Rudolf Kozłowski
Mikrostereoradiografia : nowa
metoda badania dzieł sztuki
Ochrona Zabytków 9/4 (35), 248-256
MIKROSTEREORADIOGRAFIA
Nowa metoda badania dzieł sztuki
R U D O L F K O Z Ł O W S K IW czasie badania obrazu Leonarda da V inci „Dama z gronostajem “, prze prow adzonego w pierw szych dniach lutego 1952 r . 1 przyszła m i na m yśl nowa m etoda zdjęcia rentgenow skiego. Metoda ta polegająca na bardzo przesadnym k ątow ym odrzutowaniu przestrzennym , o charakterze stereograficznym , po w odującą m ikroskopow e zw iększenie w yłączn ie trzeciego w ym iaru, tj. grubości tw orzyw m alarskich, potrzebna m i była do dokładnego prześledzenia na tym obrazie kolejnych, n iezw yk le cienkich w arstew ek zapraw y i farb. O bliczenie za pom ocą w ykresu graficznego (ryc. 251) przekonało o m ożliw ości takiego zdjęcia rentgenow skiego. P ierw sze udane próby, jak rów nież opracow anie m etody w ykonałem w listopadzie 1952 r. na obrazach ze Zbiorów Sztuki na W aw elu, gdyż 25 czerwca tegoż roku portret „Damy z gronostajem “ został p rzew ieziony do W arszawy na w ystaw ę pośw ięconą pam ięci Leonarda. Po po w rocie obrazu 4 lutego 1955 do Krakowa, m ożna było w krótce rów nież i z te go obrazu w ykonać prześw ietlen ie now ą m etodą, która w sposób n iezw yk le ciek aw y uw ypukliła strukturę m ateriałow ą i sposób w ykonania tego dzieła sztuki.
C h a r a k t e r y s t y k a r ó ż n y c h m e t o d s t e r e o g r a f i i r e n t g e n o w s k i e j . Pow szechnie stosow ana stereoradiograf ia w m e d ycyn ie polega na rów noległym przesunięciu lam py rentgenow skiej, przecięt nie w odstępie norm alnego rozstaw u źrenic u człow ieka. M etoda nie stosow ana w m edycynie i rzadko do innych celów , polega na zdjęciu kątow ym , to jest na takim dw ukrotnym ustaw ieniu ogniska lam py rentgenow skiej w stosunku do p rześw ietlanego obiektu, żeby prom ienie w ychodzące z poszczególnych sta now isk (baz) ogniska padały zbieżnie pod kątem na obiekt. Z aletą kątow ej m etody jest m iędzy innym i i tego rodzaju w łaściw ość, że środkow y prom ień ogniska lam py w ypada w środku zdejm ow anego fragm entu, czyli że obraz n ie zostaje przesunięty w bok na drugim radiogram ie w stosunku do p ierw szego, a tym sam ym zw ężony dla oglądania stereoskopow ego, jak to m a m iejsce przy zdjęciu rów noległym . D latego też taki schem at pozw ala na w yk on an ie stereoradiografii przesadnej, tj. na przesadne przesunięcie lam py rentgenow skiej w stosunku do położenia jej przy pierw szym zdjęciu.
C h a r a k t e r y s t y k a m e t o d y m i k r o s t e r e o r a d i o g r a- f i с z n e j. Odrzutowanie przestrzenne, które zastosow ałem w listopadzie 1952 r., rentgenując obrazy w aw elsk ie, polegało na dwóch m odyfikacjach zdjęć kątow ych, m ianow icie na przesunięciu lam py zdecydow anie w iększym niż norm alny rozstaw źrenic — przeciętnie o 30 cm i na przesunięciu n ie zw yk le mocno przesadzonym , przeciętnie o 90 cm, w obu w ypadkach przy odległości ogniska od obrazu przeciętnie 75 cm. Przy pierw szym układzie p rze ciętn y kąt padania prom ieni rentgenow skich na pow ierzchnię obrazu w yn osi 78°28', zaś przeciętny kąt m iędzy środkow ym i prom ieniam i w ychodzącym i z dw óch stanow isk 23°4', przy drugim układzie przeciętny kąt padania prom ieni zm niejszy się do 53°8', natom iast przeciętny kąt m iędzy prom ieniam i środko w ym i pow iększy się do 73°44'. Tę ostatnią odm ianę zdjęcia kątow ego nazw ałem
1 R. K o z ł o w s k i , A n e k s. „ R o z p ra w y i s p r a w o z d a n ia ”, 1952, M u z e u m N a ro d o w e w K ra k o w ie . K ra k ó w 1954, s tr. 31— 41.
