• Nie Znaleziono Wyników

Cmentarz żydowski - Antoni Bunia - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Cmentarz żydowski - Antoni Bunia - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ANTONI BUNIA

ur. 1925; Ostrów Lubelski

Miejsce i czas wydarzeń Ostrów Lubelski, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe Ostrów Lubelski, cmentarz żydowski, stosunki polsko-

żydowskie, macewy

Cmentarz żydowski

Byłem na cmentarzu żydowskim. Tam takie nagrobki stojące. I napisy były. To ludzie to rozkradli… Bo to taki kamień, że dało się na tym noże ostrzyć, takie różne rzeczy.

Było moc kamieni takich nagrobnych na cmentarzu. No to to ludzie rozebrali. Na chodniki. Kiedyś po wyzwoleniu to było trudno. Ludzie mieli domy, a przy domu kałuża stała. I zasypywanie się robiło. Taki kamień wziął położył i już miał przy progu kawałek kamienia. No różne rzeczy. Nawet do ostrzenia noży robiliśmy z tego też.

A płot był drewniany, nie był solidny płot… Tak. A tu koło tych Żydzi najmowali ludzi, żeby warta była zawsze w dzień i w nocy, jak byli. Biedne ludzie się godzili na to. I tam sobie mieszkał. Budka taka była przy bramie. Brama była też drewniana. Takie liche to było. I ta budka była. Taka tam na jedne osobę budka była. Dla wartownika. I ja tu latał z tamtej ulicy to kawał drogi jest, dwa i pół kilometra. To tutaj na grzybym latał jako dziecko. [Po co się pilnowało cmentarza?] No ja wiem? Może to nie było na stałe tak. Kto tam, po co tam miał wejść? No, ale porządek. I byli chuligani. Chuligany mogli coś zrobić.

Data i miejsce nagrania 2015-08-10, Ostrów Lubelski

Rozmawiał/a Wioletta Wejman, Agata Radkowska, Marek Bunia

Transkrypcja Maria Buczkowska

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jako już dziesięcioletni [chłopiec] zacząłem chodzić do szkoły, do drugiej klasy, do trzeciej klasy, ale trzeba było znowuż pomóc rodzicom, i gdy wiosna przyszła, paść

Ja się z tego uczyłem, oczywiście [też] z książek różnych innych, i proszę sobie wyobrazić, że po niecałym roku dostałem pismo, że jestem dopuszczony do

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Wcześniej nie [było wiadomo], to było pewne zaskoczenie, że to w Lublinie się w zasadzie zaczęło. Data i miejsce nagrania

Dopiero po jakimś czasie, jeżeli człowiek czyta, jeżeli się tym interesuje, to po jakimś czasie po prostu te wiadomości jakoś tam dochodzą i dowiadujemy się po kolei

Urodziłem się 13 maja 1925 roku w Ostrowie Lubelskim przy ulicy Króla Zygmunta… W trzydziestym dziewiątym roku skończyłem szkołę podstawową.. Mój ojciec był mobilizowany w

Tam wszystko byli dzikie, gruszki, jabłka… W zimie jabłko leżało w największy mróz, takie było jabłko, nie zmarzło, ono się zimna nie bało!. Wisiało drzewo na tym co się

I ja wpadłam do tej dziury i o mało nie utonęłam w tym gównie, przepraszam za wyrażenie, ale ja złapałam się w odpowiednim czasie jeszcze i chwyciłam to, że połowa mego