• Nie Znaleziono Wyników

O przyczynach bezwzględnej nieważności orzeczeń sądowych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O przyczynach bezwzględnej nieważności orzeczeń sądowych"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

Alfred Kaftal

O przyczynach bezwzględnej

nieważności orzeczeń sądowych

Palestra 4/11(35), 29-48

(2)

ALFRED KAFTAL

O przyczynach bezwzględnej nieważności

orzeczeń sqdowych*

(dokończenie)

Ad b) Przechodząc do omówienia problem atyki, jaką zawiera a rt. 377 lit. b) k.pJk., należy zaznaczyć, że ustaw a w ymienia tu dwie przyczyny nieważności z mocy praw a:

a) gdy w składzie sądu uczestniczyła osoba nie upraw niona do wy­ daw ania wyroków,

b) gdy orzekał sędzią, k tó ry z mocy art. 34 ulegał wyłączeniu. Jeśli chodzi o przyczynę nieważności wymienioną pod lit. b), to nie budziła ona w zasadzie i n ie budzi wątpliwości. Można tu tylko dla ilustracji przytoczyć niektóre orzeczenia Sądu Najwyższego. Tak więc w yrok S.N. z dnia 25.VIII.1949 r. (I KO 350/49)68 prawidłowo przyjm uje, że nie tylko udział w orzekaniu sędziego wyłączonego z mocy prawa pociąga za sobą bezwzględną nieważność orzeczenia, ale również inne czynności nie będące „orzeczeniem” sędziego wyłączonego są też nie­ ważne z mocy praw a, jako sprzeczne z zasadą, iż sędzia taki nie po­ w inien brać udziału w prow adzeniu spraw y. Również trafn y jest ‘po­ gląd S.N. przedstaw iany w w yroku z dnia 13.IX.195S r. (I KRn 153/58),, w którym S.N. uznał w yrok sądu wojewódzkiego za nieważny i prze­ kazał spraw ę tem u sądowi do ponownego rozpoznania z tego względu, że w kom plecie orzekał sędzia, k tó ry w I instancji — ze względu na przyczyny wymienione w art. 34 § 1. lit. d) kjp.k. — w strzym ał się z urzędu od rozpoznania sprawy. N atom iast nie można podzielić sta ­ nowiska S.N. zajętego przezeń w postanowieniu z dnia 27.11.1958 r.

* P ierw szą część n in iejszeg o a rty k u łu d r u k o w a liśm y w poprzednim (X ) n u m erze „ P a lestry ” z 1960 r.

(3)

3 0 N r 11

(III KO 169/57)89, jakoby wyłączeniu z mocy praw a na podstaw ie art. 34 § 1 lit. h) k.p.k. ulegał sędzia, k tó ry b rał udział w w ydaniu w y­ roku uznanego następnie za nieważny n a podstawie art. 377 lit. b) k.p.k. Nie można się zgodzić z tym stanow iskiem zarówno ze względów for­ malnych, ja k i m aterialnych.

Przede wszystkim art. 34 § 1 lit. h) przew iduje wyłączenie sędziego w razie u c h y l e n i a w yroku, a nie w razie uznania go za n ie ­ ważny. Niezależnie jednak od tego — z samego ch arakteru instytucji bezwzględnej nieważności, jak i skutków , jakie ona powoduje (o tym była już wyżej mowa), wynika, że skoro orzeczenie takie w sferze praw nej nie istnieje, to tym sam ym nie może ono rodzić skutków pro­ cesowych również w om awianym przez S.N. wypadku. Dlatego też nie można się tu taj dopatrzyć obrazy art. 34 § 1 lit. h) k.p.k.

Bardziej skom plikowany jest w ypadek nieważności spowodowanej uczestniczeniem w składzie sądu „osoby nie upraw nionej” do wyroko­ wania. Już na w stępie jednak należy zaznaczyć, że owa „osoba nie upraw niona” m usi u c z e s t n i c z y ć w składzie organu, któ ry w zasadzie jest organem upraw nionym do wyrokowania (dlatego w y­ dane orzeczenie staje się tak niebezpieczne w obrocie prawnym). Wska­ zują na to w yraźnie słowa ustaw y: „w składzie sądu”. Jeżeli' więc w y­ rok w yda woźny sądowy lub trzej urzędnicy sek retariatu sądowego, to — rzecz jasna — nie ma tu zastosowania art. 377 lit. b), gdyż za­ chodzi w ypadek niew yroku (sententia non existens). Stąd wniosek, że w rozważanej iprzez nas sytuacji może 'być mowa tylko o składzie ko­ legialnym sądu, gdyż tylko w tedy osoba nie upraw niona do w yroko­ w ania może uczestniczyć w składzie sądu. Orzekanie jednoosobowe przez nie uprawnionego do tego sędziego też będzie stanow iło wypadek tzw. niewyroku.

O osobie nie upraw nionej do w yrokowania możemy mówić w te­ dy, gdy:

a) dana osoba w ogóle jest nie upraw niona do wyrokowania (np. kancelista sądowy),

b) dana osoba nie jest upraw niona do wyrokowania w danym są­ dzie (np. sędzia bez delegacji) lub w określonych spraw ach.70

®9 O SN 3/6. B liższe o m ó w ien ie teg o w y r o k u z o sta ło dokonane w g ło s ie A. K a f - t a l a : N P n r 9/60.

70 Por. S. Ś l i w i ń s k i : G losa do p o sta n o w ie n ia S . N. z d nia 26.11.1946 r., II lftl/46 (P iP 4/47, s. 133 i nas*.).

(4)

N r 11 ° P R Z Y C Z Y N A C H B E Z W Z G L . N IE W A Ż N O Ś C I O R Z E C Z E Ń SĄ D .

31-Jeśli chodzi o w ypadek określony pod pkt a), to w ydawałoby się, że nie pow inien on nasuwać żadnych wątpliwości, ustaw a bowiem w yraź­ nie wiąże bezwzględną nieważność w yroku z faktem braku upraw nień do wyrokowania w ogóle. P roblem ten zresztą nie budził zastrzeżeń w orzecznictwie, które prawidłowo przyjęło (np. w postanowieniu sied­ miu sędziów z dnia 17 czerwca 1957 r. I KRn 388/5771), że n ie tylko wyrokowanie, ale naw et rozpoznanie wniosku o wznowienie postępo­ wania i w ydanie w tej m aterii postanowienia z udziałem L.H., który nie m iał w ym aganej przez ustaw ę o u stro ju sądów .powszechnych nomi­ nacji na sędziego sądu powszechnego, czyni wydane postanow ienie nie­ ważnym z mocy praw a. Słusznie też S.N. uznał w w yroku z dnia 25 stycznia 1958 r. (IV K Rn 52/5872), że orzekanie z udziałem ławnika,, którego okres kadencji upłynął, spraw ia, że w ydane w takich w arun­ kach orzeczenie jest bezwzględnie nieważne.

D latego też z dużym zastrzeżeniem należy odnieść się do postano­ wienia S.N. z dnia 5.XII. 1.957 r. w spraw ie II KO 78/57. Sąd Najwyższy, rozstrzygając przedstawioną przez zw ykły skład orzekający S.N. w try ­ bie art. 25 u.s.p. kwestię praw ną, w yjaśnił, że w yrok sądu rew izyjnego uchylający orzeczenie sądu I instancji i przekazujący spraw ę do ponow­ nego rozpoznańią, w ydany z u d z i a ł e m o s o b y n i e u p r a w n i o n e j do w ydaw ania wyroków, nie może być przedm iotem orzeczenia o nie­ ważności ani w myśl art. 13 kjp.ik., ani stosownie do art. 377 k.p.k.

Powyższą tezę Sąd Najwyższy uzasadnia między innym i tym, że wspomniana w ada postępowania nie jest, zdaniem S.N., nieusuw alna w tym znaczeniu, iżby nie dało się już uzyskać w d anej spraw ie .pra­ widłowego wyroku.

Trzeba tu już z góry zaznaczyć, że S.N. reprezentuje w powołanym orzeczeniu stanowisko nie spotykane dotychczas ani w literatu rze pro­ cesowej, an i w orzecznictwie S.N. Stanowiska tego n ie sposób zresztą

podzielić.

Sąd Najwyższy niesłusznie p rzyjm uje w uzasadnieniu swego orze­ czenia tezę, jakoby uchybienia przewidziane w art. 377 lit. b) k.p.k. należy do usuwalnych. Przeczą tem u w yraźnie tak brzm ienie ustawy,, jak i zasady praw idłow ej wykładni. Kodeks postępowania karnego wy­ mienia enum eratyw nie w art. 377 k.p.k. w ypadki takich wad

postępo-71 N P n r 11/57, s. 154.