R yc. 251. P r z y z d ję c iu r e n tg e n o w s k im z w y k ły m ś r o d k o w y p ro m ie ń la m p y re n tg e n o w s k ie j p rz e c h o d z i p r o s to p a d le p rz e z o b ra z n a d e sc e g ru b o ś c i A B w p u n k ta c h A n a m a lo w id le i В n a re w e rs ie . S te r e o ra d io - g r a f ia k ą to w a n o r m a ln a z o sta ła w y k o n a n a ze s ta n o w is k a p ra w e g o O i i le w e g o O2. J e ż e li b ło n a r e n t g e n o w s k a b ę d z ie u ło ż o n a b e z p o ś re d n io n a r e w e rs ie o b ra z u , p u n k t В ja k o sty c z n y z b ło n ą z o sta n ie o d r z u to w a n y w ty m sa m y m m ie js c u n a o b u r a d io g ra m a c h , n a to m ia s t p u n k t A n a p r a w y m z d ję c iu w y p a d n ie w p u n k c ie С (ryc. C), n a le w y m — w p u n k c ie D (ryc. b). O d c in k i CB i D B w o g lą d z ie s te re o s k o p o w y m w y r a ż a ją g ru b o ś ć d e sk i A B p rz y o d leg ło ści o g n is k a od o b ra z u OA, k ą c ie m ię d z y p ro m ie n ia m i śro d k o w y m i O2A O1 i b a z ie 0 i 0 2. S te re o sk o p o w e w ra ż e n ie g ru b o ś c i id e n ty c z n e do A B m o ż n a u z y sk a ć re n tg e n u ją c o b ra z , k tó r e g o d e s k a p o s ia d a g ru b o ś ć ty lk o A b, je ż e li z a s to s u je się o d p o w ie d n ie z w ię k sz e n ie b azy , a ty m sa m y m z w ię k sz e n ie k ą ta m ię d z y p r o m ie n ia m i śro d k o w y m i, czy li g d y w y k o n a się s te r e o - r a d io g ra fię k ą to w ą p rz e s a d n ą . J e ż e li p u n k ty С i D o d r z u tu je m y p r o s to p a d le n a r e w e r s d ru g ie g o o b ra z u w p u n k ta c h с i d, o trz y m a m y cd = CD. L in ie p rz e p r o w a d z o n e p rz e z p u n k ty с i A , ja k ró w n ie ż d i A p r z e c in a ją łu k k o ła , po k tó r y m p o ru s z a się o g n isk o la m p y re n tg e n o w s k ie j w p u n k ta c h O3 i O4, k tó r e s ą s ta n o w is k a m i d la z d ję c ia re n tg e n o w s k ie g o s te re o g ra fic z n e g o k ą to w e g o p rz e s a d n e g o . P o n ie w a ż n a p o sz c z e g ó ln y c h r a d io g ra m a c h z o b u zd ję ć cb = CB i dB = D B w r a ż e n ie s te re o s k o p o w e je s t A b = A B, czyli, że s te re o sk o p o w e p o w ię k
sz e n ie A b z w ię k sz y ło się ra z y A B : A b.
m ikrostereorad iografią2. W yniki eksperym entów przekonały m nie, że n aj lepszą m etodą zdjęć rentgenow skich zabytków sztuki w zasadzie jest stereo- grafia kątow a norm alna lub przesadna, natom iast do zdjęć w arstw szczególnie cienkich — m ikrostereografia.
Stereoskopia i stereografia kątow a stosow ane są w lupach i m ikroskopach stereoskopow ych, gdzie tego rodzaju układ w ynika z konieczności technicznej. K ątow e zdjęcia stosu je się rów nież dla zw iększenia p lastyki w stereografii oddalonych przedm iotów , które zdejm uje się w ten sposób, że po w ykonaniu pierw szego zdjęcia aparat fotograficzny przenosi się w bok nieraz na znaczną odległość i w yk on u je drugie zdjęcie z tej sam ej, jak za pierw szym razem odle głości od zdejm ow anego obiektu. Stereoradiografia kątow a norm alna lub tro chę przesadzona założona jest na tej samej zasadzie. Istotna jej różnica polega na tym , że nie zdejm uje się obiektyw am i, lecz prześw ietla, to znaczy rzutuje cień przedm iotu na błonę ustaw ioną poza obiektem . Jeżeli stereoradiografia kątow a zw ykła lub nieco przesadzona założona jest na tej samej zasadzie co stereografia kątow a obiektyw ow a, to m etoda prześw ietlania kątow ego bardzo przesadnego m ikrostereograficznego, posługująca się n iezw yk le ukośnym rzu caniem prom ieni rentgenow skich na pow ierzchnię obrazu, nie ma już nic w spólnego z norm alnie stosow aną stereografią, chociaż się z niej w yw odzi. P oszczególne zdjęcia stereograficzne ob iek tyw ow e w ykonane pod kątem bar
dzo dużym są całkow icie różne, a w ięc n iem ożliw e do złączenia w oglądzie stereoskopow ym . W takich warunkach w ykonane zdjęcia rentgenow skie w arstw cienkich, pow odujące dw ustronne przestrzenne odrzutowanie w
szyst-2 R e n tg e n o lo g d r Z y g m u n t K o p e ra , p o z a p o z n a n iu się z z a s a d a m i o p ra c o w a n e j m e to d y o rz e k ł, że sp o só b te n n ie j e s t ju ż s te re o g ra f ią , a le p r z e s tr z e n n y m o d rz u to w a n ie m . Z e w z g lę d u n a b a rd z ie j z n a n y t e r m i n j a k s te re o s k o p ia -s te re o g ra f ia , p o zo s t a ję p rz y te j n o m e n k la tu r z e , j a k ró w n ie ż i z te g o p o w o d u , że sp o só b te n w y w o d z i się ze s te re o g ra f ii. D la z a z n a c z e n ia d u żeg o p o w ię k s z e n ia trz e c ie g o w y m ia r u , p ro p o n u j ę te r m in , m i k r o s te r e o g r a f ia re n tg e n o w s k a , in a c z e j m ik ro s te re o r a d io g ra f ia .
