• Nie Znaleziono Wyników

Językoznawstwo otwarte

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Językoznawstwo otwarte"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Anna Błaszkiewicz

Językoznawstwo otwarte

Teksty : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 4 (46), 137-140

(2)

gdy zostaje zestawiona z powszechną wesołością (np. motyw um ie­ rania podczas karnaw ałow ej zabawy, w obcym, roześmianym tłu ­ mie). W komedii tru p najczęściej jest urzeczowiony lub zastąpiony przedmiotami, np. tru m n ą czy katafalkiem . Jeśli bohaterow i za­ graża śmierć, okazuje się ona często tylko tw orem jego im aginacji lub jej możliwość zostaje stopniowo osłabiana (np. szybki pow rót do zdrowia). Komedię interesują ludzie żywi i na nich skupia swą uwagę. Odrębną grupę tw orzą utw ory komediowe wprowadzające- motywację fantastyczną. John M illington Synge w Bohaterze świa­ ta zachodniego każe trzykrotnie powracać do życia zamordowanemu bohaterowi. Synge’a interesuje tu proces tw orzenia rom antycznej legendy zbrodniczego czynu, tajemniczość opowieści o urojeniach i rzeczywistości duchowej, o ironii ludzkich losów.

Komediowa śmierć przybiera często postać groteskow ą albo przera­ dza się w czarny hum or lub hum or absurdalny (np. twórczość Mrożka). W komedii znika indyw idualizm postaci. Pokazanie proce­ su śmierci jednostkowej (np. błazna) może zachwiać wyrazistość gatunkow ą (np. powstanie tragikomedii). Interesująco w ykorzystuje stru k tu rę farsy (ale nie komedii) Michel de Ghelderode do zapre­ zentowania filozoficznych rozważań o naturze śmierci. Towarzyszy tem u karnaw ałow y śmiech.

W końcu jesteśm y blisko Witkacego i Różewicza, którzy spraw dzają nośność semantyczną samych komediowych schematów i komedii jako gatunku.

Anna K r a je w s k a

Językoznawstwo otwarte

Antoni Furdal: J ę z y kozn aw stw o otw arte. Opole 1977 Ossolineum, ss. 200.

Pod takim ty tułem ukazała się książka opol­ skiego dialektologa i historyka języka, Antoniego F urdala. Języko­ znawstwo otw arte nie jest nowym, nieznanym dziełem lingwistyki. Nie należy traktow ać go na rów ni z językoznawstwem ogólnym, szczegółowym czy porównawczym. Pod tym m ianem ukryw a się- nauka otw arta na głosy z zew nątrz, nie tylko nie odcinająca się od innych dziedzin, ale dążąca do w spółpracy z nimi. Językoznawstw o otw arte to lingwistyka żądająca opinii na tem at własnego przed­ m iotu badań, wciąż kontrolująca swoje osiągnięcia i metody postę­ powania, sięgająca po sform ułow ania sprzed setek lat i rew idująca

(3)

dzisiejsze poglądy. Pociąga to za sobą następną cechę, mianowicie ostrożność wobec teorii opartych na podstaw ach wyłącznie lingw i­ stycznych i dystans potrzebny do wszelkiego całościowego opisu.

„Nie byłoby Schleichera — pisze we wstępie F u rdal — gdyby nie nauki przyrodnicze, a de Saussure’a, gdyby nie socjologia. Tak samo niepodobna sobie bez psychologii wyobrazić Biihlera ani też Choiń­

skiego bez logiki i cy bernety k i”. Dlatego też językoznawstwo o tw ar­ te powinno zabiegać o kontakty z całym światem nauk h u m an i­ stycznych. Spotkanie na krzyżujących się obszarach zainteresow ań przedstaw icieli różnych dyscyplin może im efektyw nie pomóc. W y­ chodząc z tego założenia, przystępuje F u rd al do próby ogólnego u ję ­ cia niektórych zagadnień językoznawczych, dając przy tym pierw ­ szeństw o takim tematom , które od strony teoretycznej są w in te­ resie całej hum anistyki, a z praktycznego p u n k tu widzenia p rzy ­ niosą, jego zdaniem, korzyści społeczne. A utor stara się przy ty m zwrócić uwagę na zagadnienia w ostatnich czasach zaniedbyw ane przez lingwistów, a wszystkie te problem y skupione są wokół spo­ łecznych zadań językoznawstwa.

