• Nie Znaleziono Wyników

"Z badań nad Mickiewiczem i utworami jego", Teodor Wierzbowski, Warszawa 1916 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Z badań nad Mickiewiczem i utworami jego", Teodor Wierzbowski, Warszawa 1916 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Kotowicz

"Z badań nad Mickiewiczem i

utworami jego", Teodor

Wierzbowski, Warszawa 1916 :

[recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 16/1/2, 130-134

(2)

1 3 0

Ke.cenzye i sprawozdania.

rzęn ie w w y o b ra źn i p e w n y c h p o s ta ci, a p o te m o b m y ś le n ie ak cyi. M o­ ż liw e to w d zieła ch n a w sk r ó ś te n d e n c y jn y c h , w g e n e zie p s y ch o lo g ic zn ej d z ieł in n y ch n ik t k o le jn e g o sc h e m a tu p o s z c z e g ó ln y c h c z y n n ik ó w u sta lić n ie p otrafi — n ierza d k o i sa m autor.

K oń czą p racę d w a rozd ziały „ C zło w iek i p is a r z “ i „ S ą d y w s p ó ł­ c ze sn y ch i p o to m n y c h “ . A ni sło w a sp rz e ciw u . Z n a czen ie Skarbka jako p o w ie śc io p isa r z a u c h w y c o n e d o sk o n a le , g łó w n a je g o z a słu g a ( w y s t ą ­ p ie n ie d o w alk i z k o s m o p o lity c z n y m se n ty m e n ta lizm e m w im ię ro d zi­ m e g o r ea lizm u ) u w y d a tn io n a n a leży cie.

S ło w e m stu d y u m — ■ g o d z i s ię p o w tó rz y ć raz je s z c z e — isto tn ie c en n e, p r z y n o sz ą c e w ie le n o w e g o , o św ie tla ją ce p o s ta ć Sk arb ka jak o p o - w ie śc io p is a r z a na sz ero k iem tle p o r ó w n a w c z e m , w są d a ch o str o żn e , a w o d n ie s ie n iu d o w ie lu za g a d n ie ń w y c zerp u ją ce,

L w ów .

K onstanty Wojciechowski.

W ie r z b o w s k i: T e o d o r Z badań nad M ickiewiczem i u tw oram i

jego. (Z zapom ogi Kasy pom ocy dla o só b pracujących naukow o

im. dr. J. M ian ow sk iego). W arszaw a, drukarnia Jana Gotty, 1916,

8 -v o , str. IV -j- 157.

K siążka p. W! łączy (lecz n ie zesp a la ) ze so b ą d w ie różn e w a r­ t o ś c i- .. O bok m a ter y a łó w h isto r y c zn o -lite r a c k ich , w zw iązk u z b io g r a fią M ick iew icza, po c z ę ś c i ju ż d a w n iej o p u b lik o w a n y c h , — sz k ic e litera ck ie, jako w yraz roztrząsań n a u k o w y ch i u m ie jętn o ści a u tora ; u m iejętn o ści k o rzy sta n ia ze źró d eł, które sam g w o li b liż s z e g o p o z n a n ia ży cia i tw ó r ­ c zo ś c i p o e t y - t r o s k liw ie po' różn ych a rch iw a ch w y s zu k iw a ł. P r z y św ie c a m u cel, b y je g o b ad ania m o g ły p o s łu ż y ć za „pu n k t w y jścia i w s k a ­ z ó w k ę d o d a lsz y c h p o s z u k iw a ń i ro ztr zą s a ń “ . ..

Ż ałow ać jed n a k n a leży , że tej książki n ie w y d a ł a u to r o jak ie kilka lat i w c ze śn iej. D ziś ju ż a n a ch ro n izm em je st je g o artyk u ł (III) p. t.

