• Nie Znaleziono Wyników

167 i frustracji. Recenzowaną pracę zamyka

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "167 i frustracji. Recenzowaną pracę zamyka"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

i frustracji. Recenzow aną pracę zam yka Aneks, który zawiera listę podziału polskich m iast według ich wielkości i stopnia uprzemysłowienia.

M imo, iż w książce zaw arto wiele danych liczbowych i procentowych, to sposób ich pogrupow ania, a także przedstawienie licznych danych w postaci tabel ułatwiają ich odczytanie.

N iew ątpliw ą zaletą książki Jan a Węgleńskiego jest syntetyczna prezentacja p o d ­ sumowujących wniosków zamieszczonych na końcu każdego rozdziału. Bogate przypisy i opatrzenie pracy anglojęzycznym streszczeniem to również walory omawianej pozycji.

Joanna Niernsee Magdalena Won tek

Nowe encyklopedie socjologiczne

Encyclopedia of Sociology. Editor-in-C hief Edgar F. Borgatta. M anaging E ditor M arie L. B orgatta. 1992. New York: M acm illan Publishing Company. 4 tomy, 2359 s.

The Blackwell Dictionary of Twentieth-Century Social Thought. Editors William Outhwaite, Tom B ottom ore. A dvisory Editors: Ernest Gellner, R obert Nisbet i Alain Touraine. 1993. Oxford: Blackwell Publishers, 864 s.

M onum entalna International Encyclopedia o f the Social Sciences pod redakcją D avida L. Sillsa (1968, N ew Y ork: M acmillan C om pany and Free Press) przez ponad dwadzieścia la t dom inow ała n a międzynarodowym rynku księgarskim w skali światowej.

I dziś jeszcze, m im o upływu ćwierćwiecza, dzieło to bierze się do rąk z niewątpliwym pożytkiem intelektualnym . Oczywiście, nadal ukazywały się w wielu krajach słowniki socjologiczne (pomyślane głównie ja k o pom oc dydaktyczna dla studentów), nie było natom iast miejsca na encyklopedie, zwłaszcza aspirujące do całościowego przedstawienia d orobku określonej dyscypliny społecznej.

N au k a nie stoi jed n ak w miejscu i dzieła, nawet najprzedniejszej jakości, stopniowo dezaktualizują się. Pojaw ia się wówczas potrzeba wypracowania nowych ujęć do­

stosowanych do oczekiwań nowej generacji odbiorców. Najwidoczniej też do takiego wniosku doszli badacze i dom y wydawnicze w kilku krajach, podejm ując ostatnio, niezależnie od siebie, inicjatywy w ydania nowych encyklopedii socjologicznych: jednej w USA pod redakcją profesora socjologii University o f W ashington E.F. Borgatty (w dalszym tekście używam skrótu EB), drugiej w Wielkiej Brytanii pod redakcją W. O uthw aite’a i T. B ottom ore’a, profesorów University o f Sussex (BD)1. O ba te przedsięwzięcia wydawnicze posiadają znaczną rangę naukow ą i zasługują n a przed­

stawienie polskiem u czytelnikowi. Ze względu na ograniczone ramy tej recenzji, omówienie to ogranicza się do porównawczego przedstawienia najważniejszych cech obu encyklopedii.

G rem ia redakcyjne om awianych encyklopedii zgromadziły wybitnych uczonych.

I tak w komitecie doradczym EB zasiadali m.in. H .M . Blalock, Jr., J.S. Coleman,

1 Wspomnieć trzeba o A Critical Dictionary o f Sociology, pod redakcją Raymonda Boudona i Francois Bourricauda, 1989, London: Routledge and Kegan Paul. Pozycji tej nie omawiam na tym miejscu.

(2)

S.M. Lipset, R .K . M erton, W .H. Sewell, N .J. Smelser, R .H . Turner, wspomagani przez m iędzynarodow y kom itet doradczy, w którym uczestniczyli przedstawiciele socjologii brytyjskiej, francuskiej, japońskiej, niemieckiej, polskiej (J. Szmatka), radzieckiej, skandynawskiej i włoskiej. W BD „advisory editors” byli mniej liczni, niemniej reprezentow ani przez tak świetne nazwiska, jak wspomniani już E. Gellner, R. N isbet i A. Touraine.