Ryc. 252. Na kobyłkach ruchomych, z regulacją wysokości, leżą listew ki z felcami. Prostopadłe do nich listewki z podziałkami są na stałe umocowane do pierwszej listew ki z felcem, przez drugą przechodzą luźno. Dźwignia z urządzeniem ekscen trycznym na dalszej listewce z felcem unierucham ia ramę, którą w raz z obrazem można przesuwać na kobyłkach. Rentgen kołpakowy M üller 50 kV, 10 mA,w od powiednim korytku posuwającym się po prowadnicy, ustaw iony na „0” podziałki kątow ej. Na okienku lam py założony p rę t wskazuje kierunek środkowego promienia.
k i c h t k w i ą c y c h w e w n ą t r z t w o r z y w m a l a r s k i c h n a j d r o b n i e j s z y c h z i a r e n e k a b s o r b u j ą c y c h p r o m i e n i e R e n t g e n a , m o ż l i w e s ą d o o g l ą d a n i a s t e r e o s k o p o w e g o n a s k u t e k p r z e z r o c z y s t o ś c i o b r a z u . R ó ż n e s c h e m a t y u r z ą d z e ń d o z d j ę ć k ą t o w y c h . M o ż l i w e s ą d w a z a s a d n i c z e s p o s o b y s t e r e o r a d i o g r a f i i k ą t o w e j . P i e r w s z y p o l e g a n a p r z e s u n i ę c i u l a m p y r e n t g e n o w s k i e j w z d ł u ż ł u k u k o ł a , k t ó r e g o p r o m i e n i e m j e s t o d l e g ł o ś ć o g n i s k a o d p r z e ś w i e t l a n e g o o b i e k t u . D r u g i s p o s ó b p o l e g a n a w a h a d ł o w y m w r a z z o b i e k t e m r u c h u k a s e t y n a j e j o s i p o d ł u ż n e j , p r z y n i e r u c h o m y m u s t a w i e n i u l a m p y r e n t g e n o w s k i e j . M o ż l i w e j e s t r ó w n i e ż w y k o r z y s t a n i e o b u s p o s o b ó w n a r a z . P o z a t y m o b a s p o s o b y m o g ą m i e ć u k ł a d o b i e k t u w r a z z k a s e t ą n a d a l b o p o d a p a r a t e m r e n t g e n o w s k i m . P i e r w s z y s p o s ó b m a t ę n i e d o g o d n o ś ć , ż e m u s i m i e ć s t a ł ą o d l e g ł o ś ć o g n i s k a o d o b i e k t u , n a t o m i a s t t e g o r o d z a j u z a l e t ę , w y n i k a j ą c ą z n i e r u c h o m e g o a z w ł a s z c z a p o z i o m e g o u ł o ż e n i a o b i e k t u , k t ó r a z e z w a l a n a w y k o n a n i e z d j ę ć m i k r o s t e r e o r a d i o g r a f i c z n y c h z k a ż d e g o m i e j s c a n a w e t n a j w i ę k s z e g o o b r a z u . P i e r w s z y s p o s ó b z o d m i a n ą p o z i o m e g o u ł o ż e n i a o b i e k t u n a d a p a r a t e m r e n t g e n o w s k i m m a j e s z c z ę t ę z a l e t ę , ż e u m o ż l i w i a u ż y c i e l e k k i c h t e k t u r o w y c h k a s e t , k t ó r e z p o d k ł a d k ą z b i b u ł k i j a p o ń s k i e j k ł d z i e s i ę b e z p o ś r e d n i o n a o b r a z i e . D r u g i s p o s ó b m o ż e w p r a w d z i e m i e ć d o w o l n i e r e g u l o w a n ą o d l e g ł o ś ć o g n i s k a o d o b i e k t u , j e d n a k ż e n i e m o ż l i w e j e s t w y k o n a n i e z d j ę c i a t y p o w o m i k r o s t e r e o r a d i o g r a f i c z n e g o z o b r a z u b a r d z o d u ż y c h w y m i a r ó w a z w ł a s z c z a z j e g o b r z e g ó w 3. Z a r ó w n o p r z y
3 W periodyku „Soobszczenia Gosudarstwiennogo E rm itaża” n r VII, Leningrad 1955, T. S i l c z e n k o w notatce pt. Stereoskopiczeskije rentgenosnim ki k a r tin, podaje jeden ze sposobów kątowej stereoradiografii. Ja k w ynika z reproduko wanego modelu (składającego się z poziomego, ruszającego się na osi podkładu na obrazy z ukrytym i w ew nątrz do zmiany kasetami, w ustaw ieniu nad aparatem rentgenowskim) można na nim wykonać, poza norm alnym i zdjęciami kątowymi, również nieco przesadne, pośrednie między stereoradiografią norm alną a prze sadną. Obliczenie za pomocą kątom ierza wskazuje, że na podanym aparacie możliwe jest uzyskanie kąta tylko do 30°, dlatego też niemożliwe jest uzyskanie m
Ryc. 253. A p a r a t ren tg e n o w sk i p rze su n ięty za pom ocą korbow odu n a p ra w e s ta now isko. W skazów ka po k azu je 38°, czyli że k ą t m iędzy pro m ien iam i śro d k o w y m i
w y n iesie 76°. N a o b razie leży le k k a te k tu ro w a k a se ta dla zdjęcia praw ego.
pierw szym sposobie (przesunięcie lampy), lub drugim (przechylenie ob iek tu wraz z kasetą), jeżeli chodzi o to, żeby obraz stereoskopow y w idziany b y ł rów nolegle do oczu, ruchy lam py (względnie obiektu z kasetą) muszą być jedna kow e w praw ą i lew ą stronę w stosunku do ułożenia zerowego, tj. do u łożen ia takiego, w którym prom ień środkow y trafia prostopadle w sam środek błony.