M ickiewicz w Wilnie i K ow nie

, w y d a n y je szc z e w r. 1 8 8 8

w Bi­

bliotece W a rsza w sk iej

(t. II), w którym n iem a ani s ło w a w zm ia n k i, n a w et w p rzy p isk a ch , o

Archiwum Filom atów,

o p o s tę p ie bad ań n a u ­ k o w y ch w ty m kieru nk u. I k ied y t o ? Po p racach P ietra szk iew iczó w n ej, prof. K allen b ach a i i , ' — g d y prof. T retiak czyn i n a d zw y cza jn ą rew izy ę s w e g o d zieła i w y d a je p rzecież n ie p o p ra w io n e, lecz n o w e d z ie ło ! T o też m a ło 'p o w ie d z ie ć , że „ sz c z e g ó ły ( w k sią żce p . W .) co do z a ło ­ ży cieli (T o w . F ilo m a tó w )“ , ich lic z b y i n a zw isk a są m y ln e, g d y ż a u to r nie zn a ł

Archiwum F ilo m a tó w 1),

— n a le ży s i ę za p y ta ć, d la c z e g o a u to r n ie zn ą, czy n ie ch c e z n a ć p rzyn ajm n iej

K orespondencyi F ilom atów ?

A p e w n e, in teresu ją ce sz c z e g ó ły te g o szk ic u , n. p. o d n o ś n ie do „ ek s- p lik a c y i“ M ick iew icza w sp ra w ie je g o sp ó ź n ie n ia s ię do o b o w ią z k ó w

*) Dr. 3. L e w i c k i :

Z tajem nic filom ackich ,

K raków , 1 9 1 7 ,

(3)

Reeenzye i sprawozdania.

131

■służbowych w K ow nie, w której je s t m ow a o „ w ła d zy p o lic y jn e j“ , p ro szą s i ę sa m e o z e s ta w ie n ie

z K o re sp o n d e n c y ą ...1)

P o d o b n ie m a s ię rzecz z in n y m i sz c ze g ó ła m i, które u z y sk a ły b y na tle A rch iw u m in n e o ś w ie ­ tle n ie , że w s p o m n ę ty lk o branie na seryo o d p o w ied zi A d am a M ick ie­ w ic za w „P unk tach z a p y ta ń “ i w „P ytaniu — — w śle d z tw ien n e j k o - m is y i“ , g d y p. W . m ó w i o „ je d n o sta jn o ści i m o n o to n n o ś c i zg ro m a ­ d z e ń filo m a tó w “ (str. 3 2 ) , lub o „ sk ru sze M ick iew icza , że „ w całą tę

h isto r y ę (!) n iep o trzeb n ie się w p lą ta ł“ (str. 4 9 ). T y m cza sem m oże być m o w a ch y b a o ukrytej iron ii i p r z y to m n o śc i u m y słu p r z y sz łe g o tw ó r cy

K on rada W allenroda

(str. 6 1 ) , który do s w o ic h „

szczerych

w y z n a ń “ d o d a je, iż n ie „ p rzesta n ie ż a ło w a ć, iż bez p o tr z e b y “ ...w d a ł s i ę . . . do

„ b ie s ia d “ T o w a rzy stw a fila r e tó w ...

W r. IV książki je s t przedruk

P ieśni Filaretów z

„ n ie z n a n e g o d o ty c h c z a s ręk o p iśm ien n e g o t e k s t u “ (a rch iw u m m in istery u m o św ia ty w P etersb u rgu ), który N o w o silc o w za łą czy ł jako d od atek d o s w e g o ra­ portu o śle d z tw ie nad sto w a rz y sz e n ia m i stu d e n c k iem i. T ek st, z b liżo n y c o d o porządku stro f d o redakcyi

P ieśn i

w w y d . p arysk iem d zieł p o e ty z r. 1 8 4 4 , — „ p rzep isa n y je s t z m an u sk ryp tu sta r sz eg o , z n a le z io n e g o p rzez k o m isy ę śle d c zą w pap ierach filareta S ta n is ła w a K o za k iew icza “ . . . M im o to, jak z a u w a ż y ł prof. T retiak 2), w yd a w ca i tu „ze s ta ło ś c ią g o d n ą lep szej sp r a w y “ za ch o w a ł w tym tek śc ie i w tern w y d a n iu ten sam rażący błąd, który za trzy m a ł i w p ierw szy m przedruku p ie śn i w

Ty­

godniku III.

