• Nie Znaleziono Wyników

Poszukiwania rodziny po wojnie - Genowefa Hochman (z d. Puterman) - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Poszukiwania rodziny po wojnie - Genowefa Hochman (z d. Puterman) - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Genowefa Gołda Hochman

ur. 1920; Siedliszcze

Tytuł fragmentu relacji Poszukiwania rodziny po wojnie Zakres terytorialny i czasowy Siedliszcze, PRL

Słowa kluczowe Siedliszcze, Lublin, PRL, Żydzi po wojnie

Poszukiwania rodziny po wojnie

Pytałam się, jeździłam, szukałam – nie ma, nie było nikogo, nikt nie ocalał. W czterdziestym siódmym roku w październiku przyjechałam do Siedliszcza, zastałam widok okropny. Były na cmentarzu kości, nie było drzew, [po] cmentarzu krowy chodziły, psy chodziły, kości na wierzchu. To było dla mnie okropne. Niektóre domki zostały, [ale] tam były dwa domy takie piętrowe – [one] zostały rozebrane, a rudery, stare domki były już całkiem zniszczone. Okropny widok. Jedna pani, Tomiłowa, znajoma jeszcze sprzed wojny, powiedziała mi, że wszyscy zginęli. Właściwie to jeszcze pan, co prowadził młyn za czasów niemieckich – ja pisałam do niego jeszcze z Rosji, żeby mi coś opowiedział o mojej rodzinie – napisał, że zostali wywiezieni w czterdziestym drugim roku w niewiadomym kierunku, że nie może nic powiedzieć o nich. A później, jak wróciłam, poszłam do pani Tomiłowej, więc ona właśnie powiedziała, że wszyscy zginęli, że wszystkich wyprowadzili nie wiadomo gdzie, co się z nimi stało, ale nie wrócił nikt stamtąd.

A o moim [bracie] to ona słyszała, że wybierał się do partyzantki i szedł na Wschód i w lesie kulickim został zamordowany przez jakąś bandę łobuzów i tam on jest pochowany.

[Mój dom ocalał], sprzedałam ten dom. Nie [był zniszczony], bo tam mieszkali [ludzie], nie był opuszczony. Ktoś z getta przeprowadził się [do niego], a moi rodzice poszli do getta – tak się zamienili.

Data i miejsce nagrania 2005-08-24, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pan Laks kiedyś przyszedł, jak już rodzice wyjechali, a jeszcze ja byłem w domu i miałem telefon, pytał się, jak tam jest, bo była opinia, że ten Sochnut, czyli Agencja Żydowska

Pianin było kilka, ale kiedy robiliśmy koncerty muzyki poważnej, kiedy zapraszaliśmy znakomitych wykonawców profesjonalnych, to trudno im było proponować, żeby zagrali na pianinie..

Nie było wojny [na plakaty], dlatego że komuna nie miała dobrych plakatów w ogóle.. Plakaty miała

Żeby być zwolnionym, trzeba było jakieś wykroczenie zrobić – nie polityczne, ale gospodarcze, nadużycie alkoholu, coś takiego, to wtedy, ale to związki zawodowe jeszcze

Właściwie chyba dopiero, jak rząd Olszewskiego został powołany, to wtedy trochę inne spojrzenie było. Data i miejsce nagrania

Dla mnie osobiście wolność to po prostu możliwością wyrażania swoich poglądów politycznych i religijnych. Kiedyś nie było możliwości

Później, też przez ZMW [Związek Młodzieży Wiejskiej –red.], kupiliśmy pierwszy wzmacniacz do gitary –żeby było na czym grać.. To był wzmacniacz od

U Boga to jest tak – do siedemdziesięciu lat każdy może żyć, później już te lata są darowane, Bóg ci daruje te lata. Po siedemdziesięciu to są darowane