• Nie Znaleziono Wyników

Podręcznik inżynierski w zakresie inżynierji lądowej i wodnej. T. 4, Przedmowa ; Od Wydawcy ; Treść tomu czwartego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Podręcznik inżynierski w zakresie inżynierji lądowej i wodnej. T. 4, Przedmowa ; Od Wydawcy ; Treść tomu czwartego"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

P O D R Ę C Z N I K I N Ż Y N I E R S K I

A

TOM C Z W A R T Y

(2)

P O D R Ę C Z N I K I N Ż Y N I E R S K I

W Z A K R E S I E I N Ż Y N I E R J I L Ą D O W E J I W O D N EJ

R E D A K T O R N A C Z E L N Y

P R O F . D r . INŻ. S T E F A N B R Y Ł A

¥

T O M IV

I N S T A L A C J E - M A S Z Y N Y I E L E K T R O T E C H N I K A U S T A W O D A W S T W O — D Z I A Ł U Z U P E Ł N I A J Ą C Y

(¿k księgozbioru (EŹpszarda (¿Źutkówskwcfó

L W Ó W I W A R S Z A W A 1936

N A K Ł A D E M K S I Ę G A R N I P O L S K I E J B. P O Ł O N I E C KI E G O

(3)

^ 304 42

(4)

P R Z E D M O W A

T}o wielu tru d ac h ukazuje się czw arty tom „P odręcznika inżynierskiego“, a tem sam em w ydaw nictw o dobiega końca. N ik t nie wie, po ilu i po ja k w ielkich tru d ach . Dziw iono się nieraz, dlaczego o statnie tom y wyszły z opóźnieniem . N ik t nie w ejrzał w staran ia i w zasłu g ę -wydawcy, p. B er­

n a rd a Połoniecldego, który ustaw iczne, niezm ordow ane i niedocenione nigdy czynił w ysiłki i nie szczędził ofiar, b y w ydaw nictw o ja k najprędzej dopro­

w adzić do końca.

U k ład tomu IV częściowo tylko pozostał taki, ja k b y ł zrazu projektow a­

n y . P ierw sze.jego działy obejm ują m ianow icie: in stalacje, m aszyny i elektro­

technikę, oraz d z ia ł praw ny. Jednakow oż d ru g a część tego tom u zaw iera c a ły szereg m aterjałów dość różnolitych.

Kóżnolitośc ta nie je s t je d n a k w ynikiem przypadku, je s t ona celowa i przem yślana. W ciąg u ty ch kilk u lat, podczas k tó ry ch „ P o d rę cz n ik “ sie ukazyw ał, n au k i techniczne szły szybkim krokiem naprzód. N iektóre p a rtje m ożna było uw zględnić odrazu, w toku w ydaw nictw a, w sw ojem m iejscu.

D otyczy to np. „K onstrukcyj sp a w an y ch “ (tom III). W przew ażnej jed n ak części trze b a było czekać n a odpow iednią chw ilę, g d y u d a się zebrać większą ilość ty c h działów ak tu aln y ch i n o w y c h : a przecież ak tu aln o ść w technice je s t tak -ważna!

T a odpow iednia chw ila n a d a rz y ła się obecnie, gdy w czw artym tomie, n a końcu, m ożna było je uszeregow ać w dziale u zu p ełn iający m . T en dział u z u p ełn iający ujm uje c ałą gam ę n au k inżynierskich. W idzim y w nim działy

¡! budow y dróg, aerofotogram etrji, budow y lotnisk, obrony przeciw lot­

niczej, w zm acniania mostów przy pom ocy sp aw an ia, szlueletbw ego budow ­ n ictw a żelaznego, działy z budow nictw a żelbetowego, oczyszczania wód w odociągow ych i ścieków itp. Z atem działy, któ re w łaśęiw ie rozw inęły się, a n aw et p o w stały w o statnich la ta ch . Sądzę, że ta różnorodność tem a­

tów , u jm u ją ca ostatnie słowno n a u k technicznych, je s t d la inżyniera cen n a i w artościow a. Z apew nia m u bowiem u trzym anie k o n tak tu z najnow szem i zdobyczam i n a u k i technicznej w dziale in ży n ierji lądow ej i wodnej.

D ziękując w szystkim W spółpracow nikom z a ic h pracę, u fam , że nie poszła ona n a m arne i że owoc je j, „ P odręcznik inżynierski“ , będzie nie­

zbędny w reku polskiego in ży n iera i że będzie chlubą polskiej lite ratu ry technicznej.

