• Nie Znaleziono Wyników

Dziki Zachód w Lublinie - Tomasz Okoń - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dziki Zachód w Lublinie - Tomasz Okoń - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

TOMASZ OKOŃ

ur. 1965; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL, współczesność

Słowa kluczowe Lublin, PRL, współczesność, transformacja ustrojowa, transformacja gospodarcza

Dziki Zachód w Lublinie

Wtedy był taki boom, powstawały nowe restauracje, kawiarnie, bary, taki Dziki Zachód, jak my to mówiliśmy, wstąpił do Lublina. Człowiek czuł się, jakby gdzieś z głębokiej wsi wyszedł, jak weszliśmy do jakiegoś lokalu świeżo otwartego. Bo w tym głębokim PRL-u to wszystko różniło się od tego, co przyszło. Od naczyń po maniery kelnerów, gdzie wtedy paliłem papierosy i zdziwiony byłem, że ledwo zgasiłem papierosa w popielniczce, a kelner popielniczkę już wymieniał, to nie do pomyślenia było w tamtych czasach. Często kipiała popielniczka od petów, a kelner udawał, że nie widzi. W Lubliniance powstała restauracja na górze i tam to chyba jakaś włoska knajpa była, tak mi się wydaje. Bo pamiętam spaghetti wtedy sobie zamówiliśmy i byliśmy zdziwieni, że nam podano widelec i łyżkę. Nie wiedzieliśmy, co z tym mamy zrobić. Ale podpatrzyliśmy gdzieś tam z boku, ktoś na tej łyżce kręcił makaron, to i my. Tego typu nowości każdego dnia dawało się widzieć i wszystko tak ładniało, robiło się kolorowe i powoli ten siermiężny PRL gdzieś zostawał z tyłu. Ładne witryny sklepowe powstawały. Miasto się wtedy bardzo szybko zmieniało na lepsze.

Data i miejsce nagrania 2019-03-21, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jako młody człowiek pamiętam, że nieraz te dary, jak się dostało, to na targ chodziliśmy sprzedawać, żeby parę

Jeden kolega z Kaliny był pełnoletni, to on dostawał kartki na papierosy, ale też palił, czasem papierosa się dostało.. Każdy młody człowiek, znaczy prawie każdy,

Komitet kolejkowy zawiązał się przy sklepie meblowym i wszyscy poukrywani gdzieś tam byliśmy, żeby nas nie było widać ani nie było słychać, bo nie wolno było.. Nie wiem, czy

Pamiętam do dzisiaj, że zapach tych papierosów to był zupełnie inny niż dzisiaj, nawet tej samej marki.. Nie wiem, co się stało, jakie przemiany, że wszystko ku

Pamiętam tylko, jeszcze jak na Czechowie byłem, miałem klientów kolekcjonerów, którzy pracowali w fabrykach i wielu miałem z dawnego FSC. Pamiętam taki moment właśnie,

Trzeba było dużo wiedzy mieć, dużo czytać, orientować się w cenie.. Bo jak się nie miało wiedzy, to

Słowa kluczowe Lublin, PRL, rodzina, rodzice, cmentarz przy ulicy Unickiej, Miejskie Przedsiębiorstwo

Miejsce [mojego dzieciństwa] wspominam bardzo miło, mimo że człowiek wychowywał się, można powiedzieć, nawet w biedzie, bo to była taka specyficzna dzielnica.. Mimo że