W przygotow anie obu encyklopedii włożono znaczny wysiłek organizacyjny. Dość powiedzieć, że w EB do przygotow ania 370 haseł zaproszono ponad 330 osób, w BD dla opracow ania około 420 haseł — prawie 250 autorów. Rekrutowali się oni przede wszystkim z krajow ych środowisk naukow ych, tj. bądź amerykańskiego, bądź brytyj­

skiego, nie b rak było jed n ak także osób z zewnątrz (wśród tych ostatnich z polskich autorów w EB znaleźli się J. Szm atka, w BD W. Prus, B. Dziemidok, S. G om ułka, K .M . Słomczyński i W . Wesołowski).

Obie encyklopedie m ają pewne rysy wspólne. Należy do nich przede wszystkim wyjściowe założenie, iż om awiane treści wznoszą się ponad ideologiczne i teoretyczne preferencje autorów . T ak więc d o b ó r haseł i sposób ich omówienia nie wynikają z dom inacji jakiegoś jednego paradygm atu, lecz stanowią próbę prezentacji różnych orientacji. W ynika z tego znaczne utrudnienie w doborze haseł. O ile w ujęciach m onoparadygm atycznych punktem wyjścia jest w miarę jasno określona sieć pojęć podstawow ych, które następnie ulegają uszczegółowieniu, o tyle podejście multi- paradygm atyczne oznacza konieczność równoległego uwzględnienia odpowiedniej liczby tych sied, co niebywale komplikuje selekcję haseł. Jak to przyznaje w przedmiowie E. B orgatta, „[...] daje to ostatecznie pragm atyczny i eklektyczny produkt końcowy”

(EB, s. IX). Podobnie rzecz się m iała zapewne i z BD. W związku z tym zawarty w obu encyklopediach inw entarz haseł może nie w pełni przystawać do oczekiwań czytelników.

Tym , co łączy om awiane encyklopedie, jest również dążenie do ukazania wiedzy społecznej w najaktualniejszej p o sta d . Stąd nacisk n a problemy, którymi nauki o społeczeństwie zajmowały się w XX wieku Gest to widoczne zwłaszcza w BD), bądź w dekadach lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, które „[...] retrospektywnie m ogą być postrzegane ja k o okres zasadniczej zmiany w nauce (socjologii)” (EB, s. VII).

Innym charakterystycznym rysem jest pom inięde haseł osobowych w obu publikac­

jach. D orobek naw et najwybitniejszych twórców nauki omówiono w odpowiednich hasłach przedm iotow ych (w BD znalazł się jednak aneks biograficzny wybranych uczonych). Oczywiście, nie oznacza to, aby z pola widzenia twórców obu encyklopedii zniknęła problem atyka korzeni współczesnej socjologii. Szczególnie wiele miejsca poświęcono K. M arksow i, M. W eberowi i E. Durkheimowi.

Innym wspólnym elementem obu wydawnictw jest ich wzorowa szata edytorska:

przejrzysty układ tekstu (w BD pewien kłopot może sprawiać zbyt mały krój czcionki), dalej liczne hasła odnośnikow e, b ogata bibliografia (położono w niej wyraźnie n a d sk na literaturę współczesną), w reszde starannie opracowane indeksy (łączne osobowo- rzeczowe).

Równocześnie jed n ak obie encyklopedie dzielą pewne zasadnicze różnice, i to tak pod względem sposobu ujęcia, ja k i zakresu tematycznego.

EB m a charakter m onodyscyplinam y: jej tem atyka skupia się na socjologii i jej różnych polach badawczych. W ażnym rysem EB jest również i to, że poszczególne hasła nie ograniczają się do przytoczenia słownikowych definicji poszczególnych

(3)

kategorii pojęciowych (jak w m ikropediach), lecz są dość szeroko na ogół ujętymi opracow aniam i syntetyzującymi stan wiedzy socjologicznej w danym zakresie. EB jest więc pom yślana ja k o typow a m akropedia. W ątki tematyczne, które ostatecznie znalazły się w indeksie haseł EB, obejm ują omówienie:

(1) niektórych socjologii narodow ych (brytyjskiej, francuskiej, japońskiej, kana­

dyjskiej, niemieckiej, polskiej, radzieckiej, skandynawskiej i włoskiej; rzecz charak­

terystyczna, iż nie znalazło się analogiczne ujęcie socjologii amerykańskiej, b rak również syntetycznego artykułu o rozwoju socjologii jak o nauki w skali świato­

wej);