(r. 1 9 1 0 , nr. 8 , z d. 2 4 lu t e g o ) : «C yrkl[e], w a g i i m iary

( a c c u s .) użyj do m artw ych brył,» z a m ia s t: ,,Cyrkl[a], w a g i i m iary u ż y j“ Î t. d. P ozatem p rzyd ałob y się p. W. w i e lc e , g d y b y b y ł za g lą d n ą ł d o

Korespondencyi Fil.

i z e s ta w ił p ierw sz ą w ia d o m o ś ć ta m że o

P ieśni

Filaretów 3) z

„ p rzed zierzg n ien iem s i ę “ M ickiew icza w P o r a ja 4) i w o g ó le

z

je g o w ew n ętrzn ą p rzem ia n ą , jako tw ó rcy

Ody do m ło d o ści . . J )

Nie b y łb y też tłu m a czy ł s o b ie liter A. M. P. (w ie lk ie P), którem i p o d cy fro - w a n y je s t o d p is tek stu — s ło w a m i: „Adam M ick iew icz p is a ł“ , — le c z A dam M ick iew icz Poraj, jak poeta p o d p isu je się w ó w cz a s 6) (p rzew a­ ż n ie A. P .. .) .

N ie brak jed n ak ciek a w y ch sz c z e g ó łó w w zbiorze ty ch szk icó w , n . p. o p la n ie w y d a w a n ia m iesię cz n ik a

Iris

(V I), na p o d sta w ie o d ­ n o ś n y c h d o k u m e n tó w tej sp raw y w m o sk ie w sk ich arch iw ach k om itetu cen zu ry i k ancelaryi g en era łg u b ern a to rstw a , tu d zież w arch iw u m m in i- stery u m o św ia ty . O staran iach p o ety o p aszp ort w celu w yjazdu z R osyi d o w ie się czyteln ik w r. XII

(P rze d w yja zd em z a g r a n ic ę )

— i o w y ­

J) Kor. Fil. II, str. 3 1 0 : „ P o sła łem m o cn e o b ja ś n ie n ie “ . . .

2) J. T r e t i a k :

Ad. M ickiewicz

w św ie tle n o w y ch źród eł 1 8 1 5 — 2 1 ,

K rak ów , A. ü ., 1 9 1 7 , str. 3 0 2 /3 —- U zu p ełn ienia.

3) Korespondencyą Filom atów

, T. III, str. 1 3 0 , sty cze ń 1 8 2 1 . *) T am że, III, str 7 2 , 9/XII, 1 8 2 0 .

5) T a m że — i u prof. T retiaka.

6) D od atek do .uw agi prof. K allenbacha na ten tem at m ięd zy in - *nemi w

Pam iętniku Literackim

(A d am Poraj - w rozp raw ie).

(4)

132

Recenzye i sprawozdania.

b itn ej ż y c z liw o ś c i k s . G o licy n a , o XII-tej k la sy (ran gi) M ick iew iczu ΐ IX -tej k la sy M a le w sk im , ja k o też, że tw ó r c a

W allenroda

„ z a w sz e o k a z y w a ł s i ę z d o ln y m i z a s łu g u ją c y m na w y ż sz ą r a n g ę “ , jak k w alifik u je g o ś w ia ­ d e c tw o s ł u ż b o w e . .. k s . G o lic y n a (o b e c n ie w a rch iw u m v m in iste ry u m sp ra w z a g ra n ic zn y ch w M o sk w ie ).

