• Nie Znaleziono Wyników

Architektura i Budownictwo : miesięcznik ilustrowany, R. 4, Z. 7

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Architektura i Budownictwo : miesięcznik ilustrowany, R. 4, Z. 7"

Copied!
76
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Dach kryty nieodpowiednim metalem rdzewieje i później przecieka, naraża przeto na zniszczenie budynku, który powi- niżn chronić przed wszelkimi wpływami atmosferycznemu Tylko czysta blaćha cynkowa nigdy nie rdzewieje i przeto nigdy nie przecieka. Nawet w razie zniszczenia zabudowania z jakich­

kolwiek przyczyn zachowuje blacha cynkowa około 60°/0 swej wartości pierwotnej. Zabudowania kryte czystą blachą cynkową plącą niskie premje ubezpieczeniowe.

Informacji udziela: '^ r

Sfciuro ^Rozdzielcze Zjednoczony^ &

skicł) cW alcow ni Uźlacfjy Cynkowej

ŚKatowice u l 'W ojewódzka 58 .

(3)

Rzeźby — SztuKatorstwa — Kamieniarstwa i Mechanicznej obróbKi marmurów

FRANCISZEK BOHN

P O Z N A Ń , : UL. Ł A Z A R S K A 21 - 23 , ... T E L E F O N 69-10

S P E C J A L N O Ś Ć

Rabie, Sztuczny marmur, (StiuK) Stucco Carrara, „HartsztuKi“, Płyty Solnhofen

W Y K O N U J E

1 . R Z E Ź B A i S Z T U K A T O R S T W O

W s z e l k i e p r a c e r z e ź b i a r s k i e i s z t u k a t o r s k i e , m odele a rc h i te k t o n ic zn e , w y s t r o j e r z e ź b i a r s k i e i sz t u k a t o r s k ie w W sz elkic h s t y l a c h . Jako s p e c ja ln o ś ć w t y m d z i a l e w y k o n u j e się r a b i c o w a n i c , s z t u c z n y marmu r (S t iu k ) , S t u c c o C a r r a r a , o ra z l i ­ s t e w k i , r o z e t y , w i e ń c e i t. d. z ,, I Ia r t s z t u k u .

II. K A M I E N I A R S T W O

W y k o n u j e w s z e l k i e p r a c e k a m i e n i a r s k i e w p i a s k o w c u , g r a n i c i e , s z t u c z n y m p i a s k o w c u i s z t u c z n y m g ra n ic ie , jak: fa s a d y , s c h o d y , b a l u s t r a d y , k o lu m n y , po - sa d z k i t e r a z z o w e i t. d.

III. M E C H A N I C Z N A O B R Ó B K A M A R M U R Ó W

Z a k ł a d ten, z a o p a t r z o n y w m a s z y n y n a j n o w s z e j k o n s tr u kc ji, w y k o n u j e w p r a w ­ d z i w y m marm urze k r a j o w y m i z a g r a n i c z n y m : s c h o d y , b a l u s t r a d y , p a r a p e t y , k o lu m n y , ko m in k i, o łt a r z e, a m b o n y , kro p ie ln ic e , c h r z c ie ln ic e , p ł y t y k r e de n s o w e , u m y w a l n i e , g a l a n t e r j ę w s z e l k i e g o r o d z a ju i t. d. Jako spe cj aln oś ć: p ł y t y Sol n h o fe n . Z a k ł a d y m e k i e r u j ą s i ę z a w s z e b e z w z g l ę d n ą s u m i e n n o ś c i ą w z l e c o n y c h p r a c a c h

i w y k o n u j ą j e k u z a d o w o l e n i u S z a n o w n e j K l i e n t e l i .

P r z e d s i ę b i o r s t w o R o b ó t C e m e n t o w y c h i S z t u c z n e g o K am ie n ia

W a l e n t y C z y Z e w s k i

POZNAŃ, UL. ZWIERZYNIECKA Nr. 17. TELEFON 60-84

W Y K O N Y W A

P 0 s A D Z K I

T E R R A Z Z O W E

(4)

„MATEJRJAŁ BUDOWLANY"

Spółka A kcyjna

Centrala w Poznani-u, ul. Sew. MielżyńsKiego 23 (Dom Strzechy Budowniczych)

N r. Telef.: 29-76 i 38-74 — A d re s Telegr.: „ M A B U " — S k ła d n ic a : u l. S p ich rzo w a .

O D D Z IA Ł W T O R U N IU : O D D Z IA Ł W B Y D G O S Z C Z Y : B IU R O S P R Z E D A Ż Y W G R U D Z IĄ D Z U : ul. Ż eglarska 27. — Tel. 643. ul. F lo rja n a 8 (nar. U roczej). — T el. 20-18. u l. O g ro d o w a 23. — T el. 950.

C e m e n t , W a p n o , D a c h ó w k i, C e g ła , P a p y d a c h o w e , S m o ła , Ż e la z o , G w o ź d z ie , G ip s , T r z c in a , K a f le , T e r r a k o t o w e p ły t y p o s a d z k o w e , G la z u r o w a n e p ły t y ś c ie n n e , Ż ło b y , R u r y k a m io n k o w e , D ę b o w a

p o s a d z k a p a r k ie t o w a i w s z e lk ie a r t y k u ł y , w z a k r e s b u d o w n ic t w a w c h o d z ą c e .

Z A K Ł A D A R C H I T E K T U R Y W E W N Ę T R Z N E J

M. W Ę C Ł A W S R I

Poznań, Aleje MarcinKowsKiego 20/21. Telefon 27-24*

Poleca: MEBLE SKROMNE I WYKWINTNE W NAJLEPSZEM WYKONANIU, GOTOWE I NR SPECJALNE ZAMÓWIENIA.

K O M P L E T N E U R Z Ą D Z E N IA W N Ę T R Z

Na iyczen ie urojeKty i Kosztorysy. Własne warsztaty stolarskie.

S T E F A N P E Ł C Z Y Ń S K I

S K Ł A D M A T E R J A Ł Ó W B U D O W L A N Y C H

Poznań 111, Dworzec Towarowy. Telefon 56-05-

P oleca do dostaw y w agonow o i w m niejszych ilościach:

CEMENT, WAPNO, CEGŁĘ, DACHÓWKĘ, GIPS, TRZCINĘ SUFITOWA, PAPĘ, SMOŁĘ, LEPIK, RURY KAMIONKOWE I ŻŁOBY POLEWANE, SZAMOTY I KAFLE DO PIECÓW.

„TERRABONA"

ty n k fa sa d o w y .

„BINOLIT"

b ia łą p a p ę dach ow ą.

„CERESIT"

d a c h ó w k ę asbestowo-cement., s ia tk i rab ico w e i ceglow e system u S taussa, g w o źd zie b u d o w la n e , p ły ty ścienne i p o sadzko w e , m arm ur tłuczony

do teraco oraz w szelkie inne m aterjały budow lane.

O G Ł A S Z A J C I E SIĘ

w MIESIĘCZNIKU

„ArchiteKtura i Budownictwo"

PLANÓW BUDOWLANYCH 1 * i ł j k t l f f W U na papierach iw io tłoczu łych^ '1^ M A U TT POZYTYWNYCH, NEGATYWNYCH

,-OZALIDOWyCH^ Kl|5z

Tel. Piotrkowska NS l O O .

OŚWI ETLENI E

P L A C Ó W B U D O WY

n ajlepsze i najtańsze za po m o cą

LAMP — LATARŃ

N A F T O W O Ż A R O W Y C H syst. K itsona i Polm et od 300 — 1000 świec.

POLMET S. A. — BIURO SPRZEDAŻY

W A R S Z A W A , pl. D Ą B R O W S K IE G O 2 Telefon 123-99.

(5)

Bracia Mikołajscy

== mistrzowie malarscy

P R A C O W N IA M A L A R S T W A

A R T Y S T Y C Z N O -

D E K O R A C Y J I E G O

J. H E R C Z Y N S K I

Telefon 28-23 POZNRŃ Pocztowa 28

R o k z a ł ó ż . 1904

!________SPECJALNE PRZEDSIĘBIORSTWO INSTALACJI, URZĄDZEŃ ZDROWOTNYCH, WODOCIĄGÓW, ŚWIATŁA I KANALIZACJI.

HYDRANTY POŻAROWE I WODOTRYSKI.

B i u r o t e c h n i c z n e

P R O J E K T3Y, KO SZTORYSY NA ŻĄDAN IE

Warsztat reperacyjny

W S Z E L K I E A R T Y K U Ł Y TECHNICZNE NA SKŁADZIE

Poznań, Al. Marcinkowskiego 28

P. K . O . 207.055 U_ _ _ _ _ U T elefon Nr, 6113

(6)

M. JHSKOLSKI

MISTRZ SZKLARSKI

Szklarnia artystyczno-budowlana

P o z n a ń

Ul. św. Marcina Nr. 54 Telefon Nr. 25-75

Aleksander Wiczewski

P O Z N A Ń

U L . M Ł Y Ń S K A N R . 6. T E L E F O N 33-67

Z A K Ł A D MALARSKI A R T Y S T Y C Z N O - D E K O R A C Y J N Y

SKORA OBSŁUGA CENY PRZYSTĘPNE

(7)

O S K A R H E I N C E L

i nż. dypl .

