• Nie Znaleziono Wyników

Miałem swój udział w kreowaniu wolnej prasy - Marcin Waciński - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Miałem swój udział w kreowaniu wolnej prasy - Marcin Waciński - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARCIN WACIŃSKI

ur. 1971; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, PRL, Lublin,

"Gazeta Wyborcza", gazeta "Dzień", "Ekspres Wieczorny"

(gazeta), prasa w PRL

Miałem swój udział w kreowaniu wolnej prasy

[Od początku] zaczęliśmy kupować „Gazetę Wyborczą” i nawet nie wiem, czy nie leży gdzieś w domu pierwszy numer. Potem miałem swój udział w kreowaniu wolnej prasy, bo moje pierwsze kroki w życiu zawodowym w roku [19]90, czyli jak tylko zacząłem studia, związane były z gazetą „Dzień”. Ona już nie istnieje, funkcjonowała przez krótki czas, była chyba w pewien sposób kalką „Gazety Wyborczej”, tylko może bardziej wolną. W ogóle bardzo cieszyłem się, że jest jakaś inna gazeta niż „Trybuna Ludu” czy „Sztandar Ludu”. „Wyborczą” czytało się od deski do deski. Dziadkowie czytali też „Ekspres Wieczorny” – ta warszawska gazeta była u nas regularnie kupowana. Taki dziwny związek – prowincja, a kupowaliśmy warszawską popołudniówkę, ale tak było jeszcze sprzed wojny i tak zostało przez bardzo długi czas.

Data i miejsce nagrania 2014-02-13, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Gabriela Bogaczyk

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wyjeżdżałem skąd i otrzymałem zadanie do przekazania ustnego, nigdy na żadnym papierze, ponieważ to były rzeczy, które były ogromnym ryzykiem. Gdyby cokolwiek

Nie mieliśmy z czego [żyć], to ja jeździłem taksówką, jakieś dziesięć czy dwanaście lat, a później zlikwidowałem to i otworzyłem, jak Gomułka przyszedł do

Najpierw się orze pole, potem się sieje trawę, potem się tę trawę ścina i się ją beluje, a potem zjada ją krowa.. A ja znam przedłużenie tej linii

Trzeba było ten czas zapełnić, żeby się nie nudzić i naprawdę zapełnialiśmy go w każdym możliwy sposób – były zabawy i gry.. Chłopcy przede wszystkim bawili się

Pierwsza wystawa, jaką mieliśmy w życiu, była dyplomowa w Toruniu.. Malutka, zrobiona gdzieś

Ci, co się zapisywali do tej "Solidarności", już niby byli członkami, to byli tacy, strasznie się rozpuścili, wódkę pili.. Tak że ja w firmie nie mogłem sobie z

Do junaków zabrały mi robotnika…bo ja miałem takiego stałego [pomocnika] to mi dały Żyda, młodziutkiego Żyda, fryzjera i robił ze mną…Robił, nawet tę

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzieciństwo, praca w cegielni, cegielnia Czechówka Dolna, projekt Lubelskie cegielnie..