• Nie Znaleziono Wyników

Empik - Marta Jastrzębska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Empik - Marta Jastrzębska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARTA BEATA JASTRZĘBSKA

ur. 1968; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzieciństwo, Empik, klub Międzynarodowej Prasy i Książki, życie kulturalne

Empik

Tam sobie ludzie przychodzili na kawkę, na herbatę, brali sobie gazetkę, jak ktoś znał języki, mógł poczytać sobie w obcym języku. Co prawda te gazety były już stare, na przykład sprzed miesiąca. To były gazety angielskie, francuskie, niemieckie, różne.

Były też i polskie. Herbata była, kawa, ciastko można było zjeść. Często żeśmy tam latali, żeby jakieś ciastko zjeść dobre. Wiadomo, że nikt tak gazet nie czytał, bo gazet, jakie nas interesowały, nie było, nas interesowało wtedy coś o muzykach, o zespołach, a tego tam nie było.

Data i miejsce nagrania 2018-04-18, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

W cegielni, jak pracowałam, były dobre pieniądze, bo zarabiałam trzy razy więcej od moich rodziców.. Tylko, że to była

I jak nieraz tak wracam wspomnieniami, jak idę przez Stare Miasto, to tak sobie myślę, aha, tu naprzeciwko Teatru NN mieszkała moja koleżanka Iwona, z rodzicami i bratem.. Gdzieś tam

Przejść się o dwudziestej trzeciej przez Stare Miasto, to co, biją się, kłócą się, wyzywają się. To jest to samo, tylko może bardziej kulturalnie jest

A lekcje musiałam odrobić, więc rodzice albo opuszczali pokój w tym czasie, albo ja szłam do pokoju obok, do babć, gdzie mi nikt kompletnie nie przeszkadzał, bo babcie

Tu gdzie w tej chwili jest Hala Nova, to była tak zwana „złodziejówka”, myśmy tak na to mówili, w końcówce Gierka, początek lat osiemdziesiątych i do końca komuny.. Tam można

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzielnica Stare Miasto, ciastkarnia przy ulicy Jezuickiej 2, ulica Jezuicka 2, dzieciństwo.. Ciastkarnia

Jest Plac Rybny i zaraz taka duża kamienica, można było wejść i od Grodzkiej, i od Placu Rybnego, tam miałam dużo znajomych. Było tam piękne podwórko,

Dla mnie to byli normalni ludzie, którzy, wiadomo, nie byli uczciwi w swoim życiu, bo popełnili różne przestępstwa, ale ja nie widziałam nigdy na oczy, żeby ktoś kogoś bił i