P O Z N R Ń K A T O W I C E

ul. Grottgera N° 5. ul. Słowackiego N° 30

Tel. 65-41

R O B O T Y

BETONOW E I ŻELBETONOW E

S P E C J A L N O Ś Ć :

P A L E B E T O N O W E S Y S T E M U S T R A U S A

W Ł . S T O P A

( d a w n ie j BALLO i SC H O EP E )

POZNRŃ, ul. 3-go Maja 3a. Telefon 31-93.

F A B R Y K A T E K T U R Y S M O Ł O W C O W E J , P R Z E T W O R Ó W S M O Ł O W C O W Y C H I A S F A L T U .

P R Z E D S IĘ B IO R S T W O K R Y C I A D A C H Ó W . D O S T A R C Z A N A J L E P S Z E J J A K O Ś C I :

P A P Ę D A C H O W Ą . S U F IT O W Ą , IZ O L A C Y J N Ą , P R E P A R O W A N Ą S M O Ł Ę K A M IE N N O - W Ę G L O W Ą , L E P IK , G U D R O N i t. p.

W Y K O N U J E F A C H O W O :

P O K R Y C IA P A P O W E I IC H K O N S E R W A C J Ę , C E G Ł O W E , Ł U P K O W E I IN N E , O R A Z P O S A D Z K I A S F A L T O W E , IZ O L A C J E M O S T Ó W , T U N E L I, F U N D A M E N T Ó W ł t. p.

(8)

M . H o f f m a n i S - ^ k a

Przedsiębiorstwo robót naziemnych podziemnych i żelbetowych

Fabryka wyrobów cementowych

P o z n a ń , G ó r n a W i l d a 134 a. Tel ef on N 2 35-07

POSADZKI z płytek terrakotowych, z terraca, ksylolitu i parkietowe PŁYTKI glazurowane do wykładania ścian

LICÓWKĘ glazurowaną w różnych kolorach KAFLE białe i kolorowe

RURY kamionkowe glazurowane

TYNKI fasadowe specjalne (edelputz)

CEGŁY i KLINKIERY w różnych gatunkach oraz wszystkie inne materjały budowlane dostarcza po cenach fabrycznych

M. CZU BEK i S-ka

Hurtownia Materiałów Budowlanych

Parowa Cegielnia i Fabryka Ceramiczna w Antoninie

Zarząd: POZHHŃ GWHRNH 8 TELEFON 36-91 i 32-12

(9)

St. D u ż e w s R i

Mistrz Rzeźbiarsko-Sztukatorski

Poznań, ul. Łazarskiego 13, telefon 66-26

Najstarsza firma artystyczna

Rzeźbiarsko-sztukatorska w Polsce

Rok założeni a 1900

WyKonuje: Sztuczny marmur, figury, stacje kościelne, konstrukcję rabicową i sztuczny kamień.

Zakład malarstwa dekoracyjnego i artystycznego

J. P A W L A K

w Poznaniu, ul. Grunwaldzka 23 telefon 61-43

Wykonuje wszelkie w zakres malarstwa wchodzące prace Najlepsze materjały— ceny przystępne

Zamówienia przyjmuje w miejscu i na całą Polskę

(10)

Z A K Ł A D Y E L E K T R O T E C H N I C Z N E

„ E L K A ”

W Ł A Ś C .

LEOAT B R Y Z Ę

P O Z N A Ń , ul. Patrona Jackowskiego 36, tel. 68-29

P R Z E P R O W A D Z A W S Z E L K I E I N S T A L A C J E S I Ł Y I Ś W I A T Ł A

Fabryka Budowy Ogrzewań Centralnych i Wentylacji

Szafranek i Gbiorczyk

O d d z i a ł o g r z e w a ń : te le fo n 3 6-22 P o Z n a . I l , l l l . F r e d r y 6 O d d z i a ł i n s t a l a c j i : telefon 36-29

O G R Z E W A N IA CENTRALNE W SZELKICH SYSTEMÓW . Ogrzewania Vacuum. W ENTYLACJE. Automatyczna regulacja syst. Johnsona, KUCHNIE PA RO W E. PRALNIE M ECH A­

NICZNE. ŁAŹNIE PA RO W E. Ogrzewania fabryk paro-po- wietrzne, specjalnemi agregatami. W O D O C IĄ G I i KANALI­

ZA C JE oddzielnych domów i miast. Aparaty dezynfekcyjne paro-formalinowe. Pneumatyczne odkurzacze. Transport wió­

rów. Cieplarnie. SUSZARNIE według najnowszych wymogów

I techniki. Odległościowe psychometry. I

(11)

Władysław Urbaniak

B U D O W N I C Z Y

Przedsiębiorstwo Robót Inżynierskich F a b r y k a W y r o b ó w z D r z e w a

POZNAŃ, Droga Dębińska 10 (obok boiska ,,Sokoła“). Telefon 33-54 Własny tarfak parowy w Mosinie (przy dworcu). Telefon 15

WYKONUJE SIĘ WSZELKIE PRACE BUDOWLANE I ŻELAZO-BETONOWE PRZY ZASTOSOWANIU NAJNOWSZYCH MASZYN POMOCNICZYCH

Biuro Elektrotechniczne

KflZimieRZ SAWICKI »■, 0 . o.

P O Z N A Ń , D ziałyńskich Nr. 6. Telefon 37-98.

ODDZIAŁ w WARSZAWIE, Chmielna Nr. 34. Telefon 262-75.

ODDZIAŁ w GDYNI, ul. Starowiejska. Telefon 138.

Dostarcza wszelkiego rodzaju . Wykonuje projekty, kosztorysy, materjały elektrotechniczne oKi30y 0DIIC16 Z30p3lrZ0I16 oraz montaże urządzeń elektr.

STUDNIE wiercone artezyjskie WODOCIĄGI

WIERCENIA, POSZUKIWACZE

POMPY różnego rodzaju

1 . K op czyński

POZNAŃ, ŁAZARSKA 30

T e le fo n 60-42 ROK ZAŁ. 1892

ODDZIAŁ w BYDGOSZCZY, GDAŃSKA 79.

(12)

P R Z E D S I Ę B I O R S T W O B U D O W L A N E

K O C E N T i G O Ź D Z I E W I O Z

P O Z N A Ń , ul. Sew. M ielżyńskiego 23, tel. 31-86 W Ł O C Ł A W E K , ulica K aliska 44, telefon 120 W YK O N YW A : Wszelkie budowle i konstrukcje żelazo- betonowe. Budowę kanalizacji. Roboty ziemne. Wszelkie prace asfaltowe. A s f a l t o w a n i e u l i c różnych systemów.

SPECJALNIE POLECAM Y U W A D ZE P.P. O D BIO RCÓW : Asfalt — Mastiks. P ł y t y s t r o p o w e (cementowe pustaki) syst, O p e l t - H e n n e r s d o r f . Betonowe skrzynie do śmieci syst. M o n i er a — nadzwyczaj t r w a ł e i h i g j e n i c z n e .

W Ł A S N E F A B R Y K I

W P O Z N A N I U : Wyrobów cementowych. Asfaltu. Przetworów smołowcowych.

W e W ŁOCŁAW KUs P r z e t w o r ó w s m o ł o w c o w y c h . D e s t y l a c j a smoł y.

P R Z E D S I Ę B I O R S T W O ROB ÓT INŻYNIERSKICH

P O Z N A Ń

D r o g a D ę b i ń s k a 36 T e 1 e f o n 5 5-12

i n z .

(13)

POSADZKI PARKIETOWE

dębowe, taflowe, posadzki ksylolitowe, gumowe, lino­

leum, podłogi zwykłe

dost arcz a i w y k o n u j e

PRZEMYSŁ BUDOWLANY

STANISŁAW POTOCZNY POZNAŃ

ul. Fredry 2 - Telefon 50-32.

OKNA

DRZWI

Architekturę wewnętrzną

w y K o n u j ą

ZJEDNOCZONE ZAKŁADY STOLARSKIE

J . Witajewski, T. Wojciechowski

POZNAŃ, ul. Wybickiego Nr. 13-14

(14)

W o j c i e c h P a t a l a s

POZNAŃ, UL. FR. R A T A JC Z A K A 2 T EL. 28-59

Z A K Ł A D A R T Y S T Y C Z N Y D E K O R A C Y J N E G O M A L A R S T W A

D E K O R O W A N IE K O Ś C IO Ł Ó W , P A ­ Ł A C Ó W , S A L I i L O K A L I J A K O T E Ż W Y K O N A N IE W S Z E L K IC H P R A C

M A L A R S K I C H

IM IT A C JA GOBELINU i JE D W A B IU W ZAM IAN TAPET D RA B IN K O W E RU SZT O W A N IE i DO W YPO ŻYC ZE N IA

Oddział w G dyni — u l. Portowa. D o m Ss. M iłosierdzia

Z a ł o ż o n e *899 r° k u Z a ł o ż o n e 1899 roku

JAN SOBECKI

właść.: Z . D Y K I E R T i J . M A R C I N I A K

F A B R Y K A PAPY NA DACHY, P O Z N A Ń ,

ASFALTU i P R Z E T W O R Ó W P L A C W O L N O Ś C I 11 S M O Ł O W C O W Y C H T E L E F O N 32-50 i 10-94

P o l e c a :

P a p ę na d a ch y , L e p ik , Sm olę, A sfa lt, G ud ron , K arbolineu m , P a p ę izo la cy jn ą , P a k , C em ent, G ip s m urarski, T rzcin ę s u fito w ą i t. d.