W a r s z a w a , -wrzesień 1935.

(5)

ręczn ik a inżynierskiego“, obliczałam , że całość, zak ro jo n ą zrazu n a dwa, potem n a trzy, a w końcu n a cztery tomy, ukończym y w ciąg u trzech lub czterech lat.

Spotkał n as jed n a k ciężki zawód. Tom I bowiem u k a za ł się dopiero z końcem 1926 roku. Tom I I w yszedł w p ó łto ra roku po u k azan iu się tom u I. To opóźnienie naraziło w ydaw nictw o n a bardzo pow ażne straty, bo: po pierw sze — w ta k d ługim okresie czasu odpaść m u siała zn aczn a liczba odbiorców , po dragie — rzecz rów nie ważna, m inęła tym czasem dobra konjunk- tu ra gospodarcza, w a ru n k u jąc a pow odzenie tego ro d zaju technicznego dzieła.

Tom I I I wyszedł w cztery la ta po u k azan iu się tom u II. W ydaliśm y go w w a ru n k ac h niezm iernie ciężkich, kiedy k ry zy s p o c h ło n ą ł ju ż b y ł zn aczn ą część k a p ita łu obrotowego. Sprzedaż szła w ów czas bardzo opornie i trzeba było istotnie ogrom nego w ysiłku, by mimo to dzieło dalej konty­

nuow ać. T om IV pojaw ia się z końcem ro k u 1935, a więc w trzy la ta zgórą po w yjściu tomu II I , a w czternaście la t od chw ili podjęcia w ydaw nictw a.

O statni IV tom „P o d ręczn ik a in ży n iersk ieg o “ uk azu je się w czasach jeszcze cięższych. P ozw alam sobie zatem liczy ć n a poparcie sfer zaintereso­

w anych, które w poczuciu zarów no naukow ej ja k i społecznej w artości w ydaw nictw a, a w uznaniu d la n ieprzeciętnych wysiłków zarów no n ak ła d cy , j a k i redaktora, zech cą ja k n ajżyczliw iej ustosunkow ać się do niego.

A dzieło to, od pierw szej do ostatniej litery o r y g i n a l n e , je s t w yczynem wielkiego, zbiorow ego w ysiłku, rezultatem pow ażnych ofiar.

D laczego w ydaw nictw o to potrzebow ało aż ty lu la t do zrealizow a­

n ia się? Kto tu w inien, tego tu osądzać nie chcę. Firm a, ja k to w z a ­ szczytnych dla n a s słow ach w y raził w przedm ow ie red ak to r w ydaw nictw a, prof. Stefan B ryła, czyniła nadludzkie n iem al w ysiłki, by w ydaw nictw o, raz odw ażnie podjęte, do końca — w brew w ew nętrznym i zew nętrznym trudnościom — doprow adzić. W tej heroicznej, bo bezow ocnej pozornie w alce, żyw y a w y trw a ły u d ział b ra ł prof. S tefan B ry ła. Dziś po w yjściu ostatniego tom u m oże z dum ą spojrzeć n a spełnione zadanie i n a w ynik swej p ra cy i nieustępliw ej energji. W łaśnie ta nieustępliw a, przez ty le la t w ogniu w alki kryzysow ej nie słab n ąc a en erg ja, ten p o łączo n y tru d w ydaw cy i re ­ d ak to ra d a ły w reszcie rezu ltat, o którym najw iększy śm iałek m iał praw o przez te d łu g ie la ta w ątp ić. N ag ro d ą n aszą jes t dziś to, że rów nie ob- szernem, oryginalnem , doskonałem w treści i graficznie nienagannem dzie­

łem w dan ej chw ili żaden n aród pochlubić sie nie inoźe. O siągnęliśm y z a ­ szczytny rekord.

„P odręcznik inżynierski“ sk ła d a się z czterech tomów objętości przeszło 30 0 0 stronic i zaw iera około 4 000 rysunków . P raco w ało n a d nim około GO autorów , z czego n ajw ięcej w spółpracow ników do starczy ły obie po litech ­ niki (P olitechnika lw ow ska 19, P o lite c h n ik a w arszaw ska 16). Pozostali — to n ajw ybitniejsi specjaliści z p rak ty k i, p ra cu jąc y w ró żn y ch d z iałach inży- nierji lądow ej i wodnej.

W y siłek finansow y polskiej firm y, k tó ra p ra co w a ła bez żadnego znikąd p oparcia, bez żadnej subw encji, b y ł — zw łaszcza w epoce kryzysu — ogrom ny.