P rzedstaw iony aparat w łasnego pom ysłu został dostosow any do ła tw eg o p rześw ietlen ia każdej w ielk ości zabytku, przy poziom ym ponad aparatem ren t genow skim ułożonym obiekcie i kasecie (ryc. 252). Urządzenie składa się ze stelaża w k ształcie łukow ato skonstruowanej prowadnicy, po której porusza się um ocow any w korytku przenośny kołpakow y aparat rentgenow ski i osob nego ruchom ego dającego się regulow ać rusztowania, na którym zam ontow uje się obiekt. P o um ocow aniu obiektu na sprzężonych listew kach z felcam i, jak rów nież położeniu na nim lekkiej tekturow ej kasety (wym. 30X40) 4, ustaw ia się lam pę na najniższym odcinku łuku prow adnicy w usytuow aniu takim , żeby w skazów ka korytka z aparatem rentgenow skim stała na zerze podziałki kątowej prow adnicy. Po nastaw ieniu obiektu w raz z kasetą za pom ocą odpo w iedniego przesunięcia sprzężonych listew ek na rusztowaniu, aparat ren tge now ski przesuw a się w jedną stronę łukow o podniesionej prow adnicy i u n ie rucham ia zaciskiem śrubow ym (ryc. 253). Przesunięcie dokonuje się za po m ocą korbowodu naw ijającego na w alce linki nylonow e, um ocow ane do sprę żynow ych am ortyzatorów w korytku. Po dokonaniu zdjęcia i zm ianie k a sety aparat rentgenow ski przesuw a się w edług podziałki sym etrycznie na drugą stronę prow adnicy i w ykonuje drugie zdjęcie. Przy tego rodzaju urządzeniu odległość ogniska od obiektu została określona na 73 cm. M aksym alne odchy lenie ogniska w lin ii prostej od punktu zerow ego 44,94 cm, czyli m aksym alny
ste re o rad io g rafii. Z d ru g iej p u b lik a c ji tegoż a u to ra — R e n tg e n o stereo g ra fia k a r tin r tk a n ie j i d ru g ich to n k ich predm iotow , R e sta w ra c ja i issled o w an ije ch u d o ż estw en - nych pam iatn ik o w , M oskw a 1955 (w k tó re j to p u b lik a cji rów nież p o d an y je st te n sam ap a rat) — w y n ik a, że zdjęcia stereoskopow e ren tg e n o w sk ie w y m iaró w 6 X 6 c m o g lą d a się za pom ocą stereoskopu pow iększającego. ^
4 Do zdejm o w an ia obrazów n a spaczonych n ierów nych deskach lu b rzeźb d re w n ia n y ch za k ła d a się n ad obiektem k o n stru k c ję ram o w ą z su w ając ą się w niej k asetą , k tó rą się o p iera n a sprzężonych listew kach. P rz y tego ro d za ju zdjęciach n a leży regulow ać za k ażdym razem położenie k asety.
rozstaw „źrenic“ w lin ii prostej 89,88 cm, najm niejszy kąt padania prom ieni na pow ierzchnię obrazu 52°, najw iększy kąt m iędzy dwom a środkow ym i pro m ieniam i w ychodzącym i ze stanow isk ogniska 76°. P oniew aż urządzenie to ze w zględów konstrukcyjnych nie m ogło m ieć w iększej bazy 5, znaczne zw ięk szen ie bazy, a w ięc i kąta m iędzy środkow ym i prom ieniam i, zostało dodat kow o uzyskane dzięki odpowiedniem u, sym etrycznem u przechylaniu obiektu w raz z kasetą dokonyw anem u za pomocą zm ian w ysokości poszczególnych kobyłek w stosunku do m aksym alnie odchylonego ogniska. U zyskało się w ten sposób zm niejszenie kąta padania prom ieni na pow ierzchnię obrazu do 45° i pow iększenie kąta m iędzy prom ieniam i środkow ym i do 90°. (baza 103,22 cm). D alsze zw iększenie kąta m iędzy prom ieniam i środkow ym i, które udało się uzyskać do 100° i więcej (kąt padania prom ieni 40°), na skutek n ie w łaściw ego padania prom ieni brzeżnych, m iędzy którym i kąty znacznie się różnią w stosunku do kąta m iędzy prom ieniam i środkow ym i, pow oduje coraz gorszą w idoczność partii dalszych od środka błony, jak rów nież coraz w iększą nierów nom ierność n aśw ietlenia z powodu dużej różnicy odległości ogniska od obu brzegów błony. Tego rodzaju zdjęcia nadają się do specjalnych przypad ków i do m ałego w ym iaru błon. Na aparacie tym m ożliw e jest rów nież bada nie radioskopow e na ekranie, które dokonuje się w ten sposób, że obiekt na sprzężonych listew kach ustaw ia skośnie na różniących się w ysokościam i ko byłkach i odpow iednio uregulow uje aparat rentgenow ski. Przedstaw iona kon strukcja w yn ik ła z tego faktu, że m usiała zostać dostosow ana do przenośnego aparatu rentgenow skiego, na którym nie m ożna było dokonać żadnej innej stałej adaptacji.
O g l ą d a n i e n a s t e r e o s k o p i e . D okładne określenie po w iększenia rentgenow skiego stereoskopow ego jest trudne, gdyż nie każdy jed nakow o ją odczuwa. W iększe lub m niejsze zw iększenie głębi zależne jest poza tym od odpow iedniego ułożenia radiogram ów w stosunku do luster na apara cie stereoskopow ym , jak rów nież od odpow iedniego zbliżenia oczu do luster. W ymiar głęb i stereoskopow ej uzależniony jest przede w szystk im od rodzaju stereoskopu. N ajw iększą plastykę uzyskuje się na aparatach system u W heat- sto n e’a u żyw anych w m edycynie, gdzie negatoskopy można ustaw ić rów nole g le i w pew nej odległości od lusterek usytuow anych do negatoskopu pod ką tem 45° (ryc. 254). Stereoskop używ any przeze m nie składa się z jednakow ej w ielk ości negatoskopów i luster, które um ocow ane są na zaw iasach pod kątem w zględem siebie, tw orząc rodzaj parawanu, którego kąty m iędzy dwom a lu stram i i lustram i a negatoskopam i można do pew nego stopnia sym etrycznie regulow ać (ryc. 255) 6. W prawdzie aparat stereoskopow y m edyczny daje około dw a razy w iększą głębię, jednakże aparat k ątow y ma tę zaletę, że na nim można w idzieć cały obraz stereoskopow y bardzo blisko, co ma decydujące znaczenie przy studiow aniu najdrobniejszych szczegółów tw orzyw m alarskich 7.