(5)

A L F R E D K A F T A L Nr 11

wiania, k tó re n ie mogą w ram ach danego postępowania ulec napraw ie.73 Ustawodawca, m ając zapewne na uwadze ch arak ter oraz ciężar gatun­ kowy uchybień wym ienionych w art. 377 k.p.k., już z góry zakłada, że należą one do takich, k tó re sąd powinien uwzględnić, niezależnie przy ty m od tego, czy mogły one w ywrzeć w pływ na treść w yroku. U sta w a . w prowadza tu taj domniemanie (nie dopuszczające przeciwdo- wodu), że uchybienia powyższe są nieusuw alne i nie podlegają ocenie sądu. Sąd .powinien ograniczyć się tylko do stw ierdzenia nieważności.74 Podkreślić należy, że w ytknięte przez S.N. powyższe uchybienia, po­ wodujące bezwzględną nieważność w yroku, n ie tylko upraw niają, lecz w prost zobowiązują sąd — czy to w try b ie art. 13 k.p.k., czy też w try ­ bie art. 377 k.p.k. — do uznania w yroku za nieważny.

O rzeczenie bezwzględnie niew ażne zawiera — w edług jednolitego stanow iska w teorii procesu karnego — uchybienia istniejące obiek­ tywnie, tzn. niezależnie od tego, czy zostały stwierdzone. Uchybienia te czynią w yrok bezskutecznym i niewykonalnym , k tó ry nie staje się nigdy prawomocny; co najwyżej do czasu stw ierdzenia nieważności (art. .13 k.p.k.) lub uznania w yroku za niew ażny (art. 377 k.p.k.) uzy­ sk u je on cechy pozornej prawomocności.75 Dlatego też trudno podzie­ lić stanow isko S.N., że w razie uczestniczenia w składzie sądu osoby nie upraw nionej do w ydaw ania wyroków (art. 377 k.p.k. lit. b)) po­ wyższe w ady praw ne dia się usunąć. Gdyby naw et n a chwilę dopuścić taką możliwość, to czy uchybienie to można rzeczywiście naprawić? Czy istotnie w yrok w ydany przez sąd rew izyjny, w którego składzie uczestniczył aplikant sądowy (a może naw et dwóch aplikantów) albo sędzia em erytow any lub sędzia chory umysłowo, może ulec napraw ie­ niu? Brak jest zupełnie podstaw do odrzucenia przez S.N. stanowiska, że w łaśnie ten sędzia nie upraw niony, a może naw et i dwóch sędziów przegłosowali pozostałego czy pozostałych i zadecydowali o uchyleniu w yroku i przekazaniu go do ponownego rozpoznania? Więcej naw et,

53 Por. G e r l a n d (jjw., s. 297), k tó r y nip. u w a ża , że D ie n ic h tig e E n tsc h e id u n g

is t N ic h te n s c h e id u n g ; a ls so lch e e x is ti e r t sie n ic h t, sie m u ss in g o r ie r t w e r d e n

(„N iew ażn e o rzeczen ie je s t n iew y ro k iem , ja k o tafcie n ie is tn ie je , m u si być ig n o ro ­ w a n e ”.).

74 Por. P ro jek t u sta w y p o stęp o w a n ia k a rn eg o (w yd. u rzęd ow e, W arszaw a—L w ó w 1926, s. 118) oraz L. H o c h b e r g , A. M u r z y n o w s k i , L. S c h a f f : jw ., -s. 59, ja k ró w n ież S. K a l i n o w s k i : jw ., s. 44.

75 P or. S. Ś l i w i ń s k i : P o lsk i p roces k arny — zasad y ogólne, w yd . 1959 r. (skrypt), s. 234— 236 oraz L. S c h a f f : jw ., s. 344; ten o sta tn i p o d ziela ł p o w y ższy p ogląd co do tego, że orzeczen ie b ezw zg lęd n ie n iew a żn e m a ty lk o p ozory w y ro k u praw om ocn ego. Tak rów n ież ZO 42/52.

(6)

3 łr 11 O P R Z Y C Z Y N A C H B E Z W Z G L . N IE W A Ż N O Ś C I O R Z E C Z E Ń SĄ D . 3 3

w y ro k taki mógł być uchylony n a niekorzyść oskarżonego w łaśnie gło- -sem sędziego nie uprawnionego, a sąd I instancji związany je st prze­ cież dyrektyw am i sądu rew izyjnego (art. 392 k.p.k.).

Idąc tokiem rozum owania S.N., należałoby również zastosować ana­ logiczną w ykładnię do w yroku, w któ ry m uczestniczyła osoba wyłączo­ na w try b ie art. 34 k.p.k. A przecież n ik t chyba nie zgodzi się z tym , żeby można było konwalidować w yrok w ydany przez sąd w składzie, w k tórym uczestniczyli krew ni oskarżonego lub pokrzywdzonego. Zresz­ tą jakie przepisy kodeksu postępowania karnego upraw niają S.N. do przeprow adzenia oceny, czy uchybienia zaw arte w art. 377 lit. b) k.p.k. stw arzają „nieodzowną konieczność stw ierdzenia nieważności orzecze­ n ia ”, czy też nie, sikoro ustaw a w sposób wysoce kategoryczny nakazuje uznanie w yroku za nieważny w razie stw ierdzenia uchybienia wymie­ nionego w art. 377 k.p.k., bez badania przy tym , jaki w pływ uchybie­ nie to mogło wywrzeć na treść zaskarżonego wyroku? W ydaje się, że chyba nie art. 377 kjp.k., k tó ry w sposób nie nasuw ający żadnych w ąt­ pliwości przew iduje, iż ,,sąd rew izyjny na posiedzeniu niejaw nym u z n a j e w y r o k z a n i e w a ż n y (podkreśl, moje — A. K.) (...) jeże­ li: (...).” P rzyjąć wobec tego należy, że tw ierdzenie S.N., iż w spom nia­ n a wada postępowania je st usuw alna w świetle przytoczonych argu­ m entów, nie może się ostać.

Do rozważenia pozostaje jeszcze n a tle omawianego orzeczenia S.N. (z 5.XII.1957 r.) spraw a, czy fakt, że w yrok został uchylony i będzie ponownie rozpoznany przez sąd I instancji, nie konw aliduje w pew­ ny m stopniu powyższego uchybienia. Również na to pytanie trzeba udzielić odpowiedzi przeczącej, a to z następujących względów. Uchy­ bienia wymienionego pod lit. b) art. 377 k.p.k. ustawodawca nie wiąże nigdzie z sądem określonej instancji. Bez znaczenia je st tu argum ent, że uchylony w yrok będzie ponownie rozpoznany przez sąd I instancji, że zatem uchybienie to nie unicestwia wyroku, k tó ry praw nie nie ist­ nieje. Bo również wydanie w yroku przez sąd I instancji, w którym orzekała osoba n ie uprawniona, może być zmienione przez instancję rew izyjną, w której już będą orzekali sędziowie upraw nieni, ale n ik t tak iej tezy nie uzna za prawidłową. Decydującym jednak argum entem je s t fakt, że niedopuszczalna jest koncepcja, w świetle której bezwzględ­

nie nieważny w yrok ma wywierać daleko idące skutki na dalszy tok postępow ania sądowego, a często przesądzać naw et o dalszych losach toczącego się procesu. Dlatego też przyjąć należy, że do uznania wy­ roku za nieważny z mocy praw a w ystarczające jest wzięcie udziału

(7)

34 A L F R E D K A F T A Ł

przez osobą nie upraw nioną do orzekania w jakimkolwiek stadium po­ stępow ania sądowego.76

Duże trudności interp retacy jn e nasuw ać będzie ustalenie w zajem ne­ go stosunku a rt. 377 lit. b) do art. 378 § 1 lit. b) k.p.k. Wymaga bo­ w iem rozważenia, czy w art. 377 lit. b) k.p.k. chodzi wyłącznie o osobę nie upraw nioną do w yrokowania w sensie braku jakichkolwiek upraw ­ nień (np. nominacji), czy też w sensie b raku upraw nień do orzekania w danym sądzie, a naw et w danej spraw ie. W szczególności wym aga ustalenia ch ara k te r uchybienia wynikłego w skutek orzekania przez sę­ dziego lub ław nika uprawnionego w ogóle do wyrokowania w sądach powszechnych, lecz n ie posiadającego delegacji do orzekania w kon­ kretnym sądzie (np. sędzia wojewódzki z Lublina orzeka w W arszawie lub sędzia S.N. sądzi w Sądzie Pow iatow ym w Sopocie albo też ławnik orzeka w sądzie wojewódzkim rewizyjnym).

