• Nie Znaleziono Wyników

PSLroCZme-STOŁECTO. Xi7. J i T E i A j. Polsko! ocknij się! Z. Ż. M IŁKO W SKI

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "PSLroCZme-STOŁECTO. Xi7. J i T E i A j. Polsko! ocknij się! Z. Ż. M IŁKO W SKI"

Copied!
44
0
0

Pełen tekst

(1)

http://rcin.org.pl

(2)
(3)

PSLroCZme-STOŁECTO

X i 7

Z. Ż. M IŁK O W SK I Polsko! ocknij się!

r

Śpiewnik

„ R o z w o j o w y ”

Skład główny: Zarząd Okręgowy T-wa „R o z w ó j‘!

w Łodzi, ul. Podleśna 4.

1 9 2 3

(4)

Zarząd Okręgowy T-wa „Rozwój" w Łodzi, wydał dotychczasowo następujące broszury:

1. „Dlaczego występuję przeciwko żydom nap. ks. prof. Jó z e f Kruszyński z portretem autora i przedmową E d w a rd a Zajączka, Dyr.

Okr. T-wa ,-Rozwój“ .

2 „ W żydowskiej niewoli" , napisał „Ja n te k z B u g a ja " z przsdmową E . Z ajączka.

3. ,,Co sądzili nasi przodkowie o żydach,, nap. Jó z e f C ad ersk i.

4. „Żydzi w swojej religji i wnioski stąd wy­

nikające" nap. Jó z e f C ad erski.

5. „N a nowe tory“ nap. Ferd ynand Kuraś, z przedmową Ja n a Perzyńskiego.

6. „Dobrodziej” zbiór nowel, poezji i satyr antysemickich.

.

(5)

Polsko! ocknij się!

= Ś p ie w n ik =

„ K O Z W O J O W T ’

I N S T Y T U T

B

O

N U a

B I B L I O T

ułożył

T c J ■ yfi-RR-R

2. Ż. Miłkowski

1923

c

- P A N

e

;

a ,y :

Skład główny: Zarząd Okręgowy T-wa „RO ZW Ó J“ w Łodzi

ul. Podleśna 4.

(6)

autor

B y ć członkiem T-wa „R o z w ó j” , to twój święty obowiązek. Zapisz się natychm iast.

B iu ra T-wa „R o z w ó j16 mieszczą się:

w Łodzi przy ul. Po d leśn ej 4.

w W a rs z a w ie przy ul. Ż ó raw ia 2.

W M w

(7)

Polsko! Polsko! długie lata W obliczu całego św iata T yś do w olności w zdychała I krew za nią przelew ała!

D iiś je s te ś wolna, sw obodna, Aleś sm utna, biedna, głodna,...

Boś zapom niała o wrogu, Co czycba u tw ego progu,

Co cię trzym a w biedy kleszczach I w ni>;woli strasznej dreszczach!

Popatrz P elsko na sw e miasta:

Czyja potęg a w nich w zrasta?

Kto je pierścieniem sw ym ściska?

Kto z nich twój pieniądz w yciska?

Kto bogaci się tw em m ieniem ? Kto fryrnarczy tw em sum ieniem ? Zgniliznę wkoło rozszerza 1 z w rogam i sie sprzym ierza?

Kto cię do niewoli w p rząg a 1 z tw ej słabości urąga?

Polsko! Ojczyzno ma droga!

O cknij się! przejrzyj! na Boga!

Spoglądnij na sw o je kleszczel Niech się zbudzą twoi wieszcze, Niech się ozw ią wielkie duchy, Niech ci dodadzą otuchy, B yś odczuła sw ą srom otę, 1 porzuciła... głup«tę!!

P rz e c ie ś ty, z K rzyża zrodzona, P rz ec ieś do życia stw orzona I z rozum u nie obrana, Chociaż niew olą znękana!

Nie nadstaw iaj karku sw ego P od stryczek w roga chytrego!

O wy, co P olską rządzicie,

(8)

A tej hańby nie w idzicie,

Choć was tłum bezm yślny chwali, Ja cy śc ie wy straszn ie m ali....

Polska, co się przez w as dławi, P om ników w am n ie wystawi!

Znaszli ten kraj?

Znaszli ten kraj, w którym żargon rozbrzm iew a?

Gdzie żydziąt rój m ajufes słodko śpiew a, Gdzie każdy stan żydow i h aracz płaci, G dzie Judy ród m noży się i bogaci?

Gdzie w iększość m iast żydow skim szynkiem śm ierdzi, Gdzie żyd, choć gość, panoszy się i sierdzi?

G dzie pośród rze sz roboczych żyd rej wodzi, Gdzie n a w e t sejm w żydow skiena ja rz m ie chodzi?

Gdzie w biały dzień G rinbaum y, P erle, T hony P iek ie ln y w rz ask podnoszą jak g aw rony 1 sk arżą się w dzikim , sem iekim szale Na ucisk sw ój kłam liw ie i zuchw ale?

Gdzie kajdan b rak , by w ytępić rozboje,

Lecz je st dość w ładz, chcących zdusić „R ozw oje"?

Gdzie chleba brak dla w ielu żądnych pracy, Lecz m ają go trutnie, zbiry, próżniacy?

AchI tośto ty O jczyzno m oja święta!

O p rzeb u d ź się! żydow skie ze rw ij pęta!

W tob ieb y się rozkosznie, słodko żyło, Byłby tu raj, g d y b y ... żydów nie byłol!

Majufes żyda polskiego.

N iem ato jak polski kraj, T o dla żydów wielki raj,

(9)

Każdy pow iat, każdy kąt Ma m iast „naszych" cały rząd!

Chłopa, m ieszczana i pana Może żyd strzvc jak barana, Czvto szlachta, czyto lud, Każdy głupi je s t jak but!

K ażdy żydom pieniądz znosi, Każdy o {aktorstwo prosi, Wolą u żyda kupow ać, Bo fię m ogą w ytargow ać, A nie w iedzą, ani czują, Jak ich żydki oszukują!

N aw et p anow ie księdzow ie Mówią, że bliźni żydkow ie, Z e zaczepiać ich ne trz e b a , Ani zazdrościć im ichleba!

A ludow ce socjały Z nam i się już pobratały.

T o są ju ż nasze parobki, Mamy z nich duże zarobki, Oni nas w szędzie obron ą, Oni nad nam i łzy roniąli Mamy g ło sy n aw e t w sejm ie, T eg o nam nikt nie odejmie, Mamv n a w e t w sejm ie bloki, Możem skakać pod obłoki!