P R Z E D S I Ę B I O R S T W O P O K R Y W A N I A D A C H Ó W I A S F A L T O W A N I A

(15)

W Ł A D Y S Ł A W S Z M Y T

A R C H IT E K T - B U D O W N IC Z Y

Biuro architektoniczne i przedsiębiorstwo robót budowlanych

Telefon 68-97 P O Z N A Ń Telefon 68 97

BIURO I SKŁADNICA, UL. ASNYKA 5

K O N T A B A N K O W E : Bank Związku Spółek Zarobkowych, Bank Miasta Poznania.

Z a ł o ż o n e 1894 r o k u Z a ło ż o n e 1894 r o k u

ST. W KOM EC KI

MISTRZ 1NST AL AT ORSKI P O Z N A Ń

T e l e f o n 52-23

W A R S Z T A T REPERACYJNY

PRZEDSIĘBIORSTW O INSTA­

LA C JI, URZĄDZEŃ SANI­

T A R N Y C H , W O D O - C I Ą G Ó W

I Ś W I A T Ł A

K O N T O B A N K O W E : B ank P rzem ysłow ców Poznań, Stary R y n e k

u l. W o d n a 12

BLACHARSTWO

B U D O W L A N E

(16)

T O W . A K C .

Budowy Maszyn i Urządzeń Sanitarnych

Drzewiecki i Jeziorański

POZN AŃ, W ały Zygmunta Augusta Nr. 2

A D R E S T E L E G R A F IC Z N Y : „DEJOT POZNAŃ." T ELEFO N Nr. 1551.

P R O JE K T U JE i W Y K O N U JE :

Centralne ogrzewanie = Wentylacje = W odociągi

III III IIII

Kanalizacje p Pralnie - Suszarnie - K u c h n i e

II l! " ...

R z e ź n i e

Aleksander Rotnicki

M I S T R Z B L A C H A R S K I

Poznań, ul. Matejki Nr. 68. Telefon 64-96.

S R E B U N Y 31 E I) A I,

Z A Ł O Ż O N O I!)OS H.

P R Z E D S I Ę B I O R S T W O I N S T A L A C Y J N E

B L A C H A R S T W O B U D O W L A N E

K O N T O B A N K O W E B A N K L U D O W Y N R . K O N T A -45,34

(17)

BAKO WSKI & SMOLIBOWSKI

dawniej B Ó H M E R & P R E U L

P R Z E D S I Ę B I O R S T W O B U D O W L A N E

P O Z N A Ń UL. J A S N A N R . U T E L . 6074

F A B R Y K A O B R Ó B K I D R Z E W A I S T O L A R N I A B U D O W L A N A

P O Z N A Ń U L. G R U D Z IE N IE O N R . 26-32

K O N T A B A N K O WE - :

BanK Miasta Poznania, Plac W olności PolsKi BanK Handlowy, Poznań, Plac *Wolności 8/0

Pocztowa Kasa Oszczędności Nr. 203770.

DRYGAS & WTORKOWSKI

C E G I E L N I E

P0ZN7\Ń, Pl. Wolności 11. Telef. 21-90

F A B R Y K I :

w B U D Z Y N I U w G Ł Ó W N I E

p o d M o s i n ą p o d P o z n a n ie m

C E G Ł Y — ( t o n ó w h a ) — D R E N Y

K L I N K I E R Y — D A C H Ó W K A

(18)

I. J A N I C K I

S L U S A R N I A A R T Y S T . - B U D O W L A N A F A B R Y K A K R A T

P O Z N A Ń , UL. D Ą B R O W S K IE G O 98.

P O L E C A = = = = = W S Z E L K I E

= O K U C I A B U D O W L A N E ZZ

D O D R Z W I ... : I O K I E N

P O L I C H R O M J A

W P O Z N A N I U , UL. D Ą B R O W S K I E G O 79 . T E L E F O N 3864 .

Z A K Ł A D Y A R T Y S T Y C Z N E

W I T R A Ż 0 W N I C T W A ,

M A L A R S T W A K O Ś C IE L N E G O

I D E K O R A C Y J N E G O

(19)

M a k s y m ilja n G a r s t e c k i

B U D O W N I C Z Y

P O Z N A Ń , D R O G A D Ę B I Ń S K A 3

T E L E F O N 32-43

— — — —— ... ... TS

R o c z n i k i

„Architektury i Budownictwa"

za lata 1925-1926 i 1927

W Y T W O R N I E O P R A W N E W P Ł Ó T N O

są do nabycia za cenę 70 zł.

W

A d m in is tr a c ji „ A R C H I T E K T U R Y 1 B U D O W N I C T W A "

W A R S Z A W A , ul. W spólna 40, telefon Nr. 152-87

K o n to czekow e w P . K . O , Nr. 11020.

(20)

Józef Włodarczyk

MISTRZ GARNCARSKI

P o z n a ń

Ul. Rybaki 29 Telefon 14-28

POWSZECHNE TOWARZYSTWO ELEKTRYCZNE A. E. G.

SP. Z OGR. ODP.

O D D Z I A Ł w P O Z N A N I U

P O Z N A Ń , U L . Ś W . M A R C I N A 41 T E L E F O N 31-48

F A B R Y K A P A P Y D A C H O W E J

S e w e r y n W r z e s i ń s k i , P o z n a ń

P la c W o ln o ś c i 18 T e le f o n 32-98

poleca swe ogólnie z pierwszorzędnej jakości znane wyroby, jako to-.

o g n io trw a łą pa p ę d a c h o w ą we w szystkich gatunkach, pa p ę asfaltow ą na fundam enta. „ A S B IT " spe­

c ja ln ą p a p ę asfaltow ę na p o d b itk ę sufitów , p o d k ła d k i p o d d a c h ów k ę i po sadzki w spichlerzach. P re­

paraty do u szc ze ln ien ia i reperacji d a ch ó w p ap ow y ch. L epik, smołę i lak ie r do sm arow ania dachów .

W y k o n u j ą r ó w n i e ż :

p r z e z s p e c j a l n i e w y s z k o l o n y c h m a j s t r ó w k rycie d a c h ó w p a p ą ogniotrw ałą podług w sze lk ich systemów, oraz rem onty i r e p e r a c j e s t a r y c h lub uszkodzonych dach ów p ap ow y ch.

D łu g o le tn ie g w a r a n c je D łu g o le tn ie g w a r a n c je

L ic z n e r e f e r e n c je i u z n a n ie k lie n te li z a d o s k o n a łe w y r o b y i w y k o n a n ie p r a c .

(21)

Opuściła prasę drukarską książka:

Wzory podań i załatwień w sprawach budowlanych

W O P R A C O W A N IU

G U S T A W A S Z Y M K I E W I C Z A

N A C Z E L N IK A W Y D Z IA Ł U P R A W N O - B U D O W L A N E G O M IN IS T E R S T W A R O B Ó T P U B L IC Z N Y C H N A K Ł A D E M W Ł A S N Y M , W A R S Z A W A 1928 R.

Książka ta zawiera wzory podań, próśb, protokółów, załatwień i pism urzędowych w sprawach, uregulowanych nową ustawą budowlaną (rozp. Prezydenta Rzecz, z 16.11.1928 r.), a mianowicie wzory podań, załatwień i t. p, w sprawach: 1 ) pozwoleń na budowę, 2 ) zgła­

szania robót budowlanych, 3) pozwoleń na użytkowanie budynków, 4) pozwoleń na podział terenów budowlanych, 5) utrzymywania budynków i wykonywania robót budowlanych, 6 ) pla­

nów zabudowania, 7) scalenia działek niezdatnych do zabudowania, 8 ) przekształcenia dzia­

łek zabudowanych wadliwie. Ponadto książka została zaopatrzona w wykaz przedmiotowo- alfabetyczny i w wykaz, ułożony według artykułów nowej ustawy budowlanej.

Cena książki (około 18 arkuszy dużej ósemki) wynosi 15 złotych Koszty opakowania i przesyłki 2 zł. 50 gr.

Uprzednio została wydana książka tegoż autora:

Prawo budowlane i zabudowanie o sied li

(Państwowa Ustawa Budowlana)

NAKŁADEM W ŁASNYM , W A R S Z A W A 1928 R.

Książka zawiera: 1 ) rozporządzenie Prez. Rzecz, o prawie budowlanem (nowa ustawa budowlana), 2) uzasadnienie rządowe do tego rozporządzenia, 3) obowiązujące nadal daw­

niejsze przepisy budowlane, 4) inne przepisy z dziedziny budownictwa, 5) rozporządzenie Prez. Rzecz, o rozbudowie miast i t. d. Do książki dołączono wykazy chronologiczny i przed- miotowo-alfabetyczny.