Jeśli chodzi o w ypadek orzekania przez sędziego nie upraw nionego do wyrokowania w danej sprawie, to problem te n m iał daw niej duże zna­ czenie, a to w związku z w prowadzeniem przez airt. 38 małego kodeksu karnego ławników do orzekania o przestępstw ach z tej ustaw y. Takie uregulowanie spowodowało liczne kom plikacje co do in terp retacji po* jęcia osoby upraw nionej lub nie upraw nionej do wyrokowania. Na tym też tle S.N. ustosunkował się do problem atyki wyżej poruszonej. Tak więc np. w postanowieniu z dnia 26.11.1946 r. (IK 191/46)77 Sąd N ajw yż­ szy, po rozpatrzeniu kasacji od w yroku Sądu Okręgowego w Brzegu,

uznał ten w yrok za nieważny. Podstaw ą uznania tego w yroku za nie­ w ażny b ył fak t rozpoznania zbrodni kwalifikowanej z art. 286 § 2 k.k. w trybie m.k.k., czyli w trybie wadliwym, bo nie przewidzianym dla przestępstw z art. 286 § 2 k.k. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu swego postanowienia wskazał na pogwałcenie przez Sąd Okręgowy „zasad­ niczych przepisów postępowania karnego”. Sformułowanie tak ogól­ nikowe z punktu widzenia nieważności niczego jednak nie wyjaśnia. W związku z ty m prof. Śliwiński w glosie do tego orzeczenia zwrócił uwagę n a to, że należy — co zresztą omawiane orzeczenie zawiera, ale bez należytego podkreślenia („Ławnicy w tej spraw ie nie byli upraw ­

70 P or. V. H i p p e I (jw ., s. 376), k tó ry u w a ża , że gdy zach od zi w y p a d e k n ie ­ w a żn o ści, to p roces zo sta je co fn ięty do sta n u przed w y d a n iem n ie w a ż n e g o w y r o ­ ku: A llg e m e in w ir d , fa lls N ic h tig k e it v o r lie g t, d e r P ro ze s s d a d u rc h in d ie L a g e

v o r E rla ssu n g d e s N ichtigen. U r te ils zu r ü c k o e r s e tz t. (..O gólnie rzecz biorąc, je ś li

zach od zi w y p a d ek n iew a żn o ści, proces zostan ia c o fn ię ty wskutek: tego do stanM przed w y d a n iem n iew a żn eg o w yroku").

(8)

N r 11 O P R Z Y C Z Y N A C H B E Z W Z G L . N IE W A Ż N O Ś C I O R Z E C Z E Ń SĄ D .

95

nieni do w ydaw ania w yroków ”) — jako przyczynę uznania wyroku Sądu Okręgowego za nieważny podlać fak t uczestniczenia w składzie aż dwóch osób nie upraw nionych do wyrokowania.

Podobne stanowisko zajął S.N.78 w w yroku z dnia 22.V.1946 r. (K 431/46), w którym został uznany za nieważny w yrok Sądu Okręgowego w Kłodziku. Stąd ten orzekał w składzie ławniczym, wyszedł bowiem z .błędnego założenia, że mik.k. ma moc wsteczną. „Ławnicy nie byli tu upraw nieni do w ydaw ania w yroku” — czytam y w uzasadnieniu te­ go orzeczenia Sądu Najwyższego.

Powyższe zagadnienia mogą nasuwać wątpliwości. Można bowiem przytaczać argum enty za i przeciw podanemu rozstrzygnięciu. Między innym i prof. Śliwiński,79 opowiadając się za bezwzględną nieważnością tych orzeczeń, podkreślił, że skoro art. 520 k.p.k. (obecny 377) nakazuje przyjąć bezwzględną nieważność, gdy „orzekał sędzia, k tó ry z mocy art. 41 k.p.k. ulegał wyłączeniu, gdy więc orzekała osoba w zasadzie upraw niona do w ydaw ania wyroków, k tó ra jednak w prowadzeniu da­ nej spraw y n ie mogła brać udziału”, to tym bardziej bezwzględna nie­ ważność orzeczenia będzie zachodziła wtedy, gdy ktoś nie mógł być sę­ dzią w danej sprawie. Można też twierdzić, że powody nieważności z racji uczestniczenia osób nie upraw nionych do wyrokowania w składzie sądu, a wymienionych pod lit. b), w ynikają z tekstu lit. b) art. 377 k.p.k. Sko­ ro bowiem nieważność bezwzględną powoduje uczestnictwo osoby nie upraw nionej do wyrokowania w danej spraw ie, to tym bardziej będzie to dotyczyć uczestnictwa osoby nie upraw nionej do w yrokowania w da­ nym sądzie, a w jeszcze większym stopniu — uczestnictwa osofby w ogó­ le nie upraw nionej do wyrokowania. Mimo tych wątpliwości opowie^ dzieć się należy za przyjęciem w ykładni ścieśniającej, w św ietle której pod lit. b) art. 377 k.p.k. pow inny podpadać sytuacje, gdy w o g ó l e d a n a o s o b a n i e b y ł a u p r a w n i o n a d o o r z e k a n i a . Odmien­ na bowiem w ykładnia wprowadzałaiby dużą niejasność w praktyce i doprowadzałaby do zatarcia różnic pomiędzy art. 377 lit. b) a art. 378 § 1 lit b) k.p.k.

W związku z tym uznać należy, że wszędzie tam, gdzie w rozpoznaniu spraw y 'będzie brała udział osoba, która w ogóle posiada upraw nienia do w ydaw ania wyroków w sądzie karnym powszechnym, ale przysłu­

78 Por. ZO 15/47.

79 Por. S. Ś l i w i ń s k i : G losa — P iP 4/47, s. 134— 136. O d m ien n ie (w yd aje się jed n a k , że błęd n ie) L. L e r n e l l : G losa — P iP 3/47, s. 141 i n ast.

(9)

30 N r

n

guje jej praw o rozpoznawania spraw y tylko w niższej instancji, albo naw et w innym sądzie — będziemy mieli do czynienia z nienależytą obsadą sądu w myśl art. 378 § 1 lit. b) k.p.k.80 Tak więc nie należy uznać w yroku za nieważny z mocy praw a, jeżeli sąd orzekał w nieusta- wowym składzie (np. orzekało 4 sędziów lub 2 sędziów i jeden ław nik lub 3 sędziów zawodowych bez zarządzenia prezesa sądu wydanego na mocy art. 3 ustaw y z dn. 20.VII.1950 r.), zachodzi tu bowiem nienale­ żyta obsada sądu przew idziana w art. 378 § 1 lit. b) (bezwzględna przy­ czyna rewizyjna). Zarazem zwrócić należy uwagę na to, że nie w ydaje się rzeczą możliwą podniesienie zarzutu nienależytej obsady sądu na podstawie art. 378 § 1. lit. ib) w razie b raku zawiłości sprawy, jeżeli prezes sądu nie zarządzi rozpoznania jej w składzie trzech sędziów zawodowych, a to ze względu na sform ułow anie art. 3 ustaw y z 20.VII. 1950 r., który pozostawia tę kw estię do swobodnego uznania prezesa („prezes sądu (...) może (...) jeżeli uzna”).

Słuszny też w ydaje się w yrok S.N. z dnia 15.X.1948 r. (K 940/4881, który przyjm uje, że jeżeli sędzia n ie jest upraw niony do wyrokowania w danym trybie, ale jest upraw niony do wyrokowania w danym są­ dzie, to w yrok nie jest z tego powodu nieważny; zachodzi tu jedynie bezwzględna przyczyna kasacyjna (art. 514 lit. b) k.p.k.).

Również za obrazę art. 378 § 1 lit. b) k.p.k., a nie art. 377 lit. b) k.p.k. uznał trafn ie S.N. (wyrok z dnia 3.XI.1959 r. IV K 1039/56) fak t prze­ wodniczenia w sądzie wojewódzkim I instancji — z udziałem ław ni­ ków — sędziego powiatowego delegowanego do tego sądu. Ale nie uz­ nając tego uchybienia za przyczynę bezwzględnej nieważności, nie moż­ na jednak — jak to uczynił S.N. w uchw ale z dnia 7.IV.1960 r. (VI KO

19/60) — n ie zaliczyć go do bezwzględnych przyczyn rew izyjnych ok­ reślonych w art. 378 § 1 lit. b) k.p.k.

Błędne natom iast w ydaje się stanowisko S.N. zajęte w postanowie­ niu z dnia 1,.VII.1953 r. (III K 226/53)82, mocą którego uznany zastał za nieważny „wyrok w ydany, podpisany i ogłoszony przez przew odni­ czącego składu sądowego i jednego ław nika”. Zachodzi tu wadliwe za­ stosowanie lit. c) art. 377 zam iast zdania drugiego lit. b) § 1 art. 378 k.p.'k.: „Sąd Najwyższy na posiedzeniu niejaw nym uchyla w yrok nieza­ leżnie od zarzutów podniesionych w rew izji, jeżeli sąd był nienależycie

M O d m ien n ie L. H o c h b e r g , A. M u r z y n o w s k i , L. S c h a f f : j w , s. 407—408.

81 P iP 2/49, s. 148. « O S N 69/53.

(10)

N r 11 O P R Z Y C Z Y N A C H B E Z W Z G L . N IE W A Ż N O Ś C I O R Z E C Z E Ń SĄ D . 37

obsadzony lub k t ó r y k o l w i e k z j e g o c ż ł o n k ó w n i e b y ł o b e c ­ n y n a c a ł e j r o z p r a w i e . ” Jest rzeczą oczywistą, że nie­ obecność ma „całej rozpraw ie” w rozumieniu ustaw y oznacza, iż jeden

z członków składu sądzącego nie b rał udziału również w wyrokowaniu, albowiem narada sędziów i głosowanie nad w yrokiem jest częścią roz­ praw y (wyrokowanie); w ynika to zarówno z wyraźnego przepisu art.

41 k.p.k., jak i z system atyki rozdziału VI Księgi VII (artykuły 31&— 340 k.p.k.).