Jak tak pójdzie jeszcze dalej, T ośm y ju ż P olskę w ygrali, To nam nie trza Palestyny.. . Niech w ięc żyją Polski syny!

A myśmy... ślepi!

Żydostw o P olskę na w skroś psuje, Młodzież nam gorszy, lud rozpaja, B ezbożną prasą ducha truje,

(10)

P odjudza, ją trz y i rozdw aja;

G angrenę straszną w nasz organizm szczepi,

A m yśm y ślepi!

Z ydostw o handlem polskim w ładnie, Jakbyśm y byli m atołkam i,

ł oszukuje, zdziera, kradnie, Gdy my karm im y się m rzonkam i....

Naszem lenistw em tuczy się i krzepi,

A myśm y... ślepi!

Z ydostw o m ienie nam w ydziera, Z ajm uje m iejskie środowiska, Polski c h a rak te r im odbiera I zam ienia je na śm ietniska;

Z polskiego złota cielca sobie lepi,

A myśm y... ślepi!

Z ydostw o honor P olski plam i, Bo n ienaw iścią ku nam zieje I zag ran icę ciągle mami,

Z e się tu krzyw da żydom dzieje,

Choć w P olsce ż^dom dzieje się najlepiej,

A myśm y... ślepi!

Z ydostw o Polsce sie odgraża, Że ją w niew olę sw ą podbije,

P odstaw y bvtu je j podw aża,

Chce ją przed zierzg n ąć w. Bolszew iję, Biada nam , gdy się od n as nie odczepi!

A myśmy... ślepi.

Polaku! czy ci nie żal?

Polaku! czy ci nie żal Żydow skie bogacić plem ię?

S am em u uciekać wdał, A żydom sp rzed aw ać ziem ię?

Polaku! czy ci nie żal?

T rzym aj że każdy je j cali

(11)

P olak na żyda sp o ziera I chęć sprzedaży go zbiera:

Niech sobie Polska przepadnie, Żyd płaci dobrze, choć kradnie]

Polaku! czy cię nie w styd?

W róg się tw em groszem bogaci!

C zyż tobie milszy je st żyd Nad polskich rodzonych braci?

Polaku! czy cię nie w styd?

Któż bliższy ci—ęwój czy żyd?

P olak na żyda spogląda I jego faktorstw a żąda, Na nic p rzestro g a się przyda, T ru d n o się obyć bez żyda!

Polaku! czyś stracił wzrok?

Żydów w ciąż w P olsce przybyw a, Żyda spotykasz co krok,

Polska nie będzie szczęśliwa!

Polaku! czyś stracił w zrok?

Wszak żyda spotkasz co kroki P o la k ,n a żyda spoziera I oczy sw oje przeciera:

Hal trudno! żydów je st dużo, T o niech im Polacy służą!

Polaku! czyś stracił słuch?

Nie słyszysz w szędzie żargonu?

Czy w to b ie zam iera duch?

Czy prag n iesz dla P olski skonu?

Polaku! czyś stracił słuch!

Czy w tobie zam ie ra duch?

P olak na żyda się spojrzy, A le sw ej klęski nie dojrzy, Żydziak m u Polskę rujnuje Lecz on nie widzi, nie czuje!!

(12)

Śpiew żyda polskiego.

B odajto żydem w Polsce byś, Można w ygodnie sobie żyć, Bo Polak handlem brzydzi się I nam oddaje m iasta, wsiel

B odajto żydem w P olsce być, Nie trz e b a czesać się i myć, Można m ieć w szędzie sm ród i gnój, P olskę uw ażać za k raj swój!

B odajto żydem w P o lsce być M ożna się i p rzed w ojsk iem skryć, P o lak o to nie bardzo dba,

Z w łaszcza, gdy się re b u c h ę da.

B odajto żydem w P olsce być, Można P alakom buty szyć, M ożna p rz e d św iatem ronić łzy, Źe P o lak je st na żyda zły!

B odajto żydem w P olsce być, Bo P olak się nie lubi m ścić, Można mu i o b u w ie zzuć, M ożna mu i n a g ęb ę pluć!

B odajto żydem w P o lsce być Nie trz a o P ale sty k ie śnić, P olak iy d o w i w szystko da, Bo on dziecięce se rc e ma!

B odajto żydem w P olsce być, Można z e złota liny wić, Można tu m ieć żydow ski raj, Niech żyje wolny, polski kraj!

Niewinne plemię.

J e s t je d n o plem ię z te g o w św iecie sły n n e, Ze w szędzie cierpi, chociaż je st... niew inne,

(13)

W szyscy się nad niem pastw ią i znęcają, Bo go nieznają.

Ma w sw oich księgach ponoś napisane, Że ono jed n o nad w szystkie w ybrane, Źe w szelkie in n e p ań stw a i narody

To je g o trzody!

Jego w łasnością je s t ziem ia i m oize;

C hoć mało sieje, choriaż m ało orze, Musi zajm ow ać m iasta oraz wioski

I żyć bez troski.

W ięc jeśli kradnie, oszukuje, zdziera, T o do b rze robi, bo sw oje o dbiera, 1 n iep o p ełn ia podług zdania sw ego

G rzechu żadnego.

R o zp aja drugich, sam m ało pije,

Ją trz y , lecz sa m w śród w ojny się kryje, A do ro zp u sty ja k w ąż m łodzież kusi,

Bo już tak musi.

A g d y mu dadzą p raw a polityczne, T o nie ro zb ija się na grupy liczne, L ecz blok m niejszości w n e t sobie urządzi

I w sejm ie rządzi.

Gdy się dostało w Rosji do urzędu, Nie m a nad nikim litości ni względu, Musi kraj łupió i drugich m ordow ać,

Bo chce panow ać.

I cóż od niego chcą nieprzyjaciele?

Że m a pieniądze, że ma sp ry tu w iele?

Źe się wciąż trzym a solidarnie w kupie?

Bo nie je s t głupie!

T ylko w niem ądrych narodach się m ieści, O krada tylko tego, kto je pieści,

A gdy m ądrego napotka człow ieka,

To precz ucieka.

Więc zam iast gniew ać się i nań pom stować, P rz e sta ń c ie tylko u niego kupow ać,

A w n et ucieknie sam o do jakiego

K raju głupiego!

(14)

Bolszewikom cześć!

Oni światu pokazali, Oni nam dowody dali, Co wartają obiecanki Socjałów i zachcianki!

Bo im się rychło udało Uszczęśliwić Rosję całą, Raj na ziemię wnieść, Bolszew ikom cześć!

Oni odkryli łotrostwo,

Jakiem jest wszędzie żydostwo, Bo Troccy, Radki, Leniny, To przecie żydowskie syny, To gudłaje i jewreje,

Którym się tam dobrze dzieje, Gdzie potrafią wleźć,

Bolszewikom cz e ść!