5 B a z a — o d leg ło ść m ię d z y d w o m a s ta n o w is k a m i o g n isk a .
8 Z a p o z n a n ie się z ty m z n a k o m ity m s te re o s k o p e m n ie z w y k le p rz y d a tn y m d o c eló w k o n s e r w a c ji i n a u k o w y c h b a d a ń z a b y tk ó w , z a w d z ię c z a m n ie ż y ją c e m u ju ż c h ir u r g o w i d r J a n o w i L o re n so w i, k tó r y w r. 1950 po ra z p ie r w s z y w P o ls c e d o k o
n a ł s te re o g ra fic z n e g o ró w n o le g łe g o z d ję c ia re n tg e n o w s k ie g o z d z ie ła sz tu k i, m ia n o w ic ie z o b ra z u M a tk i B o sk ie j n a J a s n e j G órze, b ę d ą c e g o w te d y p rz e d m io te m m e g o n a u k o w e g o b a d a n ia . J e s t to o d m ia n a s y s te m u W h e a ts to n e ’a n ie p u b lik o w a n a w d z ie le L. P. C l e r c , P h o to g r a p h y th e o r y a n d p ra c tic . L o n d o n 1954.
7 D o k ła d n e z m ie rz e n ie szczeg ó łó w p o w ię k sz o n e j g łę b i s te re o s k o p o w e j n a n o r m a ln y m s te re o s k o p ie w h e a ts to n e ’o w sk im („ s te re o s k ia g ra p h ”) m o ż n a d o k o n a ć s p e c ja ln y m d o d a tk o w y m u rz ą d z e n ie m sto s o w a n y m w fo to g r a m e tr ii lu b n a w e t z w y k łą p o d z ia łk ą . N a ste re o s k o p ie k ą to w y m m o ż n a z m ie rz y ć o d leg ło ści, g d y się z a s to s u je l u s t r a p ó łp rz e z ro c z y ste , lu b u s ta w io n e n a c z a rn y m tle z w y k łe sz k ła , p o za k tó r y m i p o d z ia łk a b ę d z ie w id o c z n a .
OP _ t I « * U II 11 11
,
I 4 !R yc. 254. S y s te m W h e a ts to n e ’a — S te r e o s k ia g r a p h p ro f. d r A . H a s s e l w a n d e r ’a. N a d w ó c h ró w n o le g ły c h d o sie b ie n e g a to s k o p a c h N p i N1 z a k ła d a się o d w ró c o n e r a d io g ra m y s te re o sk o p o w e , p r a w y R p i le w y R l. O czy OO w id z ą w lu s te r k a c h L o d b ic ie ra d io g ra m ó w , k tó r e łą c z y się w o b r a z p o z o rn y O P w o d leg ło ści o d p o w ia d a ją c e j o d le g ło śc i n e g a to s k o p ó w o d lu s te re k . Z b liż e n ie r a d io g ra m ó w d o lu s te r e k o b c in a o b r a z p o z o rn y . P r z y z m n ie js z o n e j o d le g ło śc i m ię d z y n e g a to s k o p a m i ty lk o
m a ły c h w y m ia r ó w r a d io g r a m y m o ż n a zobaczyć w całości.
Przy tego rodzaju stereoskopie dalekow idz m oże w idzieć tylko przez oku lary korygujące wzrok do norm alnego dystansu.
W z a s a d z i e s p o s ó b z d j ę ć r e n t g e n o w s k i c h u z a l e ż n i o n y j e s t o d g r u b o ś c i o b i e k t u . Za pom ocą normalnej rów noległej albo kątowej zw ykłej stereoradiografii doskonale m oż na obserw ow ać w arstw y grubsze, jednakże w arstew ki m inim alnej grubości, jak cienka zaprawa, cienkie w arstw y farby w idoczne są na obrazie ogląda nym stereoskopow o jako zupełnie płaska, nie zaznaczająca grubości, błona, na której poszczególne w arstw y zlew ają się w jednej płaszczyźnie. Jed yn ie ste- reoradiografia kątow a przesadna a zw łaszcza m ikrostereoradiografia w y o l brzym iając p lastykę pozw alają na rozdzielenie poszczególnych cienkich w arste wek. M ikrostereoradiografia nie nadaje się jednak do przedm iotów i w arstw grubszych, a zw łaszcza ułożonych sw oją jednolitą podłużną m asą prostopadle lub skośnie do patrzącego, gdyż jak wiadom o np. papieros zbliżony prostopa dle do oczu nie da się zobaczyć w jednym obrazie i jeżeli zezując w idzim y jeden jego koniec, to cały papieros w ydaje się rozdwojony. Takie samo roz dw ojenie w ystępuje jeżeli oglądam y stereoskopow o fragm enty grubsze zdjęte
R yc. 255. S y s te m k ą to w y . D w a l u s t r a L p i LI te j sa m e j w ie lk o ś c i co n e g a to s k o p y N p i N1 u s ta w io n e j a k p a r a w a n , tw o rz ą tr z y tr ó j k ą t y ró w n o b o czn e. O d w ró c o n e r a d io g r a m y s te re o s k o p o w e R p i R l z ało ż o n e n a o d p o w ia d a ją c y c h n e g a to s k o p a c h o d b ite w lu s te r k a c h łą c z ą się w o b ra z p o z o rn y O P u k ła d a ją c y się w e d łu g b o k u A C t r ó j k ą t a A BC . Z te g o d y s ta n s u o b ra z ste re o sk o p o w y w y m . 40 X 30 cm m o ż n a o g lą d a ć w cało ści. Z w ię k sz e n ie k ą ta В i o d p o w ie d n ie z m n ie js z e n ie k ą tó w A i С p o w o d u je z w ię k s z e n ie g łę b i s te re o s k o p o w e j; u k ła d o d w r o tn y p o
w o d u je z m n ie js z e n ie głębi.
