• Nie Znaleziono Wyników

"Na nas padały jajka i pomidory" - Sarah Tuller - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share ""Na nas padały jajka i pomidory" - Sarah Tuller - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

SARAH TULLER

ur. 1922; Piaski

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. USA 2010, Żydzi, antysemityzm, relacje polsko-żydowskie

„Na nas padały jajka i pomidory”

Pamiętam, w święta narodowe, nasza szkoła zawsze chodziła. Ale myśmy zawsze miały jakieś palta czy covers, blankets, okrycia, żeby się okryć, bo na nas padały jajka i pomidory –to były ich ulubione. Bo nie można powiedzieć, że nam coś zrobili, że nas ranili.

Zawsze rodzice krzyczeli: „Nie idźcie” a myśmy krzyczeli: „My jesteśmy Polacy, my tutaj mieszkamy, tu jest mój kraj” Dzięki Piłsudskiemu na moją generację to uczucie, że się należy do kraju, że się jest Polakami było wielkie. Ale niestety naród polski nie przyjął tego jako wielkie. I kto to dostawał? Nie zaczynali wtedy ze starszymi, tylko [zaczepiali] dzieci. Tak że po takim dniu, jak żeśmy chodzili wszyscy, jak byli wszyscy ubrani, to flaga naokoło i śpiewaliśmy piosenki, i wszystko. „Witaj maj… Witaj maj, trzeci maj...” co wszyscy śpiewali. Ale jak żeśmy zaczęli śpiewać, to zaczęły chodzić te pomidory: „Żydzi, zamknijcie mordy” Tak że po takim, co było tam miłości czy uczucia, wszystko zostało przekręcone. To jak żeśmy przyszli do domu, to rodzice nam powiedzieli: „Myśmy wam to powiedzieli. Co się oficjalnie mówi i co jest, to nie jest to samo. Musicie się przyzwyczaić do tego, że to nie jest wasz kraj. My tutaj mieszkamy, my nie mamy rady. To jest nasz kraj, myśmy się tutaj urodzili, my tutaj mieszkamy, my tutaj żyjemy, my tu robimy największe... co trzeba dla Polski, to zrobimy, ale nie spodziewaj się «Dziękuję», nie spodziewaj się «Przyjemnie, że jesteś ze mną»” To było zawsze. I czasami po takim wypadku zostaliśmy w szkole i jakiś nauczyciel, który był na miejscu wtedy, też nam dawał taki speech: „Co nie mówią, my musimy, starajmy się to zmienić, starajmy się im pokazać, że my jesteśmy tak samo dobrzy, że my to możemy, że to jest nasz kraj, my to kochamy, ale spodziewajcie się pomidorów i jajek, i zgniłe... –te jajka, co są niedobre i śmierdzą –śmierdzące jajka” Tak że to była część i się tego spodziewałaś co roku.

(2)

Data i miejsce nagrania 2010-12-07, Boynton Beach

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

To w paru domach, zrobiliśmy w paru domach, jeden był z naszych, że się zebrali ludzie, modliliśmy się, nie poszli do domu wieczorem, spali u nas, przyszli na Jom

Ale jak miałam Niemca, co patrzy na mnie, a ja jestem jak powietrze, jak ja jestem nic i mówi do mnie, jak ja jestem nic, to było gorzej niż nienawiść, bo ja jestem, ja byłam niczym,

Trzeba powiedzieć, że tamci [Polacy] zaczęli nienawidzić Żydów, bo ich wyrzucili dla Żydów, im powiedzieli: „My potrzebujemy te mieszkania dla Żydów” „To gdzie

On był ten, jak przenosili nas z Lublina na Majdanek Tatarski, to on był ten, co przyszedł do nas i zapytał czy potrzebujemy pomoc, coś nosić.. Bo myśmy myśleli, że tam

Mój ojciec został rabinem, bo jeszcze wtedy uważali, że Żydzi potrzebują rabina.. Mój ojciec

Ja tak idę, ona za mną chodzi, dochodzi do mnie i mówi: „Miałaś przyjemność Żyduro?” To ja mówię: „Odczep się ode mnie” To ona mówi: „Nie mów tak do mnie, bo

Moja mama była Ester, mój ojciec był Symcha.. Nazywano ją Estusia, a mój ojciec

Czasami mówili o czymś, co mama mnie posłała do mojego pokoju: „Już późno, masz iść spać” Na tym się to skończyło.. To myśmy we trójkę [z braćmi], wszyscy