Oni Polskę ochraniają, Bo Rosję rozkładają,

B o się nią dzielą jak łupem, Czyniąc ją cuchnącym trupem... — Więc, choć czerwona jej łuna, Niechaj nam żyje komuna, Wieńce dla niej pleść!

Bolszew ikom cześć!

Wolność, równość i braterstwo W ich ustach to nie szalbierstwo!

Religji nie tykajq,

Choć kościoły zamykają,

(15)

Biskupów, księży mordują, Gdy w rękach władzę poczują, W ięc niech leci wieść:

Bolszewikom cześć!

Ty zaś Polsko całą duszą Wierz Daszyńskim i Anuszom!

Całuj się ze socjalizmem,

Wchodź w układy z komunizmem, Szanuj socjała, żyda,

Bo on ci się bardzo przyda, Żmiję sobie pieść!

Bolszewikom cześć!

Rozmowa szlachcica z żydem.

Pytał raz szlachcic żyda: Chcesz do Palestyny?

Tam mają mieć, królestwo Izraela synyl Rzekł żyd: Ny, ja pojadę, lecz proszę dziedzica, Czy znajdę tam głupiego chłopa i szlachcica?

Bo mnie jest wszystko jedno.- czy tu, czy na wschodzie, Byle zrobić interes dobry na narodzie!

Mnie tu idzie dość dobrze w tym polskim kraiku, Gdzie żyd handluje wszystkim, nawet politykąl Przecie po kilku latach będą znów wybory, To się do nich przydadzą Srule i Lejzory.

Żyd potrzebny do każdej-politycznej kliki, Bo on ściągnie do urny nawet nieboszczyki!

Może mieć kolor biały, czarny lub czerwony, Byle tylko przyczepić się do każdej strony.

Chłopi się wadzą z sobą, kłócą i szlachcice, Lecz u wszystkich w szacunku są nasze jupice!

Niech tylko żyd się jaki pokaże w urzędzie, To mu powie urzędnik: panie, zaraz będziel Pisma ludowe polskie ze sobą się kłócą,

(16)

Ale nam dają spokój, na nas się nie rzucą!

Prawie każdy czerwony socjał, ludowiec

To jest dobry nasz wujek, to jest nasz „źydowiec“ ? On na księży i panów głośno: hańba! krzyczy, Ale Mortkom, Leibusiom, Mośkom dobrze życzy.

Choć chłopi i szlachcice mają różne szkoły, Co im z tego? uczony każdy prawie goły....

Bo chłop i szlachcic siebie uważa za głupca, Gdyby kazał synowi uczyć się na kupca.

My nie mamy królestwa, nie mamy korony, Lecz każdy żyd od rządu musi być broniony!

A więc panie dziedzicu! jeszcze się namyślę, Zanim ja tam pojadę, aibo syna wyślę!.

G łos żydowski.

N iesłusznie dziś na żydów cały św iat się w ścieka, N iesłusznie zw łaszcza Polska na żydów narzeka, N iesłusznie na nich sądy w yroki w ydają

I w szelkie ludzkie zbrodnie na żydów zw alają:

Że w sądach krzy w o p rzy sięg ają,

Że palce w cudzych kieszeniach m aczają, Że pieniądze wciąż fałszują,

Że ludność gorzałką trują, N aw et rozp u stą bandlująl Że się b aw ią przem yctnictw erri, Że się trudnią łapow nictw em , Że w e w ojsku służyć niechcą 1 w szelkie ustaw y depcą!

A n a w e t (pew no przez djabła) T aka wszystkich złość n apadła, Że p ró b u ją agitow ać,

By u żydów nie kupow ać I z żydam i nie handlow ać!

Drodzy panow ie i paniel Z m ieńcie sw e postępow anie!

(17)

Bo jak się nie popraw icie, Żydom Polskę obrzydzicie, I wszyscy się stąd wyniosą, C hoćby pieszo, choćby b o s o ...

I opustoszeją m iasta

Polski chłop, polska niew iasta Muszą u sw oich kupow ać, Muszą się uczyć handlow ać, Muszą Polaków bogacić I wszelkie uciechy stracić!

Bo gdzie się biedny pijak albo złodziej schroni, Kiedy się żydów wygoni?

Chyba s*ę musi p o w ie s ić ...

I czy to w as będzie cieszyć?

Więc poham ujcie sw e żądze, Nieście do żydów pieniądze, K upujcie tylko u żyda!

A choć to dziw nem się w yda, Choć to jeszcze nie je st w modz-ie, Całujcie żydów po brodzie,

Bo to wasi .d o b ro d z ieje ", Inaczej P olska zm arnieje!

Do Matki Polki.

O matko Polko! gdy u syna twego Ujrzysz dla żydów szczególne fawory, Jeżli już w ciągu okresu szkolnego Je s t do przyjaźni z żydziakami skory,

Gdy lubi czytać czerwone „N ap rz o d y14, Albo warszawskie rude „R o b otn ik i“ , Pierwszego maja gdy chwali pochody, 1 Pepejsowcom śle czule okrzyki, O matko Polko! źle się syn twój bawi,

(18)

Nie bądź na jego błędy ślepą i głuchą, Bo kiedyś serce twe strasznie zakrwawi, Z jego polskością będzie bardzo krucho!

Bo chociaż Polska już z grobu powstała, Chociaż rycerskim słynie animuszem, Dla niego obcą stanie się jej chwała, Będzie Daszyńskim jakim lub Anuszem!

Będzie żydostwo wszędzie protegował, Odda mu polskie miasta, wsie i szkoły, On się nie będzie wcale tem frasował, Ze lud nasz taki ciemny, biedny, goły!

Ja d bolszewizmu będzie w Polsce szczepił, Będzie lubelskie pisał manifesty,

Będzie złotego cielca żydom lepił, Głuchy na wszelkie rodaków protesty!

On gotów będzie strzelać do kapłanów, Grabić kościoły i bezcześcić wiarę,

Sławić krwiożerczych, czerwonych tyranów, Plwać na świętości czcigodne i stare!

O ratuj matko swe dziecko zbłąkane, N ie. daj truciźnie zagnieździć się w duszy, Ono twej pieczy przez Boga oddane...

Oszczędź Ojczyznie hańby i katuszy!!

Skarga na rabina.

(zdarzenie prawdziwe) Ś w iat się z nogam i do góry p rzew róci, Gdy się ju ż husyd z rabinem pokłóci, I to nie je d en , nie dw oje, nie troje, Lecz p raw ie każdy, co m a h o n o r swoje!