Cena książki wynosi 12 złotych, koszty opakowania i przesyłki 2 zł. 50 gr.

Książki można zamówić u autora pod adresem: Gustaw Szymkiewicz, Warszawa I skrytka pocztowa 395.

Należność uiszczać można albo z góry przekazem pocztowym, bądź na konto czekowe P.K.O. w Warszawie Nr. 7854 Gustawa Szymkiewicza, albo w drodze zaliczenia pocztowego.

W Warszawie książki można nabywać: 1) u autora—Nowogrodzka 21 m. 42, 2) w M i­

nisterstwie Robót Publicznych w Departamencie 5 Administracyjno-Prawnym u woźnego (Kre­

dytowa 9 piętro 3, i w Wydziale VII w kancelarji (Kredytowa 9 piętro 6 ),

(22)

S. OLSZEWSKI

ZAKŁAD TAPICERSK1

Warszawa, ul. Nowowiejska 14. Tel. 132-95

Kompletne urządzenia mieszkań, biur, klubów, hoteli i t. p. we wszystkich stylach podług projektów własnych lub dostarczanych.

Na składzie stale: wybór foteli i kanap angielskich i gabinetowych.

Wykonanie wykwintne.

Z a k ł a d y elektro-mechaniczne

i nż. St. S o i ń s k i

P O Z N A Ń

ul. M a t e j k i 3. tel. 69-90

Instalacje elektryczne siły, światła i wentylacji.

Budowa eKsaustorów

(23)

W N O C Y Z 3o - g o W R Z E Ś N I A N A . - g o P A Ź D Z I E R N I K A r. . 9 2 8 Z M A R L

W I E L K I A R T Y S T A - A R C H I T E K T , O B Y W A T E L I C Z Ł O W I E K

i. p. S T A N I S Ł A W N O A K O W S K I

P R O F E S O R P O L I T E C H N I K I W A R S Z A W S K I E J C Z Ł O N E K I N S T Y T U T U S Z T U K P I Ę K N Y C H W K R A K O W I E

L A U R E A T P O L S K I E J A K A D E M J I U M I E J Ę T N O Ś C I

K A W A L E R K O M A N D O R S K I E G O O R D E R U O D R O D Z E N I A P O L S K I

(24)

Ś. p. Stanisław Noakowski,

urodzony dn. 26 m arca 1867 r. w Nieszaw ie, u k o ń ­ czył szkoły realne we W ło c ła w k u i Łow iczu (1886); s tu d jo w a ł w Petersburskiej Akade- m ji S ztu k P ięknych, na w y dziale arch ite ktury (1886— 1894). L a ta 1895— 1898 prze pęd ził w charakterze stypendysty tejże A k a d e m ji we F ra n c ji, W ło szech i Niemczech. W r. 1895 zap ro ie k to w a ł tablicę dla serca K ościuszk i w R ap p e rs w illu . O d r. 1899 do 1918 z a j­

m ow ał w M oskiew skiej Stroganow skiej S zkole S ztu k Z dobniczych stanow isko profe­

sora, inspektora (do roku 1906) oraz kustosza M uzeum przemysłowo-artystycznego. O d r. 1906 do 1918 był jednocześnie profesorem architektury na w y dziale architektury M o skie w ­ skiej S z k o ły S ztu k P ię kn y c h i w r. 1917 do 1918 w y k ła d a ł tam że h isto rję sztuki. N a za p ro ­ szenie P o lite ch n ik i W a rsza w skie j, w rócił do P o ls k i w p a źd zie rn ik u 1918 r. i o b jął sta­

now isko w y kład ająceg o histo rję sztuki na w y dziale arch ite ktury te jże P olitechniki.

W r. 1919 m ianow any został profesorem zw y czajn ym h isto rji sztuki now ożytnej. O d roku 1908 jest członkiem krakow skiego stow arzyszenia artystów „S ztu k a ". W r. 1914 o trzy m ał od Petersburskiej A k a d e m ji S ztuk P ięk n ych ty tu ł akad em ika, a w r. 1915 został rzeczyw istym członkiem tejże A k a d e m ji. W r. 1923 nagrodzony został przez P o ls k ą A k a d e m ję U m iejętności za cykl rysunków z W a w e lu. W r. 1924 został rze­

czyw istym członkiem polskiego In sty tu tu S ztu k P ięk n ych w K rakow ie. W latach 1920—

jl9 2 )— 1922— 1923 b ył d ziekanem w y d z ia łu arch ite ktury P o lite ch n ik i W arszaw skie j.

W r. 1924 o dzn a c zo ny został krzyżem k om andorskim orderu O d ro d zen ia Polski. O d n iedaw na był rów nież profesorem S z k o ły S ztuk P ię k n y c h w W arszaw ie.

Z w ażniejszych pu blik a c y j ś. p. prof. N oakow skiego w ym ienić należy — album y:

„Szkice architektoniczne polskie w stylach X I I I — X V I I I w. P om ysły na wzorach istnie ­ jących oparte." — M oskw a 1916; „A rch ite k tu ra polska. Szkice ko m p ozycy jna." — Lw ów -W arszaw a — 1920 (120 p la n s z); „S. N oa k o w sk i" pięć plansz w ielobarw nych ze słowem wstępnem J . K leczyńskiego — W a rsza w a — 1928. Z utw orów literackich:

— „Z am k i i pałace po lskie" (poezje p ro zą), w yd. kasy im. M ianow skiego, W arszaw a 1928. P oza tem liczne prace w czasopism ach polskich.

„Tylko przez Sztukę i Nauką mają wartość cywilizacje. Tym dwu boginiom, Sztuce i Nauce, służyłeś szczerze i wiernie. Budowałeś sercem swem i wiedzą gmach naszej polskiej kultury. Niełatwo zastąpić Ciq będzie w szeregu, z którego odszedłeś. Lecz serca te, które zamarły w żalu i zatrwożyły się na wieść o Twym zgonie, budowy, rozpoczętej przez Ciebie, nie porzucą.”

Przem ów ienie Dyrektora Departam entu Sztuki W ojciecha Jastrzębow skiego nad otw artą m ogiłą ś. p. prof. S tanisław a Noakow skiego.

II

(25)

M owa prof. M. Lalew icza, wygłoszona na pogrzebie

ś. p. S tanisław a Noakow skiego przed gmachem Politechniki W arszaw skiej.

Małe miasta nasze: Nieszawa, Włocławek Łowicz są to źródła dzie­

cinnych wrażeń i rojeń zmarłego o architekturze. A jednak niezapomniane są te wrażenia, opowiadane przez niego samego. Dziwne chwile modłóio niedzielnych, czar sklepień kościelnych, gdy u progu domu Boga błagania dziecinne płyną po dary nieziszczalne! Oczy tego dziwnego dziecka wchła­

niają w siebie jakby dotyk tej nawy kościelnej, ciężar jej sklepień i po­

łysk gorejącego świecznika. Oczyma tajemnej wrażliwości śledzi promie­

nie słoneczne, przenikające przez witraże; oczyma ukrytej wrażliwości wchłania czerwień i lazur szat świętych proroków, nad ołtarzem malowa­

nych; dreszczem zgrozy przejmuje go czarna bryła katafalku, otoczonego gorejącemi świecami, migającemi, jak dusze zmarłych, co od nas odeszli;

z ciekawością mądrości stuleci przygląda się grobowcowi ze śpiącym ryce­

rzem, w kamieniu rzeźbionym, zda się, tylko drzemiącym, w pełni zbroi wojennej, z dziwnie skrzyżowanemi kolanami, jakby gotowemi w każdej chwili do zbudzenia się i wyruszenia na nasze kresy ku chwale oręża pol­

skiego. Niezapomniane są te wrażenia pierwszej jego podświadomej wrażliwości.

W okresie drugim swego życia, jak wielu z nas w tamtych latach, po­

rzuca progi rodzinne, aby poświęcić się studjom w Akademji północnej.

Gdym przybył do tejże uczelni o dziesięć lat później, zastałem już pewną legendę o Noakowskim. Nie mówiono pochwał krzykliwych. Dziwny był jednak ów półszept, z jakim wymawiano jego nazwisko, bo dziwne pędzi życie. Dusza dziecinnej czystości, stroni od tego, co zwie się walką o życie, a tembardziej walką o życie sute i syte. Ustępuje placówkę za pla­

cówką w tem życiu, co zwie się praktyką budowlaną, aż Wreszcie w na­

uczaniu maluczkich, kontemplacji świata sztuki, znajduje ukojenie po za­

wodach, jakich doznał wraz ze zdobyciem dyplomu. W szkole Sztuk zdob­

niczych Stroganowa w Moskwie otrzymuje małe mieszkanie, starego słu­

gę woźnego, stosunkowy spokój materjalny i możność powrotu... do wra­

żeń dzieciństwa. Zamknięty w sobie, niedostępny i groźny, w tym okresie życia, dla młodego pokolenia, przeżywa wielkie wewnętrzne wyzwolenie ducha. Zanikają naleciałości akademizmu, nowonabyte w wyższej uczelni i wspomniana wrażliwość z lat dziecinnych powraca z niezwykłą ży­

wiołową siłą fizjologiczną. Potrzeba tych wywnctrzeń jest tak władna, że niknie jakby poczucie pewnej odrębności terytorjalnej. Rzuca wtedy przed oczy społeczeństwu tamtejszemu wizję Rosji początkowej. Trzeba znać te szkice, prostą czarną barwą wykonane, aby sądzić o tem, jakiego nieby­

wałego objawienia są one wyrazem. Przed oczyma współczesnych zdarł on z budowli dzisiejszych szatę wieków późniejszych i olśnił oczy nago­

ścią prahistorji. I odwrotnie, pojony żądzą nowych objawień i urojeń przedstawia proces rozwojowy, jak ze zrębów częstokołów i fortec drzew­

nych wyrastają murowane obronne bramy wjazdowe i mosty zwodzone,

III

(26)

jak zjawiają siq za niemi barwne cebulki cerkiewek i poprzednia drzewna skorupa larwy przeobraża się w różnobarwnego motyla architektury. To są kremle wschodnich słowian. A praca jego nad temi wizjami, to wielki eksperyment o znaczeniu niezmiernem. Znaczenie to równe jest temu obja­

wieniu, jakie przeżywa uczony, gdy dojrzy w mikroskopie zbiorowe życie makrokosmosu.