Ad c). Najwięcej jednak trudności interpretacyjnych nastręcza dys­

pozycja objęta lit. c) a rt. 377 k.p.k., w ypełnienie bowiem tej norm y właściwą treścią pozostawił ustawodawca nauce i orzecznictwu.

Ja k już o tym była mowa wyżej, kry teria nieważności z mocy praw a określone w ustawie (art. 377 lit. c) k.p.k.) są mało konkretne i to w łaś­ nie stanow i poważne trudności przy ustalaniu prawidłowej wykładni. Ilekroć zatem powstaje pytanie, czy mamy do czynienia z orzeczeniem bezwzględnie nieważnym, czy też nie, należy najpierw zastanowić się, czy w konkretnym w ypadku wadliwość orzeczenia jest istotnie tak po­ ważna, że celowe jest spowodowanie aż tak drastycznych skutków. Nie można p r z y okazji nie podnieść, że na tle w ykładni przepisu art. 377

lit. c) k.p.k. w yłaniają się te w szystkie trudności, o których była już mowa w uwagach wstępnych, w szczególności na tle przedstawionego porównawczo omówienia tej instytucji w literaturze niemieckiej.

Zwrócić trzeba poza ty m uwagę, że w k.p.k. przed nowelizacją z 1949 r., gdy nie było przepisu analogicznego do art. 377 lit. c.) k.p.k., zasada, iż przyczyny bezwzględnej nieważności nie są w ustaw ie wy­ czerpująco wyliczone, została ustalona w drodze orzecznictwa S.N. Między innym i w charakterze ty ch przyczyn w ymienia Sąd Najw yż­ szy pogwałcenie przez sąd zasadniczych przepisów postępowania k a r­ nego. W innych wypadkach S.N. d la uzasadnienia tezy o bezwzględ­ nej nieważności powoływał się na fak t „naruszenia podstawowej zasa­ dy procesu83 karnego określonej w art. 1 i 18 k.p.k.” Jeszcze inne k ry ­ terium , niestety także relatyw ne, podaje prof. S. Śliwiński84, stw ier­ dzając: „Nie możemy przeciągnąć zupełnie w yraźnej granicy, poza którą mamy do czynienia z orzeczeniem bezwzględnie nieważnym, i po­ sługiwać się musimy trochę nieuchw ytną granicą, przyjm ując, że bez­ względna nieważność orzeczenia wchodzi w grę wówczas, gdy uznanie

33 ZO 42/52, O SN 50/53.

(11)

A L F R E D K A F T A L N r 11

i wydanie danego orzeczenia przyniosłoby w edług praw a karnego wię­ cej odrazy, więcej wstrząsów, aniżeli przejście do porządku dziennego nad tym orzeczeniem ”. Gwoli ścisłości wspomnieć w ypada, o czym była już mowa przedtem , że określenie przyczyn nieważności z mocy praw a jest bardzo nie sprecyzowane również w literatu rze niemieckiej; m. i. P eters85 uważa za nieważny taki wyrofk, którego utrzym anie w mocy w ięcej szkodziłoby autorytetow i praw a niż uznanie nieważności tego

wyroku.

Jak w ynika z przytoczonych poglądów, wszystkie one starają się w sposób wysoce relatyw ny ustalić k ry te ria bezwzględnej nieważności, k tó re ze względu n a swój ogólny ch arak ter mogą nasuwać wątpliwości i rodzić w praktyce poważne trudności interpretacyjne. Z drugiej stro­ ny trzeba zaznaczyć, że k.p.k. nie może się uchronić od (korzystania z norm zaw ierających k ry teria ocen pozostawione słusznej w ykładni sądu oraz nauce praw a (por. np. w ykładnię art. 49, 65 k.p.k. itp.).

Jakież zatem można proponować (kryteria dla art. 377 lit. c.) k.p.k.? W ydaje się, że można tu w ysunąć następujące propozycje;

a) uchybienia powodujące nieważność n a podstaw ie art. 377 lit. c) k.p.k. nie pow inny .być unorm ow ane w yraźnie w poszczególnych przepisach kjp.ik., gdyż poza w ypadkam i przew idzianym i w lit. a) i fo) tegoż art. 377 k.p.k. wszelkie pozostałe uchybienia stano­ wią przyczyny w zględnej nieważności orzeczeń sądowych. Ko­ nieczne jest przy tym jedno zastrzeżenie: owo uregulowanie w innym przepisie musi być w yraźne, ustawowe, a nie przy jęte w nau ce procesu karnego. Potrzeba tego zastrzeżenia stanie się oczywista, gdy porów nam y przepisy art. 377 lit. c) z art. 378 § 1 lit. a) zdanie drugie w związku z a rt. 3 lit. c) k.p.k. Otóż zakresy tych przepisów w pew nym stopniu zachodzą n a siebie: res iudi­

cata jako ujem na przesłanka procesowa mieści się w art. 3 lit. c),

a jej pogwałcenie powoduje nieważność z mocy praw a (art. 377

*5 Por. P e t e r s (jw ., s. 407) o raz S c h w a r z (jw ., s. 56). P o d o b n ie te ż G e r l a u d (jw ., s. 294), k tó ry twierdizi, że o rzeczen ie b ezw zg lęd n ie n ie w a ż n e p o ­ zb a w io n e je s t w sz e lk ie j m o cy p ra w n ej, jest o n o orzeczen iem pozornym , n ie b y ­ łym . Co w ię c e j, n ie m o że ono w y w ie r a ć , zd an iem G erlanda, ża d n y ch sk u tk ó w p ra w n y ch , p o n iew a ż od sam ego p o czą tk u p o zb a w io n e b y ło sk u teczn o ści. A n a lo ­ giczn ie V. H i p p e l (jw.., s. 376): D as U r te il se,i a ls n ic h t v o r h a n d e n a n zu s e h e n

(als ob ü b e r h a u p t k e in U rte il vo rlä g e). („W yrok n ależy uznać za n ie b y ły ta k jak

gdyby w ogóle n ie b yło w y ro k u ”). N a w e t p rz e c iw n ik tej in sty tu cji, G l e i s p a c h (jw ., s. 207) uw aża, ż e iprzaz b ezw zg lęd n ą i n ie u leg a ją cą k o n w a lid a c ji n iew a żn o ść rozu m ie s ię n ied o cią g n ięcie, k tó re p o zb a w ia o b ciążon e nią p o stęp o w a n ie p ro ceso w e w szelk iej p ra w n ej sk u teczn o ści lu b n a w e t odbiera jej p ra w n ą eg zy sten cję.

(12)

N r 11 O P R Z Y C Z Y N A C H B E Z W Z G L . N IE W A Ż N O Ś C I O R Z E C Z E Ń S Ą D . 39

lit. c), mimo że jest ona objęta również przepisem a rt. 378 § 1 lit. a).

Niemniej jednak w ustaw ie nigdzie nie mówi się o skutkach naruszenia zasady res iudicata, co umożliwia teorii procesu k ar­ nego określić odpowiednio jej ch ara k ter w różnych stadiach po­ stępowania;

b) uchybienia z art. 377 lit. c) k .p k . muszą czynić w yrok niewyko­ nalnym 86 zarówno w sensie praw nym , jak i faktycznym ;

c) uchybienia powyższe muszą nadto znajdować odbicie w konkret­ nym orzeczeniu sądowym, którem u staw ia się powyższy zarzut, a n ie w innych fazach postępowania87 (np. gdy obrażono art. 237 k.p.k. przez niewydanie postanowienia o przedstaw ieniu zarzu­ tów itp.);

d) uchybienia te muszą być tego rodzaju, że ich ch arak ter oraz nie­ możność w ykonania takiego orzeczenia będą zrozum iałe dla każ­ dego sądu orzekającego,88 a naw et dla każdego obywatela.

Przechodząc do omówienia poszczególnych uchybień pod kątem wi­ dzenia podanych wyżej kryteriów , należy zaznaczyć, że nauka pol­ skiego procesu karnego i orzecznictwo polskie ustaliły pew ne w ypadki nieważności z mocy praw a w ram ach art. 377 lit. c) k.p.k.

Rozważania niniejsze będą m iały na celu ustosunkowanie się do ustalonych już w orzecznictwie uchybień a rt. 377 lit. c) k .p k . oraz do wskazania innych, odpowiadających wyżej wymienionym kryteriom .

Do powszechnie uznanych uchybień zalicza się w teorii i orzecznict­ w ie S.N.89 (w okresie przedw ojennym i pow ojennym ) obrazę zasady prawomocności.

Wychodząc z zasady prawomocności m aterialnej orzeczeń, Sąd N aj­ wyższy zajął stanowisko, że orzeczenia gwałcące tę zasadę są nieważne

*• Por. np. G l e i s p a c h : jw ., s. 207— 208.