(19)

Jak się nie kłócić, kiedy rabin zdradzi f biedne żydki do złego prowadzi, G dy katolicki zaczyna obrządekl T rz e b a odrazu zrobić mu porządek!

L ec z Kto potrafi rabina zasądzić?

Kto spraw ied liw o ść będzie mu w yrządzić?

C h y b a pan p o se ł co do W iednia jedzie, A w ięc do niego idą żydki w biedzie.

P oseł w yborców sw ych z uśm iechem w ita I po co przyśli? odrazu się spyta,

Ny, po co? trudno to naraz pow iedzieć.

Musimy troszkę na k an ap ę siedzieć, P rz e c ie pan poseł m usiał słyszeć o tem , J a k w ielkie św ięto je s t u nas w sobotem ,

Źe je s t niew olno n aw e t rabinow i Nosić p araso l «d deszczu na głow ie, Albo się z laskiem p odpierać w bóżnice,

A je szc ze bardziej zdm uchnąć w szab as świeCel A nasz rab in ie raz parasol nosił

P rz e z cały szabas, chociaż deszcz nie rosił, A ra z w bóżnice, ja k się p o d p arł z laskiem , T o aż pękniało na dw oje ze trzaskiem I w szystkie żydki powyuciekali,

Bo pomyśleli, czy się gdzie nie pali?

A raz znów w szabas, to on pokryjom u U sieb ie gości m iał w e środku domu I choGiaż m ieszka przy sam e bóżnice,

T o ja k już wyszli, on sam zdm uchnioł szwicel Cóż je szc ze w ięcej je st do zarzucenia?

Może są jakie cięższe przew inienia?

Ny, czy to niedość? co jeszcze potrzeba?

M ożno i za to o d eb ra ć nau chlebaH

P an poseł p rzy z n ał w yborcom swym rac ję P rzyobiecał im w nieść in te rp ela cję

I w R adzie pań stw a wszystko opow iedzieć, L e c z czy d otrzym ał słow o? to n ie wiedzieć!

(20)

P o l s k o . Polsko! tyś nie jest złączoną....

Niezgoda szarpie twe łono, Stronictwa cię podzieliły i rozdrabiają twe siły!

Polsko! tyś jeszcze w niewoli....

W kajdanach własnej swawoli, Trzyma cię jeszcze w obroży Wróg, co się w djm u twym sroży!

„Kłótnia — zawiść“ jego imię, Ni w dzień, ni w nocy nie drzymie l nawet w publicznej radzie

Ku twojej zmierza zagładzie!

Polsko! tyś jeszcze w ucisku....

Jęczysz w żydowskim wyzysku I na co dusza się wzdryga, W róg o twych losach rostrzyga!

Polskol tyś jeszcze w ubóstwie Przy całem skarbów twych mnóstwie, Bo twojem mieniem i pracą

Obcy się ludzie bogacą!

Ach ożyj! zbudź się z letargu!

Nie bądź polem kłótni, targu....

Spolszcz się! zjednocz swoje siły l uratuj byt swój miły!

(21)

Krzywdy żydowskie.

Wrzeszczał żyd w sejmie: Aj waj! żydom gwałt się dzieje, Naród polski z dniem każdym zanadto mądrzeje!

Ju ż chłop w żydowskiej karczmie nie chce spijać wódki, Ni pożyczać pieniędzy, choćby na czas krótki,

Baby nie chcą się stroić już w żydowskie szmaty, Wolą u katolika kupić sobie szaty,

Dzieci nie chcą kradzionych jaj do żydów znosić, Parobka, by kradł zboże, ciężko jest uprosić, Dziś nie można przekupić starosty, doktora, S ą nawet dwory polskie bez żyda faktora,

©dyby nie te luc owce i te socjały, Toby był przeciw żydom polski naród cały!

Anglia, Ameryka lepiej żydów iubi,

Tam żyd odzyska prawa, które w Polsce zgubi!

Na to krzyknął chłop w sejmie: Słuchajno ty żydzie, Jeżli naprawdę handel w Polsce źle ci idzie, Jeźli Polska przestaje być dia żyćów rajem, To trzeba wam obejrzyć się za innym krajem!

Kochają was Anglicy i Amerykanie,

To sobie jedźcie do nich na karku złamanie!

M acie i Palestynę, Indje, Kanadę,

My tu w Polce tez żydów damy sobie radę!

O cześć wam czerwone manjaki!

* Gdy Polska sie z grobu niewoli dźwigała, Czerwoni urzędy chwytali,

Gdy Polsce ententa swobodę dawała, Czerwoni się z niemcem kumali!

O cześć wam czerwone manjaki Za kraj nasz strejkami znękany,

O cześć wam czerwone krzykacze, próżniaki

(22)

Za strasznej drożyzny kajdany!

Gdy w Polsce granice trza było ustalać, Czerwoni się w sejmie kłócili,

Kiedy konstytucję ją ł naród uchwalać, Piekielne hałasy robilil

O cześć wam czerwone manjakij. w.

Gdy nas bolszewicka nawała niszczyła I naród upadł na kolana,

Czerwona dzicz z Boga i wiary szydziła, Wichrzyła jakby opętana!

O cześć wam czerwone manjaki j. w.

Na pasku żydowskim, jak bezmyślne owce, Idziecie przez wrogów płaceni,

I ciągną za wami na zguby manowce Ludowcy przez was uwodzeni!

O cześć wam czerwone manjaki j.w.

Leniny i Troccy, Lejby, Srule, leki, To gwiazdy i perły są wasze,

Chcecie nam Polakom dać raj bolszewicki, Zatopić we krwi plemię lasze!

O cześć wam czerwone manjaki Za kraj nasz strejkami znękany,

O cześć wam czerwone krzykacze, próżniaki, Za strasznej drożyzny kajdany!

Rabin i djabeł.

/ B y ł sobie rabin z rodu żydowskiego,

On chciał wypędzać raz diabła samego...

Pan Rebe wcale nie bał się za djabła,

(23)

W ziął kij do ręki, tak mocny jak szabla, 1 wywijając z nim nad opętanym,

Tak mu wyklinał z głosem podnaszanym:

Przez dwoje szwice łojowe, przez dwoje Widły gnojowe, przez rabśństwo moje 3 przez ten pałka: wichodź łajdak z niego!

Ale się djabeł nie przestraszał tego, Rzekł mu: ja siedzieć mam tutaj potrzebie, A jak stąd wijdę, to ja wlezę w ciebie!

Na to pan Rebe drżąc na ciele całem, Rzekł: No siedź sobie, ja tak żartowałem!

Z a g a d k a .