253 i
m etodą m ikrostereoradiograficzną, na przykład gw oździka tk w iącego prosto padle lub skośnie w desce obrazu. Gwoździk taki będzie w yglądać jako dwa oddzielne, bardzo w ydłużone kolce, które będą się ze sobą łączyły (przecina ły) w tym m iejscu, na które będziem y kolejno patrzyli. W ystępuje tu podo bieństw o w proporcjach odległości w obu przytoczonych przykładach, m iano w icie rozstaw u źrenic w stosunku do odległości oczu od papierosa mocno przybliżonego i odległości m iędzy dwom a stanow iskam i ogniska (np. 80 cm) w stosunku do odległości ogniska od obiektu (np. 73 cm). Popraw ność obrazu zaczyna w ystępow ać po oddaleniu przedm iotu od oczu lub obiektu od lam py rentgenow skiej, w zględnie zm niejszeniu w ym iarów badanych przedm iotów. Z pow yższego dośw iadczenia w ynika, że przy jednakow ej odległości ogniska od obiektu, odstęp m iędzy stanow iskam i ogniska, w zględnie kąt w ytw orzony m iędzy prom ieniam i środkow ym i jest odw rotnie proporcjonalny do grubości zdejm ow anego obiektu. N ie w ynika jednak z tego, że nie m ożna obserw ow ać w sposób m ikrostereoskopow y cienkich w arstw na obrazie nam alow anym na grubej desce, w której tkw ią liczne gwoździe lub w ystępują głębokie napraw - ki podobrazia. W ykonuje się w tedy zd jęcie• m ikrostereoradiograficzne w yłącz nie dla obserw acji w arstw cienkich. Grube podobrazie w ygląda w ted y n ie m ożliw ie chaotycznie i tu potrzeba pewnej w praw y, ażeby patrzeć w yłączn ie na m iejsca, o które nam chodzi, elim inując uw agę od fragm entów o w iększej grubości. Dla przestudiow ania sam ego grubego podobrazia potrzebne jest dru gie zdjęcie stereoradiograficzne kątow e, przew ażnie nieco przesadne. D latego też nie pow inno się przy badaniu dzieł sztuki posługiw ać jakim ś m atem atycz nym schem atem , jak to m a m iejsce przy zdjęciach stereograficznych obiekty w ow ych 8 i stereoradiegrafii m edycznej 9, gdyż w tym w ypadku n ie chodzi o w yw ołan ie wrażenia rzeczyw istej przestrzenności, lecz w ręcz przeciw nie — o m ożliw ie jak najw iększe zdeform ow anie trzeciego w ym iaru na skutek jego w yolbrzym ienia, powodującego w ykrycie kolejności cienkich w arstw , ich charakteru fizycznego i całej historii zmian, które pod w p ły w em czasu i znisz czeń zaszły na każdej z poszczególnych m ikroskopijnych w arstew ek.
U t r u d n i e n i a w y s t ę p u j ą c e p r z y m i k r o s t e r e o r a d i o - g r a f i i. Nieraz są trudności w prześledzeniu cienkich w arstw , jeżeli takie w ystępują na pow ierzchni nierów nej, zwłaszcza jeżeli badana w arstew ka roz ciąga się gdzieniegdzie a nie na całej pow ierzchni obrazu, w zględnie jeżeli w arstew ka farby nie w szędzie j e s t widoczna na skutek różnej absorbcji pig m entów na prom ienie R entgena. W takich w ypadkach m oże się zdarzyć po zorne przem ieszczenie w arstw , a m ianow icie górna w arstew ka farby, znajdu jąca się w zaklęsłości obrazu będzie w yglądała jako znacznie głębsza od spodniej w arstew ki w m iejscu więcej w ypukłym . Takie m ylące przem ieszcze nia w ystępują zw łaszcza w tedy, jeżeli w badanych m iejscach nie m a innych w yk ryw aln ych prom ieniam i R entgena porów naw czych w arstew ek pod, w zględ nie nad badaną farbą. Tego rodzaju przem ieszczenia w y n ik łe z dużego pow ięk szenia trzeciego w ym iaru są jednak całkow icie zgodne z praw dziw ym m ikro skopow ym , nie dostrzegalnym dla oka ich usytuow aniem w przestrzeni.
Do zilustrow ania m etody m ikrostereoradiograficznej zostały użyte zdjęcia z obrazu Leonarda da V inci „Dama z gronostajem “ (ryc. 256). W prawdzie m oże w ięcej interesujące b yłyb y przykłady z obrazu kilkakrotnie przem alo w anego, albo w ykonanego na innym m alow idle u żytym jako podobrazie, w zględ n ie pokazanie fragm entu dw ustronnie m alow anego skrzydła
ołtarzo-8 L. P . C l e r c , op. c it.
