• Nie Znaleziono Wyników

W Lublinie czułam się dobrze - Ignaca Głuszak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W Lublinie czułam się dobrze - Ignaca Głuszak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

IGNACA GŁUSZAK

ur. 1934; Zimno-Kolonia

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, współczesność

Słowa kluczowe Lublin, mieszkanie w Lublinie, rodzina

W Lublinie czułam się dobrze

Moi rodzice zaczęli mieszkać w Lublinie w 1994 roku. Mój mąż zmarł, więc też sprzedałam mieszkanie w Hrubieszowie, a kupiłam sobie tutaj obok, bliziutko.

Pracowałam już cztery lata jako emerytka w szkole. A moja córka dostała asesurę w Chełmie po skończeniu prawa. Musiała dojeżdżać w sumie dwa trzy razy w tygodniu, więc przeniosłam się dlatego aby jej pomóc przy trójce dzieci. Wcześnie wyszła za mąż, już na drugim roku studiów. Chciałam się zająć wnukami i dlatego się przeniosłam. Tak mi się udało, że akurat koło rodziców było mieszkanie blisko do kupienia, więc skorzystałam. Udało mi się kupić lokal po takiej cenie, za jaką sprzedałam swoje stare mieszkanie w Hrubieszowie, także wszystko poszło po mojej myśli. W Lublinie czułam się dobrze, a właściwie nie miałam czasu źle się czuć, ponieważ byłam ciągle zajęta. Pomagałam córce przy wnukach, opiekowałam się także rodzicami.

Data i miejsce nagrania 2013-06-19

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Agata Bujara

Redakcja Agata Bujara, Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wychodziłam do kina głównie z konieczności ze szkołą na jakiś seans, ponieważ mojej mamy nie było stać, żeby dawała mi pieniądze. Na Starym Mieście było kino Rialto, chyba

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa Słowa kluczowe ulica Chopina, Krakowskie Przedmieście, Stare Miasto.. Stare Miasto

No a już później mieszkałam na [ulicy] Męczenników Majdanka, to tak jak wychodziłam z pracy, to już było późno, jedenasta godzina, nie zawsze był autobus, bo już w nocy

Ja się czułam Żydówką, ale czułam się Polką też, bo ja nie wiem ile pokoleń, moich poprzednich pokoleń, żyło w tym kraju, pracowało, może nawet byli tacy, którzy dali

Ona odbiegła, my wchodzimy do kierownika szkoły, to była ona, kierowniczka, ja mówię do burmistrza: „Nie wiem co się stało.. Może ja nie mówiłem co trzeba mówić?” Mówi ten

Mama [z początku] mówiła: „Daj spokój, na parterze będziemy mieszkać…” [Ale tata powiedział]: „Bierzmy, bo mogą się rozmyślić” Wzięliśmy [więc mieszkanie]

W okresie międzywojennym chodziłam do przedszkola przy ulicy Kochanowskiego i tam urządzane były różne przedstawienia, zabawy.. Ale to wszystko trwało dość krótko, dlatego

Moje kolejne wspomnienie związane z tym plakatem [plakatem „Tobie się uda” jest takie, że czasami w okrągłą rocznicę gdzieś 4-ego, 3-ego, no może w porywach 2- ego czerwca,