Sądzę w ięc, że z w rac a ją c się obecnie z prośbą o poparcie do sfer zainteresow anych, wolno m i pow iedzieć, ż e n a to poparcie rzetelnie zasłużyłem .

D rukarni K aro la P ro ch ask i w Cieszynie czeskim , w której drukow ano w ydaw nictw o, składam n a tem m iejscu podziękow anie z a długoletnią, m iłą i dzielną w spółpracę, w y raża jącą się z J e j strony zarów no w niezw ykłej spraw ności technicznej ja k i w w yjątkow ej k u ltu rz e handlow ej.

D w ó w , w rzesień 1935.

(6)

T R E Ś Ć T O M U C Z W A R T E G O .

Strona Część dziew iąta.

I n s t a l a e j e.

I n s t a l a c j o w o d o c i ą g o w e i k a ­ n a l i z a c y j n e . N a p isa ł inż. Ig n a cy R adziszew ski,profesor p o litech n ik i, W arszaw a ... 2209 U r z ą d z e n i a p r z e c i w p o ż a r o w e .

N a p isa ł inż. M ieczysław R o g o w ­ sk i, "W arszawa... 2252 O g r z e w a n i e i w i o t r z o n i e . N a p i­

sa ł in ż. F r a n ciszek B ą k o w sk i, W a rs z a w a ... , 2269 I n s t a l a c j e e l e k t r y c z n e . P o d re­

d akcją inż. M ieczysław a Pożary- sk ie g o , profesora p o lite c h n ., W ar­

szaw a ... . . . 2280 U r z ą d z e n i a d o g a z u . N a p isa ł inż.

cy w . J ó z o f K on op k a, dyrektor Z w iązku G azow ni i W o d o o ia g ó w P o lsk ic h , W a r s z a w a . . . . . 2312 O c h r o n a t e r m i c z n a i a k u s t y c z ­

n a w n o w o c z e s n y c h b u d y n ­ k a c h . N a p isa ł in ż. I . S tella -S a - w ic k i, profesor A k a d em ji G órni­

czej, K r a k ó w ... .... 2333

Część dziesiątą.

M a s z y n y . — E l e k t r o t e c h n i k a .

M a s z y n y w z a k r e s i e p o t r z e b in - ż y n i e r j i l ą d o w e j i w o d n e j . O p ra co w a li: f in ż. Jan K arbow ski, W arszaw a, in ż. Tadeusz L ew ic k i, L w ó w , in ż. W ła d y sła w R ubczyński, L w ó w i in ż. W a c ła w S u ch o w ia k , p rofesor p o lite ch n ik i, W arszaw a 2357 E l e k t r o t e c h n i k a . P o d redakcją

inż. M ieczy sła w a P oża ry sk ieg o , profesora p o lite ch n ik i, W arszaw a . £ 4 0 9

Część jedenasta.

U s t a w o d a w s t w o . P r z e g l ą d u s t a w o d a w s t w a . Zesta­

w ił dr. Stanisław B ry ła , L u b lin , 2503

StTona U s t a w a b u d o w l a n a . Poprzedził

w stępem in ż. Z ygm unt Słom iilaki, W arszaw a . ...2519 U s t a w a w o d n a . N a p .d r .in ż . M aksy-

m iljan M a ta k ie w icz, profesor p o ­ lite ch n ik i, L w ó w ... .... . 2553 U s t a w o d a w s t w o d r o g o w e . N a ­

p isał in ż. L eon B o ro w sk i, docent p o lite ch n ik i, W a r s z a w a ... 2583 P r z e p i s y d o t y c z ą c e o b l i c z a n i a

i w y k o n y w a n i a k o n s t r u k c y j b e t o n o w y c h i ż e l b e t o w y c h , w y d a n e p r z e z P o l s k i K o m i ­ t e t N o r m a l i z a c y j n y w 1934 r.