IX ·tej k la sy M a lew sk i, druh, p rzy ja ciel, F ilo m a ta , — a p ó źn iej s z w a g ie r M ick iew icza (p o s io s tr z e ż o n y p o e ty ) — p o z o s ta ł w R o s y i. .. Po la ta ch w ie lu , w r. 1 8 5 7 , — M ick iew icz ju ż w g ro b ie, M a le w sk i, w ó w ­ c za s j e s t .. . tajn ym rad cą w II w y d zia le W ła sn ej J e g o C esarsk iej M o śc i K a n c e la r y i... M a le w sk i 1 lecz se rce filo m a ck ie i przyjaźń stara p o z o s ta ły . Czy to je g o k w a lifik a cy a zaw arta je s t w m e m o r y a le d o c e s . A lek san d ra II 0 p r a w o w ła s n o ś c i literack iej, p r z y słu g u ją c e sie r o to m p o zm a rły m p o e c ie ? 1 ten p o d z ia ł u tw o r ó w M ick iew icza na te, k tóre n a leżą d o „ p ie r w s z e g o rzec m o żn a , m o ra ln ie z d r o w e g o o k re su M ic k ie w icz o w sk ie g o ta le n tu » przed o p u sz c z e n ie m „ o jc z y z n y “ — ■ i na t e , k tórych „ s z la c h e tn e p o p ęd y za ­ m ro czo n e s ą m isty c z n e m i m a r z e n ia m i“ ? — A u to r o d c z u ł w n im ręk ę M a le w s k ie g o (r. IX

Z h islo ryi utw orów po ety).

T en sz k ic łą cz n ie z

N iezn an ą k rytyk ą G rażyn y

i

K onrada W allenroda

(r. X) T e o ­ dora W o ło w s k ie g o , zr ę cz n ie z r e d a g o w a n ą i p r z ed ło ż o n ą m in istr o w i o ś w ia ty z ra m ie n ia cen zu ry, sta n o w i p rz y cz y n ek d o w yd ań p o e z y i M ick ie­ w icza p o d za b o rem ro sy jsk im p o r. 1 8 5 7 .

P o zo sta ją d w a n a jc iek a w sz e sz k ic e

: O rodzinie M ajew skich

(m a tk i p o e ty ) (II) i „ z u p e łn ie p r z e r o b io n y “ (VIII):

A im ię je g o czter­

d zieści i c zte ry .

P ie rw sz y z n ich n a w ią z u je do zn a n ej z trad ycyi w e r s y i o „ ż y d o w s k ie m p o c h o d z e n iu “ m atki M ic k iew icza , Barbary M a­ jew sk iej, „ d e d o m o M a je w s k a “ 1) ! — a o p a rty je st na b łęd n em z a ło ­ ż en iu i b łęd n ej in terp reta cy i źró d ła . Bo p r z ed e w s zy s tk iem tylk o „ w y ­ daje s ię b a rd zo b lizk iem p ra w d y , że Barbara M ajew ska b y ła z p o ­ to m s tw a

tego w ła śn ie

J e r z e g o M a je w s k ie g o “ a) , k tó reg o „ d ip lo m a n o b i- l it a c y i“ a u to r rozb iera, — p o w tó r e ro zb ió r je s t sam w s o b ie m y ln y i p e łen p r z eo c ze ń , sk o r o p o b liż sze m rozp atrzen iu o k a że s i ę , że t o w ła ś c iw ie n ie n o b ilita c y a n e o fity , jak ch c e p. W ., lecz raczej u z n a n ie i z a tw ier d z en ie p rzy w ileju i p ra w d o sz la c h e c tw a i h erb u , k tó ry ch te m u ż M a jew sk iem u , zdaje s ię ja k o d y s s y d e n to w i lu b d y zu n icie, lu b o ż e n io ­ n em u z in n o w ierk ą , — p rzec zo n o . W ynik a to d o w o d n ie ze s łó w s a m e g o d y p lo m u k r ó lew sk ie g o , o g ła sz a ją cy c h „

u rodzonego

“ J ó z e fa J e rz eg o M a­ je w sk ie g o „ z p o to m s tw e m je g o obojej p łci za

p ra w d ziw e g o i n iew ąt­

pliw ego

sz la ch cica K oron y P. i W . K s. L ite w s k ie g o “ — z p rzy zn a n iem herbu „ o n em u i p o to m s tw u j e g o “ , ta k ieg o , jaki „ w ory g in a le (n ie d o c h o w a ł s ię ) je s t o d m a lo w a n y ,

którego p rzo d k o w ie je g o i on sa m

u ż y w a ł

■— a „ k tó reg o to herb u , jako z a sz c z y tu s z la c h e c tw a s w o je g o w e w s z y s tk ic h sp ra w o w a n ia c h i o d p ra w ia n ia ch , w c za s ie p ok oju i w o jn y ,

x) Por. St. P i g o ń :

