (Psy w „S reb rn y ch fala ch ” II 644) itp. Rzadsza jest

interpolacja w w yrażeniach przyim kow ych: W Jaśnie Oświeconego św ie ­

tle nocy X ięcvi p o ch yliły się plecy. (S traszn y dw ór I 60).

Zbierzm y na zakończenie w y n ik i analizy.

Liczbow y stosunek zdań pojedynczych do w szystkich innych k o n ­ stru k c ji syntaktycznych, tzn. do zdań złożonych, oznajm ień i w y k rzy k - nień, w zrasta w m iarę rozw oju tw órczości G ałczyńskiego. W pierw szym okresie (1923—-1929) n a 1 u tw ó r przy p ad a średnio 2,3 zdania p o jed y n ­ czego, w drugim i trzecim okresie (1930— 1939 i 1939— 1945) ta średn ia wynosi 3, a w okresie o statn im (1945— 1953) w z ra sta do 5,3. N iektóre utw ory sk ład ają się niem al w yłącznie ze zdań pojedynczych (np. fra g ­ m ent X z u tw o ru Dziecko się rodzi m a ty ch zdań aż 81,8%). O lbrzym ia większość zdań pojedynczych to zdania oznajm ujące. S taw ia je poeta

10 O pierając się na zd an iu M ilew sk iego (op. cit., s. 43), że fu n k cja orzeczenia polega na tym , iż „lok alizu je ono zd an ie w czasie i w przestrzeni, a n a stęp n ie określa jego m od aln ość”, ok oliczn ik i m iejsca, sposobu i czasu trak tu ję jako p ew n ą całość najbardziej zw iązan ą z orzeczeniem . W ydaje się, ż e w ła śn ie ten zesp ół oko- liczn ik ów n ajczęściej p o ja w ia się w język u potocznym .

(14)

często na początku lu b na końcu utw o ru, stanow ią więc one nieskom pli­ kow aną u w e rtu rę i p ełną ek sp resji pointę u tw o ru. Z dania pojedyncze w y stę p u ją najczęściej w fu n k cjach ekspresyw nej i im presyw nej także i w e w n ątrz u tw o ru , są więc wszędzie środkiem służącym do w yrażania i sugerow ania przeżyć em ocjonalnych. Te proste ko n stru k cje syntak- tyezne u leg ają z biegiem la t uproszczeniu: coraz częściej pojaw iają się w u tw o rach G ałczyńskiego zdania pojedyncze 1-, 2- i 3-częściowe, pod­ czas gdy zdania złożone z w iększej liczby części sta ją się coraz rzadsze. Poszczególne części ty ch zdań ulegają także sym plifikacji: coraz częściej p o jaw iają się części zdań bez określeń.

Z danie pojedyncze składające się z niew ielu części prostych, kon­ s tru k c ja w zasadzie nieskom plikow ana i codzienna, nie je s t tak bardzo p ro ste w u tw o rac h G ałczyńskiego. Po eta uniezw ykla je i udziw nia sto­ sując w n im in w e rsję i in terp olację. To skom plikow anie przy zasadni­ czej prostocie i codzienności stanow i anty no m ię tak bardzo c h a ra k te ry ­ styczną dla całej tw órczości K. Ł Gałczyńskiego.

LA PH R A SE SIM PLE

D A N S L A L A N G U E DE LA POÉSIE DE K. I. GAŁCZYŃSKI

L ’au teu r a d iv isé l ’oeu vre d e G ałczyń sk i en 4 périodes: les an n ées 1923— 1929, 1930— 1939, 1939— 1945 et 1945— 1953.

D ans le p rem ier ch ap itre il ex p liq u e com m en t se présente le rapport quan­ tita tif entre, p h rases sim p les et tou tes le s . autres constructions syn taxiq u es, c. à d. phrases com p lexes, phrases ellip tiq u es et exclam ation s, au x d ifféren tes périodes d e la création littér a ire du poète. D ans la p rem ière période un poèm e contient m o y en n em en t 2,3 d e phrases sim ples, dans la d eu x ièm e période ce ch iffre m onte ju sq u ’à 3, dans la troisièm e périod e la m oyen n e e st a u ssi 3 et dans la dernière périod e e lle m on te ju sq u ’à 5,3. C ertains p oèm es de G ałczyński se com posent presque e x c lu siv e m e n t d e ph rases sim ples. Le p lu s sou ven t ce sont le s propositions énon- cia tiv es. L e ch ap itre II nous fa it savoir q u e G ałczyński situ e fréqu em m en t les phrases sim p les en r e lie f c. à d. a u d éb u t et à la fin du poèm e. L e chapitre III co n sta te que p resque toutes les p h rases sim p les ont la fon ction ex p ressiv e et im ­ p ressive.

D es rele v és sta tistiq u es du chap itre IV il résulte, qu’avec le tem ps la phrase sim p le chez G ałczyń sk i se sim p lifie: le nom bre de phrases contenant un, d eu x ou trois élém en ts au gm ente, le nom bre d e c e lle s qui en con tien n en t davantage dim inue; le s élém en ts p articu liers des phrases su b issen t aussi une sim p lifica tio n — avec les a n n ées ap p araissen t de p lu s en p lu s so u v en t des parties de phrase sans déterm i- natif.

L e ch ap itre V porte le titre „ S im p licité et com p lication ”. La phrase sim ple, con­ stru ite de q u elq u es élém en ts sim p les, en prin cip e peu com p liq u ée et courante, n ’est pas si sim p le dans le s p oèm es de G ałczyński. Le poète la rend in so lite et étrange grâce au p rocédé d’in v ersio n et d ’interpolation. C ette com plication à côté de la sim ­ p lic ité qui la caractérise, con stitu e une an tin om ie si caractéristique pour toute l ’o eu vre de G ałczyński.

Cytaty

Powiązane dokumenty

5 Poka», »e w przestrzeni Hausdora punkty s¡ domkni¦te, a ci¡gi zbie»ne maj¡ tylko jedn¡

pojedynczych (rozwiniętych i nierozwiniętych). Zwraca uwagę na budowę zdań, strukturę, liczbę orzeczeń, grupę podmiotu oraz orzeczenia, spójniki.. Nauczyciel objaśnia

Różnią się one od innych wyrazów tym, że ich wewnętrzne powiązanie, a często też stała kolejność, w której występują, mają duży wpływ na znaczenie.. Rządzą się

chowało się, teraz, chmury, coraz, Dni, ciemne, Robiło się, krótsze, często, Słońce, chłodniej, były, za. =&gt; Dni były

Należy zauważyć, że kategoria subiektu jest przedmiotem zainteresowań uczonych różnych dziedzin (m.in. z Rosji, Francji czy Stanów Zjednoczonych85. Jak wynika z

[r]

Obecnie w gromadzenie i udostępnianie informacji o nowych technologiach jest zaangażowane wiele ośrodków naukowych, badawczo-rozwojowych oraz jednostek

Nie licząc pierwszego, skądinąd wymownego – sugerującego diagnozę lub ostrzeżenie, może naukę – i w jakimś sensie tajemniczego wersu, utwór składa się z jednego