• Nie Znaleziono Wyników

Pobyt w Wiedniu. Życie na emigracji w USA - Genowefa Hochman (z d. Puterman) - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pobyt w Wiedniu. Życie na emigracji w USA - Genowefa Hochman (z d. Puterman) - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Genowefa Gołda Hochman

ur. 1920; Siedliszcze

Tytuł fragmentu relacji Pobyt w Wiedniu. Życie na emigracji w USA Zakres terytorialny i czasowy USA, lata siedemdziesiąte XX wieku

Słowa kluczowe Lublin, Wiedeń, Nowy Jork, Irena Hochman, Michał Hochman, Joseph Hochman, Tadeusz Mysłowski, Marzec 1968, emigracja

Pobyt w Wiedniu. Życie na emigracji w USA

W Wiedniu byliśmy jakiś czas. Poszliśmy do konsulatu, myśmy mieli te papiery tam przyszykowane, byliśmy tam chyba ze dwa miesiące i pojechaliśmy do Stanów.

[Wyjechaliśmy z dziećmi, ale syn] Michał został w Austrii jeszcze, bo on chodził do dentysty, chciał skończyć leczenie. Przyjechał do Stanów w marcu. W Stanach mąż poszedł do pracy, nie było problemu, [starszy] syn poszedł do stacji krwiodawstwa, bo jeszcze musiał nostryfikować dyplom – był lekarzem. Michał początkowo pracował w muzeum, a później poszedł na studia, bo miał nieskończone – on geografię studiował w Lublinie – na uniwersytecie w Pennsylvanii dostał dyplom i później pracował [w departamencie ochrony środowiska]. Pracował tam trzydzieści lat, po trzydziestu latach już dostał emeryturę i teraz zajmuje się śpiewem. Starszy syn nostryfikował [dyplom] we wrześniu w sześćdziesiątym dziewiątym roku i pracował w szpitalu. Irena uczyła polskiego języka amerykańskich studentów, którzy mieli wyjechać do Polski na wakacje i wtedy [zauważono], że ona bardzo ładnie to robi, przekazuje, uczy i załatwili [jej stypendium].

Irena poszła do Smith College – ona studiowała w Krakowie, ale tylko jeden rok. [W Polsce] też miała kłopoty – wezwali ją do dziekanatu, co ona robi, z kim ona chodzi, z kim ona się zadaje – „Ale ja nie mam żadnych znajomych tutaj, ja się zajmuję tylko nauką” – bo jak się dowiedzą, że ona ma połączenia z jakąś grupą, to ją wyrzucą, zaaresztują. Po Smith College poszła na uniwersytet prywatny, angielski, Williams się nazywał i tam zrobiła magisterium z historii sztuki. W Ameryce wyszła za mąż za Tadeusza Mysłowskiego i pracuje, sztuką się zajmuje, ma biuro [na] Manhattanie, na Madison Avenue. Ja poszłam na kurs [językowy] na uniwersytecie przez dwa semestry. Ja nie mówię tak [dobrze], ale mówię, rozumiem wszystko, mogę swoje sprawy załatwić, nie potrzebuję pomocy. Mój mąż nie nauczył się języka, bo miał problem ze słuchem. A dzieci

(2)

nie miały kłopotu wcale, bo starszy się uczył angielskiego w szkole jeszcze, Michał też, tak że nie było problemu z językiem.

Data i miejsce nagrania 2005-08-24, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Telefon był na podsłuchu cały czas – ja pojechałam do Warszawy, chciałam sobie futro kupić i wzięłam kuśnierza znajomego, żeby mi doradził,

zrobiłam piękne mieszkanie, centralne ogrzewanie, bo wszędzie piece były takie, zimno było, i drzwi, i okna, wszystko trzeba było zmienić, malować – i trzeba było wszystko

To był beżowy, był szary i był ciemniejszy jeszcze taki.. Ale to były piękne,

I nagle otwierają się z trzaskiem drzwi, a oni mówią do mnie: „Amelia Krzysiak!” No, ulżyło mi, że już wiem, jak się nazywam.. Takie to

Pan Laks kiedyś przyszedł, jak już rodzice wyjechali, a jeszcze ja byłem w domu i miałem telefon, pytał się, jak tam jest, bo była opinia, że ten Sochnut, czyli Agencja Żydowska

Z drugiej strony zaobserwowałem takie zjawisko, że moja satysfakcja z fotografii znacznie się zmniejsza, [gdy zajmuję się nią] na zlecenie. W [magazynie] „Camera

Robiłem różne dziwne rzeczy, sprzedawało się to handlarom na targ i one to po prostu sprzedawały dalej i ja byłem wtedy już tak nieźle zarabiającym facetem.. Musiałem

A po tym wymiale, jak ja taką właśnie maszynę zastosowałem do przeróbki, to gdy [gruda marglu] została zmielona, to wtedy ona się wymieszała już w całej cegle i taka