9 D r m ed . E. M a t u s z e k , Z a ry s te c h n ik i re n tg e n o w s k ie j. W a rs z a w a 1954, s tr. 178, 179.
Ryc. 256. W ycinek ze zdjęcia m ikrostereo rad io g raficzn eg o obrazu „D am a z g rono sta je m ” L eo n a rd a da Vinci. S y g n a tu ra n a odw rociu w p o ró w n a n iu do w arstw y fa rb y odległej o 4 m m została n a sk u te k m ik rostereoradiograficznego zdjęcia p rz e
su n ię ta w bok o 12 mm. (O glądać należy za pom ocą przeg ró d k i z nielśniącej te k tu r y lu b d y k ty długości ok. 60 cm., k tó rą się u sta w ia m iędzy obom a zdjęciam i i p a trz y w te n sposób, żeby lew e oko w idziało lew e zdjęcie a p ra w e — p raw e zdjęcie. Po odpow iednim za akom odow aniu oczu w idzi się jed n o stereoskopow e zdjęcie m iędzy dw om a p rzeg ró d k am i. P rz y odpow iedniej um iejętności oglądania stereoskopow ego m ożna w idzieć n a w e t bez przedziałki, lecz należy, p a trz ą c w śro d ek m iędzy zdjęciam i, w te n sposób ustaw ić oczy, ja k b y się p atrz y ło n a n ie sk o ń
wego, posiadającego późniejsze przem alow ania obrazów, jednakże portret „Damy z gronastajem “ ciekaw y jest z powodu niezw ykłej cienkości w arstw y farby i zapraw y tak trudnej do w ykrycia, oraz bardzo aktyw nego z b ieli ołow iow ej w ykonanego napisu na odwrociu, który tak bardzo przeszkadza przy norm alnym zdjęciu rentgenow skim . Dotychczas w ykonane radiogram y
z portretu „Damy z gronostajem “ m iały te słabe strony, że twarz dziew czyny
była m ocno zdeform ow ana napisem. W prawdzie doskonale pom yślane zdjęcie obrotow e w ynalezione przez prof. Bohdana M arconiego 10 (odm ienne od sy ste m ów zdjęć w arstw icow ych stosow anych w m edycynie, jak planigraf, tom o graf i stratigraf) pozw ala zatrzeć zarys napisu n , jednakże przy tak cienkiej desce (przeciętnie 4 mm) obrót w ykonany przez cień napisu posiada m ały promień, co pow oduje za m ałe rozproszenie, a w ięc w m iejscu napisu w y stę puje siln e lokalne rozjaśnienie, które zniekształca delikatne m alow idło, a poza tym rysunek obrazu przy tego rodzaju zdjęciu, zostaje zaw sze nieco zam azany. M ikrostereoradiografia pozw oliła na bardzo dokładne i w ygodne prześledzenie m alow idła za pom ocą oddalenia napisu od w arstw y farby i pow iększenia grubości w szystkich w arstw . Dokładne opisanie w yników m ikrostereoradio- graficznego zdjęcia z portretu „Damy z gronostajem “ przekracza ram y tej publikacji, która pośw ięcona jest w yłącznie opisow i samej m etody, jednakże dla orientacji należy w ym ienić kilka naj charakterystyczniej szych rezultatów .
Zdjęcie dokonane zostało z odwrocia obrazu w następujących warunkach: odstęp ogniska od deski 73 cm, baza (odstęp m iędzy „źrenicam i“) w linii prostej 103,22 cm, kąt padania środkowego prom ienia na pow ierzchnię deski 45°, kąt m iędzy prom ieniam i środkow ym i 90°, aparat M üler, napięcie 50 kV, 10 m A, czas naśw ietlania 6,5', film „Foton“ 30 x 40.
Zdjęcia oglądane na negatoskopie stereoskopow ym lustrzanym kątow ym dały następujące naj charakterystyczniej sze w yniki: deska orzechowa prze ciętnej grubości 4 mm otrzym ała grubość ok. 12 cm (niektórzy odczuw ają g łę bię na 15 cm i w ięcej), czyli że trzeci w ym iar pow iększył się około 30 razy 12. O ddalenie w arstw y farby od napisu o 12 cm stw orzyło dogodne w arunki do przestudiow ania sposobu kładzenia farby na tw arzy w m iejscach zasłoniętych napisem przy norm alnym zdjęciu. Najgrubsza w arstw a farby w raz z zaprawą na pow iece lew ego oka osiągnęła w ym iar ok. 6 mm, stąd w niosek, że w łaści w a grubość farby w raz z zaprawą w tym m iejscu w yn osi ok. 0,2 mm. Układ kanalików orzechow ego drew na został doskonale zaznaczony dzięki różnorod nem u ich zorientow aniu w ykryw alnem u na skutek w ypełnienia kanalików bielą ołow iow ą zaprawy, które w 30-krotnym pow iększeniu w ygląd ają jak sierść w różnych kierunkach ułożona. Jednorodny, w całej grubości harm o n ijn y układ w arstw y farby karnacji św iadczy w ym ow nie o ręce jednego tylko m istrza i zaprzecza przypuszczeniu, jakoby tw arz była w ykończona przez któregoś z uczni L eo n a rd a 13. C harakterystyczne poprzeczne, jasne sm ugi, które m ylnie zostały określone przez Kazim ierza K w ia tk o w sk ieg o u , jako ślady na desce od p iły w ypełnione zaprawą, okazały się ponad w szelk ą w ątp li
10 B. M a r c o n i , R e n tg e n o g ra fia o b ra z ó w , n o w e p o ls k ie u rz ą d z e n ia i m e to d y , „ O c h ro n a Z a b y tk ó w ’', W a rs z a w a — K r a k ó w 1949, n r 1, str. 25—30.
11 K . K w i a t k o w s k i , „L a d a m e à l ’h e r m in e ” d e L e o n a rd o d a V in ci. M u s é e N a tio n a l d e V a rso v ie , O sso lin e u m , W ro c la w 1955.
12 N a s te re o s k o p ie lu s tr z a n y m d r H a s s e lw a n d e ra sto so w a n y m w m e d y c y n ie p r z y n o r m a ln y m u s ta w ie n iu d la w y m ia r u ra d io g ra m ó w 30X 40, p o w ię k s z e n ie w y p a d ło b y o k во X .
13 K . E s t r e i c h e r , „ P o r tr e t d a m y z ła s ic z k ą ” L e o n a rd a d a V in ci. U w a g i w z w ią z k u z p rz e ś w ie tle n ie m o b ra z u , „ B iu le ty n H is to rii S z tu k i” 1952, n r 4.
