• Nie Znaleziono Wyników

Tajne nauczanie w Lublinie w czasie okupacji - Joanna Troć - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Tajne nauczanie w Lublinie w czasie okupacji - Joanna Troć - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JOANNA TROĆ

ur. 1929; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt Tajne nauczanie. Cisi bohaterowie, dzieciństwo, szkolnictwo, okupacja niemiecka, tajne nauczanie

Tajne nauczanie w Lublinie w czasie okupacji

[Jak zamknęli naszą szkołę] to następnie chodziłam na prywatne… na tajne nauczenie. Było nas piętnaście. Szkoda, że ja nie wiedziałam [że będziemy o ty rozmawiać], bo bym zdjęcie przywiozła panu. I zobaczyłby pan, jak ja wyglądałam mając lat trzynaście. Dwanaście nawet.

A komplety prowadziła pani Helena Urbańska. To jest sekretarka i nauczycielka jednocześnie tej szkoły. Jak zamknęli szkołę, to ona zorganizowała i zabrała trochę uczniów swoich tam i uczyła. Były tam tak: czworo nas było… jeden chłopiec był trzynastoletni, tak. Czy trzynaście lat… Nie, czternaście miał on. Z dwudziestego ósmego roku był. Nas większych tych, młodych takich to było nas czworo. Reszta to były takie młodsze dzieci. Moja siostra była między nami. Była koleżanka, która miała trzynaście lat. Była koleżanka, która miała dziesięć. I był taki Zygmuś. On zawsze był mały. „Krasnoludkiem” go nazywałyśmy, pamiętam. To było dziecko. Bardzo dobrze się uczyło. I był tylko małego wzrostu.

Data i miejsce nagrania 2013-11-20, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Elżbieta Graboś

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na naukę i przygotowywanie się do lekcji czasu nie było wiele, ale nauka się odbywała.. Wiem, że matka porozumiewała się z wieloma znanymi jej nauczycielami,

Pamiętam, że raz to było czyjeś mieszkanie na Alejach Racławickich, które wtedy były bardzo nową ulicą. Pamiętam, że nie mogłyśmy znaleźć i chodziłyśmy tak

Tam cztery nas było, uczyły nas, ale to się za bardzo rzucało w oczy, za bardzo duże było zainteresowanie, więc przestały i myśmy chodziły do Urszulanek, zawsze w klasztorze to

Nauka odbywała się w mieszkaniach prywatnych nauczycieli i wychowanków, a liczba wychowanków nie przekraczała nigdy dziesięciu.”O kompletach w Parczewie nie słyszałem, ale

Po prostu rodzice się składali i jednak płacono nam uczącym… Mi się zdaje, że uczennice, które wtedy się uczyły, no nie tylko uczennice.. Ja miałam jedną klasę

No i ich zacząłem [uczyć], a potem nie miałem możliwości już więcej przyjmować i był w Kurowie drugi student SGGW, Mazurkiewicz, no i mówię do niego:

I powiedziała mi wtenczas, że tego… A się później przekonałam, że to prawda, jak bożnicę tutaj skasowali na Podzamczu. Data i miejsce nagrania

A w piwnicach były wanny z tymi… Jak to powiedzieć… Było takie wejście, trochę takie okrągławe, czy coś takiego.. Ja dobrze