*7 P or. P e t e r s (jw ., s. 408): F e h lt die A n k la g e s c h r ift u n d d e r E rö ffn u n g sb e ­

sc h lu s s , so fe h lt es z w a r an U r te ils V o ra u ssetzu n g en . D e r M a n g el m a c h t a b e r d a s V r te il n ic h t n ic h tig . P or. też G e r 1 a n d (jw ., s. 295), k tóry tw ierd zi, że S o fo r t g e w in n e n w i r a b e r d a m it e in e w ic h tig e G re n z b e s tim m u n g : d ie N ic h tig k e it m u s s d e r E n tsc h e ­ id u n g s e lb s t, ih r K o n s titu t iv e r T a tb e s ta n d k a n n d a g eg en n ie m a ls a u ss e rh a lb d e r E n tsc h e id u n g lieg en . („N a ty ch m ia st zy sk u jem y w a żn e o k reślen ie gran icy: n ie w a ż ­

n ość m u si tk w ić w sam ym orzeczen iu , jej is to tn y stan fa k ty c z n y n ie m oże n igd y zn a jd o w a ć się poza orzeczen iem .”).

81 P ór. np. L ö w e — R o s e n b e r g (jw . s. 418— 419) oraz P e t e r s (jw ., s. 408). *’ P or. S . Ś l i w i ń s k i : jw ., s. 237; por. te ż orzecz. S. N. z 24.111.1956 r., II K R n 116/56 — O SP iK a 1/57, s. 30.

(13)

40 N r IŁ

z mocy samego praw a. W postanowieniu S.N. z dnia 9.XII.1.932 r.9# czytam y: „M aterialna prawomocność (res iudicata) uzasadnia bez­ względną nieważność w yroku gwałcącego zasadę ne bis in idem .”

W uzasadnieniu cytowanego orzeczenia S.N. 'podkreśla, że pogw ałcenie zasady ne bis in idem jest uchybieniem dalej idącym „aniżeli te, k tó ­ re przykładow o w ustaw ie w ym ieniono”.

Twierdzenie to zaw arte jest również w późniejszych orzeczeniach Sądu Najwyższego. Na przykład w w yroku z 24.111.1956 r. (II K R a 216/5691) S.N. słusznie przyjął, że przepisy o prawomocności w yroku należą bez w ątpienia do zasadniczych norm procesowych, wobec czego pogwałcenie ich przez bezpraw ne uchylenie prawomocności w yroku czyni orzeczenie tak ie 'bezwzględnie nieważnym. W ątpliwa natom iast w ydaje się teza reprezentow ana w tej kw estii przez prof. S. Śliwiń­ skiego92, jakoby nieważność z mocy praw a m iała zachodzić tylko w te ­ dy. gdy obok sieibie istnieją dw a sprzeczine prawomocne wyroki, a więc wówczas, gdy nie dałoby się pogodzić ze sobą obu tych w yroków i usunąć sprzeczności. Trafne natom iast jest stanowisko S.N. w w yroku z dnia 13.VIII.1959 r. (V K 729/59), w któ ry m S.N. uznał, że rów nież w yrok sądu rewizyjnego, któ ry został w ydany mimo skutecznego cof­ nięcia środka odwoławczego, ■ co powoduje uprawomocnienie się orze­ czenia sądu I instancji, jest niew ażny z mocy prawa, brak bowiem

podstaw do tw ierdzenia, że bezpraw ne (bo w brew prawomocności orze­ czenia) uchylenie tego orzeczenia i ponow ne odmienne orzekanie w spraw ie konw aliduje obrazę rei iudicatae.93

Wymaga jeszcze w yjaśnienia spraw a stosowania art. 3 lit c) lub art. 377 lit. c) k.p.k. w w ypadku obrazy rei iudicatae. W ydaje się, że z obra­ zą art. 3 lit. c) k.p.k. będziemy mieli do czynienia do czasu w ydania

30 z o 44/33.

M O SN 1/57.

92 Por. S. Ś liw iń sk i: G losa — O S P iK A 1/57, s. 32 oraz t e g o ż autora: P rzegląd o rz e c z n ic tw a S.N ., P iP 3/58, s. 464, gd zie, n ie s te ty , n ie z b y t k o n s e k w e n tn ie u za sa d n io n a je s t cy to w a n a teza. W lite r a tu r z e n iem ieck iej, o ile stan rei iu d ic a ta e w n ik im n ie budzi w ą tp liw o ś c i jako p rzy czy n a b ezw zg lęd n ej n iew a żn o ści, o t y l e p rob lem , czy p o trzeb n e je s t is tn ie n ie d w ó ch sp rzeczn ych ze sobą orzeczeń d la u z­

n a n ia jed n eg o z n ich ^ n iew a żn y , je s t d y sk u sy jn y . N p. L o w e - R o s e n b e r g (jw ., s. 61) oraz G e r l a n d (jw ., s. 236) n ie w y m a g a ją istn ien ia dw óch sp rzecz­ n y c h ze sob ą p ra w o m o cn y ch w y ro k ó w d o u zn a n ia jed n eg o z n ich za b e z w z g lę d n ie n ie w a ż n y . O d m ien n ie P e t e r s (jw ., s. 407— 408) oraz V. H i p p e l (jw ., s. 375).

,3 W tej sa m ej m a te r ii zw ró cić trzeb a u w a g ę na b łęd n e orzeczen ie S .N . z d n ia 29.V.1958 r. IV K O 3/58 oraz k r y ty c z n ą g lo sę A. K a f t a l a — P iP 3/60» s. 567 i nast.

(14)

N r 11 O P R Z Y C Z Y N A C H B E Z W Z G L . N IE W A Ż N O Ś C I O R Z E C Z E Ń S Ą D . 41

w yroku przez sąd I instancji. N atom iast w późniejszym stadium po­ stępowania, a więc w instancji rew izyjnej, stosować trzeba art. 377 lit. c) kjp.k. jako przepis w skutkach swych dalej idący i obejm ujący swą treścią omawiane sytuacje. W związku z tym nie można podzielić sta­ nowiska S.N. wyrażonego w w yroku z dnia 29.VIII.1959 r. (V K 1120/59, k tó ry zarzut obrazy rei iudicatae uznał za uchybienie a rt. 3 lit. c) k.pjk., a n ie art. 377 lit. c) k.p.k.

Przechodząc do omówienia iranych przyczyn obrazy art. 377 lit c) k.p.k., zwrócić trzeba uwagę n a k ry te ria podane w ciekaw ym postano­ wieniu S.N. z dnia 15.IV.1952 r. (KZ 136/5194), k tó ry słusznie zaliczył do om awianych uchybień takie, jaik rozpoznanie spraw y w try b ie nie­ przew idzianym (a więc np. rozpoznanie spraw y w trybie doraźnym bez w niosku o to ze strony prokuratora wojewódzkiego, skazanie w tym trybie nieletniego, kobiety brzem iennej lub osoby, w stosunku do której zachodziła wątpliwość co do jej poczytalności, itp.).

W 'literaturze procesowej szczegółowe rozważania na tem at ro­ dzaju trybów postępowania karnego i ich wzajem nej zależności w pro­ cesie karn y m oraz skutków, jakie powoduje ich naruszenie, przepro­ wadził prof. M. Cieślak.95 Jednakże tylko naruszenie try b u doraźnego uznaje on za przyczynę powodującą nieważność orzeczenia z mocy sa­ mego praw a. N atom iast co się tyczy naruszenia innych trybów postępo­ wania karnego, to prof. Cieślak uważa, że uchybienia te prowadzą je­ dynie do uchylenia w yroku.

W ydaje się jednak, że nie jest rzeczą możliwą, b y naruszenia innych trybów postępowania karnego — poza trybem doraźnym — uznać za nie powodujące bezwzględnej nieważności w yroku, jak o tym mogą świadczyć poniższe przykłady. W ypada dodać, że ostatnio spotykam y się z poglądem96, iż naruszenie try b u zwykłego i orzekanie w trybie uproszczonym pociąga za sobą nieważność orzeczenia z mocy praw a. Podzielając ten pogląd, zastrzec się jednak musim y przed jego zbytnim uogólnianiem w ty m sensie, iżby naruszenie k a ż d e g o try b u po­ stępow ania w ywierało tak daleko idące skutki. Można bowiem mieć wątpliwości, czy np. osądzenie osoby w wieku powyżej 17 lat w try ­ bie postępowania przewidzianego dla nieletnich powoduje bezwzględną nieważność w ydanego orzeczenia. W związku z ty m za zbyt ogólną uznać też w ypada tezę wypowiedzianą w postanowieniu Sądu Woje­

o* ZO 42/52.

Por. M. C i e ś l a k : P roces k arny '(skrypt), 1952, s. 282 i n ast.