Ttozpoczyna swoją książkę od kilku uwag na tem at dotychczasowych poglądów na przedm iot i m etody badawcze językoznawstwa. Za mo­

m ent powstania lingw istyki jako nauki p rzy jm uje rok 1816, w k tó ­ ry m w ydana została rozpraw a F. Boppa o koniugacji indoeuropej- skiej. W tedy to, po raz pierwszy w dziejach nauki, ustalono cel badań lingwistycznych. Jednakże pow stanie tej specjalności, pod­ kreśla autor, w ynika z prawidłowości, jakie przechodziła i nadal przechodzi hum anistyka. W dziejach lingw istyki widzi F u rd al dwa zasadnicze okresy: historyczny i stru k tu raln y . Podkreślając osiąg­

nięcia strukturalizm u, dostrzega przy tym jego konsekw encje ne­ gatyw ne. W XX w. celem językoznawców stało się poszukiwanie

system u. Pociągnęło to za sobą w yodrębnienie faktów jednego typu i wyszukiwanie wśród nich stru k tu ry , co doprowadziło do zjawiska nazw anego przez autora izolacjonizmem badawczym. W skutek izo- lacjonizmu językoznawstwo utraciło związki z pokrew nym i dziedzi­ nami, a jest przecież, jak podkreśla Furdal, jedną z nauk społecz­ nych i nie ma praw w yjątkowych. Co więcej, dzięki ścisłości-me­ todologicznej i przedm iotowi badawczemu, jakim jest język, ma

większą niż inne nauki szansę podjęcia na szeroką skalę badań in­ terdyscyplinarnych. W związku z tym Furdal, staw iając sobie za cel opisanie języka, nie rozpoczyna od analizy faktów w ew nątrzję- zykowych, lecz od spojrzenia na język z zew nątrz. S tara się określić jego miejsce wśród zjaw isk rzeczywistości, ogarnąć całą problem a­ ty k ę językoznawczą i ustalić miejsce językoznaw stw a w nauce. Jest zdania, że na samo zjawisko języka, rozumianego jako twór społeczny, można i należy patrzeć z dwóch różnych stron: semio- tycznej i socjologicznej; różne dyscypliny hum anistyczne kładą ak­ cent na jedną lub drugą. Dochodzi przy tym do wniosku, że zagad­ n ień lingwistycznych możliwych do rozpatryw ania w oderwaniu

(4)

■od innych dyscyplin jest właściwie bardzo mało. Językoznawstwo „autonom iczne” może się odnosić najw yżej do syntaktyki. Odrzuca­ jąc możliwość istnienia autonomicznej teorii języka, rozpoczyna F u r­ k a ł wznoszenie swojej koncepcji od biologicznej i socjologicznej

oceny języka. P rzyjm uje pogląd, że język należy badać jako czyn­ n ik ułatw iający człowiekowi poznawanie rzeczywistości i że n aj­ ważniejszymi funkcjam i języka są kom unikatyw na i związana z nią ■emocjonalna. Językoznawstwo powinno się więc, jego zdaniem, zaj­ mować badaniem języka przede wszystkim ze względu na jego fu n k ­ cje: społeczno-poznawczą, kom unikatyw ną i emocjonalną. F urdal •dorzuca do tego funkcję symboliczną, k tó rą rozumie jako zasad­

niczą funkcję znaku językowego mieszczącą się w obrębie sem an­ tyki. P rzy okazji przeprowadza k ryty kę schematów Jakobsona i Bii- hlera, uw ażając je za niewystarczające.

Po przyjęciu tych w stępnych założeń autor Językoznawstwa otwar­ tego przedstaw ia kilka najw ażniejszych tem atów czy też zagadnień lingw istyki teoretycznej. Jednym z nich są sposoby istnienia języka. W edług F u rd ala język w swojej obecnej fazie rozwojowej może istnieć w postaci tekstów mówionych i pisanych oraz w postaci ele­ m entów myślowych. Taki podział pozwala dostrzec związki między sposobam i istnienia języka a zasadniczymi funkcjam i społecznymi. P rzejaw y języka w postaci kom unikatów umożliwiają funkcję ko­ m unikatyw ną i emocjonalną, w postaci jednostek myślowych — poznawczą.

K olejnym zagadnieniem poruszonym w książce jest teoria znaku językowego. Dla Furdala najm niejszym znakiem językowym speł­ n iającym funkcję kom unikatyw ną i emocjonalną jest zdanie lub rów now ażnik, a najm niejszym znakiem o funkcji poznawczej i sym ­ bolicznej — wyraz. Takie postawienie spraw y zmusza do podania d efinicji kom unikatu. K om unikatem jest więc wypowiedź pochodzą­ ca nieprzerw anie od jednego nadawcy, a charakteryzująca się jed­ nością form alną i treściową. Łatwo zauważyć, że przy przyjęciu tej definicji, wywodzącej się z teorii inform acji, kom unikatem będzie utw ó r literacki, publicystyczny, rozpraw a naukowa, wypowiedź po­ toczna czy tablica inform acyjna. Badanie wszystkich kom unikatów przekracza możliwości nie tylko językoznawstwa, lecz również nauki 0 literatu rze i nauki o książce. W związku z tym autor postuluje pow ołanie do życia nowej dyscypliny zbiorczej, nauki o kom unika­ cie, m ającej nastaw ienie semiotyczne i zarazem socjologiczne. Przy okazji proponuje wskrzeszenie nazw y „filologia” . Nauka ta obejmo­ w ałaby tradycyjne językoznawstwo, naukę o literaturze, książce 1 kom unikacie.