(2) socjo-kulturowych badań określonych regionów geograficznych (np. badania afrykańskie, chińskie, meksykańskie);

(3) wielu dziedzin socjologii empirycznej (np. socjologii gospodarczej, praw a, medycyny, wychowania, m iasta, rolnictwa, religii, wojska) czy specyficznych sposobów jej upraw iania (np. socjologia historyczna czy matematyczna);

(4) niektórych dyscyplin społecznych (demografia, filozofia społeczna, psychologia społeczna, brak natom iast np. antropologii kulturowej);

(5) wielkich teorii socjologicznych (jak np. behawioryzm, etnom etodologia, feno­

m enologia, funkcjonalizm , m arksizm , pozytywizm, pragm atyzm , symboliczny interak- cjonizm, teorie wymiany);

(6) różnych socjologicznych kategorii pojęciowych i związanych z nimi teorii średniego zasięgu (jak np. alienacja, dyfuzja, konflikt, kontrola społeczna, konwergencja, m odernizacja, nierów ność społeczna, racjonalny wybór, rola społeczna, sieć społeczna, socjalizacja, stratyfikacja, stru k tu ra społeczna, zachowanie się zbiorowe, zmiana społeczna i inne);

(7) zagadnień epistemologicznych i metodologicznych (m.in. procedur gromadzenia danych, wskaźników, b ad a ń historyczno-porównawczych, metod jakościowych, żywej historii, analizy m iędzykulturowej, statystyki opisowej, teorii praw dopodobieństw a, analizy korelacji i regresji, teorii gier, prognozowania, zastosowań kom puterów w badaniach społecznych i inne);

(8) wielu aspektów rzeczywistości społecznej, ja k np. praca, prawo, religia, sport, wypoczynek itp. oraz rozwiniętych w socjologii na ich gruncie konstrukcji teoretycznych.

N iektóre kwestie zostały potraktow ane bardzo szeroko. Dotyczy to zwłaszcza tych płaszczyzn życia zbiorowego, w których badania socjologiczne znalazły praktyczne zastosowanie, m .in. rodziny (oto przykłady odnoszących się do niej haseł: rodzina am erykańska, małżeństwo, stru k tu ra rodziny, jej wielkość, rodzina a system p o ­ krewieństwa, role rodzinne, praw o rodzinne, rodzina a polityka ludnościowa, rozwody, patologia rodziny), zdrowie (zachowanie się ludzi chorych, zdrowie a cykle życiowe, polityka w zakresie zdrow otności, popularyzacja zdrowia, zdrowie publiczne, zdrowie psychiczne, choroby psychiczne, narkom ania, systemy opieki zdrowotnej, śmierć i umieranie), a także systemu zabezpieczeń społecznych i przestępczości.

G dy chodzi o BD, nie należy wyciągać zbyt dalekich wniosków z faktu, iż w tytule tego wydawnictwa występuje rzeczownik „dictionary” . W tłumaczeniu n a język polski stosowniejsze wydaje się znaczenie „m ała encyklopedia” . BD nie jest bowiem typowym słownikiem definicji term inów socjologicznych, a więc rodzajem m ikropedii, lecz wydawnictwem encyklopedycznym operującym hasłami, na które składają się zwięźle napisane artykuły (niekiedy, co praw da, zbliżone rozmiarami do haseł w EB), referujące stan refleksji socjologicznej n a dany tem at.

(4)

W przeciwieństwie do EB, BD z założenia m a charakter interdyscyplinarny.

Obejmuje swym zakresem szeroko pojęte nauki społeczne: od historii (w tym również społecznej i gospodarczej), poprzez językoznawstwo i różne dziedziny badań nad kulturą, dalej dem ografię, ekonom ię polityczną, ekonometrię, psychologię, psychologię społeczną, nauki praw ne, politologię i socjologię, po nauki filozoficzne: logikę, ontologię, etykę, estetykę, a naw et niektóre przyrodnicze, jak: ekologia, etologia czy psychiatria. Oczywiście, tak szerokie spectrum BD, znacznie wychylające się poza zawartość EB, pociąga za sobą w konsekwencji konieczność kom prym ow ania om a­

wianych treści, zwłaszcza biorąc pod uwagę ograniczenie objętości encyklopedii do jednego tom u.