S p ra w a o m atkę M ickiew icza,

Rok p o lsk i, I, 8 p aźd ziern ik a 1 9 1 6 , str. 1 0 . T akże w

A rchiw um F ilom atów

c iek a w a w zm ia n k a o J . P. M a jew sk im , w u ju p o e ty , t. II, str. 1 4 6 .

(5)

Recenzye i sprawozdania.

133

« a

tarczach, chorągwiach, m alowaniach,

d o m a ch , p rop orcach ,

grobach,

p ie r ś c ie n ia c h i w szelk iej ru c h o m o ści d om o w ej tak, jak

inna

szla ch ta K oron y P. i W . Ks. L.

u żyw a i za s z c z y c a

s ię — ■—

u ż y w a ć i z a s z ­

c zy c a ć się w ieczn ym i c z a s y p o zw a la m y

jem u i je g o

potom stw u

o b o jej p łc i“ i t. d. W reszcie w ty m sa m ym to n ie z a k o ń c z en ie : ab y ur. J ó z e fa J erz. M a jew sk ieg o „ n ie w ą tp liw ie “ m ieć,

u zn a w a ć

i s z a n o w a ć za

„p r a w d ziw e g o

“ szla ch cica , p o d rygorem p raw i kar p rzeciw k o tym w s z y s tk im „ u rągającym s ię i z e lż y w o śc i c z y n ią c y m “.

N eo fitą zatem ur. J ó z e f J e rz y M ajew ski n ie był, sk oro m o w a 0 p rzod k ach te g o sa m e g o herbu u ży w a ją cy ch . J e ź li z a ś d o zn a w a ł p e ­ w n y ch u rągań i „ z e lż y w o ś c i“ , jeźli p rzeczo n o m u praw d o herbu i sz la ­ ch ectw a , które u w id o c z n io n e m im o to b y ły na tarczach , ch o rą g w ia ch , m a lo w a n ia ch , grob ach etc., t. zn ., że „u ro d zo n y J ó z e f J erzy M ajew ski, in te n d e n t na kom orze P otock iej w Sk arb ie L itew sk im , b y ł zam o żn y m sz la c h c ic e m “ — a „ z e lż y w o ś c i“ różn e m ó g ł z n o sić ch o cia żb y z te g o w z g lęd u , że akt k ró lew sk i p o w o łu je się na k o n sty tu c y ę „ sejm u ek stra- o rd y n a ry jn eg o 1 7 6 7 z a cz ęte g o , a w roku 1 7 6 8 p od

konfederacyą

z a - k o ń c z o n e g o “ , w ię c tylk o p od k on fed eracyą R a d o m sk ą ! Tern sa m e m o d ­ pada p r z y p u szc z en ie p. W. o sp ecy a ln e j k o n sty tu cy i, ob ow iązu jącej w W . Ks. L itew sk iem .

