• Nie Znaleziono Wyników

Profesor Ludwik Fleck - Gustaw Kerszman - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Profesor Ludwik Fleck - Gustaw Kerszman - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

GUSTAW KERSZMAN

ur. 1932; Warszawa

Miejsce i czas wydarzeń Warszawa, PRL

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków. Szwecja, mikrobiologia, Ludwik Fleck

Profesor Ludwik Fleck

To był chyba 54 albo 55 rok. Profesor Ludwik Fleck pracował w tym Instytucie Matki i Dziecka. I ja wtedy zaczynałem pracę nad bakteriofagami, to znaczy wirusami bakteryjnymi, które atakowały maczugowce błonicy. I ten zakład profesora Flecka się też tym zajmował, tam była jego uczennica, pani Narbutowicz, i ja jeździłem nawet tam do nich uczyć się tych technik i wtedy miałem kontakt przede wszystkim z panią Narbutowicz, ale również z profesorem Fleckiem.

To był sympatyczny starszy pan. No i wiedziałem o nim, że jest wybitnym specjalistą mikrobiologiem i mówiono o nim również – to już nie jest moje własne spostrzeżenie – ale taką opinię słyszałem, że jest człowiekiem bardzo uczciwym i takim prawym. A czy coś... Nie pamiętam, o kogo chodziło, nawet gdybym pamiętał, to bym nie powiedział, ale o kogoś tam chodziło, że ktoś tam miał jakąś niedobrą kartę z okresu okupacji i mi mówiono, że profesor Fleck nie chce mieć z nim żadnego kontaktu, bo był bardzo pryncypialny, tyle słyszałem.

Data i miejsce nagrania 2012-09-09, Kopenhaga

Rozmawiał/a Wioletta Wejman, Agnieszka Zachariewicz

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tego nie da się po prostu nawet odtworzyć, jak człowiek może bez jedzenia żyć.. Wiem, że któregoś dnia, akurat padło na nas i tak wyczyszczono nam piwnicę, że

Bo ona była zaproszona na ten Nobel, przez Miłosza właśnie, jako osoba, która przez niego była wyznaczona z Polski, taka reprezentantka. Później, jak był kręcony film

Świdnik, tam było lotnisko, ale myśmy daleko nie chodzili, tylko do lasu jeździliśmy z brzegu, na świeże powietrze, tak zwane, bo to pod okupacją.. Jadąc tą platformą,

Pamiętam, potem się zapisałem do wypożyczalni książek i pierwszy raz miałem podać prawdziwe nazwisko i mnie było trudno je wykrztusić, bo przez te parę lat to

Dom ten w getcie, ten Nowy Świat 7, to jest jakaś ruina do rozbiórki, który został… Tak że w gruncie rzeczy to, co ja pamiętam z Białegostoku, to jest wiadukt przy dworcu

Wieś nie była pobudowana na zlewni wody, czyli na tym najniższym terenie, tylko była położona nieco wyżej.. Różnica poziomów między rzeką a domostwami nie była wielka, ale

Pszczoły uśpią się bez zimę z głodu albo z zimna, albo z jakiegoś innego niedoboru.. Albo jak [źle] się [z]robi pokarm

W czasie wojny był tam chyba ośrodek zdrowia, od kiedy pamiętam, to straż ochotnicza była.. Był także areszt przy