Wtedy może nastąpić nowy okres jego życia. Rosja już zamala dla tych wrażeń, aczkolwiek przeżył w swych szkicach czas od fortec drzew­

nych, aż do wyciągniętych do „sznura“ budynków koszarowych czasów empiru i Arakczejewa, podobnych jakby do szeregu żołnierskiego plu­

tonu. Ze skromnej pensji swej, przy minimalnych, prawie ascetycznych potrzebach osobistych, odkłada co roku pewną sumę na podróże. Poznaje całą w ten sposób Europę i oczy tej dziwnej indywidualności z tą samą dziecinną wrażliwością widzą w formach architektury tajemną biologję ludzkości. W złamanej linji gzymsu alkowy dostrzeże uśmiech przynęty hrabin Cosel lub Dubarry; w czarnej sylwecie miniatur M arji Antoniny odgadnie przepowiednie czarno-czerwonej gilotyny; w ciemnym zaułku miasteczka Romanji zgrozą go przejmie myśl o zbrodni Cezara Borgji. To wchłanianie w architekturze, w tych wymownych tworach rąk ludzkich, ukrytej historji świata, staje się teraz tchem jego życia i zda mu się, że nie tylko w kamieniu jakiegoś budynku, lecz w kamieniu ulicznym, po którym stąpa, dostrzega ślady radości i upojenia lub jęk i krew tragedji.

I właśnie w tym okresie pełni wrażeń staje się już wielkością nie lo­

kalną lub narodową, lecz własnością całego rodu ludzkiego. Bowiem owe obrazy złudzenia cudownego przesłaniają jakby przed nim samym otacza­

jący go świat doczesny. Czyni go obojętnym na inne strony bytowania owe zapatrzenie. Ośmielam się stwierdzić, czyni go dalekim od polityki, ze­

wnętrznie mało społecznym, stawia go, jak i osobę Leonarda da Vinci, poza granice kanonicznej lub obyczajowej moralności, wyzwala go z więzów towarzyskiej obyczajowości. Ale najdziwniejsze jest to, że wła­

śnie z tej sprzeczności jego wewnętrznego „ja“ z życiem codziennem, tak często ujawnianej w braku decyzji w sprawach życiowych, wyłania się z dziwną siłą stanowisko polityczne i narodowe, bo wszędzie przed świa­

tem ujawnia on swą szczytną polskość pochodzenia. Staje się społecznym, bo jak bogacz-miljarder rzuca pełną dłonią niezliczone skarby swej wy­

obraźni społeczeństwu, nie wyciągając nigdy ręki po zapłatę i nie ceniąc tej zapłaty. Wreszcie staje się moralnym, bo nie krzywdząc nikogo, pogrą­

ża ludzkość w szczęśliwość, narzucając jakby na świat doczesny purpurę cudowną swych wrażeń i rojeń ze świata architektury.

Za tę patynę czasu, którą okrył pokrwawione złomy odwiecznych, prastarych budowli, za to bogactwo możliwości niezmierzonych, które wy­

czul w murach budowli, nigdy nie powstałych, li tylko jakby wyśnionych, cześć i chwała jego cieniom!

IV

(27)

Ryc. i. Art. mai. W ojciech Jastrzębowski (Warszawa). Projekt konkursowy Nr. 10 wnętrza gmachu M . W . R.

i

O . P. Nagroda I.

S ala posiedzeń.

K A Z I M I E R Z S K Ó R E W IC Z

S Z T U K A W S P Ó Ł C Z E S N A

( D w a k i e r u n k i )

G d y m ło de siły p rę żą się, s zu k a jąc now ych dróg, gdy ręka artysty rzuca nowe form y, gdy p o lo ty m y śli now ych w y k u w a ją się w sztuce — d ow odzi to sił żyw otnych narodu.

N ic tu nie pom ogą obawy, od dw udziestu la t słyszane, czy nie zbyt d użo za jm u je m y się sztuką, czy n a d p ro d u k c ja a rty ­ stów nie szkodzi nam , czy społeczeństwo pochłonie tę ilość dzieł, ja k ą d a ją artyści plastycy i w ogóle czy nie zbyt dużo jest u nas artystów . T akie jeszcze obaw y m a część ludności, n ie un ik a jące j styczności ze sztuką. P ozo stali są obojętni.

T ylko bardzo górne — naw et nie w arstw y a pojedyncze osoby — w iedzą, że d zie ł sztuki nie jest i nie może być zbyt dużo, że stanow ią owe d zie ła bogactwo narodu, k r a ju i jego kultury, że szeroka praca w sztuce m oże ro zciąg n ąć swój w p ły w na przem ysł artystyczny i n a przem ysł u ży tk u co­

dziennego, że meblarstwo, ceram ika, szkło, m aterje i t. p.

w ytw ory, b ę d ą m ia ły in n ą cenę, in n y po py t, lepszy eks­

port, je żeli św ieże w zory da ręk a artysty, a nie p o w tó ­ rzenie skopjow anych w zorów cudzych, ju ż znanych. I tu oto w łaśnie jest start d ążen ia sztuki, to jest prom ień, k tó ­ rego, ja k p o czątk u m yśli, w ażny jest kierunek. D o k ą d id ą pom ysły, ja k ą artysta n a d a form ę swym now ym tw orom , czy kom pozycje b ędą o d b ija ły w rażenie własne, czy to bę­

dzie transm isja w zorów cudzych. D la niegm atw ania obser­

w acji o drzućm y w szelkie spory teoretyczne o celowości lub niecelowości w sztuce i patrzm y ty lk o na to, w ja k im k s zta ł­

cie w y tw a rza ją się d zie ła sztuki, czy o d zw ie rc ia d la ją w ła ­ sne m yśli i pom ysły, czy są szczere i świeże, czy m a ją cha­

rakter zdecydow any, czy też są o form ach zapożyczonych, są tworem przeróbki lub mody.

K a żd y naród, m a jąc w sobie zarodek twórczości, prze­

ja w ia ją c y się czy to w dziełach b ujn e j i epokowej postaci, czy to w dziełach zbiorowej pracy lud u, w k ła d a w dorobek sztuki św iatow ej plo n tem cenniejszy, je że li wnosi z nim ra ­ zem cechę in d y w id u a ln ą, jak w pieśni nowe m otyw y.

Nie trze ba dow odzić, że przejaw y sztuki szczerej w y ­ w ie ra ją w p ły w , lecz dla charak te rystyk i w p ły w ó w sztuki polskiej n a leży przytoczyć chociaż dw a p rzy k ład y : w w y ­ daw n ictw ach o k u p a n tó w an alizę charakte ru polskiej a rc h i­

te ktu ry w p o rów n an iu z a rc h ite k tu rą n ie m ie ck ą oraz n ie ­ k tó re b u d y n k i m iędzy D reznem a B erlinem , o w y bitnym w p ły w ie polskim , w ykonane po w ojnie przez arch ite k tów , k tó rzy w Polsce b y li ad m in istrato ram i w czasie okupacji.

J e d n a k nie m ożna kom uś, a tem bardziej artyście, n a ­ kazać czuć inaczej, n iż on czuje. N atom iast s tu d ja artysty­

czne przyg otow ują w ra żliw ą duszę artysty do pochłonięcia w ia że ń , które n ie w ątp liw ie w tej lub innej form ie odzwier-

c ia d lą się w jego twórczości.

A m b ic ją n aro d u jest m ieć w łasną sztukę. A m e ryk a z a ­ czyna w ytw arzać sw oją szkołę, czy swój styl, k tó ry staje się nie bez w p ły w u na Europę.-W szyscy p a m ię ta ją duże wi^że-

237

(28)

nie, ja k ie ś. p. (niestety) „A rc h ite k t" z rob ił dobrze u ło żo ny m zeszytem , pośw ięco n ym arc h ite k turze am e ry kańskie j. A oto ja k ie m i słow y k o ńczy opis swych stud jów am e ry kańsk ich C h ar D ie h l w m a jo w y m „Revue de deux m ondes".