G dy z a ś w eźm iem y p o d u w a g ę, że w k on fed eracyi R adom skiej

articulus

separatu s prim us

k o n sty tu cy i o p raw ach in n o w ier có w , (k tóry na se jm ie 1 7 7 5 za z g o d ą S ta k elb erg a u le g ł m od yfik acyi) z n o s ił k o n sty tu cy ę p rzeciw in n o w ierco m z lat 1 7 1 3 , 1 7 1 7 , 1 7 3 6 , 1 7 6 4 , 1 7 6 6 , lecz d o roku 1 7 7 5 b y ł „ o b c h o d z o n y “ *) przez o g ó ł katolick i, i że d op iero p o roku 1 7 7 5 w o ln o ś ć m a łże ń s tw m ie s z a n y c h , p rzy p u szcz en ia d y s sy d e n tó w i d y z u n i- t ó w d o u rzęd ó w R z eczy p o sp o litej i t. p. staje się w ięk szą , — to w ó w cz a s 1 sp ra w a ur. J ó zefa J e rz eg o M ajew sk ieg o w y d a ć s ię m o że ja śn iejszą . Tern bardziej, że w ię k s z o ś ć p o d p isa n y ch na d y p lo m ie tym c zło n k o w ó w ­ c z e s n e j, tj. z r. 1 7 8 3 — R ady N ieu sta ją cej, to zd e cy d o w a n i z w o le n n ic y R o sy i i p o lity k i ro sy jsk iej, lu d zie, których król „ fo r y to w a ł do R ady N ieu stającej i in n y ch m a g istr a tu r “ . . . 2) Oni też pop ierają „ z a le c o n ą “ u r o d z o n e g o J ó z . Jerz. M a jew sk ieg o o so b ę, a p ie rw szy p o d p isa n y je st M ichał ks. P o n ia to w sk i, b isk u p pło ck i, trzeci J ó z e f K o ssa k o w sk i, b isk u p in fla n ck i itd. Pom ijając d a lsze sz c ze g ó ły te g o ż szk icu p. W . — u zn ać m u sim y , że g d y b y n a w et J ó z e f J erzy M ajew sk i b y ł przodkiem Barbary M a jew sk iej, co z u p e łn ie n ie stw ierd zo n e, — n ic n ie p rzem a w ia za u - z n a n ie m g o za żyda, „ d zierża w cę c ła “ w P ołocku , a w s zy s tk o p rzeciw k o takiej h ip o te z ie ...

W y w o d y autora na tem a t W id zen ia ks. Piotra, o k w es ty i M ick ie­ w ic z o w s k ie g o m ęża „ c zterd zieści i czte ry “ (VIII), o ty le s ą w a ż n e , że op ierają s ię w c zęści na szk icu

O rodzinie M ajewskich,

(„ z m atki

*) J ó z e f S z u j s k i :

D zieje P olski,

t. IV, str. 4 7 6 .

2) N a zw isk a ich w ła śn ie w y m ie n ia J ó z e f S zu jski w ty m że to m ie IV, str. 6 4 8 . P o d p isa n y m ięd zy in n y m i Kajetan S o łty k b ył w ó w c z a s u - m y s ło w o chory, por. S zu jski, IV, 6 3 3 .

(6)

134

•Reeenzye i sprawozdania.

o b c e j“) , d o ś ć z r e sz tą n ie k o n s e k w e n tn ie , sk o ro je st m o w a także o

„li­

te w sk im p a r ty k u la r y z m ie “ (!) M ick ie w icz a i z n ó w o M ajew sk iej ja k o „ n o szą cej n a z w isk o p o lsk ie, a n ie lite w s k ie “ (!) ‘— w r e s z c ie d la te g o , ż e h ip o te z ę p. W .

m u ta tis m utandis

rozw ija s z c z e g ó ło w o i o b s ze r n ie) T ad. S in k o w n ie d a w n o o g ło sz o n e j p racy *), a której o sta te c z n y w y r a z tu i tam str eszc z a s ię w s ło w a c h :

więc to K onrad, c z y li M ickiewicz

sam tym m ężem 4 4 . . .