P rzy jęte w Językoznawstwie otw artym i uznane za trzon teorii rozu­ m ienie funkcji społecznych języka pozwoliło autorowi zabrać głos w dyskusji nad pochodzeniem języka. Granicę między sygnałam i przed językowym i a językiem stanowi, jego zdaniem, pojawienie się fu n k c ji poznawczej.

(5)

Zjawisko to jest równoznaczne z w yodrębnianiem wyrazów, czyli rozpadem jednostek kom unikatyw nych na symboliczne. Pogląd te n w pływ a na sposób ujęcia budowy języka. W prawdzie jest on za­ sadniczo zgodny z rozum ieniem tradycyjnym , ale F u rd al zdecydo­ wanie oddziela system syntaktyczny od semantycznego. Na system syntaktyczny składa się właściwy synktaktyczny, fleksyjny i fono- logiczny. Służy on do konstruow ania jednostek kom unikatyw nych, czyli zdań. N atom iast zasadniczą jednostką system u sem antycznego jest pojęcie. Pojęcie może być symbolizowane zarówno przez znaki językowe jedno wyrazowe, jak i wielo w yr azowe. W zakresie skład­ ni, fonetyki, fleksji i szeroko rozum ianej sem antyki mogą zacho­ dzić różnice pozwalające na klasyfikację form alną odmian języko­ wych. W łaśnie tem u poświęcony został jeden z ostatnich rozdziałów książki Furdala. Przedstaw iono w nim język zróżnicowany socjal­ nie, tery torialn ie i stylistycznie.

Osobnym zagadnieniem poruszonym w pracy jest spraw a pisma. P ro­ blem ten był najczęściej pom ijany przez lingw istykę bądź trak to ­ w any marginesowo, mimo że pismo nie jest kodem odrębnym, lecz graficzną transpozycją języka. F urdal uznaje teorię pism a za jedną z dziedzin językoznaw stw a i postuluje podjęcie badań nad graficz­ ną form ą znaków językowych w perspektyw ie trzech podstawowych funkcji: kom unikatyw nej, emocjonalnej i poznawczej.

Zam ierzeniem F urdala było napisanie podręcznika. Stąd też wypo­ w iadane powszechnie znane tw ierdzenia nie zostały opatrzone od- syłaczami.Zamiast tego umieszczono zestaw7 pozycji dotyczących ogólniejszych zagadnień językoznawczych, m ających charak ter pod­ ręcznikowy, napisanych po polsku bądź przetłum aczonych. Nieste­ ty — czy też na szczęście — książka F urdala nie tylko jest pod­ ręcznikiem , lecz ciekawym głosem w dyskusji nad przedm iotem i sta­

tusem metodologicznym językoznawstwa.

Anna Błaszkiewicz

R O Z T R Z Ą S A N IA I R O Z B IO R Y 140

Od Arystotelesa do Chomsky’ego

Adam Heinz: Dzieje ję zy k o zn a w s tw a w zarysie. War­ szawa 1978 PWN, ss. 517, 3 nlb., tabl. 36, errata

Cóż może mieć wspólnego starożytny filozof ze współczesnym językoznawcą? Odpowiedzią na to pytanie są Dzieje językoznawstwa w zarysie Adama Heinza, profesora Uniwer­ sytetu Jagiellońskiego, autora takich m. in. książek, jak Języko­ znawstwo ogólne czy S ystem przypadkowy języka polskiego.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeśli jednak nie jest prawdą, że logika jest jedna, to może istnieć logika prawnicza jako odmienny rodzaj logiki.. Zatem albo logika jest jedna, albo nie jest prawdą, że nie

zależnie od tego, czy wojna będzie trwała nadal, czy zakończy ją pokój, Polska, jego zdaniem musi się liczyć z wrogimi działaniami Rosji wobec siebie..

nie duszy — zazwyczaj przyjmuje się bowiem, że dusza jest tym składnikiem człowieka, który po śmierci ciała nie ginie, lecz przebywa w jakiejś rzeczywis­.. tości

Zygmunt II August (1548 – 1572), syn Zygmunta I Starego i Bony Sforzy, wielki książę litewski od 1529 r., ostatni król na tronie polskim z dynastii Jagiellonów;

Jest sensowne powiedzieć „Nie jestem o tym prze- konany, wiem to” nie dlatego, że jest logiczną niekonsekwencją powiedzieć, że wierzy się w to, co się wie, ale raczej

Kiedy wszystkiego się nauczyłem i swobodnie posługiwałem się czarami, to czarnoksiężnik znów zamienił mnie w człowieka... 1 Motywacje i przykłady dyskretnych układów dynamicz-

Jest to program mający pokazać dany produkt na okres paru dni lub na liczbę uruchomień.. Ma trzy ograniczenia: niemożna drukować, zapisywać i innych

(b) w pierścieniu ideałów głównych każdy ideał pierwszy