„A rchitekci am erykańscy w y n a le źli nowe k s zta łty za ­ rów no w gigantycznych budow lach, ja k w okwieconych w illa c h o charakterze czysto am erykańskim , odp ow ie d ­ nim d la w ielkiego k r a ju ".

W ię c am erykanie nie w sty dzą się stw arzać w łasnych tradycyj w sztuce arch ite kton iczn e j.

A rty sta , zn użo n y pow tarzan ie m form historycznych, szu­

ka now ych dróg i oto na przełom ie X X w. P a ry ż staw ia w no­

wej d zielnicy Castel Berange, zjaw ia się secesja. Le cz pra w ie jednocześnie z po jaw ieniem się „secesji" zaczęło się szersze zainteresow anie w Polsce sztuk ą w łasną, zaczęły się otw ie­

rać oczy, zaczęli lu d z ie w idzieć odrębność sztuki polskiej.

W te d y to je d n i poszli za ów czesną m odą, za „secesją", i ci ulegli je j, szczególnie w architekturze, d z ię k i rozpow szech­

nie n iu w zorów i łatw e m u naślad o w nictw u, d ru d zy zaczęli tw orzyć po d w p ły w e m - po lskich m o ty w ó w ' ludow ych

i w ted y s ztuk a polska z ro b iła skok n a przó d, b ow iem śzereg w y bitnych artystów , i to z najw yb itnie jszych , tw orzył swe dzieła, o p ie ra jąc się na stud jach sztuki w łasnej, roz­

w ija ją c te osobliwości, ja k ie d a je a rch ite ktura i sztuka de­

k o ra cy jn a polska, n ie ty lk o w szczegółach zdobniczych, lecz w ogólnych kształtach, zaczyn ając o d b ryły b u d y n k u i s koń­

czywszy na racjo n aln o ści w zastosow aniu form. Ledw ie u p ły ­ nęło la t 20, ja k zachód E uropy, k tó ry za tra cił swój „Bauer- s til", czego n am zazdrości, p rze kre ślił w czasie w o jn y różne niecelowe, często bezm yślne dekoracje secesji i za c zął od p o ­ czątku: od m a te rja łu , od k o n struk cji, od brył.

Te godne i zasadnicze podstaw y n ie w ątp liw ie d o ­ pro w adzą do dobrych rezultatów , lecz kieruń ę k ten jeszcze jest w opracow aniu, a tym czasem słabsze siły rz u c iły się na n a jła tw ie js z ą form ę, n a płaszczyznę. A b y zła go d zić pustkę

„p ła s k ic h " w rażeń, zaczęto operow ać k o loram i. N a to z ła p a ła się część naszych m ło d ych sił architektonicznych, i biorąc gotow e w zory N iem iec, H o la n d ji czy Francji, ła tw o , bardzo łatw o w p row adza „now ą a rc h ite kturę " do P olski. O ile ż to łatw iej zostać w ten sposób m odernistą trzeciego d zie siątka X X ; w.; n iże li studjow ać d ucha sztuki w łasnej, je ździć po

Ryc. 2. Art. mai. Wojciech Jastrzębowski (Warszawa). Projekt konkursowy Nr. 10

•wnętrza gmachu M. W. R. i O. P. Nagroda I.

S ala posiedzeń.

Pomyślana jest w ten sposób, aby mogła służyć zarówno do posiedzeń, jak i dla celów reprezentacyjnych. Dlatego też fotele są', tak zaprojektowane, aby można je było połączyć w zwarte szeregi zapomocą metalowych sprzęgieł, umieszczonych pod cargą każdego fotela, łub też dowolnie je porozstawiać, ewentualnie częściowo usunąć. Sala posiada w bloku środkowym 48 miejsc, 24 miejsca pod ścianami tworzą całość z boazerją. Razem zatem jest

72

miejsca siedzące, nie licząc 5 foteli prezydjalnych i 4 krzeseł dla sekretarzy. Stół prezydjalny umieszczony na pod- jum wysokości 20 cm. Stoły sekretarzy dostawiane w razie potrzeby, a przechowywane pod blatem stołu pre- zydjałnego. Boazerja, drzwi, okna, oraz wszystkie meble projektowane są z drzewa jesionowego, częściowo for- nierowane. Ściany i pokrycia z tkaniny lnianej zielonego koloru. Strop malowany, ścianki pionowe kasetonów srebrzone płatkiem. Sala ma być oświetlona 5 kinkietami i 2 lampami sufitowemi. Wszystkie części metalowe

w sali mają być wykonane z białego metalu.

238

(29)

239

A rt . m ai . W o jc ie ch J a st rz ęb o w sk i (W a rs za w a ). P ro je k t k o n k u rs o w y N r. 10 w n ęt rz a gm ac h u M . W . R . i O , P . N ag ro d a I.

Sala posiedzeń.

(30)

FOTEL DO ZESTA­

WIANIA w RZĘDY J E ilO N CZĘŚCI FORNIRO-

W A N E

F O T E L

B B Z O S T .

Ryc. Ą. Projekt fotelu do pokoju pracy ministra, Ryc. 5 . Projekt fotelu do Sali Posiedzeń,

BUZO 5

Rvc. 6. Projekt stołu do pokoju pracy ministra.

Ryc. Ą — 6. Art. mai. Wojciech Jastrzębowski (Warszawa), Projekt konkursowy Nr. 10 wnętrza gmachu M. W. R. i O. P. Nagroda 1.

Polsce i sam em u szukać m a te rja łó w d la stud jów , by syntety­

zow ać w rażen ia i w przełom ie użycia now ych m a te rja łó w i ko n stru k cji tw orzyć now ą architekturę, lecz w łasną,

N ap ró żn o jeden z profcsorów -architektów pociesza;

„skoro P o la k tw orzy — jest to sztuka po lsk a ". K o n ra d K o ­ rzeniow ski b ył P olakiem , lecz literatury polskiej nie w zbo­

gacił, n ato m iast C h o p in d a ł po lsk ą m uzykę. S ztu k a w k ie ­ ru n k u zapożyczonym jest c ud zą zawsze, źle szczepioną na naszym gruncie; aby ją za sym ilow ać— trzeba je dn ak znać sztukę polską i trzeba la la całe na przetraw ienie, inaczej

będą autorzy now ych d ąże ń szli na przyczepkę w ogonku sztuki zachodniej, z innych n iże li u nas pie rw ia stk ó w p o ­ w stałej i z jej d o b y tk ó w m oderniści gotow e form y b ędą u k ła d a li.

Oto refleksje w rażeń z w ystaw y S. A . P. — oto w ra ­ żenia z m odernizm u o zapożyczonym kierunku.

I gdy się zw róci uwagę, że słuchacze W y d z ia łu A r c h i­

te ktu ry P o lite ch n ik i W a rsza w sk ie j, zam iast s tu d jó w w P o l­

sce, w y je ż d ża ją na s tu d ja do H is zp a n ji, W ło c h , a chociażby do G re c ji 1— to zrozum iałe m jest, że m łode, nieum ocnione

240

(31)

Ryc. 7— 8. Art. mai. Wojciech Jastrzębowski (Warszawa). Projekt konkursowy Nr. 10 wnętrza gmachu M. W. R. i O. P. Nagroda I.

Pokój pracy ministra.

Umeblowanie pokoju ministra składa s'ię ze 'stotu~do pracy, biurko, umieszczonego tak, by światło padało z lewej strony. Tuż przy biurku ustawiono mały stolik z półką pod telefon. Za fotelem szafka na podręczne papiery. Pod przeciwległą ścianą okienną umieszczono duży stół z sześcioma fotelami. Meble z drzewa brzostowego, częściowo fornierowane. kryte skórą. Dwie bibljoteki oraz jeszcze jedna szafka dopełniają urządzenia. Ściany wyłożone bo- azerją, a od pewnej wysokości malowane w ornament na bialem tle. Nad drzwiami rzeźby z drzewa. Sufit ozdobiony ciągniętemi listewkami. Oświetlenie stanowić będzie 5 lamp sufitowych, oraz lampa przy biurku. Kalo­

ryfery zasłonięte kratą drewnianą.

siły w p a d a ją w s id ła rozbieżnych w rażeń i tracą akcent swój L u blin ie , lub w W iln ie , czy prze stud io w ali Zam ość, Krze- własny, ja k tracą czystą wym ow ę ci, k tórzy s tu d ju ją i prze- m ieniec, czy szkicow ali z n atury dw ory daw ne, chaty, iz- b yw ają w społeczeństw ie cudzoziem skiem . S tud ja zagranicz- by i m a terja ł zd obniczy, na poddaszach ko śc io łów prze- ne są to, b ą d ź co b ą d ź, studja arc h ite ktury historycznej cho w yw an y ? Z a k ła d A rc h ite k tu ry Polskiej ro zw in ął się przew ażnie. A czy spęd zili lato studenci W . A . P. W . w chlubnie, tylko k ierun e k studjów idzie in n ą drogą.

241

(32)

Ryc. 9— 10. Rzut poziomy i plafon pokoju pracy ministra.

Ryc. 11 — 12. Rzut poziomy i plafon pokoju przyjęć ministra.