36 Por. L. S c h a f f : P rzegląd o rzeczn ictw a S.N. I I -I I I k w . 1959 r., N P 5/60, s. 608—610.

(15)

4 2 A L F R E D K A F T A L

wódzkiego w e W rocławiu z dnia 3.XII.1959 r. (VI KZ 297/59)97, jakoby rozpoznanie spraw y w trybie dla tej spraw y nie przewidzianym po­ ciągało za sobą skutki określone w <art. 377 k.p.k. W konkretnym w y­ padku Sąd Powiatowy dla nieletnich orzekł — zamiast w trybie zwyk­ łym — n a .posiedzeniu niejaw nym w drodze postanowienia, w ym ierza­ jąc oskarżonemu,, na mocy art. 77 i 236 § 1 k.k., odpowiednią karę. N ie­ w ątpliw ie, Sąd Powiatowy dopuścił się obrazy rów nież art. 413, 41 i innych 'k.p.k., k tó re jednak n ie upraw niają do uznania w yroku za nie­ ważny, jak to w łaśnie uczynił Sąd Wojewódzki. Kodeks postępowania karnego przew iduje możliwość naruszenia podanych w yżej przepisów i wiąże z ty m skutki procesowe określone w art. 371 pkt 2 kjp.k. Tak samo dopuszczenie się przez sąd obrazy art. 70 kjk. przez w ym ierzenie nieletniem u k a ry 6 miesięcy w ięzienia zam iast umieszczenia go w zak­ ładzie «poprawczym stanow i Obrazę art. 371, iw związku z art. 384 pk t 1 k.p.k., ale n ie pociąga za sobą, jak to m ylnie przyjął Sąd Wojewódzki

w w yroku z dnia 8.VI.1946 r. (K 528/4698), nieważności z mocy praw a.

Odm ienne jednak stanow isko trzeba zająć w razie osądzenia oskarżo­ nego w try b ie przyśpieszonym 99 zam iast w trybie zwykłym.

Cóż zatem powinno decydować o rodzaju nieważności powstałej w rezultacie naruszenia określonego try b u postępowania? Trudno tu podać w te j m aterii jakieś ścisłe k ry teria. Dlatego też aby udzielić praw idłow ej odpowiedzi na powyższe pytanie, trzeba badać każdy kon­ kretn y w ypadek pod kątem widzenia istotnego ograniczenia /praw oby­ w atela do obrony. Z tego względu można 'mieć wątpliwość co do tra f­ ności rozstrzygnięcia przyjętego przez Sąd Wojewódzki we Wrocławiu w postanowieniu z dnia 6.VI.1957 r. (VI KZ 133/58100 ), jakoby połącze­ nie do wspólnego postępowania sp raw toczących Się: jednej — z p u ­ blicznego, a drugiej — z pryw atnego oskarżenia powodowało

bezwz-97 Por. O S P iK A inr 3/60, is. 191. J e st (rzeczą in teresu ją cą , że np. w lite r a ­ tu rze n ie m ie c k ie j n ie u w aża s ię w y ro k u z a n ie w a ż n y z m o c y p ra w a w razie w y m ie r z e n ia k a ry co p ra w d a n ie p rzew id zia n ej w stosu n k u do n ie le tn ic h , ale m ieszczą cej s ię w k a ta lo g u k ar k.k. P or. w zw ią zk u z ty m np. P e t e r s (jw ., s . 407) i G e r l a n d (jw ., s. 297), w e d łu g k tó reg o n iew a żn y 'będzie w yrok sk a z u ­ j ą c y na k a ry n ie p rzew id zia n e w u sta w ie . Z b liżon y p ogląd rep rezen tu je S c h w a r z

(jw ., s. 57).

98 P IP n r 2/47, s. 100.

89 D z. U . z 1958 r. N r 34, poz. 152.

100 Por. H e n k e l : jw ., s. 307— 308. Z a afet p ra w n y , k tórem u n ie m ożn a p r z y ­ zn a w a ć a u to ry tetu orzeczeń sęd zio w sk ich , u z n a je H e n k e l w y ro k sp rzeczn y w sw e j t r e ś c i oraz n iezrozum iały. G e r 1 a n d (jw ., s. 296) z a a k t ta k i uznaj e o rzeczen ie w e w n ę tr z n ie sp rzeczn e.

(16)

N r 11 O P R Z Y C Z Y N A C H B E Z W Z G L . N IE W A Ż N O Ś C I O R Z E C Z E Ń SĄ D . 43

głodną nieważność wyroku. Należy dodać, że w om awianym w ypadku obie spraw y toczyły się w sądzie z oskarżenia publicznego, gdyż p ro ­ k u rato r objął oskarżenie w trybie art. 65 kjp.ik. W postępowaniu tym występowali w jednej spraw ie oskarżeni B.M. i F.K., zaś w drugiej oskarżeni B.M. i F.K. oraz pokrzyw dzony z pierwszej spraw y A.W. Sąd Powiatowy, łącząc obie spraw y, dopuścił się niew ątpliw ie obrazy art. 23 i 24 kjp.k. oraz innych przepisów ograniczających praw a po­ krzywdzonego A.W. Jednakże obraza tych przepisów może powodować

tylko względną nieważność w yroku (art. 371 p k t 2 k.p.k.), nigdy zaś nieważność z mocy praw a.

Odrębną grupę przyczyn powodujących bezwzględną nieważność orzeczeń będą stanow iły uchybienia w ynikające z w ew nętrznej sprzecz­ ności w ydanego orzeczenia. Orzeczenia takie nasuw ają często w ątpli­ wości przy ustaleniu wali sądu w przedmiocie w ydania takiego czy in­ nego orzeczenia. Na przykład Sąd Powiatowy w O strow iu Wielkopols­ kim w w yroku z dnia 22.V.1959 r. (II Kp 175/59) ogłosił na jaw nej roz­ praw ie wyrok, w k tó rym k arę wymierzoną zawiesił, w treści jednak w yroku spraw ę zawieszenia k ary (art. 61 kik.) pominął. W yrok ten słusznie uznał Sąd Wojewódzki w Poznaniu (wyrok z dnia 28.1.1960 r. V II K r 775/59) za nieważny z mocy praw a (art. 377 lit. c) k.pjk.). Trud­ no tu bowiem powołać się na obrazę konkretnego przepisu, skoro nie znajduje ono odbicia w k.pik. W każdym razie tak sprzeczne wyraże­ n ie woli przez sąd orzekający musi powodować jego niewykonalność oraz nieważność widoczną z sam ej treści omawianego wyroku.

Dlatego też za praw idłow e również uznać należy rozstrzygnięcie przy jęte w w yroku z dnia 26.III.1960 r .1#1, w k tó rym to w yroku sąd rew izyjny uznał za nieważny z mocy praw a w yrok Sądu Powiatowego w C. wobec istnienia w te j sam ej spraw ie dwóch sprzecznych ze sobą wyroków. N atom iast n ie można chyba podzielić stanow iska S.N. za­ w artego w w yroku z dnia 26.XI.1959 r. (V K 1187/59) oraz w wyroku z dnia 28.IX.1,959 r. (V K 1451/59). W orzeczeniach ty ch S.N. nie uznał za nieważne wyroków, k tórych sentencje przew idyw ały utrzym anie zaskarżanego w yroku w mocy, a tym czasem uzasadnienia motywowały przyczyny ich uchylenia. W ydaje się, że tru d n o byłoby zgodzić się z poglądem S.N., iż zachodzi tu taj obraza tylko ant. 339 § 2 k.pik., k tó ry jedynie ustala, co powinno zawierać uzasadnienie wyroku. W obu bowiem w ypadkach m am y do czynienia z jaw nie sprzecznym wyra-*

(17)

44 A L F R E D K A F T A L N r I I

żeniem woli przez sąd orzekający. Można chyba słusznie twierdzić, że k 4p.k. nie norm uje w drodze w yraźnych przepisów sytuacji związanych z jaskraw ię sprzecznym przejaw em w yrażenia woli przez sąd w jędr­ nym wyroku.

Niesłuszne rów nież w ydaje się stanowisko zajęte przez S.N. w wy­ roku z dnia 22.11.1958 r. (III K Rn 244/58102 ), w którym w yrok uznany został za bezwzględnie nieważny, a to wobec niepodpisania sentencji w yroku Sądu Powiatowego i -niesporządzenia do niego uzasadnienia. W tym konkretnym w ypadku miała — zdaje się — miejsce jedynie obraza art. 325 § 2 k.p.k., k tó re to uchybienie mieści się niewątpliw ie w podstawach rew izji określonych w art. 371 p k t 2 k.p.k. Nie można też podzielić poglądu S.N. wyrażonego w w yroku z dnia 28.1.1,960. r. (V K 1484/59), jakoby orzeczenie zaw ierające uchybienia procesowe w skutek obrazy art. 211 i 338 k.p.k. (polegającej na rozpoznaniu p rzez S.N. spraw y przekazanej sądowi wojewódzkiemu tylko z rewizją p ro ­ kuratora, mimo że obrońca oskarżonego wnosił o doręczenie mu odpisu w yroku z uzasadnieniem w celu oporządzenia rewizji) powodowały bez­ względną nieważność wyroku na poidstawie art. 377 lit. c) k.p.k. Po­ wyższe uchybienie znajduje bowiem odbicie w w yraźnym przepisie ustaw y, w związku z czym uchybienia te należy rozpatryw ać z pun k ­ tu widzenia względnych przyczyn rew izyjnych (art. 371 pkt 2 k.p.k.). Wymaga rów nież rozważenia następująca sytuacja procesowa, kiedy dwaj sędziowie (bądź sędziowie—ławnicy) przegłosowali przewodni­ czącego składu sądowego, ale ten mimo to napisał w yrok zgodny z je­ go zdaniem i ogłosił go potem, a dw aj sędziowie, kładąc pod w yrokiem podpisy, zaznaczyli tylko swe zdanie odrębne. Sąd Najwyższy w w yro­ ku z dnia 17.11.1953 r. (II K 234/56103 ) uznał podobny w yrok Sądu Wojewódzkiego w Katowicach z mocy art. 377 lit. c) k,p.k. za nie­ w ażny przy następującym stanie praw nym : Przewodniczący składu sądowego ogłosił w yrok skazujący oskarżonego na 5 lat więzienia, m i­ mo że ławnicy, kładąc pod w yrokiem sw oje podpisy, wypowiedzieli się za ukaraniem łagodniejszym, mianowicie w granicach do 2 lat więzie­ nia, przy czym dolna granica sankcji za przestępstwo, k tó re sąd oskar­ żanemu przypisał, wynosiła pięć lat. Zdaniem Sądu Najwyższego w y­ rok powyższy zapadł z obrazą podstawowych zasad postępowania,

10* Por. np,. n a g r a n c ie p ra w a n ie m ie c k ie g o w y w o d y L o w e -R o s e n b e r g a (jw ., s. 419), k tó r y b rak u za sa d n ien ia wyrotku u zn a je jed y n ie za p rzyczyn ę z a ­ sk arżenia.