N ie m ożna jed n ak nie dostrzec zalet takiego podejścia. Jak wiadomo, w XX wieku, który ostatecznie naukom społecznym przyniósł autonom ię jak o dyscyplinom akadem ic­

kim, miały miejsce procesy nie tylko bujnego różnicowania się badań społecznych, ale także paralelnego, aczkolwiek częstokroć niezależnego od siebie, podejm ow ania tych samych w ątków badawczych przez różne nauki (instruktywnym przykładem są tutaj implikacje socjo-kulturow e industrializacji i urbanizacji). Co więcej, nauki społeczne, zapatrzone do niedaw na w przyrodoznaw stw o jak o wzór prawdziwej nauki, same zaczęły wywierać wpływ n a niektóre dyscypliny przyrodnicze (przykładem jest upowszechnienie się tzw. socjologicznego p u n k tu widzenia we współczesnej biologii czy naukach medycznych). Stąd uśw iadam iana sobie przez niektórych przedstawicieli n auk społecznych potrzeba podejm ow ania działań n a rzecz integrow ania nauki, a więc przekraczania granic, dzielących ich pola badawcze, nie tylko w odniesieniu do hum anistyki, ale także i przyrodoznaw stw a. Ten aspekt jest w pełni widoczny w BD i stanowi jed n ą z jego zalet także dla socjologów.

Z socjologicznego p u n k tu widzenia zaletą BD jest również i to, że w znacznym stopniu uwzględnia teoretyczny dorobek socjologii. Stąd hasła poświęcone nie tylko wielkim teoriom , ale także koncepcjom o węższym zakresie, które dopiero niedawno zdobyły sobie szersze uznanie, ja k np. teoria racjonalnego wyboru, teoria relatywnej deprywacji czy hipoteza racjonalnych oczekiwań. Stosunkowo mało miejsca, w porów ­ naniu z EB, poświęcono n atom iast w BD m etodom badań empirycznych w naukach społecznych, preferując ogólną problem atykę epistemologiczną nauk społecznych.

Równocześnie BD nie stroni od w kraczania w różne dziedziny rzeczywistości społecznej, analizując w poszczególnych hasłach jej strukturę społeczną, ustroje i doktryny polityczne, różnorodne zjawiska i procesy gospodarcze i społeczne, wreszcie świat kultury, w tym także prądy ideologiczne, artystyczne, a także liczne ruchy społeczne w skali światowej. M niejszą uwagę niż w EB poświęcono sprawom socjologii stosowanej.

R easum ując powyższe wywody m ożna powiedzieć, że obie omawiane encyklopedie stanowią wysoce wartościowe próby całościowego wglądu bądź we współczesną socjologię, ja k w przypadku EB, bądź w rozległy kompleks dzisiejszych nauk społecznych, ja k w BD. Rzecz jasna, mimo kompetencji autorów, nie wszystkie hasła spotkają się z jednakow o pozytyw ną oceną czytelników. Jak zawsze w takich w ypadkach, jedne hasła b ęd ą przyjm owane lepiej, inne gorzej.

N a koniec uwaga pro domo sua. M ianowicie, biorąc za p u nkt wyjścia obecność polskich nazwisk w obu wydawnictwach, analiza zawartości ich treści pozw ala na snucie pewnych refleksji n a tem at aktualnej pozycji polskiej socjologii w socjologii światowej.

(5)

W EB polski wkład w rozwój socjologii na świecie jest obecny przede wszystkim poprzez B. M alinowskiego i w mniejszym stopniu F. Znanieckiego, a także dzięki odrębnem u hasłu „socjologia polska” . Inni zasłużeni polscy badacze, tak dawni (jak chociażby L. G um plowicz i L. Petrażycki), ja k i współcześni, są wspomniani jedynie incydentalnie we w spom nianym haśle omawiającym polską socjologię. W tekstach poszczególnych haseł pow oływ anie się n a polskie nazw iska dotyczyło wyłącz­

nie badaczy przebywających od lat n a emigracji: S. Andrevskiego, Z. B aum ana i L. Kołakowskiego. G dy chodzi o BD, to spośród dawnych mistrzów polskiej myśli społecznej naw iązyw ano w hasłach do B. M alinowskiego, a także O. Langego i M . Kaleckiego; ze współczesnych nazwisk polskich występują tylko L. K ołakow ­ ski i S. M oraw ski. Więcej tych nazwisk spotkać m ożna w zbiorczej bibliografii (nie zapom inając o interdyscyplinarnym charakterze BD!). Między innymi powołane są prace Z. B aum ana, W. P ru sa, B. G ałęskiego, S. G om ułki, R. Ingardena, M. Kaleckiego, L. K ołakow skiego, G . K ołodki, O. Langego, J.W . M achajskiego, B. M alinowskiego, S. M orawskiego, L. N ow aka, M . Ossowskiej, S. Ossowskiego, J. Staniszkis, P. Sztom pki, A. Tarskiego, W. Wesołowskiego i F. Znanieckiego.