Je s t gościem, przybyszem, z łaski tu przyjętym, f\ stał się nieznośnym, paskudnym natrętem, W yparł się swej wiary, języka, ojczyzny, f\ teraz po cudze sięga ojcowizny,

Je s t próżny jak pęcherz, nadęty jak sowa, F\ brudny, jak zwierzę co w chlewie się chowa;

Gdy zaś kto nie skąpi mu swej gościnności, Płaci bolszewizmem lub blokiem mniejszości!

Jeszcze Polska nie zginęła!

Jeszcze Polska nie zginęła, Choć w niej żyd panuje, Co nam jego ctiytrość wzięła, Oświata zbuduje,

(24)

Marsz, marsz „R o zw o ju 4*

Z żydostwem do boju.

Za twojem staraniem Bez żydów zostaniem!

Przejdziem Kraków, Lw ów i Wilno, Grodno, Łódź, Warszawę,

Bo nam z nich wyrzucić pilno Żydowską kurzawę!

Marsz, marsz „R o zw o ju " j. w.

Ja k Poznańskie pod Prusakiem W net się odżydziło,

Takim Polska pójdzie szlakiem 1 będzie w niej miło!

Marsz, marsz „Rozwoju- j. w.

Żydziak Polski nie zdobędzie Pomimo krętactwa,

Gdy oświaty nam przybędzie, W yginą robactwa!

Marsz, marsz „R ozw oju" j. w.

Jankle, leki, Ruchle, Sury Z swemi bachorami Pójdą za dziesiąte góry 1 będziemy sami!

Marsz, marsz „Rozwoju" j. w.

M ówił ojciec do swej Magdy Cały zapłakany:

„T y do żydów chodzisz zawdy, Bogacisz kasztany"!

Marsz, marsz „Rozwoju" j. w.

(25)

N o w a r o t a .

Nie damy żydom Polski brać W arendę i rujnować,

Jeszcze Polaków na to stać, B y honor swój ratować!

Nie będzie z nas żydowskich sług, Tak nam dopomóż Bóg!

Nie pójdziem na żydowski lep, Na nic się ich spryt przyda, Handel żydowski weźmie w łeb,

Nie kupim nic u żyda!

M y wiemy, kto swój, a kto wróg, Tak nam dopomóż Bóg!

Nie damy dzieciom wiary kraść Przez złe, zżydziałe szkoły, Choćbyśmy trupem mieli paść, Próżne wrogów mozoły!

Nie puścim djabła w szkolny próg, Tak nam dopomóż Bóg!

Nie będziem brać z żydowskich rąk Mięsa, nabiału, chleba,

M am y dość swoich ludzi wkrąg, Na co nam żyda trzeba?

Zapędzim żydów w kozi róg, Tak nam dopomóż Bóg!

Mamy już bolszewizmu dość Dzięki żydowskiej pracy,

Czas już wyrzucić z gardła kość, Czas ocknąć się Polacy!

(26)

Czas zerwać więzy z rąk i nóg, Tak nam dopomóż Bóg*

Nie bójmy się żydowskich srł.

Bo to kolos gliniany,

Rozleci się wnet w proch i pył, Odżyje kraj kochany,

Chwasty Fozorze polski pług, Tak nam dopomóż Bóg*

Z chłopem pofskim polski żyd?I Zaćmił wolnej Polski blask

Kłótni i niezgody wrzask, Łakomstwa potworny gad, Nienawiści strasznej jad l ten wielki w dziejach wstyd:

Z chłopem polskim polski żyd!1 Przyszedł chytrze, na wieś z miast Jako pasożyt i chwast,

Osiadł w karczmie niby król, Słodzić chłopstwu wódką ból, f sprowadził straszny wstyd:

C h ło p a polskiego ssie żydl Czas już chłopie przejrzyć, czas!

Nie bądź trzodą ciemnych mas, Byle żydziak, byle kiep

Złapie cię na kłamstwa lep,

Gdzie twój rozum? gdzie twój wstyd?

Z chłopem polskim polski żyd ??!

(27)

Polski sztandar.

Krwią naszą długo tyją żydy, Niszczą i hańbią polski kraj, f\le nie ścierpim tej ohydy, Skończy się w Polsce życiom raj!

Musim tej hydrze urwać łeb, Zrozumieć Polski interesy,

Ująć się ludu krzywd, nędz i łez, Dać biednym pracę i chleb!

Drżyjcie giełdziarze, handełesy, Bo waszych rządów idzie kres! (bis).

Ród bogobójczy, nędzne plemię, Chce nienawiścią zatruć świat, Chce rzezią shańbić polską ziemię, Chce, by nam rządził krwawy kat!

Musim tej hydrze urwać łeb itd.

Hej! razem bracia chrześcianie!

Z żydowskich czas się wyrwać rąk!

Niech cała Polska zmarwychwstanie!

Dość ludu krwi i łez i mąk!

Musim tej hydrze urwać łeb itd.

Tylko jedności nam potrzeba, f\ padnie w proch bezbożny wróg, Pom ocy nie odmówią Nieba, Bo naszem hasłem! któż jak Bóg?

Musim tej hydrze urwać łeb itd, Wszechwładztwo żydów już się wali, Chwieje się ich wyzysku tron,

Nie będziem na nich pracowali,

(28)

Nasz będzie pracy naszej plon!

Musim tej hydrze urwać łeb itd.

Precz z oszustami! precz z żydami, * Co ssają w Polsce ludu krew,

Precz z czerwonemi ich sługami, R staniem silni jako lew!

Musim tej hydrze urwać łeb itd.

Boże coś Polskę.

Boże! coś Polskę przez tek liczne wieki Bronił od Szwedów, Turków i Tatarów, Coś ją wyzwolił z niemieckiej opieki I na proch starłeś kajzerów i carów, Przed twe ołtarze zanosim błaganie:

Polskę od żydów racz wyzwolić Panie!

Przodkowie nasi miłosierdziem tknięci Plemię tułacze do kraju przyjęli, A dzisiaj żydzi niewdzięczni, zawzięci Na zgubę Polski podle się spiknęli;

Przed Twe ołtarze j. w.

Żyd nasze miasta i wsie zawojował, Handel i przemysł zabrał w swoje ręce, Nawet uczelnie wyższe opanował 1 kraj pogrążył w ubóstwie, w udręce;

Przed Twe ołtarze j. w.

Żyd sieje bezwstyd i ludność rozpaja, Karczmy i domy rozpusty otwiera, Bolszewizm szczepi, Polaków rozdwaja,

(29)

Mienie i zdrowie i rozum odbiera;

Przed Twe ołtarze j. w.