N a p isa ł dr, in ż. Stefan B ry ła , pro­

fesor p o litech n ik i, W arszaw a . . . 2589 P r z e p i s y p r o j e k t o w a n i a i w y k o ­

n y w a n i a ż e l a z n y c h k o n - s t r u k c y j s p a w a n y c h . Obja­

śnien ie p od ał dr, inż. Stefan B ryła, profesor p o lite ch n ik i, W arszaw a . 2602,

Część dwTunasta, D z i a ł u z u p e ł n i a j ą c y . N o w o c z e s n o n a w i e r z c h n i e d r o ­

g o w e . N a p isa ł in ż. E m il Bratro, profesor p o lite ch n ik i, L w ó w . . . 2019 F o t o g r a m e t r j a l o t n i c z a c z y l i

a e r o f o t o g r a m e t r j a. N a p isa ł dr. in ż . Kasper W e ig e l, profesor p o litech n ik i, L w ó w . ... 2057 C h a r a k t e r y s t y c z n e p r z e p ł y w y

r z e k o b s z a r u z i e m p o l s k i c h . N a p isa ł dr. in ż. A lek sand er P a- re ó sk i, L w ó w ... 2071 W z m a c n i a n i e k o n s t r u k c y j ż e ­

l a z n y c h p r z y p o m o c y s p a ­ w a n i a . N a p isa ł dr. in ż. Stefan B ry ła , profesor p o lite ch n ik i, W ar­

szaw a ... . . . 2699 W o d o c i ą g i m i e j s k i e (d okończe­

n ie), N apisał dr. in ż. O tto N adolsk i, profesor p o lite ch n ik i, L w ó w . . . 2713 O c z y s z c z a n i e w ó d w o d o c i ą g o ­

w y c h , N a p isa ł dr. inż. Otto N a ­ d o lsk i, profesor p o litech n ik i, L w ó w 2732

(7)

Strona O c z y s z c z a n i e w ó d ś c i e k o w y c h .

N a p isa ł inż. A leksander S zn io lis, W arszaw a . . . 27G9 O ś w i e t l e n i e p o m i e s z c z e i i ś w i a ­

t ł e m d z i e n n e m. N a p isa ł dr.

in ż. W a cła w Ż enczylcow ski, do­

cent p o litech n ik i, W a rsza w a . . . 2S39 O b r o n a p r z e c i w l o t n i c z a w b u ­

d o w n i c t w i e . N apisał J ó z e f Si- ła k o w sk i, W a r s z a w a ... 2S53 B u d o w l e s p o r t o w e . N a p isa ł dr.

in ż. Czesław K łoś, W arszaw a . . 2S81 K o n a t r u k c j e ż e l b e t o w e . Opraco­

w a l i : dr. inż. Stefan B ryła, p ro­

fesor p o lite ch n ik i, W a rszaw a; dr.

Strona in z. AlfonB C hm ielow iec, d ocen t

p o lite ch n ik i, L w ó w ; dr. in ż. W a ­ cła w Ż en cz y k o w sk i, docent p o li­

tech n ik i, W a r s z a w a ... .... 2898 B u d o w a l o t n i s k i d r ó g l o t n i ­

c z y c h . N a p isa ł dr. inż. Tom asz K luz, k ier o w n ik b u d o w y lo tn isk w M inisterstw ie K om unikacji, W ar­

szaw a ... . . . 2947 Ż e l a z n e b u d y n k i s z k i e l e t o w e .

N a p isa ł dr. in ż. Stefan B ry ła , pro­

fesor p o litech n ik i, W arszaw a . . 8017 Z d j ę c i a m i a s t . N a p isa ł inż. W ła ­

d y sła w W ojtan , profesor p o litech ­ n ik i, L w ó w . . . ... 3090

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dzielność przeniesienia zębatego, czyli stosunek m ocy dostarczonej kołu pędzącemu, do m ocy oddanej rów nocześnie przez koło pędzone, m a się odwrotnie do

а) Zanim wyrób dostanie się do składu zakrytego, to bardzo często musi być pomiędzy w ykończalnią a składem opakownia, z której towar różuemi sposobami

wodnikiem ciepła niż drzewo. Im dalej pewne ciało będzie miało mniejszy ciężar przestrzenny, im będzie ono zatem miało więcej drobnych równo rozdzielonych,

szania się ilości pożywki. Liczba bakteryj chorobotwórczych również zmniejsza a?i lecz pewien odsetek ich pozostaje. W ten sposób ścieki oczyszczone są również

rzeczną bez filtrow ania n a wszystkie inne cele (gospodarcze, tj. spłókiw anie klozetów, kąpiele, pranie, kropienie ulic i ogrodów, fontanny, zapotrzebow anie

Za wkładki i ich oprocentowanie ręczy Gmina miasta Lwowa całym swym majątkiem.... Zakładów

Ustrój nawierzchni w mostach, co do swej stałości i wytrzymałości, powinien zadość czynić tym samym wymaganiom, co i na szlaku. Zatem odległość pomiędzy

Thullie, profesor politechniki,