Pom ijając k o m b in a cy e d o d a tk o w e p. W . w ro­ dzaju ty c h , że „ ś w ia d e c tw o o sz la ch ec k iem p o c h o d z e n iu (M ic k ie w ic z a ) w y d a n e 2 p aźd z iern ik a roku 1 8 1 5 m ia ło n u m e r 4 4 5 , a d y p lo m u n i­ w e rs y tec k i z 2 6 p a źd ziern ik a roku 1 8 2 5 — n u m er 4 2 4 4 “ , w ięc liczba 4 4 m o g ła u tk w ić w u m y ś le p o e ty i w d a n y m m o m en c ie w y ło n ić s i ę jak o r z u p e łn ie ś w ia d o m y (raczej n ie ś w ia d o m y ) r e fle k s “ , — m u s im y z a u w a ż y ć, że i to z a sa d n ic z e tw ie rd z e n ie p . W. o M ick iew iczu j a k o

„ m ę żu 4 4 “ n ie da się u t r z y m a ć , z w ie lu w z g lę d ó w . — P rz ed e- w s zy s tk iem d la te g o , że K onrad sa m o s o b ie m ó w i i sam s ie b ie n a ­ z y w a n ie m ężem „ c z te r d z ie śc i i c z te r y “ , lecz

M ilionem :

„ N a zy w a m s ię

Milion,

g d y ż za m ilio n y k o ch a m i cierp ię k a tu s z e “ — a ofiarę s w ą czy n i p rzez to r ó w n o z n a c z n ą z ofiarą N arodu, cie rp ią ce g o na „ tr o ­ n ie p o k u ty " , — d o p ó k i B ó g n ie raczy „ p r z y ś p ie s z y ć “ p r z y jśc ia m ęża p rzezn a czen ia , w y b a w c y n a r o d u ... P o w tó re M ąż ten z a p o w ie ­ d zia n y je s t przez

K się g i p ie lg r z y m s tw a

i a rty k u ły w

P ie lg rzy ­

m ie

— w y r a źn ie ja k o „

p r z y s z ł y

w ielk i c z ło w ie k “ --- „

naturalnie

ż m ieczem w ręk u “,

jak o p o lsk i N a p o le o n i c h o c ia ż d o ż a d n e g o

z „ d a w n y c h “ n ie p o d o b n y , to z a w sz e „

n a sz p r z y s z ł y w ielki c zło w ie k

W ojow nik

“ 2). Czy za ta k ieg o m ó g ł s ię p o r. 1 8 3 1 u w a ża ć tw ó rca

D zia d ó w

cz. 111 ? Czy r a c z e j, że w ierzy ł o n w z ja w ien ie się t a k ie g o p o ls k ie g o c z ło w ie k a -W o jo w n ik a “ , w o g ó le c zło w iek a p rzezn a czen ia , „przy­ s z łe g o w ie lk ie g o c z ł o w i e k a .. . “ K on rad ow i też, jako sa m em u M ick ie­ w ic z o w i, p rz etw o rzo n em u z G u sta w a , p r z e c iw sta w io n y je st Ks. P iotr, k tóry m o że w id z ie ć w K onradzie w ie lk ie g o c z ło w iek a te r a ź n ie js z o ś c i, b io r ą ce g o na się b rzem ię o fia ry i p r z y g o to w a n ia n arod u ku w e jśc iu 1 z d róg P ie lg rz y m stw a ku z iem i o b ie c a n e j, lec z każe m u szu k a ć „ m ęża r c o w ię c e j, niźli (in n i), u m ie “ , a w ię c z a p e w n e m ęża p r z y s z ło ś c i?

N o w y S ącz.

St. Kotowicz.

Jan M a jo r k ie w ic z . 1820— 1847. W siedm dziesiątą rocznicę śm iercL

W arszaw a, 1917, str. 31, z portretem.

Jak przykry w y r z u t s u m ie n ia p r zem a w ia ta d rob n a broszurka, w y ­ dan a przez bratank a p isarza, W ła d y sła w a M ajork iew icza, w h o łd zie p o ­ śm iertn y m dla z a s łu g zm a rłeg o , by » słu ż y ć za p r z y p o m n ie n ie tym , k tó -J) T. S i n k o :

M ickiew iczow e w idzen ie k sięd za Piotra,

P rzeg lą d p o w sz . 1 9 1 7 , m arzec, k w iec ie ń i maj.

-) O p r z y s z ły m wielkim czło w iek u , P ielg rzym Polski.

22

Cytaty