(18)

N r 11 O P R Z Y C Z Y N A C H B E Z W Z G L . N IE W A Ż N O Ś C I O R Z E C Z E Ń S Ą D . 45

a zwłaszcza z obrazą zasady udziału ławników ludowych w rozpozna­ w aniu i rozstrzyganiu spraw (art. 18 § 1. k.p.k. w związku z art. 49 Konst. PRL). W innym znów postanowieniu z dnia 15.XII.1952 r. (KO 235/52104) S.N. uznał w yrok za nieważny, gdyż został w ydany w trybie doraźnym mimo sprzeciwu ławników. O ile drugi w ypadek nie nasu­ wa żadnych wątpliwości, gdyż nastąpiła obraza try b u postępowania powodującego nieważność orzeczenia, o tyle pierwlszy budzi pewne wątpliwości. Pow staje mianowicie pytanie, czy w podanym wyżej przykładzie mamy do czynienia tylko z obrazą art. 323 § 2 k.p.k. po­ legającą n a tym, że zdanie ławników trak tu jem y jako w yraz woli zas­ tosowania najniższego w ym iaru kary, a więc w zasadzie zgodnie z wolą przewodniczącego składu sądowego w przedm iocie winy, czy też mamy do czynienia z sytuacją, w św ietle której zdanie odrębne ławników7 (sędziów) sform ułow ane zostało w sposób pozytywny i jednolity, wo­ bec czego wyrokiem czy postanow ieniem w sensie m aterialnym jest właśnie to zdanie odrębne (większość dwóch przeciw jednemu), a wy­ rok ogłoszony przez przewodniczącego jest ew entualnie nieważny z mocy samego praw a (art. 377 lit c) k.p.k.). Mimo pewnych za­ strzeżeń opowiedzieć się w ypada za uznaniem w danym w ypadku w y­ łącznie obrazy art. 323 § 3 k.p.k., a to wobec faktu, że tendencje wykład­ ni art. 377 lit. c) k.p.k. powinny mieć ch arakter ścieśniający oraz że powinno się korzystać z tej w ykładni wówczas, gdy w k .p k . brak jest odpowiednich przepisów praw nych, na podstawie których w yrok n a­ leżało uchylić.

N ie w ydaje się też trafn a in terp retacja105 przyjm ująca, że rozpozna­ nie Sprawy w sądzie wojewódzkim jako sądzie I instancji pod nieo­ becność prokuratora powoduje bezwzględną nieważność orzeczenia, bo stanow i obrazę art. 377 lit. c) k.pJk. Trudno się z tą tezą zgodzić z na­ stępujących względów. A bstrahując już od tego, że uchybienie to nie odpowiada wyżej podanym kryteriom art. 377 lit. c) k.p.k, brak jest także argumentów, które by wskazywały, jaki zasadniczy w pływ mog­ ło mieć powyższe uchybienie n a treść zaskarżonego wyroku. Dodać wypada, że uchybienie to nie znalazło się naw et wśród tzw. bezwzględ­ nych przyczyn rew izyjnych (art. 378 k.p.k). Co więcej, jak słusznie przyjm uje S .N . w w yroku z dnia 16.Y.1958 r. (II K 527/57106), omawia­

O SN 22/53.

105 P or. L. S c h a f f : P rzeg lą d o rzeczn ictw a S.N . II— III k w . 1959 x., N P 5/60 s. 611.

(19)

46 A L F R E D K A F T A L N r 11

ne uchybienie mogłoby uzasadniać uchylenie w yroku tylko w tedy, gdyby mogło w ywrzeć w pływ na treść w yroku, co jednak w danym w ypadku nie miało miejsca. Słabość tej rozciągłej w ykładni art. 377 lit. c) k.pjk. potwierdza nadto fakt, że w kom entarzu Hochberga, M urzynow- skiego i Schaffa1063 raz przyjm uje się, że uchybienie powyższe powodu­ je bezwzględną nieważność w yroku (s.97), kiedy indziej znowu, że sta­ nowi ono bezwzględną przyczynę rew izyjną (s. 409), co zresztą sprzecz­ ne jest z w yraźnym brzm ieniem art. 378 k.p.k. Natom iast rozciągła w ykładnia art. 378 k.p.k. jest niedopuszczalna.

Na m arginesie niniejszych rozważań należy zaznaczyć, że w przed-r wojennym orzecznictwie Sądu Najwyższego w yrażano pogląd, iż jedną z przyczyn bezwzględnej nieważności orzeczeń sądowych jest posługi­ w anie się przez sąd uchyloną ustaw ą -procesową. Orzecznictwo to wy­ rosło n a gruncie uchybień art. 51 przepisów w prowadzających k.p.k., k tó ry stanow ił, że „sprawy, w których przed dniem wejścia w życie 'kodeksu postępowania karnego zapadł w yrok I instancji lub rozpoczę­

to rozpraw ę główną w pierw szej instancji, ‘toczą się do końca w edług dotychczasowych przepisów. W razie odroczenia rozpraw y I instancji ponowna rozpraw a odbywa się z zachowaniem przepisów postępowania karnego”. Między innym i w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 8.VI.1930 r.107, w ydanym w składzie siedm iu sędziów, czytam y: „Po­ stępow anie przeprowadzone według ustaw procesowych nie obowiązu­ jących z obrazą art. 51 iprzep, wprowadź, k.p.k. jest nieważne z mocy praw a i Sąd Najwyższy, rozpatrując środki odwoławcze od zapadłych w tym postępowaniu wyroków, uchyla takie w yroki jako niew ażne”.

Pogląd .powyższy został poddany k rytyce przez prof. S. Śliwińskie­ go108, k tó ry uważa, że „błędny jest (...) pogląd, jakoby stosowanie u - chylonej ustaw y procesowej wywołać miało w strząs w naszym poczu­ ciu praw nym ; najlepszy dowód, że je ustaw a pod pewnymi warunkami, dla pewnej kategorii spraw dopuszcza”. W ydaje się jednak, że raczej należy się przychylić do stanowiska reprezentow anego w powołanym orzeczeniu S.N. Jeżeli bowiem w określonych w ypadkach naruszenie try b u postępow ania powoduje bezwzględną nieważność orzeczeń sądo­ wych, to ty m bardziej będzie powodować tę nieważność orzekanie przez sąd na podstaw ie uchylonej ustaw y procesowej. Zwłaszcza że uchybienie to ściśle odpowiada przytoczonym wyżej kryteriom .

106a Por. L. H o c h t o e r g , A. M u r z y n o w s k i , L. S c h a f f : jw ., s. 97 i 409.

107 ZO 101/30.

(20)

N r 11 O P R Z Y C Z Y N A C H B E Z W Z G L . N IE W A Ż N O Ś C I O R Z E C Z E Ń S Ą D . 47

W iramach .prowadzonych rozważań w arto wspomnieć jeszcze o in­ nych przyczynach bezwzględnej nieważności, przytaczanych tak w li­ teratu rze polskiej, jak i obcej.109 Na przykład prof. S. Śliwiński110 za­ licza do przyczyn powodiujących bezwzględną nieważność w yroku ta ­ kie wypadki, jak brak podsądności sądom krajow ym lub sądom pew­ nego rodzaju, w ym ierzenie 'kary nie przewidzianej w danym system ie kar, skazanie ,,czegoś, co nie może być podmiotem praw a”, w ydanie „w yroku” pod terrorem okupanta. W literaturze zaś niem ieckiej Pe­ ters111 zalicza do tych przyczyn np. skazanie osoby A zam iast B lub wydanie wyroku przez sędziego chorego umysłowo, przy czym panuje przekonanie, iż w yrok taki jest dopiero w tedy nieważny, gdy zawiera w swej treści uchybienia łatw o dostrzegalne. N atom iast G erland112 ar> powyższych przyczyn dodaje jeszcze dkazanie przez nieisędziego luib na k ary n ie przew idziane w ustawie. Należy przy okazji podkreślić, że i w teorii, i w orzecznictwie Sądu Rzeszy nie uważa się za nieważny wyroku, k tó ry został w ydany z obrazą właściwości rzeczowej113 lub z naruszeniem jawności postępowania, albo gdy w yrok został ogłoszony przy drzwiach zam kniętych, bądź wreszcie gdy orzeczenie zostało wy­ dane przez osobę zainteresow aną osobiście w spraw ie.114