Ryc. 9— 12. Art. mai. Wojciech Jastrzębowski (Warszawa). Projekt konkursowy Nr. 10 wnętrza gmachu M. W. R. i O. P. Nagroda I.

Co innego w 2 la ta po uko ńczen iu po litech niki. J a k ż e b y ło b y p o ży tec zn e m dla każdego m łodego a rc h ite kta po je ­ chać na studja p o rów na w cze po za kraj, rozszerzyć h o ry ­ zonty, gdy w ie d za sztuki w łasn ej um ocni się, gdy pojęcie o sztuce w łasnej je żeli nie skrystalizuje się, to przynajm niej charakte r sztuki stanie się zrozum iały. S iły, n ie zb y t m ocne w studjach w łasnej sztuki, ła tw o u le gają w sze lk im o d ch y ­ leniom i z ja w ia ją się m oderniści sztuki cudzej.

Jednocześnie z tem zjaw isk iem jest inny, now y p rą d w S zkole S ztu k P ię k n y c h na W y b r z e żu K ościuszk ow skiem .

Je że li ogólne w rażenie z wystaw y S zk o ły S ztu k P ię k ­ nych o kreślić m ożna: co rok lepiej, to w roku obecnym p o d ­ kreślić ju ż m ożna to, że S z k o ła S ztu k i m a w łasny kierunek nowy, że S zk o ła tw orzy ju ż sw oją w ła s n ą szkołę sztuk plastycznych, raczej profesorowie tw orzą szkołę swą, tw o ­ rzy się styl. S ą to m oderniści polscy. K tó ż są ci profesoro-

242

(33)

Ryc. i 3iĄ. Art. mai. Wojciech Jastrzębowski (Warszawa). Projekt konkursowy Nr. 10 wnętrza gmachu M. W. R. i O. P. Nagroda 1 .

P okój przyjąć m inistra.

Umeblowanie pokoju przyjęć ministra składa się z dużego, okrągłego stołu średnicy 160 cm., umieszczonego pod jedną ze ścian okiennych, z kanapą i czterema fotelami. W razie przybycia większej delegacji są rezerwowe cztery krzesełka. Dwa stoliki i półka służyć mogą do złożenia podręcznych papierów, tek, lub innych przedmiotów.

Jako dekoracji sali użyto 3 gabloty, częściowo przeznaczone na książki i druki, częściowo zaś na przedmioty, wy­

konane w państwowych szkołach zawodowych i artystycznych. Okna z glifami, drzwi i meble jesionowe, częścio­

wo fornierowane. Kaloryfery przysłonięte kratą z drzewa jesionowego. Ściany obite tkaniną lnianą, niebieskiego koloru. Jako supraporta nad drzwiami pomyślano obrazy. Pod stołem okrągłym pomyślano dywan strzyżony, w tonie niebieskim, wielkości

350 X

380. Sufit ozdobiony ciągniętemi listewkami. Oświetlenie stanowić będzie

świecznik formy podłużnej pośrodku sali, oraz cztery lampy sufitowe.

w ie? Zobaczcie ich prace, ja k o po c zątku jąc y c h w K rakow ie, S try jeńską i K arole m Fryczem . N iech ci, k tó ry c h w iedza gdy ż y ł i tw o rzy ł jeszcze W y sp ia ń s k i; zobaczcie prace nie sięga tych studjów , jak ie tam ci przeszli, w y k rzyw iają i tych innych ze S zk o ły w tedy, gdy m odna b y ła secesja — się p o b łażliw ie , lecz niem a nic słuszniejszego, jak porów- czy ulegli je j? O n i otw o rzy li swe oczy n a sztukę polską, a nanie, więc niech po ja d ą zo baczyć inne szkoły. W te d y zro- prze d łza w y m sentym entem lub sztucznym patosem cho- zum ieją, że m oderniści polscy ze S zk o ły S ztu k Pięknych w ali się w' Z ie lon ym B a lo n ik u , w psikusach w łasnego kół- tw orzą n o w ą epokę ze sw ym i uczniam i. A le ż za ró w n o ci ka. Ci ludzie m ogą teraz tw orzyć w ła s n ą szkołę razem ze profesorowie, ja k uczniowie, zanim po ukończeniu stud jó w

243

(34)

Ryc. 10— 17. Art. mai. Wojciech Jastrzębowski (Warszawa). Projekt konkursowy Nr. 10 wnętrza gmachu M. W. R. i O. P. Nagroda I.

P okój i biurko dyrektora departam entu.

Składa się z biurka z bocznemi półkami, fotela

,

szafy bibljotecznej, dwóch szafek na papiery i garnituru do przyjęć.

Przewidziany jest dywan strzyżony pod garnitur 170

X

250. Meble orzechowe, częściowo fornierowane, kryte skórą, lub tkaniną. Kaloryfery ukryte za drewnianemi kratami. Na oknach portjery. Ściany malowane. Sufit gładki.

Oświetlenie: żyrandol 4-lampowy, oraz lampa na biurko.

do P ary ża lub R z y m u p o ja d ą — nie do H iszp a n ji na s tud ja m isjoniści cudzych m o d ern izm ów i nie p rz e trw a ją d łuże j a do K azim ie rza , i to co lato je żdżą! od secesjonistów .

W o b e c tych fa k tó w nie za s ło n ią się tw órczością trans-

244

(35)

Ryc. 18. Plafon pokoju przyjęć ministra.

Ryc. 18— 19. Art. mai. W acław Radwan (Warszawa). Projekt konkursowy Nr. 6 wnętrza gmachu M. W . R. i O. P. Nagroda II.

Ryc. 18. Sala posiedzeń.

245

(36)

Ryc. 20. Plafon pokoju dyrektora departamentu. Ryc. 21. Plafon pokoju pracy ministra.

Ryc. 22. Projekt mebli pokoju referenta.

Ryc. 20— 22. Art. mai. W acław Radwan (Warszawa). Projekt konkursowy Nr. 6 wnętrza gmachu M. W. R. i O. P. Nagroda II.

N atom iast ja k że w ażnem jest podsycanie k ie ru n k u S zk. Szt. P ięknych, sk ąd m ogą w y jść i w y jd ą artyści d la n a d a n ia now ych form w przem yśle artystycznym , w zd o b ­ nictw ie i we w szelkich przejaw ach sztuki plastycznej.

W y sta w ę P ary ską 1925 r. nie secesjoniści upiększyli,

lecz now a s zkolą Krakow sko-W arszaw ska; stąd leż S k o ­ czylas dostał laur n a O lim p ia d zie .

S tu d ja i tw órczość, a nie sentym ent m ody, dźw ig ną przyszłość sztuki.

246

(37)

Ryc. 2 3 — 24. Art. mai. W acław Radwan (Warszawa). Projekt konkursowy Nr. 6 wnętrza gmachu M. W. R. i O. P. Nagroda II.

P okój pracy ministra.

P O W O J E N N A R O Z B U D O W A M I A S T A N G I E L S K I C H

I. R E G U L A C J A M IA S T

P ro jekto w an ie i prze pro w ad ze nie p la n ó w regulacyj­

nych m iast przez w ła d z e sam orządow e zostało um ożliw io n e ustaw ą, uc h w a lo n ą przez p a rla m e n t w roku 1909, o ro z b u ­ dow ie i reg ulacji m iast („The H ousing, T ow n P la n n ing et Com . A c t “ 1909 r.). T a pie rw sza usta w a b y ła u zu p e łn io n a i ro zw ija na przez późniejsze, z k tó ry c h n a jw a ż n ie j­

szą b y ła ustąw a o rozbudow ie i regulacji m iast z ro ­

k u 1919. U p o w a żn ia ła ona Z arząd y poszczególnych gm in do tw orzenia Komitetów- Z w iązk o w y c h do opraco w yw ania pla n ó w regulacyjnych regionalnych, n a k ła d a ła po za te m o b o ­ w iąze k o o prac o w y w a niu p la n ó w regulacyjnych na m iasta o za lu d n ie n iu p o n a d 20.000 m ie szkańców . N ale ży tu z a u w a ­ żyć, iż w iększe m iasta angielskie s k ła d a ją się zazw yczaj z dużej ilości gm in n ie zależny ch, k tó re tw orzą Z w iąze k (C orporation), do w spom niany ch je d n a k K o m ite tó w Z w ią z ­

247

(38)

Ryc. 20— 26. Marja Bielska i Halina Karpińska (Warszawa). Projekt konkursowy Nr. 12 wnętrza gmachu M. W. R. i O. P. Nagroda III.

P okój referenta.

kow ych (Jo iu t Com m ittces) w ch o d zą prze dstaw icie le gm in m iejskich (C orporation) i gmin, le żąc y c h po za granicam i m iasta.

W szy stk ie przepisy, dotyczące regulacji m iast, zostały zebrane i ogłoszone w specjalnej U staw ie o reg ulacji m iast w r. 1925 (Tow n P la n n ing A c t 1925), w e d łu g k tó re j obec­

nie opracow uje się w szystkie p la n y regulacyjne. Z ram ie n ia rz ą d u n a d zó r n ad o praco w yw aniem p la n ó w regulacyjnych spraw uje M inisterstw o Z drow ia. P rzyg o to w ują p la n y regu­

lacyjne m iasta oraz m iejskie i w iejskie okręgi. R a d y hrabstw (C ounty Councils), za w y jątk ie m hrabstw a lo n ­ dyńskiego, nie są do tego pow ołane.