Żyd wiarę świętą kopie i wyszydza, Kult dla złotego cielca wszędzie szerzy, Orła naszego białego zohydza,

Tylko w pieniądze i w szachrajstwo wierzy;

Przed Twe ołtarze j. w.

Żydpróżność mocarstwzagranicznych łechce I na swe krzywdy kłamliwie się skarży,

„Źle mujestw Polsce",aiść z Polski nie chce, 1 o wszechwładztwie chytrze tutaj marzy;

Przed Twe ołtarze j. w.

Nawet już ziemię polską wykupuje 1 jemu plony polska rodzi gleba, F\ tylu naszych za morze wędruje W obcych krajach sżiuka kęsa chleba;

Przed Twe ołtarze j. w.

Boże wszechmocny i Ty Panno Święta, Korony polskiej Przeczysta Królowo!

Polska chce zrzucić te ohydne pęta, Chce być naprawdę wolną, narodową;

Przed Twe ołtarze j.w.

Do młodzieży polskiej.

Na świecie dziś nie wesoło, • Blaga szerzy się wokoło....

Młodzieży! otocz mię kołem!

Niech stanę wraz z tobą społem Nad biednem ciałem Ojczyzny, •

(30)

Spojrzę w jej rany i blizny, Razem z tobą ją ożywię, Podźwignę i uszczęśliwię!

Niech pokolenie zżydziałe,

W przesądach swych zaśniedziałe, Bezmyślne, leniwe, głupie,

Wlecze swe istnienie trupie...' Młodzieży pełna zapału!

Ty w sfery wzleć ideału, Kochaj Polskę szczerze, czule I odczuj straszne jej bóle!

Patrz na lud, co w ciemnocie jak harfa eolska Jęcz y i kwili... to Polska!

Patrz, jak na jej żywem ciele Pasożyt gniazdo swe ściele, Jak ssie jej żywotne soki, Jak osłabia Matki kroki....

Obcy jej duchem i mową Spycha ją w odchłań grobową, Ubezwładnia i rozbiera,

Bezcześci i poniewiera!

Młodzieży! twoje serce gorące, Ojczyznę tak miłujące,

Nie zamknie oczu na te jej katusze!

Rozpłomień więc swoją duszę, Stań do czynu nie krwawego, Lecz na wskroś narodowego, Pod hasłem: kto w Boga wierzy,

(31)

Po lsk ę odżydzić należy!

Przeszłość Polski wielka, święta, Lecz krótkowidztwem dotknięta, Byliśmy nazbyt gościnni,

Miłosierni i uczynni....

Wiarołomnego Krzyżaka, A dzisiejszego Prusaka, Samiśmy do Prus puścili, Lennikiem polskim zrobili, Na naszą szkodę i zgubę, A niemieckości na chlubę!!

Żyda tułacza wiecznego,

W Niemczech prześladowanego, Polska przyjęła w swe progi, Gotując sobie los srogi!!

Bo ten przybysz, bo ten gość Stanął nam w gardle jak kość!

Chciwy i nienasycony,

Zysków bezmiernych spragniony, Mnoży się, tyje i szerzy

Kosztem cnej Polski — Macierzy, Polski grosz i polskie mienie Zagarnia w swoje kieszenie!

Przypatrz się dumnej Warszawie, Ja k w żydowskiej tonie wrzawie, Ja k się w niej żyd rozprzestrzenia I w Nalewki ją przemienia!

Popatrz na nasz Kraków drogi, Jaki dziś smutny, ubogi....

(32)

Bo go żydłak wykupuje, Szpeci, kurczy i rujnuje!

Już nasz Kaźmierz, już nasz Stradom Na wskroś żydowski, dom na dom!

Nasze kościoły krakowskie, Liczne, wspaniałe, mistrzowskie, Już otoczone żydami,

Już w części świecą pustkami!

A jeden z nich od lat wielu Żyd nabył dla swego celu... *)

! o zgrozo i odrazo:

Stare w nim chowa żelazo!!

To jest zapowiedź i próba, Jaka Polsce grozi zguba!

Młodzieży polska, gorąca, Świętym zapałem płonąca!

Odczuj hańbę, wstyd i srom, Jakie godzą w polski dom!

Przestań u żyda kupować!

Naucz się sama handlować!

Nie brzydź się łokciem i wagą, Lecz brzydź się szlachecką blagą, Która o swe herby dbała,

A Polskę żydom oddała,

Stanem mieszczańskim wzgardziła I Ojczyznę osłabiła!

Pomnij kochana młodzieży:

Polskę odżydzić należy!

1) św. Agnieszki

(33)

Nie bombą, nie dynamitem, Nie rzezią lub mordem skrytym, Lecz siłą ducha polskiego

1 hasłem: Swój do swojego!

Polska będzie żyła, rosła,

Lecz handel przemysł, rzemiosła Musisz ująć w polskie dłonie!

Musisz na polskim zagonie Wytrwać i pracę podwoić!

A mniej się bawić, mniej stroić....

Bo oszczędnością i pracą Społeczeństwa się bogacą!

A kiedy naród dźwignie się, Żyd sam się z Polski wyniesie!

Hej w gospodzie za stołem!

Hej w gospodzie za stołem Siadł z gazetą Ja n stary, Młódź otacza go kołem, Pl on prawi do wiary:

Oj mówiłem wam nieraz, Że dziś w Polse źle idzie, Coraz gorzej jest teraz, Bo żyd jeździ na żydzie!

J a w czasach przedwojennych Dużo podróżowałem,

W iele krajów ościennych Osobiście poznałem.

Odwiedziłem Anglików,

(34)

Francuzów i Hiszpanów,

Belgów, Niemców, Chińczyków, Nawet Amerykanów

W żadnem państwie na świecie, Nawet w chińsko — mongolskiem, Zydostwa nie znajdziecie

Tyle, co w kraju polskim!

A skądże się to bierze?

Jak a tego przyczyna?

Oto powiem wam szczerze:

Nasza własna w tem wina!

Inne w świecie narody Kupiectwem się nie brzydzą, Bo w niem duże dochody I dobrobyt swój widzą.

A Polaczek nasz głupi Ze w si, z miasta, ze dwora Nic nie sprzeda, nie kupi Bez żydłaka faktora!

Inny naród ma szkoły Żawodowe, praktyczne, Dlatego nie jest goły 1 żydy tam nieliczne.

W naszych szkołach młódź ćwiczą W sztuce, w literaturze...

A żydy zyski liczą

Na chłopsko — pańskiej skórze!

Inny naród mniej pije, Mniej się bawi i traci, W ięc żyd w nim nie utyje, Żyd się tam nie zbogaci.