W zakończeniu niniejszych rozważań trzeba jeszcze zaznaczyć, że uchybienia powodujące zarówno nieważność z mocy praw a (sententia

nulla), ja k i wydanie tzw. niewyroików (sententia non exsistens) po­

w inny ulegać w zasadzie unicestwieniu w drodze odpowied­ niego aktu prawnego. Przyjęcie bowiem stanowiska, że tylko w sto­ sunku do orzeczeń bezwzględnie nieważnych następuje ich praw na likwidacja, mogłoby wprowadzić duże zamieszanie w obrocie praw ­ nym. W szczególności, o czym już była mowa przedtem , podkreślić należy, że trudno jest przeprow adzić ścisłe rozgraniczenie, kiedy m a­ m y do czynienia z niewyrokiem, a kiedy z orzeczeniem bezwzględnie niew ażnym 115. Na ogół za niew yrok uważa się taki akt, który został w ydany przez osoby lub organy w ogóle nie upraw nione do orzeka­

109 P or. L. H o c h b e r g , A. M u r z y n o w s k i , L. S c h a f f : jw ., s. 61 oraz np. S c h w a r z : jw ., s. 56— 57.

110 Por. S. Ś l i w i ń s k i : G losa — O S P iK A , 1/57, s. 32. 111 P or. P e t e r s : jw ., s. 409.

112 Por. G e r l a n d : jw ., s. 296.

113 Por. orzecz. S ądu R zeszy RG., E. 32, 93; 35, 158; 40, 273; 56, 351.

114 P or. n p . L ó w e - R o s e n b e r g (jw .r s. 418), V. H i p p e l (jw ., s. 376) oraz RG., E. 71, 381, RG., E. 72, 181.

115 P or. S. Ś l i w i ń s k i (jw., s. 238) ora-z L. H o e h b e r g , A. M u r z y n ó w - s k i, L. S c h a f f (jw ., s. 60).

(21)

48 A L F R E D K A F T A L Ni' 11

nia.116 Jednakże, dla zapewnienia bezpieczeństwa prawnego, pożądane jest (np. w w ypadku, gdy chory psychicznie woźny sądowy wpisał na oryginalnych blankietach w yroków sądowych, opatrzonych pieczęcia­ mi, nazwisko pew nych osób i skierow ał takie wyroki do wykonania) uzyskanie w ydanej w drodze 'odpowiedniego aktu praw nego decyzji określonej w ładzy.117 Postulow ana w ykładnia będzie miała znaczenie w szczególności d la organów bezpośrednio wykonujących w yrok sądu (nip. dla. naczelnika więzienia).

11« w lite ratu rze niem ieckie] za niew y ro k l Ł o w e-R o s e n b e r g (jw., s. 419) uw aża w y ­ ro k i w ydane p rzez n lesąd y (np. gdy w y d aje je re fe ren d arz ). G e r 1 a n d (jw., s. 294) uw aża w prow adzenie takiego podziału za zbędne, gdyż zdaniem jego w ięcej ten podział gm atw a niż w yjaśnia. P e t e r s (jw., s. 406) uw aża, że z niew y ro k iem będziem y m ieli do czynienia w te­ dy, gdy b ra k je s t orzeczenia sądu. V. H i p p e 1 (jw., s. 376) daje p rzykład niew yroku, gdy „w y ro k “ ta k i w y d a je kancelista. Podobnie H e n k e l (jw., s. 306—307) oraz G l e i s p a c h (jw., s. 208), k tó ry po d a je przykładow o „orzeczenie“ w y d an e p rzez protokolanta.

117 Z agadnienie to je s t sporne. Istn ieją poglądy, k tó re dopuszczają m ożliwości zask arżen ia tak ic h bezw zględnie niew ażnych orzeczeń. S po ty k am y się je d n a k rów nież z poglądam i prze­ ciw nym i.

Do zw olenników zaskarżalności n ależy np. S c h w a r z (jw., s. 56—57). Dopuszcza on je d ­ n a k rozw iązanie, w m yśl którego m oże (np. w razie osądzenia przez om yłkę sp raw y n ale­ żącej do w łaściw ości sąd u specjalnego przez in n y sąd) n a stąp ić w niesienie przez p ro k u ra to ra now ego ak tu osk arżen ia bez uchylenia poprzedniego w yroku. P e t e r s (jw., s. 409) dopuszcza w om aw ianym w y p ad k u zarów no zw yczajne śro d k i praw n e, ja k i p raw o żąd an ia stw ie r­ d zen ia niew ażności orzeczenia. T ak też V. H i p p e l : jw ., s. 376:

Do przeciw ników dopuszczalności zaskarżenia orzeczeń bezwzglę^Jiie n iew ażnych należy G e r l a n d (jw., s. 296).

W polskiej lite ratu rze procesow ej w tej m ate rii istn ieje także rozbieżność poglądów . M iędzy in n y m i przeciw nikiem zaskarżalności orzeczeń bezw zględnie niew ażnych je s t prof. S. Śliw iński, k tó ry in te rp re tu je a rt. 394 k.p.k. w ty m sensie, że użyte w nim sform ułow anie, „praw om ocnego w y ro k u “ m a n a m yśli rzeczyw istą jego praw om ocność. O dm ienne n a to m iast stanow isko re p re z en tu je prof. L. Schaff, k tó ry dopuszcza zaskarżalność orzeczeń bezw zględ­ nie n iew ażnych w drodze rew izji nadzw yczajnej. Nie w d a jąc się w tej chw ili w szczegółow e w tej kw estii rozw ażania, należy stw ierdzić, że w żadnym razie n ie m ożna się zgodzić z tezą. (Przegląd O rzecznictw a S.N., IV kw . 1959 r., I kw . 1960 r. N P n r 7 i 8/60, s. 938), ja k o b y dopuszczenie n adzw yczajnych śro d k ó w odw oław czych od orzeczeń niew aż­ n y ch z m ocy praw a przeczyło tezie o niem ożliw ości u zy sk an ia przez tak ie orzeczenie cech pozornej praw om ocności. N ie je s t bow iem w yłączona w y k ład n ia dopuszczająca ew en tu aln e zaskarżenie rew izją nadzw yczajną tak że w yroków pozornie praw om ocnych. D opraw dy, nie­ zrozum iałe je s t tw ierdzenie o „nieżyciow ości“ w y k ład n i p rzy jm u jąc ej stw ierdzanie w szelkich w ypadków bezw zględnej niew ażności w try b ie art. 13 k.p.k. zarów no z p u n k tu w idzenia in te rp re ta c ji p raw n ej, ja k i z p u n k tu w idzenia potrzeb p ra k ty k i. P or. Szersze rozw ażania w tej m ate rii A. K aftala: postęp o w an ie w przedm iocie u z n an ia orzeczeń sądow ych za niew ażne z m ocy p raw a, „B iul. Gen. P ro k .“ n r 9 10/60 r.). Nie m ożna też nie wspom nieć, że do n iedaw na b y ł rep rezen to w an y pogląd, k tó ry przyjm ow ał nie ty lk o to, że w y ro k i niew ażne z m ocy praw a s ta ją się co najw yżej pozornie praw om ocne, ale n aw et i to, że orzeczenia zaw ierające jak ie ­ kolw iek uchybienie p ra w a nie sta ją się n igdy praw om ocne (por. L. S c h a f f : P ro ces k a m y -P o ls k i L udow ej, 1953 r,, s. 333).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Interwencjonizm w rolnictwie, wymagający pełnej lub częściowej izolacji rynku wewnętrznego od światowego (czyli protekcjonizmu), jest zjawiskiem często spotykanym

b) albo podpisanie przez sędziów zespołu sądzącego pisma o określonych w art. cechach wraz z uzasadnie­ niem jego treści. Wśród cech tego pisma znajdujemy wymaganie, aby pismo

 Środek zaskarżenia jest to środek, za pomocą którego urzeczywistniona jest możliwość dokonania określonych prawem czynności procesowych, przez które można dokonać

In einer klinische Fallstudie mit amputierten Probanden können die in dieser Arbeit entwickelten Modelle validiert und abschlie- ßend untersucht werden, ob sensorisches Feedback

Istotne znaczenie satysfakcji wyraża się również w tym, że pozwala przewi- dywać, a także ma wpływ na postawy wobec pracy, zawodu i organizacji, będąc ważnym

N astępnie, znacznie p rzek racza się dys­ cyplinę, czy dyscypliny ściśle historyczne.. M ożna by zakończyć przechodząc od teologii do

Due to the absence of a carbonyl group sorbitol is chemically more stabie than the monosaccharides like glucose and fructose. At low temperatures sorbitol is not attacked

Ustala się wymiary gospodarcze oraz limity połowu na obwodach rybackich i wodach stojących użytkowanych przez uprawnionego do rybactwa Okręg PZW w Białymstoku.. Łączna