• Nie Znaleziono Wyników

Miejskie legendy - Marta Jastrzębska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Miejskie legendy - Marta Jastrzębska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARTA BEATA JASTRZĘBSKA

ur. 1968; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzielnica Stare Miasto, przestępczość, margines społeczny

Miejskie legendy

Podobno były takie opowieści, że jeżeli po 22 wejdzie ktoś z zewnątrz, na przykład z Tatar lub Kalinowszczyzny, to wtedy może nie wyjść żywym. Ale to są tak zwane miejskie legendy. Ja znałam trochę tych ludzi, niech będzie, z marginesu, to takie kolokwialne określenie trochę, aczkolwiek trafne. Dla mnie to byli normalni ludzie, którzy, wiadomo, nie byli uczciwi w swoim życiu, bo popełnili różne przestępstwa, ale ja nie widziałam nigdy na oczy, żeby ktoś kogoś bił i zabił tylko dlatego, że jest z innej dzielnicy. Pewno było coś takiego, ja nie twierdzę, że nie. Ja widywałam tych ludzi, co stoją, co piją, wysiadują w bramach, klatkach schodowych. Ale ja nie byłam świadkiem tego, żeby ktoś kogoś bił tylko za to, że jest z innej dzielnicy. Słyszałam tylko o tym.

Wiedziałam, że to są ludzie, którzy nie idą do pracy na osiem godzin dziennie. Oni tego nie ukrywali, więc niejako każdy o tym wiedział. Ja nie oceniam ludzi, bo to nie jest moja sprawa. Nie miałam z nimi do czynienia, byliśmy tylko na „cześć”, pogadaliśmy, zapaliliśmy papierosa i tyle. Nic więcej mnie z nimi nie łączyło. Tylko tyle, że to znajomi. Do tej pory nieraz idę przez Stare Miasto, ktoś się trafi, no to

„cześć” czy „dzień dobry”, młodsze pokolenie. Teraz już nie ma tutaj nikogo. Kto miał umrzeć, to umarł, kto się miał zapić, to zapił, kto się miał wyprowadzić, to się wyprowadził, a kogo wysiedlili, to wysiedlili.

Data i miejsce nagrania 2018-04-18, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

W czasie wojny był tam chyba ośrodek zdrowia, od kiedy pamiętam, to straż ochotnicza była.. Był także areszt przy

Ale bała się bardzo i w 1942 roku wróciła do Lublina, i nie wiem, jak to się stało, że ona zaangażowana się i była w RGO.. W takiej ochronce na [ulicy]

Jestem przerażona faktem, że na Zamku odbywają się jakieś konferencje, balangi, ponieważ to jest miejsce tragedii ludzkiej.. Pamiętam doskonale jak pod zamkiem była

Główny księgowy, nazywał się Władysław Nachlik, też był Żydem.. No to był bardzo

I właśnie o to, między innymi, Irkowi chodziło w tych ciągłych próbach, które były już często tak [nużące], że każdy praktycznie już rzygał tą próbą, a tu jeszcze

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, Zamek Lubelski, Majdanek, Niemcy, ulica Grodzka, dzieciństwo, wygląd miasta, Krężnica Okrągła.. Chciałabym, żeby nigdy na świecie

I jak nieraz tak wracam wspomnieniami, jak idę przez Stare Miasto, to tak sobie myślę, aha, tu naprzeciwko Teatru NN mieszkała moja koleżanka Iwona, z rodzicami i bratem.. Gdzieś tam

Tu gdzie w tej chwili jest Hala Nova, to była tak zwana „złodziejówka”, myśmy tak na to mówili, w końcówce Gierka, początek lat osiemdziesiątych i do końca komuny.. Tam można