(35)

A nasz Polak próżnuje Od świtania do nocy, Cl żyda przesiaduje, Od żyda chce pomocy...

Chcesz więc młodzieży kochana, Żeby było inaczej,

Nie bądź żydom oddana, W eź się rączo do pracy!

Skończył; młodzież krzyknęła:

Niech nam żyje Jan stary!

Na ramiona go wzięła, Dziękowała bez miary!

Marsz Rozwojowców.

Bezmyślny, leniwy, zżydziały nasz kraj Na nowe my pchniemy koleje,

Musi przestać służyć żydostwu za raj, 1 polskie naprawdę wszcząć dzieje!

A więc Rozwojowcy! pracujmy co sił, By Polak się otrząsł i bez żyda żyłl Przeszłość zawiniła, dając nas na łup Obcemu nam całkiemu plemieniu,

Dziś w Polsce bez żyda nie sprzedaj, nie kup, Płać haracz Judy pokoleniu!

A więc RozwojoWcy itd.

Moskal i Austryak zguby naszej chciał, Bywał protektorem łotrostwa,

1 polski kraj żydom w posesyę dał, Na pastwę nas rzucił żydostwa!

(36)

Grożącej nam klęski nie widzą,

Żydostwo posuwa się w Polsce co krok, Żydzi kpią z nas już i szydzą.

A więc Rozwojowcy itd.

Nasi literaci to dzieciaków stek, Snać Polski szczerze nie kochają,

Zamiast przeciw żydom nieść sposób i lek, 0 fraszkach i głupstwach nam bają!

A więc Rozwojowcy itd.

W szkolnictwie nasz mozół, wysiłek i trud Na wiele się Polsce nie przyda,

By zdrową oświatę odbierać nasz lud, Musimy mieć szkoły bez żyda!

A więc Rozwojowcy itd.

Zbytecznie nie lękać się żydowskich sił, Upadną jak mury Je ry c h a ,'

Byle tylko zapał Polacy w nas był 1 praca wytrwała a cicha!

A więc Rozwojowcy pracujmy co sił, By Polak się otrząsł i bez żyda żył!

(37)

o-'NTRo, s

7Q

* B. KAZULAK %

Ł Ó D Ź ,

AL. TAD. KOŚCIUSZKI N° 37.

W Y K O N Y W A W S Z E L K IE R O BO T Y r Z A K R E S D R U K A R S T W A i IN T RO LI­

G A T O R S T W A W C H O D Z Ą C E . W Y K O N A N IE S Z Y B K IE .

C E N Y P R Z Y S T Ę P N E .

Dla Rozwojowców ceny zniżone.^Jg^

(38)

Biuro T-wa „Rozwój"

prży ul. Podleśnej 4(dojazd tram .5,6,8,9).

przyjmuje

zapisy na członków T-wa „Rozwój", prenu­

meratorów tygodnika „Rozw ój" akcjonarju- szy Banku Narodowego i Domu Handlowe- ' go „Rozw ój" w Warszawie, udziela inter­

im macji handlowych, sprzedaje broszury i dzie- f ła o kwestji Żydowskiej oraz kompletuje

j ========= bibljoteki i t. p. = = = = = =

Biu-ro jest czynne od godz. 9 rano do I 8 wieczór, w niedzielę i św ię ta od godz. f

10 do 12 w południe.

fis — a s — — Aft— a ?

(39)

Kupujmy u chrześcijan.

N ajwiększy fabryczny skład m anufaktury w Łodzi p r/y ulicy P iotrkow skiej 44, na I-em piętrze C hrześcijań­

ski Dom H andlow o-Przem ysłow y Bronisław Jagoda i S-ka

»JARM ARK ŁÓDZKI« Sp. Akc. z kapitałem ‘200-miljonow.

O ddział w Katowicach w dom u własnym ul. S achsa 1. 10.

P olecam y tow ary na ubrania dam skie i męskie, kam garny, sukna, korty w ełniane szewioty półw ełniane, trykotarze, bieliznę, chu.stki, garderobę, płótna, wszystkie gatunki bia­

łych i kolorow ych baw ełnianych tow arów . Dla pp. H urto­

wników, Kupców i wogóle większych odbiorców je ste śm y pierw szym źródłem do zaopatrzenia się w jednem m iejscu w e wszystkie rodzaje tow arów PO CENACH FA BR Y C Z ­ NYCH. Instytucjom rządow ym i komunalnym sprzedajem y na kredyt, — Nasz dział ekspedycyjny wysyła m aterjały w m ałych odcinkach — Dla członków T w a „R ozw ój"

znaczna zniżka.

UWAGA. Kto tylko posiada nieruchom ość, ten po­

w inien pop raw ić sobie byt i takiem u dopomożemy do otw arcia handlu m anufakturą, g ard ero b ą i galanterją przy- m inim alnym w kładzie gotów ki. U dzielamy u siebie wy­

czerpujących inform acji po otrzym aniu wyciągu hipotecz­

nego o b ecnie spraw d zo n eg o . PP. w łaściciele trafik, dy­

strybucji i resta u racji, którzy m acie likwidow ać, nie wy»

puszczajcie z rąk sw ych lokali handlowych, otw ierajcie handle z m anufakturą, g ard e ro b ą i galanterją. Wszystkim rozpoczynającym handlow ać, tow ary sprzedajem y na k re ­ dyt oparty na p ew n e j g w arancji. O tw ieiajcie w łasne handle, takow ych je s t w szędzie brak.

(40)

m ałym k a p ita łem , s tw o rz y ć w ie lk a firm ę , to id ź cie do niżej r e k la ­ m owanej fir m y , a F. C a b an e k , k tó r y z r o b o t n ik a s ta ł s ię p io n ie ­ rem p o skieg o h»ndlu w L o d z i, u d z ie li W a m in fo rm a c ji. Id ź cie , i za­

razem p o p ie r a jc ie go.

Sprzedaż na raty i za gotówkę sukien, bluzek, spódniczek i płaszczy w Chrześcijańskim Domu Ubiorów Damskich

A. C A B A N E K

Ł Ó D Ź ,

Napiórkowskiego 49 (Staro-Zarzewska) i Piotrkowska 275 Na s k ła d z ie w ielk i w yb ó r po umiarkowanych cen ach . W y ­ konyw a się tak ż e o b stalu nki z w ła sn e g o i p ow ierzonego

■■rr:1-:::.-:--- tow aru. - ■ '.-i-r—~t

Uwaga; Rozwejowczynie otrzymują znaczną zniżkę

Czy wiecie, gdzie najtaniej można kupić

= obuwie? = = FIRMA

B Ł A Ż E JC Z Y K i G O R D O N I

w L o d z i

przy ul. Drewnowskiej Ns 33 i Łagiewnickiej *£23 sprzedaje

obuwie damskie, męzkie i dziecinne

po najtańszych cenach I d ź c i e i p r z e k o n a j c i e s i ę !