W tym kontekście pewne spostrzeżenia nasuw ają się same przez się. Pierwsze z nich sprow adza się do tego, iż wyraźniejszy wpływ n a kształtowanie się paradygm atów nowoczesnej socjologii polscy badacze mieli w dość odległej przeszłości, ale nie współcześnie. Po wtóre, pewne polskie nazwiska, wysoko notow ane jeszcze niedawno n a światowym rynku socjologicznym, wyraźnie utraciły n a znaczeniu, inne - mimo niewątpliwych osiągnięć — nie zdołały jeszcze przekroczyć bariery międzynarodowego uznania. O kazuje się, że polska socjologia w zmienionych w arunkach ustrojowych nie jest ju ż ta k atrakcyjna ja k dawniej, zwłaszcza w sytuacji wzmożonej aktywności socjologów z innych krajów byłego obozu socjalistycznego (dotyczy to np. Węgrów).

Są to jed n ak tylko uwagi n a marginesie om awiania obu encyklopedii. Nie ulega wątpliwości, że je d n ą z dróg wiodących do przełam ania pewnego im pasu współczesnej polskiej socjologii jest wzmożenie intelektualnych kontaktów z socjologią światową, m.in. poprzez zapoznaw anie się z jej wybitnymi osiągnięciami publikacyjnymi. Dlatego też należy sobie życzyć, aby oba recenzowane n a tym miejscu wydawnictwa encyk­

lopedyczne znalazły się ja k najszybciej n a półkach bibliotek polskich instytucji socjologicznych, inspirując ich pracow ników do nowych, twórczych osiągnięć p o ­ znawczych.

Władysław Kwaśniewicz

Społeczny świat i jego legitymizacje. Praca zbiorowa pod redakcją W O JC IEC H A ŚW IĄ TK IEW IC ZA . Prace N aukow e Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach n r 1284.

Katowice 1993, 134 s.

Pytania o to, kto i co stanowi o trwałości porządku społecznego, jakie mechanizmy pozwalają trw ać rzeczywistości w stanie dynamicznej równowagi, są jednym i z naj­

ważniejszych pytań, n a które stara się odpowiedzieć współczesna socjologia. W sposób usystematyzowany na pytania te socjologowie próbują odpowiadać od kilkudziesięciu lat, stale wzbogacając subuniwersum teorii legitymizacji. W publikacjach socjologicznych problem atyka legitymizacji i upraw om ocnienia pojaw ia się najczęściej ja k o podstaw a

Cytaty

Powiązane dokumenty

Toteż w większości prac podejmował żywotne zagadnienia współczesnej Polski - „zajmowałem się raczej - mówił w wywiadzie udzielo­.. nym pismu „Student” (1972

rodne formy kultury lokalnej, a kraje Trzeciego Świata stają się obiektem nowej formy imperializmu - ekspansji środków masowego przekazu (Giddens

W przypadku porażenia elektrycznego należy przede wszystkim uwolnić rażonego spod napięcia przez wyłączenie wyłącznika.. Przy napięciu do 600V można

Ta karta jest za³¹cznikiem do obu

[r]

czasopiśmie należy ocenić pozytywnie. Niewątpliwie istnieje potrzeba prowadzenia.. recenzent stwierd~ że wkład naukowy wniesion) w omawianym tu cyklu publikacji można

Rośliny typu C4 posiadają specjalny mechanizm, w którym podnoszą stężenie dwutlenku węgla w komórkach liścia.. Cechuje je wyższa produktywność przy niskim stężeniu CO2

Skutecznoœæ usuwania b³êkitu metylenowego, czerwieni Kongo, p-chlorofenolu i benzenu z roztworów wodnych przez pirolizat opon, produkty jego karbonizacji i aktywacji oraz dla