D n ia 1-go m aja 1926 r. b yło w opraco w an iu 507 p r o ­ je któw , przyg otow an y ch przez 326 R a d m iejskich. O lb rz y ­ m ia w iększość tych p la n ó w ro zp oczęta b y ła dobrow olnie, bez przym usu. W y k o n a n ie projektów ' regulacyjnych ogra­

n iczone jest do okolic w trakcie za b u d o w y w a n ia lub takich przestrzeni, k tó re m a ją dane n a to, ab y być zabudow anem i.

J e s t to je d n a k że in te rp re to w an e dość sw obodnie i p rz e ­ strzenie już za b u d o w a n e m ogą być ró w n ie ż w łąc zo n e do p ro je k tu regulacji, o ile c a ło k s z ta łt o prac o w y w a ny m oże n a tem zyskać. W k a żd y m razie ustaw a nie p o zw ala w łą ­ czać do p ro je k tó w regulacyjnych ośro dk ów m iast, je d n a k że obecny m inister Z dro w ia (N eyille C ham berlain) zapowie-

248

(39)

RZUTY FOTEIA

Ryc. 27. Meble pokoju ministra

Ryc. 28, Projekt mebli do pokoju dyrektora departamentu.

Ryc. 27— 28. M arja Bielska i Halina Karpińska (Warszawa). Projekt konkursowy Nr. 12 wnętrza gmachu M. W . R. i O. P. Nagroda 111 .

249

r z u t y F O T E I A

rzuty

FOTELIKA

RZUTY kRZESkA

ZSZUflADAMISTOŁ

RZUTY I P E R S P E K T Y W A

STOŁU RZUTY I PERSPEKTYWA BIURKA

RZUTY BIURKA

- - J /---

(40)

S ala posiedzeń.

Ryc.

'jg

— 3 o. Arch. Stefan Sienicki (S. A. P. Warszawa). Projekt konkursowy Nr. g

wnętrza gmachu M. W. R. i O. P. Nagroda IV.

(41)

1 r

O o

W!

= L 4 4 4

41

- i 4 u u wi P T a

_Ll.-io Uu u

... ,(

u

1

u

a

L i

L[ □

Ryc. 3i. Rzut sali posiedzeń.

\

. 0

f1

' TT W

i ;

J J.. 1

W

Ryc. 3a. Fotel sali posiedzeń.

P u lp it posiada okucie, za które w yciąga go siedzący i u k ła d a przed sobą na poręczach.

Rvc. 33. Fotel sali posiedzeń.

W a rja n t um ieszczenia pulpitu, złączonego z oparciem rzędu poprzedniego.

S k ala 1:25-

Ryc. 3 i —33. Arch. Stefan Sienicki (S. A. P. Warszawa). Projekt konkursowy Nr. 9 wnętrza gmachu M . W . R. i O . P. Nagroda IV.

dział, iż skorzysta z pierw szej okazji, a b y znieść to ogra­

niczenie.

O g ó ln y cel p ro je k tu reg ulacji określony jest w ustaw ie jako: „za pe w n ie n ie o d p o w ie d n ich w a ru n k ó w zdrow otnych, estetyki i celow ości w z w ią z k u z p ro je k to w a n e m p rz e zn a ­ czeniem terenów , po d leg ający ch reg ulacji."

M in iste rstw o Z d ro w ia w y d a ło zb ió r zasadniczych p rz e ­ pisów , na k tó ry ch p o w in n y się opierać w szystkie pro je kty regulacyjne. P rze pisy te m uszą b yć oczyw iście przystoso­

w ane do w a ru n k ó w m iejscow ych.

D o ty c z ą one g łów n ie dróg, now ych i prze budo w anych (rozszerzonych), lin ji b u d y n k ó w , za b u d o w a n ia na skrzyżo-

251

(42)

S k ala 1 :60

R zut poziom y — skala 1:100.

P ok ój m inistra.

Rvc. 3if— 35. Arch. Stefan Sienicki (S. A. P. Warszawa). Projekt konkursowy Nr. g wnętrza gmachu M . W . R. i O . P. Nagroda IV .

G abin et m inistra —- służy do pracy, konferencyj służbow ych i odpoczynku. P odzielenie optyczne pok oju stwarza po d zia ł organizacyjny na poszczególne czynności

252

(43)

potój icjmaila

Ryc. 7>y. Pokój przyjęć ministra.

Służy do przyjęć oficjalnych i poufnych, jednocześnie jako pokój reprezenta­

cyjny; posiada wystawę na gabloty i fotografje perjodycznie zm ieniane.

S k ala 1:100.

Ryc. 38. Projekt stołu do pokoju ministra.

S tó ł do pracy i konferencyj, posiada z dw u stron skrzynie do k artonów , m ap i t. p. z przykry w am i i może być pow iększony przez w ysunięcie z dw u

stron blatów . S k ala 1 :40.

Rvc. 3 5 — 38 . Arch. Stefan Sienicki (S. A. P. W arszawa). Projekt konkursowy Nr. 9 wnętrza gmachu M. W. R- i O . P. Nagroda IV.

JXrnJ» Ar-oIrtn.i.tjL

Ryc. 36. Pokój referenta.

W plan ie pokoju zw rócono uw agę na organizację pracy referenta przez umieszczenie w zasięgu ręki niezbędnych m ebli do pracy, w ięc: segregatora, kartotek, telefonu, ze skrzy nią do śm ieci i w p o b liżu baterji szaf „na term in".

253

(44)

Pokój przyjęć m inistra.

Ryc. 3 g— -(o. Arch. Stefan Sicnicki (S. A. P. Warszawa). Projekt konkursowy Nr. g wnętrza gmachu M. W. R. i O. P. Nagroda IV.

w an iach ulic, w iększych przestrzeni, o dsło niętych d la ła t ­ w iejszej orjentacji ja d ąc y ch i w iększego b e zp ie czeństw a r u ­ chu; gęstości za b u d o w a n ia i w ysokości b u d y n k ó w , park ó w , ochrony drzew , k o n tro li z n a k ó w i ogłoszeń, w y znacze n ia granic po siad łości, n a le żąc y ch do różny c h w ła śc ic ieli; kar za niezasto so w anie się do p ro je k tu i t. p. P rze w id uje się ustale n ie zasadniczego c ha rakte ru ka żd e j d zie ln ic y (dla d o ­ m ó w m ie szkaln ych , han d lo w a , prze m ysło w a) z dopuszcze­

niem p e w n ych z m ia n za zg odą w ła d zy sam orządow ej i z p ra w e m o d w o ła n ia się do M in iste rstw a Z drow ia. W u s ta ­ w ie o m ó w io n a jest spraw a za c ho w a n ia o b je k tó w o w artości

historycznej lub o d zn aczających się p ię k n o śc ią n a tu ra ln ą , ja k rów n ie ż in sta la c ji ka n a liza c ji, ośw ie tle n ia i w o d o c ią g o ­ wych. U staw a prze w id uje rów n ie ż u ła tw ie n ia przy tw o rz e ­ n iu przedm ieść i m iast-ogrodów.

K a żd y w łaściciel gruntów , k tó ry jest p o szkod o w an y przez w y k o n a n ie p ro je k tu regulacyjnego, m oże żą d a ć o d ­ s zk od o w an ia w ciągu 12 m iesięcy od za tw ie rd ze n ia plan u przez M in iste rstw o Z drow ia. C h ara k te r po w stające j d z ie l­

n icy (m ieszkaniow a, h a n d low a, przem ysłow a), gęstość i w y ­ sokość za b u d o w a ń nie m o g ą być przy c zy n ą pretensji o o d ­ szkodow anie.

254

Cytaty

Powiązane dokumenty

woju Warszawy. Król sprowadzał do miasta rzemieślnikóv' i fabrykantów i popierał budownictwo. Za jego panowania zaczęto oświetlać ulioe, powstaje cmentarz

Noakowski mnie nie lubił, m ówił, że bardzo jestem krzykliwy i kanciasty (zauważył dobrze tę kanciastość w portrecie moim, który swego czasu zrobił

gresówki przy parcelacji przez Państwowy Bank Rolny

Jasnem jest przecież, iż bardzo staranne opracowanie i obmyślenie najdrobniejszych części domu, konieczne i nawet oplaca'ne przy masowej produkcji, jest przy

wanej budowli, albo też na podstawie zużytego przy danej czynności czasu. Wysokość wynagrodzenia winna być usta­.. lona przed rozpoczęciem czynności. Podstawy do

Budynek kotłowni został wobec tego rozdzielony na dwie, jakby niezależne, części, przez co uzyskuje się większe bezpieczeństwo ruchu, W początkowym okresie

ny płyt nie tynkuje się zgóry, gdyż tynk nie pozwala na wbijanie gwoździ, a poza tem zwykły tynk wewnętrzny po budowie potrzebny jest dla wyrównania

docznego drzewa; przód estrady od strony widowni ma być otoczony przegrodą z m aterjałów niepalnych. Na stałych estradach może być urządzona tylko jedna