(Jwaga: Czerwony szyld. Dla Rozwojowcbw zniżka

(41)

D L A S T O W A R Z Y S Z E Ń i K Ó Ł E K R O L N IC Z Y C H H U R T i D E T A L .

„ S K L E P B Ł A W A T N Y “

T O W . S P . z O D P . U D Z .

w Łodzi, Andrzeja Na 3. Tel. 14 — 95.

Oddział w Tarnopolu, Gołuchowskiego 9.

P o le c a po cenach fabrycznych: na palta m ęskie i dam skie, kam- gary ubraniow e, w ełny sukniow e: gabardiny, popeliny, wełniane i półwełniane szew io ty, płótna białe, madapolany, barchany, baje,

fla n e le , cajgi, kapy, obrusy, ch ustki, firanki.

Na żądanie w ysyłam y próbki.

Sto w a rz ys z , i Kółkom Rolniczym udzielam y kredytu.

S p e c ja ln e u stę p stw a dla członków Tow . „R O Z W Ó J,,

©

C E N Y N A JN IŻ S Z E !

©

Prosimy się przekonać, te najkorzystniej robić zakupy

W H A L A C H

RZEMIEŚLNICZYCH

W Ł O D Z I, A L E J E K O Ś C IU S Z K I N° 37.

P o le c a m y w w ielk im w y b o rz e :

M EB LE—M A N U F A K T U R Ę —D o d a tk i d la k ra w c ó w — G O ­ T O W E U B R A N IA m ę sk ie , d am sk ie i d z ie cin n e —B ie liz n ę — F ir a n k i - O b u w ie — C z a p k i— Z e g a ry — B iż u te rję —R o w e ry i c z ę ś c i do ty c h ż e —W y ro b y k o s z y k a r s k ie —W y ro b y c u k ie r­

n ic z e —P IE C E p rz e n o śn e —N aczy n ia k u ch en n e i do go sp o ­ d a rs tw a d o m o w eg o —G A L A N T E R JĘ — K o sm ety k i i w . inn.

■*-*ci 2TE O.rt

C E N Y N A J N IŻ S Z E [ § [0

(42)

P IE R W S Z A C H R Z E Ś C IJ A Ń S K A FIR M A

B R A C I A U S I E L S C Y

w ŁODZI ul. Główna Nq 62.

HURTOWY FdETA LICZN Y Skład Win i wódek

oraz M IO D O S Y T N IA i T Ł O C Z N IA W !N O W O C O W Y C H W IN A M S Z A L N E ,

dla W ie le b n e g o d u chow ieństw a, członków T-wa

„R o z w ó j11 sp ecjaln a zniżka.

H U R T O W N I A „ R O Z W O J "

L ó d ź - R a d w a ń s k a 1.

O R G A N IZ U JE H U RTO W Y H A N D E L A R T Y K U ŁA M I P I E R W S Z E J P O T R Z E B Y i S U R O W C A M I

rP O T R Z E B N Y M I D LA R Z E M IE Ś L N IK Ó W . Zwracajcie się po informacje.

BIURO T-WA „ R o z w ó j" w ŁODZI

UL. P O D L E Ś N A 4.

Z A Ł A T W IA spraw y zw iązane z a k cją odżydżenia Polski jak: p o śre d n ictw o przy sprzedaży nieruchom ości, w y­

d zierżaw ien iu ogrodów i t. p., sp raw d zanie p o lsk ości firm; p ię tn o w a n ie sp rzed aw czykó w , przyj nowanie o g ło ­ szeń do pism narodow ych, a w w sz czeg ó ln o ści do T y ­

godnika „R o z w ó j"

S P R Z E D A Ż akcji Banku N a ro d o w e g o i Domu H an d lo - w ego „R o z w ó j11, oraz u działów H urtowni S p ó łd z ie lc z e j

--- w Łodzi. --- K O M P L E T U JE bibljoteki żydoznaw czo-społeczne i c z y ­ teln ie, sp rz ed a je w y d a w n ic tw a o k w estji żydowskiej, przyjmuje p ren u m eratę na Tygodnik „R o z w ó j", p o d e j­

muje się w y d a w a ć popularne w y d aw n ictw a, c z a s o p is ­ ma, tre ś c i żyd czsaw czo -sp o łeczn ej.

U D Z IE L A porad praw nych, z a ła tw ia spraw y inform a­

cyjn e i kom isow e, porady handlowe.

D E L E G U J E p releg en tó w na zebranie, w ie c e , w ie c z o ­ rki, u ro cz ysto ści naro do w e i t. p., zapisuje cz or ków T-wa „ R o z w ó j" i t. p., zakreślo ne w ram ach sta tu tu

--- -— — T-wa „R o z w ó j" --- -

l_T

(43)
(44)

Cytaty

Powiązane dokumenty

śm iennictw em dotyczącym Tatrzańskiego Parku Narodowego. Pracownicy naukowi po porozum ieniu się z Dyrekcją Parku mogą korzystać z szeregu ułatw ień dotyczących

(znak: DOS-II.7222.1.4.2019) – pozwolenie zintegrowane na eksploatację instalacji do składowania odpadów o zdolności przyjmowania ponad 10 ton odpadów na dobę i

Jest skuteczna długofalowo: bierze pod uwagę to, co dziecko myśli, czuje, czego się uczy i jakie podejmuje decyzje o sobie samym i o swoim świecie i jak

Maryja Królowa Polski prowadzi zawsze do wolności w Jezusie który jest Drogą, Prawdą i Życiem. Maryja nasza Matka i Kró- lowa dana przez Boga w Trójcy Jedy-

Nie- dawno minister zdrowia (ten sam, który jako prezes NIL domagał się dwóch średnich krajowych dla leka- rzy bez specjalizacji) zapowiedział, że podwyżek dla lekarzy

Jednak nie może zostać pominięty gatunek (tu traktowany szerzej, jako sposób konceptualizowania idei), który obok powieści grozy i baśni jest fundatorem dzieł science

W ubiegłym tygodniu odbyły się pierwsze sesje rady miejskiej i rady powiatu.. Czytelnicy „G azety" w ybiorą

Scena jest dla mnie pięknym miejscem, ale wokół tego piękna i satysfakcji, które jest niewątpliwie we mnie, jest wiele różnych smaczków w po- staci stresu, tremy i tego, co