14 K . K w i a t k o w s k i , op. cit.
w ość śladam i po w yszczerbionym narzędziu, którym szpachlow ano 15 zapraw ę
7 b ieli ołow iow ej. W pow iększeniu m ikrostereoradioskopow ym sm u gi te są w yraźnie w idoczne m iędzy zaprawą i w arstw ą farby, to znaczy że p ow stały na pow ierzchni w arstw y gruntu, a nie na jego spodzie.
Zdjęcia z Leonarda pokazują, że podana m etoda przydatna jest n ie tylko do prześledzenia przem alów ek lub różnych strukturalnie w arstw tw orzyw m alarskich, przytoczony przykład dem onstruje, że m ożliw e je st badanie naw et tak ścisłej jednorodnej i cienkiej w arstw y jak zaprawa z b ieli ołow iow ej razem z farbą karnacji, która w ystęp u je na obrazie Leonarda. W porów naniu do n iezw yk le subtelnej w arstw y farby m alarstw a Leonarda, która w p ow ięk szeniu w ygląda w strukturze jak jednorodna m giełka, jakże inaczej w ygląda na przykład, znacznie łatw iejsza do badania, w arstw a farby Rembrandta. Fragm ent ośw ietlonej słońcem rów n in y ze strum ykiem i m ostem na „Pejzażu z M .łosiernym Sam arytaninem “ w ygląda jak fantastyczne kłębow isko różnie zorientow anych, nerw ow ych, szybkich, bardzo w yraźnych pociągnięć pędzla układających się kuliso wo jedne za drugim i, tych które w idzim y na obrazie, jak rów nież i tych, które pow stały w pierw szej fazie kom ponow ania obrazu i są ukryte przed naszym i oczami. *
K ilkuletnie dośw iadczenie nabyte przy różnego rodzaju zdjęciach rentge now skich, w ykazuje, że stereoradiografia kątow a przesadna i m ikrostereo radiografia dają tak znacznie w ięk sze m ożliw ości przy badaniu zabytków w porów naniu do zdjęć pojedynczych, że obecnie te ostatnie m ają znaczenie tylko orientacyjne.
N iew ątp liw ie m etoda ta znajdzie szerokie zastosow anie, zw łaszcza przy użyciu aparatów rentgenow skich o specjalnie m iękkich prom ieniach, które pozw olą znacznie lepiej, od dotychczas stosow anych aparatów, w ykryw ać tw orzyw a m alarskie o m ałym ciężarze atom ow ym 16.
15 R. K o z ł o w s k i , op. cit., s t r . 32.
16 W cza sie o d d a w a n ia a r t y k u łu do d r u k u d o w ie d z ia łe m się od p ro f. В. M a rc o n ieg o , ż ą is tn ie je n o ta tk a H . F. S с h e r w o o d, R e s e a rc h L a b o ra to rie s , E s t- m a n K o d a k C o m p an y , p o d ty tu łe m : S te re o sc o p ie s o ft x r a y e x a m in a tio n of p a r c h m e n t a n tip h o n a rie s , w m ie się c z n ik u „ T e c h n ic a l S tu d ie s in th e fie ld o f t h e fin e a r t s ” , A p r il 1938, H a r w a r d , V ol. V I, n r 4. Z ilu s tr o w a n e j n o ta t k i m o ż n a się d o w ied zie ć, że z o s ta ł s k o n s tru o w a n y m in ia tu r o w y c h ro z m ia r ó w a p a r a t r e n tg e n o w s k i o b a rd z o n is k im n a p ię c iu od 3— 18 K V do w y k o n y w a n ia z p e rg a m in ó w , p a p ie r ó w i tk a n in m ik ro s k o p o w y c h w y m ia ró w z d ję ć s te re o s k o p o w y c h k ą to w y c h do 15°. W y k o n a n e w te n sp osób d w a z d ję c ia u m o c o w u je się n a s z k ie łk u p rz e d m io to w y m i u k ła d a n a s to lik u sp e c ja ln e g o s te re o sk o p o w e g o m ik ro s k o p u , za p o m o cą k tó r e g o z d ję c ie się o g lą d a . W z ale żn o ści od ro d z a ju o k u la r ó w m o ż n a u z y s k a ć n a ty m m ik ro s k o p ie p o w ię k s z e n ie od 5— 30 ra z y . C ie k a w e to u rz ą d z e n ie z a sa d n ic z o ró ż n i się od p o d a n e j m e to d y , g d y ż słu ży do m is k ro s k o p o w y c h w y m ia r ó w zd ję ć i o g lą d a n e m o ż e b y ć t y l k o za p o m o c ą m ik ro s k o p u , p o d c z a s g d y p rz e d s ta w io n a m ik r o s te r e o r a d io g r a f ia po w ię k s z a w y łą c z n ie trz e c i w y m ia r do 60 i w ię c e j ra z y , b e z ja k ie jk o lw ie k o p ty k i, i to r a d io g r a m y w y m ia r ó w do 30 X 40 cm .
K o rz y s ta m ze sp o so b n o ści z ło ż e n ia w ty m m ie js c u u p r z e jm y c h p o d z ię k o w a ń doc. d r J u lia n o w i C h u d y k o w i za u m o ż liw ie n ie w y p ró b o w a n ia ró ż n e g o ro d z a ju a p a r a t ó w re n tg e n o w s k ic h i n e g a to s k o p ó w ste re o s k o p o w y c h w K lin ic e R a d io lo g ic z n e j w K ra k o w ie , j a k ró w n ie ż d r W ła d y s ła w o w i K a rc z e w s k ie m u i d r Z y g m u n to w i
K o p e rz e za o k a z y w a n ą m i u p r z e jm ie p e m o c , k tó r a u m o ż liw iła d o k o n y w a n ie w e w ła s n y m z a k re s ie z d ję ć w c z a sie k o n s e r w a c ji z a b y tk ó w .